Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Mackenzie "Max" Miller ma poważny problem. Jej rodzice wpadli właśnie z niezapowiedzianą wizytą do miasta i jeśli zobaczą jej tatuaże, piercing i ufarbowane na wściekłą czerwień włosy, nieludzko się wściekną. Gdy spotkają też jej obecnego chłopaka, Mace'a, zapewne zdecydują się ją wydziedziczyć. Max wmówiła im, że spotyka się z sympatycznym i poukładanym gościem, którego poznała w bibliotece, a wytatuowany mężczyzna z tunelami w uszach nijak nie pasuje do tego opisu. Sytuacja jest katastrofalna. Jedyne wyjście to w ciągu trzech minut znaleźć kogoś, kto zgodzi się odegrać chłopaka z biblioteki.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Coś do ukrycia |
Autor: | Carmack Cora |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dobra, lecz pierwszą element nie pobiła. Czyta się szybko, jest bardzo przejrzysta. Autorka jednak chciała na końcu zrobić duże BUM!, jednak można już z początku wszystko przypuszczać - może dlatego, iż było wiele filmow i ebooków o podobnej fabule. Jednak dynamicznie ją przeczytałam :)
W pierwszej części cyklu bohaterka coś straciła, w tej coś ukrywa. Do jakiego stopnia jesteśmy w stanie założyć maskę by ukryć się przed światem bądź rodzicami? "Coś do ukrycia" przedstawia dzieje przyjaciela Bliss z pierwszej części - "Coś do stracenia" a także zagadkowej Max Miller. Zacznijmy od Cade'a… Cade Winston ze złamanym sercem przeprowadza się do Filadelfii by rozwijać się jako aktor. Chłopak, który w życiu nie miał prosto ma sposób na radzenie sobie z przeciwnościami losu – musi być doskonały pod każdym względem. Na jego nieszczęście Bliss z Garrickiem też zamieszkali w Filadelfii. Jakby tego było mało para postanowiła się zaręczyć a to tylko pogorszyło stan Cade'a. Chłopak ciągle przeżywa odrzucenie ze strony Bliss a na domiar złego nie może znaleźć żadnej sensownej pracy. Grał tylko epizodyczną rolę w reklamie, to zdecydowanie nie wystarczało na pokrycie studenckiego kredytu. I tak oto jedno popołudnie wywraca dotychczasowe życie Cade'a do góry nogami. Po jednym ze spotkań z Bliss i Garrickiem, Cade zostaje się dłużej w knajpie aby poczytać książkę. W pewnej chwili uwagę chłopaka zwróciła dość charakterystyczna para – w szczególności dziewczyna. Winston jak zahipnotyzowany spoglądał się na nią trochę za długo, zagadkowa kobieta podeszła do niego i po krótkiej wymianie zdań Cade zgodził się na coś, na co nie przypuszczał, że kiedykolwiek mógłby się zgodzić. Mackenize „Max” Miller – zagadkowa dziewczyna, która też jak Cade przeszła w życiu wiele. Utraciła siostrę w wypadku, za który obwinia wyłącznie siebie. Max nie ma poparcia w rodzicach, jedyną drogą ucieczki od rzeczywistości jest muzyka. Śpiew, gitara i kilka nut zlewających się w melodię dają Max ucieczkę do innego świata. Ucieczkę zapewniają jej też tatuaże, które pokrywają jej ciało. Każdy ma dla niej niezwykłe znaczenie i symbolizuje jakąś cząstkę jej samej. Max ma chłopaka, który jest też dość charakterystyczny z wyglądu. Niestety rodzice Mackenize są przekonani, że ich córka umawia się z chłopakiem, poznanym w bibliotece. Mace na takiego z pewnością nie wyglądał. Czas na zaczerpnięcie cytaty z akapitu powyżej… „I tak oto jedno popołudnie wywraca dotychczasowe życie Max do góry nogami.” Max wybrała się z chłopakiem do knajpy, w której też siedział i czytał książkę Cade. W tej chwili kobieta dostała od rodziców telefon, że za 5 minut będą u niej. Jak ukryć własnego prawdziwego chłopaka i przedstawić wymyślonego w 5 minut?Max działając pod wpływem chwili spławiła Mace’a i podeszła do stolika, przy którym siedział Cade. Kobieta zaproponowała młodemu aktorowi, aby odegrał wyjątkową rolę – miał być jej chłopakiem, tylko na jeden wieczór. Ten jeden wieczór przerodził się w jedne święta, później w drugie. Dwójka zupełnie różnorakich osób zaczęła się spotykać, chociaż każde wiedziało, że to źle się skończy. Takie kobiety jak Max nie spotykają się z takimi chłopakami jak Cade i na odwrót. Niestety (a może stety?) przyciąganie i pożądanie jakie czuli wobec siebie było na tyle silne, że rozsądek odgrywał drugoplanową rolę. Jak zakończy się ta kolorowa znajomość? Czy Cade tylko odgrywa określoną rolę, czy jednak kierują nim prawdziwe uczucia wobec Max? A Max? Czy powie rodzicom prawdę o sobie i swoim życiu, czy dalej będzie ukrywać się za perfekcyjnie stworzoną maską?„Coś do ukrycia” jest powieścią zupełnie wyjątkową. Już od pierwszych stron zaczyna się bardzo ciekawie i nie pozostawia czytelnika w jakimś melancholijnym stanie, w którym nie chce się przewracać kartek. Jest akcja, jest dynamizm, jest idealna fabuła i są barwni bohaterowie.Autorka tej serii, Cora Carmack, jest młoda osobą i również o takich pisze. Nie dziwię się więc, że tak nieźle i barwnie charakteryzuje każde postacie i sytuacje w jakich się znajdują. Książka ebook jest lekka, zabawna i czyta się ją z uśmiechem na twarzy. Nie ma w niej dużych scen rozpaczy, zazdrości, czy pospolitego romansu. Natomiast jest poczucie humoru, zawrotność i nieprzewidywalność, a także uczucia które towarzyszą każdemu człowiekowi: lęk, odwaga, akceptacja.Polecam książkę każdemu, kto chce się trochę wyluzować i odciąć od rzeczywistości. „Coś do ukrycia” jest powieścią przyjemną i mam nadzieję, że kolejne części serii będą równie przyjemne w czytaniu.
Jakiś czas temu zachwycałam się książką ''Coś do stracenia'' Cory Carmack, dwudziestokilkuletniej autorki bestsellerów. Dlatego również postanowiłam zapoznać się z kolejną pozycją pisarki, zatytułowaną ''Coś do ukrycia'', gdzie głównym bohaterem jest Cade Winston, słynny z pierwszej części serii jako kumpel Bliss, który od dawna się w niej podkochiwał, lecz ustąpił na rzecz Garricka.Cade przenosi się do Filadelfii, by studiować na uniwersytecie Temple. Niestety nie wszystko układa się po jego myśli. Stale nie może przeboleć straty ukochanej, która właśnie zaręczyła się ze swoim profesorem. Także aktorska kariera stoi w miejscu, nie udaje mu się znaleźć żadnej sensownej roli. Kiedy więc pewnego dnia w kawiarni do stolika, przy którym siedzi Cade, przysiada się Max, wytatuowana, z czerwonymi włosami kobieta i prosi go o nietypową przysługę, porzuca na chwilę zdrowy rozsądek i zgadza się udawać jej chłopaka. Po co ta maskarada? Otóż Mackenzie ''Max'' Miller jest w kryzysowej sytuacji. Jej rodzice przyjechali do miasta z niezapowiedzianą wizytą i natychmiastowo są poznać obecnego wybranka serca. Ten jednak jest całkowitym przeciwieństwem sympatycznego, poukładanego faceta. Czy Max i Cade przekonywująco odegrają własne role? Czy ta przypadkowa znajomość będzie miała jakiś ciąg dalszy?Kolejny raz nie zawiodłam się na twórczości Cory Carmack. Książka ebook bardzo mi się podobała. W moim mniemaniu jest nawet lepsza od własnej poprzedniczki, dokładniej dopracowana i bardziej emocjonalna. Już na początku pojawia się swoisty komizm sytuacyjny i odrobina czarnego humoru. Przypadkowe spotkanie dwójki bohaterów zapewnia czytelnikowi świetną zabawę. Uśmiechałam się pod nosem, kiedy Cade fenomenalnie udawał chłopaka Mackenzie. Od razu wkupił się w łaski jej rodziców, co spowodowało lawinę nieprzewidzianych zdarzeń. Niektórzy twierdzą, że przeciwieństwa się przyciągają i nawzajem uzupełniają. Czy tym razem również tak będzie? Kibicowałam tej parze z całych sił, bo oboje mieli sobie dużo do zaoferowania.Moją szczególną sympatię zdobył Cade. Od wczesnych lat dzieciństwa nie miał lekko, mimo to odnalazł sposób na własne problemy- być perfekcyjnym w każdym calu. Jednakże pojawienie się Mackenzie burzy jego spokój ducha i wywraca poukładany świat do góry nogami. Z kolei zbuntowana Max jest wokalistką w zespole rockowym. Jej ciało zdobią liczne tatuaże, piercing i wściekle czerwone włosy. Z pozoru jest śmiała, odważna, waleczna i pyskata. W rzeczywistości to krucha, poraniona przez los dziewczyna, która żyje w nieustającym poczuciu winy i lęku. Autorka idealnie zobrazowała psychologiczny portret Max. Traumatyczne przeżycia z przeszłości sprawiły, że jej umysł rozpadł się na dużo części, z których każda nieustanna się nową osobowością i zaczęła żyć swóim życiem. Zamknęła się w kokonie bólu i odgrodziła grubym, ceglanym murem nie dopuszczając do siebie nikogo, nawet swoich rodziców, którzy na każdym kroku wywierali na niej presję własnych oczekiwań i niespełnionych ambicji. Czy w takim przypadku dwie poranione dusze mają szansę być razem? Zdradzę jedynie, nie będzie lekko. Max całe życie uciekała od bliskości innych ludzi, zaś Cade pozwalał odchodzić tym, na których mu zależało.Jestem zachwycona tą książką, jej ciekawą fabułą, barwnym, młodzieżowym stylem, żartobliwymi dialogami, płynną akcją i naturalnymi postaciami. Interesujący dodatek stanowię wplecione gdzieniegdzie teksty piosenek, które doskonale odzwierciedlają myśli, uczucia i emocje bohaterów. Wspomnę jeszcze o okładce, ma własny indywidualny charakter. Natomiast zakończenie podsumuje w dwóch słowach: przejmujące i niezapomniane.To intensywna, lekko zabawna, ciepła, a także wzruszająca opowieść o braku akceptacji, zmaganiu się z przeszłością, próbie wybaczenia samemu sobie i potyczce o swoje szczęście. Pokazuje, jak pokonać swoje słabości i narzucane przez siebie ograniczenia i bariery, jak znaleźć odwagę, by być wiernym sobie a także jak walczyć o każdy okruch szczęścia, każdy promyk miłości, każdą drobinę przyjaźni.''Są w życiu pewne rzeczy, o które warto walczyć, nieważne, czy masz szanse zwyciężyć, czy nie''.Krótko mówiąc- gorąco polecam!
Książka ebook w kategorii dla nastolatków, lecz uwielbiam takie lekkie, niezobowiązujące książki. A ta mnie niesamowicie wciągnęła. Opowiada historię nastolatki, która własną buntowniczą naturę przenosi na własne ciało - tatuaże, wściekłe kolory włosów. Lecz przed rodzicami ciągle chce zgrywać małą, słodką dziewczynkę. A jak wiadomo - kłamstwo ma krótkie nogi:)
Idealna książka, naprawdę bardzo sympatycznie mi się ją czytało. Tematyka damsko-męska, która zawsze budzi najwięcej emocji, mnóstwo dobrego humoru no i główni bohaterowie. W tego typu ebookach zazwyczaj najbardziej zwracam uwagę na oddane uczucia i emocje, tutaj tego nie zabrakło.
Mackenzie „Max” Miller była właśnie w kawiarni ze swoim chłopakiem, kiedy otrzymała niespodziewany telefon od własnych rodziców, że przylecieli z nieplanowaną wizytą i za parę chwil będą mogli się w końcu zobaczyć. Zaraz po rozłączeniu, kobieta zaczyna panikować. Jej rodzice dostaną ataku furii w momencie, gdy zobaczą jej przefarbowane włosy, mnóstwo kolczyków i tatuaże. Jednak to i tak będzie mały pikuś w porównaniu z tym, co się wydarzy, kiedy przedstawi im własnego faceta. Mace na pewno nie jest doskonałym typem mężczyzny, z którym najchętniej widzieliby ją rodzice. Zresztą Max może sama być sobie winna, ponieważ kto jak nie ona sama naopowiadała im kłamstw o tym, że spotyka się z miłym i nieźle poukładanym chłopakiem… poznanym w bibliotece. I jak tu wybrnąć z tej masakrycznej sytuacji?Traf chciał, że w tym samym okresie i w tym samym miejscu, odnalazł się Cade, który cały czas usiłuje się otrząsnąć po stracie Bliss, a teraz jeszcze na dodatek przyszło mu usłyszeć rewelacje o planach Garricka wobec tej samej dziewczyny. Żyć nie umierać. Być może właśnie chęć zapomnienia o tym wszystkim sprawia, że chłopak zgadza się na całkowicie absurdalny i szalony plan zaproponowany przez dziewczyną, na którą w innych okolicznościach nawet nie zwróciłby uwagi. Lecz czy żeby na pewno? Jest, bowiem w Max coś, co przyciąga do niej Cade'a, z wzajemnością. Ta dwójka w ogóle nie spodziewa się tego jak kilkudniowe udawanie zakochanej pary, przed rodzicami dziewczyny, zmieni ich życie.Cora Carmack imała się najróżniejszych prac w swoim życiu. Od handlu, przez pracę w roli nauczyciela, aż po pracę w teatrze. Jednak dopiero pisząc zaczęła czuć się „spełniona zawodowo”. Jak sama mówi, jest to jej wymarzona praca. Coś do ukrycia to nie tylko druga opowieść Carmack, jako autorki, lecz także drugi tom trylogii Coś do stracenia.Co mogę powiedzieć o tej powieści…? Najchętniej to po prostu napisałabym CUDOWNA! I tyle, lecz jeżeli mam być szczera to niestety nawet to określenie nie oddaje tego jak bardzo pokochałam tę powieść! To, co zrobiła ze mną Coś do ukrycia i jej autorka jest nie do pojęcia! Nawet teraz, kiedy minęło naprawdę dużo czasu od zakończenia jej lektury, nie jestem do końca pewna czy uda mi się sklecić coś sensownego na tyle, żebyście nie wzięli mnie za jakąś pokręconą „kobitę”, co nawet nieźle nie umie omówić własnych emocji.Historia Max i Cade’a to istny misz masz emocjonalny.… Istna jazda bez trzymanki! Pisarka idealnie wie, w jakich proporcjach serwować nam poszczególne emocje tak, żeby wszystko się ze sobą równoważyło i uzupełniało. Dzięki temu, w trakcie lektury mamy okazję nie tylko śmiać się do łez (szczególnie w czasie, co bardziej zgryźliwych dialogów między protagonistami), lecz także wzruszyć, uronić kilka łez, a nawet poczuć irracjonalną wręcz złość na któregoś z głównych bohaterów (zwłaszcza, gdy nie dociera do ich pustych łbów, że „rodzi się” między nimi coś naprawdę pięknego). Widać, że fabuła została idealnie przemyślana i przeanalizowana punkt po puncie. Fakt, Cormack nie do końca udało się uniknąć schematów, pomiędzy innymi: ten trzeci czy również dramatyczna przeszłość bohaterów, jednak mimo to nie odbierają one wcale frajdy z zapoznawania się z tą opowieścią. Akcja, jak to zwykle bywa w tego typu książkach, nie gna na łeb na szyję, lecz nie można jej też uznać za spokojną czy monotonną. Zwłaszcza, że zdarzają się niespodziewane momenty (wybuchy namiętności między Max i Cade’em), które dość mocno przyspieszają bicie serca.Właśnie, jeżeli już o bohaterach mowa. Głównej dwójki protagonistów po prostu nie sposób nie polubić. Tak różnej, przez co zupełnie nie pasującej do siebie dwójki, uwikłanej dodatkowo w romantyczne sytuacje, jeszcze nigdy nie miałam okazji poznać (chyba? skleroza nie boli). Różni ich naprawdę wiele, lecz jednocześnie, wraz z rozwojem historii, zaczęłam zauważać, że posiadają oni także dużo cech wspólnych. Chociażby cięty mowa albo niebanalne poczucie humoru. Jednak to jest właśnie w nich najlepsze. Może właśnie, dlatego chemia między Max i Cade’em była tak bardzo wyczuwalna.Spodziewałam się dużo po tej powieści, lecz muszę przyznać, że to, co otrzymałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Być może stoi za tym fakt, że zaczęłam własną przygodę z twórczością autorki dopiero od tej powieści, a może to, iż wszystko zostało spisane prostym i plastycznym językiem, dzięki czemu w ogóle nie odczuwałam ubywającego czasu a także stron. Zresztą to już nie ważne! Kluczowe jest to, że Coś do ukrycia na stałe wpisało się na moją osobistą listę „naj… naj…”, więc jeszcze nie raz do niej powrócę. Was natomiast zachęcam do jak najszybszego zapoznania się z jej treścią (i wcale nie musicie znać pierwszego tomu trylogii, każda z nich dotyczy zupełnie innych bohaterów).
Idealna seria. Czytanie Coś do ukrycia było równoznaczne z olbrzymimi emocjami, wciągało, pozostawiło jakieś myśli i refleksje, czyli to co sprawia, że uwielbiam sięgać po taką literaturę. Jednocześnie książka ebook Cory Carmack poruszyła to co ważne. Bardzo polecam, jak zawsze tą autorkę.
Bardzo polubiłam serię autorstwa Cory Carmack, jest tam tyle życiowej tematyki, jednocześnie podanej tak, że aż chce się czytać jednym tchem. Po bardzo udanej pierwszej części oczekiwałam tego samego po Coś do ukrycia i po raz następny pani Carmack sprawiła mi przyjemną niespodziankę.
Cara Carmack napisała świetną książkę dla młodzieży, zabawną i intrygującą. Perypetie Max wywołują uśmiech na twarzy czytelników, którzy mocno jej kibicują. Akcja powieści porywa nas i wciaga wgłąb tornada, jakim jest życie Mackenzie. Autorka operuje lekkim, lecz bardzo plastyczny językiem. Opowieść przeczytałam naprawdę dynamicznie i z dużą przyjemnością. Bardzo spodobała mi się kreacja głównej bohaterki, która pod pozorami buntowniczki skrywa delikatną osobowość. To kobieta z problemami, która nakłada maskę dla innych."Coś do stracenia" to zabawna opowieść dla młodzieży, która zawiera głębsze dno i przekaz. Z czystym sumieniem przekazuję w ręce córki.
Już dawno żadnej książki nie czytało mi się tak nieźle jak "coś do ukrycia". Fabuła jest bardzo dobra, w wielu miejscach zaskakuje, mamy tu stratę i ból, wzruszenia i humor. Pozornie całkiem różnorakie postaci pasują do siebie idealnie. Czyta się znakomicie, bardzo lekko i szybko. Lektura zajęła mi jeden dzień lecz rozsmakowałam się w niej całkowicie. Zalecam coś dla relaksu!
"(...)powinniśmy żyć tak, jak palimy - nabierać do płuc przyszłości i wydmuchiwać przeszłość. (...) Nie paliłam nałogowo, lecz niemal każdego dnia przypalałam jednego wyimaginowanego papierosa po to tylko, by poczuć się lepiej. Nie potrzebowałam nikotyny, wystarczyły mi gesty i oddech."Zabierając się za pierwszą książkę Cory Carmack i to jeszcze w oryginale, oczekiwałam dobrej lektury i się nie zawiodłam. W przypadku drugiego tomu pt. "Coś do ukrycia" miałam wątpliwości. Nie przepadałam specjalnie za Cadem w jedynce, a tu miał odegrać główną rolę. Przekonał mnie jednak wątek kolejnej zabawnej akcji na miarę ucieczki z łóżka gościa, który kilka godzin potem okazuje się Twoim wykładowcą (ach, Bliss i Garrick).Cade, po utracie Bliss na rzecz Garricka, przeniósł się do Filadelfii, by studiować na Temple. Nie może ciągle przeboleć ukochanej kobiety i, gdyby tego było mało, nie udaje mu się znaleźć żadnej sensownej roli. Pod wpływem zapytania Garricka, które kompletnie zbija go z pantałyku, postanawia zrobić wszystko, by zapomnieć o dotychczasowej miłości i zgadza się na propozycję nieznajomej. Dość szaloną, gdyż Mackenzie jest w kryzysowej sytuacji. Jej rodzice właśnie przyjechali do miasta i lada chwila zjawią się w kawiarni, by poznać jej chłopaka. Ten jednak jest najgorszym typem faceta, jakiego mogliby zobaczyć. Prosi więc nieznajomego siedzącego samotnie przy stoliku, by przez te kilka chwil udawał jej partnera. Tylko co zrobić, gdy rodzice po raz pierwszy w życiu akceptują jej wybór faceta, a ona sama przestaje być pewna, co tak naprawdę zauroczyło ją w obecnym chłopaku?Cora Carmack ponownie zapewniła mi świetną zabawę. Ponownie wciągnęła mnie w wir wydarzeń. Ponownie sprawiła, że śmiałam się z humoru sytuacyjnego, ulegałam urokowi Cade'a i podziwiałam seksowną Max. I ponownie dostałam trochę Garricka i Bliss z pierwszej części - mało, ponieważ mało, lecz ważne, że byli. Uwielbiam, gdy kolejne tomy zmieniają głównych bohaterów, nie zapominają jednak o postaciach z poprzednich i wprowadzając kolejnych.Jak wspominałam we wstępie, z początku nie byłam pewna, jak spodoba mi się postać Cade'a w tej części. Zapamiętałam go z jedynki jako przeszkodę w związku i nie mogłam tej myśli odpuścić. Jednak widząc jego zachowanie względem Mackenzie, przepadłam. Potrafił być uroczy, zdobywać serca obcych, nagle dać ponieść się namiętność i zaraz później stanąć w obronie ukochanej i niemalże dać się pobić do nieprzytomności. Była jedna sytuacja, dość schematyczna dla wielu ebooków New Adult, w temacie której do tej pory nie jestem pewna, czy była tak bardzo niezbędna i potrzebna dla fabuły. Niemniej jej następstwa były piekielne gorące i czytając o nich, sama momentami płonęłam. W ogóle związek Cade'a i Max był po prostu cudny, jednak z pewnością nie nazwę go łatwym. Rozczuliły mnie te podchody miłosne i potyczka o siebie wzajemnie a także wątpliwości obydwu stron.W temacie samej Mackenzie "Max" Miller - nie byłam pewna, czy ją polubię, gdy autorka przedstawiła ją jako wytatuowaną zbuntowaną wokalistkę w zespole rockowym. Ostatnio takich postaci za dużo. Jednak okazało się to być tylko maską skrywającą dziewczynę nieumiejącą poradzić sobie z przeszłością i presją. Bardzo spodobało mi się, że autorka nieźle portret psychologiczny Max i nie skupiła się jedynie na traumatycznym przeżyciu w przeszłości, lecz też na jego następstwach.Szalenie, naprawdę szalenie spodobało mi się wplecenie pomiędzy linijki epizodów piosenek. Oczarowały mnie słowami i tym, ile zdradzały na temat bohaterów. Były zarówno utwory autorskie, jak i covery. Tak jak u Colleen Hoover poruszała poezja, tak tutaj piosenki sprawią, że nawet się nie spostrzeżecie, gdy zaczniecie sprawdzać, pod jaką melodię pasują słowa.Cora Carmack dostała kolejną piękną okładkę od Jaguara. Cieszy mnie, że w ostatniej chwili przy dolnej wardze bohaterki pojawił się kolczyk, gdyż lepiej zapowiada jej ostry charakterekJęzyk książki jest bardzo młodzieżowy, dostosowany do czytelników w każdym wieku i pozwalający na szybką lekturę i te kilka godzin czystej przyjemności i śmiechu.Cora Carmack jest obecnie jedną z moich ulubionych autorek, a "Coś do stracenia" i "Coś do ukrycia" jednymi z moich świeżych faworytów. Umie rozłożyć mnie na łopatki zabawnymi dialogami i naturalnymi postaciami, które sprawiają wrażenie, jakby lada chwila miały wyjść spomiędzy kartek powieści. Porusza nieznane mi do tej pory struny za sprawą sekretów, z którymi ciężko się zmagać i walką, którą trzeba długo toczyć, by wygrać. Wywołuje śmiech, łzy i szybsze bicie serca. I zapewnia kilka godzin spędzonych na bardzo dobrej, relaksującej lekturze.