Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Idealny thriller psychologiczny, połączenie „Dziewczyny z tatuażem” i „Pokoju”. Helena Pelletier potrafi polować na zwierzątka i wytropić każdy ślad. Nauczyła się tego od ojca, z którym dorastała w całkowitym odosobnieniu w domku na trzęsawiskach. Facet był jej bohaterem, wzorem do naśladowania i idolem – do czasu, gdy zaczęła sobie uświadamiać, że obie z matką są na bagnach więzione, a ojciec kontroluje całe ich życie. Teraz, piętnaście lat potem ojciec ucieka z pilnie strzeżonego więzienia i ukrywa się gdzieś pośród moczarów. Helena ma jedno zadanie: dopaść ojca, zanim on dopadnie ją.Od wydawcy: THRILLER PSYCHOLOGICZNY Urodziłam się dwa lata po tym, jak ojciec uprowadził i uwięził matkę na mokradłach. Dorastając, nie miałam pojęcia, że z moją rodziną jest coś nie tak. Uwielbiałam własnego ojca. Byłam córką Króla Moczarów. „Jeśli pragniesz w tym roku przeczytać jeden thriller, niech to będzie Córka Króla Moczarów”. Clare Mackintosh, autorka „Pozwolę ci odejść” „Córka Króla Moczarów to majstersztyk. Przeczytajcie”. Sara Gruen, autorka bestselleru „Woda dla słoni” Niezwykła, zapierająca dech, przejmująca i przerażająca w najlepszym tego słowa znaczeniu”. Tea Obreht, autorka nagradzanej „Żony tygrysa” „Córka Króla Moczarów jest tak dobra, jak niezły może być tylko thriller”. „The New York Times” „Ciarki przechodzą po plecach”. ..People”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Córka króla moczarów |
Autor: | Dionne Karen |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
wszystko na swoim miejscu, dobre tempo, niezły język. psychologicznie spoko lecz ideałem byłaby gdyby była pisana z perspektywy każdej z trzech głównych postaci. tak mamy tylko ambiwalentne nastawiona córeczkę tatusia wychowana na zabijake. Książka ebook roku to to nie jest lecz dynamicznie się czyta więc warto wzbogacić biblioteczke.
Książka ebook w zasadzie interesująca lecz czy to jest thriller i do tego psychologiczny? Nie sądzę. Nie trzymała w napięciu... jednakże sama historia dobra...Ale liczyłam na mroczny thriller a dostałam opowiadanie obyczajową z wątkiem kryminalnym... bez ochów i achów. Jeśli szukasz thrillera to ta pozycja nie spełni Twoich oczekiwań.
Jako thriller mnie rozczarowała lecz jako opowieść obyczajowa ... wciągające historie, indiańskie zwyczaje i receptury - czytałam z przyjemnością.
Sięgając po tę pozycję bałam się, że jest "przereklamowana".... Jednak przyjemnie się zaskoczyłam, choć nie była to taka książka ebook jakiej się na początku spodziewałam, lecz to dobrze, ponieważ to żaden następny jakiś tam krwawy thrller. Książka ebook wciąga, czyta się ją jednym tchem, jest pełna emocji. Bohaterka może niektórym nie przypaść do gustu, lecz trzeba pamiętać, że jest to ktoś ze skrzywioną psychiką. To jest thriller psychologiczny, Trzeba się ponad nim trochę zastanowić. Do tego interesująca sceneria i klimat. Ja zalecam tę lekturę!
Co za chłam! Nie rozumiem tej ekscytacji na punkcie tej książki. "Nie oceniaj książki po okładce", jednak ja oceniłam i kupiłam ten gniot w ładnym opakowaniu. Historia przedstawiona z punktu widzenia Heleny, która bieżące wydarzenia miesza ze wspomnieniami. Myślcie co chcecie, lecz ja nie polubiłam tej samolubnej kobiety, która nic innego nie widziała z wyjątkiem czubka swojego nosa. Gardziłam Heleną która już jako smarkula, własną matkę traktowała gorzej niż gówno. Nie potrzeba do tego wychowania, aby wiedzieć, że grożenie komuś nożem jest złe. Rozczarowała mnie CÓRKA KRÓLA MOCZARÓW. Oczekiwałam "rewelacyjnego thrillera psychologicznego", jak jest zareklamowane na okładce, a tymczasem walczyłam ze snem, zagłębiając się w tę lekturę. Jeśli oczekujesz akcji, wciągających wydarzeń, od których nie możesz się oderwać, to bardzo mi przykro, lecz pisarka nie wysiliła na tyle własnej fantazji i kreatywności. Takiego badziewia nie powinno się wydawać na rynek. Jak lubisz indiańskie opowiastki, szczegółowe opisy przyrody (cykady, kumkanie i tego typu sprawy) i pragniesz sobie uszyć rękawice z prawdziwej skóry (instrukcja), to myślę, że CÓRKA KRÓLA MOCZARÓW Cię nie rozczaruje. Jak dla mnie to marna imitacja baśni Andersena.
Niestety jestem trochę rozczarowana tą książką. Po licznych pozytywnych "polecajkach" na okładce spodziewałam się naprawdę rewelacyjnego thrillera. Niestety nie było tu zbyt dużo akcji, nie czułam dreszczyku emocji i dużego napięcia.. a szkoda. http://www.maobmaze.pl/2018/02/corka-krola-moczarow.html
Córka króla moczarów to w moim odczuciu wyjątkowo emocjonująca powieść, która z jednej strony wciąga w wir sensacyjnych wydarzeń, z drugiej natomiast przeraża dramatem, jaki fabularnie rozegrał się dawno temu. Chociaż samo zakończenie blaknie przy wcześniejszych scenach, a przywoływanym wspomnieniom brakuje pożądanej chronologii, to jednocześnie trzeba przyznać, że Karen Dionne podeszła do tematu porwania w sposób absolutnie nieszablonowy. Ciekawie potraktowana fabuła, osobliwy klimat mokradeł i wreszcie odpowiednio stopniowane napięcie, pozwalają nawet sądzić, że thriller ten spokojnie może posłużyć za gotowy scenariusz filmowy. Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/2018/01/corka-krola-moczarow-karen-dionne-to-on.html
Wyobraźcie sobie, że mieszkacie na mokradłach z dala od miasta, od cywilizacji. Pośród jednego, dużego lasu mając za sąsiada dzikiego zwierza nie prosto jest żyć, a jeszcze bardziej wychowywać małe dzidziuś i jakkolwiek funkcjonować. Porwana szesnastolatka, przetrzymywana w takim właśnie domu po paru miesiącach rodzi dzidziuś – małą dziewczynkę owoc przemocy i symbol marnego życia, jakie ta kobieta wiodła przez kilka lat. Lecz, ta historia nie będzie kolejną opowieścią o porwanej, która w końcu uwolniła się z okowów uwięzi i psychicznie chorego mężczyzny. Ta historia będzie właśnie o tej małej dziewczynce, która własne życie rozpoczęła na mokradłach i nie widziała świata poza nim. Helenie trudno jest odnaleźć się w teraźniejszości, musi uczyć się od świeża jak funkcjonuje wszelkiego rodzaju zaawansowana technika, a przede wszystkim musi nauczyć się kontaktu z innymi ludźmi. Główną bohaterkę poznajemy już, jak jest dorosłą kobietą, z dwójką ślicznych dzieciaków, mężem i swóim domem. Przeszłość dla niej stanowi epizod zamknięty, gdzie wszystkie wspomnienia dotyczące tamtego życia i swojego ojca zepchnęła w najciemniejszy i najbardziej odległy kawałek serca, jaki mogłaby mieć. Ale pewnego razu właśnie ta przeszłość nie daje jej o sobie zapomnieć, ojciec Heleny, ta sama osoba, która biła matkę i uwięziła ich na moczarach, teraz uciekł z więzienia o zaostrzonym rygorze. Jednak najstraszniejsze jest to, że to właśnie jego córka pomogła policji dostarczyć jego osobę przed sąd, w konsekwencji czego dostał karę dożywotnią. Dziewczyna boi się nie tylko o własne życie, lecz i także o męża i dwie córeczki, ich dom niestety znajduje się najbliżej tego więzienia. Wiedziona instynktem macierzyńskim dziewczyna ukrywa własną rodzinę, a sama wyrusza na polowanie, ponieważ tylko krew z krwi potrafi złapać ofiarę i w końcu wymierzyć jej ostateczną sprawiedliwość. W czasie, kiedy tropi ojca, Helena przypomina sobie przeszłość począwszy od młodszych lat. Zdarzają się w tych wspomnieniach chwile pełne radości i dziecinnego podziwu dla ojca, lecz także nie brakuje rozczarowań i świadomości jak dzidziuś może być manipulowane przez starszą osobę. Książka, która wciąga nie tylko własną fabułą, lecz i także cieszy oko czytelnika, kiedy na nią się patrzy. Jest nasączona takimi zwrotami akcji, że czasami nie można przestać czytać, żeby dowiedzieć się co będzie dalej, co się stanie. Najbardziej jednak spodobały mi się cytaty, które autorka postanowiła zawrzeć w książce. Słowa H. Ch. Andersena nie tylko wpasowują się w mroczne tło, lecz i także da mnie to kawałek dzieciństwa, które spędziłam na czytaniu jego opowieści. Książka, której nigdy nie zapomnę jest raczej z kategorii tych, które bardzo mocno i głęboko zapadają w pamięć i po prostu nie da się ich zapomnieć.
Wyobraźcie sobie życie na całkowitym odludziu. Brak elektryczności, bieżącej, ciepłej wody, kontaktu z jakimikolwiek innymi ludźmi poza waszymi rodzicami. Wydawać by się mogło, że to sytuacja nie do zniesienia, że nikt zwyczajny w dzisiejszym świecie by tego nie wytrzymał. Tak właśnie wyglądała codzienność Heleny. Jednak ona nie widziała w tym kompletnie nic złego, od urodzenia mieszkając na moczarach nie zdawała sobie sprawy, że tak naprawdę niedaleko od niej istniał inny, cywilizowany świat. Nie była świadoma wtedy również, że jej matka, będąc nastolatką została porwana przez jej ojca i więziona przez cały ich okres życia w starej chacie na moczarach. Teraz, lata później, mając już swoją rodzinę, dziewczyna po raz następny będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości. Jej ojcu bowiem udaje się zbiec podczas transportu do więzienia, w którym miał spędzić resztę własnych dni. Tym razem w niebezpieczeństwie jest jednak nie tylko Helena, lecz także jej mąż i dwie córeczki, które dziewczyna postanawia chronić za wszelką cenę. Jak dużo będzie musiała poświęcić? Co zrobi, gdy znowu stanie twarzą w twarz z stworem - jej ojcem? "Nie dziedziczymy Ziemi po naszych przodkach, tylko pożyczamy ją od naszych dzieci." W pozycji tej prowadzona jest pierwszoosobowa narracja, którą zdecydowanie preferuję. Wszystkie wydarzenia poznajemy bezpośrednio z perspektywy głównej bohaterki, Heleny, dzięki czemu jesteśmy w stanie dogłębnie poznać zarówno ją, jak i uczucia a także emocje jej towarzyszące. Ma to naprawdę spore znaczenie, gdyż akcja losy się na dwóch płaszczyznach - obecnej, zaraz po ucieczce jej ojca a także w przeszłości, z czasów, gdy przez dwanaście lat dorastała na odludziu. Przyznam, że nie nierzadko zdarza mi się mieć trudności w ocenie bohaterów, jednak w tym przypadku właśnie tak było. Momentami ogromnie współczułam Helenie, chwilami natomiast kompletnie nie rozumiałam jej zachowania i wręcz obwiniałam ją o współudział w tej całej chorej sytuacji. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że dorastając tak naprawdę nie widziała ona nic złego, czy nawet nienormalnego w otaczającej ją rzeczywistości. Wszelkie wzorce i zachowania czerpała głównie z postaci własnego ojca, który stał się dla niej wręcz kimś w rodzaju guru. Jej matka z kolei całkowicie usunęła się w cień, praktycznie nie pełniąc roli rodzica, szczególnie pod wobec emocjonalnym. Rodząc Helenę nie miała nawet siedemnastu lat, dopiero wkraczała w dorosły świat, w dodatku w tak brutalny, nieludzki sposób. Możecie się dziwić, że przez tak długi okres nie zaplanowała ucieczki, że była posłuszna swojemu oprawcy, mimo iż okazji jak i sposobności do wydostania się z moczarów było naprawdę całkiem sporo. I przyznam, ja też z początku kompletnie tego nie rozumiałam. Siedząc pod ciepłym kocem i popijając parującą jeszcze herbatę prosto jest oceniać, przecież JA z pewnością zachowałabym się inaczej, walczyłabym, za wszelką cenę. Jednak rzeczywistość czasami bywa całkiem inna, tu już nawet nie chodzi o syndrom sztokholmski, a o uświadomienie sobie, że im mocniej walczymy, tym mniej zyskujemy będąc karanym, karanym w bezwzględny, brutalny sposób. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, był przystępny i mimo niełatwej tematyki przyjemny w odbiorze, a opisy poszczególnych miejsc wyjątkowo barwne i szczegółowe. Dionne w umiejętny sposób stopniowo budowała napięcie balansując między dwiema ramami czasowymi, przeszłością a także teraźniejszością. Epizody niemalże za każdym razem kończyły się w taki sposób, że po prostu musiałam czytać dalej i poznać odpowiedzi na coraz bardziej nurtujące mnie zapytania - Jak ostatecznie udało im się wydostać z chaty na moczarach? Czy Helena będzie w stanie wytropić swojego ojca? Co zrobi, gdy stanie z nim twarzą w twarz? A gdy je otrzymałam... cóż, sądzę, że pomysł na fabułę był wręcz genialny, jednak jego potencjał niestety nie został do końca wykorzystany. Zakończenie wydawało mi się odrobinę nieprzemyślane, zbyt pochopnie urwane, zdecydowanie mogłoby zostać bardziej rozwinięte. Należę do osób, których nie przerażają przedstawieni w ebookach zabijający z zimną krwią seryjni mordercy, czy wręcz lejąca się litrami krew. Jednak porwania, ubezwłasnowolnienie, przemoc psychiczna - to właśnie one budzą we mnie największe, gdzieś głęboko skrywane emocje, i ta pozycja z pewnością je ze mnie wydobyła. Lęk, niedowierzanie a także współczucie kotłowały się we mnie podczas lektury, tworząc wręcz dyskomfortowe uczucie niepokoju. Myślę, że właśnie to jest największą zaletą "Córki Króla Moczarów", emocje, które budzi do życia ta pozycja. Podsumowując, jeżeli lubicie thrillery psychologiczne o nietypowej tematyce, ten powinien przypaść Wam do gustu. Mimo dosyć przeciętnego zakończenia, z pewnością nie żałuję czasu, który spędziłam z tą pozycją i ostatecznie jestem usatysfakcjonowana z lektury, chociażby ze względu na emocje, które we mn
Okładka tej książki przewijała mi się dużo razy przed oczami na stronach poświęconych literaturze. Tytuł stał się dość słynny przez ostatnie tygodnie. Ciekawy opis powieści plus rekomendacja znanego brytyjskiego pisarza - Lee Childa, w połączeniu z wieloma pochlebnymi opiniami innych czytelników sprawiła, że musiałam poznać tę historię. Niebezpieczny porywacz, słynny wszystkim jako Król Moczarów ucieka z więzienia o zaostrzonym rygorze. Helena domyśla się, że jej rodzina odnalazła się w niebezpieczeństwie. Nikt z bliskich nie zna jej przygnębiającej przeszłości. Nawet mąż nie wie, że dziewczyna narodziła się i wychowała na bagnach w niewoli. Przez dwanaście lat żyła u boku sadystycznego ojca i porwanej za młodu matki, z dala od świata. Kobieta nieświadoma własnego położenia, ufała ojcu bezgranicznie. To on nauczył ją polować, tropić i zabijać. Wielbiła i akceptowała życie, które znała. Po latach Helena wie, że ojciec nigdy nie darzył jej prawdziwą miłością. Zdaje sobie również sprawę, że jest jedyną osobą, która może go odnaleźć. Muszę przyznać, że po pierwszych kilkunastu stronach byłam dość sceptycznie nastawiona na dalszy ciąg. Akcja toczy się dość powoli, brakowało mi dynamiki, a ja stawałam się coraz bardziej niecierpliwa. Cieszę się jednak, że nie odłożyłam książki, bo im bardziej zagłębiałam się w tę historię tym bardziej narastała we mnie ciekawość a także chęć poznania dramatycznych wspomnień głównej bohaterki. Mamy tutaj dwie strefy czasowe. Teraźniejsze życie Heleny, pogoń za ojcem przeplata się ze wspomnieniami z dzieciństwa. Przez wzgląd na znikomą ilość dialogów, myślałam że nie odczuję emocji aż tak bardzo, jednak grubo się myliłam. Narracja pierwszoosobowa poprowadzona jest znakomicie. Odtwarzanie wspomnień losy się stosunkowo wolno, ale bardzo dokładnie. Wydarzenia z dzieciństwa Heleny wywołują szok i niedowierzanie. Autorka idealnie podtrzymała napięcie, a także zachowała realizm. Wszystko z książki wydaje się bardzo rzeczywiste, a tym samym przerażające. Wychowanie z dala od cywilizacji, w skrajnych warunkach, a także doskonalenie umiejętności kilkuletniego dzidziusia w tropieniu, zabijaniu i przygotowywaniu zwierzyny to fragmenty, które dogłębnie mną wstrząsnęły. Z pewnością długo pozostaną w mojej pamięci. Na początku nie specjalnie polubiłam Helenę. Nie mogłam zrozumieć ogromnej miłości jaką darzyła ojca i braku szacunku do matki. Karen Dionne idealnie przedstawiła portret psychologiczny tytułowej bohaterki. Po dość osobliwym zachowaniu nie ciężko zauważyć, że przeszłość odcisnęła wielki ślad w psychice Heleny. Autorka ukazała specyficzną, niedoskonałą miłość, brak ciepła rodzinnego a także zrozumienia i nie mówię tu tylko o relacjach córka – rodzice, lecz też córka – dziadkowie. Powrót do cywilizacji okazał się bardzo trudny, a niektóre nawyki niemożliwe do pokonania. Po tym co ją spotkało wykazałam się większą wyrozumiałością i moja sympatia do bohaterki wzrosła. Córka króla moczarów to nieźle skonstruowany, pasjonujący thriller wywołujący ogromne emocje, w którym strach i podziw idą w parze. Opowieść jest też potyczką o przetrwanie, a także o zapewnieniu bezpieczeństwa własnej rodzinie. Nie ma wątpliwości, że Karen Dionne jest utalentowaną pisarką. Polecam!
Opowiadanie Karen Dionne zaczyna się niepozornie. Tym bardziej, że tytuł książki nie sugeruje jednoznacznie treści książki. Wręcz przeciwnie, zderzenie kontrastu okładki z tytułem powoduje uczucie niepewności i rozdźwięku w ich odczytaniu. W końcu trzymamy w rękach thriller, lecz jego tytuł insynuuje nam baśniowość treści. Jak jest naprawdę? Karen Dionne stworzyła thriller psychologiczny, wymagający od czytelnika uwagi i jednocześnie w pełni ją angażujący. Stopniowo wpełza on w naszą świadomość, zostawiając ślady w wielu ważnych jej częściach. Na koniec zostawiając z refleksjami i ogólnym bardzo pozytywnym odbiorem tej nietypowej powieści. "Córka króla moczarów". Taki tytuł miała baśń Hansa Christiana Andersena, w której księżniczka miała dwoistą naturę. Za dnia była przepiękną dziewczynką, ale złą z charakteru. W nocy stawała się zaś brzydką żabą, z dobrym sercem. Helena Pelletier jest owocem związku złego człowieka z łagodną kobietą, lecz czy nosi w sobie podobieństwo do księżniczki Andersena? Przekonajcie się sami, czytając "Córkę króla moczarów" Karen Dionne. Całość recenzji na zukoteka.blox.pl
przyjemne czytadlo
Historia wciąga od samego początku. Bardzo interesująca pozycja. Polecam.
Córka króla moczarów z pewności jest jedną z lepszych książek, jakie ostatnio czytałem. Początkowo fabuła nie zwiastuje, że książka ebook będzie pełna napięcia, jednakże bardzo dynamicznie się to zmieniło. Szczególnie podobał mi się moment, kiedy ojciec Heleny ucieka z więzienia i ukrywa się w moczarach. Bardzo mi się podobało jak autorka nakreśliła dwie postacie. Przyznam, że książka ebook wciągnęła mnie całkowicie. A zakończenie było mega zaskakujące. Chcę więcej takich książek. Polecam, ponieważ jest to oferta godna uwagi. Dla mnie rewelacja!
Moczary, psychopata (tylko jeden?), psychologiczna gra... WOW! Znacie to uczucie, kiedy kończycie książkę, zamykacie ją... po czym jest jedno duże "uff", "wow", i... ten stan małej euforii połączony z niedosytem - "ale jak to? dlaczego? to już koniec?"... :) "Córka króla moczarów" daje WŁAŚNIE TAKI EFEKT! Kocham, uwielbiam, przepadam za CZYMŚ TAKIM :) Mocne, mroczne, niejasne, trzymające w napięciu... ooo tak, takie książki to jest to! Karen Dionne daje nam do ręki thriller psychologiczny z najwyższej półki. Rodzina żyjąca w szczęściu w domku na moczarach okazuje się być patologiczną rodzinną pułapką, stworzoną przez psychopatę dla małżonki i córki. Po latach córka usiłuje prowadzić zwyczajne życie w cywilizowanym społeczeństwie, ale jej ojciec ucieka z więzienia... i rozpoczyna się polowanie... tylko kto tak naprawdę na kogo poluje? :) Idealna (!) książka! Zapytanie cisnące się po lekturze na usta brzmi: do jakiego stopnia decydujemy sami o swoim wnętrzu, o swoim "ja", i czy to, za kogo się uważamy, jest wiernym odbiciem tego, kim tak naprawdę jesteśmy. I czy żeby mroczna strona naszej duszy nie jest silniejsza, a na co dzień tylko drzemie... obserwując spod na wpół przymkniętych powiek wszystko wokół, czekając tylko na odpowiednią chwilę, by dojść do głosu... i się przebudzić... :) Szalenie cenię sobie książki z jakimkolwiek aspektem psychologicznym - tutaj dostałem tego tyle, że długo jeszcze będę tym nasycony ;) Bardzo fajnym, niepokojącym i mrocznym akcentem jest powiązanie całej historii z indiańskimi wierzeniami i legendami. To, czego do końca nie rozumiemy i nie znamy zawsze przydaje stosownego dreszczyku grozy takim ebookom jak ta... Za to duże duże dodatkowe brawa. Gorąco polecam! Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/12/corka-krola-moczarow-karen-dionne.html
[całość recenzji dostępna jest na moim blogu - shevvolf.blogspot.com] Nie lubię tego mówić, lecz ta książka ebook to dla mnie jedno z większych rozczarowań roku 2017. Nie wiem skąd te zachwyty i 'ochy i achy' pod adresem tej właśnie pozycji, zarówno na okładce książki, jak też w bookstagramowym świecie. Kompletnie tego nie kupuję. I nie tylko dlatego, że w wielu momentach brak tutaj logiki i pewne aspekty są mocno naciągane, lecz głównie dlatego? Że z psychologicznym thrillerem w moim skromnym odczuciu? Nie ma ta książka ebook dużo wspólnego. Książka ebook nie wywołała we mnie niepokoju, strachu, przyspieszonego bicia serca czy efektu 'wow' - na własny sposób przebrnęłam przez nią tylko po to, by przekonać się, że zakończenie jest równie rozczarowujące jak zawartość. Serio, mówię zupełnie poważnie, jedyne emocje jakie ta pozycja we mnie wywołała to złość i potężne wręcz rozczarowanie. A jedynym plusem są jedynie te momenty, kiedy w treść wplecione zostały wspomnienia z przeszłości, coś w stylu wewnętrznej retrospekcji Heleny podczas jej polowania na ojca. I to nie ze względu na to, o czym opowiadała, lecz dlatego, że przynajmniej wówczas coś się działo. Dużo elementów przeleciałam wzrokiem, bo zbierało mi się na wymioty, kiedy wspominała chwile z polowań - to co robili ze zwierzętami itd. Chore było dla mnie to, w jaki sposób obie z matką podlegały Jacobowi - własną drogą nigdzie w książce pdf nie zostało wyjaśnione jak ustalili nazwisko tego człowieka. Koniec końców ten człowiek wielokrotnie opuszczał je na dużo godzin, czasem dni. To nie tak, że nie miały możliwości uciec, one po prostu tego nie zrobiły. Nie będę Wam zdradzać szczegółów wychowania Heleny, sposób karania, tego w jaki sposób Jacob w ogóle pojawił się na moczarach razem ze własną tzw. żoną, ani jak nisko ją cenił. Oszczędzę wam opowieści o tym, w jaki sposób obie wydostały się z piekła, na które przez tyle lat się godziły. Do tej pory nie mogę pogodzić się z tym, jaka cena została zapłacona za ten wyczyn. Nie jestem wyrocznią, więc nie potrafię Wam na 100% powiedzieć, czy powinniście, czy nie przeczytać tę pozycję. Być może się mylę, być może po prostu nie wpisała się "Córka króla moczarów" w moje gusta czytelnicze. Co by nie było przyczyną, ja odkładam tę książkę na półkę biblioteczki z poczuciem żalu, jednak z chęcią przeczytałabym Waszą opinię na jej temat - także zapraszam do lektury! :)
Mistrzowskie prowadzenie fabuły i przeplatanie się wątków z dzieciństwa, czasu po ucieczce ojca z więzienia a także typowej baśni o „Córce króla moczarów”. Idealny wybór. Bestseller!
Mocno zarysowane dwie główne postaci. Matka gdzieś tam w cieniu. Relacja pomiędzy córką i ojcem jest bardzo zażyła, stąd kłopoty z akceptacją zmian i podejmowaniem decyzji. Głęboka analiza głównych bohaterów. Środowisko, w którym żyją też fascynuje.
Gdy tylko zobaczyłam pierwsze wzmianki o tej książce, wiedziałam, że to pozycja doskonała dla mnie. Nie myliłam się ani trochę. Nie da się ukryć, ten mroczny thriller psychologiczny zaskakuje ze względu na nieszablonową fabułę. Przeważnie śledzimy zbrodnię i szukamy sprawcy, co nie jest łatwe, ponieważ wielu kandydatów zdaje się być podejrzanymi. Tu oprawcę poznajemy na początku, a cała historia przekazana zostaje czytelnikowi w formie wspomnień Heleny. Fragment zaskoczenia zatem nie dotyczy rozwiązania zagadki, lecz tego, jak przerażające pomysły miał przedstawiony nieobliczalny człowiek i jak bezkarnie, przez dużo lat mu uchodziła na sucho ta straszna zbrodnia. Przemoc psychiczna jest o dużo bardzie okrutniejsza niż fizyczna. Matka naszej bohaterki zostaje uprowadzona w młodym wieku i mimo początkowych prób buntu i ucieczki, z czasem po prostu się poddaje. Jej życie staje się przekleństwem. Utraciła wszystko, żyje w zamknięciu, na dodatek w ekstremalnych warunkach, bez prądu czy wody. Gdy rodzi dzidziuś jest jej jeszcze trudniej, lecz nie to jest najgorsze. Wyobraźcie sobie jak musiała się czuć, gdy widziała zachwyt córki ponad tatą, ich oprawcą. Nienawidziła go całym sercem, uwięził ją, gwałcił, odebrał jej wolność, a teraz także małą Helenę, dla której był ideałem, mentorem, stawianym zawsze na pierwszym miejscu. „Zabiłabym dla tego człowieka. Umarłabym dla niego. Wiedziałam, że zrobiłby to samo dla mnie.” Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić przez co przeszła ta biedna kobieta. Ukazane opisy szokują, wręcz bulwersują. To niewyobrażalne okrucieństwo, którego zwyczajny człowiek nawet nie jest w stanie pojąć. Opowieść wywołuje całą paletę silnych emocji, a wyjątkowy, mroczny klimat trzyma w niemiłosiernym napięciu. Chęć dowiedzenia się, co wydarzy się dalej, jest silniejsza niż wszystko inne. Z zapałem pochłaniamy kolejne strony, a uczucie niepokoju towarzyszy nam do samego końca. Autorka nakreśliła naprawdę genialne postacie, dokonała wnikliwej analizy psychologicznej zarówno oprawcy, jak i jego córki, która jest zarazem ofiarą, jak i łowcą, powierniczką jego tajemnic i nauk. Jacob Holbrook to człowiek bezlitosny, niezrównoważony psychicznie tyran i manipulator, lecz za to wyjątkowo inteligentny i umiejący przetrwać w dziczy, w nawet najgorszych warunkach. Jak na obecne czasy, jego zdolności łowieckie, silny charakter, wytrzymałość czy umiejętność wykorzystywania wszelkich surowców są po prostu niesamowite. Te wszystkie talenty przekazał Helenie, dla której w dzieciństwie był całkowitym autorytetem. Dokładnie poznajemy jej obecne mieszane uczucia, z jednej strony nienawidzi ojca, z drugiej go kocha, tak samo jak uwielbiała zamieszkiwane przez nich mokradła. Gdy była mała nie rozumiała przecież, że postępowanie taty jest złe, sądziła je za zwyczajne i ceniła każdą chwilę z nim spędzoną, za to nie potrafiła pojąć wiecznego wycofania i smutku matki. Dopiero po pewnym czasie, gdy została boleśnie skrzywdzona, dotarło do niej to, co czytelnik wie od samego początku, że nie tak rodzice okazują miłość, a ona sama odnalazła się w dużym niebezpieczeństwie. Mamy też możliwość ujrzenia, jak wyglądał jej powrót do zwyczajnej rzeczywistości, jak nie potrafiła się dostosować i odnaleźć w świeżym środowisku. Skoro już napomknęłam o okresie powrotu, jest jeszcze jedna kwestia, która mną silnie wstrząsnęła. To zachowanie dziadków Heleny. Szczerze, ich postępowanie było równie okrutne i bezduszne, jak występek Jacoba. Na uwagę zasługują też baśń Hansa Christiana Andersena a także stare indiańskie legendy wplecione w fabułę. Nadają one naprawdę niesamowitego baśniowego, lecz i wyjątkowo mrocznego klimatu całej historii, dzięki czemu opowieść totalnie odrywa nas od rzeczywistości. Podsumowując, "Córka Króla Moczarów" to nieszablonowy thriller psychologiczny, ukazujący skomplikowane uczucia i emocje, który wciąga bez reszty i trzyma w niepokoju do ostatnich stron. Z każdym kolejnym epizodem wstrząsa, szokuje i porusza coraz bardziej. Intrygująca fabuła, idealnie nakreślone portrety psychologiczne bohaterów i mroczny, zagadkowy klimat mokradeł zafundują wam niesamowitą, pełną adrenaliny a także zapierającą wdech w piersi podróż, której dynamicznie nie zapomnicie. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić ani przez sekundę. Zalecam całym sercem!
Wyśmienita!