Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
O czym marzą bogowie i stwory na samej granicy czasu i przestrzeni? I czy cokolwiek innego ma znaczenie? Tom 3 trylogii "Córka dymu i kości" pełnej piękna, tajemnic, bólu zawiedzionej miłości i wyborów niemożliwych do dokonania: odwiecznej wojny, bez której życie zamiera. Dawno temu Karou, dziewczyna-chimera, i zbuntowany anioł Akiva zakochali się w sobie. Miłością piękną, niebezpieczną i niemożliwą. Ponieważ są śmiertelnymi wrogami… Zbliża się ostateczne potyczka ludzi, chimer i serafinów. Uskrzydlona armia atakuje. Okrutna królowa poluje na Akivę. Niebo zasnuwa czerń. Świat ogarnia apokalipsa. Czy miłość Karou i Akivy będzie jego ostatnią nadzieją?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Córka dymu i kości. Tom 3. Sny bogów i potworów. Część 2 |
Autor: | Taylor Laini |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Amber |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wszystke części sa wyrwane, żeby móc czytac i czytać.
Zapewne po przeczytaniu poprzedniej części mieliście lekki niedosyt i obawy o dalsze dzieje głównych bohaterów. Po przeczytaniu tej części będziecie śmiać się i płakać jednocześnie. Książa naprawdę wciąga, odkrywa do tej pory nieznane czytelnikom fakty, a momentami powoduje dezorientację. Laini Taylor jest tak barwną osobą, że na pewno nikogo nie dziwi ogrom emocji jakie wywołują jej książki. Wspaniałe zakończenie serii godne mistrza.
Dawno, dawno temu… Zaczęła się podróż, która miała połączyć wszystkie światy nicią światła Takie słowa otwierają ostatnią wyprawę do mrocznego świata baśni stworzonych piórem Laini Taylor. Czy finałowa książka ebook cyklu „Córki dymu i kości” rzeczywiście okazuje się być kresem fantastycznej wędrówki? To zapytanie nieco trudne, bowiem druga części „Snów bogów i potworów”, choć jest powieścią zamykającą serię, rozwiązuje równie dużo wątków, co ich przy tym otwiera. Zupełnie jakby autorka zatrzasnęła Czytelnikowi przed nosem drzwi z napisałem „KONIEC”, zostawiając jednak szczelinę dla fantazji i wszystkich możliwości. Opowiadanie o diablicy Karou i aniele Akivie, których niegdyś nićmi przeznaczenia połączyła bogini sekretnych kochanków, zaczyna się tam, gdzie ją w poprzednim tomie skończyliśmy. Wojna pomiędzy aniołami i chimerami trwa, zaś Imperator Jael stara się wciągnąć w nią świat ludzi, licząc przy tym na pozyskanie nieznanej do tej pory demonom broni masowego rażenia. Jedynie garstka anielskich i chimeryjskich buntowników pragnie powstrzymać nadciągającą wojnę. Karou i Akiva wyruszają do Watykanu, żeby zrealizować opracowany w poprzedniej książce pdf plan zatrzymania wojskowych bez użycia wojska. Tak pokazuje się dosyć oględny zarys fabuły, ciężko jednak byłoby wydarzenia omówić szczegółowiej. Wynika to, niestety, poniekąd z formy polskiego wydania. Wydawnictwo Amber zdecydowało się podarować czytelnikom „Sny bogów i potworów” w formie dwóch osobnych książek, ja mam zaś co do tej decyzji mieszane uczucia. Wstęp, rozwinięcie i zakończenie to nie farmazony, którymi karmiono nas w szkole, lecz rzeczywisty sposób konstruowania powieści. Wydaje mi się, że przerwanie historii w połowie zaburzyło dość mocno kompozycję książki. Nie ma tu już charakterystycznego wprowadzenia, którym autorka czarowała nas w poprzednich książkach. „Sny…” określiłaby zaś mianem zajmującego niemalże trzysta stron finału, który udziela odpowiedzi na postawione wcześniej zapytania i testuje siłę snów i marzeń. Łatwiej czytało się to mnie, gdyż obie części zdobyłam zaraz po sobie, niczym jedną książkę. Bardziej razić to może Czytelników, którym kazano czekać długie miesiące na dalsze dzieje ulubionych bohaterów. „Córka dymu i kości” była oniryczną baśnią, w której Liani Taylor grała konwencjami i mieszała ze sobą światy normalne i magiczne. „Dni krwi i światła gwiazd” okazały się być opowieścią o wojnie, śmierci i utracie złudzeń. Czym w takim razie są „Sny bogów i potworów?”. Formą współczesnego mitu, który poprzez fantastyczne wydarzenia wydaje się szeptać Czytelnikowi na ucho coś więcej. Tom pierwszy urzeka, drugi przeraża, dwa ostatnie dają lekcje zaskakująco dojrzałe jak na opowieść młodzieżową. Szczególnie ujmuje mnie decyzja, jaką w poprzedniej części „Snów…” podjęli Karou i Akiva. Dwójka kochanków chce zbudować świat pokoju, a oznacza to, że jego podwaliną nie może być krew. Toteż składają przysięgę – nikogo w tej potyczce nie zabić. W ostatniej książce pdf starają się zaś za wszelką cenę pozostać wierni swoim ideałom. Mam wrażenie, że to kluczowa kropla w zalewającym nas ostatnio morzu powieści o nastolatkach zmuszanych do zabijania. „Karou” w języku chimeryjskim oznacza „nadzieję”, bohaterka zaś chce pozostać nośnikiem wiary w lepszą przyszłość. Bez morderstw. Po prostu dobrej. Wielbiciele miłości Akivy i Karou będą usatysfakcjonowani konkluzją romansu, autorka podjęła jednak rewelacyjną decyzję i pozwoliła dojść do głosu też postaciom drugoplanowym. I to w jakim stylu! Zachwyt szczególnie wzbudza Liraz, postać dojrzewająca i urzekająca. Wyróżniają się też Ziri a także Scaraab - eteryczna królowa Stelian.Mieszane odczucia mam natomiast w stosunku do Elizy. Rozpatrywałabym tę bohaterkę niejako na dwóch płaszczyznach. Eliza ma zagadkową przeszłość, jest ciekawa i wprowadza punkt widzenia zwykłych ludzi. To interesująca odmiana, lecz czy konieczna? W finale Eliza okazuje się być oczywiście postacią niezmiernie istotną, jednak dla mnie opowieść zamykająca cykl powinna być zwieńczeniem poprzednich książek. Świeża bohaterka, która otrzymuje rozbudowaną historię, w moim odczuciu zakłóca płynność wątków. Mowa autorki jest przepiękny, poetycki i stanowi prawdopodobnie najmocniejszy punkt powieści. Widać, że Liani Taylor jest artystką, ponieważ jej opisy są słownym dziełem sztuki tworzony delikatnymi pociągnięciami pędzla. Wpływa to prawdopodobnie też na jej wyobraźnię, gdyż opisy są doskonałe i nietypowe (przypomnieć należy tylko krwawiące i posiniaczone niebo z pierwszej części finału!). Jest to ten idealny rodzaj kunsztu artystycznego, który z jednej strony zachwyca wprawne oko, z drugiej nie stawia bariery dla Czytelnika mniej wymagającego. Nie bójcie się więc szkolnej gry w „co twórca miał na myśli”. Opowieść Liani Taylor to książka ebook stylistycznie piękna, a równocześnie w pełni mieszcząca się w grupie ebooków popularnych.Liani Taylor pożegnała Nas ze światem chimer i aniołów z rozmachem godnym baśni. Lecz czy bohaterowie żyją „długi i szczęśliwe…”? Zachęcam do kupna i sprawdzeni
Świat chimer i aniołów. Wojna, miłość i przyjaźń. To już 3 tom i coraz bliżej końca.
szkoda że to koniec bardo chętnie została bym z Koru i Akivo i cieszyła bym się ich szczęściem. Kto będzie nas tak rozśmieszał jak Zuze i Mik porwała mnie ta historia pełna zwrotów i akcji rozpaczy śmierci i nadzieji.....Poleca jeżeli pragniesz przeżyć niesamowitą przygodę to jest książka ebook dla CIEBIE!!!!!
Nasza córka, która właściwie nie czyta fantasy, właśnie pochłania ten trzeci tom! Bardzo się cieszę, ponieważ sam jestem wielbicielem tego gatunku i mam nadzieję, że córka również go w końcu polubi i sięgnie po innych autorów. Na razie to jest raczej młodzieżowe fantasy, lecz dobre i to :). Książka ebook musi być naprawdę ciekawa, skoro porwała moje dzidziuś :). Polecam.
Córka Dymu i kości to idealna seria, która bardzo poruszyła moją wyobraźnię. Nie mogłam się już doczekać tego tomu, po lekturze mogę już tylko przyznać, że była to piękna, pełna uroku opowieść. Wiele zaskoczeń i poruszenia, cały czas byłam pod wrażeniem. Tej trylogii długo nie zapomnę, bardzo ją polecam.
Właściwie książkę, dokładnie serię ebooków czyta moja córka już od jakiegoś czasu. Bardzo jej się podobają te książki, na tyle, że kolejny tom przeczytała w odsłony oryginalnej, ponieważ nie mogła doczekać się wydania polskiego :). Na razie przeczytałam pierwszy tom (z ciekawości, co tak zachwyca córkę :)) i okazało się, że książki są interesujące i wciągające. Może momentami naiwne, jak to literatura dla nieco młodszego czytelnika, lecz ogólnie bardzo fajna!
Karou i Akiva. Znów razem, lecz w dramatycznych okolicznościach. Przejście do Eretz zamyka się bezpowrotnie. Wszystko miało być zupełnie odwrotnie i znacznie prościej wyglądało w planach. Lecz wiadomo – plany mają to do siebie, że lubią przewrotne zmiany ścieżek. Oni znów razem, tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Skupieni na misji. Czy uda im się zrealizować zamierzenia i powstrzymać anioły, a raczej przede wszystkim Jaela, przed zniszczeniem ludzkości? To nie tylko książka ebook o serafinkach i potworkach. To przede wszystkim książka ebook o uprzedzeniach i tym, jak dużo spraw, ludzi i rzeczy potrafimy zaszufladkować nawet ich nie poznając. Stereotypy. Tak jest łatwiej. Anioł równa się dobro, urok i harmonia, chimera równa się potwór, zło, diabelskie nasienie. Reagujemy tak i trudno to przezwyciężyć, zwłaszcza jak się nie chce. Pomaga nam to dynamicznie działać, lecz nierzadko błędnie oceniamy innych, zazwyczaj w sposób negatywny. Chimery dla odmiany wcale nie chcą źle dla świata, chcą po prostu żyć w spokoju, który nie jest im dany przez anioły (o ironio!). Czy to tylko wina złego dowództwa, czy serafiny mają zło we krwi?Więcej na martazagrajek.wix.com/mzagrajek
Laini Taylor z rozmachem rozpoczęła trylogię i w taki sam sposób ją zamknęła. Ostateczne potyczka Niezła ze Złem jest wyjątkowo malowniczo pokazane. Otaczają nas istoty nie z tej ziemi, a różnica pomiędzy nimi zaciera się. Zaskoczyło mnie wprowadzenie na koniec do powieści zupełnie nowej bohaterki Elizy, która nic nowego nie wnosi do fabuły. Dziwaczny wybieg.... prawdopodobnie że autorka planuje zaskoczyć nas opowieścią na jej temat.Generalnie, 2 element 3 tomu zawiera kwintesencję całości i w interesujący sposób zamyka trylogię. Nie odbiega jakością od pozostałych części. Trzeba przyznać, że Laini Taylor pisze bardzo równo, ma doskonałe pomysły i potrafi przenosić je na papier. Zalecam trylogię "Córka dymu i kości" - naprawdę jest idealnie napisana !http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/sny-bogow-i-potworow-cz2-tom-3-laini.html
W związku z faktem, że moja przygoda z fantastyką rozpoczęła się stosunkowo niedawno a we wcześniejszym czasie miłością do tego akurat gatunku nie pałałam, o tyle "Córka dymu i kości" mnie zachwyciła! Sposób w jaki Laini Taylor stworzyła i przedstawiła światy i postaci przedstawione we wszystkich trzech częściach wprawia czytelnika w zachwyt, który graniczyć może z uwielbieniem. "Córkę dymu i kości" czyta się z zapartym tchem, łaknąc więcej i więcej. Jedyne rozczarowanie, jakie można napotkać to zbyt dynamicznie uciekające strony.