Średnia Ocena:
Coraz mniej olśnień
Trzy kobiety. Trzy metody na życie. Jedna sekret czy może – jedno olśnienie? To opowieść o losach Leny, Marii i Aliny, które dzieli tak wiele, że nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Oto one: stylistka w magazynie kobiecym, kucharka w barze mlecznym i była gwiazda dziennikarstwa. Nie wiedzą o sobie, lecz są połączone niewidzialną nicią. Każda ma za sobą przeszłość, o której wolałaby zapomnieć. Każda z nich stoi na własnym, życiowym zakręcie. Muszą dokonać i dokonują wyboru. Bohaterki Ałbeny Grabowskiej są typowymi dziewczynami - bywają kapryśne, nieprzewidywalne, popełniają błędy. Dramaty, które przeżywają bolą, lecz również dają szansę na przebudzenie. Zalety powieści - interesujący pomysł, tajemnica, humor, namiętność, wyraziste postacie bohaterek i zaskakujące zakończenie udowadniają, że literatura kobieca wcale nie musi smakować jak pralinka.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Coraz mniej olśnień |
Autor: | Grabowska Ałbena |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zwierciadło |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Coraz mniej olśnień PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Książka ebook na każdy wieczór. lepsza książka ebook niż telewizja.
Jak wszystkoe książki autorki opowieść złożona, wciągająca, zmuszająca do zatrzymania się i skupienia na tym, co najważniejsze.
Paradoksalnie tytuł książki współgra z moim umysłem. Brakuje olśnień, nowych spojrzeń, wyważonych myśli, które w konsekwencji przybiorą kształt niezłych i genialnych słów.Każdy, kto choć przez chwilę zatrzymał się przed gankiem domu Winnych ma już świadomość, jak doskonałe literackie spojrzenie zawdzięczamy Ałbenie Grabowskiej. Stopniowanie napięć w opowiadanej historii, wyrazistość postaci, wreszcie współistnienie wszystkich trzech części wprowadziło w annały polskiego rynku wydawniczego dzieło bez precedensu, którego próżno szukać w minionych latach. „Stulecie Winnych” zburzyło spokój nie tylko mojej duszy wnosząc do świadomości niezatarte wrażenie realnego obcowania z literackimi bohaterami.Ten obszerny wstęp nie jest bez powodu i nie bez przyczyny się pojawia. Myślę, że nie jestem jedynym, który debiut literacki Ałbeny Grabowskiej w jego wznowieniu poznaje właśnie w tej, a nie innej kolejności. Nieźle się również stało, że „Coraz mniej olśnień” wydano ponownie, gdyż jest to książka, która ma w sobie kumulację emocji trzech części sagi Winnych.Historia trzech dziewczyn ma własny początek, ma własne niesamowite rozwinięcie i ma finał, którego się nie spodziewałem. A jednak zaskoczył mnie bardziej, niż mógłbym przypuszczać. Oto Lena, Marysia i Alina. Trzy kobiety, które wydawać by się mogło nie mają ze sobą nic wspólnego. Żyją w zupełnie odmiennych galaktykach, lecz z każdą kolejną stroną nie jesteśmy już tego tacy pewni. Tego, że może łączy coś Lenę z Marią, a może Marysię z Aliną. Może również Alina miała albo ma coś do Leny.Dzięki idealnemu zarysowaniu postaci stopniowo poznajemy życie każdej z nich zdając sobie sprawę, że ludzkie galaktyki nie są na tyle samotne, na ile może nam się to wydawać, że ocieramy się o siebie, wymieniamy spojrzenia, a rozpoznani na ulicy wiemy już, że dobre chwile w ukryciu bezpowrotnie przeminęły. Przychodzi pora, żeby podjąć męską decyzję, choć podjąć musi ją kobieta. Jednak mężczyźni w życiu pań również nie są bez winy, gdyż w określonym miejscu i okresie ten, który sądził się za ojca Leny nigdy nim nie był.W wyjątkowy sposób olśnień przybywa, gdy ewoluuje wraz z nimi życie bohaterek. Właśnie wówczas uświadamiamy sobie, że emocji nie należy odrzucać, gdyż tylko wówczas przyjemność z lektury „Coraz mniej olśnień” będzie niełatwa do ogarnięcia umysłem, lecz również wzrokiem.Historia podarowana przez Ałbenę Grabowską potrzebowała czasu, żeby myśli odnalazły te najbardziej właściwe słowa. By łatwe słowa pozwoliły dotknąć tych wszystkich myśli, wrażeń, odczuć i olśnień, które pozostały we mnie tuż po lekturze. I stale nie jestem pewien, czy są to te najbardziej właściwie słowa, lecz mimo wszystko wiem i czuję, że są dobre, choć boję się, że nie przekazałem do końca tego wszystkiego, o czym chciałem powiedzieć. Sprawić, by dzięki moim słowom coś właśnie teraz drgnęło w Tobie...http://koominek.blogspot.com/2015/08/abena-grabowska-coraz-mniej-olsnien.html
Idealnie się czyta, pani Ałbena po raz następny mnie olśniła! Uwielbiam jej bohaterki - dziewczyny z krwi i kości
Ałbena Grabowska to moje odkrycie roku, pozycja intrygująca, warta poświęcenia uwagi.
3 dziewczyny i 3 historie... przeczytałam w 2 wieczory. Polecam.
Dzisiaj przeczytacie o książce, którą możecie zwyciężyć w konkursie fotograficznym "Coraz mniej olśnień" Ałbeny Grabowskiej.Książka opowiada historię trzech kobiet, które z pozoru nie łączy nic, a jednak mają ze sobą dużo wspólnego. Każda ma za sobą trudną przeszłość, o której chciałaby zapomnieć, każda szuka spokoju i własnego miejsca na ziemi. Wszystkie trzy mają szansę na tytułowe olśnienie. Czy jednak one będą w stanie to zauważyć?Pierwsza z nich to Lena, która utraciła właśnie pracę asystentki stylistki w piśmie "Twoja Moda". Nie mogąc znaleźć odpowiedniej posady przystaje na propozycję dotrzymywania towarzystwa młodej kobiecie Eli, która utraciła wzrok na skutek szoku po śmierci matki.Druga bohaterka to Alina - skromna kucharka w małym osiedlowym barze, robiąca wspaniałe pasztety i chwalona przez krytyków kulinarnych. Jednak to wcielenie to tylko maska i ucieczka od jej prawdziwego życia, które wiodła do tej pory. Uciekła bowiem od rodziny, która ją normalnie męczyła - od niekochanego męża i dzieci. Zdecydowała się zniknąć byle tylko mieć od wszystkich święty spokój.Trzecia dziewczyna to Maria - dziennikarka, która zupełnie nagle zauważa na ulicy własną zmarłą przyjaciółkę. Postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć i dowiedzieć się, co nią kierowało iż zniknęła. To dziewczyna bezwzględna, która dąży do celu "po trupach", dla niej liczy się sukces w mediach i niezły temat na program.Losy trzech bohaterek są dość poplątane, jednak zaskoczenie jest kompletnie nieprzewidywalne i szokujące.Całość napisana jest bardzo ciekawie, akcja toczy się wartko, dzięki czemu szybo się czyta i bardzo wciąga. Lekturę umilają elementy o modzie - ja pochłonęłam ja w jedno deszczowe popołudnieEmotikon smileO ile przed jej rozpoczęciem byłam raczej sceptycznie nastawiona do lektury to naprawdę bardzo mnie zaskoczyła i to bardzo miło. Gorąco polecam!
Idealna powieść, która była początkiem dla kolejnych trudnych ebooków Ałbeny Grabowskiej. Od pierwszych stron czaruje niewymuszonym humorem i zaskakuje nieoczekiwanymi zwrotami w życiu bohaterek. Początkowo wydaje się, że są to trzy niepowiązane ze sobą historie, jednakże miarowo rozwijają się i zaczynają ze sobą splatać, by na końcu ostatecznie zaskoczyć i zachwiać dotychczasowe domysły czytelnika. Autorka podejmuje codzienne, jednakże niełatwe, życiowe tematy, tak bardzo bliskie a zarazem odległe. 'Coraz mniej olśnień' jest niezaprzeczalnie 'olśnieniem' pośród polskiej literatury (nie tylko) kobiecej.
Super książka ebook do poczytania na lato i w wolnych chwilach. Polecam!
Książka ebook na pewno na długo utkwi mi w pamięci. Przede wszystkim ze względu na własny kobiecy charakter. Ja w głównych bohaterkach odnalazłam siebie i bardzo mi się to podobało. Z zapartym tchem czytałam każdą stronę książki. Zalecam wszystkim współczesnym kobietom.
"Coraz mniej olśnień" pozornie zdawała się być powieścią lekką, łatwą i przyjemną, początkowo wydawało mi się, że poznam w niej kobietę zajmującą się tylko modą i fatałaszkami. Okazało się jednak, że historia ta wywołała we mnie dużo emocji, poruszyła mnie do głębi. Musiałam przez dosyć długi czas dochodzić do siebie po przeczytaniu tej książki, a nawet teraz, gdy mam o tym wszystkim napisać, uczucia, jakie towarzyszyły mi przy czytaniu wracają. To historia, obok której nie możemy przejść obojętnie, wielokrotnie będziemy o niej myśleć i do niej wracać. Moim zdaniem to jedna z lepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam.Faktycznie bohaterką jest kobieta, która pracuje w świecie mody, ubrania są jej olbrzymią pasją i miłością. Niestety nieodwzajemnioną, bo Lena zostaje zwolniona z pracy i musi liczyć się z każdym groszem. Może starczy jej na suchą bułkę, a może nie? Następna osoba występująca w tej powieści to reporterka Maria, która zupełnie nagle spotyka własną rzekomo zmarłą przyjaciółkę. Postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć, dotrzeć do niej, porozmawiać z nią, rozstały się bowiem w gniewie. Jest również dziewczyna, która traci wzrok. Ela usiłuje jakoś sobie z tym poradzić, zaczyna pisać wiersze i staje się sławna. Co łączy te wszystkie kobiety? Czy przyjaciółka Marii, Alina, która wiedzie teraz spokojne życie zupełnie normalnej osoby będzie chciała zostać odnaleziona? Dlaczego zdecydowała się na tak desperacki krok, opuściła rodzinę, bliskich jej ludzi? Ela, dla której pracę zaczyna Lena wciąż opowiada o własnych niełatwych relacjach z matką, o tym, że nigdy nie była kochana, doceniana, traktowana jak najdroższe i wyczekiwane dziecko. Ma w sobie dużo żalu i gniewu. Ile w tej książce pdf jest prawdy o nas samych, ile możemy dzięki niej zrozumieć, ile poczuć! Niebywale fascynująca powieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron, do samego końca! Jest i miłość, i nienawiść, i zagadka, fragmenty trudne, bolesne miejscami, lecz i radosne, niosące nadzieję. Wszystko spisane naprawdę ciekawie i w sposób nietuzinkowy.
Nigdy nie uważałam się za wielbicielkę poezji, lecz nie byłam również jej kompletną ignorantką. Lubię czasami poczytać Pawlikowską-Jasnorzewską, Białoszewskiego, Różewicza. Lecz poezja w powieści Ałbeny Grabowskiej-Grzyb całkowicie mnie zaszokowała. Perełek - takich jak ta na początku – w tej dwustu pięćdziesięciu-stronicowej książce pdf można znaleźć o dużo więcej. „Coraz mniej olśnień” to wbrew pozorom nie historia o niespełnionym seksualnie poecie, lecz o trzech kobietach, których dzieje łączą się ze sobą w dość wyjątkowy sposób.Lena, asystentka stylistki w „Twojej Modzie”, właśnie została wyrzucona z pracy po tym jak ukradła kilka ubrań wypożyczonych na sesję. Szukając pracy, przyjmuje w końcu ofertę pracy jako asystentka niewidomej kobiety, poetki, którą w myślach nazywa Ślepellą. Ślepella odnosi niebywały sukces nie tylko na rynku wydawniczym, lecz także w telewizji i zostaje jedną z jurorek w programie „reality-poeta”.Maria, swego czasu idealna reporterka śledcza, postrach polityków i ludzi na wysokich stołkach, teraz reporterka pisząca teksty w podrzędnej gazecie, której opis niepokojąco przypomina rozkładówkę „Faktu”.Alina, spełniająca się jako kucharka w małym, warszawskim barze, robiąca wspaniałe pasztety i sprzedająca pierogi na sztuki.Nie miałam wygórowanych oczekiwań w stosunku do tej powieści. Ot, lekka, przyjemna lektura na zimny wieczór. Tym większym zaskoczeniem było dla mnie świetne pióro Grabowskiej-Grzyb, wyraziste postacie, wartka akcja i niezłe opisy. „Coraz mniej olśnień” zamiast kolejną nudną, przereklamowaną powieścią o miłości okazało się sprawnie napisaną, zabawną i poruszającą książką. Genialne złączenie historii kobiet, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, urzekający romans w tle, kilka naprawdę wspaniałych wierszy, zabawny mowa i narracja. A do tego wszystkiego zakończenie, którego naprawdę się nie spodziewałam. Do gustu nie przypadł mi tylko pomysł reality show dla poetów. „Mam talent” w odsłony dla inteligentów. Cel może rzeczywiście ciekawy, lecz pisanie wierszy na antenie jest dla mnie kompletnym idiotyzmem.Ałbena Grabowska-Grzyb w własnej powieści zawarła to, czego większość pisarzy nie odważyłaby się zamknąć w jednej powieści. Poezję, modę, romans, tragedia i sensację. I chwała jej za to.
Trzy kobiety, trzy sekrety i tylko jedno olśnienie. Tak w skrócie mogłabym omówić kolejną opowieść Albeny Grabowskiej-Grzyb. Trzy kobiety, trzy sekrety i tylko jedno olśnienie. Tak w skrócie mogłabym omówić kolejną opowieść Albeny Grabowskiej-Grzyb. Lena, Alina i Maria, trzy bohaterki połączone ze sobą niewidzialną nicią. Nie wiedzą już nic o sobie, lecz wszystkie stoją w ciężkim momencie życia. Każda ma za sobą przeszłość, o której wolałaby zapomnieć. Wszystkie trzy dziewczyny plączą się, miotają, uciekają, poszukują siebie, drogi do sukcesu, spokoju. Wszystkie trzy mają szansę na tytułowe olśnienie. Odnoszę jednak wrażenie, że tylko Lenie udaje się wyrwać z macek przeszłości. Tylko ona chwyta za właściwe sznurki i początkowo niepewnie, z obawą, a później już coraz mocniej ciągnie je ku sobie. Wygrywa, choć to właśnie szczęścia obawiała się najbardziej, to przed nim uciekała jak przed ogniem. Nie chciała rozczarowań, płaczu i tego całego kieratu rodzinnego. Nie chciała być taka jak jej zmarła matka: nieczuła, zimna, nieprzystosowana. Alina ucieka od rodziny, która ją normalnie męczy. Dziewczyna nie jest w stanie wykrzesać z siebie choć odrobiny uczuć. Nie miłuje dzieci, męża, żadnego z kochanków. Mam wrażenie, że wszystko, co ją spotkało w życiu, jest przypadkowe, nieprzemyślane. Decyduje się zniknąć z powierzchni ziemi, umrzeć, zginąć, byle tylko mieć święty spokój. Odwrotnie jest z Marią, która pragnie poklasku, blichtru, szacunku podszytego strachem. Niegdyś słynna i podziwiana dziennikarka, rozprawiająca się z politykami niczym Monika Olejnik, budziła postrach, z czego miała niezdrową satysfakcję. Wszystko to pewnego dnia się kończy, lecz Maria nie daje za wygraną. Czy wykorzysta szokującą informację o własnej „zmarłej” przyjaciółce, żeby wrócić na szczyty? Książka ebook A. Grabowskiej-Grzyb, to kawał dobrej prozy obyczajowej z pazurem. Żadne tam lukrowane ciastko. Trzy, wyjątkowo wyraziste kobiety, stojące na życiowych zakrętach. Dramaty, które przeżywają bolą, lecz również dają szansę na przebudzenie, olśnienie. Czy jednak one będą w stanie to zauważyć? Zakończenie powieści całkowicie mnie zaskoczyło. Tego się po prostu nie spodziewałam. Po przeczytaniu ostatniego zdania, zastygłam z książką w rękach na dobre kilka minut.
Opowieść Ałbeny Grabowskiej-Grzyb to intrygujące studium współczesnej kobiety, jej pełnego sprzeczności, wielowymiarowego charakteru, życiowych oczekiwań i pragnień, lecz również rozterek, wątpliwości i dylematów, które co prawda czynią życie ciekawszym i pełniejszym, lecz jednocześnie są źródłem emocjonalnych huśtawek, błędnych decyzji i życiowych dramatów, które lub czynią ją silniejszą, bardziej samodzielną i pewną siebie, lub skazują na bezproduktywne tkwienie w grobowcu przeszłości.Wyraziste, bogate i złożone portrety trzech bohaterek uświadamiają, że autorka jest znakomitą obserwatorką naszej rzeczywistości - nie tylko jej psychologicznych i emocjonalnych aspektów, lecz także tych bardziej prozaicznych i codziennych. Cięte i trafne ostrze satyry kieruje w stronę bezwzględnego świata reporterów i hermetycznego środowiska lekarskiego, a przede wszystkim raczy nas wyborną, rewelacyjną parodią reality show błyskotliwie ukazującą absurdalność i miałkość tego typu programów. Harmonijne wkomponowanie tych wątków w nić fabuły, płynna i treściwa narracja, realizm, lecz i nietuzinkowe potraktowanie tematu a także idealnie nakreślone portrety kobiece z naciskiem na relacje matka - córka to cechy, które zdecydowanie wyróżniają książkę Ałbeny Grabowskiej-Grzyb spośród całej masy podobnych do siebie, miałkich i tendencyjnych historii zaliczanych do nurtu literatury kobiecej. To powieść, która odbija się echem w głowie, naprawdę daje do myślenia, konfrontuje z sytuacjami z życia codziennego tak twórczo i kreatywnie przetworzonymi przez autorkę, a zarazem tak realistycznymi i tak idealnie osadzonymi w naszej rzeczywistości, że robi iście piorunujące wrażenie. Obrazu całości dopełnia mocne, przewrotne zakończenie, które dosłownie wbija w fotel i godnie wieńczy dzieło.
Nie boję się sięgać po naszych rodzimych pisarzy. Dołączając do grupy na Facebook'u Czytamy polskich twórców nie zdawałam sobie sprawy, jak wielu nie znam nawet z nazwiska! Czym prędzej zaczynam nadrabiać te zaległości, a ku temu pomocna jest akcja Obieg Zamknięty. Dzięki niej, miałam okazję zapoznać się z książką Ałbeny Grabowskiej-Grzyb Coraz mniej olśnień. Nie czytałam o czym jest, nie przeglądałam recenzji - usiadłam pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i olbrzymią niewiadomą.Mamy okazję poznać trzy niezwykłe dziewczyny - Lenę, stylistkę z zamiłowania, Marię - dziennikarkę, która niczego się nie boi i obsesyjnie poszukuje własnej przyjaciółki a także Alinę - która rozpoczęła nowe życie, być może ciekawsze od poprzedniego. Każda z nich jest inna, nietuzinkowa, z charakterem, jednak łączy je jedno.Autorka stworzyła naprawdę interesującą fabułę. Początkowo wydaje nam się, że trzy dziewczyny to zupełnie inne światy, inne sekrety, wydarzenia. I choć każda z nich jest innym składnikiem historii, w efekcie końcowym dowiadujemy się, że wszelkie wątki łączy jeden aspekt. Jaki? Tego dowiecie się pod koniec utworu. Opowieść ta jest na pewno nietuzinkowa. Choć można spotkać w literaturze dużo podobnych wątków - zaginięcie, śmierć, ucieczkę, modę, stylistkę, czasopisma, poetów. Wszystko było, lecz prawdopodobnie nie w takim wydaniu! Autorka zręcznie przechodzi z jednego wątku do drugiego, idealnie je ze sobą spaja.Lena, Maria, Alina - trzy kobiety, trzy charaktery, trzy temperamenty. Lena to postać, którą ciężko polubić nawet przy bliższym poznaniu. Jest to bezwzględna egoistka, która nie cofnie się przed niczym, żeby dojść do upragnionego celu. Dopiero z czasem poznajemy jej motywy działania, a i powolną metamorfozę. Już w połowie książki zdałam sobie sprawę, że polubiłam Lenę. Maria to dziennikarka, która, żeby dojść do sukcesu, tropi każdą sensację, wyszuka każdy grzeszek, żeby tylko być na fali. Gdy przypadkowo spotyka własną "zmarłą" przyjaciółkę postanawia ją odnaleźć, a pomocna będzie książka, którą planuje napisać. Rzecz jasna - żerując na nowo odkrytej historii. Alina to postać sympatyczna, choć po tym, czego się dopuściła, niekiedy ciężko o zachowanie obiektywizmu. Bohaterka zdecydowanie interesująca, nie od razu zdajemy sobie sprawę, jakie grzeszki ma na sumieniu. Jest w stanie nas zaskoczyć i to nie raz i nie dwa!Ałbena Grabowska-Grzyb zwróciła szczególną uwagę na charaktery i motywy postępowania każdej z nich. Szczegółowo, choć nie nudno, omawia każdą osobę, kreując swoisty obraz kobiecości. Autorka pokazuje, że każda dziewczyna jest inna, ale na własny sposób wyjątkowa. Niekiedy kapryśne, chaotyczne, lecz potrafią być miłe i sympatyczne. Śledząc dzieje każdej z nich możemy zdać sobie sprawę, że każda z nich jest kameleonem, zmienia się wtedy, kiedy oczekuje od niej sytuacja. Można śmiało powiedzieć, że pisarka jest dobrą obserwatorką świata codziennego i medialnego. Nieźle się przygotowała do napisania wiarygodnej książki, co od razu można zauważyć. Szczegóły, którymi nas raczy i prawdy, jakie tutaj odnajdziemy nie są wyssane z palca.Powieść wywołała we mnie dużo emocji - przeważnie te pozytywne. Sięgając po książkę nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, bowiem nie czytałam opisu, recenzji, ani nie wiedziałam, jakim stylem posługuje się autorka. I jestem naprawdę przyjemnie zaskoczona. Swobodny język, niekiedy gawędziarski, lecz nie nudny. Barwne opisy, plastyczne, zręczne przechodzenie z jednego wątku do drugiego. Mogę jedynie przyczepić się do małej czcionki, lecz to wina wydawnictwa, nie samej autorki. Spędziłam z nią naprawdę dużo miłych chwil, co sprawiło, że mam większą ochotę na resztę ebooków tej autorki. A Wam, naprawdę polecam! Opowieść o kobietach, lecz nie tylko dla kobiet. Mężczyźni także mogą nieźle spędzić przy niej czas.
... czyli moje prawdziwe olśnienie. Gorąco zalecam tę inteligentną, świetną powieść, napisaną z idealnym wyczuciem stylu. Dawno mnie żadna książka ebook tak nie wciągnęła, a ja się już niewieloma rzeczami zachwycam.. W kategorii opowieść obyczajowa, opowieść kobieca w skali 1-5 daję 5+. Ładny język, bardzo konkretny. Nie ma tu ani jednego zbędnego słowa. Wyraziste i niejednoznaczne bohaterki, wątek sensacyjno - kryminalny, niesamowite zakończenie. Kłopoty postaci są tego rodzaju, że dużo osób od razu się z nimi utożsamia. Ałbena Grabowska nie traktuje czytelników jak idiotów, raczej zmusza ich do pewnego wysiłku i przemyśleń, prowadzi z nimi pewnego rodzaju grę, a ja od zawsze uwielbiam takie rzeczy :)Bohaterki „Coraz mniej olśnień” są nieszablonowe i jednocześnie szalenie współczesne. Nie jest to historia o uciśnionych kobietkach, w jakie obfituje teraz literatura i to mi się b. podoba. "Olśnienia" nie powielają wzorca a la "Malwina, czyli domyślność serca", od którego mnie już mdli. Zachwycił mnie też przedstawiony koncertowo i realistycznie obraz pracy w prasie kobiecej wyższego i niższego lotu w warunkach naszego wilczego kapitalizmu."Olśnienia" można zaliczyć do prozy sensacyjnej, nie tylko obyczajowej. Niby nic, niby tylko damskie perypetie z ciuchami (i to jak opisanymi) w tle, lecz atmosfera gęstnieje, chce się wiedzieć, co to za zagadka, czy i jak zostanie rozwiązana? Idealnie oddana rzeczywistość, sarkastyczne poczucie humoru, a jaka satyra programów telewizyjnych pewnego typu! Miód malina.
Powieść, o której dziś wam opowiem jest doskonałym przykładem na to, że polską literaturę warto i co więcej, nawet trzeba czytać. Niepozorne książki, które początkowo wydają się być sztampowe, mogą bowiem nagle zachwycić czytelnika, mogą spowodować nawet olśnienie. Olśnienie związane z naprawdę wysokim poziomem współczesnej, polskiej powieści.Ałbena Grabowska-Grzyb to Polka z bułgarskimi korzeniami, z wykształcenia specjalista neurolog i epileptolog, kierownik Zakładu Patofizjologii i Elektroencefalografii w szpitalu dziecięcym w Dziekanowie Leśnym. Autorka stworzyła kilka publikacji dla dzieci a także książkę non-fiction o Bułgarii pt. "Tam, gdzie narodził się Orfeusz". Prywatnie matka trójki dzieci, uwielbiająca teatr i film.Poznajcie trzy kobiety. Trzy różnorakie podejścia do życia, trzy różnorakie historie. Lena utraciła właśnie pracę jako asystentka stylistki w piśmie "Twoja Moda". Bohaterka podczas szukania nowej pracy, przystaje na propozycję dotrzymywania towarzystwa młodej poetce, która utraciła wzrok. Maria, której dziennikarska świetlana przeszłość dawno przeminęła, przypadkowo na ulicy zauważa "zmarłą" przyjaciółkę. Postanawia ją odnaleźć by omówić niecodzienną historię sfingowania swojej śmierci, a tym samym powrócić na medialne "salony". Trzecia postać to Alina. Kobieta, która przejęła tożsamość zmarłej osoby, by uwolnić się od córki i męża. Wszystkie trzy historie jak się okazuje łączy jeden, wspólny mianownik.Czytając początkowe akapity książki przyjęłam założenie, że mogę spodziewać się klasycznej powieści obyczajowej dla kobiet. Tymczasem dużym nadużyciem byłoby ją nazwać typową i zwyczajną. Zapytacie dlaczego? Otóż historia stworzona przez autorkę, która w miarę zagłębiania się w kolejne strony zaczyna stwarzać całość, zawiera dużo wątków głównych i pobocznych. W historii Leny, Marii i Aliny znajdziecie bowiem wiele mody, trochę romansu a także tajemnicy i wątku kryminalnego. Autorka położyła też wielki nacisk na relacje matka – córka.Postacie kobiet, jakie wykreowała Ałbena Grabowska-Grzyb są bardzo wyraziste i równocześnie bardzo niejednoznaczne. W mojej opinii kontrowersyjną bohaterką jest Lena. To egoistka, osoba pozbawiona zasad moralnych. To osoba, której nie da się lubić przy początkowym jej poznaniu. Co ciekawe, autorka zręcznie pokierowała dziejami tej postaci, dzięki czemu czytelnik obserwuje jej powolną metamorfozę. A aby było jeszcze ciekawiej, Lena zaczyna zaskarbiać sobie naszą sympatię i w końcowym rezultacie przestaje być personą non grata.Autorka własną książką dowodzi, że jest świetną obserwatorką życia medialnego dzisiejszych celebrytów i świata mody. Trzeba naprawdę być na bieżąco ze zmieniającymi się trendami modowymi by umiejętnie wplatać pewne dygresje w fabułę książki. Pomysł na wkomponowanie do fabuły wątku reality show dla poetów jest genialną satyrą na dzisiejsze aspiracje telewizyjne i sława różnorakich podobnych do siebie programów. Wątek ten został potraktowany w bardzo realistyczny sposób, a jednocześnie czytelnik zdaje sobie sprawę, że celem takiego zabiegu była jawna kpina z obecnego stanu rzeczy. W książce pdf znajdziecie też kilka ciekawych, futurystycznych wierszy jakie tworzy poetka Ela i chłopak Leny. Warsztatowo opowieść jest bardzo nieźle przygotowana. Pierwszoosobowa narracja głównych bohaterek, pozwala zagłębić się w ich skomplikowane dylematy i życiowe problemy. Należy też napisać kilka słów o zakończeniu. Zakończenie bowiem wbiło mnie w fotel i doprowadziło do chwilowej utraty zmysłów. Doprowadziło też do tego, że musiałam przez dłuższą chwilę przekartkowywać całą opowieść by przekonać się o własnej wielkiej pomyłce. Dzieje trzech bohaterek były poplątane, owszem, jednakże zaskoczenie jakim obdarowała mnie autorka było naprawdę nieprzewidywalne. W mojej opinii właśnie dzięki temu opowieść "Coraz mniej olśnień" na długo zagości w pamięci czytelników. Nie zaszufladkowałabym książki Ałbeny Grabowskiej-Grzyb do gatunku literatury przeznaczonej wyłącznie dla kobiet. To książka ebook tak wielowymiarowa, że każdy, niezależnie od płci znajdzie w niej coś wartościowego. Mam olbrzymią nadzieję, że autorka wyda kolejną powieść, gdyż drzemie w niej niezaprzeczalny talent. Talent do zaskakiwania czytelnika i obserwacji polskiej rzeczywistości. Gratuluję, niezła robota.