Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Copyfighter" to opowiadanie o tym, dlaczego reklamy są, jakie są. I o tym, jak mocno trzeba upaść na głowę, aby dobrowolnie zostać kreatywnym w agencji. Artur zostaje copywriterem, znając ten zawód tylko z hollywoodzkich filmów. W polskich realiach zamiast fur i loftów czeka na niego umowa śmieciowa i zgniłe kompromisy. Lawirując pomiędzy prezesem cwaniakiem, pięknie nawróconym dyrektorem kreatywnym, klientką-nimfomanką i nierealnymi deadlineami, chłopak pnie się na branżowe szczyty. Wkrótce staje na czele swojej agencji. Sytuację utrudnia pewna niezapłacona przez kontrahenta faktura. O pomoc w egzekucji długu prosi Artur zaprzyjaźnionych rosyjskich alfonsów .
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Copyfighter |
Autor: | Krakowiak Łukasz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nisza |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książkę Krakowiaka czyta się błyskawicznie i z olbrzymią przyjemnością. Jej mowa jest prawdziwie copywriterski - syntetyczny, kreatywny, pełen efektownych bon motów. Mamy więc stuprocentową spójność między formą a treścią. Twórca szkicuje bohaterów grubą kreską (ale taka jest w końcu specyfika satyry), świadomie wyolbrzymiając flagowe cechy i przerysowując rytualne zachowania - zarówno reklamowych pseudoartystów, jak i korporacyjnych twardogłowych. Doskonała, inteligentna zabawa, mnóstwo śmiechu, choć końcowa refleksja raczej dość gorzka. Dialogi palce lizać!
Książka ebook Łukasza Krakowiaka to z pozoru łatwa historia - zafascynowany światem reklamy, widzianym wyłącznie w amerykańskich filmach, bohater decyduje się na rozpoczęcie kariery w agencji marketingowej, mając nadzieje na wielkie pieniądze i fascynującą pracę. Rozczarowanie przychodzi jednak dość szybko. O wartości tej książki stanowi jednak co innego - niby z przymróżeniem oka, lecz jednak prawdziwe oddanie realiów pracy tzw. "kreacji", pracowników działu obsługi klienta w polskich agencjach marketingowych i ich dyrektorów. Niekończące się batalie z "paniusiami z marketingu" wielkich korporacji; permanentne nadgodziny, za które nikt nie płaci; codzienny stres związany z fochami klienta (bo nigdy nie wiadomo czy akurat dzisiaj ważny klient nie postanowi zerwać współpracy) - to wszystko miesza się z chwilami triumfu: wygraniem kluczowego przetargu czy wymyśleniem chwytliwego, godnego branżowej nagrody, hasła.Dla osoby nie mającej wcześniej do czynienia z branża reklamową opowieść Krakowiaka może być lekką, pełną interesujących obserwacji osobowościowych klisz, rozrywką. Dla kogoś, kto choć przez chwilę uczestniczył w tym "cyrku na kółkach", będzie to potwierdzenie swoich przemyśleń i sposób na odreagowanie osobistych przeżyć.