Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja Podróży bliższych i dalszych, czyli uroku komunikacyjnych staroci, Intymnego życia niegdysiejszej Warszawy i Szemranego towarzystwa niegdysiejszej Warszawy. Dopełnienie obrazu stolicy, w której jak mogłoby się wydawać przeciętny mieszkaniec wiódł spokojne i dostatnie życie, a tymczasem... No właśnie, jak wyglądała codzienność warszawiaka, gdy przeciętna długość życia wynosiła 33 lata, studnie i ustępy zdobiły każde podwórze, rynsztokami płynęły ścieki, a na letnisko jeździło się do Anina lub Czerniakowa? To opowiadanie o prozaicznych sprawach, jak ceny w sklepach, warunki pracy i mieszkania, lecz również o ludziach, którzy poświęcali się społecznikostwu, miłowali własne miasto, a dziś są w większości niemal zapomniani. Całość zamyka satyryczny obraz Warszawy widzianej oczami rysownika Franciszka Kostrzewskiego.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Codzienność niegdysiejszej Warszawy |
Autor: | Milewski Stanisław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Iskry |
Rok wydania: | 2010 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Cóż ja mogę napisać o tej pozycji, tylko jedno- rewelacja. Stanisław Milewski zabrał mnie w fantastyczną podróż do Warszawy końca XIX wieku.Z książki dowiadujemy się o wszystkim (dosłownie o wszystkim), co dot. przeciętnego życia w Warszawie w tamtym okresie. Wszystkie info podane są w sposób arcyciekawy w formie anegdot, ciekawostek. Dowiemy się m.in. jaka była przeciętna długość życia w Warszawie, dlaczego największa śmiertelność była na Pradze, gdzie były "te miejsca", dlaczego higieniści zagrażali interesom Cesarstwa, czym była niepełna satysfakcja prezydenta Starynkiewicza i o wielu, wielu innych interesujących rzeczy. Czas spędzony z książką, to magiczna podróż w czasie. I nawet ja, łodzianka, z założenia nie przepadająca za Warszawą, dałam się oczarować, a po lekturze długo szorowałam dłonie:). No cóż, niektóre opisy są bardzo, bardzo realistyczne.