Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czarny kryminał, w którym ślady policyjnego śledztwa prowadzą do dziwacznego klubu fanów powieści Nabokova.Na jednej z plaż nieopodal Kartageny zostają odnalezione przez policję zwłoki kilkunastoletniej Susany. Nieopodal policja odnajduje też spitego do nieprzytomności i pokrwawionego chłopaka. Wszystko wskazuje na to, że to on jest mordercą, więc szef policji w Cartagena powierza, w swoim mniemaniu błahą, sprawę młodemu i niedoświadczonemu inspektorowi, Juanitowi Proezie.Inspektor prowadzi śledztwo zgodnie z przyjętymi normami – żmudnie i po kolei. W trakcie przesłuchań, badań i poszukiwań dochodzi do wniosku, że zabójstwo kobiety jest jednym z wielu morderstw wcześniej nierozpoznanych przez policję, dokonanych przez seryjnego mordercę. Niektóre ślady prowadzą do dziwacznego klubu „Klubu Lolita”, w którym spotykają się fani powieści Nabokova.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Co mówią umarli |
Autor: | Estrada Rafael |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
,,Co mówią umarli" to debiut Rafela Estrady, który interesował mnie już od bardzo dawna. Dzięki uprzejmości Asi miałam okazję się z nim zapoznać i, przyznam szczerze, że nie żałuję.Dwóch policjantów przechadzając się po plaży zauważyło skupisko mew. Nie spodziewali się, że na miejscu znajdą ciało martwej, zaginionej dziewczynki z odciętą głową. Podejrzany, a zarazem najpewniej zabójca znajdował się niedaleko. Policja dała tę sprawę początkującemu Juanito, gdyż liczyli na jej szybkie zamknięcie. Czy faktycznie tak było? Czy mordercą okazał się blisko kumpel nastolatki?Gdybym nie przeczytała, że ,,Gdy kłamią umarli" jest debiutem nigdy bym się nie zorientowała. Książka ebook jest dopracowana w każdym calu i do samego końca nie wiadomo, jak skończy się ta sprawa policyjna. Dodatkowo na samo zakończenie czeka nas niespodzianka z dwoma zmarłymi w tle. Trochę śmieszne mi się to wydało. Wątpię,żeby ktoś odebrał ten krótki wątek z przerażeniem. Całość jest raczej lekka. Co prawda mamy zmarłych, jednak jakoś nie odczuwałam strachu. Styl autora jest bardzo prosty, a mowa dostosowany do czytelnika w każdym wieku. Pojawia się kilka wstawek ze slangu młodzieżowego, jednak starsi czytelnicy na pewno również je zrozumieją. Ciekawym zabiegiem jest nawiązanie do ,,Lolity" Nabokova i klubu, który zajmował się jego twórczością. To głównie ze względu na ten wątek chciałam zapoznać się z tym kryminałem. Znajomość ,,Lolity" nie jest wymagana, lecz dzięki niej lepiej zrozumiemy zdarzenia opisane przez autora.,,Co mówią umarli" to pierwszy tom trylogii ze śledczym Juanito. Ta element bardzo mi się spodobała, jednak nie wiem czy sięgnę po kontynuację. Zależy, kiedy będą miały premierę i czy recenzje innych osób będą równie pozytywne, jak przy debiucie Rafaela Estrady.Moja ocena: 5,5/6
Ostatni mój nabytek okazał się być świetną książką, w której historia choć mrożąca krew w żyłach fascynuje i przyciąga. Doskonała fabuła, kapitalna historia, wątki i tajemniczość to wszystko daje intensywne doznania i powoduje, że książkę ciężko jest odłożyć na półkę. Całość przeczytałam z prawdziwą przyjemnością, a debiut literacki Rafaela Estrady jak najbardziej udany. Czekam na jeszcze.
Rafael Estrada zaczął własną karierę jako rysownik. Dopiero po pewnym okresie zajął się literaturą. Zadebiutował powieścią „Co mówią umarli”, którą w 2014 roku wydało wydawnictwo Muza.Juan Proaza jest młodszym z policjantów w swoim oddziale. Dostaje pierwszą sprawę – morderstwo trzynastolatki, którą odnaleziono w wodzie z obciętą głową. Okazuje się, że kobieta miała iść do kina, lecz wieczór spędziła ze znajomymi. Jeden z jej kolegów, z którym flirtowała, został odnaleziony z zakrwawioną koszulką. Juan jednak nie wierzy, że to nastolatek jest winny. Jego podejrzenia potwierdza sekcja zwłok – według patologa dziewczynę zaatakowało kilka osób. Została również zgwałcona. Na dodatek podejrzany zeznaje, że wieczorem zaczepił ich mężczyzna, który miał na klapie dziwaczny znaczek. W toku śledztwa okazuje się, że ów nieznajomy mógł być członkiem „Klubu Lolity” – fanów powieści Nabokova. Juan zaczyna rozglądać się za potencjalnym mordercą, mimo że reszta jego zespołu twierdzi, że sprawa jest oczywista i to nastolatek dokonał zbrodni. Dowody wskazują jednak na coś innego. Juan nie poddaje się presji otoczenia i dalej drąży sprawę.Narracja trzecioosobowa śledzi głównie Juana, lecz nie zawsze. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, jak doszło do znalezienia ciała dziewczynki. Widzimy również sceny, które mogą wiązać się ze sprawą Juana.Główny bohater wydał mi się sympatyczny. Jest odważny, szczegółowy, ma intuicję i poczucie humoru. To interesująca postać, która pokazała, że nie warto trzymać się schematów i oceniać po pozorach. To idealny policjant.Język był dość dziwny. Początkowo miałam wrażenie, że pierwsze kilka stron w ogóle nie trzyma się kupy. Akcja przeniosła się do przeszłości Juana, nie bardzo się składała. Później jednak coś się zmieniło. Z drętwych dialogów wyłoniły się naprawdę interesujące rozmowy, w których slang młodzieżowy był niezrozumiały nawet dla młodego policjanta. Pojawiło się również kilka zdań na zupełnie innym poziomie i z radością czytałam o tym, o czym rozmawiali członkowie „Klubu Lolity”, gdy Juan do nich zajrzał.Akcja jest szybka, lecz nie jest według mnie płynna. Jest to nieźle napisany kryminał, lecz brakowało mi w nim czegoś. Śledztwo prowadzone jest poprawnie, pojawiają się nowe wątki, ale... no właśnie. Coś jest nie tak. Znaczna czcionka i interesująca historia sprawiają, że książkę czyta się szybko. To dobry kryminał. Główny bohater jest interesujący. Zbrodnia była dla mnie wstrząsająca. Brakowało mi jednak tego czegoś. Być może to tylko moje subiektywne odczucie.Ogólnie książka ebook warta jest przeczytania. Jak na debiut jest naprawdę dobra. Twórca postarał się, by jego historia była niebanalna. Dodatkowo z okładki wyczytałam, że jest to pierwsza element trylogii. Czuję, że sięgnę po kolejne części.Polecam tym, którzy poszukują kryminały, który jest osadzony w hiszpańskim klimacie, a śledztwo prowadzi interesujący bohater. Lektura ta zapewni wam rozrywkę na chłodne wieczory i dostarczy niezapomnianych wrażeń estetycznych (np. podczas czytania o sekcji zwłok).
Czytałam już różnorakie kryminały, lecz hiszpańskich twórców prawdopodobnie jeszcze nie, a tymczasem Rafael Estrada bardzo pozytywnie mnie zaskakuje. Wyraźnie ma zadatki na tworzenie świetnych kryminałów, porafi pisać tak aby napięcie nie opuściło czytającego nawet na chwilę. Daję także plusa za intrygująco rozbudowaną fabułę.
Debiut Rafaela Estrady oceniłabym jako bardzo udany. Zwraca uwagę w pierwszej kolejności wyjątkowo oryginalna koncepcja fabuły - wynik jest w sumie bardzo interesujący, a "Co mówią umarli" na pewno wyróżnia się pośród innych tego typu powieści. Podoba mi się również sposób w jaki pisze Estrada, dzięki temu jego kryminał postrzegam jako interesujący powiew świeżości.
Niewątpliwie akcja powieści jest interesująca i dynamicznie wędrujemy przez kolejne strony, a przy opisach ciał dziewczynek czy obrazkach z sekcji zwłok włos się jeży. Dużym plusem jest pomysł powiązania fabuły z literackim wątkiem nawiązującym do osławionego i kontrowersyjnego dzieła Vladimira Nabokova zatytułowanego „Lolita”. Rafael Estrada podejmuje niełatwy temat gwałtów na młodych dziewczynkach i pornografii dzieci. Czytając możemy zastanawiać się, na ile odwzorowana przez autora rzeczywistość pokrywa się ze światem, w którym żyjemy na co dzień. Pojawiają się też dane dotyczące liczby porywanych dzieci i inne wskazówki, skłaniające do myślenia.Autor popełnia jednak kilka błędów. Wprowadza malutki wątek z życia jednej z postaci, który nijak ma się do całej fabuły, natomiast od razu sugeruje, że z wielkim prawdopodobieństwem osoba ta jest mordercą. Ponieważ niby po co twórca przeznaczałby jej kilka stron, skoro nie wnosi niczego nowego? Końcowe zwierzenia zabójcy też nie przykuwają większej uwagi – ot, taka sobie konwersacja, przypadkowy zlepek zdań. Dialogi miejscami nieco sztuczne i płytkie, choć dużo tekstów zostało wplecionych w akcję w sposób trafiony. Dziwi mnie fakt, że główny bohater pytany kilka razy przez różnorakie postaci poboczne o to, czy przeczytał „Lolitę” za każdym razem odpowiada, że nie, gdyż nie miał czasu. Estrada mógł popłynąć pozwalając Proazie zagłębić się w fabułę powieści Nabokova i na jej podstawie odkrywać kolejne poszlaki tej misternej intrygi.Narracja powieści jest mocno subiektywna – cechuje się wieloma określnikami nacechowanymi ładunkiem emocjonalnym. Słowa takie jak „żółtodziób” czy określniki wartościujące, np. „Na szczęście w całym domu dominował intensywny aromat smażeniny” pojawiające się w narracji świadczą o bezpośrednim stosunku wszechwiedzącego narratora do rozgrywających się wydarzeń. Narrator niekiedy sprawia też wrażenie przedłużenia świadomości samego inspektora Proazy. Mimo to miejscami postać głównego bohatera wydaje się nieco niedopracowana, w przeciwieństwie do genialnej osobowości szalonego lekarza Luzona. Ta postać jest zdecydowanie rozbudowana i od początku wzbudza sympatię czytelnika. Inni bohaterowie wydają się być komponowani w pośpiechu, są nieco płytcy, nie dokonują się w nich przemiany – od początku są „dobrzy” albo „źli” i tacy już pozostają aż do ostatniej strony.Estrada wpadł na mądry pomysł, jednak mam wrażenie, że nie do końca wykorzystał swój potencjał, a może zgubił go lęk przed konsekwencjami poruszania tematów „tabu”, ciężko powiedzieć. Olbrzymią zaletą jest wprowadzenie utworów muzycznych (np. Judas Priest, Iron Maiden), które pozwalają nam wczuć się w klimat opisanych wydarzeń. Twórca równie ciekawie wplata w opowieść odniesienia do innych filmów i powieści Stephena Kinga czy Arthura Conan Doyla. „Co mówią umarli” to interesujący debiut autora, którego jednak – jak czuję pod skórą – stać na więcej. Być może kolejne powieści Estrady zapiszą się trwale w literaturze kryminalnej a inspektor Proaza stanie się kolejną rozpoznawalną ikoną i dołączy do elitarnego grona detektywów takich jak Sherlock Holmes czy Hercules Poirot. Na razie jest to jednak jedynie „być może”.
Okładka mi do gustu nie przypadła (trochę kiczowata), lecz nie oceniam książki po okładce. "Co mówią umarli" to mocny debiut, a autora zamierzam obserwować i na pewno przeczytam jego kolejne książki. Opowieść Rafaela Estrady zdecydowanie zasługuje na szerszą uwagę. Sprosta oczekiwaniom zarówno fanów tradycyjnych powieści kryminalnych, jak i osób, które od książki wymagają czegoś "więcej" i poszukują tego drugiego dna. W tej książce pdf na pewno je znajdą.
Właśnie zacząłem czytać i już mogę wam powiedzieć, że książka ebook wciąga od pierwszego rozdziału. Bardzo fajnie zawiązana akcja i motyw tajemniczego klubu robi swoje. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Jak na razie nie zawiodłem się. Dam znać jakie mam wrażenia po całości lektury, lecz zapowiada się naprawdę dobrze.