Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsza element fenomenalnej Trylogii Białego Miasta, pełnej mrocznych rodzinnych tajemnic, baskijskiej kultury i tradycji. Mieszkańcami hiszpańskiej Vitorii wstrząsa wiadomość o podwójnym morderstwie, łudząco podobnym do brutalnych seryjnych zbrodni sprzed dwudziestu lat. W tym samym okresie na własną pierwszą przepustkę z więzienia ma wyjść skazany za tamte zabójstwa Tasio Ortiz de Zárate. Wracają stare obawy i strach, ludzi zaczyna ogarniać przerażenie. Unai López de Ayala, „Kraken”, śledczy specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym, stara się zapobiec kolejnym zabójstwom. Jego sposoby pracy nie podobają się Albie, podkomisarz, z którą utrzymuje dwuznaczne relacje… Rozpoczyna się wyścig z czasem, zagrożenie czai się za każdym rogiem, a każdy dzień przynosi następny zwrot w śledztwie. Seryjny zabójca dbający o każdy szczegół makabrycznych zbrodni i profiler, który potrafi dotrzeć do najmroczniejszych zakamarków ludzkiego umysłu. Który z nich wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? „Fascynowała mnie dziwaczna symetria wydarzeń. Podwójne ofiary, w wieku kończącym się na zero lub na pięć… Morderca i policjant o identycznym wyglądzie… To, że morderstwa ustały, kiedy Tasio trafił do więzienia, i to, że zostały wznowione, kiedy miał z niego wyjść… Fascynowała mnie i – przyznam szczerze – spędzała mi sen z powiek”. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Cisza białego miasta |
Autor: | De Urturi Eva Garcia Saenz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2019 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA „Kiedy ktoś, kto zaczyna seryjnie zabijać, jest pieprzonym geniuszem, pozostaje ci jedynie się modlić, aby po zwolnieniu blokady w kasecie maszyny losującej nie została wybrana twoja liczba”. „Cisza białego miasta”, pierwszy na polskim rynku wydawniczym thriller Evy Garcii Sáenz de Urturi i jednocześnie pierwszy tom trylogii Białego Miasta. 570 stron świetnego dreszczowca, dla którego tłem nieustanna się hiszpańska Vitoria... To właśnie tutaj profiler kryminalny, inspektor Wydziału Kryminalnego, Unai López de Ayala (zwany Krakenem), podejmie się rozwiązania sprawy seryjnych morderstw noszących znamiona morderstw rytualnych, które do złudzenia przypominają zbrodnie sprzed 20 lat. Sprawa wydaje się być jednak o tyle skomplikowana, że sprawca tych ostatnich (Tasio Ortiz de Zárate) został ujęty, skazany i odsiaduje wyrok w więzieniu. Co więcej, mając w perspektywie wyjście na pierwszą przepustkę, chce złagodzić w oczach vitorczyków własny wizerunek, Tasio Ortiz de Zárate podejmuje współpracę z policją w rozwiązaniu tajemniczych zbrodni. Mamy zatem seryjnego mordercę, seryjne morderstwa, mrocznego ducha średniowiecznego miasta... Autorka kreując własną opowiadanie stosuje mechanizm retrospekcji. Współczesne wydarzenia przeplatają się z przeszłością. Cofając się do zdarzeń sprzed lat, określa związek przyczynowo-skutkowy współczesnych zbrodni. Wprowadzając czytelnika w ich meandry prowokuje burzę myśli co do osoby seryjnego mordercy, pobudek popełnianych zbrodni, czy również losów prowadzonego śledztwa. A to potęguje napięcie i pewną niecierpliwość w jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy morderstw. Opowieść pomimo jej obszerności, czyta się znakomicie. Mają na to wpływ dojrzały styl pisarski autorki (!) i klimat opowiedzianej historii. Jak wspomniałam w opublikowanej na Instagramie zapowiedzi recenzji książki Evy Garcii Sáenz de Urturi (patrz: https://www.instagram.com/p/BtvONzkhzub/), przypominają one nieco atmosferę powieści Dana Browna. Ten automatyzm porównania Evy Garcii Sáenz de Urturi z „ikoną” amerykańskiej literatury sensacyjnej pojawia się w sposób wyjątkowo naturalny - historyczne miejsca stanowią tło powieści, wpleciono także fragmenty sztuki i religii a także fragmenty okultystyczne. To wszystko buduje mroczny klimat powieści i wywołuje takie, a nie inne skojarzenia. Poszerzając jednak perspektywę porównawczą do jakże bogatego grona pisarzy z kręgu literatury kryminalnej, sensacyjnej, thrillera..., Eva García Sáenz de Urturi zdaje się wyróżniać pod jednym, jakże ważnym względem. Jest świetną kreatorką postaci literackich (pomimo przecież jeszcze nieznacznego dorobku literackiego). I nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o głównych bohaterów. Stworzyła bowiem całą paletę różnorodnych, barwnych postaci, z których w zasadzie każda skrywa jakąś tajemnicę, jest w taki, a nie inny sposób naznaczona. Nie wydaje się być celowym w tym miejscu przytaczanie konkretnych przykładów, lecz warto zwrócić uwagę na pewien fragment wyważenia i powtarzalności w tym względzie. Każdy z bohaterów: pierwszoplanowy, drugoplanowy, epizodyczny..., jest wykreowany z taką samą pieczołowitością, w porównywalnym stopniu wnosi „coś” do tworzonej opowieści, zachowując przy tym proporcjonalność pomiędzy poszczególnymi wątkami. Żadna historia nie dominuje ponad wątkiem głównym, nie przytłacza go, nie „zagaduje”. Dla czytelników nieobeznanych jednak w literaturze iberyjskiej nieco niełatwa może wydawać się złożoność hiszpańskich imion i nazwisko... Unai López de Ayala, Estíbaliz Ruiz de Gauna, Tasio Ortiz de Zárate, czy Blanca Díaz de Antoñana... Jednak wraz z kolejnymi warstwami tekstu trudność ta ustępuje palącemu zaciekawieniu. Po wykryciu mechanizmu popełnianych morderstw, towarzyszących im prawidłowości w przedmiocie wieku ofiar i wyboru miejsc zbrodni, narasta w czytelniku napięcie i presja. Udzielają się emocje towarzyszące prowadzonemu śledztwu, zaskakują niesamowite zwroty akcji, by w końcowej fazie oszołomić zakończeniem. To wszystko powoduje, że lektura książki jest bezapelacyjną, wielowymiarową przyjemnością. Zalecam ją każdemu, bez względu na upodobania literackie. Warto zanurzyć się w TĘ ciszę. Dziękuję Wydawnictwu MUZA za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki :)
"Kiedy ktoś, kto zaczyna seryjnie zabijać jest geniuszem, pozostaje ci jedynie się modlić, aby po zwolnieniu blokady maszyny losującej nie została wybrana twoja liczba".................................. Kiedy w moje ręce trafiła książka ebook nieznanej mi hiszpańskiej autorki, nie przypuszczałam, że mam przed sobą jedną z ciekawszych powieści jaką udało mi się w ostatnim okresie przeczytać. I nie tylko z uwagi na interesującą zagadkę kryminalną, lecz także z powodu umiejscowienia fabuły w Vitorii, historycznym baskijskim mieście w prowincji Alava i oprowadzeniu mnie po nim - i to dosłownie, gdyż bardzo nierzadko w trakcie czytania korzystałam z google maps, przemierzając wraz z naszymi bohaterami historyczne zaułki miasta. W Starej Katedrze w Vitorii zostają znalezione zwłoki pary dwudziestolatków z pożądlonymi przez pszczoły gardłami. Ciała ułożone były w charakterystyczny sposób, do złudzenia przypominający zbrodnie sprzed dwudziestu lat, za które został skazany znany ówczesny archeolog-celebryta Tasio Ortiz de Zarate. Śledztwo prowadzi para policjantów. Profiler Unai Lopez de Ayala i ekspertka w dziedzinie wiktymologii Estibaliz Ruiz de Gauna. Wiedzą oni tylko tyle, że mordowane są pary obojga płci, mające złożone, typowe dla Alavy nazwiska. Ciała zawsze znajdywano w historycznych miejscach regionu, a każda kolejna zabita para była starsza od poprzedniej równo o 5 lat. Policjanci idealnie zdają sobie sprawę z tego, że to dopiero początek makabrycznej serii, która tak naprawdę nie powinna mieć miejsca, gdyż winny poprzednich zbrodni stale odsiaduje karę w więzieniu. Kim zatem jest morderca? Naśladowcą czy uczniem? A może dwadzieścia lat temu popełniono duży błąd oskarżając i skazując niewinnego człowieka? "Pewne jest, że dokonuje zamachu na nasze rytuały, nasze zwyczaje, nasze historyczne zabytki. Ten gość nienawidzi wszystkiego, co ma związek z Vitorią" Historia opowiedziana jest z perspektywy będącego w śpiączce profilera Unai, który został ostatnią ofiarą seryjnego mordercy. Krok po kroku prowadzeni jesteśmy przez zagmatwane śledztwo, aż do jego spektakularnego finału. Autorka stopniowo odkrywa przed nami całą historię łącząc tę współczesną z zdarzeniami z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w której idealnie przedstawia różnice społeczne panujące w ówczesnej Hiszpanii, zarówno te w mieście jak i na prowincji. Mnogość historycznych szczegółów, wplecenie w fabułę obchodów lokalnych świąt i nawiązań do pogańskich wierzeń, a także idealnie zarysowane postacie głównych bohaterów i trudna intryga sprawiają, że książkę czyta się nie tylko szybko, lecz i z olbrzymim zainteresowaniem. Ja osobiście uwielbiam gdy akcja powieści osadzona jest w kontekście historycznym, wiec dla mnie to była dodatkowa przyjemność z lektury. Mimo ogromu wątków pojawiających się w trakcie, autorce idealnie udało się je wszystkie w odpowiednim okresie połączyć i stworzyć wiarygodną, ciekawą historię. "Cisza białego miasta" to niemal 600 stron idealnie napisanego kryminału z baskijską historią, tradycją i kulturą w tle. Jest to także pierwsza cześć Trylogii Białego Miasta, która w Hiszpanii okazała się czytelniczym fenomenem. Tym bardziej warto po nią sięgnąć, by osobiście się przekonać czy zasługuje ona na to wyróżnienie. Ja osobiście uważam, że jak najbardziej i z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnej części.................................................. "Tutaj kończy się twoje polowanie, tutaj zaczyna się moje"..................................................recenzja pochodzi z mojego bloga.........wrotkaczyta.blogspot.com
[PREMIERA 27.02] Ostatnio miałam przyjemność spędzić czas z wyjątkowo wciągającym kryminałem autorki Evy Garcia Sànez de Urturi”Ciszą Białego Miasta”od Wydawnictwo MUZA SA Jest to pierwszy tom z fenomenalnej trylogii,pełnej mrocznych i zagadkowych zbrodni z historią baskijskiej kultury w tle.Książka jest bardzo klimatyczna,nie mogłam się od niej oderwać,mimo,iż liczy niemal 600 stron 😉. .🐝 Akcja powieści losy się w słonecznej Hiszpanii,a dokładnie w małym miasteczku o nazwie Vitoria.Pewnego,sierpniowego dnia w Starej Katedrze na rynku zostaje odnalezione ciało dwóch osób- faceta i kobiety.Obje byli całkowicie nadzy,ich dłonie dotykały twarzy drugiej,a ich gardła były pożądlone przez pszczoły.Morderstwa te bardzo przypominały serię zabójstw dokonanych sprzed 20-lat. .🐝 W tym okresie w wiezieniu Zaballa przebywa Tasio Ortiz de Zarate,zabójca skazany za te rytualne morderstwa dokonanych 20-lat temu Tasio został aresztowały przez swojego brata bliźniak Ignacio,miejskiego policjanta.Niebawem jednak ma on otrzymać pierwszą przepustkę.Mieszkańcy miasteczka zaczynają odczuwać lekką panikę na myśl o jego tymczasowym wyjściu na wolność.Całą tą zagadkową sprawą zabójstw zajmuje się para śledczych i niezłych przyjaciół Unaia Lopeza de Ayala i Estibaliz Ruiz de Gauna.Odkrywają oni,że sprawca kieruje się wyborem własnych ofiar na podstawie dwóch kategorii:wieku i nazwiska.I niestety ofiar będzie znacznie więcej.Trwa wyścig z czasem,gdyż zabójstwa te mają wydarzyć się podczas świątecznych uroczystości w Vitorii.Kto będzie następny?Kto stoi za tą serią makabrycznych zdarzeń?Czy uda im się schwytać mordercę? .🐝 ”Cisza Białego Miasta”to idealnie skonstatowany kryminał.Książka wciąga już od pierwszej strony,nie pozwalając czytelnikowi na nudę.Autorka stworzyła świetnych i ciekawych bohaterów a także wielowątkową akcję,gdzie mamy dużo tropów i wskazówek,ale nic nic nie jest do końca jasne.Większość historii rozgrywa się we współczesności,ale w opowieści mamy także retrospekcje,gdzie przenosimy się do lat 70.i odkrywały prawdę kawałek po kawałku.Fabuła powieści jest złożona,zbrodnie są pomysłowe a klimat gorącej Hiszpanii sprawia,że z zaciekawieniem podążamy topem miejskich legend.Ta lektura porwie Cię w świat mrocznych i zagadkowych zagadek,rodzinnych intryg, które pokazują, jak błędy przeszłości mogła wpłynąć na teraźniejszość.Polecam! Dziękuję za egzemplarz tej książki :) https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
https://czytadeliczne.blogspot.com/p/recenzje-ksiazek.html "Kiedy ktoś, zaczyna seryjnie zabijać, jest pieprzonym geniuszem, pozostaje ci jedynie się modlić, aby po zwolnieniu blokady w kasecie maszyny losującej nie została wybrana twoja liczba." Tak mocne słowa rozpoczynają zagadkową podróż do świata Vitorii, w którym od 20 lat był spokój z morderstwami, ponieważ sprawca czynu został aresztowany, lecz ma wyjść na przepustkę, a zbrodnie ponownie zostają wykonane na parach płci przeciwnej trzymających dłonie na policzkach. Czy mamy do czynienia z naśladowcą...? Czy w więzieniu osoba oskarżona o morderstwo pociąga za sznurki, lub jest niewinna, a na jego miejsce powinien znaleźć się ktoś inny...? Dlaczego zabójstwa mają miejsce w zabytkowych zakątkach Vitorii...? Czym kieruje się sprawca wybierając własne ofiary...? Dlaczego zabija osoby, które mają pełną cyfrę w dacie urodzin 5- latków, 10- latków, 15- latków itd...? Czy jest to zemsta na mieszkańcach Vitorii...? Śledztwo prowadzi 3 policjantów Unai Lopez de Ayala specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym, partnerka Estibaliz a także świeża podkomisarz sprowadzona z innego miasta. Czy trio natrafi na świeży ślad w śledztwie i zorientuje się kto jest prawdziwym sprawcą zabójstw...? Czy będą potrafili się dogadać...? Gdy otrzymałam książkę od kuriera - pierwszą moją myślą było - O RANY JAKA TA POWIEŚĆ GRUBA, KIEDY JA JĄ PRZECZYTAM...? Nic bardziej mylnego, ponieważ gdy zaczęłam... WCIĄGNĘŁA MNIE... Byłam w pełni świadoma, że rano muszę wstać do moich dzieci i że mogę być niewyspana, lecz liczyło się tu i teraz i świat w który przeniosłam się w tej książce. Od pierwszej strony czuło się strach, lęk od mieszkańców... tak jakby zabójca kroczył moimi ulicami i wybierał osoby, które ja znam. Panikę odczuwałam na swojej skórze, ponieważ zastanawiałam się kto może być następny...? Autorka wprowadza różnorakie wątki w tym również z przeszłości - tylko co ma to na celu...? Czego można się tam doszukać...? Gdy już myślałam, że wszystko wiem i że zjadłam wszystkie rozumy, ponieważ rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki - przecież to takie oczywiste... Dostawałam pstryczka w nos, ponieważ rzeczywistość okazywała się połowiczna i moje przemyślenia zostawały rozwiewane niczym wiatr... Ostatnie sto stron chłonęłam jak gąbka. Jedno zaskoczenie zmieniało się w drugie. Dlatego z czystym sercem zalecam tą książkę - jest jedną z najlepszych książek, które czytałam w tym i w tamtym roku. Okładka jak i treść hipnotyzuje, napędza do rozwiązywania sprawy i szukanie motywu jak i samego zabójcy.
Wyobraźmy sobie szpulkę z cienką nitką. Szpulkę o bardzo misternie nawiniętej nitce, cienką, niemal niewidoczną, którą widać dopiero po paru obwinięciach szpuli. Cała, świeża jest gruba, ile jest na niej metrów? Ile kilometrów? ... Do szpuli można porównać opowieść "Ciszy...". To misternie zaplanowana fabuła, majestatycznie przemyślana, skrupulatnie skonstruowana. Jedno odkrycie pociąga za sobą następne. Jedna ofiara pociąga następną. Jedno otrucie zwiastuje kolejne. To labirynt prowadzący do wyjścia ale znalezienie drogi jest nader trudne. I nierzadko wydaje nam się, że znamy mordercę, że mamy go tuż obok, więc dlaczego nie widzą tego śledczy? I wchodzimy w ten labirynt od początku dla zabezpieczenia znacząc sobie drogę rozwijaną powoli nicią. Ponieważ gdybyśmy się tak zagubili, to zawsze jest szansa na powrót do punktu wyjścia. Dlatego tak ns pochłania dalsza droga. "Cisza..." od samego początku przyciąga, uwodzi wprost. Od pierwszej strony wchłania nas fabuła i ciężko się od niej uwolnić. Stajemy się ofiarą... thrillera. Ofiarą i autorki i postaci, jakie poznajemy. W Vitorii dochodzi do morderstw, otruć i uduszeń jednocześnie. I zawsze w parach. On i ona, nadzy, z dłońmi na policzkach tego drugiego. Rytuał? Mania mordercy? Symbol? A może zemsta za przeszłość? Za to, co bezpowrotnie utracone? Do prowadzenia śledztwa wyznaczeni zostają profiler Unai a także Estibaliz. Brak śladów, brak konkretów, brak motywu. Para drepcze w miejscu, a ofiar przybywa. Ponownie para, naga, otruta i uduszona... przez pszczoły w gardle. Co jest tu znaczące? I zanim pojawi się jakakolwiek odpowiedź, policja odbiera zgłoszenie o kolejnym mordzie nagiej pary. Dokąd ich to zaprowadzi? Od początku śledczy łączą te zabójstwa z bliźniakami. Jeden, skazany, ma wreszcie wyjść na przepustkę. Drugi ukrywa się na odludziu. Który jest winny? Ponieważ to musi być ich sprawka. Zbrodnie obecne są w jakiś sposób powiązane z tymi sprzed 20 lat, więc pewnie z nimi, z bliźniakami. I kroczymy po stronach powieści próbując rozwikłać zagadkę, która coraz bardziej się gmatwa, unika jasnego rozwiązania. Autorka osiągnęła mistrzostwo. Mota nas, czytelników i prowadzi na linie, ciągnie wprost zmuszając stawić kolejny krok. Biegniemy po stronach fabuły, chłoniemy to, co jest niebezpieczne i godzimy się na ryzyko. Poznajemy w tym okresie dużo innych osób, ich życia prywatne, ich smutki, ich tragedie sprzed lat. Twardzieli poznajemy jako emocjonalnych, a od strony siły i wiary w siebie. Jednak w obliczu tragedii, śmierci, perfidnego mordu, każdy z nich traci zimną krew. Mądra powieść. Od lat nie czytałam tak dobrego kryminału z morderstwami w tle. Od czasu Stiega Larssona była pusta. Larsson wysoko postawił poprzeczkę osiągając mistrzostwo w dziedzinie tego gatunku i teraz ma następczynię. Warto było tyle czekać... Warto
Teoretycznie w prologu Unai przekazuje nam informację jak to wszystko się skończyło, lecz jak wiadomo najlepiej zacząć od początku. Bohaterowie są nieźle skrojeni. Hiszpanie to z natury bardzo otwarty naród, natomiast tutaj pomiędzy Unai a jego policyjną partnerką nie czuć takiej zażyłości. Owszem są ze sobą blisko, zachowując zdrowy, a czasami chłodny dystans. Dialogi są wyważone, rzeczywiste i nie wymuszone. Da się wyczuć emocje targające bohaterami. Ich złość, nadzieję na rozwiązanie sprawy i determinacje w działaniach. Bardzo chcę by o tej książce pdf było głośno, ponieważ na to zasługuje. Klimat ciepłej Hiszpanii, sangrii lejącej się z przydrożnych barów czy smacznych pinxosów jest kuszący. Przygotujcie się na dużą dawkę baskijskiej kultury, słów i przede wszystkim na dużo... zwłok.
Opowieść pochłania czas. Nie sposób się od niej oderwać! Wielowątkowość, poszlaki prowadzące donikąd a także sieć intryg tkanych przez głównego podejrzanego powoduje, że czytelnik otrzymuje niezwykle mocny koktajl informacji, z których musi wyłowić te, które będą mu niezbędne. Autorka w piękny sposób wprowadza w sceny chaos i nieoczywiste zwroty akcji, które z czasem prowadzą w ślepe uliczki, a czasem zostawiają maleńką, cienką nić, po której, delikatnie, krok po kroku dążymy do celu. Kłopot w tym, że trzeba się w te poszukiwania bardzo zaangażować i... myśleć. Jeśli więc w Waszych żyłach burzy się krew, a smykałka detektywistyczna nie pozwala o sobie zapomnieć, to nie odłożycie tej książki na półkę.
"Cisza białego miasta" to jedna z tych książek, która może być z powodzeniem samodzielną pozycją, jak i częścią serii. W tym wypadku jest to pierwsza element trylogii, co jest bardzo dobrą wiadomością. Cieszy mnie bowiem, że będę miał okazję przeczytać więcej o przygodach inspektora Ayali i jego kompanów z komendy policji w Vitorii. Jest to jeden z lepszych kryminałów, jakie dane mi było czytać. Vitorią wstrząsa seria morderstw, których początek miał miejsce dwadzieścia lat wcześniej. Czy przez cały ten czas w celi siedzi niewinny mężczyzna? Teraz, kiedy wygląda na to, że zabójca wrócił, inspektor Unai zrobi wszystko, aby zapobiec kolejnym zabójstwom. Jakie są motywy sprawcy? Rytualne mordy, zakamuflowana wiadomość czy prywatne porachunki? Wygląda na to, że wszystkiego po trochu... Książka ebook wywiera wrażenie, jakby czytała w myślach. Każdą kolejną teorię czytelnika obala kilka stron później. Ostatecznie byłem najbliższy wytypowania sprawcy, lecz nie udało mi się do tego dojść całkowicie. Zakończenie jest zaskakujące. I dobrze, ponieważ to znaczy że intryga jest idealnie przemyślana. Eva Garcia Saenz De Urturi skonstruowała nie tylko przekonującą sprawę kryminalną i realistyczne postacie, lecz także idealnie oddała klimat i kulturę baskijskiego świata. Hiszpania z kart tej książki przyciąga i kusi, aby zobaczyć urokliwe uliczki i interesujące zabytki, o których czytamy w "Ciszy białego miasta". Warto także pochwalić pracę wydawnictwa, zwłaszcza przekład, ponieważ chociaż na moim egzemplarzu widnieje napis "Tekst przed korektą – egzemplarz recenzencki", to jednak nie udało mi się natrafić na żaden błąd. A to nie zdarza się często. Jestem oczarowany każdą z tych 569 stron. Musicie to przeczytać!
Czy kiedykolwiek podczas czytania jakiejś książki, nie mogliście się oderwać ? Czytaliście ją cały czas, by w końcu dowiedzieć się, jakie jest zakończenie ? ,,Cisza białej nocy" z pewnością sprawi że nie będziecie się mogli od niej oderwać na dużo godzin. W Starej Katedrze w Vitorii zostają znalezione zwłoki pary dwudziestolatków - dziewczyny i mężczyzny. Oboje mają pożądlone gardła. Do śledztwa zostają przydzieleni profiler kryminalny Unai Lopez de Ayala i Estibaliz Ruiz de Gauna. Z czasem ofiar przybywa, a sprawa zaczyna stawać się podobna do tej, która dwadzieścia lat temu wstrząsnęła Vitorią. Jednak w przypadku tamtych zabójstw, zabójca został złapany, a teraz ma wyjść na własną pierwszą przepustkę. Kto jest mordercą ? Czy Tasio Ortiz de Zarate został słusznie skazany dwadzieścia lat temu ? Czy śledczym uda się rozwikłać tę zagadkę, zanim zginą kolejne osoby ? Gdy postanowiłam przeczytać opowieść ,,Cisza białej nocy" Evy Garcii Saenz de Urturi spodziewałam się interesującego thrillera, który wciągnie mnie na parę godzin. Tak więc miałam parę rzeczy do prasowania i chciałam ugotować obiad trochę później, po tym, jak zapoznam się, chociaż trochę z tą powieścią. Obiecałam sobie, że gdy już zaspokoję własny czytelniczy głód, wrócę do tej lektury i ją dokończę wieczorem. I od razu Was uprzedzam ! Jeśli chcecie zabrać się za tę powieść, przygotujcie sobie parę godzin wolnego i dopiero wówczas zacznijcie rozwiązywać kryminalną zagadkę razem z Unai. W przeciwnym razie nici z pracy, którą zaplanowaliście sobie na później. Ta książka ebook tak wciąga, że nie mogłam się od niej oderwać. Musiałam przeczytać całym ciągiem książkę, która ma nad pięćset pięćdziesiąt stron. I z mojego prasowania nici ... (...) ,,Cisza białego miasta" to bardzo niezły thriller kryminalny. Zazwyczaj, podczas czytania powieści, które zawierają w sobie wątek kryminalny, od razu zgaduję, kto jest mordercą i zwykle mam rację. Z tego powodu również zbytnio nie lubię sięgać po kryminały, ponieważ i po co czytać paręset stron, skoro i tak znam odpowiedź na główne zapytanie już na samym początku lektury. Tymczasem autorka wciąż zwodzi czytelnika. I to jak ! Do ostatnich stron nie wiemy, kto jest mordercą. Autorka nie podaje nam już na samym początku wszystkich potencjalnych morderców, nie mamy w czym przebierać, na kogo stawiać. Wszystko rozwija się w okresie i nawet, gdybyśmy chcieli od razu na samym początku przewidzieć, kto jest tym, kogo poszukujemy nie jesteśmy w stanie tego uczynić. Po prostu nie mamy wszystkich informacji, razem z Unai po kolei rozwikłujemy zagadkę. Muszę przyznać, że niezmiernie cieszy mnie fakt, że autorka postawiła w tej powieści na narrację pierwszoosobową, ponieważ całą zagadkę rozwikłujemy po kolei, nie mamy źródła informacji w postaci wszechwiedzącego narratora, co jest niezmiernie ważne, jeśli pragniemy sami pogłówkować ponad zagadką, jaką zadaje nam autorka. Na dodatek sam sposób poprowadzenia akcji i jej ciągły rozwój też zasługują na naprawdę duże brawa. Teraz, emocje zdążyły już opaść, lecz gdy czytałam tę powieść, co chwila moje czułam na przemian zdziwienie, strach i euforię, a moje serce biło naprawdę szybko, jeszcze co najmniej godzinę po zakończeniu tej powieści. Już teraz zaczynam się zastanawiać, co będzie się działo w drugiej części, ponieważ skoro już przy czytaniu tej pozycji towarzyszyły mi takie emocje, to doprawdy zaczynam się zastanawiać, co się będzie działo dalej. Eva Garcia Saenz de Urturi stworzyła idealny thriller kryminalny, w którym nie brakuje interesujących bohaterów i zbrodni idealnych. Muszę przyznać, że prawdopodobnie pierwszy raz od jakiegoś czasu książka ebook zrobiła na mnie takie wrażenie. Emocje, jakie towarzyszyły mi podczas jej czytania sprawiły, że nie mogłam jej przerwać, a to już ewidentnie ukazuje, jaką powieścią jest ,,Cisza białego miasta". Wątki są ze sobą powiązane, niczego tutaj nie brakuje, nie ma luk, dzięki czemu cała opowieść doskonale się łączy. Główni bohaterowie też sprawiają, że historię czyta się z jeszcze większym zaciekawieniem. Autorka nie boi się rozwijać kolejnych wątków, i chociaż podczas całej powieści jest ich naprawdę wiele, to wszystkie są pozamykane, nie mamy tutaj znaków zapytania, a cała historia jest bardzo nieźle przemyślana, na tyle, że nie możemy właściwie do niczego się uczepić. Przez nad pięćset sześćdziesiąt stron opowieść czyta się z przyśpieszonym biciem serca i stałym zaciekawieniem. Ja z czystym sumieniem mogę polecić Wam tę książkę i już nie mogę się doczekać kolejnej części z serii Trylogia Białego Miasta. Całą recenzję przeczytasz na blogu https://mojswiatliteratury.blogspot.com/2019/02/eva-garcia-saenz-de-urturi-cisza-biaego.html
Po dwudziestu latach, na przepustkę ma wyjść seryjny morderca, skazany za serię makabrycznych zabójstw, w których zginęło kilka par dzieci. Zbrodnie cechował wiek ofiar, sposób ułożenia zwłok a także sposób dokonania morderstwa. Zginęły noworodki, pięciolatki, dziesięciolatki a także piętnastolatki. Po latach od tych makabrycznych wydarzeń wspomnienia wracają, za sprawą znalezienia kolejnych zwłok. Tym razem ciała dwójki dwudziestolatków czule obejmujących swe policzki znalezione zostały w starej katedrze, przyczyną ich śmierci było pożądlenie przez pszczoły, a to nie koniec ofiar. Śledczy Unai Lopez de Ayala wraz ze własną partnerką, za wszelką cenę stara się złapać przestępcę, który wciąż jest krok przed nim. Kto stoi za serią makabrycznych zdarzeń? Czy skazany przed laty człowiek jest winny zarzucanych mu czynów? Dawno nie miałam takich kłopotów z oceną książki. Z jednej strony bardzo polubiłam „Ciszę białego miasta”, a z drugiej znienawidziłam tę opowieść za to, że tak okrutnie mi się dłużyła. W zasadzie cały czas się coś w niej losy a także występuje bardzo znaczna ilość dialogów, ale podczas lektury myślałam sobie, że autorka mogła skrócić tę historię o jakieś sto pięćdziesiąt stron. Stale odkładałam tę książkę i do niej wracałam, przez nią popadłam w zawieszenie a także zastój czytelniczy, nie mogłam jej ani skończyć, ani wziąć się za inną powieść. Koncepcja mi się podobała, byłam bardzo interesująca zakończenia, lecz wielokrotnie byłam najbliższa jej porzucenia. Można jednocześnie miłować i nienawidzić dany tytuł? Ja właśnie tego doświadczam. Wielokrotnie powtarza się: „im książka ebook grubsza, tym lepiej”, lecz ja się nie do końca z tym zgadzam, bo rzadko trafiam na pozycję, która miałaby powyżej pięciuset stron i nie byłaby przegadana. „Cisza białego miasta” wciąga, lecz mam wrażenie, że niektóre wątki są w nią „wciśnięte” jakby na siłę. Główny bohater wydał mi się bezpłciowy, gdybym miała go opisać, to nie potrafiłabym powiedzieć na jego temat zbyt wiele. Autorka nie skupiła znacznej wagi na kreacji jego postaci. Pozostałe osoby też nie odznaczają się w szczególny sposób… no może z wyjątkiem dwójki bliźniaków, którzy mają związek z popełnianymi zbrodniami, choć i w ich przypadku miałam pewne krytyczne spostrzeżenia. Najbardziej przypadł mi sam motyw przewodni, sposób dokonywania zbrodni, tajemnice, klimatyczny charakter, schemat a także zagadka, którą trzeba było rozwiązać, by zrozumieć, kim jest zabójca i co nim kierowało. Jestem też usatysfakcjonowana zakończeniem. Autorce udało się mnie zaskoczyć i nieco „podratować” to dzieło w moich oczach. Czytałam dużo pozytywnych recenzji na temat tej książki, więc nie będę Was do niej zrażać. Ja oceniam ją średnio, lecz należy pamiętać, że każdy ma inny gust. „Cisza białego miast”, choć dłużyła mi się, przez co czytałam ją około dwóch tygodni, to jednocześnie potrafiła mnie zaintrygować a także zatrzymać przy sobie do końca, gdyż nie mogłam odłożyć jej, póki nie poznałam jej zakończenia.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Zetknięcie się jednego z głównych bohaterów, w tym śledczego specjalizującego się w profilowaniu kryminalnym Unai López de Ayala to poznajemy już w pierwszym rozdziale opisującym zabójstwa dwójki młodych ludzi w cyklowej trylogii pt. ''Cisza białego miasta'' autorstwa Eva García Sáenz de Urturi. Poznamy pracę od podstaw Ayala, który od 20 lat ponownie powraca do własnego zawodu, zmierzy się sam ze sobą a także z kolegami, kolegami z pracy. Lubi ryzykować i funkcjonować na swoją rękę zachowując ostrożność w swoim działaniu. Oceniam jego pracę pozytywnie, gdyż wykazuje się sprytem, analizą, która jest potrzebna w tym groźnym z pozoru, jak i też zawodzie wymagającym trafnemu przyjrzeniu się osób podejrzanych, a to do łatwych zadań nie należy. Sekret polega też na tym, że Ayal wykazuje się olbrzymim wkładem pracy przy tworzeniu profilu mordercy, choć ten bawi, się z nim manipulując go własnymi uwagami na temat śledztwa. Pracy na początku nie ułatwia mu krytyka szefowej, która jest negatywnie nastawiona do metod jego pracy. Budzi to w nim lekki niepokój względem zaplanowanych sposobów na rozwiązanie tych skomplikowanych zagadek kryminalnych. Ma zaufanie do dziadka, brata, Esti, koledzy z pracy. Dialogi zostały opracowane właściwie, dopasowane do każdego z bohaterów z osobna trafnie, który nie ma łatwego życia w dziedzinie kryminalistyki. Ważne są tutaj dla mnie jako Czytelnika bohaterzy niby pozytywni, lecz w gruncie rzeczy tworzą pewien dystans do opisowo przedstawionych sytuacji życiowych. Książka ebook ta składa się z barwnie i ciekawie napisanych 52 rozdziałów. Fragmentem zwracającym szczególnym jest okładka, na której zamieszczona jest twarz tylko w części, a obok niej latają pszczoły, a ponad nimi znajduje się miasto znajdujące się w tle koloru czarno- białym. W trakcie czytania towarzyszyło mi pytanie: Czy zabójca ujawni własną prawdziwą twarz i dlaczego popełnia tego rodzaju nietypowe dla wielu z nas negatywne aspekty własnego zachowania? O tym należy się, przekonać czytając tę wyjątkowo opowiedzianą i skonstruowaną historię kryminalną.
Patrzycie czasem z niepokojem na książki, których długość przekracza grubo 500 stron, i zastanawiacie się czy warto po nie sięgnąć? Czy może twórca za bardzo nie "popłynął" i zostaniecie zarzuceni mnóstwem nieistotnych informacji, a akcja bedzie się ciągnąć w ślimaczym tempie? Miałam takie same obawy trzymając w ręku "Ciszę białego miasta". Przyznaję, że pierwsze 150 stron mnie nie zachwyciło. Ale! To co wydarzyło się dalej sprawiło, że niemal sześćset stron powieści wciągnęło mnie do tego stopnia, że nim się obejrzałam, przekręciłam ostatnią kartkę, i z żalem stwierdziłam, że teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko z utęsknieniem wpatrywać kolejnych części. A co takiego ma do zaoferowania "Cisza białego miasta"? Znajdziecie tu bardzo ciekawie nakreślone postacie. Śledczy Alaya, specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym jest zedecydowanie numerem jeden tej powieści, lecz pozostali bohaterowie własną wyrazistością, w niczym mu nie ustępują. Mamy również mordercę, który jest wyjątkowo inteligentny i co tu wiele mówić- dość pomysłowy. Akcja rozgrywa się w dwóch czasach: teraźniejszym i przeszłym, a historia przedstawiona w retrospekcjach, to następny mocny punkt powieści. Dodajcie do tego wszystkiego misternie uknutą intrygę, ciągle narastające napięcie, presję czasu jaka ciąży ponad głównym bohaterem a także zaskakujące zwroty akcji. Brzmi dobrze? I tak jest! Zapewniam Was, że "Cisza białego miasta", to powieść, która na pewno nie da o sobie zapomnieć.
Hiszpania, Vitoria. W więzieniu od dwudziestu lat przebywa seryjny zabójca Tasio. W momencie, gdy ma wyjść na pierwszą przepustkę, dochodzi do wstrząsającej zbrodni podobnej do tych z przeszłości. W Starej Katedrze zostają znalezione zwłoki pary dwudziestolatków z pożądlonymi przez pszczoły gardłami. Czy możliwe jest, by Tasio był niewinny? A może ma naśladowcę, któremu udziela wskazówek? Specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym Unai López de Ayala (pseudonim Kraken) wraz z podkomisarz Estibaliz Ruiz de Gauma za wszelką cenę starają się zapobiec kolejnym zabójstwom. Czy uda im się rozwiązać zagadkę, zanim dojdzie do kolejnej zbrodni? Napisanie recenzji tej książki nie było łatwą sprawą. Dlaczego? Po pierwsze, jak napisać o książce, która nie ma żadnych minusów? Jak przelać na papier myśli, by nie wyszły z nich nic nieznaczące słowa? Pierwsze pozytywne wrażenie autorka zaserwowała mi już na samym początku, w którym to dowiadujemy się, że główny bohater prowadzący śledztwo skończy z kulką w głowie. Lecz jak to? Dlaczego autorka nam już o tym mówi? Co takiego się stanie, że nasz bohater zostanie postrzelony? Dokładnie 5 godzin potem znałam już odpowiedź! Choć książkę można zaliczyć już do grubasków, ponieważ ma niemal 600 stron, to w momencie, gdy zaczęłam czytać, świat przestał istnieć. Byłam tylko ja i książka, pragnęłam tylko jednego: by jak najszybciej dowiedzieć się, jaki będzie finał tej niesamowitej książki. Narracja jest prowadzona przez głównego bohatera, którego polubiłam już na samym początku. Miałam wrażenie, jakbyśmy z Ayalą byli niezłymi kolegami i właśnie teraz opowiadał mi historię śledztwa. Chciałabym mieć takiego przyjaciela, dla którego kluczowe są relacje z bratem i z dziadkiem, którego otacza wyjątkową troską a także miłością. Z kolei partnerka naszego komisarza była dla mnie olbrzymią zagadką. Nie podobała mi się relacja, którą nawiązała z Alayą, choć uwielbiam, gdy w kryminałach pojawia się wątek romantyczny, to na początku nie wyczuwałam żadnej chemii pomiędzy bohaterami. Tylko na początku! Obydwoje mają bolesną przeszłość za sobą, czy zbudują wspólną przyszłość? Mam nadzieję, że dowiem się tego w kolejnych częściach. W pewnym momencie książki zaskoczyło mnie to, że niespodziewanie komisarz oddaje głos świeżym bohaterom. Cofniemy się m.in. do 1970 roku, będziemy śledzić dzieje lekarza ginekologa a także Blanki. Te elementy bardzo mnie intrygowały, dlaczego pojawiały się w książce, czy mają związek z popełnionymi morderstwami? Rozwój fabuły przyniósł oczywiście odpowiedzi, autorka bardzo mądrze połączyła wszystkie wątki i wyprowadziła mnie w pole. Obstawiałam kilka osób, które mogłyby być odpowiedzialne za zabójstwa, lecz rozwiązanie przyniosło ogromne zaskoczenie i wypieki na twarzy. Tego się nie spodziewałam! Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czytała hiszpański kryminał. Choć jeszcze nie było mi dane odwiedzić Kraj Basków, to ciągnie mnie do niego. Opisy zawarte w „Ciszy białego miasta” sprawiły, że na chwilę przeniosłam się do tego pięknego kraju. Książka ebook ma niezwykły klimat, nie dość, że zetkniemy się z lokalnymi obchodami świąt, poznamy historię niezwykłych miejsc, to spodoba się to nawet tym osobom, które nie przepadają za opisami kościołów, otoczenia czy historii. Vitoria, jest nie tylko urokliwym miastem, jest także jednym z bohaterów książki. Niczym głos społeczności bierze udział w rozgrywających się wydarzeniach. „Cisza białego miasta” spodoba się fanów kryminałów. Wraz z rozwojem fabuły akcja będzie nabierać rozpędu, a czytelnik będzie mógł sam zabawić się w śledczego i snuć domysły, kto zabija. Nie będzie tu mowy o nudzie, będzie inteligentna i wciągająca rozrywka, która zaangażuje odbiorcę w stu procentach. Ja jestem pod olbrzymim wrażeniem książki i zasługuje ona na najwyższą ocenę. Polecam!
"Cisza białego miasta" Eva García Sáenz de Urturi Porywająca historia. Prześliczna okładka książki, idealnie skonstruowana fabuła i bohaterowie. 572 strony mocnych wrażeń. Z niecierpliwością czekam na dwie kolejne części. Książkę przeczytałam w dwa dni, tak mnie pochłonęła historia wykreowana przez autorkę. Mam także nadzieję, że inne książki tej autorki ukażą się w Polsce. Plusem tej powieści jest także to, że kiedy już dowiadujemy się, kto jest mordercą, to stale z wypiekami na twarzy czytamy, żeby dowiedzieć się jak. Zalecam czytanie książki, gdy macie kilka godzin wolnego i możecie się w nią zanurzyć. Jeśli jeszcze marzycie żeby odwiedzić Hiszpanię lub już tam byliście i pragnęlibyście wrócić albo lubicie czytać pozycje, w których cudownie opisywane są miejsca, zwyczaje tam panujące, to nie będziecie zawiedzeni. Nie zawsze jest czas i możliwości czy to urlopowe czy finansowe, żeby wybrać się w miejsce na liście must see, a ta książka ebook niejako choć w pewnym stopniu pomaga spełnić marzenia. O czym jest thriller? O tym, że kiedyś przyjdzie nam zapłacić za swoje grzechy, nikt nie jest bez winy, przeszłość prędzej czy potem się o nas upomni. Akcję poznajemy niejako od tyłu, z perspektywy ostatniej ofiary, który jest profilerem i leży w śpiączce. W małym mieście w północnej Hiszpanii zostają znalezione zwłoki pary dwudziestolatków. Są nadzy i ułożeni w specyficzny sposób na podobieństwo morderstw sprzed dwudziestu lat. Jedyna różnica jest taka, że tamten zabójca (Tasio) obecnie jest w więzieniu i niedługo wychodzi na wolność, więc teoretycznie nie on mógł dokonać obecnych morderstw. Czy na pewno? Czy ma naśladowcę? Może wspólnika? Może jednak jest niewinny? Może był niewinny i niesprawiedliwie spędził 20 lat w więzieniu? Może jednak jest powiązany lecz jeszcze o tym nie wie? Przeczytałam dużo thrillerów, lecz ten pod każdym wobec był dla mnie novum. Podwójne ofiary w wieku kończącym się na 5 albo 0, policjant i morderca o identycznym wyglądzie... Przypadek? Nie uważam ;) Czytało się doskonale i mam nadzieję, że nie trzeba będzie zbyt długo czekać na kolejne części. Serdecznie zalecam wszystkim, o tej książce pdf będzie głośno.
"Cisza białego miasta" to idealnie skonstruowany kryminał, który zachwyca na wielu płaszczyznach. Interesujący pomysł, znakomite wykonanie, piękny klimat. Książka ebook trzyma w napięciu od pierwszej strony i potrafi niejednokrotnie zaskoczyć. Widać, że autorka włożyła dużo w pracy, żeby tak umiejętnie połączyć wszystkie wątki, tworząc przy tym finał zapierający dech w piersi. Takie powieści chce się pamiętać. Do takich chce się wracać. Czekam na kontynuację.
„Cisza Białego Miasta” to książka, która własną premierę będzie miała 27 lutego. Należy do gatunku thriller, kryminał, czyli to, co lubię najbardziej. Ta pozycja jest o seryjnym mordercy, przebywającym w więzieniu od dwudziestu lat, który ma wyjść po raz pierwszy na przepustkę. Niespodziewanie w katedrze Victorii,przed samym wyjściem seryjnego mordercy, odnaleziono zwłoki pary dwudziestolatków, którzy mają pożądlone gardła. Sprawą zajmuje się śledczy Ayala a jego sposoby nie podobają się nowej komisarz Albie. Czy uda się zapobiec kolejnym zabójstwom ? Oto jest pytanie😀. Moim zdaniem fabuła jest ciekawa, wciągająca i nie skupia się tylko na wątku morderstw mamy tu też wątek miłosny czy wątek sekretów rodzinnych, które również są ciekawe. Akcja przebiega wolno, lecz sprawnie. Czas akcji to lata 1969-1971 wówczas poznajemy sekrety rodzinne a także 2016 rok, w którym dzieją się zabójstwa. Mimo to, że książka ebook posiada niemal 600 stron czyta się ją szybko. Wciągnęła mnie i nie pozwoliła się odłożyć póki nie poznałam zakończenia. Natomiast kiedy owe zakończenie poznałam to chciałam więcej. Wspomnę, tylko że będą kolejne części, gdyż to był pierwszy tom a ma być ich trzy. Jednak muszę napisać, że autorka w bardzo szczegółowy sposób omawia miejsca, w których znajdują się bohaterowie i to nie każdemu może się spodobać. Podsumowując bardzo niezły kryminał zapewniający czytelnikom dużą dawkę emocji, intryg a także tajemnic.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki. To moje pierwsze spotkanie z literaturą hiszpańską i nadzwyczaj udane. Tak ciekawie skonstruowanego kryminału już dawno nie czytałam. Dlaczego? Bardzo rzadko zdarza się, że na pierwszej stronie znamy zakończenie historii głównego bohatera. Wróćmy jednak do początku. W mieście Vitoria trwają przygotowania do świąt Białej Panienki. Wszyscy mają nadzieję na dobrą zabawę. Nikt nie spodziewa się, że na miasto spadnie fala morderstw. I to na dodatek identycznych morderstw, jak te sprzed dwudziestu lat. Najdziwniejsze jest to, że sprawca poprzednich zbrodni odsiaduje wyrok. Czy ma naśladowcę, czy jest podżegaczem, a może jest niewinny? To niespodziewane śledztwo spada na barki dwójki przyjaciół policjantów, Unaia Lopeza de Ayala i Estibaliz Ruiz de Gauna. Unai jest profilerem a Esti śledczym. Każde z nich ma za sobą ciężką przeszłość, jednak nie taką jak w amerykańskich filmach. Jest o dużo ciekawiej. Następny raz będą musieli połączyć siły żeby doprowadzić do wykrycia mordercy. Podczas tego śledztwa ich przyjaźń zostanie wystawiona na ciężką próbę, lecz o tym już rozpisywać się nie będę. Unai jako główny bohater książki jest mężczyzną z krwi i kości. Ma chwile słabości, ogląda się za dziewczynami (chociaż czasami prawdopodobnie przegina), bardzo lubi spotkania z przyjaciółmi i miłuje własną pracę. Po stracie bliskich tylko ona mu pozostała i to jej kurczowo się trzyma. Nie spodziewa się natomiast, że ostatnia sprawa tak bardzo skomplikuje mu życie. Tyle o głównym bohaterze. Wszystkie pozostałe postacie drugo- jak i trzecioplanowe są tak samo narysowane grubą kreską. Nie ma tutaj żadnych przypadkowych osób, czy kogoś niewyróżniającego się z tłumu. Policjantka Esti czy podkomisarz Alba – kobiety, z którymi lepiej nie zadzierać. Bliźniacy Tacio i Ignacio, jeden zabójca a drugi policjant (dwie skrajnie różnorakie osobowości), brat Esti – nawiedzony zielarz, czy brat i dziadek Unaia – mężczyżni nie do pokonania. Natomiast zabójca to bardzo cwany, inteligentny i przebiegły typ. Wykorzystuje własną wiedzę i umiejętności w taki sposób, że bawi się z policją a także z czytelnikiem. Kiedy myślimy, że już wszystko wiemy, niespodziewanie bum – mylimy się. W tej opowieści każdy szczegół jest ważny. Nie ma tutaj niepotrzebnych dodatków. Trzeba czytać z uwagą, żeby nie przegapić kluczowych informacji. Tym bardziej, że książka ebook naszpikowana jest nazwami ulic, uroczystości, zabytków a także szeroko pojętej kultury hiszpańskiej. Dla mnie jest to dodatkowy smaczek, bo dla mnie jest to zupełnie świeży nieznany świat. Co ciekawe, w krótkich rozdzialikach cofamy się do lat 70. Poznajemy tam bogacza z Vitorii jego narzeczoną a także miejskiego doktora. Ich dzieje w bardzo ładny i zgrabny sposób łączą się nam z teraźniejszością. Dodają jeszcze ciekawszego charakteru obecnym wydarzeniom. Opowiadanie ta bardzo mnie wciągnęła. Bardzo interesująca jestem kolejnych części i mam nadzieję, że będzie mi dane je przeczytać. W tym momencie bardzo gorąco polecam!!!
Każda zbrodnia ma własnego autora i motyw, ale nie zawsze oba te fragmenty dynamicznie zostają zidentyfikowane. Niekiedy pod jednym i drugim kryje się kolejne dno i maska, a każde zawiera w sobie cząstkę nieznanej ogółowi prawdy. Jeśli ktoś skupi się jedynie na tym, co zauważalne jest na pierwszy rzut oka może mylnie odczytać tropy, a od tego już krok by dać się zmylić. Dwie dekady spokoju, ale przeszłość nie została zapomniana, a teraz ponownie daje o sobie znać. Dwadzieścia lat temu monumentalną Vittorią wstrząsnęła seria brutalnych morderstw, osoba sprawcy także była szokiem dla mieszkańców. Teraz ponownie wracają reminenscencje tego, co miało miejsce, zwłaszcza, że zabójca ma wyjść na wolność. Policjanci muszą wrócić do serii zabójstw z powodu świeżych ofiar. Morderca jeszcze nie opuścił więzienia, a już niepokój zagościł w umysłach Vittoryjczyków. Unai Lopez de Ayala, profiler i śledczy stoi przed ciężkim zadaniem, czuje, że to dopiero początek nowego łańcucha zbrodni, jak długi będzie to zależy od niego i współpracowników. Sprawca niczego nie ułatwia, nie zostawia po sobie żadnego śladu, poza oczywiście zamordowanymi. Wyjątkowo brutalny sposób wydaje się naśladowaniem poprzedniej serii, ale czy tak jest faktycznie? Kim jest ten, który przywołał zamierzchłe demony? Na to zapytanie starają się odpowiedzieć media, policja i przede wszystkim Unai, dla niego to sprawa więcej niż priorytetowa. Jednak odkrycie prawdy nie należy do zadań łatwych, zwłaszcza gdy osobiste dramaty są jeszcze bardzo świeże. Dzień za dniem składa z detali obraz, w jakim cały czas brakuje ważnego elementu, czy jest już blisko niego? Ile jeszcze osób jest na liście sprawcy i kto będzie następny? To, co już wiadomo nie nastraja optymistycznie, zaklinanie rzeczywistości nic nie da, śmiertelna wyliczanka stale jest powtarzana. Jeśli oczekujecie bardzo szybkiej akcji, która przyniesie niemal od razu odpowiedzi na zapytania to przy „Ciszy białego miasta” musicie uzbroić się w cierpliwość. Jednakże ta ostatnia zostanie wynagrodzona niesztampową zagadką, a raczej zagadkami, a także intrygującym śledztwem. Jeżeli do tego dodać monumentalność zabytków Vittorii a także surowość hiszpańskich wiejskich krajobrazów to otrzymujemy lekturę, dla której warto zarezerwować czas i delektować się suspensem, nie skupiającym się tylko w jednym wątku, ale odnajdujemy go w kilku. Autorka w pierwszej części trylogii rozpoczęło dużo tematów, jedne pozostawiając w zawieszeniu bądź niedopowiedzeniu, inne kończąc. Zręcznie powiązano folklor a także historię lokalną z kryminalną stroną, co stanowi mocną stronę powieści. Wielowiekowe mury stanowią doskonałą oprawę dla zbrodni, dochodzenia, a przede wszystkim dla postaci, wykreowanych z cieniem sekretów, mających za sobą życiowe i zawodowe doświadczenie. Eva Garcia Saenz de Urturi postawiła na detale, nie da się ich nie zauważyć, tak samo jak drobiazgowych opisów kulis, drugiego planu a także przeszłości, która w tym wypadku odgrywa jedną z ważnych ról. Nad pięćset stron gwarantuje kryminalną ucztę na najwyższym poziomie, w jakiej jest miejsce na przystawkę, danie główne i deser a także dużo kontrastowychsmaków. Warto zarezerwować sobie czas na lekturę, tak by nie być zmuszonym na jej przerywanie, chociaż podzielona także zachowuje własną moc. „Cisza białego miasta” to nie tylko wciągający thriller, ale też początek trylogii albo raczej prawdziwej sagi kryminalnej, której dalszego ciągu możemy na razie domniemywać, a jest co najmniej kilka punktów, mogących dać równie satysfakcjonujący suspens.
Autorka napisała idealna opowieść ,gdzie wątek z przeszłości pokrywa się z terazniejszością tworząc logiczną całość. Cudowna dziewczyna wychodzi za mąż za bogatego przedsiębiorcę ,ale za to damskiego boksera .Zakochuje się w niej jej lekarz ginekolog ,mają romans. Dziewczyna zachodzi w ciążę mnogą . Kiedy wezwany do przedwczesnego , domowego porodu lekarz odkrywa , że jest jeszcze trzecie dzidziuś o rudej barwie włósow tak jak on -wie już że jest ojcem .Jest przerażony ,ale postanawia ratować synka , przenaczając go do adpocji i położna wynosi go potajemnie z domu . Niestety, chłopczyk trafia na poniewierkę do domu na wsi ,gdzie jest tylko wykorzystywany do roboty. Tymaczasem on i bracia dorastają a w mieście zaczyna się seria marderstw z uzyciem pigułki gwałtu i pszczół od których użądleń ofiary się duszą . Zabójca wybiera zawsze pary rozniące sie od siebie pięć lat i zawsze dotykaja one wzajemnie własnych policzków . Bracia blizniacy , nie wiedzą o istnieniu trzeciego brata, jeden jest policjantem , drugi archeologiem i oskrżają się wzajemnie . Natomiast matka trojaczków , na łożu śmierci odnajduje trzeciego syna żeby go przeprosić i zabezpieczyc finasowo jego przyszłość . Po jej śmierci trzeci brat ujawnia sie na pogrzebie swoim braciom ,budząc ich wsciekłość . Typowy motyw zemsty za przeszłośc jest mistrzowko ujęty w powieści . Akcja wartka , szybka nieźle sie czyta krótkie i pełne akcji rozdziały.Serdecznie zachęcam do lektury, książka ebook wciągająca nie pozwala się nudzić .
Hiszpańska literatura kryminalna nie jest częstym bywalcem na księgarnianych półkach w naszym kraju. Z tego również względu z olbrzymią przyjemnością przyjmuję każdą jej odsłonę, jaka to zawita do Polski, a która to pozwala doświadczyć zupełnie innego, iberyjskiego spojrzenia na ten literacki gatunek. I oto właśnie dzisiaj za sprawą wydawnictwa Muza mogłam wyrazić własną radość za sprawą premiery powieści Evy Garcíí Sáenz de Urturi pt. "Cisza białego miasta", o której to postaram się opowiedzieć nieco więcej w poniższej recenzji. Fabuła tej kryminalnej opowieści przenosi nas sobą do państwie Basków, gdzie to przyjdzie zmierzyć się nam z tajemniczą serią brutalnych morderstw. Morderstw, które przypominają zbrodnie sprzed 20 lat, budząc tym samym lęk i strach mieszkańców Vitorii. Sytuację utrudnia jeszcze bardziej fakt, iż oskarżony o tamte morderstwa sprzed lat mężczyzna, właśnie opuszcza więzienie. Sprawą zajmuje się policyjny kryminalny profiler - Unai Lopez de Ayala, który słynie ze własnego specyficznego i nieszablonowego podejścia do zawodu. Od tej chwili również rozpoczyna się swoista gra z czasem i nieznanym przeciwnikiem, której to stawką jest życie kolejnych mieszkańców Vitorii... Niniejsze dzieło hiszpańskiej autorki proponuje nam sobą wyjątkowo intrygujące, klimatyczne i ekscytujące spojrzenie na współczesny literacki kryminał. Spojrzenie, ukierunkowane tyleż na barwną, widowiskową i spektakularną akcję, co i zawiłości psychologii, która dotyka sobą najczarniejszych przestrzeni ludzkiego szaleństwa, umysłu i duszy... Poznamy tu całą gamę nietuzinkowych postaci, dotkniemy inteligentnej i logicznej intrygi, jak i wreszcie damy się oczarować miejscowemu folklorowi, tak bardzo pięknemu i niezwykłemu, a przy tym odmiennemu od naszego. To wszystko sprawia, iż książka ebook ta jest jedną z najciekawszych premier początku tego roku! Strona fabularna opowieści pokazuje się iście brawurowo, gdy oto najpierw wita nas mroczny prolog, będący wstępem do długiej i ekscytującej narracji o wydarzeniach, jakie do niego doprowadziły. A te koncentrują się oczywiście na losach profilera Unai'ego, który krok po kroku pogrąża się w śledztwie dotyczącym zabójstwa dwojga 20-latków. Pogrąża zarówno w kontekście zawodowym, jak i również osobistym, gdy oto sprawa ta staje się całym jego światem i swoistym wyzwaniem, rzuconym mu przez sprawcę. Obok samego dochodzenia, mamy sposobność poznać także życie osobiste głównego bohatera, jego specyficzny sposób bycia, czy również niełatwe relacje międzyludzkie - na czele z szefową. Każda strona ma nam sobą coś do zaoferowania, każda scena jest kluczowa i w pełni logiczna, zaś finał pozostawia nas w stanie ogromnego zaskoczenia. Tak - to kwintesencja kryminału z najwyższej półki! Sercem, lecz również i umysłem tej opowieści, jest bez wątpienia jej główny bohater - Unai Lopez de Ayala. To wyjątkowo chimeryczny, charakterny i bardzo specyficzny w obyciu człowiek, którego można polubić, lub znienawidzić. Imponuje nam on własną wiedzą, umiejętnością odgadywania ludzkich zachowań, jak i również poświęceniem dla pracy, którą kocha. Poświęceniem, które odbija się boleśnie na jego życiu osobistym - niezbyt szczęśliwym i nie do końca pokładanym. Pewne jest jednah to, iż postaci tej nie sposób nie zawierzyć, nie darzyć jej naszymi odczuciami i nie uznać za bohatera z krwi i kości, który doskonale sprawdza się w charakterze mrocznej historii kryminalnej, z jaką mamy tu do czynienia... Równie dużo dobrego możemy powiedzieć także i o interesujących bohaterach z drugiego planu, choćby na czele z nieodgadnioną podkomisarz Albą. Ważną bohaterką tej książki jest z pewnością także sama Hiszpania, a ściślej rzecz biorąc kraj Basków. Autorce udało się oddać tu nie tylko krajobrazowy koloryt, geograficzne bogactwo i kulturowy anturaż tego regionu, lecz również i codzienność życia ludzi, którzy tam egzystują. Czytając o tych wszystkich skąpanych w słońcu miejscach, obyczajach i zwyczajach mieszkańców, czy również specyficznym stosunku do życia czujemy się tak, jakbyśmy naprawdę sami tam byli. Myślę, że ten aspekt stanowi bez wątpienia jeden z największych atutów tej opowieści, zwłaszcza dla nas - Polaków. I wreszcie kryminalna intryga, czyli logika, inteligencja i realizm w jednym. Hiszpańska autorka ukazał nam tutaj krok po kroku całość śledczego procesu, który wcale nie przypomina obrazów z hollywoodzkich superprodukcji filmowych, ale trudną, skomplikowaną i niespieszna pracę. To, jak główny bohater dochodzi do prawdy, budzi w nas duży szacunek wobec autorki, która dała nam tutaj całą prawdę o tym zajęciu, nie siląc się na popisowe sztuczki warsztatowe. W mej ocenie książka ebook ta jest dzięki temu bardzo solidną, poważną i poruszającą odsłoną kryminalnej twórczości, której pod tym kątem nie możemy mieć absolutnie nic do zarzucenia. "Cisza białego miasta", to gwarancja dużych emocji, wyjątkowych wrażeń i solidnej kryminalnej uczty literackiej, z najwyższej półki. Ponadto jest to też rzadka okazja zetknięcia się z hiszpańskim kryminałem