Circus Lumos. Tom 1. Król kier okładka

Średnia Ocena:


Circus Lumos. Tom 1. Król kier

Nocni Łowcy, Supernatural, Caraval - brzmi znajomo? Sięgnij po serię Circus Lumos i daj się oczarować!Alicja jest w ostatniej klasie liceum, do tej pory jej życie przebiegało spokojnie, by nie powiedzieć, że nudno. Jednak los bywa przewrotny, a seria nieprzewidzianych wydarzeń rzuca ją na głęboką wodę magii i miłości. Kiedy poznaje Hadriana z Circus Lumos, wie, że nic nie będzie takie jak dawniej. Demony atakują waszą duszę, niszczą was od wewnątrz. Budują w ludziach zło i tak  zakorzeniają się w świecie. Im więcej w ludziach ciemności, tym ciemniejszy robi się świat. Im bardziej się im poddajecie, tym są silniejsze. Pokonać je można tylko własną swoją światłością. Sercem.

Szczegóły
Tytuł Circus Lumos. Tom 1. Król kier
Autor: Polak Aleksandra
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Czwarta strona
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Circus Lumos. Tom 1. Król kier w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Circus Lumos. Tom 1. Król kier PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Honorata Jamroży

    Król kier jest to debiutancka książka ebook polskiej autorki Aleksandry Polak. O pisarce nie wiem za wiele bo nie udało mi się znaleźć jakiś konkretnych informacji. Sama historia opowiada o Alicji, uczennicy ostatniej klasy maturalnej, która przygotowuje się do matury. Jej najlepszą i prawdopodobnie jedyną przyjaciółką jest Julia. Pewnego dnia odwiedza wystawę cyrku Circus Lumos, który jak potem się okazuje nie jest normalnym cyrkiem, a osoby tam występujące nie są „normalnymi” ludźmi. Właśnie na tej wystawie poznaje Hadriana. To właśnie w tym momencie rozpoczyna się cała historia. Na tyle okładki książka ebook przyrównywana jest do Nocnych Łowców, Supernatural i Caraval. Znam każdy z tych tytułów i muszę przyznać, że co do tych dwóch ostatnich to mam wątpliwości to do Nocnych Łowców mogę tę książkę przyrównać. Chociaż styl pisania Clare wiele bardziej mi odpowiada. O książce pdf dosyć ciężko mi wiele napisać. Jest to niezły debiut. Jednak podczas czytania przelatywała mi jedna myśl, że jest to książka ebook bardzo poprawna, lecz nic nad to. Przez nad pół książki nie losy się praktycznie nic ciekawego. Mamy opis spotkań Alicji z Hadrianem, jej przemyśleń i dni w szkole. Dopiero pod sam koniec zaczyna się robić interesująco, jest wiele więcej akcji. Mamy zdrady, potyczki i potwory. Liczę na to, że w kolejnym tomie właśnie to od akcji zacznie się książka. Co do samych bohaterów to można ich polubić, chociaż Hadrian to taki klasyczny doskonały chłopak bez żadnych wad, a Alicja to klasyczna nastolatka, trochę niedojrzała i płytka. Co do samej oprawy książki nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się okładka (uwielbiam fioletowy kolor), wstawki przy każdym rozdziale, to, że tak ładnie się błyszczy. Czarta strona przy wydaniu się postarała. Podsumowując to wszystko. Książkę zalecam tym co chcą przeczytać coś lekkiego z fragmentami fantastycznymi.

  • whitextiger

    Alicja chodzi do zwykłego liceum, ma wspaniałą przyjaciółkę - Julię, a także dwulicowego chłopaka - Maksa. Zbliża się wieczór wyczekiwany przez każdą osobę, która jest w trzeciej klasie liceum, a mianowicie: studniówka. W międzyczasie Gdańsk odwiedza cyrk. Jednak nie jest to byle jaki cyrk. Jest on pełen magicznych tajemnic. Niestety "Król kier" nie był dla mnie wciągającą w magiczny świat lekturą, której nie potrafiłabym odłożyć na półkę. Między epizodami przeczytałam 3 inne książki, a w moim przypadku zdarza się to tak rzadko, że aż wcale. Pozostaje pytanie: Dlaczego? Zaczynając od bohaterów: jedynie Julia jest (według mnie) dosyć nieźle wykreowaną postacią, cała reszta jest dosyć "meh", a już zwłaszcza rodzice łatwowiernej i głupiutkiej (chociaż z bardzo dobrym poczuciem humoru!) Alicji. Oczywiście tradycyjnie i bez większych zaskoczeń, w historii pojawia się następny do kolekcji "idealny w każdym calu" chłopak - Hadrian. To co spodobało mi się w tej książce pdf najbardziej to oryginalny motyw cyrku! Nie jest on popularny, więc za to autorka dostaje ogromnego plusa! Jednak moja ocena mówi sama za siebie, więc muszę się do czegoś przyczepić, a mianowicie do realizacji tego świetnego pomysłu. Przez nad połowę książki poznajemy po prostu naszych bohaterów, a gdy już ma pojawić się magia... hmm... Znacie to rozczarowanie, gdy pierwszy raz pieczecie ciasto z przepisu babci, które zawsze było przepyszne, a Wam wychodzi zakalec? Przy pierwszym kontakcie z jawnie używaną magią Hadriana poczułam się podobnie... Fakt, że jest to debiut Aleksadry Polak nie usprawiedliwia jej z tego, że tak zaprzepaściła ten moment kulminacyjny, który mógł wywrzeć na czytelnikach wielkie wrażenie, a zostawił niedosyt. Psst... Jeśli nie napisze się próbnej(!) matury z powodów zdrowotnych to cały świat się nie zawali, serio!!! Kto czytał, ten wie! W przypadku tej książki kluczowa jest pewna prawda, która jest stara jak świat: Nie oceniaj książki po okładce. Podsumowując. Czy sięgnę po drugą część? Nieprędko, lecz tak. Chciałabym wiedzieć jak będzie wyglądała dalsza potyczka niezła z złem. Czy z zapartym tchem będę wyczekiwać "Perłowej damy"? Nie będzie to moim priorytetem. Czy zalecam tę książkę? Hmm... Znam lepsze książki fantasy, które bym poleciła w pierwszej kolejności.

  • Zakładka

    Tym co przekonało mnie do wzięcia tek książki do własnych rąk, było porównanie jej do Nocnych Łowców. Ten kto mnie zna, wie, że jestem olbrzymią wielbicielką tej serii, zatem, nic w tym dziwnego, że interesuje mnie wszystko co jest związane z nią w choć małym stopniu. Ciekawym motywem, użytym tutaj, jest owy Cyrk. Nie występuje to w wielu książkach, co jest jedynie dużym plusem. Kojarzę jedynie "Cyrk nocy" związany z takową tematyką. I choć początek może troszkę zrażać do całości, to warto kontynuować czytanie. Co jest złe w rozpoczęciu książki? Jest ono lekko mdłe i za bardzo rozciągnięte. Za wiele czasu autorka poświęciła temu, by przedstawić nam bohaterów i okoliczności, a także lekko wprowadzić w akcję, zamiast bezpośrednio do niej przejść. W dodatku panował tu lekki chaos, przez który momentami gubiłam się i nie wiedziałam o czym w zasadzie czytam. I z tego w gruncie rzeczy można byłoby wywnioskować, że czytanie jej niesprawia przyjemności. A jest zupełnie inaczej. Historia ma w sobie tak wyjątkową magię, że momentami nie sposób oderwać od niej oczu. A czytanie przebiega bardzo szybko. Jak połączenie tych pozytywów i negatywów jest w ogóle możliwe? Również się zastanawiam. A jednak tak się stało. Może to magia cyrku. Olbrzymim plusem jest tu wykonanie książki. Po pierwsze okładka. Jest przecudowna. Nie dość, że jest tu prześliczna grafika, to w dodatku się błyszczy! I jak nieźle pasuje do treści.Poza tym, to, co charakteryzuje owe wydawnictwo- czyli porządne wykonanie techniczne. Gruba okładka i dobrej jakości strony, sprawiają, że mniej się niszczy i wygodniej leży w dłoniach. W gruncie rzeczy, książka ebook początkowo wydawała mi się niewarta uwagi. Mimo to, po przeczytaniu jej, ma zupełnie inne zdanie. Oczywiście, czytanie jej nie jest najłatwiejsze, lecz dzięki niej poznajemy przemagiczną historię, którą z pewnością zapamiętamy. No,i jest to dopiero pierwszy tom!!

  • BartoszCzyta

    Tytuł: Król Kier Seria: Circus Lumos Autor: Aleksandra Polak Wydawnictwo: Czwarta Strona Liczba stron: 360 Data wydania: 25/10/2017 "Życie jest jak puzzle, które układamy bez końca, a ci, którzy znaleźli drogę do naszych serc, zawsze będą fragmentami tej układanki." Dzisiejszy post jest dla mnie dość trudny, bo Król Kier pomimo wielu błędów jednak mi się spodobał. Więc na czym polega problem? Co w tym trudnego? Otóż jest to pierwsza książka, która łamie moje "zasady dobrej książki". Moje wymagania różnią się oczywiście ze względu na gatunek książki, a także - kontynuacja, następna książka, czy może mam do czynienia z debiutem. Król Kier to debiut Aleksandry Polak. Napisałem wam, że książka ebook mi się podobała. Jednak to pierwsza książka ebook z tak licznymi błędami! O co chodzi? Zapraszam do lektury. "W ciągu jednej sekundy może przemienić się los całego świata, w ciągu jednej sekundy życie może się pojawić i może zniknąć na zawsze. Jedna sekunda może być definicja całej wieczności, punktem zwrotnym dla wszechświata, lecz może również przeminąć w zapomnieniu. W tamtej sekundzie, kiedy nasze drogi przecięły się po raz pierwszy, on już zadomowił się w moim krwiobiegu... " Zarys fabuły: Alicja to zwykła, niewyróżniająca się niczym nastolatka. Podczas studniówki jej życie zmienia się o 180 stopni. Zostaje zraniona przez własnego chłopaka dlatego jej najlepsza koleżanka zabiera ją do cyrku CIRCUS LUMOS, żeby choć na chwilę kobieta przestała myśleć o Maksie. Tam poznaje Hadriana - jednego z pracowników cyrku, który skrywa pewną tajemnicę. Jaką? Jak możecie się domyślać będzie to coś magicznego! :) Moim zdaniem: SCHEMAT GONI SCHEMAT - to największy kłopot tej książki.Wątek romantyczny - identyczny jak w 80% tego typu książek. Ona niczym Kopciuszek, a on - książę na białym koniu. Jednak największe rozczarowanie to cyrk. Nazwa serii (Circus Lumos), miejsce gdzie pracuje Hadrian, czy miejsce gdzie się poznali, lecz tego cyrku nie ma. Fabuła miała olbrzymi potencjał na coś zupełnie nowego, świeżego na rynku wydawniczym. Jednak potencjał został na stronie tytułowej... Następna zagwozdka to styl autorki. Z jego oceną mam problem, bo nie wiem co o nim myśleć. Zdania są bardzo łatwe i powtarzalne. Jednak jak już wspominałem książka ebook pomimo błędów spodobała mi się. Po przemyśleniu całej książki zastanawiam się, czy właśnie ta prostota mnie nie urzekła? Trudno stwierdzić. Bohaterowie są bardzo jałowi. Nie wyróżniają się tak naprawdę niczym specjalnym. Na całe szczęście ostatnie (chyba) 150 stron w niewielkim stopniu uratowało całą książkę. Zakończenie było moim zdaniem dobre, bo autorka zostawiła sobie pole do popisu przy drugim tomie. Jeżeli pociągnie drugi tom w odpowiednim kierunku może wyjść z tego coś naprawdę dobrego. A teraz coś co mnie zaskoczyło: zauważcie, że wymieniłem dużo błędów, lecz i tak zachęcam was do przeczytania tej historii! Jak to jest? Nie losy się zbyt wiele, bohaterowie są jacy są, a ty nie możesz oderwać się od czytania? W kwietniu premiera drugiego tomu. Oferuję wam przekonać się samemu i wyrobić swoją opinię na temat Króla Kier, a ja czekam na drugi tom. Debiut to dla autora w pewnym sensie brudnopis. Mam nadzieję, że Ola wykorzysta potencjał jaki ma fabuła :) I poprawi wszystko to co "nie stykało" w pierwszym tomie, MOJA OCENA ⭐⭐⭐⭐⭐✩✩✩✩✩

  • Anonim

    Dominika z bloga Kochamy Książki Król kier to debiut polskiej autorki, który uwodził mnie piękną okładką już od paru miesięcy. Z jednej strony za lekturą przemawiały liczne przedpremierowe recenzje wychwalające tę pozycję pod niebiosa, z drugiej zaś dochodziły głosy mocno rozczarowanych czytelników. Sama postanowiłam nie sugerować się niczyją opinią, jednak już po kilkunastu stronach przekonałam się, że z pewnością nie będę zachwycona. Jednak czy ta pozycja ma w sobie tylko minusy? Na początku chciałabym powiedzieć, że debiutanckie książki oceniam w nieco innej skali, a już szczególnie jeśli chodzi o rodzimych autorów. Z olbrzymią radością przedstawię dostrzeżone przeze mnie plusy, a także konstruktywnie opiszę minusy. Niestety, największą bolączką Króla kier są kreacje bohaterów. Główna bohaterka jest młodą dziewczyną, która obsesyjnie wręcz skupia się na zbliżającej się studniówce. Szkolny świat dzieli na liczne grupy osób i kategoryzuje je w wyjątkowo stereotypowy sposób. Dla przykładu szkolną elitą są blondynki uwielbiające róż, nie można pominąć ich złośliwych charakterów i lekceważącego podejścia do innych. Informatycy to outsiderzy w kraciastych swetrach i z okularami o grubości denek od butelek, a sportowcy są umięśnieni, przystojni, popularni. Już rozumiecie co mam na myśli? Alicja w własnych nastoletnich przemyśleniach dość srogo ocenia szkolną różową elitę, choć sama w zasadzie zbytnio się od niej nie różni. Tutaj czarne jest czarne, a białe jest białe. Też wątek miłosny nie jest największym atutem tej powieści. Niczym nie różni się od tysięcy innych, przebiega trochę zbyt dynamicznie i idealistycznie. Brak mu autentyczności, tak jak bohaterom brak duszy. Wątek fantastyczny jest zepchnięty na margines, pojawiając się w większym stopniu praktycznie pod sam koniec. Szkoda, ponieważ naprawdę brakowało mi tu obiecanej magii. Największym plusem jest bardzo przystępny styl autorki, który od początku do końca umila nam przygody nastoletniej Alicji. Opisy są raczej krótkie i nie nudzą, a dialogi chwilami bywają nawet zabawne. Na tym polu mogę szczerze pochwalić Aleksandrę Polak, która w pozytywny sposób przypomniała mi, że debiutancka opowieść nie musi być napisana łatwo i wręcz kolokwialnie. Jestem pewna, że w tej historii naprawdę drzemie potencjał na coś dobrego i ciekawego, choć nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Król kier jest początkiem serii, tak więc z olbrzymią ciekawością sięgnę po następną element by przekonać się, czy autorka zrobiła jakieś postępy. Nie mogę powiedzieć, że była to najbardziej satysfakcjonująca młodzieżówka z fantasy w tle w moim życiu, jednak szczerze trzymam kciuki za autorkę. Tym razem ani nie polecam, ani również nie odradzam. Sami musicie zdecydować, czy ta pozycja jest dla was odpowiednia.

  • Jente

    Zacznę od pozytywów: czyta się ją bardzo szybko, pochłonęłam ją praktycznie w 1 dzień. Bardzo polubiłam bohaterów - praktycznie wszystkich. Bardzo chcę się dowiedzieć, co będzie dalej. I prawdopodobnie o to chodzi autorom, gdy zaczynają książkową serię? :) Gdybym jednak miała opowiedzieć o tej książce pdf koleżance, opisałabym ją tak: "Zmierzch" przeniesiony na polski grunt, z magikami zamiast wampirów. Serio, zarys fabuły i dużo ważnych kwestii jest, jak dla mnie, mocno "inspirowanych". Poza tym trzeba czekać nad połowę książki, aby się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, a ta pierwsza połowa jest dość... hmm mało atrakcyjna jak dla mnie. Czytam naprawdę wiele powieści młodzieżowych, lecz tu na początku miałam wrażenie, jakby napisała to 13-latka... Do tego wychodziły nieścisłości typu "termin próbnej matury wyznaczono na środę", a 20 stron potem jednak odbywa się w piątek... Może się czepiam, lecz naprawdę przeszkadzają mi takie rzeczy w książkach. Na szczęście gdy wreszcie wypłynęła kwestia Circus Lumos, zrobiło się ZNACZNIE ciekawiej! Od tego momentu praktycznie nie mogłam się oderwać od książki. Zdecydowanie wolałabym, aby to właśnie ta element była bardziej rozwinięta (jestem pewna że można było poświęcić więcej uwagi przyjaciołom Hadriana, z których każdy był ciekawą osobowością!), a nie perypetie na linii Alicja-Maks. Liczę jednak na to, że po TAKIM zakończeniu, drugi tom pójdzie w tym dobrym kierunku :)

  • Paulina11

    Bohaterką „Króla kier” jest uczennica ostatniej klasy liceum – Alicja. Jak cały czas jej życie było całkiem zwyczajne, nieskomplikowane, tak teraz zaczynają się schodki. Kiedy kobieta ma kłopoty ze swoim chłopakiem, przyjaciółka wyciąga ją na małą wycieczkę po cyrku, w którym Alicji i Julii wydaje się, jakoby magia istniała naprawdę. Bohaterka poznaje tam pewnego intrygującego chłopaka – Hadriana, za sprawą którego, jak się potem okazuje – jej życie już nie będzie takie samo, jak do tej pory. Tak całkiem szczerze przyznam, że gdy pierwszy raz przeczytałam opis fabuły... nie byłam do końca pewna, czy mi się ta historia spodoba. Ciągle mnie jednak intrygowało porównanie do Caravalu, które widnieje z tyłu. Teraz, po lekturze, nie jestem przekonana, czy to zestawienie tych dwóch ebooków jest słuszne. Łączy je motyw cyrku i nutka magii, ale... wydaje mi się, że to tyle. Jednak faktem jest, że klimat mają podobny. Już po paru stronach można się zorientować, że „Król kier” jest debiutem Aleksandry Polak. Na początku nawet bałam się, że będzie to katorga. Zdania sprawiały wrażenie bardzo prostych, poprzez zwroty, które były nierzadko używane czułam się, jakbym czytała jakieś krótkie opowieść na lekcje polskiego. Akcja momentami była powierzchowna, brakowało mi zgłębienia w niektóre wątki. Nie są to jednak jakieś okropnie rażące wady, w końcu trzeba wziąć pod uwagę, że jest to pierwsza książka ebook tej autorki, a że nie od razu Rzym zbudowano, tak trudno wymagać, aby debiut był od razu mistrzostwem. Autorka miała bardzo interesujący pomysł na fabułę i nawet nieźle go wykorzystała. Początek, nie będę ukrywać, mnie nudził, lecz później stopniowo akcja zaczęła się rozkręcać i od połowy było już naprawdę ciekawie. Książek, w których występuje magia, mamy na rynku wydawniczym sporo, jednak to nie oznacza, że w każdej jest ona wykorzystana w ten sam sposób. W tym przypadku, Ola postarała się nakreślić go inaczej i jak dla mnie idealnie jej to wyszło. Pierwszy raz miałam do czynienia z tak subtelną, delikatną, a zarazem tak potężną magią. Jednej rzeczy mi jednak zabrakło – myślałam, że będzie lepiej rozwinięty motyw cyrku, ponieważ tutaj krył się wielki potencjał i można było to jakoś podkręcić. Lecz to taka minimalna uwaga :D Kilka razy fabuła została urozmaicona o pewne nieoczekiwane zwroty akcji, których przynajmniej ja się nie spodziewałam. Były tez momenty, kiedy czytałam z wiele większym zainteresowaniem, ponieważ koniecznie chciałam się przekonać, jak rozwinie się akcja. Zakończenie to już w ogóle chłonęłam z zapartym tchem i... niespodziewanie koniec. Tak sobie myślę i doszłam od wniosku, że w głównej mierze dzięki tej końcówce na pewno sięgnę po następny tom. Ponieważ ja muszę, po prostu muszę się dowiedzieć, co się wydarzy dalej! Tak się rozpisałam na temat samej akcji, że zapomniałam o bohaterach. Prym wiedzie Alicja, to ona jest narratorką w książce, dużą rolę odgrywa również Hadrian. Jak jego bardzo polubiłam, tak ją... mam mieszane uczucia co do niej. Czasami jej zachowanie wydawało mi się niepoważne, kilka razy nawet zdarzyło mi się przewrócić oczyma na to co zrobiła czy powiedziała. Były momenty, kiedy za dynamicznie osądzała innych (kto czytał, pewnie się domyśla jaką scenę mam na myśli), lecz też takie, w których denerwowało ciągłe odkładanie czegoś na później. Hadrian natomiast... Jego nie da się nie polubić :D Według mnie został on wiele lepiej wykreowany. Posiada on dużo niezłych cech, jest przystojny... taki ideał po prostu ;P „Król kier” jest bardzo obiecującym debiutem, więc liczę na to, że drugi tom Circus Lumos, będzie o dużo lepszy i raczej na pewno dam mu szansę. Może i ta książka ebook nie należy do tych z gatunku ambitnych, których się nie zapomni na długo po przeczytaniu, lecz nie jest to również zła. Także nie będę zachęcać, lecz też nie zniechęcam – uważam, że w tej kwestii powinniście zdać się na swój gust ;) zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

  • Agnesja

    „Król kier” to opowiadanie o sile miłości, magii, przyjaźni i potyczce ze złem. Anna Polak opiera historię na sztandarowych motywach, tych prostych i nieskomplikowanych, pojawiających się w literaturze dziecięcej i młodzieżowej. Tym samym nie unika schematów fabularnych, a przy lekturze nie raz będziemy mieć wrażenie, że „gdzieś już to było”. Mamy tutaj nieśmiałą, nudną główną bohaterkę, która cieszy się zainteresowaniem wyjątkowo tajemniczego i przystojnego osobnika. Poznamy „łowców demonów”, rodzinkę z nadprzyrodzonymi mocami, głupiutką przyjaciółeczkę i niczym niezaskakujący wątek romantyczny. Ta mieszanina, sama sobie, może nie byłaby zła, gdyby nie fakt, że łączy fragmenty najbardziej poczytnych ebooków ostatnich lat. „Twilight”, „Caraval”, „City of Bones”... To zdecydowanie lepsze pozycje, które mogą być substytutem dla poznania twórczości Aleksandry Polak. Jak to jest z polską literaturą? Polak potrafi czy nie? W tym konkretnym przypadku mam wątpliwości. Dotąd, spoglądając na ostatnio promowaną twórczość naszych rodaków, musiałam przyznać, że jest godna podziwu. W „Królu Kier” kłopot nie tkwi w braku smykałki do pisania czy w nieumiejętności snucia historii. Chodzi o wspomnianą już przeze mnie wtórność i schematyczność. Polacy zdecydowanie korzystają na oryginalności – największy sukces jest wtedy, gdy wyróżniają się z tony zagranicznych powieści w danym gatunku. Nie ma nic lepszego niż przeczytać polską książkę i czuć autentyczną dumę. „Król Kier” trochę niszczy mi tą piękną wizję, lecz wiem, że to pojedyncza wpadka. Chyba nie sięgnę po kolejne tomy, a mimo to mocno kibicuję Aleksandrze, bo najlepsze jeszcze przed nią. Ma szanse i potencjał, żeby z czasem przemienić oblicze ebooków dla młodzieży i zachwycić nas magiczną historią. Trzeba tylko trenować i szukać świeżych fabularnych rozwiązań.

  • verna

    "Król Kier" polskiej autorki Aleksandry Polak okazał się miłym zaskoczeniem ubiegłego roku. Spodziewałam się po tej książce, że będzie nieco infantylna. Na szczęście, mimu paru wad, okazała się lekka, wciągająca i nietypowa. Świat przedstawiony w tej książce pdf bardzo przypadł mi do gustu, zwłaszcza, że akcja książki losy się w polskiej miejscowości. Klimat tej książki jest magiczny, przez co kartki same przewracają się nam w rękach. Akcja jest dosyć dynamiczna, zwłaszcza w drugiej połowie książki, na dodatek nie ma ciągnących się opisów. Bohaterowie są nieźle skonstruowani, a ich dialogi nie raz doprowadzały mnie do śmiechu.

  • verna

    "Król Kier" polskiej autorki Aleksandry Polak okazał się miłym zaskoczeniem ubiegłego roku. Spodziewałam się po tej książce, że będzie nieco infantylna. Na szczęście, mimu paru wad, okazała się lekka, wciągająca i nietypowa. Świat przedstawiony w tej książce pdf bardzo przypadł mi do gustu, zwłaszcza, że akcja książki losy się w polskiej miejscowości. Klimat tej książki jest magiczny, przez co kartki same przewracają się nam w rękach. Akcja jest dosyć dynamiczna, zwłaszcza w drugiej połowie książki, na dodatek nie ma ciągnących się opisów. Bohaterowie są nieźle skonstruowani, a ich dialogi nie raz doprowadzały mnie do śmiechu.

  • Dzejniczyta

    Alicja jest w ostatniej klasie liceum. Jej życie nigdy nie było skomplikowane, było wręcz całkiem zwyczajne. Kiedy kobieta ma kłopoty ze swoim chłopakiem, ponieważ odkrywa serię kłamstw, które ukrywał - przyjaciółka wyciąga ją na małą wycieczkę po cyrku. W sumie nie taką małą, ponieważ Alicji wydaje się jakby magia naprawdę istniała - widzi rzeczy, których nikt inny nie widzi. W tłumie ludzi dostrzega ją także Hadrian, który wyraźnie zaintrygował główną bohaterkę. Jednak skrywa on tajemnice, przez które d teraz będzie miała inne życie. Już na początku powinnam wspomnieć, że to była prawdopodobnie najlepsza książka ebook jaką udało mi się ostatnio przeczytać. Gdyby ktoś mi powiedział, że pokocham książkę o magii i to jeszcze polskiego autorstwa, to bym mu nie uwierzyła. Dzięki tej książce pdf nabrałam większej wiary w polską twórczość. Mimo, że zawsze broniłam się rękami i nogami byleby tylko unikać takich powieści, to jednak teraz z chęcią bym przeczytała kolejną część. Nie zrozumcie mnie źle, po prostu od zawsze miałam jakąś niechęć do polskiej twórczości. Od początku wiedziałam, że ta dwójka ma coś ku sobie. Po reakcji Alicji na spotkanie z Hadrianem, wiedziałam, że będzie z tego coś więcej. Mam tak w zwyczaju, że nie zagłębiam się w opis książki, ponieważ czasami takie opisy zdradzają zbyt wiele. I tak samo było w tym przypadku, po prostu sięgnęłam po książkę nie wiedząc o czym jest i zaczęłam czytać. Myślę, że to był niezły wybór, nawet bardzo dobry. Nie rozumiem kompletnie porównania Nocnych Łowców, Supernatural, Caraval do tej książki. Jednak ten malutki błąd jestem w stanie wybaczyć, ponieważ reszta książki zasługuje nie tylko z tego powodu na uwagę. Więc nie dajcie się zmylić, może i książka ebook posiada trochę magii i zagadkowych zdolności, jednak nie ma nic wspólnego z powyższymi tytułami. Powinni ludzi karać za takie zakończenia. Dlaczego większość twórców kończy książki w takim kulminacyjnym momencie? Proszę dajcie mi już drugą część, ponieważ prawdopodobnie tego nie przeżyję. Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy oceniają tą książkę tak nisko. Jak dla mnie jest cudowna, nawet bardzo. Ma w sobie magię, która prawdopodobnie na mnie mocno podziałała i oczarowała mnie od samego początku. Autorka miała bardzo interesujący pomysł na fabułę książki. Wciągnęła mnie do magicznego świata i używając jakiegoś magicznego zaklęcia - nie chciała z niego wyciągnąć. Mimo, że w tym wieku ebooków o magii jest naprawdę bardzo, bardzo wiele, to z taką się jeszcze nigdy nie spotkałam. Tą opowieść czyta się bardzo szybko, wręcz błyskawicznie. Pochłonęłam ją dosłownie w jeden dzień, a najgorsze jest to że nie mogłam sięgnąć po kolejną część. Pomimo okropnego (w dobrym sensie) zakończenia książka ebook jest naprawdę świetna, więc zalecam ją z całego serca każdemu. Ponieważ aby zrozumieć musicie ją po prostu przeczytać.

  • iza

    Czy debiut może być udany? Może... Lecz czy może być bez wad? Raczej nie ma rzeczy bez defektów i debiutów bez niedociągnięć. Opowieść "Król Kier" przez wielu czytelników została oceniona bardzo negatywnie, lecz czy słusznie? Osobiście książka ebook wywołała we mnie bardzo mieszane odczucia. Pomysł na fabułę powieści jest wręcz rewelacyjny, jednak słabą stroną jest sama autorka, która nie ma jeszcze doświadczenia, które w pełni mogłoby wynieść na podium jej powieść. Zapewne, bardziej wprawiony pisarz stworzyłby dzieło godne pochwał, ale... "Król Kier" ma dużo niedociągnięć. Jednym z nich jest postać głównej bohaterki Alicji. Choć bardzo się starałam nie obdarzyłam sympatią tej osoby. Winą nie jest zła kreacja, raczej sama osobowość owej postaci. Wrażenie jakie wywołuje jej zachowanie czy tok rozumowania. A kim jest Alicja? Alicja to przyszła maturzystka, która ma raczej nudną egzystencję. Do czasu aż na jej drodze staje tajemniczy, męski Hadrian. Dzięki niemu Alicja ma wgląd do świata pięknej magii... lecz poznaje także jej mroczne zakamarki. Im więcej rzeczy ujawnia jej Hadrian, tym bardziej naraża ją na niebezpieczeństwo. Jej życie już nie jest nudne... Czy Alicja może czuć się bezpiecznie? Drugą postacią dziwnie wykreowaną jest Maks, były chłopak Alicji. Początkowo literatka przestawia go raczej pozytywnie, trochę jak "ciepłe kluchy", lecz Polak bardzo dynamicznie zmienia jego obraz. Z takiej niby ofiary losu zamienia go w jakiegoś chamskiego jaskiniowca. Beznadziejny sposób pozbycia się bohatera. Taką niejasną postacią jest również Edward. Alicja niby go nie znała, a niespodziewanie są oddanymi (powiedzmy) przyjaciółmi. Przy kreacji tych bohaterów jest bardzo wiele zgrzytów, które po części osłabiają fabułę. Niestety jest więcej takich niejasnych sytuacji i kreacji, które bardzo, lecz to bardzo obniżają wartość interesującego pomysłu. Kolejnym elementem, który mnie zawiódł jest wątek miłosny. Nie poczułam więzi, która rodziła się między Alicją a Hadrianem. Rozwój ich uczucia jest bardzo szybki, mało emocjonalny bez dreszczyku. Zabrakło mu po prostu duszy. Książkę czyta się bardzo szybko, wręcz w ekspresowym tempie. Polak pisze prostym, młodzieżowym stylem. Jednak tak dynamicznie rozwija fabułę, że zapomina ją bardziej rozbudować i zapatrzeć w dreszczyk niepokoju. Stworzyć odpowiedni, magiczno -fantastyczny klimat. Początek powieści jest dobry, gorzej jest później. Choć warsztat Polak wymaga jeszcze szlifowania to w znacznej części można dotrzeć dużo potencjału a także nieźle napisanych momentów. W trakcie poznawania treści krążyły za mną pewne cienie. Cienie słynnych serii, których echo odzywa się w treści. Gdzieś tam piszczały głosy "Darów Anioła" czy 'Zmierzchu"...miałam wrażenie, że autorka wzorowała się na wymienionych jak i jeszcze innych słynnych cyklach. Osobiście nie sądzę tego za minus, tym bardziej, że podobieństwa nie rzucają się zbytnio w oczy. Jak mogę podsumować "Króla Kier"...nie wiem. Z jednej strony opowieść jest płytka, trochę niedoszlifowana, brakuje jej klimatu. Z drugiej jednak strony jest to utwór dla młodych czytelników, niezbyt problematyczny, dynamiczny w czytaniu, trochę baśniowy. W sumie zakończenie było interesujące i zachęcające do kontynuowania serii. Jak na debiut może nie ma dużego ŁaŁ, lecz miałam tę (nie) przyjemność czytać wiele gorsze utwory. Najkrócej rzecz ujmując "Król Kier" to opowieść dla najmłodszych czytelników i to raczej im mogę polecić utwór. Odradzam tym bardziej wymagającym osobom. [blog niebo piekło ziemia]

  • Anonim

    Król Kier to jedna z moich ulubionych książek. Jest w niej wiele miłości, lecz i przygód również nie brakuje. Nie mogę się doczekać, aż powstanie świeża część. :)

  • 1991monika

    Alicja jest w ostatniej klasie liceum i za kilka dni odbędzie się studniówka. Do tego momentu wiodła życie normalnej nastolatki, jednak pewnego dnia wszystko się zmienia – relacje z jej obecnym chłopakiem Maksem a także poznaje tajemniczego Hadriana. Chłopak należy do Circus Lumos – oficjalna odsłona brzmi, że to cyrk, a czym okaże się naprawdę? Dzięki tej znajomości kobieta odkrywa świat pełen magii. Zarówno tej dobrej jak i tej pełnej ciemności i demonów. „Król Kier” to debiut Aleksandry Polak. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę, więc z chęcią przyjęłam propozycję zrecenzowania tej książki. Magia, dobro i zło a także stała potyczka to dla mnie coś, co przy niczym nieograniczonej fantazji autora może wyjść naprawdę świetnie. Dodatkowo, kiedy ujrzałam tę przepiękną mieniącą się okładkę byłam absolutnie oczarowana! Większa element książki opiera się na przybliżeniu nam codzienności głównej bohaterki i to niestety nie było nic nadzwyczajnego a także trwało niemal 200 stron. Alicja to klasyczna nastolatka, która ma dylemat odnośnie własnego chłopaka, przeżywa też zbliżającą się studniówkę, lecz na szczęście ma przyjaciółkę, na której mogła polegać. Brzmi trochę jak w amerykańskim filmie młodzieżowym, a przynajmniej strasznie mi się to tak kojarzyło przez to, że wydarzenia toczyły się w okolicy wyczekiwanej nadzwyczajnej imprezy i końca szkoły. W tym nie było nic nadzwyczajnego i trochę mnie to nużyło, ponieważ z każdą przewracaną stroną tak strasznie wyczekiwałam tego momentu, w którym w końcu pojawi się mnóstwo magii. Kiedy pod koniec lektury już się ona pojawia to w moim odczuciu po macoszemu. Po prostu niespodziewanie wydarzenia przybierają zawrotną prędkość i moim zdaniem zabrakło rozwinięcia niektórych wątków, np. idealnym pomysłem było wplecenie do fabuły cyrku, ponieważ przynajmniej ja nie kojarzę, aby w zbyt wielu pozycjach ten wątek został tak wykorzystany, lecz kiedy liczyłam na idealny opis ich magicznych sztuczek to jednak ten się ostatecznie nie pojawił i poczułam się zawiedziona. Styl autorki jest lekki i książkę mimo paru niedociągnięć czyta się dość szybko. Myślę, że jeśli sięgając po tę książkę czytelnik nastawi się w głównej mierze na rozwinięty wątek miłosny i będzie świadomy, że ten związany z magią jest na dalszym planie to nie będzie rozczarowany, a książka ebook na pewno przypadnie mu do gustu. Jak na debiut to moim zdaniem nie jest źle – jest kilka rzeczy do poprawy, lecz ja kolejnej części dam szansę i chętnie sprawdzę, jakie postępy poczyniła autorka.

  • Kamila Kaczmarska

    To jest pierwsza książka, po której mi smutno. Może zabrzmieć ostro, lecz smutno mi, że napisała to Polka. Alicja jest normalną nastolatką uczęszczająca do liceum i przejmującą się nadchodzącą maturą. Ma chłopaka, Maksa, lecz ten zaczyna się ostatnio dziwnie zachowywać, a Alicja nie wie, co się stało (chociaż my domyślamy się już na samym początku). Razem z najlepszą przyjaciółką, Julią, wybiera się do cyrku, gdzie znajduje mnóstwo interesujących gadżetów, które wydają się być magiczne a także poznaje przystojnego chłopaka o osobliwym imieniu, Hadriana. Od razu wpada jej w oko, lecz przecież ona stale jest z Maksem. Hadrian powoli wprowadza Alicję w własny świat, który jednocześnie może ją zafascynować i śmiertelnie wystraszyć. Ostatnio czytałam same dobre książki polskich autorów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie jest z nami tak źle i potrafimy stworzyć coś oryginalnego. A później pojawia się to. Sklejka wszystkiego, co już było, w dodatku za granicą, w dodatku wyraźnie to widać. I nie chodzi mi o schematy, chociaż one również zostały nieporadnie powielone. Słyszałam, że jest podobieństwo do Zmierzchu, lecz nie sądziłam, że zauważę je nawet ja, osoba, która czytała Zmierzch x lat temu i pomięta tylko ogólny zarys. Hadrian i jego rodzinka, prócz posiadania super mocy, zostali również łowcami demonów (Dary Anioła raczej były główną inspiracją), co było zupełnie niepotrzebne, bo łowów jako takich nie dostajemy i musimy wierzyć Hadrianowi na słowo. Alicja została wykreowana naprawdę okropnie, tutaj przejmuje się maturą i w ogóle, jak to ona zda, a potem ma już to gdzieś, ponieważ Hadrian. Tutaj podnieca się studniówką, czy wyjściem, jak to ona się ubierze i pomaluje, a potem szykuje się w ostatnie dziesięć minut, ponieważ się zagapiła. Była naprawdę naiwna i infantylna, nie wiem, co autorka chciała z niej zrobić, lecz nic dobrego nie wyszło. A jej wynurzenia miłosne na temat Hadriana naprawdę były żenujące. Akcji lub nie ma, lub trwa dwie-trzy strony. Właściwie w tej książce pdf nic się nie dzieje. Miała potencjał, miała naprawdę fajny pomysł z Hadrianem i Tristanem, i tą całą przepowiednią (choć mam wrażenie, że to również już gdzieś słyszałam), lecz zrealizowana została źle. Gdyby autorka skupiła się na tym, co jej, z pewnością wyszłoby to oryginalniej i nieco lepiej, chociaż styl pisania również nie powala. Opisy są płaskie i normalnie nudne. Niektóre wątki, miałam wrażenie, że były wciśnięte na siłę, zapychacze, które nic nie wnoszą. A te, które wnosić powinny, wydawały się wymuszone, nienaturalne. Alicja zaś ogranicza się do myślenia o Hadrianie, więc nie ma dużo do zaoferowania. Plusy? Dynamicznie się czyta. Tyle. Nie zaznaczałam nawet cytatów, ponieważ nie znalazłam nic ciekawego, dlatego posilam się tym, co znajdę w internecie. Nie wiem, czy sięgnę po następną część, może z ciekawości, zobaczyć, czy autorka poprawia to, co złe, czy to ignoruje. Zazwyczaj staram się być wyrozumiała dla debiutów, lecz tutaj po prostu nie potrafię.

  • Magdalena Mrózek

    Ostatnimi czasy, po wielu latach niechęci do twórczości polskich autorów, stwierdziłam że nadszedł czas by dać im szansę. Stąd kiedy wydawnictwo Czwarta Strona zaczęło wydawać powieści spisane przez naszych rodowitych autorów w gatunku, który bardzo lubię a także w oprawie, która zachwyca na półce - wiedziałam, że to coś dla mnie. Kroniki Jaaru nie podbiły mojego serca, jednak dałam szansę dziełu Aleksandry Polak - Król Kier. Tym razem muszę przyznać, że moje wrażenia są o dużo lepsze. Król Kier to debiutancka opowieść polskiej autorki. Na okładce została określona jako połączenie Supernatural, Nocnych Łowców i Caraval. Już z góry muszę was uprzedzić, że redaktorzy dość niefortunnie dobrali te porównania. Fabuła książki zawiera wiele magii, ale pierwsza element serii Circus Lumos nie o tym opowiada. Za jedno muszę autorce podziękować. W końcu, po wielu latach przestałam mieć uraz do polskich imion i miejsc w książkach. Za samo to powinnam jej wysłać tabliczkę czekolady (albo kilogram ziaren kawy, która pozwoli pisać po nocach?). Cała akcja losy się w Gdańsku, podczas okresu wyczekiwanego przez licealistów - studniówki. Pierwsze epizody książki przybliżają nam życie głównej bohaterki i jej znajomych. Niestety charakter Alicji i jej kłopoty życiowe nie były zbyt interesujące. Nie można jedynie odmówić bohaterce humoru i zabawnych sytuacji. Dla mnie to on w powieściach młodzieżowych ma wielkie znaczenie i bardzo doceniam to, że autorka dopasowała poziom żartów i śmiesznych sytuacji do całej konstrukcji bohaterów. Można uznać Alicję za typową damę w opałach, lecz takie postacie bardzo prosto skradają serce czytelnika i tym razem mimo wszystko było podobnie. Możemy nienawidzić Belli, lecz nie wyobrażamy sobie Edwarda z nikim innym. Zresztą to porównanie nie jest umieszczone bez przyczyny. Dla mnie forma prowadzenia fabuły przywodzi mi na myśl Zmierzch. Nie piszę tego w złej wierze, bardzo lubię książki Stephenie Meyer i mam do nich olbrzymi sentyment. Jednak mam wrażenie, że w Królu Kier zastosowano zbyt dosadnie schemat, który tak nieźle przyjął się w serii o wampirach. W skrócie chodzi o to, że znaczna element książki opowiada po prostu o spotkaniach Alicji i Hadriana - członka zagadkowej trupy cyrkowej. Moment, w którym fabuła powinna się rozwinąć, był bardzo niedopracowany i całe wprowadzenie do historii niezbyt miało sens. Niestety potem autorka usiłowała prawdopodobnie nadgonić akcję i po mdłym początku, niespodziewanie w ciągu kilkunastu stron mamy natłok wydarzeń. Za wiele dynamicznych scen sprawia, że czytelnik z każdej strony bombardowany jest innym miejscem, postacią czy dialogiem, przez co momentami nie jest pewien o czym właściwie czyta. Mimo wszystko sam pomysł na książkę zachwyca. Wykorzystanie cyrku i zamiana wyrzutków w ukrywających się rycerzy jest naprawdę ciekawym podejściem do cyrkowego motywu. Mimo dość widocznych błędów i niedociągnięć, książka ebook Aleksandry Polak jest dobra. Pierwsze części zawsze są trudne do napisania przez fakt, że muszą ukazać czytelnikowi świat, w którym wszystko się dzieje, bohaterów a także na tyle tajemnic, aby chciał sięgnąć po kolejną część. Ja z olbrzymią przyjemnością będę wyczekiwać drugiego tomu Circus Lumos. Myślę, że autorka może nas bardzo pozytywnie zaskoczyć i wyróżnić się na tle polskich autorów Young Adult/Fantasy Young Adult.

  • Sophie Salvatore

    "Król Kier" zachwyca własną oprawą graficzną od samego początku. Książka ebook ta posiada naprawdę prześliczną okładkę, która przykuwa wzrok dosłownie jak magnes. Ja na ten magnes też się skusiłam i właściwie moja chłopczykowi o tej pozycji jest pozytywna, lecz niestety trochę również na nią ponarzekam. Zaczynając od początku powiem o fabule, która na pierwszy rzut oka wygląda zachęcająco i ciekawie, jednak po przeczytaniu 3/4 książki śmiało można zacząć nucić "ale to już było". Niestety, lecz przez całą książkę miałam wrażenie jakby autorka powielała pewne schematy z innych powieści. Główna bohaterka - szara , 'ludzka' myszka no i on - przystojny, zagadkowy i niebezpieczny. Pociąga za sobą przeszłość, która nie daje mu o sobie zapomnieć, a oliwy do ognia dolewa fakt, że chłopak ten ma dziwne zdolności. Już po paru tygodniach Alicja odwiedza go w jego niedostępnej posiadłości, gdzie czaka na nią jego rodzina. Oczywiście rodzina ta przyjmuje dziewczynę z otwartymi ramionami, a nawet jest nią zachwycona. Dodajmy jeszcze do tego niebezpiecznego brata bliźniaka i starego mędrca, który jest opiekunem tej dziwacznej grupy i wizjonerem przyszłości. Być może ktoś z Was powiem, że się po prostu czepiam, lecz dla mnie jest to po prostu zlepek paru innych historii napisany na nowo. Co prawda motyw cyrku nie jest zbyt słynny w literaturze młodzieżowej i ten fragment mógłby odróżniać ją od innych pozycji, lecz kolejne niestety - autorka nie pociągnęła do końca, moim zdaniem tego wątku. Mam naprawdę olbrzymią nadzieję, że "Król Kier" to tylko wprowadzenie do tej nowej serii i, że kolejne tomy będą lepiej dopracowane i przemyślane. A przede wszystkim liczę na to, że autorka skupi się bardziej na tworzeniu własnej swojej historii. Wydaje mi się, że druga element Circus Lumos będzie, bo "Król kier" skończył się w zaskakującym momencie i jestem interesująca co będzie dalej. Jestem zaciekawiona i mam zamiar przeczytać następny tom, pomimo tych moich żali, które wylałam w pierwszym akapicie. To co mi się nie podobało to przedstawiłam Wam, lecz nie skreślam tej książki i autorki totalnie na nie. Zdaje sobie sprawę z tego, że ciężko jest wymyślić coś nowego, czego jeszcze nie było i dlatego również "wybaczam" autorce to powielanie schematów. Liczę na kolejne tomy i na to, że Aleksandra Polak zaskoczy mnie czymś nadzwyczajnym. Wcześniej już zaczęłam pisać o tym, że nie skreślam autorki, a teraz przedstawię Wam plusy tej pozycji, które mnie do niej przekonały. Przede wszystkim - lekkość pióra autorki. Aleksandra Polak ma talent pisarski, widać, że potrafi to robić oraz, że sprawia jej to frajdę. Myślę, że autorka podczas pisania tej historii bawiła się równie mocno jak ja podczas gdy ją czytałam. "Król Kier" to pozycja, którą przeczytałam w ciągu paru godzin. Jak na moje tempo czytania to jest to naprawdę bardzo krótki czas, co świadczy o tym, iż dosłownie przepłynęłam przez nią. Książka ebook Aleksandry Polak jest wciągająca i ciekawa, mimo iż przewidywalna. Jest to po prostu doskonała opowieść na kaca książkowego - lekka, nieprzeciążająca umysłu, bardzo wciągająca. "Król Kier" będzie odpowiednią pozycją dla osób, które zaczynają własną przygodę z nałogowym czytaniem. Sprawdzi się również doskonale na upominek dla kogoś komu wydaje się, że nie lubi czytać książek, a ta właśnie pozycja sprawi, że w końcu przejrzy na oczy. Bardziej doświadczeni czytelnicy , jeśli przymknął oko na te powielane schematy, mogą liczyć na chwile relaksu z Alicją i Hadrianem.

  • Anonim

    Alicja jest uczennicą ostatniej klasy liceum, prowadzi zwyczajne i spokojne życie. W szkole jest akceptowana i chodzi z jednym z najpopularniejszych chłopaków w szkole. Wszystko układa się świetnie, aż do czasu, gdy sprawy w jej związku zaczynają się komplikować. Jej chłopak zdradza ją i okłamuje. Złe wpływa to na Alicję, co zauważa jej przyjaciółka Alicja i postanawia zabrać ją do cyrku, aby poprawić jej humor. Kobiety odczuwają tam wyraźną obecność magii, a Alicja natrafia na Hadriana, który całkowicie ją zaintrygował. To spotkanie będzie miało własne dalsze konsekwencje, które totalnie wywrócą świat nastolatki. Pomysł wydawał się naprawdę idealny i nowatorski, coś czego jeszcze nie było. Niestety potencjał nie został wykorzystany. Przez większość książki akcja jest dość stała, dopiero pod koniec następuje nagły zryw i coś zaczyna się dziać. Spodziewałam się, że fabuła mnie zaintryguje, lecz niestety okazała się dość schematyczna i nijaka. Styl autorki, był dość pokrętny i niedopracowany. Dialogi i opisy sprawiały wrażenie mocno niespójnych. Główni bohaterowie są dość mdli i mało temperamentni. Hadrian jest klasycznym wyidealizowanym męskim charakterem, a Alicja wykreowana została na irytująco niedojrzałą i płytką nastolatkę. Wątek miłosny przyprawiał troszkę o mdłości, był zbyt przesłodzony. Był dość mocno rozbudowany, zdominował całą historię i nie pozostawił za dużo miejsca dla cyrkowych przygód. Przez ten zabieg magiczny klimat całkowicie się rozwiał. Dopiero przy końcówce widać większe przyłożenie się do powieści ze strony autorki. To daje nadzieję na lepszy ciąg dalszy.

  • Corvus Lupus

    http://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com/ "Są na tym świecie rzeczy, które nas krzywdzą, a chcemy ich bardziej niż czegokolwiek innego." Jakiś miesiąc temu podczas przeglądania zapowiedzi Król Kier przyciągnął moją uwagę na tyle aby zasłużył na miejsce na liście do przeczytania, w tej chwili jestem już po lekturze. Byłam do niej bardzo optymistycznie nastawiona, nie tylko ze względu na zjawiskową okładkę, lecz na opis, chwytliwy, a porównanie do Supernatural czy Nocnych Łowców przygotował mnie na solidną dawkę dobrej fantastycznej (dosłownie i w przenośni) powieści. Czy tak było? Niestety nie do końca, spodziewałam się jednak czegoś co wyróżniałoby tę książkę na tle innych, ponieważ pomysł z całą pewnością był - czy może raczej jest - naprawdę oryginalny, lecz niestety koncept nie został wykorzystany nawet w 50%, ponieważ śmiem twierdzić, że autorka dałaby z siebie o dużo więcej, gdyby się troszeczkę nie przesadzić jak na debiut. "[...] pamiętaj, że tylko to, co widzialne, ma dobre intencje." Alicja pisze w tym roku maturę, ma dobre, a nawet lepsze oceny i jest od 10 miesięcy w szczęśliwym związku z Maksem. Studniówka już za rogiem i kobieta głównie tym ostatnio żyje, myślę, że dla każdego z nas (dla tych którzy już mieli, a także dla tych którzy dopiero będą) jest to jeden z ważniejszych dni w klasie maturalnej. Jednak dla niej ten duży i wyczekiwany dzień okazuje się być totalną porażką. Alicja to jedna z tych bohaterek, których nie potrafię jasno określić, nie należy do osób irytujących, lecz również nie mogę powiedzieć, że ją uwielbiam. To bardziej neutralna postać. Jest niestety odrobinę naiwna, a czasem bardzo wkurzała mnie własnymi decyzjami, zwłaszcza niektórymi sercowymi. Maks, bez obrazy, lecz tego gnojka nie cierpię. Każdy z nas zna osobę, która wydaje nam się idealna, szczera i po prostu autentyczna, a gdy odkrywamy jej prawdziwą naturę okazuje się być zgniła od środka, egoistyczna i narcystyczna. Maks jest właśnie jedną z pseudo idealnych postaci, myślę, że ten chłopak należy do bohaterów, którzy wywołują dość silne emocje, byle wiele nie kluczowe czy pozytywne czy również nie. No w każdym bądź razie nie lubię go i to nie bez powodu, ponieważ choć nie do końca podobała mi się ta książka ebook to się w nią wczułam i udzielały mi się emocje tam zawarte (solidarność jajników nad wszystko). Z całą pewnością Hadrian to moja ulubiona postać, no może jeszcze uwielbiam resztę Circus Lumos (oprócz Konrada), i nie, nie dlatego, że jest zagadkowy i męski (wcale). No niezła troszeczkę również dlatego, lecz przede wszystkim podoba mi się w nim to zaangażowanie, a także ogromne pokłady odwagi, o której przekonacie się dopiero w połowie książki. Hadrian jest postacią, o której napisałam niewiele celowo, należy do bohaterów, których trzeba samemu poznawać, ponieważ okazuje się wtedy, że jest naprawdę warty uwagi. Z góry mówię (tak profilaktycznie), że go zaklepuję :D "Poczujesz ich zimno, poczujesz je w ludziach." Teraz czas na trochę bardziej konkretną element recenzji. Na początku wspomniałam o tym, że czegoś mi zabrakło, lecz jestem w stanie dodać tylko do tego, iż zabrakło tej iskry, która sprawiłaby, że chciałoby się ją czytać bez końca. Na pewno jestem mile zaskoczona zakończeniem, co złożyło się na to, że zaintrygowała mnie kontynuacja przygód z Circus Lumos i pokładam ogromne złoża nadziei w autorce, że tym razem poleci jak z płatka i będzie jeszcze lepsza element niż poprzednia. Na podsumowanie niestety jeszcze chwilkę poczekacie, ponieważ czuję natchnienie przy tej recenzji. Aleksandra ma bardzo interesujące pióro, lekkie i niezbyt wymagające, przede wszystkim przyjemne dla oka, aczkolwiek jest parę kwestii, które mogłaby dopracować (np. nieco zwiększyć ilość bardziej wartkiej akcji, która nakręciłaby czytelnika na dalsze przygody). Bardzo podoba mi się wymyślny świat, który ukryła w tej powieści (bo choć wszystko działo się w Gdańsku (❤ ) to autorka dodała coś czysto "historycznego") mam olbrzymią chrapkę na więcej, głównie ze względu na zakończenie (bo pani Aleksandro tak się kurczę nie robi), bo przyznaję jestem interesująca co wydarzy się dalej. O okładce raczej nie muszę wiele mówić, pozostańmy przy - jest cudowna, aby zbytnio jej nie wychwalać (choć na pewno pod koniec roku zrobię TOP 10 cudownych tegorocznych okładek i ta z całą pewnością zajmie jedno z wyższych podiów). Teraz dopiero czuję się gotowa na podsumowanie, więc zacznijmy. Król Kier to lekka i niezbyt wymagająca powieść, która z całą pewnością przyciąga wzrok piękną okładką, lecz także jest wyjątkowo oryginalna. Nawet jeśli ma parę tam wad i brakuje tej iskry to w dalszym ciągu jest naprawdę wartą uwagi powieścią, która aż się prosi o odkrycie tajemnic, które jeszcze skrywa. Dodam tak na końcu, że autorka stworzyła naprawdę fajnych bohaterów, wyrywających się ze schematów, które wszyscy znamy, takich z krwi i kości, którzy równie nieźle mogliby być naszymi rówieśnikami. Z czystym sumieniem mogę ją wam polecić na jeden może dwa zimow

  • Patrycja Kuchta

    http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/11/krol-kier-aleksandra-polak.html Co widzicie, kiedy wyobrażacie sobie magię? Iluzjonistów i ich sztuczki? A może czarownicę latającą na miotle? Alicja nigdy nie zastanawiała się ponad jej istnieniem póki nie odkryła Circus Lumos- i niespodziewanie w jej życiu zaczęły się dziać naprawdę dziwne rzeczy. Kim są członkowie Circus Lumos i czy to możliwe, że magia istnieje tuż obok nas? Pomysł jaki zrodził się w głowie Aleksandry Polak, jest niesamowity i wprost nie mogłam doczekać się odkrywania świata, jaki stworzyła i tajemnic, jakie czekają w nim na czytelnika. Uwielbiam magię w każdej postaci, a cyrk od zawsze mnie fascynował, dlatego połączenie tych dwóch fragmentów wydawało mi się czymś doskonałym. Historia zaczyna się dość niepozornie, a naszą narratorką jest przygotowująca się do matury licealistka. Jej dni wypełnia nauka i spotkania z przyjaciółmi, a największe troski z jakimi musi się mierzyć, to wybór kreacji na studniówkę, wizyta znienawidzonych kuzynów czy dziwne zachowanie chłopaka. Całkiem sympatycznie czytało mi się epizody jej szkolnych perypetii, lecz to stale nie było to, czego oczekiwałam od książki. Kiedy na horyzoncie pojawił się Circus Lumos, miałam ochotę krzyknąć „nareszcie!”, lecz wówczas wzrok Alicji padł na tajemniczego Hadriana i niespodziewanie wszystko inne przestało mieć znaczenie. Wszystkie moje wizje związane z pełnymi magii przedstawieniami i wyjątkowymi przygodami roztrzaskały się w zderzeniu z rzeczywistością. Choć autorka miała wszystko, co jest potrzebne by stworzyć wspaniałą, magiczną, niezapomnianą historię, zdecydowała się postawić na romans paranormalny i to był przysłowiowy gwóźdź do trumny, dla tej opowieści. Potencjał Circus Lumos nie został wykorzystany nawet w minimalnym stopniu. Nie obejrzałam nawet jednego występu uzdolnionych cyrkowców, za to opisów spotkań Alicji i Hadriana było całe mnóstwo. Mimo tego zatrzęsienia romantycznych scen, nie miałam wrażenia, że historia zwykłej nastolatki i tajemniczego i morderczo przystojnego cyrkowca, jest w jakimkolwiek stopniu wyjątkowa i ujmująca. Taki niezbyt ekscytujący wątek romansowy mógłby być ciekawym dodatkiem do magicznej opowieści, lecz sam niestety się nie obronił. Trzeba przyznać autorce, że ma talent to tworzenia pięknych, bardzo plastycznych opisów. Zaznaczyłam w książce pdf wiele, naprawdę ładnie sformułowanych sentencji i cieszę się, że autorka potrafi coś takiego stworzyć, jednak trochę rozczarował mnie fakt, jak bardzo te cudowne elementy gryzły się z całością utrzymaną w bardzo lekkim młodzieżowym tonie. Cytaty, o których wspominam, wyrwane z kontekstu, brzmią fantastycznie, lecz w zestawieniu z niezbyt poważnymi kłopotami jakich faktycznie dotyczą, zdecydowanie tracą na uroku. O CZYM? Pierwszy tom serii „Circus Lumos”, okazał się dla mnie sentymentalną podróżą w przeszłość, do czasów kiedy romanse paranormalne były moim absolutnie ulubionym gatunkiem literackim. Gdybym przeczytała tą książkę dziesięć lat temu, pewnie wystawiłabym jej ocenę oscylującą w okolicach maksimum, jednak teraz, kiedy w tym gatunku wszystko już zostało powiedziane, nie mogę wybaczyć autorce, że dała się zamknąć w klatce schematów. Wielka szkoda, że ta historia nie potoczyła się odrobinę inaczej, bardziej w kierunku magii i tajemniczego cyrku, niż romansu. Autorka udowodniła jednak, że ma ogromne pokłady potencjału, dlatego trzymam za nią kciuki i mam nadzieję, że jeszcze pokaże na co ją stać i udowodni, że naprawdę miała na tą opowiadanie niesamowity pomysł. Cała nadzieja w kolejnych tomach i liczę na to, że w nich Aleksandra Polak da prawdziwy popis własnej wyobraźni.