Cudownie wydana książka. Natomiast treść trochę przegadana, za wiele osobistych wtrąceń autorki, chociaż zakładam, że taka miała być koncepcja. Kto czyta bloga, ten zna te wszystkie metody (a przynajmniej większość), ponieważ w książce pdf nie ma za dużo nowości. Lecz miło i bardzo dynamicznie się ją czyta, porządkuje wiedzę, chociaż zostawia czytelnika ze znakami pytania dotyczącymi ajurwedy. Fajne przepisy kucharskie, chociaż wolałabym, aby były zgrupowane w jednym miejscu, np. na końcu książki, oznaczone jako "sennie", "zimno" etc. W obecnej formie chciałabym je sobie jakoś zaznaczyć, a nie ma sznureczka, trzeba skakać po książce pdf w poszukiwaniu konkretnego przepisu. Fotografie klimatyczne i spokojne, lecz w moim odczuciu bardzo instagramowe i dość nienaturalne, nie wnoszą za dużo do treści (zdjęcia przytulnego swetra? na jesień??? ;) niemożliwe!). W przepisie na śliwki pod kruszonką nie widać na zdjęciu śliwek. Jest to ładna pozycja i z chęcią zostawię ją na półce, lecz myślę, że widać, że to książka ebook w trendzie "blogerskim", nie wykraczająca daleko dalej, niż forma bloga. Jeśli będę do niej wracać, to po przepisy właśnie, ponieważ same porady na rozpoczęcie jesieni, dziennik wdzięczności itp. myślę, że są dość oczywiste dla osób, które temat trochę liznęły. Z kolei mam wrażenie, że dla osób nieznających tematu, ani bloga autorki, ta książka ebook może być niejasna, lub za bardzo "nawiedzona".