Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kiedy na pustyni Atakama zawaliło się wnętrze góry podziurawionej górniczymi korytarzami, 625 metrów pod ziemią, w ciemności, wilgoci, bez jedzenia i wody pitnej zostało uwięzionych 33 mężczyzn. Akcja ratownicza w kopalni San José wydawała się niemożliwa. Dopiero po 17 dniach przez mały otwór o szerokości zaledwie 15 cm udało się nawiązać kontakt z uwięzionymi górnikami. Spod ziemi wyszli 69 dni po katastrofie.Pod ziemią górnicy walczyli o życie, zdrowie psychiczne i o godność. Książka ebook opowiada nie tylko o ich doświadczeniach a także o pionierskiej akcji ratowniczej, którą obserwował na ekranach telewizorów cały świat. Jest to również opowiadanie o tym, co wydarzyło się po tym, jak 33 górników wydostało się z czeluści kopalni. Najstarszy miał 64 lata, najmłodszy zaledwie 19. Z dnia na dzień zyskali status celebrytów: bywali w pałacach prezydenckich, dostawali drogie upominki od dużych koncernów, a ich fotografie publikowały czasopisma na całym świecie. Jednak w wielu z nich ciemność lochu została na zawsze. Zniszczyła zdrowie psychiczne i życie rodzinne. A konfrontacja z dużym zainteresowaniem, jakie wzbudzali pięknie ocaleni, podkopała ich solidarność.Jeszcze pod ziemią mężczyźni przyrzekli sobie, że opowiedzą własną niesamowitą historię tylko jednemu reporterowi. Wybrali Héctora Tobara. Rozmawiał z górnikami, ich żonami i kochankami, z ratownikami, ministrem górnictwa i prezydentem. Powstała poruszająca historia o męstwie, odwadze i o granicach, do jakich może dojść człowiek.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ciemność |
Autor: | Tobar Hector |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fundacja Instytut Reportażu (Dowody na Istnienie) |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Reportaż opowiada historię 33 chilijskich górników, którzy w 2010 roku zostali uwięzieni w kopalni San Jose, po tym jak doszło do zawału jednego z chodników. Przez 69 dni byli skazani tylko na siebie i na ... ciemność. Cały świat śledził wydarzenia rozgrywające się na tym skalnym terenie. Codziennie donoszono o postępach akcji ratunkowej, a samo wydobywanie górników z głębokości 625 m pod powierzchnią ziemi było transmitowane na żywo w wielu stacjach telewizyjnych na całym globie. Na zawsze w pamięci zostaną obrazy z tamtych dni, spekulacje dotyczące szans na przeżycie w takich okolicznościach, metody wyciągnięcia uwięzionych pracowników kopalni, a także traumatyczne przeżycia z jakimi zapewne musieli się borykać ci mężczyźni.Wbrew pozorom, nie jest to opowiadanie o negatywnym ładunku emocjonalnym, lecz niesamowicie pozytywna historia opowiadana z punktu widzenia ocalałych, ich rodzin, bliskich, współpracowników a także samego reportera. Jest to optymistyczny obraz wydarzeń, które same w sobie nie dawały nadziei na szczęśliwe zakończenie. Prawdopodobnie, gdyby taka katastrofa wydarzyła się w jakimś mniej religijnym kraju, nikt nie wierzyłby że to może się udać, że przez nad 2 miesiące górnicy będą żyli pod ziemią czekając na ratunek, że uda się dostarczyć im pożywienie na czas akcji przez szyb szerokości zaledwie 15 cm! Udało się.Po tym, jak obrazy wyciąganych w okularach przeciwsłonecznych, mających zabezpieczyć wzrok przed światłem górników przyzwyczajony do ciemności, obiegły świat nastąpił proces przystosowania do nowej sytuacji. Stali się oni z dnia na dzień bohaterami narodowymi, byli traktowani jak celebryci, zapraszano ich na spotkania z osobistościami ze świata polityki, kultury. Opowieść o tym co przeżyli stało się ich metodą na życie, ich udręką, a także terapią po tragicznych przeżyciach. Hector Tobar jako jedyny dziennikarz na świecie został dopuszczony przez górników do tamtych wydarzeń. Tylko z nim chcieli rozmawiać, tylko jemu zdradzili sekrety tamtych wydarzeń. Tylko on mógł spisać ich opowieści i przekazać światu. Takie zaufanie niesie za sobą ogromne obciążenie i oczekiwania. Na szczęście Tobar zrobił to z wyczuciem i oddaniem. Jest to kawał misternej pracy reporterskiej.Dla mnie jest to również kluczowy reportaż ze względów osobistych. Mój tata przez 30 lat pracował jako górnik na Kopalni Węgla Kamiennego w Brzeszczach. Pamiętam strach, kiedy spóźniał się z pracy, a w telewizji pokazywano wiadomości dotyczące wypadku na kopalni, pamiętam każde "Z Bogiem!" i "Szczęść Boże!" rzucone na schodach przed wyjściem do pracy. Na szczęście prócz drobnych skaleczeń nigdy nic mu się nie stało. Lecz wielu górników takiego fuksa nie miało. Reportaż Hectora Tobara jest pod tym wobec dodatkowo emocjonalny. Zalecam zapoznanie się z tamtymi zdarzeniami słynnymi nam jedynie ze strony zewnętrznej, telewizyjnej przez pryzmat osób ocalałych, czyli z samego środka tego co się działo. Jest to pozytywna opowiadanie o sile wiary, woli walki, determinacji, lecz także o słabości, kruchości i pozorności ludzkiego życia. Bo znaczymy tylko tyle ile jesteśmy. A jesteśmy póki jest nadzieja.
Świetny, wzruszający reportaż. Niewiarygodna historia, która funkcjonuje sie na oczach całego świata pokazana z perspektywy tych, którzy byli o krok od śmierci. Braterstwo, wiara, solidarność w obliczu śmierci kontra pokusy, zachłanność, PR. Zalecam szczerze, za każdym razem kiedy musiałam odejść od tej książki miałam wrażenie, ze zostawiam tych górników pod ziemia. Wciągająca lektura.
Świat nie wierzył w to, co widzi, kiedy media relacjonowały dramatyczną akcję ratowniczą przeprowadzaną w chilijskiej kopalni złota San José pod Copiapó niemal sześć lat temu. Faktów nie dało się ignorować, rachunek po katastrofie wychodził na plus - trzydzieści trzy życia uratowane, żadnych strat w ludziach. Wszystkich ciekawiło za to, jak można spędzić pod ziemią aż tyle czasu - nad dwa miesiące - i nie poddać się. Liczne zaniedbania z ignorowaniem zaleceń bhp włącznie, wynikające z ogromnego zadłużenia kopalni, doprowadziły do katastrofy - oczekiwanej i nieuniknionej. Liczono na to, że góra zaatakuje, gdy nikogo w niej nie będzie, ponieważ jej złowieszcze pomruki słychać było już od dawna. Naiwność właścicieli obiektu - jak to zwykle bywa - uderzyła rykoszetem w szeregowych pracowników. W górnictwo odgórnie wpisane jest ogromne ryzyko zawodowe, lecz żaden z uwięzionych w San José Chilijczyków nie oczekiwał, że jego dwunastogodzinna przemiana z 5 sierpnia 2010 roku przeciągnie się do sześćdziesięciu dziewięciu dni w spartańskich warunkach.Tobar prześwietla kruche powiązania i zależności pomiędzy ludźmi, niczym kopalniany psycholog, w ciemnościach szukając odpowiedzi na zapytanie ile jest w stanie znieść człowiek znajdujący się w beznadziejnym położeniu, zdający się na wiedzę i umiejętności innych, zależny od więzionych setki metrów pod powierzchnią ziemi współpracowników. Nie wszyscy górnicy z San José się znali, a budowanie zaufania od zera, w sytuacji więcej niż kryzysowej, gdy zdrowie i życie trzydziestu trzech facetów ciągle wisi na włosku jest wyjątkowo ciężkim zadaniem. Mimo to, bohaterowie "Ciemności" - mówiąc kolokwialnie - nie pozabijali się tam pod ziemią z frustracji i przytłaczającego poczucia bezradności. Już samo to wzbudza szacunek i podziw do ludzi, którzy mieli pełne prawo oszaleć. "Ciemność" jest książką tak realistyczną, że momentami odczuwałam dyskomfort, czytając o warunkach, w jakich górnicy musieli czekać na ratunek. Jednocześnie nie potrafiłam oderwać się od tej relacji z piekła, przeplatanej rodzinnymi historiami i postępami czynionymi na powierzchni ziemi przez ratowników. Choć nieźle znałam koniec tej historii, jęczący w czeluściach góry diabeł, zły na górników opuszczających kopalnię, przyprawił mnie o niejedno silniejsze uderzenie serca. Héctor Tobar umożliwił czytelnikom poznanie historii niewiarygodnych szczęściarzy, których światowe media od razu okrzyknęły gwiazdami, kusząc medialnymi kontraktami i olbrzymimi pieniędzmi. Słodko-gorzki smak triumfu ponad śmiercią, ponad niemożliwym uskrzydla. Trzydziestu trzech chilijskich Ikarów przekonało się na swojej skórze, jak mocno parzy blask sławy. Warto przeczytać.Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com