Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kiedy w 1999 roku hiszpański Sąd Najwyższy orzekł, że każde dzidziuś ma prawo wiedzieć, kim są jego rodzice, do biura prawnika Enrique Vili Torresa zaczęli pukać nowi klienci. Chociaż od rodziny albo sąsiadów dowiedzieli się, że zostali adoptowani, w ich dokumentach nie było śladów adopcji, a w aktach urodzenia rodzice adopcyjni figurowali jako biologiczni. Enrique nazwał ich hijos falsos, fałszywymi dziećmi, a ich liczbę oszacował na około trzystu tysięcy. Wkrótce do prawników i mediów zaczęli zgłaszać się także rodzice poszukujący dzieci, które do tej pory uważali za zmarłe. Pojawiło się nowe, budzące grozę określenie: bebes robados, ukradzione dzieci. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych nowo narodzone dzidziuś można było kupić za równowartość mieszkania. W proceder sprzedaży zamieszane były instytucje państwowe i kościelne. Katarzyna Kobylarczyk omawia jeden z najbardziej wstrząsających epizodów w najwieższej historii Hiszpanii, stale pełen pytań bez odpowiedzi.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci |
Autor: | Kobylarczyk Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.