Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wzruszająca autobiografia młodego mężczyzny, który narodził się z ciałem kobiety. Już od wczesnego dzieciństwa czuł, że jest chłopcem. Z czasem tak dalece nie akceptował własnej seksualności, że ukrywał się za luźnymi męskimi strojami i krótkimi fryzurami. Zakochał się w szkolnej koleżance, której wreszcie powierzył własny sekret. Rodzina dostrzegła dziwne zachowania córki i postanowiła skierować ją na badania. Gdy doktorzy potwierdzili niezgodność fizyczną i psychiczną dziewczyny, rozpoczął się długi proces zmiany płci. Autor książki stara się jak najwierniej oddać bogactwo skomplikowanych stanów emocjonalnych wrażliwego człowieka, którego największymi marzeniami są dostosowanie własnego ciała do płci odczuwanej psychicznie, a także zdobycie społecznej akceptacji.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Chłopiec w czerwonej sukience |
Autor: | Loter Maciej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwa Videograf S.A. |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo ładna książka ebook ,mówiąca o odkrywaniu swojej tożsamości,polecam.
Autobiograficzna historia Macieja to wzruszająca opowieść. Twórca zaprasza nas do własnego świata, dzielnie obnaża własne głębokie przeżycia i pozwala czytelnikowi w pewien sposób towarzyszyć w tej trudnej drodze do bycia bardziej "sobą". Cudownie spisane wspomnienia otwierają oczy na świat osób trans i stawiają zapytania o istotę bycia sobą, o to co znaczy być mężczyzną/kobietą, co nas prawdziwie, najgłębiej określa? Gorąco polecam.
W obecnym świecie nic nie dziwi. Dawniej osoba, która czuła się mężczyzną, mimo, że narodziła się dziewczyną (i rzecz jasna odwrotnie) uważana była za dziwoląga. Wmawiano im też choroby psychiczne. Dzisiaj na szczęście zaszły zmiany, zmieniło się wiele, także postrzeganie transeksualistów.Obserwując społeczeństwo w naszym państwie zwracamy uwagę na zachowania względem transeksualistów. Przypina im się łatkę zboczeńców, myli z tranwestytami. Wydaje mi się też, że tak naprawdę dużo krzywdy robią portale plotkarskie, które do znudzenia zajmują się jednym tematem a także osoby chcące zyskać popularność. To o nich jest głośno.Tymczasem wokół nas znajduje się wiele osób poszukujących własnej tożsamości. Ukrywają własne rozterki nawet przed najbliższymi by nie stać się pośmiewiskiem ani obiektem kpin, żartów czy nawet zachowań, które są karalne.To wszystko przeżywa nasz bohater i, o ile się nie mylę, twórca książki. Pisze o swoim dzieciństwie a także o momencie, w którym dostrzegł, że nie jest jak jego rówieśnicy.Przeczytamy o jego powolnej drodze do nowego życia, do życia w zgodzie ze sobą.Przyznam się, że spodziewałam się, że opowiadanie będzie dotyczyła przejawów rasizmu, nietolerancji. Przyjemnie się rozczarowałam- do moich rąk trafiła książka, w której przeczytamy o obawach Maćka a także o tym jak dużo wsparcia otrzymał myśląc, że czeka go wyobcowanie ze społeczeństwa. Pozostaje się cieszyć, że trafił na wyrozumiałych ludzi, którzy zaakceptowali go takim jakim jest.
W obecnym świecie nic nie dziwi. Dawniej osoba, która czuła się mężczyzną, mimo, że narodziła się dziewczyną (i rzecz jasna odwrotnie) uważana była za dziwoląga. Wmawiano im też choroby psychiczne. Dzisiaj na szczęście zaszły zmiany, zmieniło się wiele, także postrzeganie transeksualistów. Obserwując społeczeństwo w naszym państwie zwracamy uwagę na zachowania względem transeksualistów. Przypina im się łatkę zboczeńców, myli z tranwestytami. Wydaje mi się też, że tak naprawdę dużo krzywdy robią portale plotkarskie, które do znudzenia zajmują się jednym tematem a także osoby chcące zyskać popularność. To o nich jest głośno.Tymczasem wokół nas znajduje się wiele osób poszukujących własnej tożsamości. Ukrywają własne rozterki nawet przed najbliższymi by nie stać się pośmiewiskiem ani obiektem kpin, żartów czy nawet zachowań, które są karalne.To wszystko przeżywa nasz bohater i, o ile się nie mylę, twórca książki. Pisze o swoim dzieciństwie a także o momencie, w którym dostrzegł, że nie jest jak jego rówieśnicy. Przeczytamy o jego powolnej drodze do nowego życia, do życia w zgodzie ze sobą.Przyznam się, że spodziewałam się, że opowiadanie będzie dotyczyła przejawów rasizmu, nietolerancji. Przyjemnie się rozczarowałam- do moich rąk trafiła książka, w której przeczytamy o obawach Maćka a także o tym jak dużo wsparcia otrzymał myśląc, że czeka go wyobcowanie ze społeczeństwa. Pozostaje się cieszyć, że trafił na wyrozumiałych ludzi, którzy zaakceptowali go takim jakim jest.
Maciek od urodzenia czuł, że coś z nim było nie tak. Otoczenie twierdziło, że jest dziewczynką. Lecz jego denerwowały różowe sukienki, a spódniczki krępowały ruchy, ponieważ jak mógł wspiąć się na drzewo. Nienawidził własnych pięknych, długich, gęstych włosów. Z biegiem czasu odważył się i je obciął. Zaczął nosić także szerokie bluzy, które ukrywały kobiece kształty. Jednak to wszystko to było ciągle kropla w morzu w poszukiwaniu prawdziwego "ja".Książka zaczyna się w następujący sposób:Biorę cię pod rękę i zapraszam na spacer. Przejdziemy się ścieżką wyznaczoną przez ślady moich stóp. Zaczniemy tam, gdzie stawiałem własne pierwsze kroki, a skończymy w miejscu, w którym stoję dzisiaj.Maciek zabiera nas w podróż przez każdy etap własnego życia. Razem z nim przeżywamy dzieciństwo, potem okres dojrzewania, odkrywania kim jest i kim chciałby być. W wieku 16 lat także rodzina zauważa, że to nie są jednak wymysły. Zaczyna się, więc potyczka o siebie. Badania, konsultacje lekarskie, przyjmowanie hormonów, kolejne operacje… Lecz jest to dopiero początek.Jeden wątek bardzo we mnie uderzył. Podczas wizyty u specjalisty kontakt z nim sprowadził się do wysłania testów psychologicznych pocztą a także odesłania bohatera do domu. Żyjemy w XXI wieku, a niektórzy stale sądzą tę kwestię jako chorobę, która może „przejdzie” po odpowiedniej dawce leków.Książkę przeczytałam w ciągu paru godzin. Może dlatego, że składa się z krótkich rozdziałów, lecz również dlatego, że bardzo mnie wciągnęła. Czułam się tak, jakby Maciek siedział obok i historię własnego życia opowiadał tylko mnie.Lektura wywołała we mnie mnóstwo uczuć: od współczucia, żalu i smutku, po radość. Ponieważ Maćkowi się udało, znalazł siebie, po tak ciężkiej i niełatwej walce. „Z każdym dniem jest coraz bardziej spełniony”.Pozycja ta porusza kwestię transseksualizmu, która w Polsce stale jest tematem tabu. Dlatego, żeby poszerzyć horyzonty zalecam tę książkę każdemu.Refleksja: warto żyć w zgodzie z samym sobą. Marzenia się spełniają.http://reading-mylove.blogspot.com/2016/04/tytu-w-czerwonejsukience-loter.html
Uwielbiam książki ukazujące prawdziwą historię i będące zapisem rzeczywistych emocji. Nie każdy bowiem ma na tyle odwagi, aby publicznie przedstawić własne życie i się nim podzielić, tym bardziej, jeśli wzbudza ono mnóstwo skrajnych uczuć. Niestety zdarza się, że tego typu opowieści nie zawsze mają pozytywny odbiór, głównie ze względu na panującą nietolerancję i brak szacunku względem drugiego człowieka, który przemienił własne życie, bo czuł, że musi to zrobić, ponieważ tylko wówczas stanie się szczęśliwy i spełniony.Maciek narodził się w 1985 roku jako dziewczynka. Był jedynakiem, rozpieszczanym przez całą rodzinę. Jako niemowlę był bardzo nerwowy i płaczliwy, wciąż był noszony i kołysany. Już w wieku dwóch lat mówił o sobie w rodzaju męskim. Był nieśmiały i odczuwał lęk przed rówieśnikami. Wielbił jednak prowadzić rozmowy z dorosłymi. Buntował się, kiedy zakładano mu sukienki i spódniczki, których nie cierpiał. Tak samo, jak nie mógł znieść własnych gęstych włosów ozdabianych spinkami i kokardkami, wzbudzających zachwyt wśród rodziny, lecz też obcych osób. W przedszkolu nie sprawiał problemów, był grzeczny, zazwyczaj bawił się sam, w jakimś konkretnym miejscu, w kącie, aby być niezauważonym. Później w szkole zaczęły mu przeszkadzać podziały na dziewczynki i chłopców, czuł się wtedy odosobniony, nie pasował do końca do żadnej z grup. Też przebywając na wycieczkach w pokoju z dziewczynkami, czuł się niekomfortowo, tym bardziej, że zaczęły mu się podobać, inaczej na nie patrzył, jak chłopak na dziewczynę. Zakochiwał się nie raz w cudownych oczach koleżanek. Z każdym kolejnym rokiem, zaczął się maskować, nosił rozmiar większe bluzy, spodnie. Jednym z szczęśliwszych momentów w jego życiu była wizyta u fryzjera, kiedy mógł obciąć włosy na grzybka. Chował je pod czapkami z daszkiem i był szczęśliwy. W wieku trzynastu lat odnalazł artykuł o zmianie płci, obejrzał program w telewizji i wtedy dostrzegł, że z jego kłopotem można coś zrobić, że nie jest sam na świecie, który nie czuje się nieźle we swóim ciele. Element rówieśników zaczęła dostrzegać w nim zmiany, domyślać się. Jedni go wspierali, inni wytykali palcem. Pewnego dnia oznajmił rodzicom, że podjął decyzję o zmianie płci. Zaczęły się zatem wizyty u psychologów, neurologa, kardiologa, wszelakie badania. Efekty były dla niego korzystne. Przyjmował testosteron w postaci zastrzyków, poddał się mastektomii i z dnia na dzień był coraz bardziej szczęśliwy i pewny siebie. Sprawa w sądzie dotycząca ustalenia zmiany danych w dowodzie osobistym i uznania jego zmiany płci, też przebiegła pomyślnie. To był najszczęśliwszy dzień w jego życiu."Chłopiec w czerwonej sukience" to cudowna i wzruszająca autobiografia. Opowiadanie przepełniona jest miłością, bólem, cierpieniem, potyczką z samym sobą i swoim ciałem a także podjęciem ryzyka, które prowadzi do całkowitego spełnienia i osiągnięcia szczęścia. Maciek walczył każdego dnia ze własnymi uczuciami, z brakiem akceptacji ze strony otoczenia, ze strachem i lękiem w trakcie kolejnych wizyt lekarskich, lecz też przed każdą kolejną operacją, która wiązała się z olbrzymim ryzykiem. Miał w sobie olbrzymią siłę, dzięki której przemienił własne życie i stał się szczęśliwym człowiekiem. Ta książka ebook uświadamia, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, to należy zrobić dosłownie wszystko, żeby to osiągnąć.Jestem pod olbrzymim wrażeniem książki "Chłopiec w czerwonej sukience". Nie mogłam się od niej oderwać nawet na chwilę. Jest bardzo emocjonująca, refleksyjna, poruszająca, pozwalająca zrozumieć uczucia człowieka, który podjął walkę o własne życie. Opowiadanie Maćka wywołuje łzy, sprawia, że serce szybciej bije, uczy podejścia do życia i zachęca do potyczki o własne marzenia, pragnienia, lecz przede wszystkim o życie. To historia, którą warto poznać.
Życie uczy nas wytrwałościFabuła: Maciej od urodzenia jest chłopcem. Jednak jego ciało mówiło co innego. Zewnętrzna powłoka twierdziła, że jest dziewczynką. Od kiedy pamięta, denerwowały go stroje, w jakie wkładała go mama. Sukienki, spódniczki ograniczały ruchy. Wolał przetarty dres. Krótko obcięte włosy były tematem nie jednej kłótni. Z wiekiem ciało się zmieniało. Stawało coraz bardziej kobiece. Wówczas Maciek zaczął ukrywać je za coraz szerszymi bluzkami. Życie ze złym ciałem było dla niego potyczką i udręką. Miłość do szkolnej koledzy nie ułatwiała sprawy. Nie rozumiał, dlaczego wszyscy mu mówią, że jest nią. Przecież on jest MĘŻCZYZNĄ! Gdy miał 16 lat rodzina zauważyła, że to nie są dziecięce fanaberie. Zaczęły się badania, konsultacje, potem operacje. Przemiana płci nie jest łatwą walką. Jednak warto ją stoczyć, żeby odzyskać siebie. Szczególnie gdy ma się tak duże wsparcie rodziny jakim wykazała się rodzina Loter. Przyjmowanie hormonów czy operacje to dopiero początek potyczki o siebie. Potem zaczyna się prześladowanie a także inne przejawy dyskryminacji. Wydawałoby się, że skoro ciało pasuje do mózgu, to Maciej nie powinien mieć już wewnętrznych rozterek. Niestety jest inaczej. Potyczka wewnętrzna stale trwa.„Mamy ze sobą gruby plik testów, które mają potwierdzić to, co już dawno wiem. Że jestem Maciek, mężczyzna z krwi i kości, tylko z pomylonym ciałem. Kręci mi się w głowie, świat obraca się o sto osiemdziesiąt stopni i już taki zostaje. Powietrze smakuje inaczej, zaciskam pięści i wiele mrugam. Łzy pchają się pod powieki, nie mają za nic kultury.”„Czytając fachowe opisy, czasem mam wrażenie, że to wszystko nie o mnie. Ponieważ ja przecież zawsze byłem sobą tyle, że w środku. Nie chce żadnej kategorii, nieźle wiem, kim jestem i nie chcę być zdany na łaskę i niełaskę jakieś tam diagnozy. Mam siedemnaście lat, chcę się buntować przeciwko zasadom, a tymczasem przybywa ich wokół mnie coraz więcej, zarastają przestrzeń jak sieć. Znajduję więc w sobie pokorę i przyswajam zasady działania procesu przemiany. Zgadzam się, ponieważ to dla mnie najistotniejsze na świecie.”(fragmenty książki)Moja opinia: Gdy pierwszy raz trzymałam w własnych dłoniach tę pozycję byłam troche rozczarowana. Pomyślałam "Przecież ona nie ma nawet 200tu stron. Jak mam się przywiązać do bohatera? Jak mam poczuć to co on?". Następnie usiadłam do lektury. Nie wiem kiedy czas upłynął. Niespodziewanie książka ebook się skończyła. Czytając odniosłam wrażenie, że Maciek siedzi obok mnie. Siedzimy i pijemy kawę, gdy on opowiada mi własne życie. Bohater stał się moim przyjacielem. Bardzo się do niego przywiązałam. Żałowałam, gdy książka ebook się skończyła. Chciałam więcej. Więcej osoby, którą jest Loter. Książkę czyta się wyjątkowo szybko. Krótkie epizody i łatwy (ale nie prostacki) mowa zdecydowanie w tym pomagają. Twórca omawia własne życie a także trudne zmagania w sposób bardzo delikatny. Bezpośrednie zwroty tworzą intymny klimat. "Chłopiec w czerwonej sukience" wywołał cały wachlarz uczuć. Nie jeden raz łapałam się również na tym, że przytulam książkę (książkoholicy wiedzą o czym mówię). Maciej Loter opisując własne życie, poruszył jeden z większych tematów tabu w Polsce. Transseksualizm to temat, o którym się nie mówi. Jednak powinno się mówić. I to mówić jak najwięcej. Może dzięki tej książce pdf więcej osób zacznie mówić, a społeczeństwo stanie się bardziej świadome. Książka ebook pełna nadziei.Dziękuje za możliwość przeczytania Wydawnictwo Videograf SAMoja ocena: ******Skala ocen: * nie zalecam ** nie moja bajka *** daje radę **** niezła ***** bardzo niezła ****** lotta polecawww.lottaczyta.blox.pl
Poruszająca historia opisująca pewien etap życia transseksualnego autora. Przybliża czytelnikowi trudności, z którymi borykał się on sam, a także jego najbliżsi w tym czasie. Lekkość stylu, w jakim został omówiony niezbyt powszechnie słynny temat spowodował, że została przeczytana tzw. jednym tchem. Co interesujące mimo wielu przejawów nietolerancji, twórca nie pała zawiścią do jej sprawców, co moim zdaniem świadczy o jego pogodnej osobowości. Gratuluję rodziny i przyjaciół, którzy sprawdzili się w niełatwych chwilach. Chętnie sięgnę po kolejne wydawnictwa autora. Zachęcam także do publikacji doświadczeń/przeżyć/emocji członków rodziny.
„Chłopiec w czerwonej sukience” to debiut wydawniczy Macieja Lotera, trzydziestoletniego mężczyzny, który narodził się z pomylonym ciałem – ciałem kobiety. Po latach ukrywania własnej prawdziwej tożsamości i wewnętrznych starań o to, by znaleźć własne miejsce w społeczeństwie, gdzie istotę i rolę człowieka określa wyłącznie płeć, twórca przy olbrzymim wsparciu bliskich rozpoczął własną drogę ku normalności. W tej opowieści nie ma nic z ideologicznej agitacji czy moralizatorskiego tonu, mimo to książka ebook jest według mnie etycznym elementarzem, a tej historii koniecznie trzeba zaznać.Co wiesz o transseksualizmie? Jesteś otwarty względem ludzi transseksualnych? A może negujesz podstawy ich potyczki o siebie? Nienależnie od własnych przekonań, spróbuj wyobrazić sobie upiorny sen, który staje się jawą – pewnego poranka budzisz się i okazuje się, że twój kobiecy albo przystojny umysł niespodziewanie został zamknięty w ciele niepasującym do twojej świadomości. Co robisz, jak udowodnisz innym, że ta skorupa, która się porusza za sprawą twojej siły woli zupełnie nie pasuje do tego, co czujesz i myślisz? Że ta sylwetka, włosy, genitalia są tak bardzo nie twoje, że aż ich nienawidzisz? A teraz wyobraź sobie spotęgowanie tej tortury. Rodzisz się, zyskujesz płciową samoświadomość jako małe dziecko, lecz każdy człowiek tak mocno zaprzecza temu, co czujesz, że zaczynasz udawać, że nie jesteś sobą. I losy się tak nie przez chwilę, po której wyrywasz się ze snu i oddychasz z ulgą; lecz trwa to latami. Ukrywasz się i cierpisz minuta po minucie, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, może nawet całe życie. Jak podle czułbyś się w tym cielesnym więzieniu? Czy znalazłbyś w sobie determinację i siłę, by wbrew obawom o odrzucenie przez ludzi, których kochasz, stać się osobą, którą naprawdę jesteś? A może ze strachu przed konsekwencjami, umierałbyś po kawałku każdego dnia, przez całe życie nie będąc sobą? Myślę, że każdy człowiek posiadający choć odrobinę wrażliwości, nie pozostanie obojętny względem tych dylematów. Tekst Macieja Lotera dodatkowo otwiera umysł na takie refleksje, ponieważ stawia czytelnika w konfrontacji z swoimi poglądami i sumieniem. W mojej ocenie ta książka ebook odbiera wszelkie argumenty osobom, którym brak zrozumienia dla transseksualizmu, którzy twierdzą, że „to się leczy”, „to grzech”, „to dewiacja”. Grzechem jest skazywanie dziewczyn i facetów na życie w izolacji swojej głowy, tworzenie wokół nich barier, utrudnianie im wyzwolenia. Zaślepienie zajadłością generuje nieludzkie pokłady agresji i zła. Co niezwykłe, okazuje się, że małe dzieci potrafią dostrzec prawdziwą naturę człowieka, jakby spoglądając na duszę, a nie ciało. Szkoda, że wielu dorosłym brakuje tej zdolności.„Chłopiec w czerwonej sukience” to książka ebook dogłębnie i prawdziwie poruszająca, nie tylko dla koneserów literackich emocji. Ta autobiografia jest wyjątkowo cenna, gdyż bez zbędnych środków i wystudiowanych zabiegów pokazuje prawdę o wielowymiarowej tragedii transseksualizmu. Ta prawda wylewa się z umysłu osoby, która doświadczyła niewyobrażalnego dla większości z nas dramatu, dlatego szczerość autora czuć w każdym słowie. Nawet utalentowany prozaik w fikcyjnym tekście nie zmieściłby takiej mozaiki uczuć i różnorodnych odcieni przeżyć człowieka uwięzionego w obcym ciele. Maciej Loter pozwala obejrzeć transpłciowość z każdej strony, z perspektywy każdej możliwej emocji – smutku, traum, niezrozumienia, dylematów, przemyśleń, wewnętrznego rozbicia, lecz i poczucia wsparcia, szczęścia i miłości. Prezentuje też przeogromne wyzwanie, jakim staje się dążenie do posiadania właściwego ciała – trwanie wbrew obawom, wbrew nienawiści, agresji i wszechobecnej nietolerancji, trwanie pomimo braku wiedzy, pomimo bólu, możliwych powikłań, pomimo tego, że bycie sobą uniemożliwia biologiczne rodzicielstwo, pomimo wielu znaków pytania oznaczających przyszłość. Korekta płci to nie kaprys, to dowód desperackiej potyczki o samego siebie. Ciężko o bardziej autentyczną relację z życia na granicy koszmaru. Tutaj każde słowo jest na miejscu – kluczowe i potrzebne. Poszczególne części tej historii są niezbędne niczym puzzle w ogromnej, skomplikowanej układance, dzięki nim mamy szerokie spektrum spojrzenia na to, jak wygląda życie człowieka skazanego na ponoszenie wszelkich konsekwencji pomyłki natury. Szczególną zaletą książki jest też ukazanie cudowna nadziei i niezłomności w zupełnie nieprzesadzonej i nieprzesłodzonej formie. Przesłanie: warto żyć w zgodzie z samym sobą, nabiera wiarygodności i napawa optymizmem.Polecam bezwarunkowo.