Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Świeża pełna emocji opowieść autora „Zadzwoń, jak dojedziesz”! Dziewiętnastoletnia ciężarna Łucja wyjeżdża z małej miejscowości, przeprowadza się do Poznania. Do wyjazdu nakłoniła ją matka, która obawia się reakcji sąsiadów na informację o niezamężnej kobiecie spodziewającej się dziecka. Łucja, samotna w świeżym mieście, wychowuje Maksa i buduje z nim bardzo silną więź. Jej wszystkie decyzje życiowe mają na uwadze przede wszystkim dobro dziecka. Czy bliskość, przywiązanie i bezpieczeństwo, które Łucja ofiarowała swojemu synowi, mogą być w przyszłości przyczyną jego traumy? Autor prowadzi czytelnika przez wspólne życie syna z matką od momentu jego narodzin do dorosłości, snując delikatną i pełną emocji opowiadanie o konsekwencji życiowych decyzji i złożoności emocjonalnego uwikłania pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Jakub Bączykowski z charakterystyczną dla siebie wrażliwością porusza trudne tematy i skłania do myślenia ponad konsekwencjami podejmowanych wyborów. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Chcę dla ciebie jak najlepiej |
Autor: | Jakub Bączykowski |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo mi się ta książka ebook podobała i niemalże pochłonęłam ją jednym tchem, sama jestem mamą, więc ta pozycja nieustanna mi się bliska. Muszę jednak przyznać, że nie chciałabym być taką matką, jak Łucja. Współczułam jej, kibicowałam, gdyż nie miała łatwego życia. Zaszła w ciąże w wieku dziewiętnastu lat, co pogrzebało jej marzenia o studiach a także karierze skrzypaczki, ojciec dzidziusia nie poczuwał się do pełnienia tej roli, matka w obawie, przed skandalem kazała jej wyjechać i nie szczędziła krytyki, tata umarł, a ona wylądowała w małej kawalerce bez perspektyw i grosza przy duszy. Zamiast koncertów, szyła dla ludzi kreacje, jednak starała się ze wszystkich sił, by jej synowi niczego w życiu nie zabrakło. Jednak w pewnym momencie dostrzegłam, że jest ona niczym bluszcz oplatający Maksymiliana. Nie mogła pogodzić się z tym, że dorasta i woli spędzać czas bez niej. Była zazdrosna, miała do niego pretensje, karała go ciszą. Domyślam się, jak się czuła. Sama mam świadomość upływającego czasu. Dopiero co narodziłam moją córkę, a za chwile skończy dwa lata. Miałam okazję zobaczyć jej pierwszy uśmiech, usłyszeć pierwszy raz słowo „mama”, przeżyć z nią pierwsze kroki i dużo innych pierwszych razów, lecz mój słodki bobasek zniknął, a ja zanim się obejrzę miną kolejne lata. Nigdy już nie będzie tak samo, jak wcześniej. Wiem, że będę przeżywać pójście do szkoły, wyprowadzkę, lub inne decyzje życiowe, jednak taka jest kolej rzeczy, ja też kiedyś zamieniłam czas spędzany z rodzicami, na spotkania z koleżankami, również wyfrunęłam z gniazda i również założyłam rodzinę. Nie chciałabym wzbudzać poczucia winy w moim dziecku, to właśnie denerwowało mnie w Łucji. Myślała tylko o sobie, tylko o własnych uczuciach, nie biorąc pod uwagę emocji syna. W ogóle zachowywała się nie w porządku też do innych, na przykład do przyjaciółki ze szkolnych lat, nie odpisywała jej na listy, z czasem nawet przestała je czytać, była zazdrosna, że tamta poszła na studia, a ona musi sobie radzić w roli samotnej matki. Po przypadkowym spotkaniu po latach „zgubiła” jej numer telefonu, przez co jeszcze bardziej czułam się zirytowana jej postawą. Całą własną recenzję poświęciłam tej postaci i rozumiem, że jej kreacja była celowym zamysłem autora. Uważam, że udało mu się to idealnie. Nie ma co się dziwić, że aż tyle uwagi poświęcam Łucji, skoro cała historia opiera się właśnie na jej życiu, które w większości sprowadza się do macierzyństwa. Poza pracą dziewczyna spędzałaby czas wyłącznie z synem, zazdroszcząc każdemu, kto wchodzi pomiędzy nią, a niego. Im dłużej czytałam tę książkę, tym bardziej utwierdzałam się w tym, że Łucja nie jest dobrą matką, jest modliszką, wampirem energetycznym, kimś, kto cieszy się z niepowodzeń syna, wyłącznie dlatego, że będzie mogła w dalszym ciągu mieć go dla siebie. Bardzo mnie irytowała, lecz nie zmienia to faktu, że opowieść jest świetna, miło się ją czytało i myślę, że jeszcze kiedyś spotkam się z twórczością autora. Udało mu się we mnie wzbudzić emocje, a to najważniejsze.
"To był jej nieprzymuszony wybór, podyktowany troską i miłością do syna. Czyżby tylko wmawiała sobie, że stroj matki był jedynym, w czym było jej wygodnie?" 🌺🌺🌺 Takiego Jakuba Bączykowskiego jeszcze nie znałam... Styczność z twórczością autora miałam poraz pierwszy, gdy czytałam "Stanie się coś złego" a następnie "Uważaj na siebie". Są to książki obyczajowe z fragmentami thrillera psychologicznego i kryminału, nieco zabarwione zjawiskami paranormalnymi i iluzją. Dlatego sięgając po "Chcę dla ciebie jak najlepiej", spodziewałam się lektury właśnie w tym klimacie. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że owa opowieść jest zupełnie inna niż zakładałam. I oczywiście było to pozytywne zaskoczenie. Twórca bowiem nakreślił historię, z której można dużo się nauczyć, a jednocześnie znaleźć odzwierciedlenie w rzeczywistości. Portrety psychologiczne matki i syna są tak wyraziste, a ich dzieje tak bardzo namacalne, że wprost nie można odebrać się od lektury. Główną bohaterkę Łucję poznajemy jako dziewiętnastolatkę, która zachodzi w ciążę, tym samym przekreślając własne plany na przyszłość. Ojciec dziecka, gdy tylko się o tym dowiaduje, bierze nogi za pas i znika z ich życia. Kobieta pod wpływem matki opuszcza rodzinne miasto. Wynajmuje ciasną kawalerkę, podejmuje pracę w zakładzie krawieckim ciotki i z niecierpliwością oczekuje narodzin syna. Gdy wreszcie nadchodzi ten upragniony i długowyczekiwany moment, nie kryje własnego szczęścia. Całą własną miłość przelewa na własnego małego chłopca. Chroni go, otacza troską i płaszczem bezpieczeństwa. W ich świecie są tylko oni. I na przestrzeni lat nikt nie jest w stanie przebić się przez mur, jaki zdążyli wokół siebie zbudować. Z czasem jednak Maks dorasta i opuszcza rodzinny dom. Stale jednak łączy go silna więź z matką... Może nawet zbyt silna... "Chcę dla ciebie jak najlepiej" to opowieść obyczajowa, w której nie brakuje głębokiego sensu i przemyśleń. Twórca skupił się na dwójce bohaterów -matce i synu, a także ich bezgranicznej i bezwarunkowej miłości. Miłości tak silnej, a mimo to niepozbawionej wad. Czy miłość pomiędzy rodzicem a dzieckiem może okazać się toksyczną? Moim zdaniem książka ebook "Chcę dla ciebie jak najlepiej" jest tą, którą warto przeczytać. Refleksyjna. Psychologiczna. Wartościowa. Zachęcam do lektury 💙
Książkę powinna przeczytać każda matka. Na pewno historia Łucji i jej syna daje dużo do myślenia. Poznajemy Łucje gdy ma 19 lat. Jest rok 1979, czy które raczej nie sprzyjały młodym i samotnym matką. Kobieta wyprowadziła się z domu, do Poznania. Tam spędziła z swoim synem dużo świetnych chwil. Pan Jakub prezentuje szczególną więź jaką łączyła Łucje i Maksa. Lecz czy miłość, przywiązanie i bezpieczeństwo, które matka ofiarowała dzidziusiowi mogą być w przyszłości powodem traumy. Twórca umiejętnie prezentuje nam relację samotnej matki i syna na przestrzeni lat. Ukazuje lepsze i gorsze momenty w ich życiu. Prezentuje konsekwencje życiowych wyborów w rodzinie. Narracja tutaj jest pierwszoosobowa. Najpierw z perspektywy Łucji, a późnej z perspektywy Maksymiliana. Twórca ma lekki i przyjemny styl pisania. Pozbawiony jest on wulgaryzmów, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Pomimo, że tempo akcji nie jest zbyt dynamiczne. Jest raczej umiarkowane i spokojne. Bez większych zwrotów akcji. Nie zawsze lubię takie tempo, lecz tutaj musze przyznać, że dałam się porwać opowieści, którą snuje autor. Jeśli lubicie tego typu książki, to bardzo zalecam ten tytuł.