Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zaczekaj, zaczekaj tylko troszkę… Sammy ma jedenaście lat i właśnie przeprowadził się z rodzicami do Berlina. Jego świeżym domem jest stara secesyjna willa z ogrodem. W schronie przeciwlotniczym należącym do posiadłości chłopczyk dokonuje wstrząsającego odkrycia. W zamkniętej celi, szczelnie wyłożonej gumową folią, jest więziona przerażona dziewczynka, niewiele starsza od niego. Kiedy Sammy schodzi do bunkra następnego dnia, cela jest pusta, a po dziewczynce nie ma śladu. Chłopczyk jest pewien, że istnieje tylko jedno wytłumaczenie tego wszystkiego: jego ojciec. Mroczna, duszna opowiadanie tocząca się pewnego upalnego lata, w której nie wiadomo, co jest obłędem, co manipulacją, a co rzeczywistością.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Cela |
Autor: | Winner Jonas |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Initium |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook Winnera od samego początku mnie interesowała. Było w niej coś co przykuwało moją uwagę. Czytając innych opinie myślałam „Muszę ją przeczytać!”. No i w końcu udało się . Trafiła do mnie. Nie rozczarowałam się czytając ją. Jeśli mogę tak powiedzieć, to jest ona według mnie wyjątkowa. Cała fabułą książki trzyma w napięciu. Czytając ja można zadawać sobie pytania: czy to ojciec jest taki bezwzględny czy to bujna fantazja dziecka? Książka ebook nie jest długa przez co czyta się ją bardzo szybko. Gdyby nie nawał pracy w moim życiu to zapewne przeczytałam bym ją jednego dnia. Bardzo przypasowali mi bohaterowi. Oryginalni a także pomysłowo stworzeni przez pisarza. Narratorem historii był sam dorosły Sammy, który wracam do wspomnień tych zdarzeń spoglądając oczami już dojrzałego mężczyzny. Akcję otacza mroczna atmosfera grozy a także strachu. Czasami bywały momenty kiedy akcja rozwijała się bardzo wolno. Nie było to jednak według mnie złe. W takich momentach dowiadujemy się dodatkowych informacji by zrozumieć ciągnąca się fabułę. Thriller trzyma w napięciu. Czytając ją bardzo trudno jest się od niej uwolnić. Nawet po zakończeniu czytania jej ma się wrażenie iż stale ona tkwi w głowie. Nie można o niej zapomnieć. Przynajmniej ja tak mam. Ostatnia i najistotniejsza rzecz: byłam zaskoczona zakończeniem. Nie zdradzę wam o czym jest! Musicie sami się przekonać.
Intryga, groza, napięcie - trzy składniki, które składają sie na niezły thriller, więc Winner stworzył smaczny kąsek dla wielbicieli tego gatunku. Naszym głównym bohaterem jest Sammy, jedenastoletni chłopiec, który wraz z rodziną przeprowadza się z Londynu do Berlina. Świeży dom rodziny to stara secesyjna willa, do której należy schron przeciwlotniczy. Pewnego dnia nasz Sammy schodzi do niego za ojcem, a to co odkryje jest wstrząsające, bowiem znajdzie tam uwięzioną dziewczynkę. Jedyne wytłumaczenie jakie mu przychodzi na myśl to jego ojciec, więc Sammy zaczyna obmyślać plan jak jej pomóc, lecz gdy schodzi do bunkru drugi raz okazuje się, że po dziewczynce nie ma śladu. Zacznijmy od tego, że na początku już sama narracja sprawiła to, że książka ebook mnie wciągnęła, niby nic się jeszcze nie wydarzyło, lecz już czujemy coś przyczajonego za plecami. Przy tego typu thrillerach, odczuwam większy niepokój niż przy horrorach, jest to prawdopodobnie spowodowane większym realizmem. Sammy ma rozterkę, nie wie zbytnio jak pomóc dziewczynce i komu o tym powiedzieć, by przy tym nie rozbić rodziny, a co do samej rodziny, ma ona własne trupy w szafie, co tworzy jeszcze fajniejsze tło dla intrygi i wprowadza kolejne pytania. Twórca buduje napięcie tak, że zwykła i zwyczajna sytuacja jest naładowana grozą, a klimat przyprawia o dreszcze. Zwieńczenie książki wbiło mnie w podłogę, bowiem twórca umiejętnie bawi się z nami w kotka i myszkę, gdy już jesteśmy pewni wyjaśnienia sytuacji, to niespodziewanie ono sie zmienia i tak do końca książki. Gust to kwestia względna, lecz mi ta książka ebook może nie tyle co przypadła do gustu, co doskonale w niego trafiła, ostanie 150 stron czytałem do 3 w nocy, ponieważ nie mogłem się oderwać... Eh jeszcze raz powtórzę, zakończenie jest mega zaskakujące. zokladki.bogspot.co.uk
Książka ebook równie mroczna, jak i jej okładka. Wiesz że sięgasz po coś krwawego i czujesz niepokój. A zaczyna się przecież wszystko tak sielsko. Wakacje. Laba. Upał. A później zaczyna się koszmar. Sammy odkrywa wejście do bunkra przeciwlotniczego, a w nim prócz dziwacznych pomieszczeń (bar, sala do kręgli), odkrywa również celę, w której uwięziona jest młodziutka Azjatka. Na jego słowa, że wezwie na pomoc ojca i ją uratuje, ta zaczyna panicznie krzyczeć, chłopczyk więc zaczyna podejrzewać, iż to właśnie jego rodzic jest jakoś związany z przetrzymywaniem dziewczyny. Boi się komukolwiek powiedzieć, a gdy już się przełamie nikt nie ma dla niego czasu. Następnego dnia, gdy jeszcze raz idzie do schronu, cela już jest pusta. Jest pewny, że to nie było przewidzenie, choć nie ma żadnych dowodów na potwierdzenia własnych oskarżeń. Nakręceni przez jego gonitwę myśli, lęki i próby odkrycia prawdy, też my stajemy się podejrzliwi względem jego staruszka. Zwłaszcza, że ma dość dziwne zajęcie - komponuje muzykę do bardzo mrocznych, krwawych filmów, a ostatnio brakowało mu natchnienia. Czyżby je znalazł? Co stało się z dziewczyną? Trochę dziwnie się to czyta, ponieważ chwilami ciężko połapać się co jest snem, a co jawą, co chłopak jedynie sobie wyobraża, co mówi, a co jedynie chce powiedzieć. Niby mroczny, nawet chwilami makabryczny thriller, a tu mały dzieciak, próbujący się połapać w rzeczywistości, która go przerasta. Siedzimy w jego głowie, obserwujemy jak pod wpływem dorosłych sam zaczyna wątpić we swoje zdrowie psychiczne, jak ogarnia go coraz większy mrok. To co w końcu widział i o co w tym wszystkim chodzi? Choroba psychiczna, czy jednak idealnie ukrywający swe upodobania psychopata, a jeżeli tak, to kto nim jest? Mimo, że trochę to wszystko chaotyczne, mało składne, ciekawość nie pozwalała mi odłożyć. Wielkie brawa za końcówkę
Nie polecam, totalne łajno. Straciłam pieniądze i cnotę.
http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com Przeczytałam thriller psychologiczny. Jest to zaskoczenie pewnie dla każdego, kto śledzi moje wpisy, jak i dla mnie samej. Nie przepadam za takim gatunkiem literatury, bo jest on bardzo ciężki, lecz również, dlatego, że w dzisiejszych czasach ciężko trafić na taką opowieść z tego przedziału literackiego, która jest straszna, wymaga myślenia, a także funkcjonuje na psychikę odbiorcy. Zaczęcie tej książki było kompletnym impulsem. Po prostu, bez myślenia i rozważania za czy przeciw, postanowiłam ją przeczytać. I jak postanowiłam tak i zrobiłam. Nigdy jeszcze w swoim życiu, nie przeczytałam tak dobrej książki z gatunku thriller psychologiczny. Muszę przyznać nie przeczytałam wielu, ponieważ jak wspomniałam nie przepadam za takim rodzajem powieści. Jednak "Cela" mnie urzekła, zdruzgotała i bardzo zaskoczyła, mogę szczerze przyznać, że nawet zaszokowała. "Kiedy dzisiaj wracam myślami do tego miasta, widzę czarny, wilgotny świat, w którego mroku czyhają jakieś postacie. A w podziemiach, pod miastem, panuje stały ruch, sprawiający, że cały ten twór- ulice, domy, budynki- niezauważalnie faluje w górę i w dół." Sammy to jedenastoletni chłopiec, który wraz z rodziną przeprowadził się z Londynu do Berlina. Jego świeży dom to straszna i stara willa z ogrodem, z okresu secesyjnego. Podczas wakacji chłopczyk idąc za ojcem do schronu przeciwlotniczego należącego do posiadłości, dokonuje wstrząsającego odkrycia. W zamkniętej celi, szczelnie wyłożonej gumową folią, jest więziona dziewczynka, niewiele starsza od niego. Przerażony chłopczyk nie wie, co ma robić, dlatego postanawia następnego dnia wrócić po dziewczynkę i pomóc jej uciec. Jednak, kiedy schodzi do schronu dnia następnego zastaje pustą celę. Sammy jest pewien, że istnieje tylko jedno racjonalne wytłumaczenie tego wszystkiego: jego ojciec. "Mój ojciec jest szalony, a wszystko zaczęło się od tego, że chciał usłyszeć, jak to jest kiedy uderza. Kiedy puszczają tamy i jego obłęd się przelewa." Od kiedy została tylko wydana ta opowieść ciągnęło mnie do niej nie miłosiernie. Byłam jej bardzo ciekawa. Zaczynając książkę spodziewałam się świetnego thrillera. Nie byłam przygotowana na to, co otrzymałam. "Cela" pierwszym epizodem nas fascynuje, ciekawi i wciąga. Czytałam z zapartym tchem, szkoda tylko, że pół książki. Powieść, bowiem podzielona jest na dwie części. Element 1 i element 2. I szczerze, z ręką na sercu przyznam, że cała akcja, wstrzymany oddech i ciarki wywarła na mnie od samego początku dopiero element druga. Początek historii był ciekawy, jednak nie wywoływał jakichś niesamowitych emocji, nie powodował przyśpieszonego bicia serca, czy ciarek na rękach i plecach. Myślę jednak, że gdyby nie ta część, nie dałoby się zrozumieć dogłębnie kontynuacji historii. "Istnieją rzeczy, które mogą się przydarzyć, przerażające rzeczy, które są tak straszne, że kiedy się dzieją, sprawiają, że z piersi wciąż wyrywa się krzyk." "Cela" wzbudza paletę emocji. Czytając, zagłębiając się w historię, Sammego. W pewnym momencie nie potrafimy rozróżnić, co jest prawdą, a co tylko iluzją. Zaczynamy się gubić wraz z bohaterem. Przez połowę powieści czułam się jak mysz w labiryncie, niby wiedziałam gdzie zmierzam, jednak tajemnicą było jak tam dotrzeć. Wszystko wydawało się być ślepymi zaułkami. Zawsze, kiedy już podejrzewałam, kto jest, kim, nagły zwrot akcji ponownie wyrywał mi grunt spod stóp. Podczas czytania staramy się jak detektywi dotrzeć do sedna sprawy, jednak książka ebook jest tak napisana, że każda strona gubi nas w własnej treści jeszcze bardziej. Każda cząsteczka informacji, jaką jesteśmy karmieni powinna nam rozjaśniać fabułę, jednak tutaj one tylko pogarszają sprawę. W tej powieści nic nie jest pewne, podczas czytania nie można powiedzieć "wiem na pewno" albo "jestem pewna", ponieważ wszystko w pewnym momencie wali się nam na głowy, jak domek z kart. Koniec powinien nam rozjaśnić całą powieść, wyjaśnić, o co chodziło, kto co zrobił i czemu, tak a nie inaczej. Jednak ta opowieść nie funkcjonuje na takich samych zasadach jak reszta. Tutaj nic nie jest pewne. Tak samo jest z końcem książki. Kiedy dotarłam do ostatniego rozdziału byłam pewna, że już nic mnie nie zaskoczy. I miałam rację. Nie zaskoczyło. Zszokowało. Zabrakło mi języka w ustach. Zapomniałam jak się nazywam i jaki mamy w chwili obecnej rok. Strach mieszał się z zagubieniem i oszołomieniem. Jestem pewna, że dla osób, które preferują taki rodzaj literatury będzie to wisienka na torcie. Ku mojemu zdziwieniu dla mnie też jest takim owocem. "Cela" jest warta uwagi każdego, bo jej fabuła nie jest ani trochę przewidywalna, bohaterowie sieją dookoła siebie tajemnicę, a akcja nie zwalnia, doprowadzając nas czasami do zawału serca. Zalecam każdemu, kto odważy się po nią sięgnąć.
Długo po przeczytaniu tej książki nie mogłam się uwolnić od tej historii.. Szokująca, trzymająca w napięciu zwłaszcza pod koniec. Polecam.
Okładka zasugerowała mi trochę o czy będzie książka... Nie sugerujcie się. Nie ma krwi. Cela jest :) Polecam.
Sammy jest jedenastoletnim chłopcem, który wraz ze własną rodziną przeprowadził się do starej, przedwojennej willi w samym sercu Berlina. Niewiele czasu potem staje się świadkiem szokującego odkrycia. W szopie odnajduje schron, gdzie w jednej z cel przetrzymywana jest nastoletnia dziewczyna. Gdy jednak następnego dnia postanawia do niej wrócić, miejsce okazuje się być puste, a azjatka zniknęła bez śladu. Chłopczyk na swoją rękę stara się odkryć, gdzie podziała się Yoki i co wspólnego z tą sprawą ma jego ojciec. Na początku muszę się Wam do czegoś przyznać. Zaczynając tę książkę od razu przypięłam do niej łatkę schematycznej, oczywistej historii, która w żaden sposób nie będzie dla mnie czytelniczym wyzwaniem. Cóż, gdy w końcu fabuła zaczęła się na dobre rozkręcać, otrzymałam niemały zimny prysznic. Ten z pozoru łatwy thriller zaczął zyskiwać niespodziewanie znamiona powieści psychologicznej, by pod sam koniec, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu zmienić się w coś na kształt horroru. Zalecam być więc cierpliwym i nie iść za moim przykładem, ponieważ pewnie gdyby nie to, że otrzymałam kopię recenzencką, nigdy bym tej książki nie ukończyła i byłoby to dla mnie niesamowitą stratą. Cela jest tytułem z pewnością przerażającym i to nie tylko ze względu na pojawiające się w nim drastyczne sceny, lecz również za sprawą czającej się w każdym kącie psychozy. Obłęd towarzyszy nam na każdym kroku. Niekiedy jeden wątek wypierany jest przez drugi, a zdania urywają się i pozostawiają nas z sowitą dziurą w głowie. Nikt nie zdaje się być normalny. Nawet kończąc książkę, nie wiadomo kto w gruncie rzeczy mówił prawdę i komu powinniśmy ufać. Cela jest zagadką, którą musimy rozwiązać sami, jednak nie jest to takie proste. Szaleństwo wypływa tu z każdej strony, a czytelnik pełni nie tylko rolę biernego obserwatora, lecz też współodczuwa i to na wielu płaszczyznach, przez co prosto wpada w pułapkę zastawioną przez autora. Pułapkę, która trzyma nas w własnych sidłach aż do ostatniej strony, a nawet później, mieszając nam w głowach i sprawiając, że zastanawiamy się ponad tym, co tak naprawdę jest prawdziwe. Rozpoczynając moją przygodę z Celą, nie miałam dobrego zdania co do sposobu kreacji postaci. Sammy wydawał się być zbyt dorosły i przerysowany jak na jedenastoletnie dziecko. Potem na szczęście okazało się, że był to zabieg celowy, co w ostateczności przełożyło się na moją pozytywną ocenę. Nie będę jednak zgłębiać się w to, co mam dokładnie na myśli, ponieważ niektórym pewnie zdradziłabym całą fabułę. Twórca zdecydowanie nie pozwala nam na polubienie żadnego z bohaterów, każdy jest bowiem na własny sposób winny, a kiedy w końcu sytuacja zaczyna się w miarę klarować, niespodziewanie wdeptuje nas w ziemię swoim brudnym buciorem i uderza kolejnymi, zaskakującymi faktami. Myślę, że właśnie na tym polega cały zamysł tej książki, że tkwi on właśnie w tym, by nasze głowy były cały czas pogrążone w chaosie przypuszczeń i ciągłej podejrzliwości. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to tytuł wybitnie logiczny, ponieważ ma niestety kilka uchybień, które rażą w oczy. Nie są one jednak powodem, dla którego miałoby się tę pozycję skreślić. Właściwie, to Cela jest naprawdę niezłym kawałkiem literatury, który z pewnością mogę polecić fanom dreszczyku emocji. Mamy w tym przypadku do czynienia z czymś oryginalnym pod wobec odbierania treści, bowiem w celi, gdzie ciężko jest odróżnić prawdę od fikcji, gdzie majaki mogą okazać się rzeczywistością, a realne zdarzenia chorym snem - nic nie jest pewne. Ciężko o konkretne wnioski, gdy wszystko losy się w umyśle 11-letniego dziecka, które w szoku może postrzegać wszystko jak w krzywym zwierciadle. Jonas Winner sprawia, że widzimy wydarzenia oczami tego chłopca i wraz z nim wpadamy w bezdenną otchłań szaleństwa naszych umysłów. więcej recenzji na blogu: mojabooktopia.blogspot.com
11- letni Sammy przeprowadza się z rodziną do nowego domu. Wakacje upływają mu na czytaniu ebooków przy basenie, a także na zwiedzaniu okolicy. Jego matka jest znaną śpiewaczką, a ojciec opracowuje muzykę do filmów. Chłopczyk czuje się lekko samotny i znudzony, ponieważ starszy brat, a także opiekunka lub traktują go pobłażliwie jak dziecko, lub mają swoje zajęcia. Podczas wędrówki po ogrodzie, Sammy napotyka piwnicę... Nie byłoby w niej nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest w niej zamknięta dziewczynka. Wystraszona i zapłakana w podziemiach, w podobnym do Sammy'ego wieku. Kim ona jest? Skąd się tam wzięła? I dlaczego na jego pytanie, czy ma sprowadzić pomoc, kogoś dorosłego, najlepiej ojca - przeraźliwie krzyczy: "Daddy no!"? Co w tej sytuacji zrobi Sammy? Komu powie o swoim odkryciu? Kto udzieli mu pomocy, a kto okaże się nie tą osobą, za którą się podaje? Kto posunąłby się do okrucieństwa, które trudno omówić słowami? I jak rodzinne sekrety w końcu wychodzą na jaw? Książka ebook wzbudza u czytelnika ten sam niepokój i napięcie, które wywołuje sekret i lęk przed jej odkryciem. Można by ją porównać do "Dziewczyny z sąsiedztwa" Ketchuma. Jest to niezły thriller, który pozytywnie mnie zaskoczył. Czytało się go szybko, choć nie jest on wcale przewidywalny. Uważam, że warto sięgnąć po ten tytuł, szczególnie jeśli gustujecie w tego typu gatunkach. mój blog: www.wiedzminka-ciri.blogspot.com
"Nie chcą mnie takim, jaki jestem, dlatego... Żebym stał się taki, jakim mnie chcą." Thriller, w który z zainteresowaniem zagłębiamy się, mocno angażuje, porywa. Interesujący pomysł na fabułę, wciągające jej przedstawienie, spory poziom napięcia, wstrząsające wydarzenia w intensywnej i mrocznej odsłonie, bazujące na wnikliwym podejściu do ciemnej strony natury człowieka. Nie spodziewamy się tak wielu obrotów spraw, główni bohaterowie zaskakują wydobywanymi na światło dzienne tajemnicami. Entuzjastycznie poddajemy się zręcznej i zmyślnej psychologicznej grze, wysuwamy mnóstwo domysłów i przypuszczeń, a i tak zakończeniu w wielkim stopniu udaje się nas zaskoczyć. Doskonałe połączenie wątków w kulminacyjnym momencie, zaproponowanie szokujących wyjaśnień źródeł niepokoju i strachu, dręczących myśli, niepomiernej wściekłości i świadomego odcinania się od otoczenia. Twórca doskonale podsuwa tropy, naprowadza na określony kierunek rozwijania się akcji, w fascynujący sposób nakłania do śledzenia zmagań głównego bohatera, wnikania w jego ponure wizje wywołane zatrważającymi wydarzeniami. Wywołuje żywiołowe reakcje, gwałtowne emocje, a jednocześnie mądrze odwraca uwagę od ważnych niedomówień i ważnych aspektów. Dużo czasu mija zanim orientujemy się, że obrany przez nas szlak hipotez i rozważań okazuje się nietrafiony. Uwielbiam takie podstępy, zmyłki i manipulacje oferowane odbiorcy thrillerów, wtedy przeżywanie przygody czytelniczej staje się silniejsze, przenikliwsze i bardziej satysfakcjonujące. Jedenastoletni Sammy przeprowadza się z rodziną do berlińskiej dzielnicy, której historia jest w pewien sposób szczególna. To, co znajduje w ogrodzie i podziemiach starego domu, na zawsze odmienia jego życie. Co tak silnie wstrząsnęło chłopcem? Dlaczego ma nieustanne wrażenie, że ponad jego bliskimi pojawiają się czarne chmury bezwzględności, przemocy i nienawiści? W jaki sposób ma skłonić dorosłych do uwierzenia w mrożące krew w żyłach obserwacje, spostrzeżenia i przewidywania? Czy bezpośredniej potyczki z czającym się złem można uniknąć? Z czym obcym, nieznanym i nieoswojonym przyjdzie się zmierzyć jemu, matce, ojcu i starszemu bratu? Opowieść zdecydowanie warto uwzględnić w planach czytelniczych, idealna oferta na spędzenie paru godzin z thrillerem i jego czarnymi sekretami, podkręcenie wyobraźni, poddanie się niesamowitej opowieści. Mocna, sugestywna, wyrazista, przerażająca, momentami brutalna i obrzydliwa, lecz jednocześnie magnetycznie przyciągająca, nie niezłymi i ciepłymi barwami, ale kontrastowym zestawieniem niewinności jedenastolatka i przegniłego ohydztwa przebiegających zdarzeń, a także usilnym pragnieniem poznania skrywanej prawdy i właściwej jej interpretacji. bookendorfina.pl
Ostatnimi czasy rzadko mam okazję czytać thrillery, lecz w przypadku Celi Jonasa Winnera postanowiłem zrobić mały wyjątek, bo książka ebook wzbudziła moje ogromne zainteresowanie prostą i wydawałoby się nieskomplikowaną fabułą. Opowiada ona o małym chłopczykowi - Sammym, który przeprowadził się z Londynu do Berlina, do starej secesyjnej willi z ogrodem. Całe własne wakacje spędza bawiąc się w przydomowym ogrodzie, najczęściej samemu albo z bratem, bo jego matka pracuje do późna na mieście, a ojciec w zaciszu domowym komponuje muzykę do filmów. Pewnego dnia odkrywa w starym schronie przeciwlotniczym, należącym do posiadłości, pewną celę. Jest ona w całości wyłożona gumową folią, a w środku niej znajduje się przerażona dziewczynka, niewiele starsza od chłopaka... Następnego dnia cela jest już pusta, lecz Sammy wie, że na pewno ją widział i nie było to żadne jego przewidzenie. Prawdę o tym, co stało się z dziewczynką może znać tylko jego ojciec, który z każdym dniem zaczyna zachowywać się coraz bardziej agresywnie i nieobliczalnie... Czy to on stoi za tym wszystkim? Czy jest normalnie sfrustrowany własną pracą? Akcja książki rozpoczyna się w 2016 roku, kiedy to Sammy dowiaduje się o wyjściu na wolność własnego ojca, by następnie cofnąć się o 20 lat do tragicznych zdarzeń z przeszłości. Jest to bardzo ciekawy zabieg, który powoduje, że o niemal wszystkich zdarzeniach dowiadujemy się, nie z punktu widzenia dorosłego mężczyzny, ale jedenastoletniego chłopaka, który normalnie nie zwraca uwagi na dużo szczegółów, ale skupia się w znacznej mierze na sobie a także na zdarzeniach wokół siebie. Z tego również powodu, nie ma tutaj mowy o bogatej kreacji bohaterów, czy willi i terenów wokół niej. Nie oznacza to jednak, że mamy bardzo lakoniczne i nieskładne opisy - są one jednak dostosowane do tego, jak ten młody chłopak postrzega świat. Dodatkowo, zamknięty teren willi a także ogrodu pogłębiają grozę i przerażenie płynące z książki, bo chłopak jest niejako "uwięziony" na terenie posiadłości z chyba wyjątkowo niebezpiecznym oprawcą. W ten sposób możemy jeszcze lepiej skupić się na odczuciach chłopaka i zdarzeniach w jakich bierze udział. Nie mamy mnogości krajobrazów, ani również bohaterów, co mogłyby rozpraszać, ale stosunkowo prostą i nieskomplikowaną historię widzianą oczami młodego chłopaka. Po zapoznaniu się z bohaterami, willą a także istnieniem celi, wydawać by się mogło, że wówczas już całkiem dynamicznie poznamy zakończenie. Tak się jednak nie dzieje. Bowiem zagadka tytułowej celi i zagadkowej dziewczynki nie jest taka oczywista, ani tym bardziej prosta. Przez całą książkę jesteśmy zwodzeni, kto tak naprawdę przetrzymuje dziewczynkę i jaki jest jego cel. Mamy dużo zwrotów akcji i rzadko kiedy otrzymujemy jasne i pełne odpowiedzi na nurtujące pytania. Na dodatek, przez całą książkę towarzyszy nam przeświadczenie, że nie wiemy, czy możemy w pełni zaufać relacji Sammy'ego. Z każdym kolejnym epizodem odnosimy wrażenie, że może to być tylko wymysł samotnego dziecka, które chce normalnie zwrócić na siebie uwagę i dopasowuje rzeczywistość do określonego schematu, co w ostateczności doprowadziło do skazania jego ojca na 20 lat więzienia. Z drugiej zaś strony, jego wspomnienia ze znalezienia celi, czy wnikliwe obserwacje ojca, są zbyt szczegółowe i dokładne, żeby nie miały być prawdą. Musimy zatem sami zdecydować, co jest prawdą, a co fikcją. W efekcie czego zakończenie staje się bardzo nieoczywiste a także niejednoznaczne. Przez co dla mnie osobiście książka ebook nabrała oddźwięku jeszcze bardziej przerażającego. Zaś najmroczniejsze fragmenty tej książki, stanowią rozdziały, w których narrację przejmuje oprawca dziewczynki. Pomimo że są one krótkie i jest jedynie kilka, to budzą wyjątkowo dojmującą grozę a także potworne obrzydzenie... Zdecydowanie nie dla osób ze słabymi nerwami! Cela jest silnie działającym na wyobraźnię thrillerem, rozgrywającym się na terenie małej wilii w Berlinie. Ma bardzo niecodzienną narrację, poprowadzoną z punktu widzenia jedenastoletniego chłopaka, a tytułowa Cela skrywa przerażające tajemnice... Polecam! Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Initium! hrosskar.blogspot.com
Koniec grubymi nićmi szyty. Strasznie naciągane. A watek dziewczynki....olany
Element recenzji: "Śmiało rzec mogę, że „Cela” jest jednym z najlepszych thrillerów, jakie do tej pory miałam okazję przeczytać. Jest mroczny, duszny, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, oddziałuje na ludzką psychikę i sprawia, że człowiek gubi się we swoich domysłach podczas jego lektury." Całość na moim blogu. Zapraszam: http://magicznyswiatksiazki.pl/cela-jonas-winner/
Sammy wraz z rodziną przeprowadził się z Anglii do Berlina. Mieszkają w ogromnej willi, w której całymi dniami nikogo nie ma – matka pracuje w mieście, rzadko wraca do domu, ojciec zamyka się w pracowni i tworzy, brat korzysta z wolności i spotyka się z kolegami, a Sammy... Jest lato, chłopczyk nie ma tu znajomych, więc się nudzi. Gdy pewnego dnia widzi ojca, który zmierza do niewielkiej komórki, postanawia sprawdzić, co robi tata. Idąc za nim, znajduje właz do podziemnego korytarza, a w nim celę. W środku siedzi przerażona dziewczynka. Sammy chce jej pomóc, ale nie wie, do kogo się zwrócić. Czy to ojciec ją tu więzi? Cela Jonasa Winnera to thriller, w którym głównym bohaterem i narratorem jest jedenastoletni chłopiec. Prócz niego do głosu dochodzi również potencjalny porywacz. Rozdziały, w których przedstawia się jego wersję wydarzeń, wydrukowano kursywą dla odróżnienia od tekstu głównego. Głównym tematem jest sprawa zagadkowej celi i jej „mieszkanki”. Podczas lata, które spędza w świeżym miejscu, Sammy odkrywa dziwne miejsce w okolicach domu. Okazuje się, że pod posiadłością, w której mieszka wraz z rodziną, ciągną się korytarze pełne tajemnic. W jednym z nich Sammy znajduje celę, w której zamknięto niewiele starszą od niego dziewczynkę. Jest przerażona i samotna, lecz nie potrafi wytłumaczyć, kto ją tu umieścił. Sammy chce jej pomóc, lecz okazuje się, że wcale nie jest to takie łatwe. Gdy Sammy wraca do uwięzionej następnego dnia, jej już nie ma. Czy chłopczyk wyobraził sobie to wszystko? Jak wyjaśnić dziwne zachowanie całej rodziny? Sammy podejrzewa ojca o to, że to on zamknął dziewczynkę w celi. Świadczą o tym drobne rzeczy – to, że ojciec szedł do komórki, myśląc, że nikt go nie widzi, krzyk dziewczynki, która na wieść o tym, że chłopczyk sprowadzi tatę, jest przerażona, czy fakt, że na terenie posiadłości doszło wcześniej do przerażających wydarzeń, które mogą mieć wpływ na psychikę obecnych mieszkańców. Są w tej powieści momenty, które idealnie pasują do zachowania głównego bohatera. Sammy jest tylko dzieckiem, nie do końca wie, jak się zachować w sytuacji, w której się znalazł. Nadaje dziewczynce imię jak zwierzątku, tłumaczy dziwne zachowania ojca, lecz również szuka ciągle u niego akceptacji. Poza tym czuje się ignorowany przez innych domowników i nie zawsze zachowuje się logicznie. Książka ebook jest zaskakująca. Już sam fakt osadzenia w głównej roli jedenastolatka może zaskoczyć, jednak na tym nie koniec. Fabuła ma dużo zwrotów akcji, niejasnych momentów. Do końca nie wiemy, jak podchodzić do całej tej sytuacji. Z jednej strony dowody, które odkrywa Sammy, świadczą o tym, że ma rację i to ojciec jest winien. Z drugiej – fantazja chłopca funkcjonuje tak intensywnie, że nie możemy mieć pewności, czy wszystko, o czym mówi, nie jest tylko efektem nudy. Im bliżej końca, tym ciekawiej i mroczniej. Zakończenie wbija w fotel i nie pozwala pozbyć się niektórych scen z głowy. Momentami książka ebook – szczególnie, gdy narrację przejmuje potencjalny psychopata trzymający dzidziuś w celi – jest obrzydliwa i przerażająca. To powieść, która wywołuje gęsią skórkę i nie pozwala oderwać się od czytania. Jeśli lubcie mroczniejsze klimaty, na pewno się wam spodoba.
Czy znacie to uczucie kiedy czytacie książkę i spostrzegacie, że nie możecie jej odłożyć? Kiedy czujecie się jak przeżycia bohatera stają się własnymi. Jednak wasza odwaga niemal nie istnieje, więc wasze uczucia zmieniają się od "to jest przerażające, jak będę dalej czytać to koszmary gwarantowane" do "muszę wiedzieć jak to się skończy"? Takie uczucia obudziła we mnie książka ebook niemieckiego pisarza Jonasa Winnera o tytule "Cela". Rodzina jedenastoletniego Sammego przeprowadza się z Londynu do starej willi w Berlinie. Chłopczyk nudzi się w wakacje, więc kierowany dziecięcą ciekawością odkrywa coś przez co życie jego, jak i rodziny, już nie będzie takie same... Historia trzymała mnie w napięciu, jednak nie od samego początku. Zaczynając ją czytać, prosto było mnie od niej oderwać, a historia omówiona na pierwszych dwudziestu stronach nie była dla mnie niczym szczególnym. Mogę zaliczyć tę książkę do tych co nie mają wciągającego początku, lecz za to nadrabiają resztą. Gdy już wciągnie się w tę historię, nie można wypuścić książki z rąk. Pomimo mało przekonującego początku, w dalszych rozdziałach nie mogłam przestać czytać tej powieści. Jednak kiedy byłam zmuszona powrócić do rzeczywistości, to myślałam ponad dalszym rozwojem akcji. Było to coś niesamowitego, gdyż dawno nie wciągnęłam się w żadną historię. Z racji, że głównym bohaterem jest młody chłopiec, czytelnik dostaje relacje ze wydarzeń niedoświadczonego dziecka. Dodaje to realności historii, jednak sprawiło, że lektura była bardziej przerażająca. Krótkie przerywniki w postaci kawałków opisanych przez osobę dorosłą, sprawiały, że włos na głowie mi się jeżył. Będąc przy temacie bohaterów, przejdźmy do tego w jaki sposób zostali oni wykreowani. Jak mógłby teraz się zatrzymać? człowiek żyje tylko raz. a to jest to, co on rozumie pod pojęciem "życie". wszystko inne jest już umieraniem. A on nie chce umierać. Chce żyć. Skupię się jednak na bohaterach grających tu główne skrzypce, żeby nie zdradzać za wiele. Moim zdaniem doskonale został wykreowany ojciec Sama - wpisywał się doskonale w rolę, jaką miał pełnić w książce. Mały kłopot pojawił się z chłopcem. Analizując własne dzieciństwo wiem, że nie byłam tak dzielna i nieustraszona. Uważam, że moje dzieci by tak się zachowywało w danych sytuacjach, dlatego było to dla mnie nierealne. Jednak to tylko drobne zastrzeżenie z mojej strony. Historia przedstawiona w tej książce pdf jest dla osób o mocnych nerwach. Opowieść ta połyka czytelnika w całości, żeby wypluć zdezorientowaną istotę. Czytając ją miałam wrażenie, że w każdym rozdziale czai się niespodziewany zwrot akcji, o którym wcześniej nie zdołałam pomyśleć. Oceniam ją bardzo pozytywnie, bo dała mi to czego tak naprawdę się nie spodziewałam, że potrzebuję - mocnych wrażeń. Jestem pod takim wrażeniem historii, że nie mogę podejść do tej książki obiektywnie, jednak sądzę to za niezły znak. Skoro książka ebook wzbudza we mnie tak silne emocje to zazwyczaj jest bardzo niezła lub kiepska. Jednak w tym wypadku jest to pierwsza opcja. Recenzja na: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Sammy to jedenastoletni chłopiec, który wraz z rodzicami przeprowadza się do starej, secesyjnej willi w Berlinie. Trwają wakacje i chłopczyk znużony już czasem wolnym pewnego dnia zaczyna śledzić własnego ojca. Trafia za nim do schronu przeciwlotniczego, w którym znajduje uwięzioną dziewczynkę. Zamknięta jest ona w celi, szczelnie wyłożonej gumową folią. Zarówno ona, jak i Sammy są przerażeni. Chłopczyk chce pomóc jej odzyskać wolność, ale kiedy schodzi tam następnego dnia, cela jest pusta. Sammy widzi tylko jedno wytłumaczenie- jego ojciec jest potworem. Zawsze zaznaczam, że nie jestem szpecem od thrillerów. Nie czytam ich nałogowo, chociaż nie znaczy to, że nie lubię. "Cela" jest niewątpliwie opowieścią maksymalnie na dwa dni. Opowieść ta wciąż gna do przodu, a razem z nią czytelnik, który nie chce przestać czytać. Thriller ten cały czas trzyma w napięciu i zaskakuje. Niewątpliwie książka ebook ta mnie przeraziła. Pod wobec zarówno fabuły, jak i tym, że nie chciała uciec z moich rąk chociażby na sekundę. Wracając jednak do fabuły. Ciśnie mi się na usta jedno słowo. Niespodziewana. Twórca idealnie wyprowadzał czytelnika w przysłowiowe maliny i im bliżej końca, tym częściej całkowicie zmieniał przebieg historii. Wściekłość, dekoncentracja i szaleństwo bohaterów jest tak realne, że udziela się czytelnikowi. W końcu bałam się iść sama do kotłowni 😂 to musi o czymś znaczyć. Książka ebook pozwoli Wam przenieść się w zupełnie inny świat i pomimo własnej brutalnej tematyki, da Wam chwilę wytchnienia od domowych obowiązków. A zakończenie? Wisienka na torcie, mmm 🍒🍰
Całość pokazuje się naprawdę dobrze. Sama sprawa znikających dzieci i to co roi się w głowie Nathana – ojca Sammy’ego – unosiła poziom książki i szczerze mówiąc, nie bałabym się zaryzykować stwierdzenia, że Cela to thriller psychologiczny. Przerażający, zaskakujący i wbijający w ziemię.
Przyznaję się bez bicia, że czytam mało thrillerów, lecz opis "Celi" na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłam się skusić na coś innego. Narratorem książki jest 30-letni Sam, który opowiada nam przerażającą historię, jaką przeżył w wieku 11 lat w Niemczech. Akcja książki ma miejsce w wakacje, po przeprowadzce z Londynu do Berlina. Sammy wraz z rodzicami, starszym bratem i ich au pair zamieszkali w willi z olbrzymim ogrodem. Chłopak nikogo tam nie znał i bardzo się nudził, więc pewnego dnia postanowił śledzić własnego ojca, który znikną w komórce na tyłach ogrodu. Na miejscu odkrył zagadkowy schron, a kilka metrów pod ziemią celę i zamkniętą w niej przerażoną 15-letnią dziewczynkę. Obiecał jej, że znajdzie pomoc i ją uwolni. Nie wiedział jednak do kogo ma się zwrócić, obawiał się komukolwiek powiedzieć o swoim wstrząsającym odkryciu i zaczął przypuszczać własnego ojca o ten okrutny czyn. Gdy następnego dnia zszedł do schronu, kobiety już nie było... Od tej chwili zaczęło się piekło. Historia Sama zmroziła mi krew w żyłach. Sama okładka "Celi" napawa mnie strachem, a musicie wiedzieć, że ta maszynka do mięsa wcale nie odnalazła się na niej przypadkowo... Od pierwszych stron byłam przerażona tym co odkrył chłopczyk i co nastąpiło w kolejnych tygodniach od tego wydarzenia. Książka ebook trzymała mnie w napięciu i strachu aż do ostatniej strony. Do samego końca nie było wiadomo co jest prawdą, a co urojeniem, kto jest dobry, a kto jednak nie. Nie spodziewałam się też takiego zakończenia, które do tej pory siedzi mi w głowie. Może czytam za mało tego typu książek, a może jestem po prostu strachliwa, lecz "Cela" mną wstrząsnęła. Styl pisania autora bardzo mi się spodobał, w doskonałym tonie i napięciu oddał całą historię. Nie przeszkadzała mi też ilość opisów, ponieważ samą książkę czytało się bardzo dynamicznie i mimo paru koszmarnych scen, ciężko było się od niej oderwać. Uważam, że "Cela" jest idealnym thrillerem psychologicznym, lecz polecałabym ją dla osób o mocnych nerwach. Mimo, że minęło już kilka dni odkąd ją przeczytałam, stale nie mogę się pozbierać i przestać myśleć o historii Sama.
Którakolwiek z odsłony zdarzeń zostałaby podjęta i tak wyjdzie na to, że ktoś w rodzinie jest podejrzany o szaleństwo. Powstaje pytanie: czy to będzie ojciec czy syn? Rodzina w takiej sytuacji staje na pozycji przegranej. Cokolwiek się stanie, ktoś z rodziny zostanie pokrzywdzony. Właśnie tak powinny wyglądać książkowe thrillery! Naprawdę jeden z najlepszych thrillerów ostatnich czasów. Cytat z recenzji na http://twojakultura.pl/cela
Wydawało mi się, że niewiele jest już książek, które mogłyby mnie zaskoczyć albo przestraszyć. A jednak stało się inaczej. Przeczytałam książkę, niewielką i niepozorną, której treść wytrąciła mnie z równowagi. Powinnam była spodziewać się tego po zerknięciu na elementy opinii czytelników umieszczone na okładce. Lecz przecież wiem, że dużo z nich nierzadko wynika z subiektywnej oceny. Chociaż jedno z tych zdań zastanowiło mnie i wzbudziło ciekawość: "Ten thriller tak bardzo trzyma w napięciu, że człowiek chciałby go czytać z zamkniętymi oczami". Brzmi intrygująco. Postanowiłam sprawdzić, w czym rzecz. Teraz już wiem, że było to swego rodzaju ostrzeżenie. Tej książki nie powinno się czytać bez przygotowania na najgorsze. Jeśli jesteście na to gotowi pozwolę sobie przedstawić Wam mroczną i mrożącą krew w żyłach opowiadanie Jonasa Winnera "Cela". Narracja opowieści toczy się dwutorowo, z przewagą przekazu z perspektywy jedenastoletniego chłopca o imieniu Sammy. Ten sam, tylko już trzydziestoletni, bohater występuje w prologu i epilogu powieści. Otwiera i zamyka trudną i bolesną opowiadanie o pewnym lecie spędzonym w Berlinie. Zacznijmy więc od początku. Sammy i jego rodzina wprowadzają się do starej secesyjnej willi w berlińskiej dzielnicy Grunewald. Dom, otoczony ogrodem, wydaje się być doskonałym miejscem dla zapracowanych rodziców i ich dwóch synów. Letni upał sprzyja wypoczynkowi w pobliżu przydomowego basenu. W spokojnej, zamożnej i eleganckiej dzielnicy wypełnionej zielenią nie powinno wydarzyć się nic niepokojącego. Od początku wiemy jednak, że tak nie będzie. Jesteśmy przygotowani na wspomnienia zapamiętane przez chłopca, lecz nie spodziewamy się tak zniewalającej opowieści. Tym bardziej przerażającej, że opowiedzianej przez dziecko. Sammy, który nie ma jeszcze w Berlinie świeżych kolegów, nudzi się nieco w świeżym domu. Jak przystało na żwawego chłopca przystępuje do eksploracji nowego terenu. Dom, wypełniony zakamarkami, trochę przeraża. W tym miejscu czytelnik spodziewać się może opowieści o nawiedzonej posesji, która wymusza na mieszkańcach dziwne zachowania. Przyznaję, że początkowo szłam tym torem myślenia. Oczami fantazji widziałam już ojca rodziny mordującego własnych najbliższych pod wpływem szaleństwa, niemalże tak potężnego jakim obdarzył swego głównego bohatera Stephen King w kultowym już dziś "Lśnieniu". Moje przypuszczenia zostały potwierdzone w chwili, gdy Sammy, bawiąc się w ogrodzie, natknął się na zejście do tuneli przeciwlotniczych (nic w tym dziwnego, wszak Berlin posiada sieć podziemnych schronów wywodzących się z okresu II wojny światowej), gdzie udał się w ślad za swoim ojcem. W schronie dokonał przerażającego odkrycia. W zamkniętym pomieszczeniu, szczelnie wyłożonym gumową powłoką, udało mu się podejrzeć uwięzioną dziewczynkę, niemal rówieśniczkę, która więziona pod ziemią krzyczała z przejmująco. Zszokowany odkryciem chłopczyk usiłuje opowiedzieć o wszystkim rodzinie. Lecz nikt mu nie wierzy, starszy brat ma własne sprawy, matka nie ma czasu, a ojciec, z wiadomych względów, nie wydaje się być osobą, której można zaufać. Sammy postanawia pomóc uwięzionej w lochach dziewczynce, lecz gdy schodzi do celi kolejnego dnia, nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek i kiedykolwiek tam przebywał. A to dopiero początek tajemnic, które powoli wyjdą na światło dzienne. Sammy pogrąża się w rozpaczy. Jego świat załamuje się. Czy jego ojciec zamordował nieznajome dziecko? Ten pomysł wydaje mu się zarówno absurdalny jak i całkiem możliwy do spełnienia. Klimat szaleństwa, niepokoju, zagmatwania jaki wprowadził w powieści Jonas Winner sięga zenitu. Właściwie nic nie jest tym, na co wygląda. Czytelnik miota się próbując zrozumieć opisywaną rzeczywistość. Można powiedzieć, że "Cela" jest zapisem zbliżającego się obłędu, który jest udziałem bohaterów powieści, mam również wrażenie, że i naszego. Twórca sprawił, że czułam się jak w matni. Wątpiłam w poczytalność postaci wykreowanych przez niego, lecz momentami zastanawiałam się czy sama nie oszalałam. Szczególnie w drugiej części powieści zgroza ogarniała mnie z rozdziału na rozdział. Realistyczne i szokujące opisy, smutek relacji rodzinnych, desperacja dzidziusia - to wszystko sprawiło, że czułam się bardzo niekomfortowo. Dawno już nie czytałam książki z niespokojnym biciem serca i z tak wielkim smutkiem. Żal mi było dziecka, które nie miało się do kogo zwrócić o pomoc, komu mogłoby się zwierzyć ze własnych problemów. Jednocześnie poruszyła mnie dobitna treść. Aby ją przyjąć trzeba mieć naprawdę wysoką odporność na okrucieństwo. Z tego względu "Cela" nie jest powieścią dla każdego. Książka ebook Jonasa Winnera na pewno szokuje, trzyma w napięciu, wywołuje spektrum emocji. Podczas lektury chciałoby się krzyczeć, podpowiadać bohaterom, co mają zrobić, ukierunkować ich po to tylko, by ktoś zareagował na krzywdę i zło. Przerażające jest to, że wszystko losy się w normalnej rodzinie, których tak dużo wokół nas. Do przeczytania recenzji zapraszam do https://wasilka-slowajakmarzenia.blogspot.com/