Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Opowiadanie niemal sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotycznaKoniec XIX wieku, Warszawa. Miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto dużych interesów i ekskluzywnych hoteli, lecz również dzielnic biedy i zawszonych burdeli. Miasto, w którym ktoś w okrutny sposób morduje kobiety...Estar Pawłowicz Van Houten, tajny urzędnik do zadań specjalnych, przyjechał ze stolicy Imperium, by wyjaśnić sprawę zabójstw młodych kobiet. Radził sobie już z podobnymi wyzwaniami, nie tylko w Rosji. W pracy śledczego wykorzystuje najwieższe zdobycze nauki i techniki, czym czasem wywołuje podziw, a czasem niesmak kumpli z policji. Dopiero w Warszawie Van Houten orientuje się, że sprawa ma drugie, a nawet trzecie dno. Zaczyna się rozgrywka sięgająca szczytów władzy i europejskich dworów monarszych. Szpiedzy, mordercy, zboczeńcy, cudowne kobiety, spiski, zabójstwa – oto świat tajnego radcy Estara Pawłowicza.Carska roszada jest nie tylko emocjonującą, trzymającą w napięciu opowieścią kryminalno-szpiegowską. To także bogaty, soczysty i chwilami szokujący obraz dawnej Warszawy, w której krzyżowały się interesy największych ówczesnym mocarstw.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Carska roszada |
Autor: | Medard Melchior |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Instytut wydawniczy Erica |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Szmira jakich mało, a poza tym pozycjonowana dla zwiększenia sprzedaży co od razu widać
Opowiadanie niemal sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotyczna Koniec XIX wieku, Warszawa. Miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto dużych interesów i ekskluzywnych hoteli, lecz również dzielnic biedy i zawszonych burdeli. Miasto, w którym ktoś w okrutny sposób morduje kobiety... Estar Pawłowicz Van Houten, tajny urzędnik do zadań specjalnych, przyjechał ze stolicy Imperium, by wyjaśnić sprawę zabójstw młodych kobiet. Radził sobie już z podobnymi wyzwaniami, nie tylko w Rosji. W pracy śledczego wykorzystuje najwieższe zdobycze nauki i techniki, czym czasem wywołuje podziw, a czasem niesmak kumpli z policji. Dopiero w Warszawie Van Houten orientuje się, że sprawa ma drugie, a nawet trzecie dno. Zaczyna się rozgrywka sięgająca szczytów władzy i europejskich dworów monarszych. Szpiedzy, mordercy, zboczeńcy, cudowne kobiety, spiski, zabójstwa – oto świat tajnego radcy Estara Pawłowicza. Carska roszada jest nie tylko emocjonującą, trzymającą w napięciu opowieścią kryminalno-szpiegowską. To także bogaty, soczysty i chwilami szokujący obraz dawnej Warszawy, w której krzyżowały się interesy największych ówczesnych mocarstw. Kryminał trąci myszką, czyli retro w pełnym wymiarze. Dzięki fantazji autora przenosimy się do XIX wiecznej Warszawy, w owym okresie znajdującej się pod nadzorem Carstwa Rosyjskiego. Dowiadujemy się jak w ówczesnych czasach wyglądało życie elit, bogatych i wpływowych, lecz i tych ubogich, nękanych biedą z nędzą. Swoistym tłem jest wątek kryminalny, który jest przedstawiony w taki sposób, że nasuwa się czytelnikowi porównanie z Kubą Rozpruwaczem. Dziewczyny mordowane w bestialski sposób i bezradni stróże prawa. Napisana żywym językiem, interesująca opowiadanie o interesujących czasach. Dziękuję Wydawnictwu Erica za udostępnienie mi tej pozycji.
Właśnie przeczytałam książkę i zgadzam się z Grażką - okropność. Począwszy od fatalnego naśladowania Borysa Akunina i postaci Erasta Fandorina (być może było to zamierzone, lecz jakość wykonania pozostawia dużo do życzenia), po bezsensowne wstawki, nie mające nic wspólnego z akcją (np. scena miłosna licząca sobie 6,5 strony, która nic nie wnosi, a całość wręcz zyska gdyby ją usunąć), po mnóstwo błędów językowych (wg mnie naśladownictwo XIX polszczyzny jest nieudane) i literówek (np. nagminne mylenie ą i ę ). Więcej po żadną książkę tego autora nie sięgnę (ale może już nic nie napisze! Oby!). Osobom lubiącym dobre kryminały zalecam oryginał, czyli książki Borysa Akunina wpisane w XIX wieczną Rosję :-)
Zgadzam się z przedmówcami, że debiutant tego nie napisał, ponieważ trzeba mieć niebywałe plecy, aby coś tak beznadziejnego wydrukować. Na wszelki wypadek nie podpisał się swóim nazwiskiem, ponieważ wstyd, że pisze się takie badziewie i bierze się za to pieniądze. Postać głównego bohatera Estara Pawłowicza Van Houten zerżnięta żywcem z Borysa Akunina. Na początku sądziłam, że to taki dowcip, żarcik z czytelnika, lecz w dalszym ciągu nic już nie wskazywało na żart, ot brak swojego pomysłu. Całe elementy powtórzone słowo w słowo miały prawdopodobnie podkreślać jedność miejsca i czasu a zamiast tego podkreśliły miernotę autora i brak szacunku dla czytelnika. Opis postaci Maty Hari skopiowany niemalże dosłownie z internetu! W sam środek książki wrąbany został pornograficzny rozdział, który do niczego nie prowadzi oprócz zaspokojenia zachcianki autora. Przeczytałam do końca. Pozostaję z niesmakiem. Jeśli kiedykolwiek poznam prawdziwe nazwisko autora, już nigdy nie kupię jego książki. Nie czytajcie tej szmiry !
Tym razem miałam okazję przenieść się do atmosfery Warszawy z końca XIX wieku. Odbyło się to za sprawą Melchiora Medarda, autora powieści "Carska roszada". Melchior Medard do tej pory był dla mnie autorem nieznanym. Pisarz postanowił stworzyć opowieść trochę kryminalną, trochę szpiegowską, w której zawarty byłby też obraz społeczeństwa tamtego okresu. Estar Pawłowicz Van Houten dostaje zadanie znaleźć mordercę paru kobiet. Oprawca zabija kobiety, wyjmuje ich wnętrzności, a twarz polewa kwasem. Kilka szczegółów jednak się nie zgadza, więc tajny radca musi rozwiązać zagadkę. W międzyczasie poznaje świat warszawskich salonów, a jego dzieje splatają się z młodą lekarką Zofią Maciejewską. Twórca opowiada o paru zdarzeniach z dwóch perspektyw. Pierwszą przedstawia wszystkowiedzący narrator, a drugą panna Zofia. Ogólnie ten zabieg bardzo mi się spodobał ze względu na to, że mogłam zobaczyć jak taką samą sytuację widzą i odbierają dwie różnorakie osoby. Słownictwo było stylizowane na te używan
Akcja powieści toczy się pod koniec XIX wieku, głównie w Warszawie. Moskwianin, Estar Pawłowicz Van Houten zostaje wysłany do stolicy Księstwa, żeby złapać przestępcę, który w okrutny sposób zabija niewinne kobiety. Ich ciała są znajdowane w strasznym, makabrycznym stanie. Po pierwsze, przed śmiercią chyba były gwałcone, ich wnętrzności były rozpruwane, a twarz palona przez kwasy. Tropów jest wiele, a sam urzędnik do zadań specjalnych jest co chwile prowadzony na fałszywe poszlaki. Tak naprawdę tutaj każdy może być wmieszany w zbrodnie, a sam Van Houten może liczyć tylko na siebie. Także w międzyczasie na głównego bohatera czyha dużo zasadzek i duże niebezpieczeństwo. Zaletą powieści z pewnością jest narracja. Jest ona trzecioosobowa, lecz większość zdarzeń jest opisana w oparciu o głównego bohatera. Czasami sposób pisania autora wydawał mi się nieco ironiczny i zdystansowany, co także przypadło mi do gustu.
Opowieść Melchiora Medarda rozpoczyna się i kończy dość zaskakująco. Seria morderstw na której opiera się cała powieść, dotyka tak licznych dziedzin życia warszawskich i carskich obywateli i polityków, że nawet dla znawcy własnej dziedziny, agenta Estara Pawłowicza jest niełatwa do rozwiązania. Bardzo interesujący kryminał z krwistym romansem w tle sprawia, że Carska Roszada jest powieścią niepowtarzalną. Opatrzona elementami listów i artykułów z epoki a także unikatowym słownictwem dowodzi inteligencji i bystrości autora. Potrafi on idealnie połączyć sensację z romansem, erotycznymi uniesieniami godnymi lat 1890, a wszystko podszyć międzynarodowymi machlojkami politycznymi. Smaku całości dodaje podwójna narracja, niekiedy bardzo komiczna, nadająca powieści wyjątkowo interesujący charakter.
To niedopuszczalne żeby w państwie oddanym pod opiekę Chrystusa Króla publikowano taką pornografię! Nie kupujcie tego! Niech młodzież trzyma się z daleka od takich plugowin! A za autorkę zmówmy modlitwę, żeby zrozumiała swó błąd i nie tkwiła w grzechu.
Melchior Medard rozpoczął własną opowiadanie od przytoczenia wielu wydarzeń i od przedstawienia wielu postaci jednocześnie. Spowodowało to moją konsternację i poczucie zagubienia. Nie mogłam nadążyć za akcją, co mnie bardzo irytowało. Jednak wraz z postępem śledztwa wszystko wróciło na własne miejsce i już bez przeszkód mogłam rozkoszować się lekturą.Autor z dużą uwagą i z olbrzymią wiedzą omówił dziewiętnastowieczną Warszawę, stolicę dużych interesów, gdzie obok ekskluzywnych hoteli, wystawnych kolacji i sławnych spektakli toczy się życie w dużym ubóstwie. Te kontrasty a także barwny i autentyczny jak na tamte czasy język, utworzyły specyficzny klimat przyprawiający czytelnika o tzw. ciarki na plecach.Atutem tej powieści są też różnorodni bohaterowie. Znajdziemy w niej i zwykłego łotrzyka i panią doktor- patolog i policjantów każdego szczebla. Postacie nie są jednoznaczne.
Książkę czyta się bardzo dobrze, mowa jest stylizowany na ten jakim posługiwali się ludzie w XIX wieku, fabuła jest interesująca, wiele jest opisów wyglądu i zwyczajów panujących w mieście, sposobu życia ludzi, ich obyczajów. Warszawa zaskakuje kontrastami, stykaniem się dwóch sfer: skrajnego ubóstwa a także wielkiego bogactwa, skromnego życia a także rozpasania obyczajów. Warszawa XIX wieku to miejsce gdzie bieda, zło, kłamstwa, nieszczerość, fałszywa skromność są na porządku dziennym. Miejsce gdzie trzeba wszystkim spoglądać na ręce, pilnować tyłów, mieć organiczne zaufanie do współpracowników i znajomych. W ,,Carskiej roszadzie” jest dużo interesujących historycznych wątków, wokół których nikt nie może przejść obojętnie. Akcja toczy się wartko, sekrety są stopniowo rozwiązywane, dużo jest momentów zaskakujących. Bohaterowie są postaciami interesującymi, twórca dokładnie omawia ich przeszłość, charakter, usposobienie. Dzięki temu mamy lepszy pogląd na sytuacje i postępowanie postaci.
czyli podróż do XIXwiecznej Warszawy na weolcypedzie i pod parą. Dynamiczna intryga, nastrojowy klimat i napięcie - miło spędzony czas. Szkoda, że tylko jedna ksiażka. Nawet nie zauważyłem, że się już skończyła...:)
to nie tylko sensacja i warszawskie smaczki, lecz i mnóstwo dowcipnych anegdot a także śmiesznych postaci. Uśmiałam się do łez. A portret Warszawy - plastyczny, wyrazisty i nieszablonowy. Jak dla mnie za wiele krwi i trupów. Podobał mi się wątek erotyczny, w końcu niewielu polskich pisarzy pisze o miłości lesbijskiej. I to tak ładnie.
Mimo, że podchodziłam do tej lektury dość sceptycznie, finalnie mam miłe odczucia po jej przeczytaniu. Twórca ciekawie i barwnie omówił Warszawę pełną kontrastów, gdzie bieda i bogactwo przenikają się wzajemnie, gdzie przepych kontrastuje z ubóstwem. Akcja jest dynamiczna, miejscami zaskakującą i obfituje w liczne szczegóły a także fakty historyczne. Sam główny bohater jest osobliwy i przedstawiony w ciekawy sposób. Do tego mowa jest żywy i przystępny, dokładnie oddaje szczególiki tamtego okresu i klimat XIX-wiecznej Warszawy. „Carska Roszada” to barwnie omówiona książka ebook łącząca wątek kryminalny, historyczny i romantyczny w jedną ciekawą całość. Zalecam ją czytelnikom ceniącym wielopłaszczyznowe, tajemnicze powieści, które trzymają w napięciu do końca. Pozdrawiam!!
Również nie wierzę, że to debiutant.
Jeśli ktoś tak umie pisać - "Wszyscy trzej ruszyli z kopyta, ...pogalopowali paradnymi schodami, w westybulu o mało nie stratowali jakiegoś staruszka, który zaplątał się w obrotowe drzwi w tej samej chwili, kiedy drużyna śledcza w pełnym składzie próbowała się przez nie cwałem wydostać. W końcu w skok wypadli na ulicę. ", to oznacza to, że to zawodowy literat. Żaden debiut.