Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Druga opowieść autorki „Na granicy snu”. Następna historia skierowana do młodzieży. „Carpe diem” to opowiadanie o nastolatkach. Siedemnastoletnia Kaśka, chociaż mieszka tylko z mamą, uważa, że życie jest całkiem przyjemne. Sielanka jednak nie trwa długo. Jej spokój burzy obawa o życie przyjaciela z dzieciństwa. Krzysiek, by ratować trudno chorą siostrę, decyduje się na operację - odda siostrze jedną nerkę. Sprawa jest bardzo poważna i Krzysiek prosi Kaśkę o zachowanie wszystkiego w tajemnicy. Sytuację utrudnia fakt, że w Krzyśku zakochana jest najlepsza przyjaciółka Kaśki - Majka.Kiedy wydaje się, że zagrożenie zostało zażegnane, przewrotny los szykuje dla Kaśki okrutną niespodziankę, która powoduje, że kobieta zamyka się w sobie, odgradza się od przyjaciół. Równocześnie na jej drodze staje czternastoletnia Martyna i jej babcia. One, nieustępliwość Krzyśka a także męski zielonooki sąsiad Martyny pomogą ""oswoić"" stratę i zburzyć mur, za którym Kaśka ukryła się przed światem. Jednak zanim do tego dojdzie bohaterowie będą musieli wyjaśnić kilka źle zrozumianych sytuacji, przezwyciężyć zazdrość, a Kaśka odkryje sekrety własnej rodziny.Anna M. Gorgolewska – mieszka w niewielkim nie dużym miasteczku na Dolnym Śląsku. Bardzo miłuje zwierzęta, zwłaszcza czarne koty. Od kilkunastu lat pracuje z dzieciakami i młodzieżą. Interesuje się historią i archeologią. Wielbi czytać (głównie literaturę faktu). Urodzona poetka, od paru lat prozatorka, czerpiąca olbrzymią radość z pisania. W zeszłym roku nakładem wydawnictwa Papierowy Motyl została wydana pierwsza opowieść autorki „Na granicy snu”.Fragment:Od tygodnia budziłam się w ten sam sposób. Sposób, który nie miał nic wspólnego z moim wcześniejszym życiem. Dawniej wybudzałam się stopniowo, leniwie. Przewracałam z boku na bok, by zatrzymać sen jak najdłużej pod powiekami. Teraz po prostu otwierałam oczy, w pełni przytomna i zbierałam siły, żeby móc wstać z łóżka. Kiedy kończył się letarg, w który zapadałam, wracał ból. Potrzebowałam godziny, walcząc o wyrównanie oddechu i opanowując drżenie rąk, aby zmusić moje ciało do posłuszeństwa.Działałam jak automat – prysznic, ubieranie, śniadanie dla Miśki, kawa…Trzymała mnie przy życiu. W dosłownym znaczeniu tego słowa. Stałe pokarmy nie chciały przechodzić przez zaciśnięte gardło. A kawa? No cóż, zabijała głód i sprawiała, że sen długo nie nadchodził. Dopiero, gdy byłam już bardzo zmęczona, zasypiałam trudno na kilka godzin. Odcięłam się od świata, nie chodziłam do szkoły, nie odbierałam telefonów.Zresztą wyłączona komórka leżała gdzieś na dnie szuflady biurka. Denerwował mnie dźwięk dzwonka przychodzących rozmów, który odzywał się przez całą sobotę co kilkanaście minut. Dzwonili na zmianę. Krzysiek i Majka. Nie byłam gotowa z nimi rozmawiać. Bałam się ich współczucia, nie mogli powiedzieć nic, co mogło unieść mnie na duchu.Pierwsza za wygraną dała Majka. Krzysiek dzwonił, póki nie wyłączyłam komórki. A później przyjechał."
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Carpe diem |
Autor: | Gorgolewska Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Papierowy Motyl |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.