Recenzje

• KZTK

  2018-03-21

  Moja poprzednia podróż po Wenecji była naprawdę udana i idealnie się przy tym bawiłem. Wszystko za pośrednictwem dzieła Jonathana Holta - Carnivia: Bluźnierstwo. Czy kontynuacja porywającego debiutu autora ma szansę na podwyższenie poprzeczki? Czy akcja będzie nieźle przemyślana, a jej liczne wątki tak samo zawiłe jak w poprzedniczce? Czy bohaterowie przypadną do gustu? Na wszystkie powyższe zapytania odpowiedzi można odnaleźć w drugiej części trylogii pt. Carnivia: Herezja, której lekturę zalecam nie tylko wielbicielom tego gatunku, ale każdemu czytelnikowi. Grupa mieszkańców protestujących przeciwko obecności wojsk amerykańskich, a także rozbudowie bazy Dal Molin wdziera się na jej teren. Już od samego początku nie można uznać tego za zwykłą demonstracje, czy również bunt ludności przeciwko obcym siłom na ich terytorium. Podczas strajku dochodzi do niezwykłego odkrycia, w które angażują się siły lokalnej policji. W moim przekonaniu to „tajemnicze” odkrycie jest punktem zapalnym dla niektórych, późniejszych zdarzeń w książce. Jednakowo twórca nie postarał się, żeby zaskoczyć nas tutaj czymś wymyślnym, co ma własne zalety jak i minusy. Odwołując się jednak do charakteru książki, jak i jej poprzedniczki mogę stwierdzić z całą pewnością, że zastosowany, utarty już środek przekazu nieźle komponuje się w fabule dzieła. Do sprawy zostaje przydzielony słynny już z Bluźnierstwa pułkownik Aldo Piola, który dynamicznie znajduję drugie dno badanej sprawy i wiąże je z zdarzeniami z odległej przeszłości. W międzyczasie nieznani sprawcy porywają Mie Elston – nastoletnią córkę amerykańskiej legendy. Chociaż dużo poszlak wskazuję na bunt nastolatki i normalną ucieczkę z domu, prowadząca śledztwo Katerina Tapo ujawnia coraz więcej dowodów przeczących tej hipotezie. Wszystkie poszlaki, gdzie szukać porwanej kobiety ukazują się na portalu Carnivia.com, ale policja, jak i zaangażowane siły niespecjalnie chcą z nich korzystać. Wszystko za sprawą właściciela witryny – Daniele Barbo jak i wcześniejszych zatargów z nim. W sprawę angażuję się także Holly Boland, która za wszelką cenę chce sprowadzić porwaną Mie szczęśliwie do domu. Czy coś łączy te dwie, zupełnie odmienne sprawy? Czy mroczne tajemnice znowu zaważą na losach naszych bohaterów jak i ładzie politycznym? Czytając Carnivia: Herezja znowu mamy do czynienia z mętnym śledztwem policyjnym, okraszonym wieloma zawiłymi tajemnicami, które mogą zupełnie przemienić ład polityczny Włoch, a także Europy. Tym razem twórca zdecydowanie szybciej odkrywa poszczególne wątki fabuły, co w moim przekonaniu jest zdecydowanym plusem. Fabuła nabiera przez to dynamizmu, a sam czytelnik szybciej łączy poszczególne wątki ze sobą, co pozwala na pełne zobrazowanie wydarzeń. W międzyczasie poznajemy równoległe wydarzenia, które połączone są z główną fabułą. Takie połączenie nie pozwoli nam zgubić się w zawiłości wątków. Jak dla mnie jest to bardzo niezły zabieg, mający na celu dogłębne wczucie się przez czytelnika w każdy aspekt przedstawionej historii. Widać wyraźnie, że Jonathan Holt przemyślał wszystkie zastosowane przez siebie zabiegi, a także perfekcyjnie przygotował się do napisania tak zagmatwanej historii, która idealnie łączy się w każdym calu. Niestety dopatrzeć można się również paru wad, które nie każdemu będą przeszkadzały. Chodzi tutaj w głównej mierze o włoskie wstawki w dialogach. Mi osobiście nie wadziły, nawet dodawały klimatu, ale to kwestia gustu czytelnika. Dodatkowo zawiłość fabuły może odstraszyć osoby, które nie są przystosowane do tak znacznej wielowątkowości treści. W moim przekonaniu Carnivia: Herezja jest dziełem bardzo dobrym, w każdym bądź razie pokazuje wyższy poziom od własnej poprzedniczki. Widocznie twórca wziął sobie do serca błędy, jakie popełnił, co uwidacznia się podczas czytania tej książki. Z całą pewnością nie żałuje czasu, jaki spędziłem podczas czytania tej fascynującej książki. Bohaterowie znowu nie zawiedli w własnych rozważaniach i poczynaniach, bardzo nieźle sklecona fabuła trzyma wysoki poziom, intryga i fascynacja kolejnymi zdarzeniami tylko potęgują efekt. Osobiście nie mogę się doczekać trzeciego tomu, którego wyczekuje od przeczytania Bluźnierstwa. Naprawdę zalecam ten tytuł każdemu czytelnikowi, oczywiście po uprzednim zapoznaniu się z poprzednim tomem. Ocena: 8,5/10

• DrHan

  2018-03-21

  Wirtualna i rzeczywista Wenecja w jednym to wystarczający pomysł na książkę, aby mnie zainteresowac. Fajna, nietuzinkowa historia, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Owszem, czasem zdarzają się jakieś głupotki, lecz koniec końców jest genialna!

• ejotek

  2018-03-21

  O moim zauroczeniu Wenecją mieliście już okazję czytać, kiedy to rok temu recenzowałam pierwszy tom serii "Carnivia. Bluźnierstwo". Wspominałam wówczas co podobało mi się w mieście, które jeszcze w czasach licealnych miałam okazję odwiedzić. Opowiedziałam również czym jest Carnivia, kto ją stworzył (Daniele Barbo) i jak dokładne jest to odwzorowanie rzeczywistości. Już wówczas zainteresował mnie ten wirtualny świat, gdyż nie spotkałam się jeszcze z książką, gdzie w tak doskonały sposób byłaby powiązana fabuła z realnego życia z tym, nazwijmy to, mniej realnym. Pierwszy tom serii na długo pozostał w moich myślach, do tego stopnia, że nie widząc zapowiedzi tomu drugiego pisałam maile z zapytaniami. Dostałam również list z zaproszeniem do przeczytania lektury, ale... nie trzeba było mnie szczególnie zachęcać... Ja nie mogłam się doczekać "Herezji"! Czy było warto?Pułkownik karabinierów Aldo Piola zostaje zbudzony wczesnym rankiem. Wprawdzie na sofie na śpi się najlepiej, lecz lepiej spać źle, lecz dłużej niż do wpół do piątej rano... Jednak Piola sam sobie winien spania na sofie - małżonka wyrzuciła go z sypialni, gdy dowiedziała się (w pierwszym tomie trylogii), że mąż miała romans z kapitan Kat Tapo. Teraz sprawa wymaga szybkiego stawienia się na miejscu przestępstwa a nie rozpamiętywaniu przeszłości.Na terenie budowanej właśnie amerykańskiej bazy wojskowej Dal Molin, protestujący tam ludzie odnajdują szkielet ludzki. Jednak nad wszelką wątpliwość nie jest on ani średniowieczny ani współczesny. W którym miejscu historii należy szukać kogo, kto zaginął? Czyjego ciała nie znaleziono albo nie chciano odnaleźć? Sprawa utrudnia się kiedy giną osoby próbujące ustalić dane osobowe szkieletu i jego losy.W tym samym okresie z pewnego dość nietypowego klubu nocnego zostaje porwana Mia Elston, córka amerykańskiego majora. Początkowo przypuszcza się, że nastolatka uciekła z chłopakiem, przeciwstawiając się zasadom ojca i wymuszonym ślubom czystości. Jednak prawda jest przytłaczająco brutalna. Ja miałam ciarki na plecach i marzyłam, kiedy epizody z Mią w roli głównej się skończą. Dlaczego? Kobieta jest przetrzymywana w nieznanym miejscu i jak twierdzą porywacze - według wytycznych CIA nie jest torturowana... Jaka jest prawda? I skąd wiadomo co się losy z dziewczyną? Porywacze wykorzystali Carnivię i w ten sposób udostępniają filmy, które w oszałamiającym tempie nabijają licznik odwiedzin portalu. Czy Daniele złamie dane sobie słowo i zacznie współpracę z władzami? Czy pozwoli wyłączyć Carnivię?Porywacze Mii potrafią zhakować również inne serwisy czy strony i w ten sposób kontaktować się ze światem. Jak zakończy się ta historia? Jakie emocje targają rodzicami Mii? Czy są w stanie pomóc córce? Sprawę odnalezienia kobiety prowadzi Katerina Tapo, która tym samym wreszcie otrzymuje poważną sprawę. Po historii z pułkownikiem była bowiem szykanowana przez kumpli a jej priorytetami były kradzieże wśród turystów.W śledztwie pomaga też Holly Bolland, amerykańska podporucznik, która nawiązała przyjaźń zarówno z Kat jak i Daniele. Lecz jak to bywa w życiu i literaturze, nie zawsze relacje te są takie jakie byśmy chcieli... A Holly nie byłaby sobą, gdyby nie wpadła w nowe tarapaty...Autor zaproponował w "Herezji" kilka wątków i muszę przyznać, że bardzo zgrabnie je ze sobą połączył. Tylko niektórych powiązań czytelnik jest w stanie się domyślić, lecz i tak niezbyt szybko. Te, które wyjdą na jaw potem będą szokiem, niedowierzaniem i zaskoczeniem. Choć niektóre wydarzenia potrząsną wrażliwymi to naprawdę warto zagłębić się w obie Wenecje.Warto przeżyć niełatwy czas z Mią, poznać jej myśli, uczucia, emocje i starania o wolność. Trwać przy niej w najgorszych momentach, przeżywać i czekać na zakończenie tej historii.Warto też poznać nieco przeszłości podczas badań szkieletu, tajnych rozmów, spotkań i wyjaśnienia kim był ten człowiek, gdzie i dlaczego zginął. Jednak czy wszyscy mówią prawdę?Jest również trzeci wątek, o którym do tej pory nie wspomniałam - wątek watykański. Martino Santini, młody kleryk z watykańskiej służby informacyjnej postanowił w interesujący sposób docierać do wiernych: prowadził papieżowi stronę na Facebooku, Twitterze, prowadził też własny blog. Lecz jego największą inicjatywą była chęć odtajnienia akt. Tylko czy w praktyce i w świetle znalezionych przez mnichów dokumentów, podpisanych przez Giovanniego Battistę Montiniego, późniejszego papieża Pawła VI, jest to dobrym posunięciem?

• Lempicka

  2018-03-21

  Kolejna, mocno trzymająca w napięciu element cyklu Carnivia. Całość ma niesamowity klimat - niepokojąca i zagadkowa sceneria Wenecji tworzy niepowtarzalną atmosferę. Tak jak i w poprzednim tomie Jonathan Holt potrafi wciągnąć i zafascynować czytelnika. Czyta się szybko, ponieważ czytelnik co chwila jest intrygująco zaskakiwany.

• agirissa

  2018-03-21

  Holt został okrzyknięty odkryciem roku przy wydaniu "Bluźnierstwa". Choć opowieść jest idealna to powtarza dużo błędów, które najczęściej popełniają pisarze powieści sensacyjnych. Przy "Herezji" wyciągnął wnioski - napięcie nie rośnie tu z kartki na kartkę jak w "Bluźnierstwie", lecz idealnie skacze zmieniając bohaterów i sytuacje, łącząc wszystko w logiczną całość. Czekamy zatem na kolejną element :)

• northRovi

  2018-03-21

  Już tego samego dnia, kiedy skończyłem czytać element pierwszą wiedziałem, że będę musiał przeczytać całą trylogię. Mało jest tak fantastycznych thrillerów, równie złożonych i niepokojących, które trzymają człowieka za... i nie puszczają aż do ostatniej strony. Nie wątpię, że ta i kolejna element będą co najmniej równie dobre :)

• KasiaJacyk

  2018-03-21

  Pierwszą element trylogii Carnivia przeczytałam z zapartym tchem, dlatego z niecierpliwością oczekuję na kolejną książkę z Jonathana Holta. Liczę na świetną powieść, choć wiem, że na pewno będzie ciężko dorównać pierwszej części. "Bluźnierstwo" zalecam i niecierpliwie czekam na premierę Herezji.