Średnia Ocena:
Capcarap
Nagroda Literacka NIKE 2009 - nominacja, wydanie 2 rozszerzone, z posłowiem Michała Larka. "Capcarap" to zestaw krótkich opowiadań połączonych osobą narratora-bohatera; inteligenta, który próbuje obserwować świat z dystansu. Opowiadania te składają się na sekwencje obrazków z codzienności – zabawnych i gorzkich, sarkastycznych i okrutnych, ironicznych, a nierzadko również autoironicznych. Zręczna fabuła, intrygujące narracje i zaskakujące, przewrotne pointy stanowią tu jednak ramy innej, głębszej opowieści o mrocznym, niepokojącym wymiarze rzeczywistości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Capcarap |
Autor: | Liskowacki Artur Daniel |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Forma |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Capcarap PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Gofmanowskie spojrzenie na społeczeństwo wydaje się przebijać w każdym opowiadaniu ze zbioru „Capcarap” Artura Daniela Liskowackiego. Autor-narrator podgląda świat, by podzielić się własnymi spostrzeżeniami. Czy akurat koniecznie z nami? Z wszystkimi, którzy zechcą sięgnąć po jego zestaw wycinków z codzienności.Jak na pisarza piszącego o własnych (lub kreowanych na swoje) odczuciach Liskowacki zastanawia się czasami skąd znają go niektórzy ludzie. Stwierdzenia w stylu: „Może pan sobie to potem zapisać” odbiera jako propozycję pomysłu na opowieść czy opowiadanie. Dopiero w kontynuacji tej rozmowy odkrywa, że piszą wszyscy. Ludzie obserwują i spisują. Rozmawiają, opowiadają o zaobserwowanych wydarzeniach, ludziach. W świecie pełnym opowiadaczy ciężko być poważnym pisarzem. Pasji opowiadania ze szczególnym upodobaniem oddają się kobiety, lecz i mężczyźni nie pozostają z tyłu. Sfora biegających psów może być pretekstem do opowiedzenia historii swego życia. Ukradkowe spojrzenia mogą zmusić innych do mówienia. Nie ma tu wydarzeń niezwykłych. Codzienność przelewa się z każdej strony. Teatr codzienności został uruchomiony razem z pierwszą umową społeczną o nieuwadze. To jednak nie jest w stanie odciągnąć człowieka od jego codziennej ciekawości, skupianiu uwagi na mało interesujących momentach i ludziach. Bohaterów nic nie wyróżnia. Może nimi być każdy i wszędzie. Obserwujący się ukradkiem tworzący w myślach historie, prowadzący filozoficzne wywody i ci spisujący je zachowują pozory szanowania cudzych granic. Nie zabraknie tu ciągłego strachu przed przyłapaniem przypadkowego podsłuchiwacza na niewidzialnym wchodzeniu w relacje.Każde opowieść pachnie miastem, dźwięczy odgłosami towarzyszącymi jego mieszkańcom, których można zaklasyfikować wg wytycznych Ortegi i Baumana do ludzi anonimowych tworzących nawy wizerunek w styczności z kolejnym „innym”. Odegranie roli, która ma wzbudzić sympatię, zakryć prawdziwe myśli postaci, a jednocześnie próba podejrzenia chwil nieteatralnych kończy się na chwytaniu kolejnych masek i odkrywaniu kolejnych barier pomiędzy bohaterem- narratorem, a bohaterami-aktorami-codzienności.„Capcarap” to zestaw krótkich opowiadań, które bardzo nieźle współgrają ze sobą. Scenki z życia codziennego przyprawione sarkazmem, ironią i humorem są bliskie patrzeniu na ludzi przez ludzi a także poszukiwania bliskości prze dzielenie się swoim spojrzeniem na świat. Opowiadania zalecam wszystkim lubiącym dobrą literaturę, która zmusza do zatrzymania się w codzienności na chwilę.