Czytaj więcej:
Całe życie okładka

Średnia Ocena:



Całe życie

Historia dwudziestego wieku wydestylowana na niecałych dwustu stronach. Triumf literackiego minimalizmu. Deutschlandradio Kultur „Całe życie” to subtelna opowiadanie o odnajdywaniu sensu i cudowna w samotności. Twórca jak pod lupą ukazuje najdrobniejsze chwile i historyczne wydarzenia, które nas kształtują. jury Międzynarodowej Nagrody Bookera Andreas Egger to łatwy człowiek, który wiedzie spokojne, wypełnione fizyczną pracą życie w sercu austriackich Alp. Facet stara się nie odciskać piętna na otaczającej go naturze, lecz ta nie zawsze okazuje mu własną wdzięczność. Nic, nawet miłość, nie burzy ładu i monotonii jego codzienności. Gdy w dolinę wkracza cywilizacja, idylliczny świat nieodwracalnie się zmienia. Ponieważ przecież jedyną pewną w życiu rzeczą jest zmiana.

Szczegóły
Tytuł Całe życie
Autor: Seethaler Robert
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2017

Tytuł Data Dodania Rozmiar
Zobacz podgląd Całe życie pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. Całe życie Ebook podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły, sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.

 

 

Całe życie PDF Ebook podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

 

Wgraj PDF

To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stron
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!

Recenzje

  • adata

    Historia życia jednego człowieka - życia surowego, ciężkiego, naznaczonego trudami biedy, ciężkiej pracy, wojny a przede wszystkim samotności. Historia, jakich pewnie możnaby opowiadać tysiące. Opowieść, która w perspektywie jednego człowieka zawiera obraz zmieniającego się świata. I nawet w jakimś stopniu porusza. Ponieważ w sumie każdy z nas mógłby być w takim miejscu i tylko los czy przypadek sprawił, że jest zupełnie inaczej… Byłam interesująca książki Roberta Seethalera i przyznaję nie zachwyciła mnie. Tak jakby czegoś zabrakło tej opowieści. Być może ramy, która spięłaby historię bohatera a tym samym pozwoliła jej spokojnie się zakończyć.

  • Anonim

    Na początku książka ebook bardzo mnie męczyła, lecz zachęcona opiniami znajomych, postanowiłam się z nią zmierzyć. Na pierwszy rzut jest to opowiadanie o wiejskim, prostym życiu, pozbawiona głębszego sensu i przekazu. Okazuje się natomiast, że urok tkwi właśnie w prostocie i codzienności i można je dostrzec mimo samotności, z którą mierzy się każdy z nas, niezależnie od tego czym się zajmuje i jaką ma pozycję społeczną. Książka ebook zmusiła mnie do refleksji i wniosku, że jest to opowiadanie o zgodzie na wyroki losu. "Całe życie" nie zajmuje wiele czasu ;-)

  • Joanna Głuszek

    Książka ebook nudna, bez żadnego przekazu. Nie ma tam żadnego sensu w samotności, która bohaterowi akurat dokucza. Pozostawia niesmak i lęk przed takim nieudanym, zwichniętym życiem. Ładna jedynie okładka i dobry język.

  • Nerw Słowa

    Kameralna, intymna, minimalistyczna. Znakomita. http://nerwslowa.blogspot.com/2017/06/ksiazka-robert-seethaler-cae-zycie-wyd.html

  • Dziewczyna z książkami

    12 miesięcy to 365 dni, 8760 godzin, 525600 minut, bądź jak kto woli 31536000 sekund. Człowiek - załóżmy - żyje średnio 72 lata, co daje nam efekt 2270592000 sekund istnienia, oddychania, poznawania świata. Dużo, prawda? Jednak, gdy pomyślimy o tym ile z nich już upłynęło, ilu nie odzyskamy, zdajemy sobie sprawę jak krótkie jest w ostateczności całe nasze życie. Pomijając rzecz jasna sytuacje losowe, mogące znacząco je skrócić. Prawda jest taka, że przeskakujemy od zdarzenia do zdarzenia, od rozdziału do rozdziału, nieuchronnie dążąc do jednego - zakończenia. Czy kiedykolwiek, zastanawiałeś się czytelniku, na ilu kartach powieści zmieściłaby się historia całego Twojego życia? Sama forma w znacznej mierze definiuje kłopot powieści - przynajmniej jeden z nich, bowiem książka ebook mimo stosunkowo krótkiej formy, stanowi zrzeszenie wielu kluczowych motywów. Minimalizm opisu, niezaprzeczalna lapidarność powieści a także sam tytuł zmuszają czytelnika do poważnych rozważań na temat przemijalności. Ile rozdziałów, ile słów zajęłoby spisanie naszej egzystencji? Całe życie Andreasa Eggera zmieściło się bowiem na niespełna 200 stronach. Czy to dużo jak na człowieka, który wydawać by się mogło, tyle przeżył? Poznał smak miłości, straty, ciężkiej pracy, wojny, niewoli, wolności? Nie, ale jednocześnie dużo przyglądając się na nikłość żywota pojedynczej jednostki wobec trwającego świata. No właśnie, świat się zmienia. Niekiedy w sposób nieoczekiwany - rodem wyrwany z umysłu szaleńca - niekiedy subtelnie, powoli, potrafi również gnać nieubłaganie, wyrywając z naszej pamięci obrazy sprzed (wojny, prądu, światła, cywilizacji). Andreas żyje blisko natury, pośród gór, których w swym życiu nieomal nigdy nie opuścił. Dzięki temu również kontrast pomiędzy postępem, a naturą, przeszłością w powieści Seethalera jest tak widoczny. Dostrzegamy jak powoli, nieomal w tle natura ustępuje nowoczesności, która zawitała nawet do alpejskiej doliny zamieszkiwanej przez głównego bohatera. Obserwujemy również lata wojny a także coraz śmielej zajmujące miejsce a także czas - w ludzkich domach - telewizory. Całe życie jest to książka ebook wyjątkowo w formie prosta, choć nie w przesłaniu. Jej lektura zajmuje zaledwie kilka godzin. Po jej przeczytaniu, długo zastanawiałam się, co tak naprawdę o niej sądzę. Doszłam do dwóch kluczowych wniosków. Po pierwsze pozycja ta jest dobra, niewątpliwie w pewien sposób do mnie przemówiła. Po drugie, jest to jednak opowieść na tyle krótka, iż trudno odnaleźć w sobie jakiekolwiek emocje podczas jej lektury. Co za tym idzie też przywiązanie do bohaterów, ich losów - choć i to podejrzewam mógł być poniekąd zabieg, ze strony autora celowy. Najzwyczajniej w świecie, trudno mi w tej prostocie odnaleźć więcej czynników, które mogłyby mnie przy autorze zatrzymać na dłużej a także z niecierpliwością wyczekiwać na kolejne książki wychodzące spod jego pióra. Jest jednak coś ujmującego w tej prostocie. Czy o życiu trzeba pisać wyniośle? Rzecz jasna, książka ebook ta zawiera metafory, nie jest jedynie normalną historią mieszkańca alpejskiej, niemieckiej doliny. Bądź co bądź pomiędzy, z pozoru nieskomplikowaną historią, skondensowaną do niespełna 200 stron, kryje się dużo kluczowych motywów, niepowiedzianych dosłownie, ale ukrytych między zdaniami a także malowniczymi pagórkami. Nie jest to też przez to książka ebook banalna, którą po przeczytaniu od razu się odłoży i nigdy nie powróci już myślami. Zdecydowanie. Nie jest to jednak powieść, która przemówi do każdego. Ja sama nie do końca jestem przekonana do formy a także treści w niej przedstawionej. Jest do zdecydowanie kwestia wrażliwości a także gustu, bo wiem, że wielu ceni takie właśnie formy, nad rozległe opisy a także refleksje rodem z powieści Donny Tartt. Ja jednak zdecydowanie jestem w drugiej grupie, przez co nie do końca mogę przyznać, że dzieło Riberta Seethalera w pełni mi się podobało. Myślę jednak, że mimo wszystko warto spróbować z jej lekturą, bo jest to książka ebook wyjątkowa i zmuszająca do myślenia, która coś w człowieku zostawia. Cudowna i w swej formie restrykcyjna - to idealne określenie tej historii. Życie bohatera naznaczone jest śmiercią. Bowiem to pod jej czujnym spojrzeniem, poznajemy po raz pierwszy Eggera, kiedy to pomaga, jak mu się wydaje, pogrążonemu w agonii mieszkańcowi swej wioski. Ona też żegna nas, w chwili śmierci samego bohatera w zakończeniu powieści. Napotykamy ją także, w jej środku, kiedy to lawina odbiera Andreasowi coś więcej niż schronienie. Nieuchronnie, czekająca cierpliwie pomiędzy wersami, niczym cień podążą za mężczyzną, przypominając, że paradoksalnie śmierć jest też ważną częścią życia oraz, że niebawem nadejdzie jej kolej.

  • madziao

    "Całe życie" to książka, w której na mniej niż 200 stronach opisano życie jednego człowieka. Niemożliwe? A jednak! Robert Seethaler stworzył historię, której prostota przemówi do serca każdego człowieka. Myślę, że każdy z nas życzyłby sobie, aby jego życie zostało opisywane tak, jak zrobił to Seethaler. Łatwo i z przesłaniem. Andreas Egger niczym specjalnym się nie wyróżnia. Został wychowany przez wuja, chociaż ciężko mówić o wychowywaniu, gdy jedynym stosowanym środkiem jest rózga. Życie nie rozpieszczało go od młodszych lat. Zawsze musiał trudno pracować, ale...to dawało mu satysfakcję. To człowiek trochę nieśmiały, prosty, jednocześnie z dobrym sercem. Miłował i był kochany. Doświadczany trudami życia na każdym jego etapie. Można powiedzieć, że historia Andreasa jest jak historia wielu ludzi, taka zwyczajna. Jednak, choć to zabrzmi trochę absurdalnie, to właśnie ta zwyczajność jest taka niezwykła. Życie Eggera dopełnia górski krajobraz - groźny i jednocześnie zapierający dech w piersiach. "Całe życie" to jedna z tych książek, gdzie człowiek nie rozwodzi się ponad tym, czy akcja przebiega za dynamicznie czy za wolno, czy kreacja bohaterów interesująca czy nie. "Całe życie" przede wszystkim zachęca do refleksji ponad swóim życiem. Dzisiejszy świat cechuje w głównej mierze konsumpcjonizm, dążenie do wszelkich przyjemności, kultura instant. Pragniemy mieć wszystko teraz, już, natychmiast. A gdyby się tak zatrzymać na chwilę i spojrzeć na własne życie z boku? Czy to wszystko daje nam prawdziwe szczęście? Przejmujemy się drobnostkami, podczas gdy inni naprawdę cierpią. Czymże jest udane życie? Czy mieści się ono na 157 stronach czy na kilkuset? "Całe życie" zachwyca swoim minimalizmem. Seethaler oczarował mnie skromnością i prostotą języka. Nie ma tu żadnych zbędnych opisów, wybujałych porównań. Skupia się na tym, co najważniejsze. A najistotniejszym jest trafić do serca czytelnika. I za to Panu Robertowi serdecznie dziękuję!

  • madziao

    [siostryczytaja.blogspot.com] "Całe życie" to książka, w której na mniej niż 200 stronach opisano życie jednego człowieka. Niemożliwe? A jednak! Robert Seethaler stworzył historię, której prostota przemówi do serca każdego człowieka. Myślę, że każdy z nas życzyłby sobie, aby jego życie zostało opisywane tak, jak zrobił to Seethaler. Łatwo i z przesłaniem. Andreas Egger niczym specjalnym się nie wyróżnia. Został wychowany przez wuja, chociaż ciężko mówić o wychowywaniu, gdy jedynym stosowanym środkiem jest rózga. Życie nie rozpieszczało go od młodszych lat. Zawsze musiał trudno pracować, ale...to dawało mu satysfakcję. To człowiek trochę nieśmiały, prosty, jednocześnie z dobrym sercem. Miłował i był kochany. Doświadczany trudami życia na każdym jego etapie. Można powiedzieć, że historia Andreasa jest jak historia wielu ludzi, taka zwyczajna. Jednak, choć to zabrzmi trochę absurdalnie, to właśnie ta zwyczajność jest taka niezwykła. Życie Eggera dopełnia górski krajobraz - groźny i jednocześnie zapierający dech w piersiach. "Całe życie" to jedna z tych książek, gdzie człowiek nie rozwodzi się ponad tym, czy akcja przebiega za dynamicznie czy za wolno, czy kreacja bohaterów interesująca czy nie. "Całe życie" przede wszystkim zachęca do refleksji ponad swóim życiem. Dzisiejszy świat cechuje w głównej mierze konsumpcjonizm, dążenie do wszelkich przyjemności, kultura instant. Pragniemy mieć wszystko teraz, już, natychmiast. A gdyby się tak zatrzymać na chwilę i spojrzeć na własne życie z boku? Czy to wszystko daje nam prawdziwe szczęście? Przejmujemy się drobnostkami, podczas gdy inni naprawdę cierpią. Czymże jest udane życie? Czy mieści się ono na 157 stronach czy na kilkuset? "Całe życie" zachwyca swoim minimalizmem. Seethaler oczarował mnie skromnością i prostotą języka. Nie ma tu żadnych zbędnych opisów, wybujałych porównań. Skupia się na tym, co najważniejsze. A najistotniejszym jest trafić do serca czytelnika. I za to Panu Robertowi serdecznie dziękuję!

  • Anonim

    Cudowna książka. Warto po nią sięgnąć, zatrzymać się ponad nią, przemyśleć, przyjąć w jej prostocie.

  • Paweł Cybulski

    Pełna recenzja: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2017/05/29/robert-seethaler-cale-zycie-recenzja/ Okazuje się, że nie potrzeba wielu słów, by cudownie opowiadać o emocjach i o sprawach trudnych. Trochę jak w tej reklamie – jedno zdanie Seethalera wyraża więcej niż tysiąc słów.

  • CzaCzytac.pl

    Ten nasz XXI w., to czyste szaleństwo; nieustający pęd, rozwój technologiczny, godziny spędzone przed monitorami komputerów i ten brak chwili dla siebie… „Całe życie” ma to do siebie, że zmusza Czytelnika do zatrzymania się i daje mu tę potrzebną do przeżycia chwile wytchnienia. Chwilę, z której potrzeby, możemy nie zdawać sobie nawet sprawy, aż do momentu sięgnięcia po tę pozycję… To historia Andreasa Eggera i choć poznajemy go już jako dorosłego człowieka (w roku 1939), to powieść, opowiada nam jego losy od wieku młodzieńczego, aż do śmierci. Przez większość życia pracownik fizyczny, imający się różnorakich zajęć, przez chwilę żołnierz, jeniec, mąż, przewodnik; łatwy człowiek z prostymi marzeniami. Jest tu również miłość, taka nieskomplikowana, lecz niesamowicie piękna. Jest mnóstwo bólu, ponieważ życie Eggera nie należało do łatwych. No i jest zmiana, pojawiająca się stopniowo, lecz nieustępliwie, w małej wiosce u stóp austriackich Alp; samochody, telewizory czy turyści zaczynają tworzyć nową rzeczywistość, od której nie można uciec, lecz i nasz główny bohater tego nie robi, przyjmuje ją spokojnie, dostosowując się do niej na własny swój sposób. Opowieść jest spisane bardzo prostym językiem. Bez upiększeń czy takiego „rozmyślania” na siłę. Akcja idzie do przodu, powoli pokazując nam kolejne etapy życia Andreasa. Tak naprawdę, w tej książce pdf jest coś takiego, co trudno zdefiniować… mnie np. uspokoiła. Sprawiła przyjemność, lecz taką trudną do opisania, to prawdopodobnie przez tę prostotę i to życie, niby tak normalne a jednak zupełnie dla mnie niepojęte i dziwne. Ponieważ chyba, właśnie, takie, które już nie wróci. Myślę, że to nie jest książka ebook dla każdego, że trzeba do niej trochę dorosnąć, poczuć potrzebę przeczytania czegoś innego, zatopienia się w tym spokoju, smutku i jeszcze w tej dziwacznej normalności, czy może nawet, nieuchronności losu. „Całe życie” porusza i sprawia, że to 160 stron, choć na chwilę, odrywa nas od tego co jest i prezentuje to co było. A przy okazji każe się zatrzymać i zastanowić, czy to „co jest” to na pewno to, czego potrzebujemy. Polecam! recenzja z CzaCzytac.pl

  • Wybebeszamy_książki

    Całe życie to stosunkowo krótki okres czasu w porównaniu do śmierci i nieistnienia. Zaledwie ułamek wiecznej sekundy, którą wypełnia śmiech, płacz i otępienie. Całe życie to podróż, przynajmniej tak mówią. Podobno należy do nas. . Są takie chwile, podczas których milczymy, a przestrzeń dookoła nas pochłania chciwa cisza. Istnieją tematy nigdy nie poruszane. Życie jest jednym z nich. Ponieważ prywatność. Ponieważ granica. Ponieważ w świecie, który nas otacza niewiele pozostało osobistych tajemnic, dlatego z coraz większą zażartością bronimy do nich dostępu. "Całe życie" to książka, której treść przekracza niewidzialne granice. Seethaler zabiera nas na słowach w najbardziej intymną z podróży. Stawia przed czytelnikiem jednostkę, a następnie warstwa po unerwionej warstwie zdziera z niej ochronne zgrubienia, które mają chronić przed okrucieństwem ludzi i świata. "Przez chwilę wsłuchiwał się w bezgłośnie padający śnieg. Cisza była zupełna. To było milczenie gór, które tak nieźle znał, a które stale lękiem przeszywało mu serce." Do chwili, aż zostaje samo jądro. Żywa tkanka. Delikatna istota, która czyni nas indywidualnościami nawet bardziej niż blizny i zmarszczki. .. Andreas Egger - sierota, Niemiec, homo sapiens, mąż, wdowiec, żołnierz, kulawy starzec. Bohater książki. Powołany do istnienia przez pióro Seethalera, całe życie trwa zamknięty między stronami. Całe życie jest każdą z nazw. Całe życie jest tylko i aż Andreasem Eggerem. Całe życie, które przeżywa na nowo za każdym razem, gdy czytelnik pochłonie pierwsze słowa książki. Będąc odbiorcą albo twórcą jesteśmy kimś na miarę papierowego bożka. Zaczynamy i kończymy życia bohaterów. Władamy mocą, by kreować i niszczyć. Dyktujemy czas, miejsce, emocje i charaktery. Tworzymy świat. Nasza fantazja jest światem. "Wprawdzie stale jeszcze pewnie stąpał po górach i nawet wiejące od nich jesienią gwałtowne wichry nie zdołały nim zachwiać. Lecz stał tak niczym drzewo, którego wnętrze jest już spróchniałe." "Całe życie" jest stosunkowo lakoniczną książką, jeśli porównać ją do innych, podobnych jej pozycji, lecz nie jest to wada. Krótka forma, wbrew pozorom, pozwala przekazać czytelnikowi ogrom informacji, odkrywa przed nim serce, umysł i duszę bohatera. Jednocześnie nie przytłacza. Niewielka objętość książki uświadamia nam, jak krótkie w rzeczywistości jest życie. ... "Całe życie" to historia prawdziwego człowieka, który doświadcza, cierpi, lecz także cieszy się. Uniwersalna opowiadanie trafiająca do szerokiego grona odbiorców i w każdym pozostawiająca własny unikalny ślad. "Zimna Pani (...). Idzie nad górą, skrada się doliną. Przychodzi, kiedy chce i bierze, czego potrzebuje. Nie ma twarzy i nie ma głosu. (...) Dopada cię w przelocie i zabiera ze sobą i wciska do jakiegoś dołu. I w ostatnim skrawku nieba, jaki widzisz, zanim na zawsze cię zakopie, pojawia się raz jeszcze, i czujesz na twarzy jej tchnienie. I wszystko, co ci zostaje, to ciemność i ziąb."

  • ksiazkanawsi

    Ludzie nie potrafią juz czerpać radości z małych rzeczy. Najczęściej nie zauważamy tego co się losy dookoła nas, póki to nie zacznie dotyczyć nas samych. Kto chociaż na chwilę zatrzyma się i spojrzy w górę, na chmury gnane przez wiatr? Na zachodzące słońce? Na gwiazdy mrugające do nas z nieba? Na księżyc w pełni? Zapewne tylko nieliczni. Główną postacią jest Andreas Egger. Zwykły, łatwy człowiek, mieszkający w samym sercu austriackich Alp. Znajduje w życiu szczęście, lecz ono nie trwa wiecznie. Jest świadkiem lawiny, która zasypuje jego dom. Traci wszystko. Owładnięty samotnością musi stawić czoła życiu, które od teraz nie jest już takie samo. Świat dalej pędzi naprzód, pojawiają się pierwsze telewizory ale Andreas zdaje się tego nie zauważać. Dla niego, to wszystko jest zbędne. "Całe życie" jest książką, która mogłaby opowiadać o jakimś artyście, lecz zamiast tego opowiada życie zwykłego, szarego człowieka przez co nadaje jej prawdziwości. Dla kogoś, kto lubi książki opowiadające o czyimś życiu, nie nastawia się na zwroty akcji, na mnóstwo dialogów i na napięcie nie dające odejść od książki - ta pozycja będzie idealna. Książka ebook prezentuje pomiędzy innymi, że prędzej czy potem będziemy potrzebować przy sobie obecności drugiej osoby, żeby cieszyć się z nią najmniejszymi drobnostkami, podziwiać urok otaczające nas dookoła i czuć ciepło jej ciała w zimną noc. Większość z nas nie myśli jak było kiedyś. Starczy nam, że mamy smartfony, laptopy, telewizory, produkty dostępne w sklepie. A kiedyś ludzie musieli sami wszystko wyhodować żeby coś mieć, a i tak nie narzekali. Dzisiaj starczy mała trudność, żeby coś stało się dla nas bez sensu i ciężko dostępne. Podczas czytania nawet nie wyłapałam tych momentów, nie zwracałam na nie większej uwagi, ponieważ jakoś ciężko mi sobie to wszystko było wyobrazić. Teraz dzień bez prądu jest tragedią. Wiem to po sobie. JAK TU NAŁADOWAĆ TELEFON?! Ludzie rozpaczają, narzekają. Andreas potrzebował jedynie świeczki. Po odłożeniu książki widzi się jej wartość. Gdy zaczyna się ponad tym rozmyślać. Mimo iż taka literatura nie jest w moim guście i dużo razy chciałam ją odłożyć, to jestem zadowolona, że udało mi się jednak wytrwać do końca i dostrzec te sprawy.

  • Bookish Madeleine

    „Całe życie” to, jak wskazuje tytuł, opowiadanie skupiająca się na losach Andreasa Eggera od wieku młodzieńczego, aż do śmierci. Nie znajdziemy w tej książce pdf jednak trzymającej w napięciu fabuły pełnej zwrotów akcji. Seethalerowi zależało na czymś zupełnie innym – jego opowieść nie należy do grona takich, które się czyta raz i zaraz o nich zapomina – lekturą „Całego życia” trzeba się cieszyć i delektować. Te niespełna dwieście stron to prawdziwa uczta literacka, którą ja doceniłam dopiero po przeczytaniu całości. Twórca posługuje się niezwykłym, plastycznym językiem, dzięki któremu przez tę książkę się niemalże płynie. Sposób postrzegania świata przez głównego bohatera został ukazany tak, że wszystkie wartości, które on ceni w życiu są dla czytelnika zrozumiałe. Egger to człowiek dość specyficzny w swoim zamiłowaniu do samotności, lecz jednak budzący naprawdę wiele sympatii i przywiązania. Obserwując jego historię, cały czas życzyłam mu jak najlepiej, a momenty, w których jego życie naznaczały różnorakie tragedię, dostarczyły mi również chwile wzruszenia. Opowieść Seethalera, z uwagi na język, jakim została napisana jest utrzymana w spokojnym, melancholijnym klimacie. Akcja płynie powoli, nie obfitując w dużo przełomowych wydarzeń. „Całe życie” to przykład klasycznej powieści artystycznej, napisanej z myślą o dostarczeniu czytelnikowi wielu niezapomnianych przeżyć. Warstwa językowa tej książki zachwyca i po jej przeczytaniu nabrałam pewności, że nominacja do tak ważnej nagrody jest jak najbardziej uzasadniona. Robert Seethaler cały własny kunszt zamknął w liczącej niespełna dwieście stron opowieści. „Całe życie” to powieść, która mimo własnych niewielkich rozmiarów potrafi czytelnika zachwycić. Historia głównego bohatera opowiedziana wyjątkowym mową pozostaje z czytelnikiem jeszcze na długo, wprowadzając go w liryczny, melancholijny nastrój. Jeśli cenicie tego typu opowieści, to dzieło Seethalera to dla Was lektura obowiązkowa. Gorąco zachęcam do odłożenia na chwilę standardowo czytanych przez Was gatunków ebooków i sięgnięcia po tę opowieść, która zachwyciła nie tylko grono czytelników na całym świecie, lecz także jury Międzynarodowej Nagrody Bookera. Element recenzji z bloga readwithpassion.it27.pl

  • Corvus Lupus

    www.niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com "[...] Każdy kuśtyka na swój rachunek." Książka ebook trafiła do mnie nie całkiem przez przypadek, można powiedzieć, że wybrałam ją jako moje wyzwanie, bo wcześniej nie czytałam tego typu książek. Jaki to gatunek? Przyznam, że nie mam bladego pojęcia, lecz okazała się naprawdę pouczająca. "Całe życie" opowiada o Andreasie Egger'u, który do Doliny przybył, gdy był małym chłopcem i spędził tam całe życie. Nie mogę powiedzieć, że bohaterowie byli ciekawi, bo czytało się to jak pamiętnik, a jego twórca był po prostu interesującą osobą. Czy wspominałam, że Dolinę otaczają cudowne góry, po których Egger chodził z zamiłowania. Twórca opowiadał z taką pasją o życiu Andreasa, że trudno było się oderwać, szybkie przejścia były kwintesencją wartkiej akcji. Czytało się to naprawdę lekko i dynamicznie i nie, to nie było spowodowane długością tej książki. Wędrówka przez życie Andreasa okazała się naprawdę przyjemną lekturą, bo opowiada on o tym co się działo jakby niczego nie żałował i był jak najbardziej dumny ze własnego życia. Z tego co widzę recenzja będzie mega lapidarna, aczkolwiek trudno nie zdradzać szczegółów, gdy książka ebook jest treściwa. Mimo naprawdę zdawkowej ilości stron była interesująca i piękna, tak piękna. Pokazała, że można się cieszyć życiem mimo wszystko, a Egger oglądał jak świat ewoluuje i słynne przez niego tereny zmieniają się tak, że sam nie jest pewien czy żeby na pewno to te same miejsca. Cudowna życiowa opowiadanie o tym, że nie kluczowa gdzie, lecz kluczowe jak się egzystuje. "Blizny są jak lata, uważał, nawarstwiają się a sobie i dopiero wszystkie razem tworzą człowieka." Każdy z nas ma jakiś balast życiowy, który dokucz nam bardziej albo mniej, lecz kluczem do szczęścia jest akceptacja i samozadowolenie, które osiągamy żyjąc zgodnie z sobą. Andreas Egger to jedna z najmądrzejszych postaci, o której miałam przyjemność czytać. Podobała mi się lekkość pióra jaką twórca ukazał i przede wszystkim przedstawienie wojny ze strony niemieckiej. Skromność jaka emanowała z książki dodawała jej tylko uroku, a pięknie niedługie opisy dawały fantazji pole do popisu. Olbrzymi plus za nietuzinkową fabułę,w której na początku trochę połapać, lecz później wszystko się wyjaśnia. Przyznaję, że podchodziłam do książki z dystansem i traktowałam ją jako wyzwanie, które niesamowicie mnie usatysfakcjonowało i dało naprawdę interesujący pogląd na życie, myślę, że nominacje do Międzynarodowej Nagrody Bookera jest w stu procentach zasłużona. Zapomniałam na początku wspomnieć o autorze, więc zrobię to teraz. Robert Seethaler narodził się w Wiedniu, według opisu książki jest znanym i docenianym pisarzem i autorem scenariuszy, szczerze mogę potwierdzić prawdziwość stwierdzenia, że jest ciekawym pisarzem. Okazało się też po małych poszukiwaniach, iż jest także aktorem. Nie przedłużając powiem tylko, że dla wytrawnego czytelnika będzie to naprawdę interesujące przeżycie, które zapamięta na bardzo długi czas. Zalecam z całego serca. Pozdrawiam, Sara ❤

  • jutka

    Pierwsze skojarzenie z książką „Całe życie” to modna na książkowych blogach opowiadanie o pasterzu owiec, która przyznaję, zupełnie mnie nie porwała. Tymczasem Robert Seethaler na kilkuset stronach ujął to co w ŻYCIU ważne – dobre ŻYCIE. Mała górska miejscowość. Ludzie, którzy się znają, razem pracują, razem świętują, tworzą mikrospołeczność. Rytm ŻYCIA dyktowany cyklem dnia i porami roku. Miejsca bliżej nieba. Gdy do mieściny wkracza nowoczesność, postęp i cywilizacja wszystko się zmienia. Początkowy zachwyt i nadzieja, przeradza się w obawy i rutynę, ludzie tracą to co najistotniejsze – dobre relacje. Ich ciężka praca przy budowie kolejki liniowej dla jednych to ścieżka ku dalszemu rozwojowi, łapanie szansy, dla drugich niemożność odnalezienia się w nowej sytuacji, pozorna radość. Głównego bohatera poznajemy w lutym 1933 roku, kiedy usiłuje ocalić ŻYCIE umierającego pasterza kóz. To postać, która niejednokrotnie miała pod przysłowiową górkę. Rodzina zastępcza, dla której był tanią siłą roboczą. Najemnik, pracujący za kilka groszy. I gdy wydaje się, że odnalazł własne miejsce w ŻYCIU fortuna losuje dla niego smutek i utratę. W międzyczasie trafia na wojnę i poznaje ŻYCIE obozowego jeńca. Andreas Egger to człowiek prosty, lecz dzielny i bardzo pracowity. W codziennych wyborach pomaga mu nie wiedza, a ŻYCIOWA mądrość. „Całe życie” to przygoda na jedno popołudnie. Nie ma tu wyrazistych bohaterów, spektakularnych zwrotów akcji, zagadek i przygód czy płomiennego romansu. To leniwie płynąca opowiadanie o tym, co w ŻYCIU ważne, a o czym coraz częściej się zapomina. To także historia krajobrazów jakich dużo – gdzie kiedyś miejsca niezwykle cudowne i niedostępne, dzięki rozwojowi stają się turystyczną mekką i tracą własny początkowy piękno i magię. Skromne opisy i ubogie dialogi nie przeszkadzają, a wręcz dodają smaczku lekturze. Czy to kawałek lektury godny Bookera? Arcydzieło? Bestseller? Kolejne dzidziuś marketingu książkowego? Niezła powieść? Odpowiedź pozostawiam czytającym, mnie się podobało.

  • Magdalena Mrózek

    Czasami trafiamy na książkę, po której nie wiemy czego możemy się spodziewać. Przy pierwszym spotkaniu z tą pozycją zdziwiłam się, że liczy tylko dwieście stron. Zastanawiałam się czy historia mojego życia - choć niezbyt długa, gdyż dopiero wkraczam w dorosłość - zmieściłaby się na tylu kartkach. Nie byłam tego taka pewna, jednak po skończeniu Całego życia Roberta Seethalera ze smutkiem stwierdzam, że nawet jeśli zajęłaby i pięćset stron, to nie byłaby dla nikogo tak wartościową lekcją jak historia Andreasa Eggera. Życie człowieka to cykl. Ktoś umiera, ktoś inny się rodzi. W ten sam sposób przedstawiono opowiadanie o głównym bohaterze. Jego historia zaczyna się od narodzin, ale jego życie zaczyna się od śmierci innego mieszkańca wioski i również w ten sam sposób się kończy. Nie było to życie średniowiecznego rycerza, króla ani wybitnego naukowca, ale prostego chłopa dorastającego u podnóża Alp. Człowieka z krwi i kości, który tak jak my jest wyczulony na urok przyrody, musi jeść, pić i można go skrzywdzić. Dzięki tak realistycznemu i prostemu przedstawieniu Andreasa Eggera, w naszej głowie od razu tworzy się wizja tego człowieka. Widzimy jak siada na progu własnej chaty i spogląda na gwieździste niebo. Czujemy zimno, które szczypie jego ciało w środku alpejskiej zimy. Choć pojawiają się w książce pdf inni bohaterowie, to przedstawiono raczej ich wpływ na życie bohatera niż ich szczegółowy opis. Książkę mogę omówić jako prostą i surową. Nie ma w niej upiększeń, barwnych opisów przyrody czy zwrotów akcji. Akcja jest przedstawiona równomiernie. Dzięki temu zamiast skupiać się na fragmentach scenerii, możemy od razu zanurzyć się w tym, co stara się nam przekazać autor, czyli ile warte jest życie człowieka i jaki jest jego sens. Jak poszczególne wydarzenia oddziałują na bohaterów. Myślę, że dobrym wyborem był również czas, w którym toczy się akcja. Andres Egger narodził się na początku XX wieku. Przypada wówczas druga rewolucja przemysłowa, a świat wkracza w wiek pary i elektryczności. Znajome krajobrazy zostają zastąpione przez fabryki i drogi. Dla ludzi żyjących w obszarach trudno dostępnych, tak jak w przypadku wioski w której wychował się główny bohater, było to coś nieznanego i jednocześnie wyczekiwanego. Z dnia na dzień pojawili się robotnicy, którzy zaczęli naruszać słynne górskie krajobrazy. Pojawiła się elektryczność, z czasem w domach umieszczano pierwsze telewizory, a na drogach pojawiały się nowe automobile. Przedstawiano w ten sposób odczucia towarzyszące człowiekowi, kiedy pierwszy raz miał styczność z tymi świeżymi fragmentami życia codziennego. Jego wątpliwości co do ich użytkowania i emocje towarzyszące ważnym wydarzeniom. Rzeczy niespodziewanie dostępne dla prostych ludzi, którzy wcześniej zajmowali się tylko swóim gospodarstwem. W ten sposób ukazany jest interesujący kontrast między światem w 1910 roku, a tym w 1970. Urok tej książki leży również w jej uniwersalności. Dla jednych ciekawym aspektem będzie tło historyczne i jego wpływ na ludzi. Dla innych będzie to fragment globalizacji. Natomiast dla mnie jest to surowość życia i ukazanie jego wartości. Ukazanie ascetycznego życia bohatera nadaje tej książce pdf naturalności.

  • Książki lubię!

    „Całe życie”. Widząc taki tytuł, historię jakiego życia spodziewacie się poznać z kart powieści? Czy oczekujecie nagłych dramatów? A może oszałamiających sukcesów? Czy życie literackiego bohatera powinno być wyjątkowe? A może wystarczy, by wiódł on żywot skromny, wcale niedaleki od szarej rzeczywistości? Jakiego bohatera sobie życzycie, drodzy Czytelnicy? U podnóża Alp żył prosty, skromny człowiek- Andreas Egger. Doświadczył w życiu wiele. Dotknęła go samotność i bieda, zaznał również przemocy. Poznał, co to znaczy ciężka praca. Zachłysnął się nią i uczynił z niej sposób na przetrwanie. Zakosztował miłości i nadziei, by niespodziewanie wszystko stracić. W dużym trudzie budował dom i z cierpieniem ujrzał jego upadek. Jednak Egger sam nie upadł nigdy. Poświeciwszy się życiu prostemu, dalekiemu od wysublimowanych potrzeb, wiódł życie, o jakim powiedzielibyśmy „nuda”… A jednak, w tym życiu tkwił piękno i sens. To pełne akceptacji życie obserwatora nadciągających z postępem zmian. To czar przemijania wespół z ulatującym czasem. Z wiatrem przemian, z odgłosem lekkich kroków dobiegających z doliny… Z ulotnym oddechem zbliżającej się Zimnej Pani. Życie, gdzie każdy dzień to trud. Gdzie natura zachwyca, lecz i wymaga wiele. Gdzie przyjemność, to paść z wycieczenia po dniu pełnym znoju. Gdzie codzienność przeplata się z tęsknotą za tym, co już odeszło. Gdzie świat nie jest wielki. Jest tu, gdzie serce. W tym jedynym miejscu na Ziemi, w którym wszystko się zaczyna i wszystko skończy. „Całe życie” to powieść, której nie sposób odłożyć, choć próżno w niej szukać wartkiej akcji, czy nagłych zaskoczeń. Robert Seethaler w oszczędny, a jednak ujmujący sposób, opowiada o prawdach składających się na ludzki los. Mówi o przemijaniu, tęsknocie, o poszukiwaniu życiowej przystani. Urok literackiego języka Seethalera równe jest urodzie świata, jaki omawia on w swej powieści. Szacunek dla przyrody, głęboki dla niej podziw w połączeniu z kultem fizycznej pracy, dają obraz człowieka żyjącego w symbiozie z naturą, próbującego ją ujarzmić i od niej zależnego. Protagonista powieści żyje skromnie, niewiele potrzebuje, z dystansem obserwuje zmiany zachodzące w świecie. Jest świadkiem historycznej zawieruchy, jak i rozkwitu nowoczesności. To, co zewnętrzne, nie ma jednak wpływu na jego duszę. Ta pozostaje niezmienna- jak skały Alp grzmiących lawinami. „Całe życie” jest utworem pełnym uroku, oszczędnym w swej formie, acz ujmującym. Jego lektura sprawiła mi przyjemność, wzbudziła uczucie spokoju i akceptacji. Rozbudziła wyobraźnię, racząc ją widokami lasów rozciągających się u górskich zboczy. Pozwoliła się rozmarzyć, zatopić w nostalgii. Momentami chwytała za serce, wzruszała, by za chwilę znów zwolnić tempo, snuć się powoli, jak kolejka sunąca na alpejski szczyt. Szukasz ciekawej lektury? Pomogę Ci ją znaleźć. Zajrzyj na http://ksiazkilubie.blogspot.com/

  • Kto czyta - nie pyta

    Nasze życia są nierzadko zupełnie inne, niż osób omówionych w książkach. Papierowi bohaterowie nierzadko upadają tylko po to, aby się unieść i już potem żyć długo i szczęśliwie. W przypadku Andreasa jest jednak zupełnie inaczej, gdyż los skazuje go na samotność. Andreas miał pecha już od czasów dzieciństwa... Najpierw utracił najbliższą rodzinę, a później rozpaczał w tej dalszej, by przez całe życie być zmuszonym do ciężkiej, fizycznej pracy. Facet jest nieśmiałym samotnikiem, który wyłącznie sobie zawdzięcza to, co udało mu się osiągnąć. Miłuje przyrodę, jest idealnym obserwatorem i choć może uchodzić za prostaka, to ma prawdziwie dobre serce. Akcja jest nieśpieszna, a mowa trochę suchy i ubogi w dialogi, lecz mimo tego książkę czyta się ekspresowo… Śledzimy bowiem całe życie jednego, zwykłego człowieka – od wczesnego dzieciństwa aż po nieuniknioną śmierć. O fabule nie opowiem Wam więcej – jest ona po prostu scenariuszem pisanym przez los i refleksją ponad tym, jak niesamowitym zjawiskiem jest czas. Całe życie zostało przetłumaczone na 28 języków i nominowana do Międzynarodowej Nagrody Bookera. Szczerze mówiąc trochę mnie to zaskakuje. Domyślam się, że doceniono tu przede wszystkim minimalizm, emocje i historię XX wieku, w tym lata wojny, czyli przemyślane tło powieści, lecz spodziewałam się czegoś więcej. Cieszę się, że miałam okazję poznać tę historię, lecz już teraz wiem, że nigdy do niej nie wrócę. Całe życie to dosyć przejmująca lektura, chociaż na tyle krótka, że nie zdążyłam się mocniej zżyć z bohaterem i płakać ponad jego losem. Przez większość lektury towarzyszył mi jedynie żal, że Andreas tak dużo musiał wycierpieć. Całe życie nie jest bowiem jedną z tych ebooków z prawdziwym szczęśliwym zakończeniem... Zmusza jednak do myślenia i refleksji ponad tym, jak przewrotny bywa los, a życie kruche i okrutne.

  • Paulina Frankiewicz

    (...) Główny bohater, Andreas Egger, to człowiek, o którym prawdopodobnie nikt nie powiedziałby, że sprzyjało mu w życiu szczęście. Pisząc tę powieść, twórca podejmuje trud przekonania czytelnika, że jego życie było udane. Jego – Eggera, lecz także jego – czytelnika. Trudna to sztuka, bowiem próżno szukać w historii bohatera zdarzeń, które mieszczą się w obiegowym pojęciu szczęścia. Nie był bogaty, towarzyski ani w nawet w pełni działający fizycznie (cóż więc z tego, że odznaczał się pracowitością, uporem i uczciwością, skoro większość ludzi dostrzegała tylko to, co widać na pierwszy rzut oka). Egger – sierota, wychowywany surowo przez wuja. regularnie podlegał chłoście. Krewny zatrzymał go w domu tylko ze względu na zwitek banknotów, z którym do niego trafił, a poza tym był silny i nadawał się na darmową siłę roboczą. Wskutek jednej z kar fizycznych, Egger doznał urazu nogi i przez resztę życia kuśtykał. Kiedy w końcu się usamodzielnił, długo musiał parać się każdą możliwą pracą, ledwo wiążąc koniec z końcem. Na domiar tego wszystkiego, los w tragiczny sposób odebrał mu żonę. Zmarł samotnie, chyba ze starości. Przyznacie, że taki żywot nie wpisuje się raczej w ideał szczęścia. Egger, wyłączając czas wojny, całe życie spędził w małym alpejskim miasteczku. Żył w sposób łatwy i zgodny z naturą, mimo że ta bywała dla niego okrutna. Restrykcyjny górski krajobraz codziennie raczył go przepięknym widokiem, lecz to siły przyrody sprawiły mu olbrzymi ból. Życie Eggera przypadło na czas, kiedy w dolinę, w której mieszkał wdarła się nowoczesność. Wraz z pojawieniem się linowych kolejek a także rozwojem narciarstwa i turystyki z osady zaczęła znikać niespieszność i naturalność życia jej mieszkańców. Egger był człowiekiem, który starał się zachować w sobie te cnoty. Jego los zaplątał się także w olbrzymią historię XX wieku – czas wojennej zawieruchy, jednak nawet te mroczne wydarzenia nie pozwoliły mu utracić wiary w sens życia. Całe życie to napisana z niezwykłą wrażliwością opowieść o rudymentarnych kwestiach ludzkiego istnienia. To, co najistotniejsze okazuje się zarazem najtrudniejszym, jeśli to w ogóle możliwym, do zrozumienia. Seethaler pisze o wpisaniu egzystencji człowieka w porządek natury, o radzeniu sobie z samotnością, wreszcie o przyjmowaniu życia takim, jakie jest. Książka, jak sądzę, słusznie została okrzyknięta triumfem literackiego minimalizmu – na niespełna dwustu stronach twórca kreśli historię człowieka prostego i prawdziwie mądrego. Dzięki tej powściągliwości kluczowe staje się każde zapisane słowo. Całe życie to pochwała życia, którą napisać mógł jedynie człowiek akceptujący koleje swego losu. Opowieść nominowana do nagrody Bookera na polskim rynku ukaże się 24 maja. Sięgnijcie koniecznie. PRZECZYTAJ CAŁĄ RECENZJĘ NA BLOGU: http://dodziela.com.pl/2017/04/30/cale-zycie-robert-seethaler/

  • Anna Drewniak

    Miliony ludzi. Miliony historii. Każdy człowiek czuje, że jego życie, jego los, jest wyjątkowy. Dlaczego? Ponieważ jest jego. Większość z nas dąży do tego, aby coś w tym życiu przeżyć, osiągnąć jak najwięcej. Nasza egzystencja musi być pełna uniesień, niezapomnianych wrażeń i tego co najlepsze.Tymczasem mamy historię człowieka, którego życie na pewno nie było łatwe, nie było pozbawione zakrętów i upadków, a jednak jedyne czego pragnął to najprostszych rzeczy. A nawet gdy ich nie dostawał, lub gdy były mu zabierane, przyjmował to. Zamiast narzekać robił to co umiał najlepiej. Czy my byśmy tak potrafili? Andreas Egger był człowiekiem, którego los nie oszczędzał. Dynamicznie utracił matkę. Wychowywał go wuj, który nie okazywał mu zainteresowania (poza biciem rózgą). Dotknęło go kalectwo. Lecz mimo tak niełatwych początków, stał się człowiekiem bardzo silnym, odpornym i pracowitym. Był on człowiekiem prostym. Nie posiadał ogromnej wiedzy, lecz w własnych decyzjach wykazywał się olbrzymią mądrością. W pewnym momencie wydawało mu się, że osiągnął szczęście, lecz los dynamicznie mu je odebrał. Bardzo trudno omówić tę książkę w szczegółach, gdyż ona sama jest zaledwie 160-stronicową pozycją. Lecz mimo tego skondensowania, nie traci ona ani na treści, ani na uroku. Wyjątkowe jest to, jak w bardzo niewielu słowach omówiona jest cała historia człowieka, który na prawdę wiele przeszedł. Chciał po prostu przeżyć własny czas jak najprościej, bez zbędnych komplikacji. Starczył zwykły kąt, chleb, kontakt z naturą i ta jedna, jedyna... Jednak plany względem jego osoby były inne... Od razu nasuwa się refleksja, że zapominamy o tym co jest w życiu ważne. Świat pędzi, a my z nim. Próbujemy nadążyć, a gdy się to nie udaje (bo zwykle się nie udaje) następuje załamanie. Tymczasem, mamy tu kogoś, kto miał mnóstwo powodów by się poddać, a mimo to nie dał się. Przyjmował wszystko tak jak było. Nie bez żalu, nie bez smutku. Lecz bez rozpaczy, bez rozważań "dlaczego ja?". Akceptacja w pełnym tego słowa znaczeniu. Książka ebook jest krótka. Książka ebook bez względu na to o czym w danym momencie opowiada, jest bardzo spokojna. Co nie znaczy, że emocje, które wywołuje nie są burzliwe. Starczy jedno popołudnie na jej poznanie. Później jednak pozostaje dużo godzin rozmyślań. Zalecam ! ! Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam !

 

 


O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!