Średnia Ocena:
CEO Slayer. Pogromca prezesów
Tak jak Spiderman czuwa ponad Świeżym Jorkiem a Batman ponad Gotham City, tak własnego superbohatera ma także Warszawa. Jest nim CEO Slayer – pogromca prezesów. Odziany w płaszcz i kapelusz, rusza na pomoc jednostkom poszkodowanym w potyczce z koncernami, korporacjami a także wszelkimi instytucjami finansowymi i ubezpieczeniowymi. Dysponuje najnowszymi technologiami, którymi bezkompromisowo wymierza sprawiedliwość. Po własnej stronie ma opinię publiczną, zaś przeciw sobie –najpotężniejszych ludzi w państwie i nadzwyczaj sprytną i wyrachowaną panią detektyw. Lekka, przyjemna lektura, błyskawiczny rozwój akcji i znaczna dawka humoru!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | CEO Slayer. Pogromca prezesów |
Autor: | Przybyłek Marcin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Heraclon International |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
CEO Slayer. Pogromca prezesów PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Zawiódł mnie męczący lektor. Pan posiada ślinotok i przełykanie śliny jest tak męczące, że słuchanie boli...
Ach, gdyby ktoś taki jak CEO Slayer istniał w rzeczywistości. Książka ebook Marcina Przybyłka jest wyjątkowo interesująca, wartka akcja, zaskakujące zwroty, bardzo niezła pozycja. Pan Marcin idealnie przedstawił świat w którym rządzi prawo silniejszego. Sama fabuła od początku wydawała mi się wprost frapująca.
Co mogę napisać, książka ebook bardzo mi się podobała. Cenię Marcina Przybyłka jako autora, jego świetne, oryginalne pomysły a także ich brawurową realizację w książkach. Choćby tutaj, w Pogromcy pezesów. Książka ebook zawładnęła mną do reszty, a właściwie moim wolnym czasem, dobrze, że mogłem słuchać w podróży.