Średnia Ocena:
Był sobie szczeniak. Ellie
Twórca bestsellerowych ebooków "Był sobie pies" a także "Psiego najlepszego" oddaje głos szczeniakom! Seria "Był sobie szczeniak" to opowiedziane na nowo i ilustrowane historie psiaków, słynnych z książki "Był sobie pies". Ellie to bardzo genialna suczka, z bardzo odpowiedzialnym zadaniem. Od szczeniaka była trenowana na psa ratownika i potrafi teraz odszukać zagubione w lesie dzidziuś lub wskazać zasypanego przez gruzy człowieka. Ta psina ma nosa! Znajduje ludzi. Ratuje ich. To jej misja. Jednak Ellie ma również bardzo kluczowe zadanie w domu. Jej opiekunowie — Jakob, który utracił małżonkę i bardzo samotna Maya — też są zagubieni. Jednak w zupełnie inny sposób niż ktoś, kto chciał sprawdzić, co jest po drugiej stronie placu zabaw. Teraz Ellie musi wykorzystać wszystkie własne sztuczki, żeby dotrzeć do własnych opiekunów i ich uratować. Historia Ellie to cudowna opowiadanie dla młodych fanów zwierząt, a śliczne czarno-białe ilustracje, sprawiają, że jej przygody ożywiają na twoich oczach!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Był sobie szczeniak. Ellie |
Autor: | Cameron Bruce W. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Był sobie szczeniak. Ellie PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
W tej książce pdf to zwierzątka mówią ludzkim głosem, czyli jak na wigilię. Warto pisać z perspektywy szczeniaczka, bo świat nie tylko wydaje się większy, lecz zmieniają się też cele i założenia, ponieważ psie serce, intuicję, ogon i cztery łapy mamy.
Najlepszy pies ratunkowy w historii wydziału, zamierzchły opiekun odchodzący na rentę po strzelaninie, świeża pani silnie trenująca przed egzaminem na licencję. Są również obfitujące w emocjonalne momenty misje dla psa. Super.
Od zawsze kocham psy, a od dzidziusia jakiś był w domu. Można więc powiedzieć, że wychowywałam się w towarzystwie tych pięknych stworzeń. Nic więc dziwnego, że chciałam sięgnąć po kolejną książkę autora, który o psach pisze w fenomenalny sposób. 'Co za ludzie! Czemu nie byli w stanie zrozumieć, że psy mają być przy nich? A nie same w mieszkaniu, gryząc mdłą gumową kość.' Prawdopodobnie każdy słyszał o historii 'Był sobie pies'. Ellie to jedno z 'wcieleń', w które przeszedł Bailey. Ellie jest owczarkiem niemieckim, któremu towarzyszymy już od czasów szczenięcych. Z całego miotu to właśnie ona została wybrana po to, żeby zostać psem ratownikiem. ' Nie bałam się. Wyglądało na to, ze pistolety to element Pracy. A Praca nie była niczym strasznym.' Jakob jest pierwszym właścicielem suczki. Uczy ją wszystkiego, co potrzebne, żeby Ellie mogła w pełni wykorzystać własne umiejętności do odnajdywania zaginionych osób. Jak się okazuje, jest do tego wręcz stworzona. Psy to moim zdaniem najmądrzejsze stworzenia, z jakimi obcuje człowiek. Są ogromnie przywiązane do własnego właściciela, nigdy go nie zdradzą. Jednocześnie starają się zrobić wszystko, żeby właściciel był z nich dumny. Takim psem jest Ellie. Od małego wie, że po wykonaniu zadania czeka ją czas na zabawę i wdzięczność ze strony człowieka. Szukanie zaginionych staje się jej celem w życiu. 'Wtedy właśnie zrozumiałam własne prawdziwe zadanie: miałam nie tyle odnajdywać ludzi, ile ich ratować.' Twórca po raz następny przedstawił historię z perspektywy psa. Czasami humorystyczne przemyślenia suczki sprawiają, że książka ebook trafi zarówno do najmłodszych jak i starszych czytelników. Ponadto, w książce pdf znalazły się ilustracje, odpowiadające opowiadanej historii. 'Pewnie uważała, że kotów nawet nie warto próbować czegoś nauczyć. Po popołudniu spędzonym z tymi trojgiem całkowicie się z nią zgadzałam.' Po książkę można sięgnąć, nie znając poprzedniej historii. Znajdziemy kilka nawiązań do historii Baileya, jednak nie to jest przedmiotem historii. Całość związana jest z Ellie i to jej życie poznajemy. Jest niesamowicie genialna i ambitna, wykonuje własną pracę w sposób perfekcyjny. W tym momencie widoczna jest wyższość psa ponad człowiekiem. Gdyby nie psi ratownicy, ludzie z pewnością nie odnaleźliby wielu z zaginionych osób, ich węch zdecydowanie im na to nie pozwala. 'Wiedziałam, jaki jest stan rzeczy. Psy nie wybierają sobie domu. To ludzie o tym decydują.' Książkę zalecam absolutnie każdemu. Jest momentami śmieszna, a momentami bardzo emocjonalna. Byłam pod olbrzymim wrażeniem umiejętności Ellie tym bardziej, że to nie była historia wyssana z palca. Psy ratownicy pracują w policji na co dzień. Warto poznać tę historię, gwarantuje sporą dawkę psiej rozrywki. 'Konie wydawały mi się tak samo bezużyteczne jak koty. Zastanawiałam się, czemu ludzie zamiast nich nie mają psów.'
Pies. Moje duże niespełnione marzenie. Zawsze chciałam go mieć i nigdy go nie miałam. Dlaczego? Powody były różne. Być może nadejdzie kiedyś dzień, gdy u mego boku znajdzie się pies, najwierniejszy z przyjaciół, darzący mnie bezgraniczną miłością, którego będę mogła kochać, rozpieszczać i tulić. Zanim jednak to nastąpi, o psach mogę czytać książki i oglądać programy telewizyjne, ponieważ jak się nie ma, co się lubi, to… Jestem pewna, że znacie to powiedzenie :) Fani psów, mam dla Was dobrą wiadomość! Już 23 maja na półki polskich księgarń trafi wyjątkowa powieść. Następna historia z czworonogiem w roli głównej, która z miejsca zachwyci zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. Po „Był sobie pies” i „Psiego najlepszego” nadszedł czas na jeszcze słodszą opowiadanie – tym razem osnutą wokół losów Ellie, małego owczarka niemieckiego, który rozpoczyna karierę w policji jako pies ratownik. „Był sobie szczeniak. Ellie” to nowe dzieło słynnego z tworzenia ebooków ukazujących świat oczami psa W. Bruce’a Camerona. Wzbogacona czarno-białymi ilustracjami autorstwa Richarda Cowdreya opowieść rozpoczyna serię, która będzie kontynuowana historiami innych słynnych z książki „Był sobie pies” szczeniaków. Jestem pewna, że większość z Was nawet jeśli nie czytała książki „Był sobie pies”, to na pewno nie raz o niej słyszała. I nic w tym dziwnego, skoro pierwsza opowieść Camerona o przygodach naszych czworonożnych przyjaciół na liście bestsellerów „New York Timesa” spędziła aż 52 tygodnie! Na jej podstawie powstał film w reżyserii Lasse Hallströma, dla którego nie był to pierwszy projekt dotyczący tematyki psiej. To właśnie dzięki tej wzruszającej ekranizacji – adresowanej przede wszystkich do młodszych widzów i mającej za zadanie pokazać cienie i blaski posiadania psa, radość z jego obecności a także cierpienie po jego stracie – miałam okazję poznać golden retrievera imieniem Bailey, który przechodząc kolejne reinkarnacje, budził się w ciele psów różnorakich ras. Jednym z nich była właśnie służąca w policji suczka rasy owczarek niemiecki, której wyjątkowe zdolności wielokrotnie ratowały ludziom życie. Ellie od szczeniaka była szkolona na psa ratownika. Ma łapy pełne roboty. Szuka zaginionych w lesie dzieci, pomaga ludziom zasypanym pod gruzami. Każdego dnia bierze udział w niełatwych akcjach ratowniczych i... sprawdza się na medal. Wkrótce odkrywa, że pomocy potrzebują także jej bliscy – opiekunowie Jakob i Maya. On – rozpacza po stracie żony, ona – nie może pogodzić się z samotnością. Mądry pies – jak mało kto – wyczuwa nastroje własnych ludzkich przyjaciół i pomaga im przetrwać trudne chwile. Czy uda mu się przywrócić uśmiech na ich twarzach? „Był sobie szczeniak. Ellie” to pełna ciepła i humoru wzruszająca opowiadanie o niezwykłej suczce, której życiową misją jest ratowanie ludzi – dosłownie i w przenośni. To swego rodzaju hołd dla czworonogów, których rolą jest nie tylko sprawianie, by nasze życie nabierało kolorów, darzenie nas bezwarunkową miłością, jaką tylko pies potrafi obdarzyć człowieka, lecz też pomaganie ludziom wychodzić z opresji. Opowiedziana z tak rzadko spotykanej perspektywy psa historia Ellie, skierowana głównie do młodych fanów zwierząt, daje jasny przekaz: nigdy nie należy się poddawać, zawsze trzeba walczyć do końca. Upór, determinacja i wiara we swoje możliwości mogą okazać się zbawienne – jeśli poznacie momentami dramatyczną i smutną opowiadanie Ellie, zrozumiecie, co mam na myśli. Najwieższa książka ebook Camerona udowadnia, że nie tylko zwierzątka powinny słuchać własnych opiekunów, lecz i ludzie powinni próbować wsłuchiwać się w głos własnych pupili. Z czystym sumieniem zalecam wszystkim fanom psów. Nie ma znaczenia, czy czytaliście poprzednie książki Camerona. Po tę musicie sięgnąć, ponieważ naprawdę warto! https://zliteraturazapanbrat.wordpress.com/
Fantastyczna powieść, dla małych jak i dla dużych. Wzruszająca i piękna, zalecam serdecznie!
Cudowna opowiadanie o oddaniu i przywiązaniu psa. Zalecam każdemu przeczytanie tej książki, ponieważ warto pogrążyć się w lekturze.