Średnia Ocena:
Bride
Wampirzyca i wilkołak zawierają groźny związek. Z tego małżeństwa wynikną same problemy. Z nią będą same problemy. W świecie zamieszkanym przez wampiry, wilkołaki i ludzi od zawsze trwa wojna. Sarkastyczna Misery Lark, jedyna córka wpływowego wampirzego polityka, ma pogodzić wrogie klany wampirów i wilkołaków. Ceną za pokój na świecie jest jej aranżowane małżeństwo z dość gburowatym i nieprzewidywalnym wilkołakiem. Lowe Moreland, wilkołak alfa, nie patyczkuje się ze swoim stadem. Jest bezwzględny, lecz przynajmniej sprawiedliwy. I do tego ma uczucia. W przeciwieństwie do niektórych wampirów. Od razu widać, że nie ufa Misery. Gdyby tylko wiedział, jak bardzo instynkt go nie myli! Misery ma swoje powody, by przystać na to małżeństwo z rozsądku. Powody, które nie mają nic wspólnego z polityką czy sojuszami. Kiedyś kogoś straciła. Teraz gotowa jest zrobić wszystko, żeby odzyskać tę osobę. Zniesie nawet Lowa, mimo że jedyne, co ją łączy z wilkołakiem, to wielowiekowa, międzygatunkowa nienawiść. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bride |
Autor: | Ali Hazelwood |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Bride PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Ali Hazelwood to autorka, której książki uwielbiam i zawsze sięgam po nie w ciemno, bo wiem, że mnie zadowolą! Jednakże zważywszy na to, że autorka do tej pory nie zabierała się za gatunek romantasy, tym razem mocno zastanawiałam się ponad tym, czy "Bride" też przypadnie mi do gustu. Czy tak było? Przyznam szczerze, że książka ebook oczywiście nie jest idealna, ponieważ mogłaby być zdecydowanie krótsza, gdyby usunąć kilka nic niewnoszących elementów i fragmentów fabuły, lecz jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak Ali Hazelwood podeszła do romansu wampira i wilkołaka. Na początku trochę nie mieściło mi się w głowie, jak taki układ miałby w ogóle funkcjonować, ponieważ przecież są to tak skrajnie różnorakie stworzenia. Jednak w przypadku "Bride" naprawdę to zagrało! I to nie tylko pod wobec emocjonalnym, lecz także fizycznym, co dla niektórych może okazać się trochę kontrowersyjne, szczególnie że autorka bardzo obrazowo przedstawiła sceny zbliżeń głównych bohaterów. Ali Hazelwood słynna jest z tego, że w własnych ebookach bardzo mocno trzyma się faktów i w tym przypadku też tak było, co dodatkowo zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Chociaż w swoim nad trzydziestoletnim życiu przeczytałam dość dużo książek, w których występowały wilkołaki, jakoś nigdy specjalnie nie zastanawiałam się ponad ich anatomią i tym, w jaki sposób odbywają się u nich pewne rzeczy. Pewnie było to spowodowane tym, że autorzy specjalnie nie skupiali się na tych aspektach, więc również nie szukałam na ten temat żadnych informacji. Natomiast w "Bride" główny bohater — Lowe Moreland mówi o tym wprost, dlatego można uznać, że książka ebook ma również poniekąd aspekt edukacyjny, jeżeli chodzi o anatomię wilkołaków. Drugą rzeczą, która mnie zaskoczyła, lecz w pozytywnym znaczeniu tego słowa, było to, że główna postać kobieca — Misery Lark, była wampirem niedoskonałym. Nie miała ani specjalnych mocy, ani nie była potężna i niepokonana. Wręcz przeciwnie. Powiedziałabym, że w oczach innych była wręcz słaba, zresztą podobnie, jak cały jej gatunek, który biorąc pod uwagę wszystkie inne, które występowały w tej powieści, był najsłabszym możliwym ogniwem. I chociaż jestem świecie przekonana, że wielu osobom się to nie spodoba, dla mnie była to miła odmiana! Myślę, że na uwagę zasługuj też wątek zniknięcia przyjaciółki Misery, który, choć początkowo wydawał mi się niejasny i niedopracowany, ostatecznie okazał się dość zaskakujący! Jednak nie zdradzę wam, o co w nim chodziło, żeby nie zabierać wam możliwości odkrycia tego samodzielnie. Po przeczytaniu "Bride" jestem przekonana, że Ali Hazelwood to jedna z tych autorek, która odnajdzie się w każdym gatunku literackim, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych publikacji jej autorstwa.
Przewidywalny, lecz sprawnie napisany romans. Momentami bardzo zabawny. Trochę przekombinowany i niedopracowany wątek kryminalny. W końcowym efekcie niezła pozycja do "resetu", lecz dynamicznie się o niej zapomni.
Ali jest świetna, wyciąga z przestoju, oddaje emocje pomiędzy bohaterami aż dech zapiera. Kocham kocham kocham
Borze zielony, jakie to było fatalne :(
Miałam inne oczekiwania ☹️
Zalecam 👌Świetna
„Z tego małżeństwa będą same kłopoty. Z nią będą same kłopoty”. [współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza @youandyabooks ] Aranżowane małżeństwo wampirzycy i wilkołaka To brzmi genialnie, prawda? I takie właśnie było! Lecz zacznijmy od początku… Wampiry, wilkołaki, ludzie i wiecznie trwająca wojna między nimi. Wojna, którą czas zakończyć, a Misery Lark może pomóc tego dokonać. Jak? Wychodząc za wilkołaka alfa. Nie chciała tego robić, ale przemieniła zdanie, gdy usłyszała jego imię. Lowe Moreland Łączy ich międzygatunkowa nienawiść, ale to on może znać odpowiedzi na dręczące ją zapytania i pomóc jej odzyskać bliską osobę. Małżeństwo z rozsądku, sojusze, polityka, zagadkowe zaginięcia, uczucia, które ciężko zdefiniować. Co z tego wyniknie? Kłopoty? Katastrofa? A może coś zupełnie innego? Jak ja kocham tę historię! I niby wiedziałam, że tak będzie, ponieważ to w końcu Ali, lecz tak wielkiej miłości się nie spodziewałam, choć może skrycie na nią liczyłam. Ja tę książkę po prostu pochłonęłam, jak Misery masło orzechowe, a kiedy skończyłam miałam ochotę krzyczeć „Jeszcze raz! Jeszcze raz!”. I wiecie co? Z pewnością będę do niej wracać i to często! Olive, Adam musicie mi wybaczyć, lecz Misery i Lowe to moja świeża obsesja. Kocham, wielbię, będę wciskać i zalecać wszystkim, tak samo jak „The Love Hypothesis”. Zdecydowanie jedna z najlepszych ebooków jakie czytałam w tym roku. Kiedy trzy lata temu przeczytałam „The Love Hypothesis” przepadłam kompletnie. Nie tylko dla Ali, lecz dla romansów w ogóle. To dzięki tej książce pdf rozpoczęła się moja romance books era, która trwa do dziś. Kiedy ktoś mnie pyta o moją najbardziej wygodną książę, to właśnie historia Olive i Adama jako pierwsza przychodzi mi na myśl. Od trzech lat czytam ją za każdym razem kiedy chcę poprawić sobie humor, odpocząć, oderwać od rzeczywistości. Przeczytałam tę książkę już prawdopodobnie kilkanaście razy i pewnie spędzę z nią jeszcze niejeden wieczór, lecz muszę przyznać, że znalazłam godnego następcę, czyli „Bride”. Teraz będę czytać te książki na zmianę. „Prawdą jest, że słońce jest dla nas zakazane, zawsze toksyczne i śmiertelne w wielkich dawkach, lecz właśnie dlatego tak bardzo go łakniemy”. Misery, jako wampirzyca, nie znała się na uczuciach. Nie rozumiała ich, a obserwowanie jej reakcji i prób zrozumienia wywoływało u mnie uśmiech, czasem głośny śmiech a także motylki w brzuchu. Jest cudowną postacią, którą pokochałam bardzo szybko. Lowe z początku wydawał się taki gburowaty, bezwzględny. Przeszkadzał mu aromat Misery, unikał jej i miał ku temu powód, lecz jaki to już nie zdradzę. Kiedy poznajemy jego najmłodszą siostrę poznajemy również jego zupełnie inne oblicze. Jest bardzo opiekuńczy, a dla najbliższych zrobiłby wszystko. Następny książkowy mąż i do tego wilkołak! Mała Ana to piękny promyczek tej książki. Uwielbiam jej relację z bratem, lecz jeszcze bardziej tą z Misery. Uwierzcie mi- te kobiety sprawią, że będziecie ciągle się uśmiechać. Slow burn w tej książce pdf niemal mnie wykończył. Chemia między bohaterami była niesamowita. Momentami miałam dreszcze, chciałam krzyczeć „Pocałujcie się wreszcie!”, lub „Czy wy naprawdę tego nie widzicie?!”, a rumieńce paliły mi policzki. Ali stworzyła naprawdę interesujący świat i naprawdę liczę, że kiedyś do niego wrócimy, a epilog trochę to sugeruje, więc już nie mogę się doczekać. Mamy troszkę inne spojrzenie na wilkołaki, wampiry, ludzi i ich świat, lecz to wszystko również jest takie bardzo w stylu Ali. Zniknięcia, polityka, niektóre wydarzenia, które sprawiały, że tej książki nie mogłam odłożyć nadały tej książce pdf fantastycznego klimatu. Jest tajemniczo, momentami niebezpiecznie, gorąco, lecz przede wszystkim również zabawnie. I za to właśnie najbardziej uwielbiam Ali. Nieważne, czy pisze romanse 18+, młodzieżówki, krótkie opowiadania, o świecie STEM, czy jak w tym przypadku romantasy, to zawsze potrafi rozbawić mnie tak bardzo, że płaczę ze śmiechu. Uwielbiam jej humor, a pisząc „Bride” przeszła prawdopodobnie samą siebie. To było REWELACYJNE, DOSKONAŁE, WSPANIAŁE, GENIALNE! Nie zabrakło jednak również momentów chwytających za serce, z co kocham tę książkę jeszcze bardziej. „Nieobecność jest ulgą. I najczystszą agonią”. Mam nadzieję, że będziecie bawić tak doskonale, jak ja, a nawet lepiej. Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie z twórczością Ali. W międzyczasie pozwolę, by Misery i Lowe skradli jeszcze więcej cząstek mojego serca, gdy znowu będę czytać ich historię. Czytajcie i Wy! Gorąco polecam!
Gdybym miała wymienić premiery tego roku, na które najbardziej czekałam, to „Bride” znalazłoby się na tej liście. Jeszcze przed dogłębnym zapoznaniem się z twórczością Ali Hazelwood to była książka, którą najbardziej chciałam przeczytać. Dzisiaj po przeczytaniu niemal wszystkich ebooków (został mi tylko „Szach-mat”) tej autorki i pomimo wielkiej miłości do „Love on the brain” i „Love, Theoretically”, „Bride” wkracza na pierwsze miejsce moich ulubionych ebooków od Ali 🥺❤️ Wampiry i wilkołaki od zawsze darze miłością ogromną, więc przeczuwałam, że bardzo polubię się z tą książką, lecz nie przypuszczałam, że aż tak 🔥 To było genialne, istny majstersztyk. Ja tę książkę dosłownie połknęłam. Nie mogłam się od niej oderwać i musiałam skończyć ją tego samego dnia, co zaczęłam. To prawdopodobnie świadczy samo za siebie. To co mnie najbardziej urzekło to wcale nie wątek romantyczny, a humor! Nawet najgorszą książkę w moich oczach może ocalić niezły humor, a tu nie dość, że książka ebook jest doskonała to jeszcze zabawna. „Bride” to dosłownie mój typ humoru. Wątek romantyczny, omatko 🫠 Aranżowane małżeństwo między wampirzycą i wilkołakiem alfa, a dodatkowo ich gatunki od pokoleń żyją w niezgodzie i ☠️ się nawzajem. Przecież to samo brzmi mądrze czyż nie? Misery musi wyjść za Lowe’a, żeby przypieczętować sojusz między gatunkami, a następnie zamieszkać pośród nich. To zapowiada się na istną masakrę i rzeczywiście z początku tak jest, lecz z czasem główna bohaterka nawiązuje przyjacielskie relacje z członkami watachy i orientują się oni, że Misery wcale nie jest taka zła. Ona sama zaczyna czuć się, jakby w końcu miała dom, jakby w końcu gdzieś przynależała 🥺 Jest to cudowne z tego powodu, że wampirzyca nigdy nie zaznała akceptacji czy to ze strony wampirów, swojej rodziny czy ludzi. Jak już wspominałam wątek romantyczny jest super, lecz wiecie co sprawia, że jest jeszcze lepszy? To że Misery okazuje się być przeznaczoną partnerką Lowe’a (i nie, to wcale nie spojler, ponieważ możemy to wywnioskować za samym początku książki). Całe clue polega na tym, że my jako czytelnicy to wiemy, lecz nie wie o tym sama zainteresowana. Jest to naprawdę zabawne, szczególnie gdy główny bohater robi aluzje do jej zapachu, a ona myśli, że śmierdzi 😭 a tak naprawdę wydziela woń, jakby była jego. Była nawet scena picia krwi, na którą zawsze najbardziej czekam przy czytaniu wampirzych romansów 🥵 Do tego wszystkiego dostajemy jeszcze wątek kryminalny i choć jego zakończenie trochę mniej mi się podobało, to i tak wypada świetnie. Ali nie byłaby sobą, gdyby i tu nie przemyciła trochę własnego naukowego umysłu. Co prawda żaden z bohaterów nie jest powiązany ze światem akademickim, lecz Misery jest komputerowym geniuszem. Nie wiem jak dla was, lecz dla mnie jest to poniekąd zbliżone do zainteresowań bohaterów z pozostałych ebooków tej autorki. „Bride” to obowiązkowa pozycja dla tych, co lubią paranormalne romanse. Przeczytajcie ją, obiecuję, że się nie zawiedziecie 🔥
“Bride” [współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza @youandyabooks] Poszukiwała, a później została wezwana… Gdy tylko usłyszała propozycję, a potem, kim on jest - decyzja padła od razu. Jeden moment… Jedna niezapomniana chwila i cisza… Pojawia się tylko ona i on oraz… aromat unoszący się w powietrzu, który odurzał. ___ Jestem w totalnej i niezaprzeczalnej miłości. Jeżeli miałabym, kiedykolwiek odpowiedzieć na pytanie, czy znam autorkę, która pisze genialne romanse z motywem nauki i jednocześnie odnajduje się w fantastycznym świecie, w której miłość gra jedną głównych ról, to bez wahania odpowiedziałabym, że Ali Hazelwood jest tą autorką. Kocham. Po prostu kocham i łaknę więcej. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie mam żadnego “ale” do tej książki. No dobra… jednak mam. Dlaczego to się już skończyło? Przecież ja nawet nie chciałam tego kończyć! To, w jaki sposób Ali przedstawiła tę historię i jeszcze to w jaki sposób wszystko doskonale spięła ze sobą sprawia, że jestem pod wrażeniem. Po prostu. Jak sami nieźle wiecie moja relacja z romantasy jest beznadziejna. Wydaje mi się, że nie na swoim czytelniczym koncie nie miałam jeszcze żadnej książki, która z tego podgatunku mi się podobała. Do czasu… Ponieważ wówczas pojawia się Bride, które wchodzi cała pomalowana na czarno z wampirzycą na okładce i zabiera mnie w świat niesamowitych wrażeń. Tacy różni… Tacy niepodobni… A jednak… Ona wampirzycą, on wilkołakiem. Ona programistką, on architektem. Niedoskonali. Tacy piękni. Samotni. I aranżowany ślub, który nie obył się bez echa. W jej kręgach uważano ją za zawód. Imiona, jakimi ją nazywano to zdrajczyni, potwór, odmieniec. Wytykano ją palcami. Wciąż wykluczana i odsyłana do świata ludzi. Mająca więcej nieznanych jej uczuć niż niejeden wampir czy człowiek. A poza tym? Niesamowicie silna, troszcząca się o tych, na których jej zależy. Inteligentna, zabawna, sarkastyczna i ostrożna. No a on? “Nie zamierzam odebrać jej wolności. Nie wtedy, gdy tak wielu już ją zniewoliło.” Lowe, lowe, lowe a raczej Love, Love, Love. Uwielbiam tego gościa. Pierwszy wilkołaczy typ, który mi się spodobał w odgrywaniu własnej roli. Opiekuńczy i dominujący Alfa, którego największym priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa watahy. Alfa, który wysłuchiwał tych, którzy mu podlegali. Budzący szacunek. No i ta mała istota, która mnie rozczulała i nieraz rozbawiała. Intrygowała i dzięki niej moje serce nieraz przyspieszało. Ali ma w sobie coś takiego, że z niewielkiej ilości tekstu potrafi wyczarować postacie, które z miejsca chwytają za serce. W Bride było identycznie. Od razu polubiłam się z głównymi bohaterami a także tymi pobocznymi. Uwielbiałam przekomarzania Misery z Alexem. One były warte wszystkiego, a ja umierałam ze śmiechu. Wracając do Lowe i Misery… Motyw aranżowanego małżeństwa został idealnie przedstawiony. Natomiast to, w jaki sposób ze sobą rozmawiali, poznawali i dostrzegali coś, co na pierwszy rzut oka było niedostrzegalne? Im in love. To, co działo się pomiędzy nimi było niesamowite. Każda najmniejsza interakcja wywoływała we mnie fale uśmiechów i wewnętrznych pisków, których nawet nie chciałam powstrzymywać. Uczucia, które pomiędzy nimi się rozwijały były piękne, autentyczne i rozbrajające. Inna niż początkowo sobie ją wyobrażał. Mająca w sobie coś więcej niż początkowo zakładał. Coś słodkiego. Coś rozpalającego. Towarzysząca tęsknota i odrzucająca obsesja. Spragnieni, udręczeni, zatraceni. Coś niewypowiedzianego i… Pragnienia, w których chodziło o coś więcej. Poczucie wolności, szczęścia bez przywiązania i bez poczucia, że tak należy zrobić. Bardzo podobała mi się relacja bohaterów. Była inna, niż myślałam i początkowo zakładałam. Z drugiej strony to Ali. Ali, która za każdym razem uświadamia, że budowa związku jest kluczowa i nie ma w nich toksycznych zachowań. Relacja Misery i Lowe była budowana na trwałych, nieco ruchomych fundamentach. Kluczowe było w niej zaufanie, otwartość, rozwój bohaterów i ich emocjonalności, poczucie bezpieczeństwa i wzajemny szacunek. Kocham. Sceny, jakie pojawiły się pomiędzy głównymi bohaterami w tej książce pdf PRAWIE MNIE WYKOŃCZYŁY. Napięcie, pożądania… Słodki szatanie… można było kroić w powietrzu. A jak on nazwał ją żoną? A jak ją przytulił? “Moje uczucia. Moje pragnienia. Moje tęsknoty.” God damn. Lecz gdy tylko nastąpi… Jedno uderzenie serca, a z nią emocjonalna pustka… “Boję się, Misery. Jestem przerażony.” Niepokój i chwilowy strach… Spiski, intrygi i rywalizacje. Nieoczekiwane sojusze a także zawarte pokoje. To, w jaki sposób Ali przedstawiła hierarchie i odłamy istnień było ciekawe, a także to, co działo się z wilkołakami i wampirami. Pokazanie wszystkich różnic i jak pewne rzeczy działają było opracowane do perfekcji. Konflikty w tej historii nie były mrożące krew w żyłach, a śledztwo pojawiające się w tej historii było interesujące i bardzo byłam zaintrygowana, w jakim kierunku wszystko się potoczy. I wiecie co? Jestem zadowolona. reszta ig: zajkosink.a
🐺 fated mates 🐺 protective mmc 🐺 he’s a simp 🐺 wampiry i wilkołaki Misery spędziła większość własnego życia poza społeczeństwem wampirów. Jako dziecko, córka wampirzego polityka, została Gwarantką żyjącą na terytorium ludzi jako symbol pokoju, lecz i braku zaufania między gatunkami. Kiedy układ sił ulega zmianie, jej ojciec wysyła ją, by poślubiła wilkołaka Alfę i zagwarantowała sojusz między ich klanami. Lecz Misery ma swoje powody, by przystać na to małżeństwo. Jej przyjaciółka zaginęła i wszystkie ślady prowadzą do pewnego wilkołaka... Jej mąż, Lowe Moreland powinien być jej wrogiem. Ich gatunki łączy wielowiekowa nienawiść. Lecz oboje dynamicznie się przekonują, że nie tak prosto jest trzymać się od siebie z daleka. 🐺 Bride całkowicie mnie pochłonęła. Zaczynając ją, nie miałam dużych oczekiwań i nie sądziłam, że aż tak się wciągnę, lecz z każdym epizodem było mi trochę trudniej się od niej oderwać, przez co skończyłam ją w dwa dni. To jedna z tych powieści romantasy, która skupia się na romantycznej relacji, a wszelkie inne wątki schodzą na bok. Lubię takie historie i nie przeszkadza mi, gdy polityka i inne tematy stają się drugoplanowe. Osobiście bardzo lubię ten zabieg, lecz wiem, że niektórzy oczekują tyle samo fantastyki, akcji i intryg, co romansu, więc warto to wiedzieć. 🐺 Lowe uniósł poprzeczką dla książkowych facetów. HE’S A SIMP. Był tak opiekuńczy, cierpliwy i ogromnie altruistyczny, że chwilami pragnęłam, by był bardziej samolubny. Był taką bezpieczną ostoją dla każdego wokół siebie. Misery z kolei była przezabawną i równie troskliwą postacią. Spała w szafie i mogliby ją napaść, a ona stale powiedziałaby “co tam ziomeczki?”. Dodawała komizmu do historii i poniekąd balansowała nieco bardziej powściągliwą naturę Lowe. 🐺 Slow burn był tak satysfakcjonujący! Ich relacja rozwijała się powoli i naturalnie, a chemia była wręcz namacalna, przy czym wiedzieliśmy dzięki specyficznej naturze ich gatunków, że coś “czaiło się pod powierzchnią” od samego początku. Każdy gest, każde słowo, każde spojrzenie i dotyk były nieźle przemyślane i strategiczne – wilkołacza natura doprowadzała mnie na skraj, w najlepszym sensie tego słowa. Każda mała interakcja była znacząca i wyrazista, nawet gdy Misery nie zdawała sobie sprawy z jej symboliki, ponieważ nie znała obyczajów wilkołaków. To było HOT. 🐺 Poruszany jest też temat przyjaźni, dość obszernie, ponieważ przez długi czas Misery miała tylko jedną osobę, która kiedykolwiek się o nią troszczyła. A także temat rodziny, społeczeństwa, przynależenia, tożsamości, skomplikowanych relacji politycznych ludzi, wampirów i wilkołaków żyjących w bardzo kruchym pokoju a także złożona szybkość gatunkowa i międzygatunkowa. Fabuła umiejscowiona jest w realiach najbardziej przypominających zwykłe, ludzkie, nie ma tu fantastycznego światka. 🐺 Ta wersja wampirów i wilkołaków jest troszkę inna niż to, do czego przywykliśmy, szczególnie u tych drugich, lecz myślę, że większość z Was już spotkało się i z tą interpretacją, bardziej dorosłą. Dawno się tak nieźle nie bawiłam podczas czytania i mimo przewidywalności i tego, że nawet nie było tu jakiejś wartkiej akcji, towarzyszyło mi mnóstwo emocji!
O ile koegzystencja z ludźmi zdaje się jakoś wampirom udawać (bo choć niechętnie i z dużą dawką wzajemnych obelg, z pomocą traktatu stali się sojusznikami), to relacje wampirzo-wilkołacze są w opłakanym stanie. Właściwie nie ma ich wcale, ponieważ przez most łączący oba terytoria od lat nikt nie przejechał a granice są pilnie strzeżone. Wszystko się zmienia kiedy Alfą stada staje się Lowe Moreland i postanawia pokierować sojuszami watachy w odmienny sposób niż jego poprzednik. Ma się odbyć ślub, dzięki któremu obie strony konfliktu zyskają zabezpieczenie przed ewentualnym atakiem. Misery Lark już dość w życiu poświęciła dla wampirzej społeczności. Od dzidziusia wychowywała się na terytorium ludzi jako gwaratka sojuszu międzygatunkowego. Dopiero niedawno odzyskała własne życie i gdy dowiaduje się, że to ona ma zostać wydana za mąż za jakiegoś kundla, jest lekko mówiąc zbulwersowana. Do czasu gdy nie poznaje jego nazwiska. Czy to możliwe, że Lowe miał coś wspólnego ze sprawą tajemniczego zniknięcia, którą zajmuje się Misery? Kobieta nie cofnie się przed niczym aby poznać prawdę. Niech więc będzie ślub. ____ Okej, okej już rozumiem te wszystkie zachwyty ponad Ali Hazelwood. Przyznaję, że dołączyłam do fanklubu i to na pewno nie była ostatnia książka ebook tej autorki, którą przeczytałam. Jestem pod wielkim wrażeniem lekkości z jaką pisze i jak to wszystko wydaje się naturalne, niewymuszone i lekkie. Uwielbiam kreację postaci i relacji pomiędzy nimi. Cięty mowa Misery i to, że zawsze potrafi dorzucić do rozmowy własne sarkastyczne pięć groszy całkowicie naturalnie i nie brzmi to przesadnie ani jakby było pisane na siłę. Relacja Misery i Lowe’a to wisienka na torcie, która z każdym kolejnym epizodem robiła się coraz słodsza (ale nie mdła). Jednocześnie ich wzajemne przyciąganie zdaje się dosłownie iskrzyć i spalać oboje od środka. Ciągle się zastanawiałam jakim cudem Misery nie domyśliła się tego, co wiadomo już od ich pierwszego spotkania lecz jestem w stanie zaakceptować wytłumaczenie, że przez całe życie była tylko odtrącana, wyśmiewana i nienawidzona nawet przez swojego ojca więc zrozumienie, że ktoś mógłby darzyć ją głębszymi uczuciami musi wydawać się jej niedorzeczne. Autorka idealnie podeszła do przedstawienia wilkołaków a także wampirów w dosyć nowatorski sposób, bardziej upodabniając ich do ludzi z biologicznymi uwarunkowaniami, które na przestrzeni lat zmieniły ich cechy gatunkowe. Nie ma tu magii, tylko czysta nauka a wampiry nie są bezrozumnymi pijawkami rzucającymi się na wszystko co krwawi. Nie mogę nie wspomnieć o przeuroczej siostrze głównego bohatera, która była promyczkiem tej książki i z nieskrywaną radością śledziłam każde jej spotkanie z wampirzycą a także jej relację z Lowe. Co tu wiele mówić. Wiedziałam, że to będzie niezła książka ebook lecz nie spodziewałam się, że tak ciężko będzie mi ją odłożyć a moje myśli będą krążyć wokół bohaterów i ich relacji. Idealnym dodatkiem były również dopiski przed każdym epizodem z perspektywy wilkołaka. Niejednokrotnie szczerzyłam się sama do siebie🥹🖤 Uwielbiam tą historię i potrzebuję ciąg dalszy nawet jeśli miałby dotyczyć innych bohaterów, których już mogę się domyślić po epilogu 🤭
❝ 𝙱𝚛𝚒𝚍𝚎 ❞ 𝚘𝚌𝚎𝚗𝚊: 7,5/10 𝚔𝚊𝚝𝚎𝚐𝚘𝚛𝚒𝚊 𝚠𝚒𝚎𝚔𝚘𝚠𝚊: 18+ [współpraca reklamowa z Wydawnictwem You&YA] ・ Dzień dobry! Pomimo życia studenckiego upycham gdzieś jakoś czytanie i tym razem trafiło się na "Bride" Ali Hazelwood. Dużo osób lubi tę autorkę, ja akurat czytałam tylko jedną jej pozycję, a teraz także to romantasy i może mimo to dalej w mojej topce nie jest, lecz nie mogę powiedzieć, że jej książki są złe. Ba! Są naprawdę dobre! ・ ❝ 𝐏𝐚𝐫𝐭𝐧𝐞𝐫𝐬𝐭𝐰𝐨 𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐰𝐲𝐳𝐬𝐳𝐚 𝐟𝐨𝐫𝐦𝐚 𝐦𝐢𝐥𝐨𝐬𝐜𝐢. ❞ ・ Każdy z nas zna wątek wampirów i wilkołaków, a także zaangażowanego małżeństwa. Nie będę ukrywać, czytałam już kilka ebooków w tym stylu, lecz sposób w jaki autorzy prowadzą własne historie, sprawia, że każda z nich jest inna i kompletnie mi się to nie nudzi. Zasadniczo mogłabym dostać nawet więcej takich pozycji, ponieważ uwielbiam nowe oblicza nieźle słynnych ras. Właśnie taki nieco odświeżony pogląd na nich mamy w "Bride". Różnorakie kolory krwi? I coś jeszcze (nie zdradzę wam co, domyślicie się jak po to sięgniecie)? Po prostu mega! ・ Sama fabuła też jest naprawdę wciągająca! Co prawda, musimy trochę poczekać na jej większy rozwój, lecz obserwowanie Misery to nam wynagradza. Ostrzegam, ta główna bohaterka dla jednych może być irytująca, ponieważ jest dość specyficzna, lecz ja kocham jej humor, sarkazm i dosłownie wszystko! Jest piękna w tej własnej lekkiej głupocie i nieporadności w niektórych sytuacjach jako wampir. ・ ❝ 𝐍𝐚 𝐰𝐨𝐣𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐢𝐬𝐭𝐧𝐢𝐞𝐣𝐞 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐨 𝐚𝐧𝐢 𝐳𝐥𝐨. ❞ ・ Co do naszego wilkołaka, po zakończeniu całości śmiem twierdzić, że jak na głównego bohatera to jego charakter został słabo rozwinięty. Wszystko kręciło się bardziej wokół Misery, a on został lekko zapomniany. Mimo wszystko, ta dawka, którą zaserwowała nam Ali, mi starczyła bym go polubiła. Kolejnym mężem książkowym do kolekcji nie będzie, lecz ma w sobie to coś i na pewno znajdzie własne fanki. ・ Jeszcze jeśli chodzi o Misery, to wprowadza ona w całą historię tonę humoru. Jej żarty są czasami suche, lecz i tak sprawiają, że człowiek się uśmiechnie. Ja wręcz cały czas miałam banana na twarzy. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to jak początek relacji tej dwójki był naprawdę dobry, to niestety później, autorka bardzo skupiła się na ich zbliżeniach i cała słodka otoczka zniknęła. Przez to dla mnie całość trochę niestety ucierpiała. Nie odczułam tego jednak bardzo, ponieważ gdy zostało mi 100 stron do końca, to przeczytałam je z zapartym tchem! Nie obchodziły mnie powiadomienia na moim telefonie (co rzadko się zdarza), ponieważ chciałam jak najszybciej poznać końcówkę. To tylko świadczy o tym, że naprawdę warto sięgnąć po tę książkę!
Aranżowane małżeństwo międzygatunkowe. Ona wampir. On wilkołak. I konflikt nie do pogodzenia. #aranżowanemałżeństwo #wilkołaki #wampiry #tajemnice #sojusze #slowburn #touchheranddie Misery, to wampirzyca, która ukrywa się w świecie ludzi. Lowe staje się Alfą własnego stada. Ich dzieje łączą się w ramach ,,sojuszu” i aranżowanego małżeństwa. Każde z nich wie, że jeden niewłaściwy ruch może spowodować następny rozlew krwi i ofiary po obydwu stronach. Lecz jak tu pogodzić dwa skrajne, nienawidzące się od wieków ludy? Książki Ali uwielbiam i z radością sięgam po jej romanse. Są lekkie i przyjemne. Dlatego bardzo interesująca byłam jak poradzi sobie w ,,romantasy”. I to jeszcze takim z wampirami! A ja wampiry uwielbiam. Dodatkowo mamy aranżowane małżeństwo, wątek ukrywania się przed ludźmi, wymuszoną bliskość i masę sekretów do rozwiązania. Także zapowiadało się bardzo dobrze. No i jak jej poszło? Śmiało mogę powiedzieć, że świetnie! Czytało się super! Ponieważ Ali jednak umie w pisanie. Umie w wciągające, nieźle spisane powieści z charakternymi bohaterkami i moralnie wątpliwymi mężczyznami. Umie w utrzymywanie napięcia i zaskakujące momenty. W powieści, które porywają od pierwszych zdań i nie puszczają do ostatniej strony. Ona po prostu umie pisać. I po jej książki będę sięgała w ciemno. Ponieważ historie przez nią tworzone są pięknie przyjemne, otulające i ciepłe jak kocyk jesienią. I trochę taka była Bride. Wątek wampirów i wilkołaków, kojarząc mi się ze Zmierzchem, finalnie kojarzy mi się z jesienią. I uważam, że ten tytuł doskonale na jesień się nadaje! Jest klimatyczny, wciągający, pełen sekretów i doskonały dla każdej fanki romantasy. Jako dodatek dopowiem tylko, że śmiesznych uwag, żarcików i sarkazmu nie brakuje! Ciekawostka - interesującym zabiegiem było, przynajmniej dla mnie, przedstawienie wampirów nie jako super potężnych, lecz właśnie jako najsłabsze ogniwo. Oderwanie ich od kultowego picia krwi, od arystokracji, od idei silnej i trzymającej się razem rodziny. Byłam szczerze zdziwiona. Lecz całkiem pozytywnie! To była bardzo miła odmiana. Ponieważ zwykłe wampiry to mocarne postacie, z olbrzymimi majątkami, willami i koneksjami rodzinnymi. A tu jednak coś nowego! Bride to słodko-gorzka historia o dwójce ludzi, którzy poszukują wspólnego języka na swoich zasadach. Nie jest to z pewnością najlepsza książka ebook od niej jaką czytałam (tutaj jednak pozostanę wierną wielbicielką jej realnych romansów), lecz zdecydowanie jest warta polecenia i sięgnięcia po nią! Gwarantuje, że jeśli lubiliście Zmierzch i macie sentyment do wampirów, to będziecie się nieźle bawić! [Współpraca]
Aranżowane małżeństwo, romantasy, paranormal romans, wilkołaki, wampiry... I choć te dwa ostatnie nie bardzo mnie przekonują to nazwisko autorki już jak najbardziej. Więc się skusiłam i całe szczęście, ponieważ przepadałam dla tej historii. Misery Lark jest córką wpływowego członka porady wampirów, która dużo lat spędziła wśród ludzi. Została do nich wysłana jako "gwarantka" pokoju międzygatunkowego. Po wielu latach, gdy dziewczynę nie obowiązuje już układ, zostaje zmuszona do poślubienia wilkołaczego Alfę. Tej wampirzycy nie da się nie pokochać, ona co rusz wywołała uśmiech na mojej twarzy. Jej przemyślenia, sarkazm, odzywki to złoto, co najlepsze w tym wszystkim jest niesamowicie naturalna. Niewątpliwie nieustanna się moją ulubioną bohaterką od Ali. Lowe Moreland to wilkołak Alfa, jest postacią ułożoną, perfekcyjną i bardzo mądrą. To oddany przywódca, który jest w stanie dużo zrobić dla własnego gatunku. To również piękny brat i jak się potem okaże nie najgorszy mąż. Relacje tej dwójki i ich wzajemne przyciąganie obserwujemy zapartym tchem. Każda ich rozmowa, interakcja sprawia, że ma się uśmiech na twarzy i czasem zaróżowione policzki. W niesamowity sposób ze sobą współpracują, pozwalają na bycie sobą, wspierają się i choć to dwa różnorakie gatunki to nie wątpliwie akceptują to, jacy są. Podobało mi się, w jaki sposób autorka przedstawiła nam świat, jak go wykreowała. Ja jako osoba, która rzadko czyta fantastykę jestem usatysfakcjonowana, dla mnie nie było tego za dużo. Ali sprawiła, że chciałabym więcej takich ebooków od niej. Ponieważ jest lekka, napisana w bardzo humorystyczny sposób, a dialogi w niej są wręcz niesamowite. Ta historia od samego początku ma pewną tajemnicę i fajne jest to, że po drodze autorka o tym nie zapomniała, że to, czym Misery kierowała się poślubiając Lowa jest kontynuowane. I choć dynamicznie odsłania przed czytelnikami karty, to samą zagadkę odkryjemy w ostatnich rozdziałach i zostałam zaskoczona. Cała fabuła ma ręce i nogi, tu nie ma niczego za wiele nie ma również niczego za mało. Cała historia jest spójna, wyważona i bardzo fajnie napisana. To prawdopodobnie stanie się mój ulubieniec od autorki, a naprawdę się tego nie spodziewa. Więc, jeśli chcecie przeczytać coś lekkiego lecz zarazem tajemniczego. Coś co wywoła uśmiech na waszej twarzy, przy czym nie raz się rozśmiejecie w głos . Coś uroczego, romantycznego, z wątkiem fantastycznym, z mądrymi dialogami to ta książka ebook będzie dobrym wyborem. Gorąco Wam polecam!
„ᴡᴢɪąᴌʙʏᴍ ᴡꜱᴢʏᴛꜱᴛᴋᴏ, ᴄᴏ ᴢᴅᴇᴄʏᴅᴏᴡᴀᴌᴀʙʏ ꜱɪę ᴍɪ ᴅᴀć – ɴᴀᴊᴍɴɪᴇᴊꜱᴢʏ ꜱᴋʀᴀᴡᴇᴋ ʟᴜʙ ᴄᴀᴌʏ ᴊᴇᴊ śᴡɪᴀᴛ.“ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tego tytułu wiedziałam, że muszę go przeczytać. Bardzo lubię książki Ali, więc spodziewałam się, że będzie to strzał w dziesiątkę. Czy tak się stało? Zakochałem się!! Jest to romans paranormalny, który zabiera nas w świat pełen napięcia pomiędzy wampirami a wilkołakami. Książka ebook opowiada historię Misery Lark, córki wpływowego członka porady Wampirów, która zostaje zmuszona do zawarcia małżeństwa z wilkołaczym Alfą, żeby zachować sojusz pomiędzy tymi dwoma wrogimi gatunkami. Opowieść łączy fragmenty romansu, tajemnicy a także intrygę, lecz też ukazuje rosnące uczucia i napięcie pomiędzy bohaterami. Misery jest prawdopodobnie moją ulubioną bohaterką napisaną przez Ali. Uwielbiam jej cięty mowa i to, że potrafi być sarkastyczna. Wniosła do tej historii naprawdę wiele. Oczywiście same pozytywne rzeczy. Jej relacja z Lowe'em rozwija się nie tylko jako układ małżeński, lecz także jako współpraca i zrozumienie, co jest naprawdę świetne. Sam motyw aranżowanego małżeństwa został poprowadzony genialnie. Jestem olbrzymią wielbicielką tego motywu i jak najbardziej mogę powiedzieć, że jestem nim bardzo usatysfakcjonowana. Lowe jest twardy i dominujący – doskonały samiec alfa, którego nie da się nie kochać. Daje kobiecie przestrzeń do bycia sobą, co troszkę łamie stereotypy przywódcy do tej pory nam znane, jednak jak dla mnie jest to olbrzymi plus. Jestem nim zauroczona. Książka ebook jest napisana lekkim, humorystycznym tonem i nieźle poprowadzonymi dialogami, co dodaje jej uroku. Jest to tytuł, który naprawdę angażuje i jest lekturą idealną dla wielbicieli romansów fantasy. Warto też podkreślić, że autorka jest słynna z komedii romantycznych i umiejętnie łączy w tej książce pdf własne charakterystyczne poczucie humoru z mroczniejszym klimatem świata paranormalnego. Jestem pod olbrzymim wrażeniem. Udało jej się to genialnie. „Bride“ to oferta doskonała dla czytelników szukających lekkiej, zabawnej i nieco pikantnej opowieści. Jestem pewna, że zapewni Wam dużo rozrywki. Z chęcią przeczytałabym więcej, więc z niecierpliwością czekam na kolejne tego typu tytuły od Ali. Ściskam, Alicja ❤️ /współpraca reklamowa/
Ali Hazelwood to autorka, której książki kupuje i czytam w ciemno. A wy znacie książki autorki? Poznajemy świat zamieszkany przez wampiry, wilkołaki i ludzi a w nim od zawsze trwa wojna. Wampirzyca i wilkołak zawierają groźny związek. Reklama - wydawnictwo youandya Ja raczej nie sięgam po wątek enemies to lovers, ponieważ go nie lubię. Tak w ebookach autorki ta zawiść była namacalna. Ja od pierwszych stron czułam te emocje. Mamy to również motyw wojny i tego, że trzeba ją zakończyć. Tak naprawdę jedynym rozwiązaniem jest ślub pomiędzy wampirzycą, czyli Misery a Alfą wilkołakiem, czyli Lowem. Ja pokochałam styl pisania autorki i pierwszą książkę, którą czytałam, czyli „the love hypothesis” to wówczas Adam skradł już tam moje serce. Tak teraz Lowe to powtórzył. Ja raczej nie jestem jedną z tych osób, która namiętnie czyta romanse i się w nich odnajduje, tak książki Ali mają to do siebie, że jestem w nie wciągnięta. Fabuła nie jest jakaś, mocno wymyśla, bardziej skupiamy się na bohaterach. Zdecydowanie tutaj bardzo fajnie mamy pracowanie ponad uczuciami, ponieważ najpierw nienawiść, potem próba pogodzenia się z losem, aby doszło nam jeszcze lekka nuta nadziei. I również wiem, że to nie będzie książka ebook dla każdego dlatego, że Ali ma taki własny specyficzny styl pisania, że ona wiele rzeczy przeciąga, aby potem to zaczęło coraz szybciej pędzić. Musi wszystko w pewnym momencie się skumulować i wybuchnąć nam w twarz. Dla mnie jest to po prostu książka ebook komfortowa, doskonała na raz. I bardzo się cieszę, że coraz częściej da się przeczytać Romanse Paranormalne. Ja kiedyś w tych gatunkach zaczytywałam się namiętnie, ponieważ samego Romans nie lubi lecz jeżeli dodamy nadnaturalne istoty, jestem jak najbardziej na tak. Dla mnie jest bezapelacyjnie 5⭐️ I totalnie poprawiła mi sobą humor. Od ebooków Ali oczekuje, że musi mi poprawić humor, mam się na niej nieźle czuć i pragnąć wracać do bohaterów i tu tak miałam. Zdecydowanie ten wątek romantyczny zasługuje na większą popularność. Jednak jeśli chcecie nieźle zbudowany świat fantastyczny, pełno magicznych stworzeń, to tutaj możecie się rozczarować.
Pewnie większość z was kojarzy mnie z romansami. Czasem zdarzają się wyjątki, a jest nim pomiędzy innymi "Bride". To świetne romantasy, na które skusiłam się, ponieważ autorką jest Aly Hazelwood, a jej twórczość wręcz kocham. Arażowanego małżeństwa pomiędzy wilkołakiem a wampirzycą, pełnego międzygatunkowej rywalizacji i nienawisci jeszcze nie widziałam! Okazuje się, że ma to szansę funkcjonować! Może dlatego, że wampiry w przypadku "Bride" to istoty śmiertelne, niewyidealizowane, wręcz nacechowane negatywnie; chciwe, egoistyczne, patrzące tylko na własne dobro. Za to wilkołaki, mam wrażenie, były kreowane na silniejsze, bardziej wytrzymałe i skore do uczuć, współpracujące, dążące do niezła ogółu. Lowe był alfą. Bronił własnych ludzi za wszelką cenę, nie wahał się wejść w związek małżeński po to, by zapewnić spokój i bezpieczeństwo. W przypadku Misery sytuacja jest bardziej skomplikowana: wampirzyca nie do końca nieźle czuje się wśród swoich. Porzuciła życie w hermetycznym społeczeństwie na koszt pracy wśród ludzi, gdzie także zamieszkała i funkcjonowała. To właśnie jej postać najczęściej wywoływała na mojej twarzy uśmiech. jej poczucie humoru, cięty mowa dostarczał mi rozrywki. Ich związek bardzo dynamicznie przeszedł etap od zawiści do wzajemnej fascynacji i ukradkowych sprzeń podszytych pożądaniem. W grę wchodził również motyw found family, ponieważ po ciężkich początkach otoczenie wilkołaków przyjęło do własnych szeregów partnerkę Alfy, traktując ją jak swoją, a ona nie była im dłużna. Bawiłam się naprawdę doskonale! Może dlatego, że świat wykreowany w „Bride” bardzo mocno ocierał się o ten nasz, a i sama kreacja fantastycznych istot nie odbiegła zbytnio od cech ludzkich. Podsumowując, jeśli mam w swoim gronie totalną romansiarę (jak ja) lecz w te jesiennie wieczorny macie ochotę na historię podszytą motywem fantasy, to z całego serca zalecam „Bride”. Moje serce rozczuliła. A, na koniec tylko dodam, że scen zbliżeń nie czytałam, ponieważ były odrobinę żenujące jak dla mnie.
Już sam pomysł na fabułę wydał mi się świetny. Po co wybierać pomiędzy wampirami a wilkołakami, skoro Ali Hazelwood proponuje historię z udziałem obydwu tych gatunków 🤭. Pielęgnowaną od lat zawiść pomiędzy nimi czuło się już od pierwszych stron, dlatego również wątek aranżowanego małżeństwa dla zawarcia sojuszu zapowiadał się pięknie i taki właśnie był. Nie ma się co dziwić, że Misery początkowo nie miała łatwej przeprawy z wilkołakami. Trzeba jednak przyznać, że jako wampirzyca zdana sama nie siebie wśród wrogo nastawionych wilków dawała sobie idealnie radę. Była nieustraszona, choć mam wrażenie, że jej największą bronią był sarkazm. Momentami była totalnie rozbrajająca, a jej riposty bezbłędne. Nie chcę za dużo zdradzać na temat wątku romantycznego, ponieważ moje zachwyty nie miałyby końca 😅. Slow burn zrobił robotę, a ja już dawno nie ekscytowałam się tak bardzo, jak w trakcie poznawania historii Misery i Lowe'a. Mam słabość do wilkołaków, a dzięki tej książce pdf poznałam kolejnego, cudownego alfę, który całkowicie skradł mi serce. Muszę się również porozpływać ponad motywem found family, ponieważ został pięknie poprowadzony. Misery otrzymała od wilkołaków to, czego nigdy nie dał jej żaden wampir - bezpieczeństwo, akceptację a także poczucie bycia chcianą i kochaną. Pokazano jej, czym jest dom i rodzinne ciepło, co dla bohaterki, która przeszła w swoim życiu tak wiele, było bardzo cenne. Pewnie nie będę jedyną, którą rozczuliła jej relacja z małą Aną i rozbawiła ta z Alexem. Poza tym bardzo doceniam pozostałe wątki tej książki, dzięki którym do samego końca fabuła pozostała równie ciekawa. Sojusz zawarty przez małżeństwo Misery i Lowe'a wcale nie gwarantował bezpieczeństwa, o czym niejednokrotnie mieli okazję się przekonać. Działo się tam tak wiele, że nie mogłam oderwać się od lektury. To jedno z najlepiej napisanych romantasy, jakie czytałam w tym roku, więc bardzo, bardzo zalecam ❤️🔥 Wsp��łpraca z @wydawnictwomuza
Misery spędziła większość własnego życia z dala od społeczeństwa wampirów. Jest córką wampirzego polityka i pełniła rolę Gwarantki, żyjąc na terytorium ludzi jako symbol pokoju. Gdy układ sił się zmienia, jej ojciec wysyła ją, by poślubiła wilkołaka Alfę i zapewniła sojusz pomiędzy ich klanami. Misery ma jednak własne powody, by zgodzić się na to małżeństwo. Jej przyjaciółka zaginęła, a wszystkie tropy prowadzą do pewnego wilkołaka. Jej mąż, Lowe Moreland, powinien być jej wrogiem. Ich gatunki łączy nienawiść. Lecz dynamicznie odkrywają, że nie tak prosto trzymać się od siebie z daleka. Jako ogromna wielbicielka ebooków Ali Hazelwood, byłam niezmiernie interesująca jej debiutu w gatunku romantasy, czyli książki „Bride”. Okazała się być dokładnie taka, jakiej się spodziewałam – zabawna, lekka i przyjemna! Na początku miałam pewne obawy, bo przyzwyczaiłam się do jej uniwersyteckich romansów. Jednak Hazelwood zaskoczyła mnie pozytywnie, wprowadzając nas w świat, gdzie obok ludzi żyją wilkołaki i wampiry. Akcja książki jest pełna dynamiki – na każdej stronie coś się dzieje, mnóstwo zagadek, niespodzianek i świeżych informacji do odkrycia. Cała historia przedstawiona jest z perspektywy Misery, która jest ironiczna, zabawna i twarda, lecz jednocześnie ma dobre serce. Powolne rozwijanie się uczucia pomiędzy bohaterami było wyjątkowo satysfakcjonujące! Ich relacja rozwijała się stopniowo i naturalnie, a chemia pomiędzy nimi była niemalże namacalna. Dzięki unikalnej naturze ich gatunków od samego początku czuć było, że coś się dzieje. W książce pdf znajdziemy takie motywy jak: małżeństwo z rozsądku, wymuszona bliskość, found family i slow burn. „Bride” to idealny debiut Ali Hazelwood w gatunku romantasy, który na pewno przypadnie do gustu jej fanom. Zdecydowanie polecam! [współpraca reklamowa]
Zabawna, oryginalna i absolutnie idealna - taka jest Ali Hazelwood i taka jest jej świeża książka ebook "Bride". Jeśli mieliście wątpliwości co do talentu Ali próbującej własnych sił w świeżym dla siebie gatunku jakim jest paranormalny romans, możecie je już porzucić. Ali nie tylko nie zawiodła, lecz zaserwowała dawkę wampirzego humoru jakiego jeszcze nie znacie. Ali zachwyciła mnie po raz kolejny. "Bride" to niesamowicie wygodna historia utrzymana w mrocznym i paranormalnym klimacie, co sprawia, że to doskonała lektura na słoneczne jesienne dni. Brak w niej melancholii klasycznych paranormalnych romansów, ale zamiast tego zaskakuje idealnym humorem! Dawno nie bawiłam się tak wyśmienicie, śmiejąc się w głos, nie mogąc oderwać się od czytania książki. Bohaterowie Ali zawsze bezgranicznie mnie w sobie rozkochują i Bride nie jest wyjątkiem. Misery to sprytna, zaradna, gburowata wampirzyca, która nie boi się powiedzieć tego co myśli, a zarazem ceni sobie własną przestrzeń i nienaruszony spokój, zwłaszcza podczas snu w południe. Lowe to zaborczy, władczy i pewny siebie Alfa o miękkim sercu, całkowicie oddanym własnej małej siostrze Anie. Interakcje pomiędzy głównymi bohaterami to doskonały balans humoru, flirtu, pożądania i niechęci. Każdy z nich ma własne małe i wielkie niedoskonałości, które sprawiają, że pokochałam ich jeszcze mocniej. Rozwój fabuły i uczucia pomiędzy nimi jest naturalny a jednocześnie zaskakuje - ani na chwilę nie odczułam, że Bride to powielony schemat. Ta opowiadanie i ci bohaterowie to powiew świeżości w świecie paranormalnych romansów. Podsumowując, zalecam zalecam polecam! Bardzo dziękuję wydawnictwu Muza/You&Ya za egzemplarz recenzencki!
O tym tytule było dość głośno na zagranicznych bookmediach i szczerze byłam bardzo interesująca o co tyle szumu i co tak właściwie podzieliło czytelników. Zaczęłam ją więc czytać praktycznie od razu, gdy trafiła w moje ręce. I już rozumiem o co tyle zamieszania. Zacznijmy od tego, że bardzo lubię styl pisania autorki, to jak wprowadza w historię humor i kreuje postacie z konkretnymi, wyróżniającymi je cechami. Polubiłam się z główną bohaterką. Jej poczucie humoru, kąśliwe uwagi i sposób bycia był jak dla mnie w punkt. To samo dotyczy głównego bohatera. Jest on kreowany na klasycznego samca alfa, lecz skrywa tą delikatną i kochaną stronę. Sama akcja była nieźle poprowadzona, a motyw śledztwa wypada całkiem nieźle. Większości plot twistów się domyśliłam, lecz szczerze mi to nie przeszkadzało, ponieważ bawiłam się na tej historii nie najgorzej. Niestety kreacja wampirów i wilkołaków wypada bardzo słabo. Te gatunki kojarzą mi się raczej z siłą i potęgą, a nie ze słabiakami, które muszą zawierać sojusze z ludźmi, żeby przetrwać. A wgl idea wampirów, które zwyczajnie się starzeją i biją im serca? Lub pokazanie wilkołaka wielkości zwykłego psa? Przepraszam, lecz jestem bardzo na nie. Jednak największe zarzenowanie wzbudziły we mnie sceny erotyczne. Węzeł? Na prawdę? Aż tak autorka postanowiła upodobnić wilkołaki do zwierząt, że nawet w formie ludzkiej spotykają ich takie rzeczy? Ja jestem na nie. Przyznaję, że nie była to zła książka ebook i przez jej większość na prawdę dobrze się bawiłam, dlatego nie odradzam jej czytania. Sprawdźcie! Może Was nie będą raziły rzeczy do których ja się przyczepiłam 😊 [ współpraca reklamowa @wydawnictwomuza @youandyabooks ]
𝐙 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐚𝐥𝐳𝐞𝐧𝐬𝐭𝐰𝐚 𝐛𝐞𝐝𝐚 𝐬𝐚𝐦𝐞 𝐤𝐥𝐨𝐩𝐨𝐭𝐲. 𝐙 𝐧𝐢𝐚 𝐛𝐞𝐝𝐚 𝐬𝐚𝐦𝐞 𝐤𝐥𝐨𝐩𝐨𝐭𝐲. "Bride" to fantastyczna opowiadanie o zaaranżowanym małżeństwie pewnej wampirzycy i wilkołaka. Cała fabuła rozgrywa się w świecie gdzie wampiry, wilkołaki i ludzie walczą o władzę i terytorium. Wampirzyca Misery Lark - była Gwarantką w świecie ludzi przez długi czas. Trafiła tam gdy była jeszcze dzieckiem, więc wychowała się z dala od własnego gatunku. Kiedy osiągnęła pełnoletność została w ludzkim świecie, odnalazła pracę i poczuła się wolna... Jej ociec, wpływowy wampirzy polityk, wpadł na następny 'genialny' pomysł: zainicjował jej małżeństwo z Alfą wilkołaków, które miało zawiązać sojusz pomiędzy dwoma gatunkami. Wszystko byłoby łatwe i Misery nawet wycofała by się z mądrych pomysłów ojca, gdyby jej jedyna przyjaciółka nie zniknęła! Kto stoi za zaginięciem Sereny? Jak zareaguje Lowe na własną przyszłą żonę? Czy te małżeństwo może się udać? Uwierzcie mi, ta historia niesamowicie mnie wciągnęła i zahipnotyzowała. Tu wszystko ze sobą współgrało. Tę historię czyta się miło i niesamowicie szybko, zbyt szybko. Nie łudźcie się... filmy o tej tematyce znacząco różnią się od tej powieści. Autorka w własnej książce pdf zaskakuje, ciekawi i intryguje własną odmiennością. Jeśli lubicie romantasy to musicie przeczytać tę książkę. Jeżeli nie znacie tego gatunku to warto poznać "Bride". Mam nadzieję, że będę mogła przeczytać kontynuację i poznać dalsze dzieje bohaterów, ponieważ zakończenie jest bardzo ciekawe... ❤️
[Współpraca reklamowa @youandyabooks @wydawnictwomuza] ❥ „Bride” Ali Hazelwood to powieść, która z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom wampirów, wilkołaków i pełnych humoru historii. Główna bohaterka, Misery, wyróżnia się ciętym językiem, a jej interakcje z Lowem są pełne napięcia i sarkazmu, co dodaje historii wyjątkowego uroku. Ich relacja rozwija się powoli, chemię pomiędzy nimi czuć na kilometr, a świat przedstawiony przez Ali, pełen unikalnych cech gatunkowych wampirów i wilkołaków, jest dopracowany i bardzo wciągający. ❥ Narracja prowadzona z perspektywy Misery czyni historię jeszcze bardziej porywającą. Postać Alfy, mimo własnej ważnej roli, z mojej perspektywy momentami wydaje się niedostatecznie rozwinięta. Mimo to, powolne budowanie relacji pomiędzy bohaterami było wyjątkowo satysfakcjonujące. ❥ „Bride” to słodko-gorzka opowiadanie o uczuciach rodzących się w niełatwych warunkach. Choć według mnie nie jest to najlepsza książka ebook Hazelwood, z pewnością warto po nią sięgnąć – zwłaszcza, że epilog zapowiada kontynuację, na którą już czekam!
Ali w najlepszym wydaniu, nie mogłam się oderwać!