Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja drugiego tomu bestsellerowej serii o braciach Slater. Keela ciągle mierzy się z koszmarami i wspomnieniami z przeszłości. Musi jednak o nich zapomnieć, ponieważ przed nią bardzo kluczowy dzień. Wreszcie może opuścić własne maleńkie mieszkanie i zacząć nowe życie z narzeczonym. Kobieta nie marzy o niczym więcej niż o spokoju i odpoczynku. Jednak nic nie przebiega spokojnie, kiedy jest się narzeczoną jednego z braci Slater. Spontaniczny Alec miłuje własną dziewczynę i wielbi ją zaskakiwać. Tym razem wybiera niefortunny moment na niespodziankę, przez co rozpętuje prawdziwe piekło.Zwykła przeprowadzka zamienia się w imprezę z nieproszonymi gośćmi, alkoholem, seksem i kłótniami. Keela wcale nie jest już taka pewna, czy wspólne mieszkanie jest tym, czego pragnie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bracia Slater. Tom 2. Część 2. Keela |
Autor: | Casey L.A. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Keelę czeka przeprowadzka wraz z narzeczonym do większego domu. To jeden z najistotniejszych dni w jej życiu. Niestety, kiedy jest się z kimś takim, jak Slater, nie można oczekiwać, że wszystko pójdzie pomyślnie, jak z płatka. Trzeba być przygotowanym na niespodziewane szaleństwo, a Alec właśni taki jest - spontaniczny. Robi co chce, funkcjonuje pochopnie, nie pytając Keeli o zdanie. Nie myśli o następstwach własnych działań, konsekwencje w ogóle go nie obchodzą, przez co wybiera dość nieodpowiednią chwilę na niespodzianki. Niefortunny splot zdarzeń ściąga piekło. Nie brakuje kłótni, namiętności i innych aspektów związanych ze zobowiązującym do tego nazwiskiem SLATER. Co na to wszystko Keela? "Keela" to całkiem udane dopełnienie poprzedniej części. Autorka zachowała książkę właściwie w tym samym stylu, co tom "Alec". Opowieść (a właściwie powiastka, ponieważ nie ma nawet 200 stron) stale rozbawia, L.A. Casey nie zrezygnowała z akcentów humorystycznych, śmiesznych sytuacji czy pikanterii. Jeśli chodzi o wady, to miałam wrażenie, że chwilami do książki wkrada się chaos. Podobało mi się za to nakreślenie wątku, w którym mężczyzna jest tak bardzo zakochany w własnej kobiecie, że zapomina o jej potrzebach. Alec chciał dla Keeli wszystkiego, co najlepsze, jednak nie do końca mu się to udawało, bowiem kobieta nie za bardzo miała jak dojść do głosu w pewnych kwestiach, ponieważ on wiedział lepiej. Keela nie nadążała za narzeczonym, tempo rozwoju ich związku było zbyt szybkie, przez co kobieta dusiła w sobie dużo emocji. Na szczęście, kiedy w końcu udaje jej się porozmawiać z partnerem, okazuje się, że Alec pozytywnie odbiera całą sytuację, rozumie jej wątpliwości. Kto czytał książkę "Alec", obowiązkowo musi sięgnąć po "Keelę". Obie części Slaterów wplotły się w moje gusta, mam nadzieję, że następny tom będzie równie udany!
Kontynuacja drugiego tomu braci Slater. Keele po traumatycznych zdarzeniach sprzed roku dręczą koszmary, które nie dają jej spokoju. Do tego przeraża ją dynamicznie rozwijający się związek z Aleckiem, który o wszystkim decyduje sam nie pytając jej nawet o zdanie. Chłopak jest w gorącej wodzie kąpany, chciałby wszystkiego w jednym czasie: nowego mieszkania, ślubu i dzieci. Keela jednak wolałaby normalnego związku, chciałaby aby wszystko szło swoim tempem, czyli randek, normalnego spotykania się ze sobą. Kobieta boi się wspomnieć o tym Aleckowi, ponieważ nie wie jak ten na to zareaguje i nie chce sprawić mu zawodu. Czy pomimo tego wszystkiego uda im się rozwiązać ten problem? Alec jest zakochany w Keeli i poza tą miłością nie dostrzega pewnych spraw. Kiedy wszystko wychodzi na jaw podoba mi się jego podejście do całej sytuacji. No i oczywiście końcówka z Kanem daje do myślenia. Koniec pozostawia olbrzymią niewiadomą i ma się chęć od razu sięgnąć po następną część. Mimo, że książka ebook jest krótka to nie brakuje w niej emocji i dawki humoru. Szczerze zalecam Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/
"Mój narzeczony niczym niedźwiedź przyciskał mnie do materaca niemalże całym swoim ciałem. Przyzwyczaiłam się do tego – rzadko zdarzało się, aby Alec mnie nie obejmował, gdy spaliśmy, lecz w chwilach, gdy czułam tak straszną potrzebę, aby pójść do toalety, to było okropne." Po fantastycznej powieści Alec, II tomie serii o braciach Slater, przyszedł czas na jej dopełnienie czyli Keelę. Po raz następny dynamicznie zabrałam się za czytanie książki Pani Casey. Strasznie pokochałam styl autorki za jej umiejętne dostosowanie tempa do akcji, delikatność przedstawienia scen erotycznych a także fantastycznych bohaterów. Bardzo polubiłam Aleca pomimo wcześniejszej obawy co do jego zawodu. Keela to fantastyczne dopełnienie poprzedniego tomu. Idealnie się przy niej czułam. Czytanie tego tomu było ciekawym i barwnym doświadczeniem. Ciekawie było wejść raz jeszcze do świata Keeli i Aleca. Podoba mi się, że autorka wplotła do akcji interesujące zamieszanie w życiu tej dwójki. Nie jest tak, że ich życie jest "długie i szczęśliwe". Ich kłopoty były świetną rozrywką dla ich fanki! "-Jaki ty jesteś pewny siebie... -Jestem, kiedy coś jest moje. " Przede wszystkim, ten tom podoba mi się za doskonałe popchnięcie akcji naprzód. Autorka podała nam delikatny zalążek tego, czego możemy spodziewać się w kolejnym tomie. Podoba mi się zwrot akcji jaki przyszykowała dla bohaterów. Zakończenie zaś, kompletnie mnie rozbroiło. Jak tak można kończyć książkę?! Tyle niedomówień... Koniecznie chcę sięgnąć po kolejne tomy. Zalecam gorąco zapoznać się z tomem Alec jak i Keela. O poprzednim tomie możecie przeczytać tutaj (Recenzja Alec). Mam nadzieję, że lektura Was nie zawiedzie!
„Keela” to fantastyczna nowelka, która idealnie uzupełnia historię głównych bohaterów drugiego tomu serii o Braciach Slater. Jej akcja rozgrywa się w przeciągu jednego dnia, podczas którego Keela wraz z Aleciem mają przeprowadzić się do nowego domu. Wydawać by się mogło, że będzie to jeden z najszczęśliwszych dni w ich życiu, jednak przytłoczona ilością zmian Keela zaczyna mieć poważne wątpliwości co do słuszności podjętych decyzji. Nie spodziewałam się, że ta króciutka książka ebook okaże się taka fajna. Myślałam, że będzie podobna do własnej poprzedniczki, a tymczasem była o dużo lepsza. Widać, że autorka bardziej przemyślała własny pomysł, dzięki czemu poruszane w niej kłopoty wypadły bardziej realistycznie. Gdyby tego było mało to pełno tutaj naprawdę zaskakujących zdarzeń a także świetnego, przezabawnego humoru, który zupełnie skradł mi serce. Niestety pomimo całej własne świetności „Keela” miała też jedną wadę, a mianowicie mówiąc była zbyt chaotyczna. Wydarzyło się tutaj tak dużo, że momentami ciężko było mi to wszystko ogarnąć. Wydaje mi się, że gdyby autorka zrezygnowała z paru wątków to ta nowelka wypadłaby jeszcze lepiej. Osobiście uważam, że na przykład wątek z Wujkiem i dawną miłością głównej bohaterki był po prostu zbędny, bo nic nie wniósł, a wręcz wprowadził niepotrzebne zamieszanie. Podsumowując, jeśli czytaliście „Aleca”, czyli drugi tom serii o Braciach Slater to koniecznie musicie sięgnąć po „Keelę”. Ta nowelka to naprawdę świetne uzupełnienie historii Aleca i Keeli. Gorąco polecam, nawet pomimo zakończenia, jakie zgotowała nam L.A. Casey. Teraz z pewnością nie będę mogła się doczekać następnego tomu. Aleksandra Poszukaj mnie na: http://tygrysica.tumblr.com/ https://www.instagram.com/tygrysicaa/
http://kochajacaksiazki.blogspot.com/2018/02/144-l-casey-keela.html Tak jak w przypadku pierwszej części serii „Bracia Slater”, L. A. Casey przygotowała też dopełnienie II części, pt. „Keela”. Podchodziłam do tego tomu z dość dużą rezerwą, gdyż pamiętam moje rozczarowanie po lekturze „Bronagh”. Tym razem jednak, autorka spisała się znakomicie. Przed Keelą jeden z najistotniejszych dni w życiu – przeprowadzka. Pragnie zamieszkać z narzeczonym i chce, żeby wszystko poszło jak z płatka. Jednak kiedy jesteś zaręczona z jednym z braci Slater, musisz być przygotowana na szaleństwo. Spontaniczny Alec jak zwykle nie myśli o konsekwencjach i wybiera niefortunny moment na niespodzianki. Rozpętuje się piekło. Nieproszeni goście. Alkohol. Kłótnie. Dzika namiętność. Wszystko, co kryje się pod jednym nazwiskiem – Slater. Keela musi podjąć bardzo ważną decyzję. Czy jest gotowa? Mając za sobą dwa dopełnienia historii, udało mi się zauważyć, że uzupełnienia te skupiają się na psychice wybranek braci Slater. Jeśli w przypadku „Bronagh” czułam pewnego rodzaju rozczarowanie, spowodowane, mniemanym problemem, który według mnie był całkowicie nie trafiony i wręcz „wyssany z palca”, tak w przypadku „Keeli” mogę pogratulować autorce lepszego pomysłu. Kłopot z którym mierzyła się ta bohaterka był zdecydowanie bardziej przemyślany i rzeczywisty, dzięki czemu zamiast zbulwersowania czułam zrozumienie. Historia ta została napisana w tym samym lekkim tonie, co poprzednie części. Dostarczy Wam ona całą gamę emocji: od smutku do radości, miłości do pożądania. Serce zabije Wam szybciej przy niektórych akcjach, wybuchniecie śmiechem, podziwiając słowne walki bohaterów, a Wasze policzki mogą się nieco zarumienić, gdy pożądanie weźmie górę ponad emocjami. Po lekturze „Keeli” czuję zdecydowany niedosyt i już nie mogę doczekać się premiery kolejnej części. Tym razem autorka za cel wzięła sobie Kane’a. Jestem ogromnie zaintrygowana tym, co szykuje nam autorka w trzeciej części, gdyż zakończenie „Keeli” było dość… dramatyczne. Podsumowując, „Keela” to świetne dopełnienie drugiego tomu tej fantastycznej serii. Jest zdecydowanie bardziej przemyślane i dopracowane, dzięki czemu czyta się to równie nieźle jak „Alec’a”. Z kolei zaś to otwarta kompozycja jeszcze bardziej podsyca ciekawość czytelnika i zachęca do lektury kolejnych części. Nie wiem jak Wy, lecz ja z pewnością po nie sięgnę. Moja ocena: 7/10
"Bracia Slater. Keela" jest to krótka historia, skupiająca uwagę czytelnika głównie na momencie przeprowadzki naszych głównych bohaterów z części drugiej. Keela i Alec postanawiają zamieszkać ze sobą w nowo zakupionym domu, jednak kobieta czuje, że coraz bardziej facet ją osacza, wszystko losy się zbyt szybko, a ona sama nie potrafi mu wyjaśnić własnych uczuć. To wszystko komplikowane jest przez przyjaciółki, które nie do końca rozumieją o co młodej dziewczynie chodzi. Keela jest zmuszona walczyć z koszmarami, własnymi swoimi demonami związanymi ze strasznymi wydarzeniami, jednak odnajdzie bratnie dusze, które wyjątkowo mocno pomogą jej w kryzysowej sytuacji. Autorka, pomimo niełatwej życiowej sytuacji Keeli, starała się jednak zachować optymizm bijący od wszystkich braci. Nie brakuje w tej części żartów, śmiesznych sytuacji, pikantnych zabaw i cudownych, miłosnych chwil. Casey skupia też uwagę na innych bohaterach, głównie na Kane'ie, który w ostatniej scenie staje się punktem zapalnym w umyśle czytelnika. Nie zdradzę Wam o co chodzi, mogę jedynie powiedzieć, że to sprawiło, że nie mogę się doczekać kolejnych części. Książka ebook prezentuje nam, że przyjaciele i rodzina są bardzo ważni w naszym życiu. To właśnie oni mogą nas wspierać i ratować w potrzebie. Niepotrzebnym zabiegiem jaki wprowadziła w tym dopełnieniu L.A. Casey jest ponowne wplątanie wuja Keeli, którego poznajemy w drugim tomie. Sprawia to dziwne uczucie zamieszania i odwraca uwagę od głównych bohaterów, którzy powinni być w samym centrum. Pomimo paru minusów, książka ebook wypada całkiem dobrze. Myślę, że wyszła zdecydowanie lepiej niż dopełnienie tomu pierwszego, w którym akcja była przesłodzona i całkiem nie pasowała do charakterów stworzonych postaci. Ogólna ocena na wielki plus. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy i mam nadzieję, że będą równie dobre, jak nie lepsze jak te najświeższe. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z dziejami braci Slater, to koniecznie to nadróbcie!
Zapraszam do zapoznania się z całością recenzji: http://zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com/2018/02/205-keela-l-casey-szczerosc-jest.html <3 ,,Keela" troszczy się o to, co kocha, a że na jej liście znajdujecie się wy, drodzy czytelnicy, chce podarować wam piękny prezent, a mianowicie powrót do zaskakującego, namiętnego świata zadziornych braci Slater, czyli mężczyzn, do których wzdychają wszystkie pożeraczki ebooków na całej planecie. Choć mogłoby się wydawać, że dodatek nie może wnieść dużo do serii, to L. A. Casey, jak zwykle zadziwia i pozwala spojrzeć nam na historię niesamowicie zawrotnego związku Keeli i Aleca z innej perspektywy. Okazuje się, że szybkość, z jaką wszystko się potoczyło w ich życiu, może przytłaczać i lęk przed tym, co pomyśli partner, doprowadza do wielu sprzeczek. Choć dzień przeprowadzki, nie powinien zbytnio się wyróżniać na tle innych, to tak naprawdę jest katalizatorem sprawiającym, iż kobieta w końcu musi zdobyć się na odwagę i wyznać partnerowi, to co tak naprawdę czuje. Poza tym, w tym dodatku, spotykamy się z pozostałymi bohaterami serii, co skutkuje wieloma zaskakującymi zwrotami akcjo, które szokują i wywołują duży lęk, co do kolejnych tomów. ,,Keela" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli serii, bo dzięki niej znów będą mogli powrócić do świata braci Slater i poznać odpowiedzi na kilka pytań, które na pewno sobie przynajmniej raz zadali. ,,- My również za tobą tęsknimy. Chciałabym cię już przytulić. To okropne, że jeszcze się nie spotkaliśmy osobiście... Pokochałbyś mnie. - Już cię kocham, torpedo - zaśmiał się Damien. - Ja ciebie również - zachichotałam. - Aideen cię nie kocha, lecz fantazjuje o tobie. Powiedziała, że mógłbyś być jej zabaweczką. - Jest gorąca. Biorę w ciemno! - parsknął Damien. - Powiem Kane'owi! - krzyknęłam." ,,Keela" to dodatek do najgorętszej serii w dziejach świata, który rozbawi was do łez, poruszy do głębi serca i sprawi, że z olbrzymią niecierpliwością będziecie czekali na zapoznanie się z historią Kane'a i Aideen, którzy zapewne szykują dużo niespodzianek. L. A. Casey jest nieprzewidywalna, więc wszystko może się zdarzyć. Czy mieliście już okazję poznać osobiście braci Slater? Jeśli nie, to jak najszybciej doprowadźcie do tego spotkania i przygotujcie się na gigantyczną dawkę emocji. Polecam!
Keela ma za sobą trudne chwile. Zawsze może jednak na kogoś liczyć. Najlepsza przyjaciółka Aideen wspiera ją w każdej trudności. Ma teraz także Bronagh i Brannę, które traktują ją jak siostrę. No i oczywiście jest Alec. A teraz Keela nie jest pewna czy to na pewno ten jedyny. Kobieta nie jest z nim szczera, nie mówi mu o dręczących ją koszmarach, ani o tym, że ich zbyt dynamicznie posuwająca się relacja przytłacza ją. Nastał czas przeprowadzki, a ona nie czuje się jeszcze gotowa, by opuścić własne mieszkanie. Alec miłuje Keelę i wielbi ją zaskakiwać. Wszystko co robi, robi z myślą o niej. Bardzo cieszy się z przeprowadzki, ponieważ będzie mógł się cieszyć własną kobietą z pięknym i bezpiecznym miejscu, na dodatek blisko rodziny. Niespodzianka, którą przygotował dla ukochanej w dniu przeprowadzki, może doprowadzić do prawdziwej katastrofy. Keela musi w końcu zdecydować się na szczerość i otwartość, a przede wszystkim zastanowić się czy życie u boku nieprzewidywalnego Aleca to spełnienie jej marzeń. Keela to cieniutka nowelka, którą pochłonęłam w błyskawicznym tempie. Jest bardzo podobna do Bronagh. Tak jak ona pokazuje, że życie bohaterów nie kończy się "żyli długo i szczęśliwie". Pokazuje, że każda para, każda miłość ma trudne momenty, a bez rozmowy i szczerości, nawet na największa i najbardziej płomienna, nie ma szans, by przetrwać. Cieszę się, że miałam okazję po raz następny spotkać się z Keelą i Alekiem.
Niekończące się szalone historie. Tak właśnie widzę tę książkę. W niektórych momentach trudno było mi powstrzymać się od śmiechu. Historie byłych pełne śmiechu i dramatu. Jednym z śmieszniejszym momentów był moment na test ciążowy, musicie sami przeczytać! Cała historia toczy się bardzo szybko, sama Keely nawet nie jest do końca świadoma co się dzieje. Stale zmierza się z koszmarami, które jej nie opuszczają. Jeśli spodobała Ci się poprzednia element tej historii, to ta cześć jest lepsza. Jednak nie mogę się doczekać następnej. Muszę się dowiedzieć co tak naprawdę losy się z Kanem. Mam nadzieję, że przeżyje.
Nie wiem czemu, lecz odnoszę wrażenie, że te dodatki do tomów niezbyt nieźle wychodzą autorce. Choć tutaj było już lepiej, niż w przypadku dodatku do I tomu. Już coś się działo i wpływało to na emocje czytelnika, choć i tak nie w takim stopniu, jakbym mogła oczekiwać. Alec i Keela przeprowadzają się do większego domu. Przy czym kłopot polega na tym, iż on w ogóle nie pyta jej przy niczym o zdanie. Ona nie prezentuje tego po sobie, lecz w środku aż się w niej gotuje. Czy takie trzymanie uczuć w zamknięciu wyjdzie jej na dobre? Akcja rozpoczyna się z przytupem. Muszę przyznać, że dobrze mi to namieszało w głowie, ponieważ wprawdzie nie wiedziałam co się dzieje. A więc, już na początku pojawia się napięcie. Kiedy na planie już pojawiła się cała zgraja braci Slater i ich dziewczyn, uśmiech nie schodził mi praktycznie z twarzy. Te ich przepychanki i nieczyste zagrania momentami doprowadzały mnie niemalże do łez (ze śmiechu oczywiście). I wszystko potoczyłoby się cudownie i wspaniale, gdyby nie to, że pojawił się ktoś i zamienił ich życie w ponowny koszmar. Keela to genialna dziewczyna, jednak ma w głowie dużo znaków zapytania. Tłumi to wszystko w sobie, zamiast na spokojnie porozmawiać ze swoim narzeczonym. Jej koszmar toczył się cały czas, starała sobie z nim radzić sama, jednak w końcu nie wytrzymała i pękła. No ponieważ jak długo człowiek może dusić się we swóim ciele? Braci Slater nie sposób nie kochać. Uwielbiam ich za te wesołe teksty wobec siebie i podstępne gierki. Każdy na własny sposób ma w sobie to coś, choć wszyscy potrafią zachowywać się jak skończone dupki. W tej części, a w sumie to dodatku, autorka chciała nam przybliżyć bardziej Keelę i jej myśli. Bez problemu dowiadujemy się jaka w jej głowie toczy się potyczka z myślami. Człowiek powinien zawsze otwarcie rozmawiać ze swoim partnerem na temat tego, co go dręczy. Jeśli zamierzamy iść przez życie z partnerem, to nasze problemy i obawy stają się też jego problemami i obawami. Nie powinniśmy obawiać się rozmawiać, ponieważ rozmowa jest kluczem do sukcesu. Spędziłam miłe chwile podczas tej lektury. Pojawiły się emocje, a jednak mimo wszystko czegoś mi tutaj zabrakło. Niemniej już czekam na następny tom. "Bracia Slater. Keela" to kolejne zmagania kobiet i przystojnych braci, którzy niejednokrotnie sprawią, iż uśmiech nie będzie znikał z naszej twarzy. Ukażą nam też jak kluczowe jest w związku zaufanie a także wzajemna rozmowa. Do szczęścia czasem wcale nie trzeba nam tak wiele. Zachęcam do przeczytania.
Jest to uzupełnienie opowieści o niesamowitej miłości Aleca i Keeli. Autorka stale zaskakuje zwrotami akcji sprawiając, iż coraz bardziej chcemy poznać historię całej rodziny. Serdecznie zalecam nie tylko tę książkę lecz i pozostałe części serii Bracia Slater.