Średnia Ocena:
Bouvard i Pecuchet
Bouvard i Pécuchet to ostatnia, nieukończona opowieść Flauberta, ponad którą pracował on od roku 1872 aż do śmierci w maju roku 1880, z przerwą na napisanie Trzech baśni (1877). Pozostawił po sobie tom pierwszy (z wyjątkiem zakończenia, które znamy tylko w zarysie) a także materiały do projektowanego tomu drugiego, który w jego zamyśle miał być antologią tekstów z różnorakich dziedzin, pracowicie skopiowanych przez bohaterów powieści w okresie ich działalności i powiązanych jakimś rodzajem narracji – tak, żeby powstał z nich obraz świata odbitego w umyśle głupca. Materiały te nie pozwalają ułożyć się w całość, a nierzadko nawet ustalić swego układu czy brzmienia; mimo to bywają wydawane osobno – jako Słownik komunałów, Album Markizy i inne. Tom pierwszy Bouvarda i Pécucheta ukazał się we Francji po raz pierwszy w roku 1881; w Polsce nie był wznawiany od lat pięćdziesiątych XX wieku. Z kolei esej Antoniego Sygietyńskiego o Flaubercie powstał w roku 1880, krótko po śmierci pisarza, i wszedł do zbioru artykułów Sygietyńskiego pt. Współczesna opowieść we Francji.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bouvard i Pecuchet |
Autor: | Flaubert Gustave |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Sic! |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Bouvard i Pecuchet PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Pisarz przedstawia nam XIX-wieczną Francję, a głównymi bohaterami opowieści są dwaj kopiści, tytułowi Bouvard i Pecuchet. Spotykają się przypadkiem i od tego spotkania rozpoczyna się ich znajomość, która tak dużo zmienia, a jednocześnie nie zmienia niczego...książka podobała mi się i to bardzo, wzbudziła we mnie różnorodne uczucia, od zdziwienia, poprzez śmiech, aż po zadumę ponad wyjątkowo celnym i niesamowicie ironicznym postrzeganiem świata przez Flauberta. Pozycja jest niebanalna, wielka jeżeli chodzi o własną wymowę, mądra, trafna w postrzeganiu świata, lecz jednocześnie zwyczajna. Flaubert zadziwił mnie mową i trafnością a także lekkością z jaką ośmiela się krytykować istniejący, współczesny mu świat, jego porządek i to nawet nie tyle krytykować, co ukazywać bezsens owego świata. Pisarz ukazuje bezsens wielu poczynań ludzkich, lecz bezsens nie tylko wynikający z głupoty ludzkiej, lecz także z głupoty istniejącego świata, jego zasad a także ze słabości ludzkiej inteligencji.