Boska proporcja okładka

Średnia Ocena:


Boska proporcja

Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią.W zamkniętej dla zwiedzających palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zaaranżowane, w sposób równie makabryczny jak piękny, zwłoki dziewczyny. Człowiek odpowiedzialny za remont obiektu znika, a na miejscu zbrodni jako jeden z pierwszych pojawia się Robert Mazur - morderca po wyroku będący pod stałą kontrolą terapeuty. Sprawę bada komisarz gdańskiej policji Agata Stec, której alkohol, kac i pobudka w obcym łóżku nie są obce. Żyje pracą, przeklina i całkiem dobrze radzi sobie w środowisku zdominowanym przez mężczyzn, choć nieustannie, jako przełożona grupy śledczej, musi znosić seksistowskie przytyki. Agata nie przepada za pracą zespołową, a za jedynego przyjaciela uważa starszego brata - słynnego psychologa Artura Kamińskiego, którego potajemnie wciąga w kulisy śledztwa, licząc na jego doświadczenie w pracy z psychopatycznymi jednostkami. Elegancki i powściągliwy, otaczający się cudownymi i drogimi przedmiotami, wyczulony na rytuały Kamiński to przeciwieństwo porywczej siostry. Ta sprawa stanowi autentyczne wyzwanie dla jego nieprzeciętnego intelektu. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Boska proporcja
Autor: Borlik Piotr
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Boska proporcja w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Boska proporcja PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • ruderude

    Głównym fragmentem tej kryminalnej układanki jest morderstwo i specyficzne wyeksponowanie ciała. Z jednej strony przerażające, lecz z drugiej eleganckie i ekscytujące. Zdumiewająco nieźle i płynnie poprowadzone są wątki, których uniwersalność w tej historii sprawia, że pasują do paru różnorakich elementów, a źle połączone przez podświadomość czytelnika ostatecznie wprowadzają go błąd. Początkowo trudno w jakikolwiek logiczny sposób wyjaśnić niektóre kwestie, jak chociażby samo działanie zabójcy, lecz ostateczne rozwiązanie sprawy jest bardziej niż zadowalające. Ta opowieść ma w sobie wiele wspomnianej wcześniej elegancji, chociaż nie brakuje jej również impulsywności i ordynarności. Wszystko za sprawą dwójki skrajnie różnorakich bohaterów – Agaty Stec i Artura Kamińskiego.

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Spojrzałbym na czterolistną koniczynę jak na aberrację." Trafione i zajmujące spotkanie z książką, zwłaszcza ze względu na ciekawie zaplecioną intrygę kryminalną, wyrazistych i przekonujących bohaterów, a także wartki, płynny i przekonujący styl narracji. Podobała mi się niejednoznaczność przeszywająca zagadki detektywistyczne, nie tylko zajmujące dociekanie, kto kryje się za zbrodnią, lecz też szkatułkowa konstrukcja wątków i mnóstwo materiału do dokonywania interpretacji. Twórca umiejętnie wodzi czytelnika za nos, stawia frapujące wyzwania, nie pozwala we wpadanie w rutynę spekulacji, podsuwa idee do głębszych analiz. Odpowiada mi sięganie po mocne instrumenty oddziałujące na wyobraźnię odbiorcy, jest krwisto, mrocznie i zatrważająco, niekiedy na granicy odrazy, zwłaszcza kiedy wbijamy się w opisy zbrodni. Ciężko wchodzi się w zwyrodniałe umysły oprawców, lecz łapiemy się na tym, że to właśnie one stają się bodźcem do inscenizacji miejsca zbrodni. Głowienie się ponad wspólnym mianownikiem zabójstw sprawia dużo satysfakcji, i choć po drodze, prowadzeni piórem autora, wpadamy na odpowiedni trop, to jednak do końca trzymani jesteśmy w niepewności przyczyn, motywów i pobudek. Pierwszy tom, zatem kilka aspektów stale czeka na objaśnienie i rozszerzenie, interesująco będzie się za nie zabrać, poznać kolejne wersji trylogii. Agata Stec, komisarz gdańskiej policji, została interesująco sportretowana, pełna sprzeczności osobowość, z tendencjami do autodestrukcji, lecz również wyjątkowo ambitna osóbka. Rozwiązanie makabrycznej zbrodni młodej dziewczyny, której ciało znaleziono w remontowanej palmiarni, tylko pozornie wydaje się łatwe i łatwe, z każdą nowo zdobytą informacją sprawa utrudnia się, dochodzą intrygujące aspekty i znaki zapytania. Nieco mentorskiej pomocy, w zakresie sposobu myślenia sprawcy, udziela Agacie brat, Artur Kamiński, psycholog słynny z książek, czasopism i telewizji, jakże różniący się od siostry charakterem i podejściem do życia. Przygotujcie się na dynamiczne rytmy, dużo się dzieje, potrafi być zaskakująco. Przekonajcie się, na które aberracje w psychice zabójcy trzeba spojrzeć, jakie odchylenia wyłapać w jego odrażającej działalności, które przesłania wychwycić? Dużo jest również o przyrządzaniu i smakowaniu potraw, to taki lekki koloryt powieści, jak ktoś lubi takie urozmaicające wtrącenia, to spojrzy na nie miłym okiem. Udana przygoda, drobne skazy nie odbierają pozytywnego odbioru, warto zwrócić na nią uwagę. bookendorfina.pl

  • alexx

    "Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią", czyli doskonały kryminał wraz z nutką grozy. Boska proporcja rozpoczyna trylogię, której kolejne tomy Materiał ludzki i Białe kłamstwa ukażą się w 2019 roku. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Zaintrygował mnie opis książki i mądra okładka. Czy w środku jest się czym zachwycić? W palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zwłoki dziewczyny. Uwagę przykuwa sposób w jaki zabójca je pozostawił. Makabryczny, lecz również na własny sposób piękny. Na miejscu przestępstwa pojawia się Robert Mazur, zabójca (po wyroku) będący pod nadzorem terapeuty. Sprawę bada komisarz Agata Stec. Wciąga w śledztwo własnego brata Artura Kamińskiego, który jest psychologiem. Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary. Boska proporcja to kryminał – bardzo mroczny i brutalny (takie lubię najbardziej). Borlik stworzył niebanalne śledztwo, które z każdą stroną książki staje coraz bardziej zagmatwane. Twórca usiłuje mydlić oczy czytelnikowi wprowadzając nowe tropy i powiązania. Dzięki temu nie nudzimy się odkrywając prawdę, a wręcz nie możemy się doczekać rozwiązania. Mamy tutaj różnorodnych bohaterów, którzy nie powielają stereotypów. Agata – komisarz gdańskiej policji, która nie stroni od alkoholu. Silny charakter w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Wie czego chce. Trochę nieprzystosowana społecznie. Artur – psycholog, którego sposoby leczenia mogą niektórych zdziwić. Stara się pomóc siostrze w śledztwie. To właśnie Artur zdobył moją sympatię. Boska proporcja to przerażająca, lecz zarówno fascynująca historia. Finezja zbrodni, idealne połączenie wielu wątków i logiczne zagrania. Wyjątkowo wciągająca i dopracowana książka. Lekki styl autora i dużo dialogów sprawia, że czyta się płynnie i szybko. Mocny początek i mocny koniec. Jestem zachwycona Boską proporcją. Chcę więcej! Następna element trylogii w czerwcu.

  • czytamwwolnejchwili

    Piotr Borlik stworzył opowieść idealną. Już pierwsze słowa jakie przeczytamy na wstępie- "Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią" zapowiadają, że czeka nas bardzo mroczna i intrygująca historia. Bezkompromisowa komisarz Agata Stec prowadząca śledztwo, piekielnie inteligentny psycholog a także morderca, który dokonuje kolejnych zbrodni w sposób zarówno cudowny jak i przerażający, to esencja tej książki. Twórca zadbał o to, żeby czytelnik od samego początku poczuł dreszczyk grozy i miał wgląd w mroczne zakamarki psychiki mordercy, lecz to dopiero przedsmak, tego co czeka na Was dalej. Mnie twórca kupił tą historią bez dwóch zdań. To jest jedna z tych książek, w których absolutnie nie ma się do czego przyczepić. No może z wyjątkiem tego, że trzeba czekać na kolejną część, a tej będę wypatrywać z niecierpliwością. Musicie przekonać się sami.

  • Ruda Recenzuje

    Czy zbrodnia może być piękna? W palmiarni zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Inscenizacja budzi nie tylko niepokój lecz też zachwyca przygotowaniem i wykonaniem. Jedną z pierwszych osób na miejscu zbrodni jest zabójca po wyroku. Przypadkowy przechodzień czy autor makabrycznego dzieła? Sięgając po „Boską proporcję” liczyłam na kryminalną rozrywkę w najlepszym wydaniu. W ostatnim okresie to po takie mroczne historie sięgam najczęściej i najchętniej. Stale jednak czegoś mi brak, a uczucie niedosytu narasta. Czy świeża opowieść Borlika pozwoliła choć na chwilę zaspokoić ten apetyt? „Boska proporcja” rozpoczyna się mocnym akcentem i aż do samego końca nie traci rozmachu. Wielokrotnie przekonałam się, że nie ma dobrego kryminału bez dobrej zbrodni, a tej w książce pdf nie brakuje. Kolejne strony zostały wypełnione niebanalnymi i zaskakującymi przypadkami, które świadczą nie tylko o bogatej fantazji autora lecz także stanowią najlepszy dowód na to, że właściwy człowiek odnalazł się na właściwym miejscu. Ta finezja w kreowaniu zbrodni, wyjątkowość przedstawionych scen a także zadziwiający związek pomiędzy nimi, sprawią, że opowieść przekona nawet tych, którym wydaje się, że o kryminale wiedzą już wszystko i niewiele jeszcze może ich zaskoczyć. Borlik stworzył wyjątkową opowieść, bardzo mroczną, pełną napięcia i ociekającą brutalnością. Takie połączenie odpowiada mi najbardziej i daje autorowi wspaniałe możliwości. Opowieść intryguje już od pierwszych stron, a kolejne tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że potencjał nie został zmarnowany, wręcz przeciwnie- historia została przemyślana i zwrócono uwagę na każdy szczegół. Dzięki temu nasze zainteresowanie jest podsycane przez cały czas, czytamy z dużym skupieniem i uwagę, nieustanie powtarzając sobie „jeszcze tylko jeden rozdział”. Kiedy jednak nadchodzi czas na odłożenie powieści, mimo składanych sobie obietnic, przychodzi nam to z dużym trudem. Twórca stworzył wielowątkową opowieść, w której trudno wskazać najciekawsze elementy. Każdy motyw, każda decyzja, każde wspomnienie… Wszystko cudownie ze sobą współgra i idealnie się uzupełnia. Borlik z olbrzymią przyjemnością igra ze swoim czytelnikiem, wodząc go za nos i sprowadzając na manowce. Myli tropy, wprowadza nowe wątki, zmienia bieg akcji. Łączy bieżące wydarzenia z tym, co już było. Wskazuje, że poza bielą i czernią istnieje dużo odcieni szarości. Naprzeciwko siebie stawia dobro i zło. Wywołuje lawinę emocje, stopniuje napięcie, nurza się w tajemnicach. Utrzymuje nas w stanie gotowości, nieznośnie udowadniając, jak dużą ma ponad nami przewagę. „Boska proporcja” to także bardzo wyraziste portrety bohaterów, którzy dobrani zostali w bardzo intrygujący sposób. Szorstka policjantka, interpretująca prawo po swojemu. Niepokojący psycholog, stosujący zadziwiające metody. Morderca, posiadający mrocznych doradców. Czy możemy oczekiwać jeszcze więcej? Tak. Czy dostaniemy jeszcze więcej? Oczywiście! Bohaterzy w bardzo przewrotny sposób przypominają nas samych. Podejmują złe decyzje, dają się wodzić na pokuszenie, pozwalają sobą manipulować, kierują się egoizmem, brną mrocznymi ścieżkami. Mnie przekonali całkowicie. Borlik zdaje się dużo uwagi poświęcać też psychologii. Z jednej strony analizuje mordercę, z drugiej zarysowuje nieprzewidywalne i charakterne postacie prowadzące (i utrudniające) śledztwo. Nie sposób przejść obok nich obojętnie, bowiem ich motywy nieraz nas zaskoczą i dadzą nam do myślenia. W tej powieści nie ma winnych i niewinnych, dużo jest natomiast udręczonych dusz i złamanych ludzi. Nic nie losy się bez powodu. „Boska proporcja” to kryminał w najlepszym wydaniu, łączący w sobie wszystkie elementy, których obecność jest w tym miejscu po prostu obowiązkowa. Prowadzone nieszablonowo śledztwo, ludzcy bohaterzy, napięta atmosfera, zaskakujące zbrodnie a także nieprzewidywalne zakończenie. Jestem tą powieścią zachwycona i niecierpliwie czekam na kolejną część.

  • Lena1978

    Nareszcie!!! Polski twórca i polski kryminał, który wnosi do gatunku powiew świeżości. Nareszcie bohaterowie, którzy nie są papierowi i opisani po łebkach, tudzież na poziomie tramwajowej psychologii. Nareszcie prawdziwe, krwiste dialogi, a nie dywagacje z pamiętnika pensjonarki, od których bolą zęby. Nareszcie intryga, od której nie sposób się oderwać i tak gęsta, że człowiek nawet przez minutę nie czuje zniechęcenia i znużenia. Duży plus za świetne odwzorowanie polskich realiów, a zarazem nadanie opowieści uniwersalności, dzięki której możemy wyobrazić sobie akcję np. w Skandynawii. No i olbrzymi szacunek za pierwsze zdanie - po nim wiedziałam, że będzie dobrze. Lecz nie sądziłam, że aż tak. Panie Piotrze, gratuluję kryminalnego debiutu i z niecierpliwością czekam na kolejne części!