Czy mówiłam, że kocham książki Emily Henry? Mam wrażenie, że każda następna jest coraz lepsza. A jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach, że jej najwieższa książka ebook to "Book lovers", wiedziałam, że to pozycja obowiązkowa dla mnie. Nora i Charlie, ona agentka literacka, on wydawca. Wpadają na siebie przypadkiem w małym miasteczku. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Charlie to największy rywal Nory i, delikatnie mówiąc, nie pała do niego sympatią. Czy jednak może połączyć ich coś więcej niż miłość do książek? Tego mi było trzeba, gorącego romansu, który mnie rozgrzeje. Wydawać by się mogło, że to taka oklepana historia, dwoje nielubiących się ludzi wpada na siebie przypadkiem... Jednak autorka tak poprowadziła całą tę historię, że absolutnie w ani jednym momencie nie ma mowy o nudzie. Bohaterowie są autentyczni i idealnie wykreowani. A ich dialogi nie raz wywołały uśmiech na mojej twarzy. Lubię humor autorki. Bardzo możliwe, że nie każdemu przypadnie on do gustu, lecz ja jestem kupiona. Jest śmiesznie, momentami gorąco, lecz również znajdzie się miejsce na powagę i wzruszenie. Bardzo podobał mi się główny wątek. Moim zdaniem autorka opisała wszystko ze smakiem, dodając trochę flirtu i pikanterii. Wyszło świetnie. Widać, że relacja dwójki głównych bohaterów jest poważna, oparta w głównej mierze na szczerej rozmowie. Czytało mi się jak zwykle wspaniale. Historia wciąga od pierwszych stron. Bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas i czekam na kolejne książki autorki. Tę bardzo zalecam