Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Na izerskich szlakach nikomu nie można ufać. Nawet własnemu umysłowi. Głuchy trzask. Wołanie o pomoc. I cisza, która aż dzwoni w uszach. Polanę otoczoną kamiennymi wałami spowija gęsta mgła. Górski szlak znaczą drewniane krzyże, a wszystkie drogi prowadzą w to samo miejsce – gdzie niektórzy zostają już na zawsze. Na błędnych łąkach nikt nie jest bezpieczny. Podczas pobytu w Górach Izerskich dwoje studentów etnologii znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rok potem Aleks Lipski, reporter z Wrocławia, wyrusza do Chatki Górzystów i usiłuje rozwikłać zagadkę, której nie udało się rozwiązać policji. Na miejscu spotyka Kaśkę, detektywkę amatorkę i popularną youtuberkę, której irytująca dociekliwość może okazać się niezastąpiona. Wszystko wskazuje na to, że błędne łąki to niejedyna sekret tych mrocznych gór. Chociaż racjonalny umysł Aleksa nie chce tego przyjąć, odpowiedź może kryć się w lokalnych wierzeniach i ludowych podaniach sprzed wieków… Jedno jest pewne – od niektórych szlaków lepiej trzymać się z daleka Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Błędne łąki |
Autor: | Jarosław Szczyżowski |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealny pisarz, książka ebook rewelacja. Tak jak i pierwszy: Obserwatorium
Nieźle się to czyta
"Za Białym Kamieniołomem, czyli Białym Flinsem i za Wieczornym Zamkiem, gdy się od Złotych Jam nadchodzi, widać z góry leśną łąkę. Nikt tam nigdy nie był. Widać ją tylko z tego jednego miejsca. Szukając jej, błądzi się w koło dniami i tygodniami. (...) Pośrodku tej łąki pnie się ku niebu pojedyncze wysokie drzewo. Ludzie przestrzegali, że nikt nie powinien blisko tego drzewa się znaleźć. Biada temu, kto się tu zbłąka." Góry Izerskie - to właśnie tutaj dochodzi do zaginięcia studentów etnologii - Kamila i Nikoli. Wynajmowali pokój w Chatce Górzystów, częste wycieczki w teren były normą, jednak gospodarze zauważyli, że interesowali się czymś, czym tak naprawdę nie powinni. Pewnego dnia ślad się po nich urywa, czyżby szukali błędnej łąki? Błędnej łąki, która budzi niepokój u mieszkańców od wielu, wielu lat? A chyba Nikola była bardzo interesująca tutejszej legendy a także zamierzchłych wierzeń. Co tak naprawdę przyciągnęło ich w te strony? Zaangażowane oszukiwania studentów nie przyniosły skutków, do tej pory policji nie udało rozwikłać się tajemniczego zaginięcia, a to nic dobrego nie wróży - sprawa staję się centrum medialnego zamieszania. Rok później. Aleks Lipski, reporter z Wrocławia postanawia wybrać się w góry Izerskie do znanej Chatki Górzystów, planuje napisać artykuł na nurtujący go temat jakim jest zaginięcie studentów. Jest niemalże pewien, że gospodarze nie będą zadowoleni z jego przyjazdu a także z rozgrzebywania sprawy sprzed roku. Facet nieco się mylił, gdyż państwo Strzechowie wydają się być przyjaźnie nastawieni i już pierwszego dnia opowiadają mu nieco więcej na temat tajemniczego zaginięcia, co budzi u niego pewien niepokój a także ogromne zainteresowanie, przede wszystkim jeżeli język o błędnych łąkach. Z czasem pobyt w tym miejscu zaczyna mu się coraz mniej podobać. Co skrywają tutejsze lasy? Czy gospodarze mają przed nim jakieś tajemnice? Katarzyna, słynna youtuberka też przyjeżdża do owej miejscowości żeby zająć się tą sprawą - co według faceta jest dziwnie podejrzane, a raczej samo jej zachowanie jest nieco podejrzane. Piąty dzień w Chatce Górzystów - multum przerażających wydarzeń: skradziony samochód, podpalenie kapliczki i domu, zaginięcie starszej pani a także włamanie do schroniska, ile zła jeszcze nadejdzie? Czy Aleks Lipski zdoła rozwiązać tą skomplikowaną zagadkę? "Las jest zły. Las potrafi nami zawładnąć. Strzeżcie się tych, którzy ani z krwi, ani z kości ludzkiej nie są zbudowani." "Błędne łąki" to idealny thriller, który od pierwszych stron wywołał u mnie olbrzymi niepokój, tak, już sam prolog spowodował ciarki, już wówczas byłam pewna, że tak prosto tej książki nie odłożę - nie myliłam się. 💥 Poprzednia opowieść autora "Obserwatorium" podobała mi się, lecz tutaj... Jarosław dał czadu. Mroczna i gęsta atmosfera, mnóstwo tajemnic, które podsycają wyobraźnię na maksa, nic tutaj nie jest oczywiste a my chcemy odkryć nurtujące nas niedopowiedzenia razem z głównym bohaterem. Głównym bohaterem, który został ciekawie wykreowany, pomimo niełatwej przeszłości, przeszłości dającej o sobie znać niemalże na każdym kroku, zawzięcie dąży do rozwiązania zagadki. Zakończenie nie do końca mi podpasowało, po pierwsze nie spodziewałam się takiego, po drugie nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia. Nie oznacza to, że odebrało mi całą przyjemność z lektury, po prostu nie zagrało mi tutaj coś a po tak idealnej książce pdf spodziewałam się jednak dużego bum. Aaale, to tylko drobny szczegół, tak jak wspomniałam, to naprawdę idealna historia, którą warto poznać! Jestem pewna, że będziecie się nieźle bawić, tak jak i ja! 🖤 Czytajcie! 🖤 "Najlepszym lekarstwem na demony z przeszłości jest spojrzenie im łatwo w oczy, nie uważasz?"
Dziennikarz Aleks Lipski i youtuberka Kaśka Ferenc przypadkowo spotykają się w Chacie Górzystów w Górach Izerskich. Każde pracuje ponad sprawą tajemniczego zaginięcia pary studentów etnologii sprzed roku. Mimo że oboje mają odmienne powody do wyjaśnienia tego zdarzenia, postanawiają połączyć siły. Od ich przyjazdu zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, jakby góry nie chciały wyjawić im własnych sekretów... A może to wcale nie wina Izerów i błędnych łąk, którym przypisuje się nadnaturalne moce? "Błędne łąki" to połączenie kryminału z powieścią grozy. Twórca zbudował niesamowitą atmosferę demonicznych Izerów, która oplata niczym złowieszczy kokon. Góry jednocześnie odpychają i wabią. Przywołują własną potęgą, budzą szacunek i respekt. Jestem zachwycona tym, jak za pomocą lekkich zdań twórca odmalował klimat tej historii, w której góry są najistotniejszym bohaterem. "Nad Izerską Łąką krążyły kruki, czasem dochodziły odgłosy Bóg wie skąd, a reszta była po prostu ciszą". Wierzcie mi, że od takich opisów skóra sama cierpnie, a my zastygamy, czekając na to, co się zdarzy... Niesamowicie sugestywny surrealizm. Ta opowieść to nie tylko interesująca zagadka kryminalna osnuta wokół zaginięcia studenckiej pary, to także zmagania się bohaterów z swoimi problemami, przepracowywanie traum i realizowanie osobistych wyzwań. Podobały mi się życiowe historie bohaterów i to, jak ta wyprawa w Izery się z nimi splata. Wielki plus należy się za postać Kasi Ferenc. Bohaterka jest tak wykreowana, że wzbudza skrajne emocje od samego początku. Ledwo weszła do fabuły, powiedziała jedno zdanie, a ja miałam ochotę wytargać ją za te kolorowe kudły 🙈 W toku zdarzeń Kaśka przeszła metamorfozę, zgubiła własną buńczuczność, spuściła z tonu, okazała strach, czym zyskała w moich oczach. Ta opowieść mnie urzekła. Po prostu... Jest tak plastyczna i realistyczna, że starczy zamknąć oczy i podążać za historią. To wyprawa śladami sudeckich legend i wierzeń, pełna mistycyzmu, mroczna i magnetyczna. Prowadzi tam, gdzie lepiej się nie zapuszczać. Wiedzie poza szlakiem, wzdłuż kamiennych wałów, pośród drewnianych krzyży, do irr Wiese - błędnych łąk, czyli miejsc, gdzie zakrzywia się czasoprzestrzeń, mrok gęstnieje, a cisza wybrzmiewa z całą mocą. Tam, gdzie rzeczywistość dotyka iluzji. W powieści błędne łąki są nie tylko miejscem akcji. Twórca nadał im również metaforycznego znaczenia i psychologicznego wymiaru. Uczynił je punktem w świadomości każdego z nas, będącym odpowiedzią na nasze problemy, miejscem mentalnej ucieczki, chwilowego odcięcia od świata. "(...) każdy nosi w sobie jakąś błędną łąkę. Dla jednych to polana, na której kręcą się w kółko, szukając odpowiedzi, dla innych miejsce ucieczki od świata, a dla jeszcze innych normalny przystanek na drodze". Jarosław Szczyżowski totalnie wkręcił mnie w własne historie, wypełnił w moim czytelniczym świecie jakąś lukę, o której istnieniu nie miałam nawet pojęcia. Weszłam w świat, który pobudza wyobraźnię. Znalazłam prywatną "błędną łąkę"... "Obserwatorium" było powiewem świeżości w dotychczas czytanej przeze mnie tematyce, "Ɓłędne łąki" są odpowiedzią na wszystkie moje książkowe oczekiwania. Mam nadzieję, że autora wena nie opuści i jeszcze nie raz wspólnie będziemy trawersować Sudety.
Czy można być pewnym, że to, co widzimy, jest prawdziwe? A jeśli góry kryją więcej tajemnic, niż chcielibyśmy wiedzieć? 💬 "Błędne łąki" Jarosława Szczyżowskiego to powieść, która zabiera nas na górskie szlaki, gdzie rzeczywistość i legenda splatają się w jedno, a każdy krok może prowadzić do miejsca, z którego nie ma powrotu. Mamy tu zaginięcie dwojga studentów, dziennikarza poszukującego prawdy i youtuberkę, która nie boi się zaglądać tam, gdzie inni odwracają wzrok. Aleks i Kaśka próbują rozwikłać tajemnicę Błędnych Łąk, lecz czy w ogóle można rozwikłać coś, co wydaje się nie do uchwycenia? Czy mroczne legendy to tylko wymysł lokalnych opowieści, czy raczej ostrzeżenie, które należy potraktować śmiertelnie poważnie? Już od pierwszych stron czuć niepokój. Twórca kreuje gęstą atmosferę grozy, w której przyroda zdaje się mieć swoją wolę. Każda ścieżka może prowadzić w przepaść, każdy las skrywa tajemnice, a mgła gęstnieje nie tylko na polanach, lecz i w umyśle czytelnika. To nie jest zwykły kryminał. To opowiadanie z pogranicza gatunków: mamy tu fragmenty thrillera, horroru i mrocznej baśni. Wydarzenia można interpretować na dużo sposobów i to właśnie sprawia, że "Błędne Łąki" tak mocno oddziałują na wyobraźnię. Poczucie osaczenia, niewytłumaczalne zjawiska, niepokojące legendy - to wszystko buduje niesamowity klimat, który wciąga bez reszty. Czyta się jednym tchem, ponieważ Szczyżowski wie, jak dawkować napięcie i jak sprawić, by czytelnik czuł się jak bohater jego historii - zagubiony, zaniepokojony, niepewny, co jest prawdą, a co jedynie wytworem wyobraźni. Jeśli lubisz historie, które zostają w głowie na długo po odłożeniu książki, "Błędne Łąki" to lektura dla Ciebie. Lecz ostrzegam - po tej książce pdf już nigdy nie spojrzysz na górskie szlaki tak samo.
Góry Izerskie. Dwoje studentów etnologii ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, a ich ciał nie odnaleziono. Wkrótce minie rok od tego wydarzenia i reporter Aleks Lipski dostaje zlecenie napisania artykułu o owym zagadkowym zaginięciu. Udaje się więc na miejsce, gdzie lokalni mieszkańcy dzielą się z nim opowieścią o tzw. błędnych łąkach, miejscu, które miesza ludziom w umysłach… W tym samym schronisku pojawia się też zagadkowa Detektywka. Kobieta prowadzi kanał o tematyce kryminalnej i zamierza nagrać materiał na temat zaginionych studentów. Razem z Aleksem łączą więc siły, by spróbować rozwiązać zagadkę. Czy za zaginięcie ludzi odpowiada, zgodnie z lokalnymi legendami, pradawne zło kryjące się w górskich mgłach, czy może przyczyna okaże się bardziej prozaiczna? Tego dowiecie się z lektury. Przede wszystkim olbrzymi szacunek dla Autora za umiejętne dzielenie się wiedzą o górach. Wplata do tekstu dużo ciekawostek, lecz w taki sposób, że nie zanudza czytelnika. Generalnie sposób prowadzenia narracji jest tu dużym atutem. Dialogi pomiędzy bohaterami są takie na luzie, niewymuszone, a fabuła przedstawiona jest dynamicznie, dzięki czemu strony niemalże same się przerzucają. Bardzo podobał mi się motyw błędnych łąk. Niejednokrotnie miałam ciarki ze strachu, gdyż opisy były naprawdę klimatyczne i obrazowe. W książce pdf znajdziemy dużo zwrotów akcji, a napięcie towarzyszyło mi przez całą lekturę. Co do zakończenia - przyznam, że nie miałam żadnych teorii, a to, co zaserwował Twórca totalnie mnie zaskoczyło. Sądzę to spotkanie literackie za bardzo udane i z olbrzymią chęcią nadrobię „Obserwatorium”, czyli debiut Autora. Zalecam Wam więc „Błędne łąki”, a wydawnictwu duże dzięki za egzemplarz do recenzji!
Prawdopodobnie nikt tak jak Jarosław Szczyżowski nie potrafi własnymi ebookami nauczyć nas szacunku do gór. Błędne łąki to mieszanina mroku, tajemnicy, gęstej atmosfery i niewytłumaczalnych zjawisk. Osadzenie akcji w tej scenerii było strzałem w dziesiątkę - gdy myślę o tej książce pdf widzę cudowne góry otoczone przez złowieszczą mgłę utrudniającą oddychanie, czuję nieprzenikniony chłód, słyszę przyprawiającą o gęsią skórkę muzykę. Duże brawa dla autora za stworzenie tak unikalnego klimatu w książce. Nie sposób oderwać się od mroków sekretów Gór Izerskich. Tragiczna historia zaginięcia Kamila i Nikoli prowadzi nas i głównych bohaterów w tajemnicze miejsce znajdujące się w Górach Izerskich. Fabuła została idealnie przemyślana i poprowadzona, akcja toczy się swoim rytmem, dawkując nam napięcie, które w pewnym momencie eksploduje, by powalić nas na kolana. Bardzo podobają mi się oryginalne pomysły Szczyżowskiego. Zaskoczenia, zwroty akcji, wciągająca treść i lekkie pióro autora przyciągają jak magnes, bohaterowie są nieoczywiści i niejednoznaczni, co tylko potęguje gęstą atmosferę. Niewytłumaczalne zjawiska przedstawione w wiarygodny sposób pozwalają zadać sobie pytanie: czy za pewnymi zdarzeniami na pewno stoi człowiek? Czy może.. góry? Jak dla mnie jest to jeszcze lepsza książka ebook od "Obserwatorium". Polecam!
Ponoć w Górach Izerskich czasem dzieją się rzeczy, które ciężko racjonalnie wytłumaczyć. I tak właśnie losy się w książce pdf p. Szczyżowskiego. „Błędne łąki” to niesamowicie wciągający thriller, który od pierwszych stron wywołuje przyspieszone bicie serca. Nieco mroczna atmosfera, szereg tajemnic, które powodują, że w tej opowieści nic nie jest oczywiste. Narracja prowadzona jest tak, że u czytelnika pojawia się przynajmniej kilkanaście zakończeń. A gdy oni już nadchodzi, okazuje się, że Twórca kieruje opowiadanie na zupełnie inne tory. Uwielbiam sposób pisania p. Jarosława. Jest lekki, a zarazem budzący grozę i wciągający do ostatniego zdania. Szczerze polecam😀
Mądra książka, przeczytałam niemalże jednym tchem! Atmosfera nie do podrobienia, widać, że twórca miłuje góry i potrafi zarazić tą miłością czytelników. Czekam na kolejne książki pana Szczyżowskiego.
„Góry nie wybaczają pychy.” Aleks Lipski, wrocławski dziennikarz, przyjeżdża w Góry Izerskie żeby rozwiązać zagadkę zaginięcia dwojga studentów. W tym samym czasie, na identyczny pomysł, wpada słynna youtuberka, specjalistka od podcastów o tematyce kryminalnej. Kaśka i Aleks spotykają się w Chatce Górzystów i postanawiają połączyć siły w poszukiwaniu prawdy, co okazuje się trudniejsze i bardziej niebezpieczne niż oboje początkowo sądzili. „Błędną łąkę każdy nosi w sobie. I to od nas zależy czy się jej poddamy.” „Błędne łąki” to druga opowieść autorstwa Jarosława Szczyżowskiego. Według obiegowej opinii to podobno dla autora opowieść trudniejsza. Osobiście po trosze zgadzam się z tym stwierdzeniem, ponieważ sama czytając debiuty, nierzadko tłumaczę autorów, że takie, czy inne, popełnione przez nich błędy można przypisać niedoświadczeniu właśnie. Za to, w kolejnych powieściach chciałabym zobaczyć postęp, jako czytelnik wymagam więcej, ponieważ przecież, jak wiemy, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Takie same oczekiwania miałam względem Jarosława Szczyżowskiego. Bardzo byłam interesująca jego drugiej powieści, ponieważ swoim debiutem pt. „Obserwatorium” poprzeczkę zawiesił wyjątkowo wysoko. Byłam interesująca czy podoła napisać coś równie nietuzinkowego jak pierwsza opowieść i jednoczenie bardzo mu kibicowałam ponieważ już wówczas nie sposób było nie zauważyć jego niezwykłego potencjału. Po lekturze „Błędnych łąk” jestem wyjątkowo ukontentowana. Autorowi udało się wyeliminować wszelkie, drobne debiutanckie błędy, które w pierwszej jego książce pdf nieco mi przeszkadzały i jednocześnie nie zatracił tego wszystkiego, co w tamtej książce pdf było najistotniejsze i zaważyło na mojej bardzo wysokiej ocenie „Obserwatorium”. Na pewno twórca zatracił potrzebę pokazania nam całego spektrum własnych literackich talentów, ponieważ to, że ma olbrzymi potencjał już wiemy. „Błędne łąki” są zdecydowanie bardziej powściągliwe w treści niż „Obserwatorium”, zupełnie nic na tym nie tracąc. Za to, tak jak w pierwszej powieści, co i wówczas mnie urzekło, jest przedstawienie miejsca akcji, jakby było jej kolejnym bohaterem. Tym razem są to Góry Izerskie, co też było prawdopodobnie trudniejsze, ponieważ to miejsce zdecydowanie mniej popularne, niż te najbardziej słynne karkonoskie szlaki, przedstawione w „Obserwatorium”. Jednak, i tutaj, tak jak poprzednio, z każdej strony bije szacunek autora do miejsc przedstawionych. Miłość do tych miejsc, którą zaraża czytelnika tak skutecznie, że mamy ochotę pakować plecak i jechać w te okolice, tak cudownie przez niego opisane. No i na koniec meritum powieści, czyli fabuła, znowu nietuzinkowa. Fajnie, że Szczyżowski pozostał sobą i pisze po swojemu. Unikatowo, nikogo nie naśladując, korzystając z dobrobytu wielu literackich gatunków, miksując je, tworząc nowe, własne literackie odbicie z jedynym w swoim rodzaju klimacie, w tworzeniu którego dorównuje już najlepszym. Jednym zdaniem „Błędne łąki” to była literacka uczta! Już teraz wiem, że bardzo czekam na kolejną książkę autora, dywagując w jaką literacką podróż zabierze nas następnym razem, w której b��dzie oczywiście naszym przewodnikiem. Jestem przekonana, że znowu będzie to miejsce nietuzinkowe.
Przeczytałam pierwszą stronę, później drugą, trzecią i niespodziewanie się zorientowałam, że jestem już na trzechsetnej. Tej książki naprawdę nie da się odłożyć. Połknęłam ją na raz. W Górach Izerskich znika para studentów. W rocznicę ich zaginięcia do schroniska Chatka Górzystów przybywa reporter Aleks Lipski, który ma napisać reportaż o tym dziwacznym zdarzeniu. Wkrótce dołącza do niego youtuberka Kasia. Dziwne zjawiska, niebezpieczne zdarzenia objawiają się coraz mocniej. Co skrywają okoliczne lasy? „Błędne łąki” to połączenie kryminału, horroru i pewnej dozy fantastyki osadzone w górskim klimacie. Już pierwsze akapity rozchodzą się ciarkami po naszym ciele. Kolejne strony zagęszczają atmosferę i tak już lepką od strachu. Nienazwane, nieokreślone, śmiertelnie niebezpieczne COŚ czai się w mroku kolejnych rozdziałów. Wiatr huczy, śnieg bierze w posiadanie świat, zwierzątka licznymi stadami wychodzą z lasu a góry zaczynają tętnić dziwacznymi rytmami. Kolejne zaginięcia, następujące po sobie podpalenia a także morderstwo wstrząsają okolicą. Noc staje się zaufanym przyjacielem strachu. Bohaterowie stają oko w oko z potęgą natury, mierzą się z zamierzchłymi wierzeniami. Kto jest mordercą, człowiek czy widmo? Szczyżowski perfekcyjnie zbudowała niepokojącą atmosferę, która z każdą przewracaną kartką gęstnieje, tężeje i łapie za gardło. Jego bohaterowie są przepastni, niepojący, intrygujący. Mrok ich przenika, światło księżyca prześwietla ich podwójną naturę. Niepostrzeżenie wsiąkamy w świat tej powieści. Jej dziwaczny mrok, dwoistość świata, czające się zło błyskawicznie przenikają do naszej wyobraźni. Górskie otoczenie oblewa nas ze wszystkich stron. Razem z bohaterami podążamy omszałymi wałami, zaśnieżonymi ścieżkami, wciągamy w płuca torfowy aromat lasu, nasłuchujemy złowieszczego szmeru strumieni, widzimy czające się w gęstwinie leśnej zakapturzone postacie. Natura przemawia do nas silny głosem i obezwładnia nas swoim majestatem. Finał zaskakuje i pozostaje w głowie w postaci rozlicznych refleksji. Ostatnio czytałam dużo świetnych książek, jednak to „Błędne łąki” rozpanoszyły się na szczycie mojej topki literackiej i prawdopodobnie na długo tam pozostaną. Zalecam Wam je z całego serca. To nie książka, to zjawisko.
Właśnie mija rok od tajemniczego zaginięcia w Górach Izerskich dwójki studentów. Jest to niezły moment by na nowo poruszyć sprawę, spróbować dowiedzieć się czegoś więcej. Aleks Lipski zostaje służbowo skierowany do zbadania tego zaginięcia i napisania artykułu. Przybywa na miejsce, melduje się w Chatce Górzystów i rozpoczyna własne dziennikarskie śledztwo. Niedługo po Aleksie w Chatce pojawia się słynna youtuberka, która też uznała, że rocznica tamtych wydarzeń, to niezły moment na interesujący materiał. Lecz czy to tylko praca była powodem przyjazdu w góry? Zapowiada się ciekawie? Tak właśnie jest. W „Błędnych łąkach” znajdziemy nie tylko cudowne miejsce akcji (cudownie przedstawione góry, widać, że Twórca nieźle je zna), nierozwiązaną sprawę, lecz również poznamy lokalne wierzenia, ludowe podania, zagadkowe moce. Realizm mądrze miesza się z tym, czego nie da się logicznie wytłumaczyć. Całość składa się na powieść, którą się bardzo nieźle czyta. Jest tu nieco mroczna atmosfera, są miejsca przepełnione złymi mocami, ludzka ciekawość i upór, który pcha człowieka w to zagrożenie nawet pomimo ostrzeżeń. Mnie książka ebook bardzo się podobała. (EwaLub)
“Błędne łąki” Jarosław Szczyżowski “ Ludzie opowiadali mi, że to błędna łąka. Kto na nią wejdzie, ten będzie błądził, póki bicia dzwonu w dolinie nie posłyszy. Niezmiernie się wówczas zląkłem. Niespodziewanie wszystko wyglądało inaczej. Widziałem rzeczy na przestrzał. Naocznie poznałem ich istotę. Wszystko było zmienione, a jednocześnie takie samo. Powietrze wokół zaczęło falować, a na polanę wyszły egzotyczne zwierzęta. Okazałe jelenie i łanie zgromadziły się wokół drzewa. Wówczas ją zobaczyłem. To była ta, która szła obok mnie. Ostatkiem sił jak pijany zerwałem się natychmiastowo do ucieczki. Biegłem niczym we śnie, wkładając cały własny wysiłek, a jednak uciec nie mogłem”. Aleksander Lipski - wrocławski reporter zostaje wysłany przez własnego szefa w Góry Izerskie, żeby zbadać sprawę tajemniczego zaginięcia dwójki studentów. Zagadką tą interesuje się także Katarzyna Ferenc - słynna youtuberka amatorsko zajmująca się śledztwami detektywistycznymi. Ta dwójka bohaterów natrafia na siebie w Chatce Górzystów i postanawia połączyć siły, żeby odkryć w jakim stopniu zamierzchłe wierzenia i legendy łączą się ze współczesną zagadką kryminalną. Prawdopodobnie nikt tak jak Jarosław Szczyżowski nie potrafi omawiać w tak malowniczy sposób gór i uczyć do nich szacunku. Jako ogromna fanka pieszych wypraw miałam przyjemność chodzić po różnorakich szlakach, lecz w Góry Izerskie jeszcze się nie zapuściłam. Po przeczytaniu “Błędnych łąk” nabrałam ochoty na wyprawę w te rejony i podążenie śladem bohaterów. Twórca urzekł mnie i zachwyci�� szczegółowymi, majestatycznymi i pełnymi mistycyzmu opisami miejsc akcji i przyrody To wielki atut tej powieści . Od początku można wyczuć, że książkę napisała osoba, która w górach odnajduje się jak ryba w wodzie. “Błędne łąki” to niezwykle zręczne połączenie kryminału, thrillera, i mystery horroru z odrobiną fantasy, dodatkowo doprawione fascynującą, mroczną narracją, która po prostu nie pozwala się od tej historii oderwać. Ta opowieść niesie za sobą bardzo wyraźny i kluczowy przekaż, że nie wszystkie górskie szlaki są bezpieczne, nie wszystkie prowadzą do schroniska w którym można odpocząć i się posilić. Niektóre szlaki skrywają własne mroczne tajemnice, potrafią wywieść wędrowca w pole. Czasem z takiej wędrówki można już nie wrócić… “Są miejsca w tych górach, które należy omijać”. Pisarz za sprawą tej historii stara się również pokazać że tytułowe błędne łąki nosimy też w sobie. Czasem dotyczy to osób szukających odpowiedzi, innym razem odnosi się się do tych szukających ucieczki od świata zewnętrznego, a kiedy indziej ma to związek z trudną przeszłością. “Błędną łąkę każdy nosi w sobie. I to od nas zależy, czy się jej poddamy”. Jarosław Szczyżowski w własnej najwieższej książce pdf idealnie zbudował napięcie stopniowo potęgując w czytelniku uczucie niepewności i grozy. Złowroga aura która otacza tę książkę, podkręcona jest przez lokalne wierzenia i legendy, zjawiska nadprzyrodzone, niepojęte i niewyjaśnione przez ludzki rozum. Czasem mogą one przyprawić o szaleństwo albo obłęd. “ W sieci nie mogło zabraknąć teorii spiskowych . Jedni pisali o tajnych eksperymentach wojskowych, inni o kultach i rytuałach odprawianych w górskich lasach. Pojawiła się również wymyślona na poczekaniu legenda o Izerskim Widmie, które rzekomo miało grasować po okolicy”. Mowa i styl pisarski autora są przejrzyste, a główni bohaterowie ciekawie skonstruowani. Wzbudzają wiele emocji i zachęcają do udziału w czytelniczej przygodzie. Smaczku dodaje fakt, że każda z postaci ma tu jakieś własne tajemnice, każda coś ukrywa. Niewątpliwym atutem jest wplecione w treść książki autentycznych bohaterów - Cebiusza a także etnologa Willa Ericha Peuckerta i elementów jego dzieł. To dodaje tej powieści charakteru i sprawia, że jest naprawdę wciągająca. Jedyne do czego mogłabym się doczepić to, że kryminalna intryga jest tu tak naprawdę tylko tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Trochę szkoda, że twórca zepchnął to na dalszy plan. Jednak ta opowieść ma więcej zalet niż minusów. Broni się doskonałym klimatem - dusznym, mrocznym, gęstym i niepokojącym. Twórca do samego końca trzyma czytelnika w zawieszeniu między jawą a snem. Tak naprawdę nie wiadomo co jest prawdą, a co tylko wytworem wyobraźni. “”Kilka metrów od niej rysował się kształt zakapturzonej postaci.Stała nieruchomo i się przyglądała. Kaśka nie mogła dostrzec jej gnijącej w ciemności twarzy. Równie nieźle mógłby to być pień drzewa przywodzący na .myśl człowieka, lecz nie miała zamiaru tego sprawdzać.” “Błędne łąki” to historia dla tych którzy poszukują opowieści wymykające się poza granice ludzkiej wyobraźni. Ta książka ebook na pewno zachęci was do górskich wędrówek I do wyruszenia może w opisywane przez autora okolice. Mnie ta książka ebook wciągnęła na tyle, że straciłam poczucie czasu niemal tak samo jak bohaterowie przemieszczający się po błędnych łąkach. Warto przeczytać. Zalecam
Aleks Lipski - reporter z Wrocławia - zostaje wysłany w Góry Izerskie, by napisać artykuł i rozwikłać zagadkę zaginięcia dwójki studentów, którzy przepadł bez wieści na tych terenach rok wcześniej. Na miejscu w Chatce Górzystów poznaje samozwańczą detektywkę a także youtuberkę, która też chce przyjrzeć się tej sprawie. Choć facet z początku nie pała radością na myśl o współpracy w końcu jednoczy siły z Kaśką. Wszystkie tropy prowadzą w kierunku błędnych łąk i zamierzchłych wierzeń ludowych. Jest to pozycja, która pochłania czytelnika od pierwszych stron niczym Ruchome piaski, a generalnie poprowadzona fabuła nie pozwala się oderwać od niej nawet na chwilę. Twórca umiejętnie spaja ze sobą kryminał a także horror, dostarczając na tym samym niesamowitą moc wrażeń. Napięcie rośnie z każdą przeczytaną kartką, a jego kulminacja wprost uderza w odbiorcę masą różnorodnych emocji. Idealnie przygotowana intryga w połączeniu z gęstą atmosferą czy wszechobecnym mrokiem tworzą niesamowity klimat, w którym zwroty akcji potrafią przyprawić o przyspieszone bicie serca. Pisarz do samego końca trzyma nas w zawieszeniu między jawą a snem, nie wiemy, co jest prawdą, a co tylko wytworem skołowanego umysłu. Gdy do tego dodacie garść ludowych podań otrzymacie opowieść mistrzowską. Pisarz idealnie zna przedstawione przez siebie miejsca, co widać w każdym przeczytanym rozdziale. Jego styl sprawił, iż choć nigdy nie byłam w tamtym regionie oczami fantazji widziałam każdy omówiony szlak tak, jakbym już po nim kiedyś stąpała. Dodatkowym atutem okazało się wplecenie w treść autentycznej postaci etnologa Willa - Ericha Peuckerta a także elementów jego dzieł, a także nawiązanie do folkloru Gór Izerskich. Za sprawą tej lektury autor stara się nam pokazać, że błędne łąki kryją się praktycznie w każdym z nas. Czasem dotyczą osób szukających odpowiedzi, niekiedy odnoszą się do tych szukających ucieczki od świata, a kiedy indziej mają związek trudną przyszłością albo wewnętrznymi demonami dotyczącymi w człowieku. Lecz tylko my mamy wpływ na to czy im się poddamy. To pełna sekretów pozycja ukazująca nie tylko urok gór, lecz też niebezpieczeństwa, jakie mogą na nas w nich czyhać. Pamiętajcie, że choć "las jest zły", to jednak ludzi należy bać się najbardziej...
Uważajcie na „Błędne łąki”, ponieważ nawet się nie spostrzeżecie, jak was wciągną, pochłoną, zagubicie się w nich i nie będziecie mogli z nich wyjść. Nie daj�� odetchnąć od pierwszej strony po ostatnie słowo. Czytacie na swoją odpowiedzialność!!! Po przeczytaniu „Obserwatorium” byłam ciekawa, jaka będzie następna książka ebook tego autora, w którą stronę pójdzie, czy dalej to będzie szlak górski pełen horroru, fantazji, legend, mroku i...śmierci. Całe szczęście stale tak jest i to wyróżnia te powieści sposób innych. Tym razem wyruszamy wraz z reporterem Aleksem Lipskim i Kaśką, detektywką na poszukiwanie dwójki zaginionych rok wcześniej studentów. Każdy z bohaterów niesie ze sobą potężny bagaż życiowych dramatów, których nie sposób się pozbyć. Scenerią są Góry Izerskie i schronisko Chatka Górzystów. Niesamowite, zagadkowe postaci, a każda z nich także ma mroczne tajemnice. Do tego nieopodal są błędne łąki. Kto na nie zabłądzi, nie może odnaleźć drogi, umysł odmawia mu posłuszeństwa… Dziwaczna siła pozwala wyjść lub nie – człowiek nie ma wyboru... Legendy, opowieści, magia, cytaty z etnologa Ericha Peuckerta i nawiązania do folkloru Gór Izerskich to duże atuty tej książki. Jednak tak naprawdę to wszystko służy do kreowania nastroju. Razem z bohaterami odczuwamy coraz większy strach, spowija nas mrok, pojawia się więcej tajemnic, których nie można wyjaśnić. Twórca chwyta nas w sieć i nie wypuszcza, coraz bardziej kierując nas w stronę błędnych łąk, które są w Górach Izerskich, lecz również w każdym z nas. Kiedy tam zabłądzimy, od razu pojawia się głos: „Odejdź stąd”. Jarosław Szczyżowski potrafi mieszać fragmenty horroru i kryminału, legendy i rzeczywistości, snu i jawy... Czytając, czujemy się tak, jak ci którzy zabłądzili, przekroczyli kamienny mur stanowiący granicę pomiędzy jawą a snem. Czy jednak na pewno to, co nam się wydaje, jest na jawie, a może to jest jednak sen… Twórca prowadzi nas w góry pełne sekretów i do samego końca nie daje ich wyjaśnić, a kolejne ofiary giną. Czy padają ofiarą sił nadprzyrodzonych, czy może jest jednak realny morderca? Zaczęłam czytać i wypuściłam książkę z rąk dopiero po przeczytaniu ostatniej strony. I żałowałam, że to już... Tak naprawdę recenzja mogłaby się ograniczyć do jednego słowa: WOW!!!
Czytałam wcześniejszą książkę autora Obserwatorium i powiem wam, że ta w zupełności ją przebiła. Oczywiście gdzieś tam został zachowany wątek doktorskich opisów, jakby spraw technicznych, jednak już w mniejszej ilości. Tutaj najprawdziwszym uczuciem jakie będzie nas trzymało to niepewność i niepokój. Twórca przedstawia las jako: ,,Las jest zły. Las potrafi nami zawładnąć. Strzeżcie się tych, którzy ani z krwi, ani z kości ludzkiej nie są zbudowani." Nierzadko bowiem niektórzy wymyślają jakieś legendy, czy strachy, aby przyciągnąć ciekawskie byty albo wręcz przeciwnie, odstraszyć zbyt ciekawskich, by swoje sprawy pozostawić ukryte. My wpierw czytamy o sytuacjach, gdzie dwójka studentów zaginęła. Wiemy, że towarzyszył im olbrzymi strach, gdyż z jakichś powodów byli rozdzieleni. Po okresie przyklejono im łatkę zaginionych i schodzimy na tory kryminału, gdzie reporter będzie się starał dowiedzieć co się stało z zaginioną parą młodych ludzi. W zanadrzu wisi następna tajemnica, gdyż stale napomina, że tak bardzo starał się wyrwać z tego miejsca, a teraz tam powrócił. Tak naprawdę będzie tutaj bardzo tajemniczo, gdyż twórca dodaje nam kolejne zagadki, więcej tajemnic i niewyjaśnionych zjawisk. Do towarzystwa dziennikarzowi będzie przydzielona słynna youtuberka, która sama fascynuje się sprawami kryminalnymi. Z pewnością nie odłożycie jej na bok, ponieważ odpowiedzi, które tutaj znajdziecie będą potrafiły zaszokować. Twórca obrał bardzo interesujący kierunek na książkę, gdyż postacie są jakby w kręgu zainteresowań dzisiejszego świata. Kiedyś rządziła telewizja, teraz youtuberzy i reporterzy szukający sensacji. Nagrywając niebezpieczne i niewyjaśnione zagadki są bardziej autentyczni aniżeli prawdziwa policja i ich tropy. Strach nie jest tutaj obecny od razu, tylko kręcimy się wokół tego tematu, a ciekawość ciągnie nas by czytać dalej i dalej. Żaden epizod nie kończy tego, co robią, a zostaje zatrzymany w momencie, kiedy coś może się właśnie wydarzyć. Mega mi się podobała, aż żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej. Jeśli lubicie thrillery kryminalne, to powinniście po nią sięgnąć:-)
🦌 Góry Izerskie zachwycają krajobrazem i działają jak magnes na turystów, zapraszając do odpoczynku na łonie dzikiej natury. Wśród szlaków porośniętych bujną roślinnością przebija się też krzyk i sekret zasłonięta gęstą mgłą. W oddali słychać tylko cichy szept „odejdź”. Czy to szelest wiatru, czy może ostrzeżenie? Zapraszam do recenzji najwieższej książki Jarosława Szczyżowskiego. 🦌 „Błędne łąki” zaczynają się od historii dwójki młodych etnologów, którzy własną naukową ciekawość przypłacają zaginięciem w Górach Izerskich. Po roku od tego wydarzenia, reporter Aleks Lipski dostaje zlecenie na rozwikłanie zagadki zaginionych studentów. Z pozoru łatwa i niewymagająca, na pierwszy rzut oka, praca okazuje się pełną wyzwań wędrówką po szlakach Sudetów. 🦌 Z każdym kolejnym dniem dochodzą niepokojące info z okolic schroniska, w którym zatrzymał się Aleks. Co kryje się na tytułowych błędnych łąkach? Czy młoda youtuberka, prowadząca kanał kryminalny, we współpracy z Aleksem odnajdzie zaginionych studentów? Może niektórych tajemnic nie powinno się w ogóle odkrywać? 🦌 „Błędne łąki” Jarosława Szczyżowskiego pochłonęły mnie całkowicie i przeczytałem je bez robienia sobie większych przerw. Klimat gór, sekretów związanych z zamierzchłymi wierzeniami i legendami to całkowicie mój świat. Dzięki autorowi, doświadczonemu przewodnikowi górskiemu, można przenieść do rzeczywistości Sudetów i podróżować po nich w wyobraźni, jak po nieźle naszkicowanej mapie. Sekrety głównych bohaterów i ich motywacje odkrywane stopniowo w odpowiednim okresie potęgują wzmożone zainteresowanie rozwiązaniem akcji, nie pozwalają na odłożenie historii „na potem”. Kto raz wejdzie na błędne łąki, może już nie powrócić. 🦌 „Błędne łąki” zalecam w szczególności amatorom gór i nieźle napisanych kryminałów. Już 26 marca premiera, więc z mojej strony serdecznie zapraszam do najbliżej księgarni. Naprawdę warto!
Uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się w górach. Mają one w sobie coś magicznego. ✨️ A kiedy dodamy do nich mroczne legendy, sekrety i nierozwiązane zagadki kryminalne, otrzymamy coś niesamowitego! 😍 Czy "Błędne łąki" spełniły oczekiwania i trafiły w moje gusta? Jak wypadło pierwsze spotkanie z @jaro_na_szlaku ? Zaraz Wam wszystko opowiem. ☺️ • Od zaginięcia pary studentów etnologii mija już niemal rok. Nikola i Kamil wyszli na szlak i zapadli się pod ziemię. Poszukiwania nie przyniosły żadnych wieści, a sprawa stale budzi mnóstwo emocji. Kiedy Aleks dostaje propozycję od własnego przełożonego, by wybadać temat i napisać artykuł do miesięcznika "Tajemnicze Dolnośląskie", nie jest zachwycony. Okolice Jeleniej Góry przywołują w nim bolesne wspomnienia. Wyrusza jednak do Świeradowa, a stamtąd w towarzystwie ponurego olbrzyma przenosi się do Chatki Górzystów. Reporter nie zdawał sobie sprawy jak bardzo tęsknił za tym widokiem i niezwykłym klimatem Gór Izerskich. Wkrótce dołącza do niego Kaśka, słynna jako Detektywka z kanału kryminalnego na YouTubie. Kobieta też przygotowuje materiał na rocznicę zaginięcia studentów. Wbrew sobie, Aleks zgadza się na wspólne "śledztwo", nie wiedząc jakie niebezpieczeństwa na nich czyhają i czym kieruje się Katarzyna. • Ależ to było świetne! 🔥 Opisy pełne mistycyzmu, urok przyrody, niepokojący klimat i mgła, która zdaje się otaczać nas z każdej strony, sprawiają, że od tej historii trudno się oderwać. 🩶 Połączenie powieści grozy, kryminału, thrillera i odrobina fantasy. Wyszło bardzo dobrze. Serdecznie polecam! 🤩 A sama muszę nadrobić poprzednią książkę autora. 📖 • Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoznakpl . 🧡
W rocznicę zagieniecia dwójki studentów w Górach Izerskich, reporter z Wrocławia, Aleks wyrusza szlakiem młodych ludzi i usiłuje odkryć sekrety ich zniknięcia. Zatrzymuje się w Chatce Gorzystów gdzie niebawem pojawia się bardzo charyzmatyczna Kaśka, prowadząca kanał na YouTube jako detektywka amatorka...jakie tajemnice skrywają góry i czym jest błędna łąka? Pierwsze co rzuca się w oczy i to dosłownie, czytając tę opowieść to ogromna miłość i szacunek autora do gór, który w idealny sposób przelał własną wiedzę wplatając ją w ciekawą fabułę. Zagadkowe zaginięcie, niepokojące wydarzenia, nagłe wypadki, dwójka pokiereszowanych przez życie ludzi, usiłujących walczyć z przeszłością i szukających odpowiedzi na swoje pytania. Trzymająca w napięciu akcja, niedające się w żaden racjonalny sposób wyjaśnić rzeczy, legendy i opowieści oplatające gęstą mgłą pewne części lasu i gór. Skłaniająca do refleksji ponad nadmierną ekspansją czy ingerencją człowieka w przyrodę, niszcząc miejsca,które powinno się zostawić w spokoju, próbując odkrywać sekrety, które takimi powinny pozostać... Nie jestem wielbicielką górskich wypraw - chociaż, paradoksalnie mieszkam w górach - jednak tutaj na kartkach książki ta wędrówka niebywale się mi podobała. Całkowicie zatraciłam się w tej innej, niż zazwyczaj czytam, historii. Opowieść niepokoi, czasem przeraża, zagadka kryminalna przeplata się z wywołującymi dreszcze i ciary na plecach sytuacjami. To pomieszanie różnorakich gatunków, od kryminału, miejscami poprzez opowieść grozy, po thriller z głębokimi portretami psychologicznymi bohaterów. Bardzo się mi podobała i z chęcią sięgnę po poprzednią książkę autora "Obserwatorium".
„Błędne łąki” Jarosława Szczyżowskiego to wyjątkowo wciągająca historia, którą jak tylko zaczniemy, to nie odkładamy, dopóki nie poznamy zakończenia! Poprzednia opowieść autora zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego byłam tej bardzo ciekawa, lecz zdecydowanie się nie zawiodłam! Reporter Aleksander Lipski zostaje oddelegowany w Góry Izerskie, gdzie przed rokiem w zagadkowych okolicznościach zaginęła dwójka studentów. Policja nie podołała temu wyzwaniu, dlatego teraz własnych sił będzie usiłował dziennikarz. Na miejscu spotyka się on z Katarzyną Ferenc, która jest znaną youtuberką, która rozwija własne umiejętności rozwiązywania kryminalnych zagadek. Ta dwójka zamierza funkcjonować wspólnie, żeby zwiększyć własne siły i rozwiązać zagadkowe zaginięcie studentów. Okazuje się jednak, że każdy z bohaterów skrywa własne sekrety i ma swój bagaż doświadczeń. Dodatkowo intrygujące błędne łąki, które znajdują się nieopodal, a ten, kto na nie zabłądzi, nie może odnaleźć drogi powrotnej… Zamierzchłe wierzenia, tajemnice, magia, a może grasujący morderca… Wszystko w jakimś stopniu się ze sobą łączy i prowadzi do rozwiązania zagadki. Książka, która wciąga od pierwszej strony. Twórca fantastycznie buduje napięcie, które utrzymuje się do samego końca! Olbrzymim atutem powieści są fantastyczne scenerie, które twórca tak malowniczo przedstawia czytelnikowi! Mimo iż klimat powieści jest mroczny, to sama sceneria zachwyca! Sama nie potrafię wyjaśnić fenomenu tego połączenia, jakie zastosował autor, lecz jedno jest pewne, to jest genialne! Ja ten tytuł bardzo polecam, dosłownie czyta się w mgnieniu oka, nie wiemy nawet kiedy, a docieramy do finału!
Aleks Lipski wyrusza w góry Izerskie, żeby rozwiązać zagadkę tajemniczego zaginięcia dwójki studentów. Też Kaśka, słynna youtoberka interesuje się tym tematem i chce dowiedzieć się co się wydarzyło rok temu w tej okolicy. Nieoczekiwanie łączą własne siły i współpracują ze sobą. Wszystkie znaki prowadzą ich wprost na błędne łąki…. Nie raz już pisałam, że bardzo lubię gdy akcja powieści losy się w górach :) ! Jeszcze gdy są to góry które znam i lubię to już wiem, że obowiązkowo muszę przeczytać tą historię. ,,Błędne łąki’’ początkowo zaciekawiły mnie cudowną okładką, a potem opisem i nie żałuję ani chwili spędzonej na tej lekturze. Ktoś może pomyśleć góry, kryminał to już było nie raz. Tak było, lecz nie tak tajemniczo i magicznie! Twórca wykreował idealny klimat powieści wplatając sytuacje paranormalne w życie codzienne naszych bohaterów. Legendy, wierzenia, zagadkowe historie i zagadki znajdziecie to wszystko w tej historii, a tytułowe błędne łąki zaskoczą was własną atmosferą i magią. Autorowi udało się oddać w tej powieści urok gór i czytelnik mógł się poczuć jak na jednym z Izerskich szlaków ! Książka ebook trzyma w napięciu już od pierwszych stron i jest bardzo szybko a także ciekawie. Całą książkę zastanawiałam się kto stoi za zdarzeniami w powieści, a sama fabuła mocno mnie wciągnęła. Zakończenia kompletnie się nie spodziewałam, lecz nie mogę wam za wiele powiedzieć i zdradzić ponieważ nie chce wam psuć zabawy :)
[współpraca reklamowa Wydawnictwo Znak] Nikola i Kamil, studenci etnologii, wyjeżdżają w Góry Izerskie,by zebrać materiały do projektu. Jednak podczas pobytu znikają w zagadkowych okolicznościach. Mimo intensywnych poszukiwań i śledztwa ich los pozostaje nieznany. Rok potem wrocławski reporter Aleks Lipiński, otrzymuje zlecenie napisania artykułu o ich zaginięciu. Zatrzymuje się w Chatce Górzystów, próbując zrozumieć lokalne realia i rozwiązać zagadkę, której nie rozwikłała nawet policja. Na miejscu poznaje Kaśkę, youtuberkę prowadzącą kanał true crime. Choć kobieta początkowo funkcjonuje mu na nerwy, postanawia połączyć siły, aby odkryć tajemnicę zaginięcia dwójki studentów, którą skrywają Góry Izerskie. “Błędne łąki” to doskonałe połączenie kryminału i horroru, pełne sekretów i niepokojącej, mrocznej atmosfery. Aleks i Kaśka nie tylko próbują odkryć zagadkę zaginięcia studentów, lecz także stawić czoła swojej przeszłości. Góry Izerskie kryją sekrety, które nie zawsze da się logicznie wytłumaczyć. Twórca od pierwszych stron buduje mroczny klimat, wciągając czytelnika w mroczną sieć tajemnic. Książka ebook trzyma w napięciu do samego końca,a zwroty akcji wielokrotnie mnie zaskoczyły. Czytając, nie mogłam się doczekać rozwiązania zagadki i zastanawiałam się, czy wszystko znajdzie racjonalne wyjaśnienie. Bardzo zalecam wam “Błędne łąki” jestem pewna, że wy również nie będziecie mogli odnaleźć właściwej drogi do prawdy.
To moje kolejne spotkanie z twórczością tego autora. Po przeczytaniu powieści „Obserwatorium” nie mogłam się doczekać kolejnego egzemplarza i oczywiście się nie zawiodłam. W każdym razie przejdźmy do sedna. Akcja książki losy się w Górach Izerskich, które już od pierwszej strony ukazują się nam jako bardzo tajemnicze, trochę przerażające, tym bardziej że dochodzi w nich do zaginięcia dwójki studentów. Rok po zaginięciu na miejsce przyjeżdża reporter Aleks Lipski, który ma przeprowadzić śledztwo i dowiedzieć się, co właściwie wydarzyło się rok wcześniej. Zatrzymuje się on w Chatce Górzystów, gdzie poznaje Kaśkę - młodą, energiczną i popularną youtuberkę. Mimo początkowych niesnasków łączą siły, by odkryć prawdę. Prawdę, która dotyczy nie tylko losów studentów, lecz i tego co właściwie oznaczają błędne łąki. Szczerze mówiąc książka ebook wciąga od samego początku, trudno ją odłożyć i nie poznać dalszych losów bohaterów. Twórca poprowadził nas w górskie rejony, które pomimo głównych, słynnych szlaków są dla nas obce, posiadają nutkę tajemniczości, jak też i niebezpieczeństwa. Właściwie już sam tytuł „Błędne łąki” funkcjonuje na podświadomość. Muszę przyznać, że ta opowieść wciągnęła mnie zdecydowanie bardziej niż „Obserwatorium” co sądzę za duży plus dla autora. Szczerze zalecam tę pozycję, nie tylko wielbicielom polskich gór i już nie mogę się doczekać kolejnej książki tego autora.
Twórca ujął mnie swoim stylem już przy poprzedniej powieści o tytule "Obserwatorium". Dlaczego? A no dlatego, że fantastycznie przeplata wątki z różnorakich gatunków. Trochę kryminału, odrobina grozy, szczypta fantasy i kropelka wierzeń. "Błędne łąki" są utrzymane w tym stylu, co bardzo mi się podobało, ponieważ przez to historia wciąga od samego początku i nic tam nie jest oczywiste. Dwójka studentów etnologii znika w Górach Izerskich. Rok po tym reporter Aleks Lipski wyrusza w Izery z zamiarem rozwikłania zagadki. W tym samym okresie do Chatki Gorzystów przybywa Kaśka - słynna podcasterka - youtuberka kryminalna, która też chce poznać prawdę. Aleks i Kaśka łączą siły. Co z tego wyniknie? Co się losy na mglistych błędnych łąkach? Czy kamienne wały kryją ciała zaginionych studentów? Kto nie chce, by dwójka naszych detektywów-amatorów nie odkryła prawdy? Wciągająca, ciekawa, intrygująca, a chwilami przerażająca opowieść z górami w tle, po której na pewno się zastanowimy ponad pewnymi kwestiami. Pod płaszczykiem warstwy kryminalnej kryje się bowiem pewien przekaz. Jaki? Przeczytajcie książkę, a odpowiedź będzie jasna. I to jest wartość dodana tej lektury. Brawo dla autora za umiejętnie wpleciony wątek wierzeń - takich wątków nie lubię, a tu mnie nawetmocno zaciekawiły. Dobre to było. Czytajcie!
Lokalny folklor, wiele złowieszczego klimatu, wiele grozy, góry i wciąga, piekielnie wciąga. To, co twórca uczynił w Obserwatorium zasługiwało na uwagę, lecz tym razem przekazał w ręce czytelników książkę jeszcze lepszą, trzymającą w napięciu do ostatniej strony. Czuć, że została napisana przez człowieka gór. To taka historia na pograniczu snu szaleńca, pełna obłędu, tajemnic, zobaczymy w niej co skrywa się po drugiej stronie zaczarowanego lustra. Wreszcie na naszym rodzimym podwórku literackim wyrasta nazwisko godne samego Kariki. A jeśli chodzi o same błędne łąki, to twórca trafnie wskazuje, że nosi je każdy z nas - dla jednych to polana, na której kręcą się w kółko szukając odpowiedzi, dla innych miejsce ucieczki od świata, a dla innych normalny przystanek na drodze. Po lekturze takiej książki dwa razy zastanowię się nim postawie stopę na kolejnym górskim szlaku.
Wciągająca jak mało co! Zalecam wszystkim wielbicielom kryminałów z nutką horroru, niesamowity klimat
Kolejne fantasy sprzedawane jako kryminał. Tak nie można!