Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Trzynastego w piątek Sabrina Bristol złamała obcas i utraciła pracę. Nic nie wyszło z obiecującej randki. Jej próba pocieszenia się cynamonową latte na ławce w parku zakończyła się awanturą z aroganckim przystojniakiem w jedwabnym garniturze. Satysfakcję sprawiło jej jedynie rozbryzganie kawy na jego włoskie buty. Na szczęście ten piątek minął, a już następnego dnia Sabrina otrzymała zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Zaoferowano jej niezwykle nieźle płatne stanowisko asystentki osobistej. Brzmiało wspaniale... był tylko jeden problem: jej szefem miał być arogant z parku. Nazywał się Magnus Heron i jak do tej pory nikt na stanowisku jego asystenta osobistego długo nie wytrzymał, co więcej dużo z tych osób potrzebowało terapii. On z kolei potrzebował kogoś błyskotliwego i z temperamentem: takiego jak Sabrina, której urocze oczy i kobiece kształty zwróciły jego uwagę. Postanowił więc dać kobiecie posadę asystentki. Magnus był wymagającym i burkliwym szefem, a praca asystentki okazała się wykańczająca. Wkrótce oboje zrozumieli, że napięcia pomiędzy nimi nie wynikają wyłącznie z niechęci. Romans nie wchodził w grę. Byłby zbyt skomplikowany. Zbyt ryzykowny. Skończyłby się katastrofą. Wredny szef. Śliczna asystentka. Zasady nie do złamania... Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Biurowy tyran. Wredni szefowie z Chicago #1 |
Autor: | Nicole Snow |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Editio Red |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"To coś z Briną nie jest przelotnym romansem. Chcę to rozwijać. Pragnę jej tak bardzo, że mógłbym rozerwać własną zbroję i pokazać jej własne prawdziwe wnętrze, a nie tego warczącego szefa-dzikusa, którego zna. Intryguje mnie w sposób, w jaki żadna dziewczyna mnie nie intrygowała. Wiedziałem od chwili, gdy ochrzciła moje buty cynamonową latte". Romans to gatunek, gdzie właściwie wszystko już było. A kiedy zawęża się go do tego biurowego, jeszcze ciężej utrzymać uwagę czytelnika. Jednak tu pomiędzy mną, a tą książką kliknęło. W końcu! Piątek trzynastego to dla Sabriny Bristol niezwykle pechowy dzień. Nie dość, że złamała obcas, wylali ją z pracy, to jeszcze jakiś wymuskany koleś prosi, żeby przesiała się w parku, ponieważ to uwaga „jego ławka”. Dla Briny to dosłownie kres cierpliwości, więc mówi parę słów mężczyźnie, po czym opluwa jego błyszczące buty kawą. Dziecinne? Zapewne. Lecz jakże satysfakcjonujące. Magnus Heron nie spodziewał się takiego zachowania. Nieznajoma z parku nie dość, że nie wiedziała kim jest, to nie usiłowała z nim flirtować. Dlatego postanawia ją odszukać i zaproponować pracę osobistej asystentki. No i się zaczyna. Sabrina przyjmuje pracę, ponieważ tak naprawdę nie ma innego wyjścia. Ma zaledwie dwadzieścia trzy lata i brakuje jej doświadczenia. Wiadomo, pieniądze są jej potrzebne, a fakt, że jej rodzice nie radzą sobie zbyt dobrze, sprawia, że właściwie ma nóż na gardle. Postanawia więc zagryźć zęby i być najlepszą asystentką, jaką tylko może być. Mag jest zaintrygowany nową pracownicą. Dziewczyna nie boi się powiedzieć mu co myśli i to pewna świeżość. Przyzwyczajony był do tego, że lub się go bali, lub wchodzili w tyłek bądź próbowali usidlić. Heron jednak ma bardzo rygorystyczne zasady jeśli chodzi o umawianie się w miejscu pracy. Po skandalu, który wywołał jego ojciec, facet bacznie się pilnuje. "Przegrałem. Mam wrażenie, jakbym na minutę wróst w ziemię. Stoje jak przygłup, który zapomniał, jak się chodzi. Wszystko przez to, że arizońskie stońce zmieniło Sabrinę Bristol w dzieło sztuki". Podobała mi się ich dynamika. Nie było tutaj nic nachalnego. Czuć było pomiędzy nimi chemię, lecz wszystko toczyło się raczej powoli. Moje ukochane acts of service! Mag wcale nie musiał załatwić jej kierowcy, nosić jej walizki czy zabierać z nudnej konferencji. Te drobne fragmenty zdecydowanie mnie kupiły. A także to, że z czasem facet zdawał sobie sprawę z tego, że to on jej potrzebuje bardziej niż ona jego. Ach, man in love! Nie znaczy to, że Magnus to typ faceta, który zawsze podejmuje dobre decyzje, ponieważ tak nie jest. Ma własne potknięcia. Bywa niesamowicie uparty, robiąc coś dla czyjegoś dobra, a koniec końców jedynie cierpiał. Rozumiałam czemu miał tajemnice i nie chciał ich wyjawiać, lecz tak naprawdę nie do końca był osobą, która powinna je ujawniać. Bardzo mi się podobało jak zajął się swoim bratem. Samo to, że porzucił pracę i oddał ją w czyjeś ręce w jego wykonaniu niemalże zakrawało o cud. To facet naprawdę zdolny do poświęceń. Lecz i potrafiący przeprosić, jeśli naprawdę nawywija. "Nie sposób zaprzeczyć, że jest coś uroczego i niewinnego w tym, jak wtula się w moje ramię, a ja bezwiednie przykładam wargi do je głowy". Jednak to Brina skradła moje serce najbardziej. To mieszanka sarkazmu, humoru i niewinności. Pokochałam ją od samego początku. Jej zabobony, nieco chaotyczną naturę, a także to jak potrafiła się zmienić w kogoś wyjątkowo zdyscyplinowanego i kogoś na kim można polegać. Miała naprawdę serce jak na dłoni. Widać było, że troszczy się o własnych najbliższych i ta element charakteru sprawiła, że nie sposób się w niej nie zakochać. A Paige? Ha! Dziesięć punktów w kategorii rzut ciastem! 😁Świetna szybkość przyjaciółek. O takiej babskiej solidarności chce się czytać! No i nie sposób nie wspomnieć Ruby 💙 Autorka prócz wątku romantycznego wplotła też takie tematy jak choroba najbliższej osoby, zdrada, czy normalne życie normalnych ludzi – tak, prócz tych obrzydliwie bogatych istnieją i tacy. Całość mi się naprawdę podobała! Jest zabawna, w sobie coś lekkiego, jak i są w niej kluczowe tematy dotyczące bliskich, przyjaźni czy po prostu dorosłości. Choć ma niemalże 500 stron, naprawdę dynamicznie się ją czyta. W połowie zaczęłam się obawiać, że coś pójdzie nie tak, lecz doszedł jeden wątek i akcja na nowo się rozkręciła. Lubię takie nieoczywistości. Ja jestem w pełni usatysfakcjonowana. Dawno nie czytałam dobrego romansu biurowego, a tym razem naprawdę przyjemnie spędziłam czas, śmiejąc się w głos na niektórych scenach 😁.
był łatwy : odbijać kartę, dostawać wypłatę i nienawidzić szefa. Co jednak, zrobić gdy biurowy Tyran kompletnie mnie przytłoczy?.. „ Piątek trzynastego jak dla wielu z nas bywa pechowy dla naszej głównej bohaterki Sabriny też taki był niczym katastrofa – złamany obcas, utrata pracy i zderzenie z rzeczywistością, która niestety nie oszczędza. Chcąc odreagować siada a w parku ze własną ulubiona latte cynamonową licząc na chwilę spokoju i wyciszenia. Los jednak jak zwykle jest przewrotny i ma inny plan.. Przypadkowa awantura z aroganckim nieznajomym kończy się opluciem jego świecach butów reszta kawy i.. Oferta pracy. I tak oto staje się osobista asystentka Magnusa mężczyzny, który jest ucieleśnieniem słowa tyran. Jak potoczy się ich relacja i Współpraca? A może to wszytko zakończy się wiele szybciej niż oboje przypuszczają? ��Biurowy Tyran „ romans biurowy który nie idzie utartym szlakiem, inny niż te które spotykamy na polskim rynku. Nie ma tu natychmiastowego wybuchu miłości po paru stronach, nie ma przewidywalnych schematów ta książka ebook to zupełnie innym rodzaj romansu biurowego, które miałam już okazję czytać. Magnus to prawdziwy Boss z piekła rodem- wymagający, zimny totalnie nie do zniesienia. Miał już dużo asystentów ale przez jego podejście i nadmiar obowiązków żadna z osób nie wytrzymała z tyranem dłużej niż dwa tygodnie. A jednak Sabrina z pozoru zwykła dziewczyna, ma w sobie coś, co go fascynuje i przyciąga. Ich relacja rozwija się powoli i bardzo wiarygodnie, mamy tu naprawdę mnóstwo dobrego humoru, emocji i nutkę sekretów , które sprawiają że nie sposób oderwać się od lektury. Autorka idealnie balansuje pomiędzy subtelnym romansem, a gorącymi scenami, jej styl pisania jest leciutki bez skomplikowanych opisów czy nużących chwil, lecz jednocześnie z pazurem nadający całej książce pdf pikanterii. „Biurowy Tyran „ to jedna z tych książkę, która wzrusza, rozbawia i potrafi doskonale podkręcić atmosferę. Tą historię naprawdę czyta się błyskawicznie mimo iż jest grubaskiem, jest nowa pełna emocji i przede wszystkim co dla mnie jest olbrzymim plusem nie jest szablonowa. To oferta doskonała dla osób które oczekują czegoś więcej od ebooków niż tylko szablonu tu mamy wciągająca opowieść z charakterem i idealnie wykreowanymi bohaterami więc nie wahajcie się ani chwili i czytajcie ponieważ ta książka ebook to strzał w dziesiątkę jeżeli chodzi o romanse biurowe.
"Biurowy tyran" autorstwa Nicole Snow to druga książka ebook autorki jaką miałam okazję czytać. Nie pamiętam kiedy czytałam romans biurowy, a ten zapowiadał się bardzo fajnie. Ta książka, do najcieńszych nie należy, liczy niemal 500 stron, lecz bardzo nieźle się to czyta, choć czasami odnosiłam wrażenie, że ta historia jest przeciągana. Tak 150 mniej i było by o dużo lepiej😅🤭. Piątek 13-tego, nie zawsze musi być pechowy, lecz naszej bohaterki akurat był. Nie dość, że zaspała i złamała obcas, to została zwolniona z pracy. Na dodatek jakiś dupek wygania ją z publicznej ławki w parku. Nic więc dziwnego, że puściły jej nerwy i karmelowa latte wylądowała na jego butach 🤭🤭🤭. Wybuchła i od razu lepiej🤭🤭🤭. Tylko ten dupek, Magnus, później ją wyśledził i oferuję jej pracę. Ma zostać jego asystentką. Jak sobie poradzi na stanowisku do którego nie ma kwalifikacji i na którym najdłużej ktoś wytrzymał pół roku??? Czy wytrzyma z Panem Macgłąbem🤭? Nasz bohaterka, Sabrina, tak prosto się nie poddaje. Wie, że nieźle płatna praca pomoże jej rozwiązać dużo problemów. Nie dość, że musi siebie utrzymać to pomaga rodzicom. Jej matka jest autorką romansów, a Sabrina kupuje jej książki anonimowo przez internet. Jest to jej sposób, by wspierać matkę w realizowaniu marzeń. Praca asystentki, to nie jej marzenie, lecz da sobie radę. Będzie mądra w tej pracy i nawet to polubi. Z szefem będzie darła koty, jedyna w biurze nie będzie się obawiać stawić mu czoło. Lecz czuć miedzy nimi napięcie od samego początku. Bardzo fajnie autorka poprowadziła ten motyw. Czuć to enemies, a nawet jak się zmieni w lovers to oni nie są za słodcy tylko uparci i wojowniczy. Jeżeli chodzi o Magnusa, ma on duże wymagania co do asystentki. W pracy obowiązują reguły zero romansów i nawet on się ich trzyma. Nie chce być takim jak jego ojciec, który uwikłał się w skandal w pracy. Nienawidzi go i wcale mu się nie dziwię. Mag jest jak maszyna perfekcyjny i wymaga by każdy również taki był. Sabrina wystawia jego cierpliwość na olbrzymią próbę 🤭, lecz tylko w niej znajdzie wsparcie jak będzie mu potrzebne. Ta historia to nie tylko fajnie wykreowany motyw enemies to lovers, to również bolesna przeszłość, historia przyrodniego brata, opieka ponad nastolatkiem i tajemnice rodzinne. Bardzo fajnie to autorce wyszło, choć trochę za bardzo rozciągnięta, co nie zmienia faktu, że idealnie się na tym bawiłam. Zalecam 😊
"Przygody są bezcenne. A bez przygód miłość trafia w ślepy zaułek." Wierzycie w pechowy piątek trzynastego? Główna bohaterka Sabrina powinna wierzyć. Gdyż ma niezwykle pechowy dzień. Traci pracę, złamała obcas, nic nie wyszło z obiecującej randki. Jej pocieszeniem jest cynamonowa latte, którą uwielbia. Chciała ją wypić w parku jednak i tam nie ma spokoju. Pewien wyjątkowo męski arogancki, elegancik uniósł ciśnienie Sabrinie. W akcie zemsty dziewczyna rozlewa mu kawę na eleganckie buty. To było rewelacyjne posunięcie, mina Magnusa Herona bezcenna. Mimo tego co się wydarzyło Sabrina następnego dnia dostaje propozycję pracy. Ma być osobistą asystentką właśnie tego mężczyzny. Romans biurowy z dawką humoru, który czyta się lekko i szybko. Opowiada o relacji pomiędzy młodą pracownicą, a jej naprawdę wymagającym szefie. Magnus, to dominujący i nie znoszący sprzeciwu mężczyzna. W świecie biznesu idzie po trupach, a własne asystentki zmienia jak rękawiczki. Mimo tego iż na zewnątrz emanuje siłą i bezwzględnością, to w środku skrywa masę emocji, które dusi w sobie. Za to Sabrina jest młodą i naprawdę inteligentną kobietą, która mimo przeciwności losu podnosi się i nie poddaje. Potrafi odpyskować jak nikt inny. Nawet Magnus nie potrafi poskromić jej ciętego języka i temperamentu. To robi na nim wrażenie. Ich relacja rozwija się z każdą kartką. Wyczekiwałam tych bliższych momentów. Czy się doczekałam? Oczywiście, że tak. Tylko przyszło mi dużo poczekać. Lecz było warto. Sabrina doskonale radziła sobie z wybuchowym charakterem szefa i nie tylko. Było dużo śmiechu, gdyż niektóre dialogi tryskają humorem. Bawiłam się rewelacyjnie. #biurowytyran to doskonała lektura na dłuższe popołudnie. Jeżeli szukacie lekkiego romansu, to trafiliście idealnie. Historia czaruje, rozbawia i wzrusza. To naprawdę idealna pozycja dla wielbicieli romansów biurowych, chociaż jest dość przewidywalna. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Ja bawiłam się idealnie i myślę, że u was też książka ebook wywoła uśmiech na twarzy i wciągnie was pod powierzchnię, wstrzymacie oddech, aż nie zamkniecie ostatniej strony.
*współpraca reklamowa* Następny romans biurowy czytany przeze mnie w ostatnim czasie, następny wychodzący spod pióra tej samej autorki, może dlatego mam wrażenie, że ta książka ebook jest bardzo podobna do poprzednich. Opowieść oparta na schemacie romansu biurowego, z fragmentami komedii i sporą dawką dramaturgii. Trzynastego w piątek życie Sabriny zmienia się diametralnie, w ten pechowy dzień wszystko poszło nie tak jak trzeba, a na dodatek utraciła pracę, a jej próba pocieszenia się ulubioną kawą przemieniła się w awanturę z nieznajomym lecz aroganckim mężczyzną. Kolejnego dnia kobieta dostała zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną, propozycja brzmiała wspaniale, lecz pojawił się jeden problem, miała zostać osobistą asystentką aroganta z parku. Intensywny początek z mocną awanturą, potem przemiana pracy przez główną bohaterkę, natknięcie się na własnego przeciwnika, potem fabuła się uspokaja, bohaterowie krążą wokół siebie, zmagają się z kłopotami codziennymi a także z coraz mocniejszymi uczuciami, w tym momencie fabuła jak dla mnie jest nieco rozciągnięta, momentami nawet nużąca. Jak to w komediach romantycznych bywa pojawia się również przy końcu grubsza afera, a czytelnikowi pozostaje czekać co z tego wszystkiego wyniknie. Motywy słynne i słynne związane z romansem biurowym, do głównych można zaliczyć zakazany romans, enemies to lovers, lecz również slowburn, ponieważ na rozwój tej relacji trzeba nico poczekać. Jeśli chodzi o bohaterów byli OK, zarówno zadziorni, jak i zagubieni we swoich uczuciach, nawzajem się uzupełniali i można było ich polubić, choć przy niektórych sytuacjach ja chciałam nimi mocno wstrząsnąć. Lektura napisana w bardzo dobrym stylu, czyta się ją dobrze, i nawet pomimo przeciągania fabuły nawet dość szybko. Jak ktoś zna twórczość autorki, może być podobnie jak ja nieco rozczarowany tym, że jej romanse biurowe są tak podobne i tak przewidywalne, lecz jak ktoś sięgnie po jej twórczość po raz pierwszy nie powinien się zawieść, ponieważ to historia przy której można się nieźle bawić. Fajna lektura na lato. *olilovesbooks2*
„Biurowy tyran” autorstwa Nicole Snow to książka, która mimo własnej całkiem pokaźniej grubości umili Wam ten letni wieczór. Pierwsze spotkanie naszych głównych bohaterów bardzo mnie rozbawiło i sprawiło, że tak dynamicznie zakochałam się w nich. Sabrina wierzy w przesądy i kiedy w piątek trzynastego łamie obcas a także traci pracę wie, że ten dzień musi się skończyć jak najszybciej. W parku usiłuje się zrelaksować przy towarzystwie własnej ukochanej kawy, lecz jej relaks bardzo nie podoba się pewnemu marudnemu gościowi w garniturze, który domaga się jej przesunięcia. Brina ma dość, od słowa do słowa próbując zrobić facetowi na złość wypluwa resztkę własnej kawy na jego drogie buty. Kobieta spodziewa się go już nigdy nie spotkać, lecz ku jej zdziwieniu kilka dni potem dostaje od jego firmy zaproszenie na rozmowę o pracę. Na jakie stanowisko? Osobistej asystentki własnego ulubionego gbura. Książka ebook sprawiła, że dużo razy uśmiałam się jak nigdy. Nasza bohaterka nie gryzie się w mowa i zdecydowanie nie pozwala sobie wejść na głowę nawet swojemu nowemu szefowi. Jeśli zachęcił Was motyw „enemies to lovers” to od razu rozbije waszą bańkę… niestety wrogami są bardzo krótko. Nasz szef – Magnus – przepada dla własnej asystentki bardzo szybko. Nie szczędzi sobie przemyśleń na temat własnego zachwytu jej ciałem a także własnymi niecnymi zapędami. Scen zbliżeń mamy dużo, nawet dla mnie trochę za dużo, lecz są one spójne do postaci naszego głównego bohatera, który ma zdecydowanie DUŻY apetyt. Poza dogryzaniem sobie i natłokiem pracy książka ebook porusza dużo kluczowych tematów. Jak kluczowe jest wspieranie rodziny, jak kłamstwa wychodzą na jaw w najgorszy sposób, jak dźwigane kłopoty z naszych barków zawsze odbiją się na naszym życiu. Autorka zauroczyła mnie swoim piórem. Książke czytało się bardzo dynamicznie a historia była niesamowicie wciągająca. Na pozór może wydawać się tylko zwykłym kolejnym romansem, lecz zagłębiając się w tę historię możemy wyciągnąć dużo ważnego. Podsumowując – 4 gwiazdki.
[Współpraca reklamowa z @editio.red ] 🩵Po niezwykle pechowym dniu Sabrina marzy tylko o chwili spokoju w parku, kawałku ciasta i ulubionej kawie. Jednak przeszkadza jej w tym arogancki mężczyzna, który prosi, by przemieniła miejsce, ponieważ zasłania światło podczas sesji zdjęciowej organizowanej przez jego firmę. Sabrina najpierw odmawia, potem pluje mu na buty i odchodzi. W ten sposób zaczyna się jej znajomość z Magnusem, który wkrótce oferuje jej pracę. 🩵Najbardziej w tej historii polubiłam Sabrinę. To zadziorna i pewna siebie kobieta, która potrafi zawalczyć o swoje. Szczególnego uroku dodawała jej wiara w przesądy i doszukiwanie się znaków w codziennych sytuacjach. Ten drobny fragment sprawił, że zapadnie mi w pamięć na dłużej. 🩵Magnus to tytułowy "Biurowy tyran" i trzeba przyznać, że autorka idealnie oddała tę jego cechę. Momentami zastanawiałam się, czy naprawdę istnieją szefowie z tak wygórowanymi oczekiwaniami. Mam względem niego mieszane uczucia. Z jednej strony jest lojalny i pomocny, z drugiej potrafił zirytować mnie raniącymi, nieprzemyślanymi słowami wypowiedzianymi pod wpływem emocji. W takich chwilach sprawia wrażenie niedojrzałego. 🩵Relacja Sabriny i Magnusa od początku jest pełna napięcia i namiętności. Gdy są razem, naprawdę czuć chemię, dlatego książka ebook zdecydowanie przeznaczona jest dla czytelników dorosłych. Jeśli lubicie odważniejsze sceny, ta historia może się wam spodobać. 🩵Styl pisania Nicole Snow jest jak zawsze lekki i przyjemny. Pomimo znacznej objętości książkę czyta się błyskawicznie. Jeśli znacie jej twórczość, ta opowieść też przypadnie Wam do gustu, ponieważ pojawiają się w niej charakterystyczne dla autorki motywy. Czy to wada? Moim zdaniem nie. Dzięki temu wiem, czego się spodziewać i mogę być pewna, że się nie zawiodę. 🩵Jednak jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać jej książek, a lubicie zadziorne bohaterki, przystojnych i bogatych facetów a także romanse biurowe, nie wahajcie się sięgnąć po tę powieść. OCENA: 3,5 ☆
BIUROWY TYRAN #wredniszefowiezchicago #nicolesnow @editio.red -współpraca- • • • „Nie mieszam biznesu z przyjemnością. Nigdy. Zrobiła na mnie jednak bezprecedensowe wrażenie i nie sposób zaprzeczyć, że jej chce. W moim zespole. W łóżku. Na biurku. Na czworakach. Nie potrafię zdecydować, która z tych opcji byłaby najfajniejsza” • • • Cześć w piątek! 🙋🏻♀️ Wierzycie w przesady? • • • Sabrina, budzi się w piątek trzynastego i jak to zawsze w ten dzień bywa.. wszystko idzie felernie, fatalnie a wręcz tragicznie. Zaspana, spóźniona i ze złamanym obcasem odrazu trafia na dywanik, gdzie na dobitkę traci pracę. Próba wyciszenia się, w parku przy smacznej cynamonowej kawie, zostaje jej brutalnie przerwana, a gburowaty mężczyzna, z którym wymienia pyskówkę, kolejnego dnia oferuje jej pracę. Czyżby sobota czternastego, oznaczała świeży przesad? 🤭 Magnus, to klasyczny rekin biznesu. Bystry, obrotny i.. cholernie męski mężczyzna, który skrada spojrzenia wszystkich kobiet. Każda chciałaby się znaleźć na miejscu Sabriny, ale tylko ona wie, jak przycisnąć TEN pas 😁🤌🏼 I gdy pojawia się nadzieja, przejścia z HATE na LOVE, nielubiana przeszłość, którą Magnus kryje głęboko w sobie, wygląda na światło dzienne. Facet potrzebuje pomocy. Jednak proszenie nie jest w jego stylu. To on zawsze był cichym bohaterem Czy zaryzykuję odkrycie swych sekretów przed pyskatą asystentką? Czy Sabrina udźwignie humory tyrana? I zagłębi się w nieznane jej horyzonty? ROMANS NIE WCHODZI W GRĘ! On wie, jak to może się skończyć… • • • Zasady nie do złamania? Boże, łamcie je ile się da! W takim stylu, jak najbardziej! 😄 Romans w którym OSTRO iskrzy, pełen humoru, zaskakujących momentów, niełatwych wątków a także owianych tajemnicami , spraw z przeszłości. Miodzik czytelniczy. Przyjemny styl, porywający od pierwszych stron. Gwarantuje, że spędzicie z Magnusem i Sabriną wspaniałe chwile 🥰 To książka ebook którą totalnie zalecam wam #doprzeczytania 💕
WREDNY SZEF. UROCZA ASYSTENTKA. ZASADY NIE DO ZŁAMANIA… Piątek trzynastego dla Sabriny Bristol okazuje się pechowy, najpierw łamie obcas, potem traci pracę, a na dokładkę pewien gburowaty męski facet zaczyna się z nią awanturować w parku, aby było śmiesznie, na zakończenie tej sprzeczki dziewczyna opluwa mu buty własną cynamonową latte. Na szczęście piątek dobiega końca, a Brina jest pewna, że znów minie dużo czasu aż znajdzie nową pracę, lecz los ma dla niej niespodziankę, gdyż następnego dnia otrzymuje zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, do firmy w której CEO jest facet z parku. Magnus Heron, skupia się jedynie na pracy, dlatego nie rozumie co takiego stało się w parku, że nie może przestać myśleć o Sabrinie. Ta pyskata dziewczyna tak zawróciłam mu w głowie, że postanawia dać jej pracę na stanowisku własnej asystentki. Tych dwoje to mieszanka wybuchowa, on wymagający i zawsze mający ostatnie zdanie, a Ona pyskata, nie przejmująca się jego marudzeniem. Co wyniknie z ich relacji? Czy w końcu uda im się dogadać? Co jeśli na światło dzienne wyjdą tajemnice, które facet stara się trzymać w ukryciu? Słoneczka! Co to była za historia, niby romans biurowy jakich pełno na rynku książkowym, lecz uwierzcie, ten jest totalnie nie szablonowy. Od pierwszych stron pomiędzy głównymi bohaterami lecą iskry, sprawiając, że czyta się ich dzieje z zapartym tchem. Z twórczością Nicole Snow miałam do czynienia po raz pierwszy, lecz na pewno nie ostatni. Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, bo mimo, że w książce pdf znajduje się motyw slow burn to epizody i relacja głównych bohaterów była napisana dynamicznie, nie szło się z nimi nudzić. Jeśli lubicie romanse biurowe to ten będzie idealny, mimo własnych nad 400 stron, czyta się go bardzo płynnie i szybko. 🖤 Dziękuję wydawnictwu editio za egzemplarz do recenzji.
Biurowy Tyran czyli przypadkowa dziewczyna, ławka i dobre światło do nagrywek reklamy przez Herona. Sabrina ma podły dzień i nie daje się wygonić z ławki w parku, a na dodatek opluwa kawą buty okładkowego Tyrana. A on… chce zrobić z niej asystentkę?! Trudno jest mi zebrać myśli. Być może jest to spowodowane tym, że miałam już do czynienia z inną twórczością Nicole Snow. Niestety obie książki wydają mi się bardzo podobne 🙁 Jest buc z wielkim ego, bogaty buc. Jest biedna, poszkodowana i cudowna dziewczyna. Od nienawiści, przez dokuczanie, do miłości. Następnie musi pojawić się jakiś problem, złamanie serca i piękne rozwiązanie sprawy. I nie zrozumcie mnie źle. Mam świadomość, że większość romansów może tak wyglądać, lecz tutaj różnic było tak mało, że książka ebook potwornie mi się dłużyła. Treść może nie jest tragiczna, określiłabym ją jako średnią. Nie ma również co oczekiwać wartkiej akcji i raptownych zwrotów. Wszystko toczy się swoim tempem. Sama fabuła związana stricte z romansem jest dosyć typowa, przewidywalna, lecz jednocześnie przyjemna, szczególnie jeśli nie czytaliście innych ebooków N. Snow. Jeszcze jedna mała wada… Tłumaczenie, które bardzo mnie zastanawia i bardzo żałuję, że nie mam angielskiej odsłony do porównania. Non stop Magnus zwracał się do Briny per KOBIETO. I jak to brzmiało w oryginale? Serio mam uwierzyć, że mówił do niej ŁYMYN? Lub danie typu MAKARON Z WÓDKĄ. Jeśli autorka miała na myśli “penne alla vodka”, a nasze tłumaczenie to makaron z wódką, to padnę i nie wstanę. No i na sam koniec: SMACZKI ERO. “wystrzela we mnie własną esencję. (...) tym wytryskiem naznaczył na zawsze moje wnętrze własnymi inicjałami”; “za każdym razem majtki stają mi w płomieniach”; “moje jądra zmieniają się w przerośnięte alaskańskie borówki”.
Współpraca reklamowa @editio.red Sabrina traci prace, a chwilę potem dostaje nową i od faceta, z którym pokłóciła się w parku. Magnus jako CEO kreowany jest na bezwzględnego szefa, który co chwila traci asystentów, a wszystko przez własne wysokie wymagania a także nieludzkie traktowanie. Sabrina jest zdesperowana, wiec podejmuje pracę, w której sprawdza się doskonale - a dziewczyna nie ma żadnego doświadczenia w tym co robi. W toku zdarzeń dostajemy kilka ich sprzeczek i momentów, które miały uchodzić za romantyczne. A finalnie ich na scenę wkrada się świeży bohater - przyrodni brat Magnusa, które obecność bardzo korzystnie wpływa na fabułę. Chociaż Jordan nie pojawia się nierzadko to właśnie chwil z nim aż wyczekiwałem. Wyszczekany nastolatek to złoto tej książki, a Magnus ma się zaopiekować chłopakiem po wypadku jego matki. W tej samej chwili Magnus postanawia nieco odpuścić pracę aby zająć się chłopakiem jak należy. A obowiązku CEO przejmuje Sabrina. Asystentka... Myślicie, że Mag i Jordan dotrą się w własnej niespodziewanej relacji? Czy Sabrina poradzi sobie w roli CEO? Tego już Wam nie powiem, ale... Sama fabuła zakłada motyw enemies to lovers, lecz nie czułam ani enemier ani lovers. Ilość cringowych tekstów jest powalająca. A motyw zastępstwa CEO przez asystentkę, która pracuje dosłownie chwilę w tej firmie? Prawdopodobnie nie muszę tu nic dodawać. 😅 Bardzo liczyłam na gorący, biurowy romans, lecz ta książka ebook nie jest tym czego oczekiwałam. Chociaż faktycznie chwilę z Jordanem są super, a cringowe teksty momentami śmieszą, to jednak są to tylko chwile i moemnty. Mimo wszystko, mam nadzieję, że Wy będzie się nieźle bawić podczas czytania 🩷. Ponieważ pamiętajcie - to, że mi się nie podobało to oznacza, że Wam również nie będzie.
„𝑩𝒊𝒖𝒓𝒐𝒘𝒚 𝑻𝒚𝒓𝒂𝒏” 𝑵𝒊𝒄𝒐𝒍𝒆 𝑺𝒏𝒐𝒘 💼To pierwszy tom serii o wrednych szefach z Chicago. Głównym bohaterem jest miliarder, właściciel nieźle prosperującej firmy - Magnus Heron, a także Sabrina Bristol, która jak na własne 23 lata jest bardzo dojrzała i odpowiedzialna. Niestety, na początku życie trochę rzuca jej kłody pod nogi. Trzynastego w piątek łamie obcas, traci pracę, a na dokładkę wylewa kawę na tego nieziemsko przystojnego, choć równie aroganckiego Magnusa 😬 Ku zaskoczeniu, facet zaczyna interesować się Sabriną i oferuje jej pracę jako asystentki 👩🏻💻 💼To romans biurowy z klasycznymi motywami age gap i enemies to lovers. Chociaż... enemies było może przez jakieś 50 stron, ponieważ po jednym spotkaniu od razu przeskoczyli do lovers 🤎 💼Wątkiem pobocznym była rodzina głównych bohaterów. Matka Jordana, czyli wiele młodszego przyrodniego brata Magnusa, niestety zapadła w śpiączkę, przez co facet musiał się nim zaopiekować. Z kolei mama Sabriny była autorką książek, które początkowo nie sprzedawały się najlepiej. Żeby zapewnić im byt, Sabrina opłacała wszystkie wydatki własnych rodziców 📚 💼Szczerze? To nie jest ani dobra, ani zła książka. Na minus na pewno niektóre opisy a także długie rozdziały, które momentami wydawały się być ciągnięte trochę na siłę. Samą książkę nie czytało się też jakoś super miło - miałam większe oczekiwania co do tej powieści 😕 Lecz mimo wszystko myślę, że warto sięgnąć po nią i wyrobić sobie swoją opinię, ponieważ oczywiście nie wszystko musi nam się podobać tak samo! 😊 Buziaki, A. [ współpraca reklamowa ] @editio.red
Biurowy tyran. Nicole Snow. Piątek trzynastego dla Sabriny nie zaczyna się najlepiej. Złamała obcas, utraciła pracę, a z obiecującej się randki nic nie wyszło. Jakby tego było mało, kiedy chciała się zrelaksować ze własną cynamonową latte na ławce w parku to trafiła na gbura, który chciał ją przegonić. Lecz nie z Sabrią te numery. Nie dała się, a to zaskoczyło naszego tyrana. Zrobiła na nim takie wrażenie, że teraz chce ją jako własną asystentkę. Doskonale się składa, ponieważ przecież Sabrina właśnie utraciła pracę. Dziewczyna nie spodziewa się tego spotkania. Magnus Heron jest okropnym szefem. Wykorzystywał Sabrine na każdym kroku, godziny pracy były nie do przyjęcia. Tym niesamowicie mnie irytował. Chociaż czasami zdarzało się i prezentował dobrą twarz. Sabrina miała anielską cierpliwość. Zamysł na książkę idealny i jak mi się podobał początek i końcówka to w środku coś poszło nie tak. Dłużyła mi się fabuła, nudziłam się, a nawet trochę gubiłam. Najbardziej irytowało mnie zachowanie Magnusa, który nie wiedział czego chce. Dorosły mężczyzna, a jego zachowanie wzbudza moje nerwy. Chce Sabrine, lecz z drugiej strony przecież dla niego pracuje. Potrafi się do niej zbliżyć, a następnie jednym zdaniem to zniszczyć. Sabrinę za to uwielbiam. Jej charakter to po prostu złoto. Mam co do książki sprzeczne uczucia, ponieważ pióro autorki jest przyjemne do czytania. Mam nadzieję, że i wy poznacie tą historię i sami ją ocenicie. Dziękuję za książkę do recenzji. Ocena: 3\5⭐
Książka, której trudno nie zauważyć fankom romansów biurowych. Tytuł i grafika okładki jasno informują jaka to będzie książka ebook i jeśli mam być szczera- nie odbiega od schematu klasycznego romansu biurowego. W przypadku tej książki doceniam początek, zakończenie oczywiście nie zaskoczyło, lecz przecież wcale na to nie liczyłam. Książka ebook jest dość obszerna co przynajmniej w tych ebookach autorki, które ja czytałam jest normą. Osobiście czuję, że byłoby lepiej, gdyby ta była krótsza, ponieważ mam identyczne jak przy poprzedniej książce pdf wrażenie, że jak na taką długość losy się tu po prostu za mało. Książka ebook miła i przyjemna, lecz momentami nużąca. Nie lubię rozciągania fabuły na siłę, ponieważ jeśli opiera się ona na tak prostym schemacie jak tu, gdzie tła jest naprawdę niewiele to po prostu nie wywoła większych emocji.
Szczerze nie wiem od czego zacząć. Ta książka ebook była moim wybawieniem z zastoju czytelniczego. Odnośnie moich odczuć co do tej książki. Przyznaje nieźle się przy niej bawiłam, dopiero od niedawna zaczełam lubić wątek związany z biurem. Dlaczego więc 4,5 a nie 5⭐? Bo była mała rzecz co mi nie przypadła powiązana z fabułą ( nie chce dawać spoilerów ). W tej książce pdf znajdziecie motywy takie jak np. Porwanie, niełatwa relacja rodzinna, przemoc. Jest to książka ebook 18+ więc nie polecana dla najmłodszych czytelników. Uwielbiam moment początkowy z cynamonową latte 😆. To był jeden z momentów co wypisał się mi w pamięć. Relacja bohaterów pokazywała, że nie zawsze jest idealnie. Lecz zachęcam was do czytania może wy również przepadniecie w tej historii🫣😁.