Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Bogowie upadającego starożytnego Egiptu znaleźli sposób, by zachować swą moc. Pogrążeni we śnie, czekali na odpowiedni moment, by powrócić do życia. Ich czas wreszcie nadszedł. Jak długo Sonia będzie w stanie utrzymać w tajemnicy, z kim spędza coraz więcej czasu i kto staje się dla niej coraz ważniejszy? Czy jeśli przyjaźń oznacza niebezpieczeństwo, mimo to się na nią odważy? Nawet gdy największym zagrożeniem może być... właśnie on? Czy Briant może uciec od tego, co drzemie w jego duszy – duszy boga pustyni, zniszczenia i chaosu? Jak dużo będzie w stanie poświęcić, by zdobyć to, czego pragnie, i pomścić śmierć własnych bliskich? Gdy przeszłość czyha na niego na każdym kroku, jak uda mu się myśleć o przyszłości? Czy pozbawiony wspomnień i porad odzyska własny najpotężniejszy skarb – berło, które przywróci mu pełnię niszczycielskiej mocy?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Berło zniszczenia |
Autor: | Drogosz Eliza |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Poligraf |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Berło Zniszczenia” to kontynuacja cyklu „Księgi Ankh” opierającego się na egipskiej mitologii i świecie, który przeniósł się z mitycznych przekazów do dzisiejszego świata. W dalszym ciągu, jak we „Władcy Piasków”, Czytelnik ma możliwość śledzenia dalszych losów Soni, Brianta a także innych uczestników poprzedniego obozu. Jednak czy historia porwała mnie na tyle mocno, by móc ją Wam polecić?„Niby był tak bardzo potężny. Miał władzę ponad zniszczeniem, pustynią, iluzją i ciemnością. Niby tak dużo potrafił. Niby był taki inteligentny i sprytny. Znał każdy fortel wojenny, jaki kiedykolwiek został wymyślony. A jednak był tak słaby...”Wydaje mi się, iż od wydania pierwszego tomu pt. „Władcy Piasków”, wokół którego krążyło parę nieścisłości, autorka w pewnym stopniu poprawiła własny warsztat pisarski, co można zaobserwować, czytając właśnie drugi tom cyklu. Sama fabuła także mi się spodobała - równie mocno, jak części pierwszej, a mogłabym nawet rzec, że „Berło Zniszczenia” zaplusowało nawet trochę bardziej, bo odniosłam wrażenie, iż działo się więcej i w większości nie były to wydarzenia, które nie wnoszą nic do fabuły - wkradło się jedynie parę takich sytuacji albo dialogów, lecz można o nich zapomnieć pod naporem późniejszych zdarzeń.Nie obyło się także bez pewnych konfliktów, które czasem można jednak wybaczyć. Jednym z nich, całkiem zaskakujący, jest to, że odrodzony bóg egipski obchodził Boże Narodzenie..., lecz może przemawiała do niego wówczas jego ludzka część? Na to zapytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, każdy może wysnuć sobie własną swoją teorię :) Jedyną prawdziwie irytującą rzeczą była w dalszym ciągu postać Soni, która tak nieznośnie pędziła ku (nawet wiadomemu i pewnemu) niebezpieczeństwu, lecz na szczęście od pewnego momentu w książce pdf to uczucie w stosunku do tej bohaterki zniknęło. Było to chyba spowodowane większym udziałem Brianta, co niezmiernie mi się spodobało.„Właśnie na tym polega władza. Odpowiedzialność za innych.”Ogólnie rzecz biorąc, całość „Berła Zniszczenia” wypadła o niebo lepiej od własnej poprzedniczki; historia poszukiwań owego berła została przedstawiona w sposób interesujący i intrygujący, niektóre błędy w porównaniu do pierwszego tomu już się nie pojawiły, co czyniło lekturę jeszcze przyjemniejszą. Dla osoby zainteresowanej mitologią egipską, pomiędzy innymi dla mnie, może być to książka, która bardzo umili poświęcony dla niej czas.Polecam, daję o jeden punkt więcej niż poprzedniej części! :)Za egzemplarz a także możliwość objęcia patronatem mojego bloga ponad książką „Berło Zniszczenia” dziękuję autorce - Pani Elizie Drogosz! :)https://oxu-czytanie.blogspot.com/2017/01/bero-zniszczenia-eliza-drogosz.html
Eliza Drogosz wydała „Władcę Piasków” w wieku siedemnastu lat, tym samym spełniając jedno ze własnych największych marzeń. Pisarką chciała zostać odkąd tylko sięga pamięcią. Od szkoły podstawowe tworzyła w głowie najróżniejsze historie i własnoręcznie projektowała do nich okładki. W gimnazjum jej twórczość przeskoczyła na inny poziom i zamiast rysować, skupiła się na pisaniu. Bo ma nieskończenie dużo pomysłów, na raz zaczęła pisać kilka opowieści. Ostatecznie skupiła się na jednej, włożyła w nią całe własne serce i tak powstał „Władca Piasków”…*Jest to druga przeczytana przeze mnie książka, która dotyczy Starożytnego Egiptu. Nigdy jakoś szczególnie nie interesowałem się tym okresem historycznym, ponieważ w szkole nie przekazywano mi jakichś interesujących dla mnie informacji. Po lekturze tej książki jestem bardziej zafascynowany tą tematyką. Lecz czy warto przeczytać ten utwór?Drugi tom serii Księgi Ankh.Coraz trudniej Sonii jest ukrywać przed swoim najbliższym otoczeniem to z kim się spotyka. Jest mocno związana z Briantem, lecz czy w obliczu niebezpieczeństwa stale będzie się z nim przyjaźniła? Co może poświęcić Briant, żeby znaleźć to, czego szuka?Jest to dobre dzieło. Autorka posługuje się lekkim i prostym językiem, udawało się jej mnie zaskakiwać, zrobiła niezły research dotyczący Starożytnego Egiptu, akcja losy się dość dynamicznie i nierzadko przyśpiesza. Natomiast utwór ten ma również trochę minusów. Główni bohaterzy nierzadko irytowali mnie własnych zachowaniem, Briant obchodzi Święta Bożego Narodzenia, co jest dziwne, ponieważ z pierwszego tomu wiemy, że jest on Bogiem Egipskim, „powstał” przed narodzeniem Jezusa.Sonia to nieźle ucząca się nastolatka, która przed własnymi najbliższymi ukrywa tajemnicę. Cechuje ją odwaga, naiwność, wiara w olbrzymią miłość, przyjacielskość. Chce wszystkim pomagać i martwi się kłopotem niemalże każdego człowieka.Autorka miała bardzo niezły pomysł, który średnio został wykonany. Bardzo nieźle czytało mi się ten utwór, niemniej czasem się denerwowałem. Na przykład tym, iż niektóre dialogi są takie proste, schematyczne, na siłę „przeciągane” i sztuczne.Ogromnym plusem jest możność zdobycia znacznej wiedzy po lekturze tej książki. Zostały przybliżone mi np. postacie bogów. I zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre rzeczy mogły zostać zmyślone.Wprowadzenie do książki przenikania się naszego ludzkiego świata z tym boskim i egipskim było bardzo dobrym zabiegiem.Na początku tej powieści zostaje nam przypomniana akcja pierwszego tomu. Bohaterzy również nierzadko wracają do wydarzeń, które działy się wcześniej. Dzięki temu mogłem przypomnieć sobie Władcę Piasków, które czytałem nad 2 lata temu.Mimo iż „Berło zniszczenia” nie jest jakimś dużym arcydziełem literackim i ma trochę niedociągnięć i wad (zresztą jak większość książek), to zalecam wam sięgnąć po ten utwór. Jest on lepszy od pierwszego. Do przeczytania tegoż dzieła szczególnie zachęcam wszystkich tych, którzy interesują się Starożytnym Egiptem.Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego a także możliwość objęcia tej książki patronatem dziękuję Elizie Drogosz.Tytuł: „Berło zniszczenia”Autor: Eliza DrogoszWydawnictwo: PoligrafCykl: Księgi AnkhKorekta: Klaudia Dróżdż, Mirosława KuczkowskaProjekt okładki: DEMO Effective LaunchingWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 327Data wydania: 14.01.2017ISBN: 978-83-7856-497-3* Źródło – Lubimy Czytać.