To twoja książka?

Recenzje

• weronika

  2018-03-22

  W swoim gatunku ( erotycznym) książka ebook jest całkiem ok, na pewno lepsza niże 50 twarzy.. ponieważ pozbawiona infantylnych przemyśleń głównych bohaterów. Jest to pornos z fragmentami sadomaso - dla osób które chciałyby trochę przed pójściem do łózka się rozmarzyć ;)

• insomniaof

  2018-03-22

  Pewnego razu trafiłam w bibliotece na książkę. Z pozoru niepozorną, z czerwonym grzbietem. Przeczytałam pobieżnie opis i zabrałam ze sobą. Tak zaczęła się moja przygoda ze Zmysłową serią. Tytuł, o którym mówiłam, to „Anatomia. Monotonia” – absolutnie jedna z moich ulubionych książek. Było to dobre kilka lat temu, jednak jakiś czas temu przypomniałam sobie o serii na pewnych wyprzedażach. Zachęcona dobrym początkiem, postanowiłam zaopatrzyć się w resztę pozycji. Tak kupiłam „Oczy mojego kochanka”, którego recenzja ukaże się za jakiś czas a także „Beatrycze”, która jest dziś gwiazdą mojej recenzji.O autorze nie powiem nic, albowiem na okładce pyszni się „anonim”. Wprowadza to owszem pewną nutę tajemniczości, lecz niekiedy jest kłopotliwe, bo nie można namierzyć innych pozycji tego samego anonimowego twórcy. O ile z niektórymi ebookami jest łatwiej – mam tutaj na myśli „Księgę bez tytułu” a także jej kontynuację „Oko księżyca” – tak w przypadku „Beatrycze” wątpię, bym kiedykolwiek natrafiła na następny twór autora/autorki.Opis pozwolę sobie przybliżyć z tyłu książki, bo sądzę, że jest najbardziej trafny i plastyczny. „Dwudziestokilkuletnia Beatrycze porzuca własne nieudolne małżeństwo i powraca do rodzinnego domu. Ojciec kobiety musi jednak wyjechać do Indii w interesach, opiekę ponad nią i jej siedemnastoletnią siostrą przekazuje więc swojemu bratu i jego małżonce. Beatrycze z Caroliną trafiają do zamkniętego świata, kuźni osobowości i charakterów. Posiadłość wujostwa jest swego rodzaju szkołą perwersji. W szeregu orgii dziewczęta są poddawane rytuałowi przejścia, który ma uczynić z nich istoty wolne i silne duchowo. Tak również się dzieje. Ku swojemu zdumieniu Beatrycze zaczyna przejmować kontrolę ponad sytuacją i teraz to ona z chęcią wciela się w rolę treserki.”Nie wiem, co mam napisać od siebie. Kilkukrotnie wcześniej miałam styczność z literaturą erotyczną. Od pełnej metafor prozy chińskiej, przez delikatne erotyki, po nie pozostawiającym dużo fantazji ebookom markiza de Sade. Nie mam pojęcia, jak sklasyfikować „Beatrycze”. Opisy są wielokrotnie ciężkie, trudne do czytania. Brakuje tu specyficznego mrugnięcia okiem w stronę czytelnika, które tak cenie w tym gatunku. Wszystko jest zawiązane ciasno w gorset, z którego ma się uwalniać bohaterka. Ciężko tu mówić o wyzwoleniu, skoro jest zawsze uszeregowana w którejś z ról: ofiary albo dominy. Świat przesycony perwersją i aktami, które nawet mi, osobie mocno wyzwolonej i tolerancyjnej we wszystkich aktach miłości, są trudne do przełknięcia. Chociaż może to akurat złe słowo w kontekście treści. Dla mnie bardzo ciężkostrawna. Studium perwersji pomieszanej z kazirodztwem był nad moje czytelnicze siły.Komuś komu leżą opisy mocno wyuzdanego seksu w klimacie wiktoriańskim. I lubiącym sado-maso w odsłony papierowej.„Następnie przyszła kolej na Caroline. Jak mi się wydawało, gąbka przebywała dłużej w okolicach jej cipki. Czy byłam o to zazdrosna? Nie zaciskała sromu mocniej niż ja. Wytarto nas szorstkim ręcznikiem. Przywarłyśmy do ściany sutkami. Dźwięczały żelazne pierścienie, kajdany, łańcuchy krępujące nogi.”inne recenzje: kraina-bezsennosci.blog.pl

• Katarzyna Pliszczyńska

  2018-03-22

  Zapewne książka ebook dla dorosłych, jako ciekawostka, ciężko powiedzieć aby była to literatura. Raczej nudna szczególnie przy dłuższym czytaniu, trudno przebrnąć do końca. Raczej dla kolekcjonerów dziwacznych opowieści.

• Mekisa

  2018-03-22

  "Beatrycze" to idealna typowa opowieść erotyczna. jeśli jeszcze ktoś nie miał okazji czytac to zdecydowanie zalecam sięgnięcie po tę książkę. Tytułowa Beatrycze staje się z niewinnej dziewczynki drapieżną i perwersyjną kobietą. Warto sięgnąć po taka opowieść zanim zacznie się czytać te najwieższe wariacje w gatunku erotycznym.

• Luna

  2018-03-22

  "Beatrycze" to bardzo śmiała opowieść erotyczna. Pewnie nie każda dziewczyna się ze mną zgodzi, lecz opowieść szokuje najbardziej dlatego, że każda z nas ma w sobie coś z Beatrycze (a może nie zawsze pragniemy się do tego przyznać).  Na pierwszy rzut oka nieśmiała i niewinna bohaterka przechodzi całkowitą przemianę. W posiadłości wujostwa z tej niesmialej dwudziestokilkulatki  zmienia się i odkrywa własną dwoistą naturę. Najpierw zostaje uległą niewolnicą, potem odkrywa, że odpowiada jej także rola wyuzdanej treserki. Warto przeczytać "Beatrycze" chociażby dlatego, że podczas lektury można dowiedzieć się wielu rzeczy o samej sobie. Polecam.

• Tonia

  2018-03-22

  Beatrycze to młoda, z pozoru nieśmiała dziewczyna, którą ojciec oddaje na nauki do wujostwa. To tutaj, w nietypowym domu Beatrycze przechodzi równie nietypową szkołę życia. Beatrycze poznaje tu słodko-gorzki smak seksualnego zniewolenia i tajniki ludzkiej tresury. Bohaterka, która jest narratorem historii, wyraźnie odkrywa w sobie nowe upodobania, o które do tej pory nie śmiała nawet siebie podejrzewać, a jako małżonka na pewno tłamsiła. To bardzo śmiała opowieść erotyczna, więc pewnie nie przypadnie do gustu każdemu. Myślę, że trzeba podejść do niej bez uprzedzeń i - podobnie jak Beatrycze w posiadłości wujostwa - dać się porwać zdarzeniom w jej omówionych bez zastanowienia, a po kilkunastu stronach odkryjecie ku własnemu zdziwieniu, że (tak jak Beatrycze) zaczyna się Wam to wszystko podobać...