Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwszy tom serii "Detective Comics" w nowej linii wydawniczej "DC Odrodzenie".W Gotham pojawił się elitarny oddział „nietoperzy” stosujących sposoby potyczki Batmana i używających sprzętu wzorowanego na jego wyposażeniu. Motywy nieznanych żołnierzy pozostają tajemnicą, nie ma jednak wątpliwości, kto jest ich celem: nowi „Batmani” namierzają samozwańczych pogromców zbrodni. Mroczny Rycerz wie, że nie poradzi sobie z nimi w pojedynkę, postanawia więc we współpracy z Batwoman zwerbować swoją armię. Zyskuje pomoc Red Robina, Spoiler, Orphan i zresocjalizowanego przestępcy Clayface’a. Czy jednak zebrani na dynamicznie sprzymierzeńcy będą potrafili współpracować? I czy dowiedzą się, kto stoi za atakiem „nietoperzy”?Powstanie Batmanów to idealny thriller ze scenariuszem Jamesa Tyniona IV (Wieczni Batman i Robin, The Woods) a także rysunkami Eddy’ego Barrowsa (Nightwing) i Alvaro Martineza (Ultimate Comics X-Men).
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Batman Detective Comics. Tom 1. Powstanie Batmanów |
Autor: | Tynion IV James |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
SOJUSZNICY/WROGOWIE Kiedy na rynku debiutowało Nowe DC Comics, spośród tytułów o Batmanie to „Detective Comics” był tym słabszym. Teraz role się odwróciły, ponieważ choć „Batman” jest dobrą serią, „Detective Comics” okazuje się tytułem jeszcze lepszym, co najmniej równie nieźle co on narysowanym, lecz ciekawszym pod wobec fabularnym, a zabawa jaką proponuje spodoba się wszystkim fanom Człowieka Nietoperza. Batman kontra Azrael. Mroczny Rycerz kontra wojownik zakonu Św. Dumasa, który niegdyś zastępował go w roli obrońcy Gotham. Który z nich wygra? Kiedy Azrael pada pokonany, okazuje się, że jego przeciwnikiem nie był wcale Człowiek Nietoperz. Prawdziwy Batman pojawia się na miejscu, lecz na jego zapytania o to, kto był napastnikiem, wojownik potrafi odpowiedzieć tylko jedno: Ty. Bruce kontaktuje się więc z Batwoman i objaśnia jej, że od tygodni śledził Azraela, który przekonany był, że ktoś na niego poluje, a w Gotham zawiązał się spisek zagrażający życiu tysięcy ludzi. Wszystko wyglądało na paranoję, lecz na miejscu potyczki odnalazł batrang, który o dekadę wyprzedza najnowszą wojskową technologię. Batrang, jakiego nie byłby w stanie wyprodukować nawet on. Co właściwie losy się w mieście? Nie ma pojęcia, lecz wie jedno – sekrety drony śledzą poczynania wszystkich działających tutaj herosów. Batman nie zamierza czekać, chce przygotować się na to, co nadciąga i zamierza wyszkolić swoją armię, w szeregi której wejdą nie tylko sojusznicy… Podstawową rzeczą odróżniającą od siebie dwie główne serie z Batmanem wydawane na polskim rynku jest fakt, że „Detective Comics” skupia się bardziej na przygodach batrodziny, podczas gdy „Batman” opowiada przede wszystkim o samotnych przygodach tytułowego bohatera. Które podejście do tematu jest lepsze, to już zależy od prywatnych preferencji czytelniczych. Mi osobiście jednak bardziej podoba się tłok panujący na stronach „Powstania Batmanów”. Poza tym ciekawsza jest również sama fabuła i zagadka. Batman mniej jest tu superbohaterem, choć oczywiście te jego cechy nie znikają, a bardziej detektywem – czyli tym, kim być powinien i do czego zobowiązuje tytuł serii. Akcja jest tutaj szybka, na nudę i przestoje nie ma miejsca, a całość, nawet jeśli nie jest rewolucyjna, w idealnym stylu kontynuuje trend z New 52. Odpowiedzialny za scenariusz James Tynion IV wykonał kawał dobrej roboty, która spodoba się fanom Człowieka Nietoperza – i to nawet bardzo. Tak samo zresztą jak szata graficzna, lepsza od tej, którą widzieliśmy w „Batmanie”. Odpowiedzialni za nią Eber Ferreira, Eddy Barrows, Al Barrionuevo, Raul Fernandez i Alvaro Martinez stworzyli całkiem spójne ilustracje, realistyczne, pełne mroku, lecz i światła. Pierwsze skojarzenia? Z niezapomnianym „Mieczem Azraela”, wszystko to jest jednak bardziej współczesne i dopracowane. A przede wszystkim bardzo przyjemne dla oka. Poza tym „Detective Comics” to po prostu bardzo niezła seria, kontynuująca wątki pozostałe po Świeżym DC Comics, a jednocześnie zmieniającym nieco klimat na bliższy komiksom z lat 90. XX wieku (podobnie jak to ma miejsce w obydwu seriach o Supermanie wydawanych pod szyldem Odrodzenie). I nawet jeśli czasem Tynion zbyt dynamicznie prowadzi własną opowieść, warto by fani Batmana zapoznali się z tym tytułem. Ja jestem bardzo zadowolony, bardziej niż w przypadku wydawanego jednocześnie „Batmana”.