Baśń o złamanym sercu to urzekająca opowieść fantasy i idealny początek nowej serii uwielbianej autorki ebooków dla młodzieży i powrót do magicznego świata słynnego z Caravalu.
Czytelnicy będą zachwyceni. W nowej książce pdf Stephanie Garber dostają wszystko to, co lubią: niezwykłą historię, misternie rozwijane wątki, szybkie tempo, szalone zwroty akcji i barwne postaci z krwi i kości.
„Baśń o złamanym sercu to wybuchowa mieszanka tajemnicy, romansu i magii.”
Karen M. McManus
Zaczyna się jak w bajce… Evangelina Fox zawsze wierzyła w prawdziwą miłość. Aż do czasu, kiedy ukochany facet zaręczył się z jej przyrodnią siostrą! Evangelina jest pewna, że został zaczarowany.
„Nadzieję ciężko zabić, sam jej błysk może rozpalić pożar”
Stephanie Garber, Baśń o złamanym sercu
Nie może dopuścić do małżeństwa! Zrobi wszystko, by, jak w bajkach, żyć długo i szczęśliwie. Zdesperowana zawiera pakt z Jacksem, charyzmatycznym Księciem Serc. W zamian za trzy pocałunki, które Evangelina ma złożyć w wybranym przez niego miejscu i czasie, książę powstrzyma ślub, a kobieta wyleczy złamane serce.
To pozornie niewielka cena za szczęście, lecz umowa z nieśmiertelnym to niebezpieczna gra. Wkrótce Evangelina przekonuje się, że książę chce od niej znacznie więcej, niż mu przyrzekła. Ma własne plany wobec dziewczyny, plany, które mogą zakończyć się lub dużym szczęściem, lub olbrzymią tragedią.
Baśń o złamanym sercu to doskonały romans fantasy. Prawdziwa miłosna magYA!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły
Tytuł
Baśń o złamanym sercu. Tom 1
Autor:
Garber Stephanie
Rozszerzenie:
brak
Język wydania:
polski
Ilość stron:
Wydawnictwo:
Poradnia K.
Rok wydania:
Tytuł
Data Dodania
Rozmiar
Porównaj ceny książki Baśń o złamanym sercu. Tom 1 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.
Baśń o złamanym sercu. Tom 1 PDF - podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Pobierz PDF
Nazwa pliku: Duży Zestaw Do Paznokci Lampa Uv + Frazerka + Lakiery 84w 43led Joy-Box.pdf - Rozmiar: 353 kB
Głosy: 0 Pobierz
Nazwa pliku: Caraval. Tom I - Garber Stephanie.pdf - Rozmiar: 212 kB
Głosy: 0 Pobierz
To twoja książka?
Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.
Recenzje
Klaudia
Super książka ebook ❤️ 10/10
Violetta Kozłowska
Super książka ebook naprawe
Malinka94
Wydawnictwo Poradnia K ostatnio mnie bardzo rozpieściło, ponieważ nie dość, że otrzymałam od nich finałowy tom trylogii „Caraval”, to dodatkowo dostałam egzemplarz przedpremierowy najwieższej książki Stephanie Garber ze świata magicznego spektaklu. Moje zaskoczenie było dość spore, ponieważ nie spodziewałam się, że tak dynamicznie będę mogła powrócić do tego świata. Jako że wszystko miałam na świeżo, to zabrałam się jak najszybciej za premierę. „Baśń o złamanym sercu” to opowiadanie o Evangelinie Fox, młodej dziewczynie, która dobija targu z Księciem Serc, Mojrem, który swoim pocałunkiem potrafi zabić, a którego można było już poznać pod imieniem Jakcs. Tak, to dokładnie ten, który nie dawał spokoju Telli. Evangelina jest zakochana w Lucu, lecz kiedy okazuje się, że chłopak ma poślubić inną, zwraca się do Jacksa, by do ślubu nie doszło. W wyniku pewnym następstw tego wydarzenia Evangelina zyskuje niespodziewaną sławę, która dociera do świeżo upieczonej cesarzowej Imperium Równikowego. Ona z kolei ma zadanie dla naszej głównej bohaterki, mianowicie wysyła ją na Cudowną Północ, gdzie książę Apollo urządza duży bal, który ma wyłonić jego żonę. Jednak, aby nie było tak łatwo, o spłatę długu zaczyna upominać się Książę Serc. Ta historia rozpoczyna się w trochę sielankowy sposób. Przyznaję, że momentami trudno było mi się w nią wgryźć (nie żebym była głodna!), lecz rozwijała się niemal w ślimaczym tempie, bym potem otrzymała garść informacji, dużo zwrotów akcji, niedomówień, trochę spodziewanego, trochę niespodziewanego zakończenia, żeby, no właśnie... otworzyć na ostatniej stronie i uświadomić sobie, że trzeba czekać na następny tom, nie wiadomo jak długo. Schemat zdarzeń wydaje mi się nierównomierny. Zwykle można zauważyć taką zależność, że jest interesujące wprowadzenie w historię, potem trochę spokoju, następnie akcja ponownie przyspiesza i tak na przemian, aż do dużego finału. To tak jak przegrywanie pliku z komputera na dysk zewnętrzny. Przez cały ten proces zielony wskaźnik utrzymuje się w linii prostej, aby pod koniec prędkość przesyłanych danych wystrzeliła w kosmos. Czy to źle? Myślę, że nie, o ile historia jest przemyślana i umiejąca zaciekawić czytelnika. W tym przypadku autorka „Baśni o złamanym sercu” poradziła sobie wyśmienicie. Wspomniałam, że w tej historii pojawiają się bohaterowie z poprzedniej serii, takie jak cesarzowa, czy Książę Serc. Jest go nawet jeszcze więcej niż w serii „Caraval”, lecz jego zachowanie nie zmieniło się nic a nic. Stale jest Mojrem, który uwielbia, kiedy ludzie zaciągają u niego długi, a potem je od nich odbiera. Jest tak samo zły, podły, gburowaty, okrutny, złośliwy i jeszcze kilka innych określeń. Lecz ma też, powiedzmy, pozytywne cechy, kiedy potrzebuje je okazać do osiągnięcia własnego celu. To sprawia, że nawet go lubię. Ponieważ ma charakter. Ponieważ jest jakiś. Ma charyzmę i potencjał, a jego postać może się rozwinąć w wielu różnorakich kierunkach. Jacks niby jest już określony jako negatywna postać, lecz stale jest miękką gliną, którą można uformować. Evangelina natomiast to na początku zraniona, młoda dziewczyna, która ze złamanym sercem jest w stanie zawrzeć pakt nawet z diabłem, byle tylko jej szczęśliwe zakończenie miało miejsce. Jest w tym trochę egoistyczna, lecz kto nie jest, kiedy chodzi o miłość? Miłość jest bardzo egoistyczna. Evangelina jest naiwna i wierzy niemalże we wszystko, co jej się powie. Cechuje ją także wielka nadzieja, większa niż u większości ludzi. Stara się wynagrodzić przyrodniej siostrze nieprzyjemności i nie widzi przez to, że Marisol ukrywa coś więcej niż zakazane książki. Evangelina jest postacią, którą trudno polubić, jej decyzje są czasami mocno odklejone i postępuje ona w najgorszy możliwy sposób, ponieważ kieruje się sercem, a nie rozumem. Nieoczekiwanie kobieta odnalazła się w samym centrum zdarzeń i tak jak w serii „Caraval”, to właśnie od niej będzie zależało, jak się wszystko skończy. Taki typowy przykład od zera do bohatera. Czy to nudny wątek? Dla mnie osobiście nie, lecz musi być napisany z głową, przemyślany i ciekawy, a nawet oklepany schemat powieści klasycznej dla młodzieży może okazać się książkową perełką. „Baśń o złamanym sercu” to pierwszy tom nowego cyklu, lecz już zapowiada się ciekawie, ponieważ ostatnie, powiedzmy czterdzieści stron, jest jednym duży rollercoasterem, raz na wozie, raz pod wozem, raz w pałacu, a raz w lochu i tak dalej. Bardzo jestem ciekawa, co wydarzy się w kolejnej odsłonie przygód Evangeline, ponieważ mam wrażenie, że to dopiero początek jej kłopotów, a ta góra lodowa na jaką trafiła, sięga wiele, dużo metrów głębiej. Gorąco wam zalecam tę powieść, lecz tylko jak już będziecie znać „Caraval”! To wciągająca historia o magii, obietnicy, długu, miłości, zdradzie, intrygach i tajemnicy, co razem tworzy mieszankę wybuchową. Stephanie Garber pisze idealnie i nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję przeczytać następną część.
Maitiri
Uwielbiam pióro Garber, jej wyobraźnię i umiejętność, z jaką przenosi własne pomysły na karty powieści. Powiedzieć, że fantazja autorki nie ma granic, to jak nie powiedzieć nic. Po raz następny stworzyła niesamowicie oryginalny, wielobarwny świat, którego magia hipnotyzuje i obezwładnia, a piękny baśniowy klimat pozwala oddać się opowieści w stu procentach. Opowieści nietuzinkowej, pełnej nie tylko magii, lecz również ukrytych motywów, szalonych zwrotów akcji i nieszablonowych bohaterów. To właśnie bohaterowie, obok wszechobecnej magii, kradną w powieści całe show. A przede wszystkim kradnie je mądrze wykreowany, totalnie nieoczywisty czarny charakter w postaci Jacksa, którego fani „Caravalu” mieli okazję już trochę poznać. Na szczęście w „Baśni o złamanym sercu” ten sarkastyczny Mojr dostaje znacznie więcej miejsca i możemy poznać go o dużo lepiej. A trochę tego poznawania jest. Uwielbiam gościa! I jestem pewna, że nawet jeśli nie macie słabości do czarnych charakterów, też go pokochacie. Nie z powodu jego dobrego serca, ponieważ serce wydaje się mieć nieczułe na kłopoty świata, nie z powodu jego czaru i uroku, który roztacza wokół, ponieważ kreuje się raczej na niedostępnego, pewnego siebie, zimnego i przebiegłego, co raczej odstrasza niż przyciąga. Pod maskami, które zakłada i wystudiowanymi pozami, za którymi się chowa, kryje się jednak coś więcej, czego nie prezentuje każdemu. Trzeba mieć dużo odwagi, żeby pragnąć się zbliżyć do Księcia Serc i odkryć, kim jest naprawdę. Siedemnastoletnia Evangelina, nieszczęśliwie zakochana w Lucu, podejmie tę próbę. A właściwie podejmie jedną złą, nieprzemyślaną decyzję, której konsekwencją będzie związanie z Mojrem, póki nie wypełni zawartego z nim układu. Kobieta po okresie orientuje się, że popełniła błąd wchodząc z Mojrą w układ, chociaż słyszała wiele na ich temat i wiedziała, że nie wolno im niczego obiecywać. Ponieważ niewiele dają, lecz wiele zabierają, a przede wszystkim krzywdzą ludzi, spełniając w wybrany przez siebie sposób ich życzenia. Przez błędy, które popełnia, Evangelina sprawia początkowo wrażenie lekkomyślnej i nieco egoistycznej. Lecz jest zakochana, a zakochani ludzie robią różnorakie głupoty, dlatego można jej ten początkowy zamęt w głowie wybaczyć. W dalszej części bohaterka udowadnia, że jest nie tylko pełna wdzięku, lecz również waleczna, nieustępliwa i skłonna do poświęceń. Kobieta bardzo się zmienia, a tę jej przemianę obserwuje się z prawdziwą przyjemnością. To nie jest głupia gąska ani jakaś Mary Sue, której wszystko się udaje. Evangelina nie miała łatwego życia, dynamicznie została sierotą, skazaną na łaskę zawistnej macochy. Kiedy weszła w układ z Jacksem jej życie jeszcze bardziej się skomplikowało. I to tylko dlatego, że walczyła o prawdziwą miłość, że chciała dla siebie szczęśliwego zakończenia. W powieści jest więcej charakternych, barwnych i co najistotniejsze niewyidealizowanych postaci, które przyciągają uwagę i sprawiają, że ta baśniowa opowiadanie staje się jeszcze ciekawsza. Akcja płynie szybko, epizody są krótkie, co nadaje tej opowieści jeszcze większej dynamiki. I naprawdę wiele się dzieje, a emocje w niektórych momentach sięgają zenitu. Magia nie zawsze jest tłumaczona w powieści. Ona po prostu w tym świecie jest i z biegiem akcji coraz liczniej i chętniej się ujawnia. Mamy do czynienia nie tylko z pozornie nieśmiertelnymi, władającymi magią Mojrami (pozornie, ponieważ podobno można ich zabić), lecz również z portalami przenoszącymi bohaterów do innych miejsc, magicznymi pocałunkami i istotami nie z tego świata, jak na przykład maleńkie smoki. Magia objawia się w świecie stworzonym przez autorkę w różnoraki sposób i czasem brakowało mi wytłumaczenia, dlaczego coś funkcjonuje tak, a nie inaczej i dlaczego w ogóle się w tym świecie pojawia, lecz to nie tylko nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z lektury, nadaje jej również aurę tajemniczości. Zakończenie powieści to totalny sztos! Chociaż nie wiem, czy powinnam być nim tak zachwycona, ponieważ tylko sprawiło, że następny tom chciałabym mieć od razu pod ręką. „Baśń o złamanym sercu” wciąga czytelnika w własny świat niczym piaski pustyni albo inna czarna dziura. To urzekające fantasy, pełne zwrotów akcji, intrygującej magii i niebanalnego romansu, skrywające tajemnicę, która dopiero zaczyna się rozkręcać. Dajcie się wciągnąć tej iście bajkowej krainie, pełnej kolorów i niezapomnianych wrażeń, w której właśnie rozpoczęła się śmiertelnie niebezpieczna gra.
instytutksiazek
Miłość potrafi nie tylko złamać serce lecz również człowieka i skłonić go do czynów, które niosą za sobą niełatwe konsekwencje. Evangelina poszła do kościoła Jacksa modląc się o pomoc. Wybranek jej serca właśnie ma wziąć ślub z inną, w dodatku jej przyrodnią siostrą. Musiała temu zapobiec za wszelką cenę… Tak… Za wszelką. Cenę. Książę Serc zażądał w zamian trzech pocałunków, które miałaby złożyć na czyjeś usta w określonym przez niego miejscu i czasie. Gdyby tylko wiedziała, że nieustanna się częścią jego większego planu i jak niebezpiecznie postąpiła zawierając z nim pakt. Do czego doprowadzi złamane serce? Czy Evangelina odnajdzie prawdziwą miłość? O ile taka istnieje? „Baśń o złamanym sercu” Stephanie Garber to książka ebook fantasy z wątkiem romantycznym, której historia opowiada o złamanym sercu, prawdziwej miłości i czynach, do których może ona doprowadzić. Jest to pierwsza element cyklu powiązanego z trylogią „Caraval”. Zakochałam się w tej książce pdf od pierwszego wejrzenia. Ta okładka, piękna, wzruszająca dedykacja, dopracowana mapka i ilustracje. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Jeśli chodzi o treść to też bardzo mnie poruszyła. Evangelina Fox ma złamane serce, bo jej ukochany zostawił ją dla jej przybranej siostry. Zapoznając się z jej historią naprawdę jej współczułam, zwłaszcza, że była to jej pierwsza miłość i nigdy wcześniej nie doznała tego uczucia. Bardzo polubiłam jej postać, jest dzielna i kochająca. W dodatku bardzo charakterystyczna, ma bowiem różowozłote włosy, czym wyróżnia się nawet w swoim świecie. Uważam, że chemia pomiędzy z nią, a Jacksem jest wspaniała. On zwraca się do niej per „Lisiczko”, co jest zdrobnieniem od jej nazwiska i uważam, że to jest przeurocze, chociaż Jacks bardziej droczy się odnosząc się do niej w ten sposób. Nie mogę się doczekać rozwoju ich relacji. Po ostrzeżeniu z okładki odnośnie zakochiwania się w Mojrze przypuszczam, że może pójść ona w tę stronę. Jeśli tak to nie mogłabym być bardziej szczęśliwa. Autorka stworzyła piękną, bardzo baśniową i niebezpieczną opowieść. Piękna Północ jest naprawdę cudownym miejscem. Jest pełna dworskiego klimatu, gdyż znaczna element akcji losy się na zamku. Fantastyczne postaci, które dominują to Mojrowie, nieśmiertelni, których jednak można zabić. Są przeklęci, każdy na własny sposób. Pakty z nimi są groźne, gdyż zawsze zabierają więcej niż zostało ustalone, a Książę Serc jest jednym z nich. Podobał mi się rozwój akcji i jej zwroty. Do końca nie wiedziałam jak się zakończy i byłam zdziwiona ostatecznym obrotem zdarzeń. Jednak wszystko zgrywało się dokładnie w całość, kiedy zostało wyjaśnione. Ostatnie wersy książki są bardzo intrygujące i ogromnie żałuje, że nie mogę się już dowiedzieć co będzie dalej. Jako pierwszy tom cała dalsza seria zapowiada się obiecująco. Potrzebuję już kolejnej części, najchętniej sięgnęłabym po nią od razu, jednak muszę uzbroić się w cierpliwość i zaczekać aż zostanie wydana. 4,5
Kasia
Dzisiaj przychodzę do Was z opinią na temat książki "Baśń o złamanym sercu" Stephanie Garber. 📚 To pierwszy tom cyklu będącego częścią uniwersum "Caraval" tej samej autorki. ❤️ Jeśli go czytaliście i Wam się podobał, to zapewniam, że "Baśnią..." będziecie jeszcze bardziej zachwyceni❗️😍 Evangelinie przytrafia się coś strasznego. 😲 Jej ukochany zaręcza się z jej przyrodnią siostrą❗️🤦♀️ Evangelina węszy spisek, bo ma pewność, że Luc odwzajemnia jej uczucia. Kobieta podejrzewa, że na chłopaka rzucono urok, 🧙♂️ dlatego w desperacji zwraca się po pomoc do osławionego Księcia Serc - Jacksa. 🖤 Pakt, który z nim zawiera, wydaje się być całkiem uczciwy. W praktyce okazuje się jednak, że Książę Serc potrafi być naprawdę nieprzewidywalny❗️😳 Nic dodać, nic ująć - "Baśń o złamanym sercu" po prostu..., skradła moje serce❗️❤️ Jest to oszałamiająca, utrzymana w baśniowym klimacie historia z gatunku fantasy. 🥰 Ta magiczna opowiadanie przepełniona jest zagadkami, które zaskakują na każdym kroku, 😯 co chwila wyprowadzając na manowce. Autorka zręcznie manipuluje akcją, kręcąc i bez skrupułów zwodząc czytelnika. 🤷♀️ Ten zabieg sądzę za rewelacyjny. Chapeau bas❗️ Co do bohaterów, to są to postacie idealnie wykreowane, intrygujące, które sądzę za jeden z najmocniejszych atutów opowiadania. 💪 Evangelina to sympatyczna, dająca się lubić dziewczyna. Od samego początku mi się spodobała. 😊 Jednak moją pełną atencję zdobył nikt inny tylko Jacks - Książę Serc❗️🖤 Ten bohater jest niesamowicie interesujący, zagadkowy i skupiający na sobie uwagę. 🧐 Warto też wspomnieć o przyrodniej siostrze Evangeliny, z którą główna bohaterka ma dość pokręcony układ. 😌 Nic tu Wam jednak więcej nie zdradzę. 😉 "Baśń o złamanym sercu" jest magiczną, bajkową, pełną zwrotów akcji i wspaniałych bohaterów, nieco zakręconą opowieścią fantasy. 📚😍 Ta nietuzinkowa i mega oryginalna książka ebook dostarczyła mi mnóstwa emocji. "Baśń o złamanym sercu" zalecam Wam..., z całego serca i z ręką na sercu❗️☺️❤️
mag_book_
Trzeba być ostrożnym w poszukiwaniu własnego "i żyli długo i szczęśliwie", ponieważ można skończyć ze złamanym sercem i umową z nieśmiertelnym Mojrem, który z pewnością nie jest księciem z bajki. Evangelina pragnie miłości. Miłości pięknej i magicznej niczym z baśni, która prześladuje ją od młodszych lat. Gdy Luc, którego obdarzyła uczuciem, bierze niespodziewany ślub z jej siostrą, kobieta zawiera umowę z Księciem Serc by przerwał ceremonię. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Evangelina wyrusza w daleką podróż z nadzieją na miłość jak z miłosnych ballad. Dynamicznie jednak orientuje się, że umowa z Księciem Serc sprawiła, że jej życie bardziej przypomina koszmar. Jestem po prostu oczarowana. Stephanie Garber następny raz udowodniła, że jest w stanie przenieść nas do świata, który wykreowała dając nam tylko słowa na papierze. Tytuł książki doskonale oddaje jej klimat - pełen magii, zagadkowych miejsc i postaci. Mamy w niej typowe baśniowe motywy - magiczne pocałunki, rywalizację o serce księcia, bale a także oczywiście czarne charaktery. Jak język o czarnych charakterach, muszę przyznać, że uwielbiam postać Jacksa, którego historia pod koniec trylogii Caraval nie dawała mi spokoju. Cieszę się, że w "Baśni o złamanym sercu" jest go o dużo więcej. Jacks jest typowym, sarkastycznym złoczyńcą i pewnie nieraz namiesza własnymi intrygami Wam w głowach... i w sercu. Evangelina jest śliczna lecz prócz tego, że ma w sobie dużo wdzięku to z pewnością polubicie ją również za jej nieustępliwość i mocny charakter. Jak na autorkę przystało, w powieści nie brak zwrotów akcji, ukrytych motywów a także tajemnicy, która w tym tomie, dopiero się rozkręca, pozostawiając po sobie cienki ślad niepokoju i mocne postanowienie sięgnięcia po drugi tom, który (jak głosi okładka), pojawi się już niedługo.
Catherine H.
🌌„Nie zawieraj umów z więcej niż jednym Mojrem. A przede wszystkim nigdy nie zakochaj się w Mojrze.” 💫🧡Evangelina czuje się zdradzona, gdy jej chłopak ma wziąć ślub z jej przybraną siostrą. Za wszelką cenę szuka usprawiedliwienia jego zachowania. Smutna i rozgoryczona kobieta udaje się do kościoła Księcia Serc, nieśmiertelnego, którego pocałunki są zabójcze. Podobno to w nich tkwi jego przekleństwo. Jednak Evangelina nie zdaje sobie sprawy, co się stanie, gdy zawrze układ z Mojrem… • Jacks to szalenie fascynująca postać, od pierwszego momentu, gdy się pojawił, byłam zaintrygowana jego osobowością😮💨Jest niewiadomą, jedną olbrzymią skomplikowaną tajemnicą, i chociaż powoli autorka odkrywa karty, stale mam więcej pytań niż odpowiedzi. Jego relacja z Evengeliną nie jest do końca sprecyzowana, czułam, że ich do siebie ciągnie, lecz za każdym razem fabuła brnęła do przodu, a wspólne momenty były bardzo krótkie. Czekam na więcej ognia w drugiej części❤️🔥 Od razu uprzedzam, że nie czytałam Caravalu (ale już mam na półce!)🧡Nie wiem, jaką element historii sobie zaspoilerowałam, bo wcześniej nie interesowałam się trylogią, a chciałam przeczytać Baśń. Dopiero później dowiedziałam się, że książki są ze sobą połączone. Nieznajomość Caravalu raczej nie wpłynęła na mój odbiór – książka ebook pochłonęła mnie od samego początku i nie było w niej sytuacji, które byłyby dla mnie niejasne czy niezrozumiałe🫶✨ Olbrzymi plus za wampiry! 🧛🏻♂️Tęskniłam za takimi ebookami i nie macie pojęcia, jak olbrzymią przyjemność sprawiło mi czytanie „Baśni o złamanym sercu”. Kocham ten magiczny klimat i świat, w którym można przepaść😌 @filizankazmieta
lantsov.book
„Prawdziwi bohaterowie nie zaznają szczęśliwego zakończenia.” Szczerze po trylogii Caraval byłam pewna, że nie znajdę lepszej książki, a jednak Baśń o złamanym sercu ma całe moje swoje serce. Od chwili kiedy otworzyłam tę książkę i przeczytałam pierwsze zdanie poczułam, że będzie to moja comfort book. Jestem zakochana w klimacie tej powieści jest tak świetny, totalnie do mnie przemawia. Uwielbiam książki, które wychodzą spod pióra Garber, wszystko co czytam od niej tak bardzo mi się podoba i na długi okres czasu zostaje w mojej pamięci. Jeszcze za plus sądzę to jak została wydana ta opowieść jest tak wiele uroczych szczegółów np. listy - cudowne króciutkie rozdziały, które kocham. Bohaterowie są tak nieźle wykreowani, mogę powiedzieć, że Evangelina i Jacks to są jedni z moich ulubionych bohaterów książkowych. Bardzo mi się podobało to, że dostaliśmy o dużo więcej Jacksa i mogliśmy go lepiej poznać niż w trylogii Caraval. Jeszcze chciałabym Wam powiedzieć, że jestem olbrzymią wielbicielką lisów, a Jacks nazywa Ev Lisiczką <3 Z czystym sumienie mogę Wam polecić tę książkę, myśle, że pokochacie tę historię równie mocno jak ja. Ocena: 6/5 ⭐️
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklam, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
Czytaj więcejOK
Recenzje
Super książka ebook ❤️ 10/10
Super książka ebook naprawe
Wydawnictwo Poradnia K ostatnio mnie bardzo rozpieściło, ponieważ nie dość, że otrzymałam od nich finałowy tom trylogii „Caraval”, to dodatkowo dostałam egzemplarz przedpremierowy najwieższej książki Stephanie Garber ze świata magicznego spektaklu. Moje zaskoczenie było dość spore, ponieważ nie spodziewałam się, że tak dynamicznie będę mogła powrócić do tego świata. Jako że wszystko miałam na świeżo, to zabrałam się jak najszybciej za premierę. „Baśń o złamanym sercu” to opowiadanie o Evangelinie Fox, młodej dziewczynie, która dobija targu z Księciem Serc, Mojrem, który swoim pocałunkiem potrafi zabić, a którego można było już poznać pod imieniem Jakcs. Tak, to dokładnie ten, który nie dawał spokoju Telli. Evangelina jest zakochana w Lucu, lecz kiedy okazuje się, że chłopak ma poślubić inną, zwraca się do Jacksa, by do ślubu nie doszło. W wyniku pewnym następstw tego wydarzenia Evangelina zyskuje niespodziewaną sławę, która dociera do świeżo upieczonej cesarzowej Imperium Równikowego. Ona z kolei ma zadanie dla naszej głównej bohaterki, mianowicie wysyła ją na Cudowną Północ, gdzie książę Apollo urządza duży bal, który ma wyłonić jego żonę. Jednak, aby nie było tak łatwo, o spłatę długu zaczyna upominać się Książę Serc. Ta historia rozpoczyna się w trochę sielankowy sposób. Przyznaję, że momentami trudno było mi się w nią wgryźć (nie żebym była głodna!), lecz rozwijała się niemal w ślimaczym tempie, bym potem otrzymała garść informacji, dużo zwrotów akcji, niedomówień, trochę spodziewanego, trochę niespodziewanego zakończenia, żeby, no właśnie... otworzyć na ostatniej stronie i uświadomić sobie, że trzeba czekać na następny tom, nie wiadomo jak długo. Schemat zdarzeń wydaje mi się nierównomierny. Zwykle można zauważyć taką zależność, że jest interesujące wprowadzenie w historię, potem trochę spokoju, następnie akcja ponownie przyspiesza i tak na przemian, aż do dużego finału. To tak jak przegrywanie pliku z komputera na dysk zewnętrzny. Przez cały ten proces zielony wskaźnik utrzymuje się w linii prostej, aby pod koniec prędkość przesyłanych danych wystrzeliła w kosmos. Czy to źle? Myślę, że nie, o ile historia jest przemyślana i umiejąca zaciekawić czytelnika. W tym przypadku autorka „Baśni o złamanym sercu” poradziła sobie wyśmienicie. Wspomniałam, że w tej historii pojawiają się bohaterowie z poprzedniej serii, takie jak cesarzowa, czy Książę Serc. Jest go nawet jeszcze więcej niż w serii „Caraval”, lecz jego zachowanie nie zmieniło się nic a nic. Stale jest Mojrem, który uwielbia, kiedy ludzie zaciągają u niego długi, a potem je od nich odbiera. Jest tak samo zły, podły, gburowaty, okrutny, złośliwy i jeszcze kilka innych określeń. Lecz ma też, powiedzmy, pozytywne cechy, kiedy potrzebuje je okazać do osiągnięcia własnego celu. To sprawia, że nawet go lubię. Ponieważ ma charakter. Ponieważ jest jakiś. Ma charyzmę i potencjał, a jego postać może się rozwinąć w wielu różnorakich kierunkach. Jacks niby jest już określony jako negatywna postać, lecz stale jest miękką gliną, którą można uformować. Evangelina natomiast to na początku zraniona, młoda dziewczyna, która ze złamanym sercem jest w stanie zawrzeć pakt nawet z diabłem, byle tylko jej szczęśliwe zakończenie miało miejsce. Jest w tym trochę egoistyczna, lecz kto nie jest, kiedy chodzi o miłość? Miłość jest bardzo egoistyczna. Evangelina jest naiwna i wierzy niemalże we wszystko, co jej się powie. Cechuje ją także wielka nadzieja, większa niż u większości ludzi. Stara się wynagrodzić przyrodniej siostrze nieprzyjemności i nie widzi przez to, że Marisol ukrywa coś więcej niż zakazane książki. Evangelina jest postacią, którą trudno polubić, jej decyzje są czasami mocno odklejone i postępuje ona w najgorszy możliwy sposób, ponieważ kieruje się sercem, a nie rozumem. Nieoczekiwanie kobieta odnalazła się w samym centrum zdarzeń i tak jak w serii „Caraval”, to właśnie od niej będzie zależało, jak się wszystko skończy. Taki typowy przykład od zera do bohatera. Czy to nudny wątek? Dla mnie osobiście nie, lecz musi być napisany z głową, przemyślany i ciekawy, a nawet oklepany schemat powieści klasycznej dla młodzieży może okazać się książkową perełką. „Baśń o złamanym sercu” to pierwszy tom nowego cyklu, lecz już zapowiada się ciekawie, ponieważ ostatnie, powiedzmy czterdzieści stron, jest jednym duży rollercoasterem, raz na wozie, raz pod wozem, raz w pałacu, a raz w lochu i tak dalej. Bardzo jestem ciekawa, co wydarzy się w kolejnej odsłonie przygód Evangeline, ponieważ mam wrażenie, że to dopiero początek jej kłopotów, a ta góra lodowa na jaką trafiła, sięga wiele, dużo metrów głębiej. Gorąco wam zalecam tę powieść, lecz tylko jak już będziecie znać „Caraval”! To wciągająca historia o magii, obietnicy, długu, miłości, zdradzie, intrygach i tajemnicy, co razem tworzy mieszankę wybuchową. Stephanie Garber pisze idealnie i nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję przeczytać następną część.
Uwielbiam pióro Garber, jej wyobraźnię i umiejętność, z jaką przenosi własne pomysły na karty powieści. Powiedzieć, że fantazja autorki nie ma granic, to jak nie powiedzieć nic. Po raz następny stworzyła niesamowicie oryginalny, wielobarwny świat, którego magia hipnotyzuje i obezwładnia, a piękny baśniowy klimat pozwala oddać się opowieści w stu procentach. Opowieści nietuzinkowej, pełnej nie tylko magii, lecz również ukrytych motywów, szalonych zwrotów akcji i nieszablonowych bohaterów. To właśnie bohaterowie, obok wszechobecnej magii, kradną w powieści całe show. A przede wszystkim kradnie je mądrze wykreowany, totalnie nieoczywisty czarny charakter w postaci Jacksa, którego fani „Caravalu” mieli okazję już trochę poznać. Na szczęście w „Baśni o złamanym sercu” ten sarkastyczny Mojr dostaje znacznie więcej miejsca i możemy poznać go o dużo lepiej. A trochę tego poznawania jest. Uwielbiam gościa! I jestem pewna, że nawet jeśli nie macie słabości do czarnych charakterów, też go pokochacie. Nie z powodu jego dobrego serca, ponieważ serce wydaje się mieć nieczułe na kłopoty świata, nie z powodu jego czaru i uroku, który roztacza wokół, ponieważ kreuje się raczej na niedostępnego, pewnego siebie, zimnego i przebiegłego, co raczej odstrasza niż przyciąga. Pod maskami, które zakłada i wystudiowanymi pozami, za którymi się chowa, kryje się jednak coś więcej, czego nie prezentuje każdemu. Trzeba mieć dużo odwagi, żeby pragnąć się zbliżyć do Księcia Serc i odkryć, kim jest naprawdę. Siedemnastoletnia Evangelina, nieszczęśliwie zakochana w Lucu, podejmie tę próbę. A właściwie podejmie jedną złą, nieprzemyślaną decyzję, której konsekwencją będzie związanie z Mojrem, póki nie wypełni zawartego z nim układu. Kobieta po okresie orientuje się, że popełniła błąd wchodząc z Mojrą w układ, chociaż słyszała wiele na ich temat i wiedziała, że nie wolno im niczego obiecywać. Ponieważ niewiele dają, lecz wiele zabierają, a przede wszystkim krzywdzą ludzi, spełniając w wybrany przez siebie sposób ich życzenia. Przez błędy, które popełnia, Evangelina sprawia początkowo wrażenie lekkomyślnej i nieco egoistycznej. Lecz jest zakochana, a zakochani ludzie robią różnorakie głupoty, dlatego można jej ten początkowy zamęt w głowie wybaczyć. W dalszej części bohaterka udowadnia, że jest nie tylko pełna wdzięku, lecz również waleczna, nieustępliwa i skłonna do poświęceń. Kobieta bardzo się zmienia, a tę jej przemianę obserwuje się z prawdziwą przyjemnością. To nie jest głupia gąska ani jakaś Mary Sue, której wszystko się udaje. Evangelina nie miała łatwego życia, dynamicznie została sierotą, skazaną na łaskę zawistnej macochy. Kiedy weszła w układ z Jacksem jej życie jeszcze bardziej się skomplikowało. I to tylko dlatego, że walczyła o prawdziwą miłość, że chciała dla siebie szczęśliwego zakończenia. W powieści jest więcej charakternych, barwnych i co najistotniejsze niewyidealizowanych postaci, które przyciągają uwagę i sprawiają, że ta baśniowa opowiadanie staje się jeszcze ciekawsza. Akcja płynie szybko, epizody są krótkie, co nadaje tej opowieści jeszcze większej dynamiki. I naprawdę wiele się dzieje, a emocje w niektórych momentach sięgają zenitu. Magia nie zawsze jest tłumaczona w powieści. Ona po prostu w tym świecie jest i z biegiem akcji coraz liczniej i chętniej się ujawnia. Mamy do czynienia nie tylko z pozornie nieśmiertelnymi, władającymi magią Mojrami (pozornie, ponieważ podobno można ich zabić), lecz również z portalami przenoszącymi bohaterów do innych miejsc, magicznymi pocałunkami i istotami nie z tego świata, jak na przykład maleńkie smoki. Magia objawia się w świecie stworzonym przez autorkę w różnoraki sposób i czasem brakowało mi wytłumaczenia, dlaczego coś funkcjonuje tak, a nie inaczej i dlaczego w ogóle się w tym świecie pojawia, lecz to nie tylko nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z lektury, nadaje jej również aurę tajemniczości. Zakończenie powieści to totalny sztos! Chociaż nie wiem, czy powinnam być nim tak zachwycona, ponieważ tylko sprawiło, że następny tom chciałabym mieć od razu pod ręką. „Baśń o złamanym sercu” wciąga czytelnika w własny świat niczym piaski pustyni albo inna czarna dziura. To urzekające fantasy, pełne zwrotów akcji, intrygującej magii i niebanalnego romansu, skrywające tajemnicę, która dopiero zaczyna się rozkręcać. Dajcie się wciągnąć tej iście bajkowej krainie, pełnej kolorów i niezapomnianych wrażeń, w której właśnie rozpoczęła się śmiertelnie niebezpieczna gra.
Miłość potrafi nie tylko złamać serce lecz również człowieka i skłonić go do czynów, które niosą za sobą niełatwe konsekwencje. Evangelina poszła do kościoła Jacksa modląc się o pomoc. Wybranek jej serca właśnie ma wziąć ślub z inną, w dodatku jej przyrodnią siostrą. Musiała temu zapobiec za wszelką cenę… Tak… Za wszelką. Cenę. Książę Serc zażądał w zamian trzech pocałunków, które miałaby złożyć na czyjeś usta w określonym przez niego miejscu i czasie. Gdyby tylko wiedziała, że nieustanna się częścią jego większego planu i jak niebezpiecznie postąpiła zawierając z nim pakt. Do czego doprowadzi złamane serce? Czy Evangelina odnajdzie prawdziwą miłość? O ile taka istnieje? „Baśń o złamanym sercu” Stephanie Garber to książka ebook fantasy z wątkiem romantycznym, której historia opowiada o złamanym sercu, prawdziwej miłości i czynach, do których może ona doprowadzić. Jest to pierwsza element cyklu powiązanego z trylogią „Caraval”. Zakochałam się w tej książce pdf od pierwszego wejrzenia. Ta okładka, piękna, wzruszająca dedykacja, dopracowana mapka i ilustracje. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Jeśli chodzi o treść to też bardzo mnie poruszyła. Evangelina Fox ma złamane serce, bo jej ukochany zostawił ją dla jej przybranej siostry. Zapoznając się z jej historią naprawdę jej współczułam, zwłaszcza, że była to jej pierwsza miłość i nigdy wcześniej nie doznała tego uczucia. Bardzo polubiłam jej postać, jest dzielna i kochająca. W dodatku bardzo charakterystyczna, ma bowiem różowozłote włosy, czym wyróżnia się nawet w swoim świecie. Uważam, że chemia pomiędzy z nią, a Jacksem jest wspaniała. On zwraca się do niej per „Lisiczko”, co jest zdrobnieniem od jej nazwiska i uważam, że to jest przeurocze, chociaż Jacks bardziej droczy się odnosząc się do niej w ten sposób. Nie mogę się doczekać rozwoju ich relacji. Po ostrzeżeniu z okładki odnośnie zakochiwania się w Mojrze przypuszczam, że może pójść ona w tę stronę. Jeśli tak to nie mogłabym być bardziej szczęśliwa. Autorka stworzyła piękną, bardzo baśniową i niebezpieczną opowieść. Piękna Północ jest naprawdę cudownym miejscem. Jest pełna dworskiego klimatu, gdyż znaczna element akcji losy się na zamku. Fantastyczne postaci, które dominują to Mojrowie, nieśmiertelni, których jednak można zabić. Są przeklęci, każdy na własny sposób. Pakty z nimi są groźne, gdyż zawsze zabierają więcej niż zostało ustalone, a Książę Serc jest jednym z nich. Podobał mi się rozwój akcji i jej zwroty. Do końca nie wiedziałam jak się zakończy i byłam zdziwiona ostatecznym obrotem zdarzeń. Jednak wszystko zgrywało się dokładnie w całość, kiedy zostało wyjaśnione. Ostatnie wersy książki są bardzo intrygujące i ogromnie żałuje, że nie mogę się już dowiedzieć co będzie dalej. Jako pierwszy tom cała dalsza seria zapowiada się obiecująco. Potrzebuję już kolejnej części, najchętniej sięgnęłabym po nią od razu, jednak muszę uzbroić się w cierpliwość i zaczekać aż zostanie wydana. 4,5
Dzisiaj przychodzę do Was z opinią na temat książki "Baśń o złamanym sercu" Stephanie Garber. 📚 To pierwszy tom cyklu będącego częścią uniwersum "Caraval" tej samej autorki. ❤️ Jeśli go czytaliście i Wam się podobał, to zapewniam, że "Baśnią..." będziecie jeszcze bardziej zachwyceni❗️😍 Evangelinie przytrafia się coś strasznego. 😲 Jej ukochany zaręcza się z jej przyrodnią siostrą❗️🤦♀️ Evangelina węszy spisek, bo ma pewność, że Luc odwzajemnia jej uczucia. Kobieta podejrzewa, że na chłopaka rzucono urok, 🧙♂️ dlatego w desperacji zwraca się po pomoc do osławionego Księcia Serc - Jacksa. 🖤 Pakt, który z nim zawiera, wydaje się być całkiem uczciwy. W praktyce okazuje się jednak, że Książę Serc potrafi być naprawdę nieprzewidywalny❗️😳 Nic dodać, nic ująć - "Baśń o złamanym sercu" po prostu..., skradła moje serce❗️❤️ Jest to oszałamiająca, utrzymana w baśniowym klimacie historia z gatunku fantasy. 🥰 Ta magiczna opowiadanie przepełniona jest zagadkami, które zaskakują na każdym kroku, 😯 co chwila wyprowadzając na manowce. Autorka zręcznie manipuluje akcją, kręcąc i bez skrupułów zwodząc czytelnika. 🤷♀️ Ten zabieg sądzę za rewelacyjny. Chapeau bas❗️ Co do bohaterów, to są to postacie idealnie wykreowane, intrygujące, które sądzę za jeden z najmocniejszych atutów opowiadania. 💪 Evangelina to sympatyczna, dająca się lubić dziewczyna. Od samego początku mi się spodobała. 😊 Jednak moją pełną atencję zdobył nikt inny tylko Jacks - Książę Serc❗️🖤 Ten bohater jest niesamowicie interesujący, zagadkowy i skupiający na sobie uwagę. 🧐 Warto też wspomnieć o przyrodniej siostrze Evangeliny, z którą główna bohaterka ma dość pokręcony układ. 😌 Nic tu Wam jednak więcej nie zdradzę. 😉 "Baśń o złamanym sercu" jest magiczną, bajkową, pełną zwrotów akcji i wspaniałych bohaterów, nieco zakręconą opowieścią fantasy. 📚😍 Ta nietuzinkowa i mega oryginalna książka ebook dostarczyła mi mnóstwa emocji. "Baśń o złamanym sercu" zalecam Wam..., z całego serca i z ręką na sercu❗️☺️❤️
Trzeba być ostrożnym w poszukiwaniu własnego "i żyli długo i szczęśliwie", ponieważ można skończyć ze złamanym sercem i umową z nieśmiertelnym Mojrem, który z pewnością nie jest księciem z bajki. Evangelina pragnie miłości. Miłości pięknej i magicznej niczym z baśni, która prześladuje ją od młodszych lat. Gdy Luc, którego obdarzyła uczuciem, bierze niespodziewany ślub z jej siostrą, kobieta zawiera umowę z Księciem Serc by przerwał ceremonię. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Evangelina wyrusza w daleką podróż z nadzieją na miłość jak z miłosnych ballad. Dynamicznie jednak orientuje się, że umowa z Księciem Serc sprawiła, że jej życie bardziej przypomina koszmar. Jestem po prostu oczarowana. Stephanie Garber następny raz udowodniła, że jest w stanie przenieść nas do świata, który wykreowała dając nam tylko słowa na papierze. Tytuł książki doskonale oddaje jej klimat - pełen magii, zagadkowych miejsc i postaci. Mamy w niej typowe baśniowe motywy - magiczne pocałunki, rywalizację o serce księcia, bale a także oczywiście czarne charaktery. Jak język o czarnych charakterach, muszę przyznać, że uwielbiam postać Jacksa, którego historia pod koniec trylogii Caraval nie dawała mi spokoju. Cieszę się, że w "Baśni o złamanym sercu" jest go o dużo więcej. Jacks jest typowym, sarkastycznym złoczyńcą i pewnie nieraz namiesza własnymi intrygami Wam w głowach... i w sercu. Evangelina jest śliczna lecz prócz tego, że ma w sobie dużo wdzięku to z pewnością polubicie ją również za jej nieustępliwość i mocny charakter. Jak na autorkę przystało, w powieści nie brak zwrotów akcji, ukrytych motywów a także tajemnicy, która w tym tomie, dopiero się rozkręca, pozostawiając po sobie cienki ślad niepokoju i mocne postanowienie sięgnięcia po drugi tom, który (jak głosi okładka), pojawi się już niedługo.
🌌„Nie zawieraj umów z więcej niż jednym Mojrem. A przede wszystkim nigdy nie zakochaj się w Mojrze.” 💫🧡Evangelina czuje się zdradzona, gdy jej chłopak ma wziąć ślub z jej przybraną siostrą. Za wszelką cenę szuka usprawiedliwienia jego zachowania. Smutna i rozgoryczona kobieta udaje się do kościoła Księcia Serc, nieśmiertelnego, którego pocałunki są zabójcze. Podobno to w nich tkwi jego przekleństwo. Jednak Evangelina nie zdaje sobie sprawy, co się stanie, gdy zawrze układ z Mojrem… • Jacks to szalenie fascynująca postać, od pierwszego momentu, gdy się pojawił, byłam zaintrygowana jego osobowością😮💨Jest niewiadomą, jedną olbrzymią skomplikowaną tajemnicą, i chociaż powoli autorka odkrywa karty, stale mam więcej pytań niż odpowiedzi. Jego relacja z Evengeliną nie jest do końca sprecyzowana, czułam, że ich do siebie ciągnie, lecz za każdym razem fabuła brnęła do przodu, a wspólne momenty były bardzo krótkie. Czekam na więcej ognia w drugiej części❤️🔥 Od razu uprzedzam, że nie czytałam Caravalu (ale już mam na półce!)🧡Nie wiem, jaką element historii sobie zaspoilerowałam, bo wcześniej nie interesowałam się trylogią, a chciałam przeczytać Baśń. Dopiero później dowiedziałam się, że książki są ze sobą połączone. Nieznajomość Caravalu raczej nie wpłynęła na mój odbiór – książka ebook pochłonęła mnie od samego początku i nie było w niej sytuacji, które byłyby dla mnie niejasne czy niezrozumiałe🫶✨ Olbrzymi plus za wampiry! 🧛🏻♂️Tęskniłam za takimi ebookami i nie macie pojęcia, jak olbrzymią przyjemność sprawiło mi czytanie „Baśni o złamanym sercu”. Kocham ten magiczny klimat i świat, w którym można przepaść😌 @filizankazmieta
„Prawdziwi bohaterowie nie zaznają szczęśliwego zakończenia.” Szczerze po trylogii Caraval byłam pewna, że nie znajdę lepszej książki, a jednak Baśń o złamanym sercu ma całe moje swoje serce. Od chwili kiedy otworzyłam tę książkę i przeczytałam pierwsze zdanie poczułam, że będzie to moja comfort book. Jestem zakochana w klimacie tej powieści jest tak świetny, totalnie do mnie przemawia. Uwielbiam książki, które wychodzą spod pióra Garber, wszystko co czytam od niej tak bardzo mi się podoba i na długi okres czasu zostaje w mojej pamięci. Jeszcze za plus sądzę to jak została wydana ta opowieść jest tak wiele uroczych szczegółów np. listy - cudowne króciutkie rozdziały, które kocham. Bohaterowie są tak nieźle wykreowani, mogę powiedzieć, że Evangelina i Jacks to są jedni z moich ulubionych bohaterów książkowych. Bardzo mi się podobało to, że dostaliśmy o dużo więcej Jacksa i mogliśmy go lepiej poznać niż w trylogii Caraval. Jeszcze chciałabym Wam powiedzieć, że jestem olbrzymią wielbicielką lisów, a Jacks nazywa Ev Lisiczką <3 Z czystym sumienie mogę Wam polecić tę książkę, myśle, że pokochacie tę historię równie mocno jak ja. Ocena: 6/5 ⭐️