Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Historia Śródziemia" to najbardziej oczekiwany przez wielbicieli na całym świecie (w całości ukazała się tylko po angielsku, wybrane tomy natomiast opublikowano po polsku, francusku, niemiecku, szwedzku, hiszpańsku, węgiersku i rosyjsku) dwunastotomowy cykl ebooków wydanych przez Christophera Tolkiena na podstawie zapisków i notatek, które pozostawił jego ojciec. Polskie wydanie będzie zatem pierwszą pełną edycją zagraniczną Tolkienowskiego oryginału. Trzeci tom "Historii Śródziemia" zawiera wczesne mity i legendy, które w efekcie złożyły się na powstanie epickiej opowieści Tolkiena o wojnie – Silmarillionu. Niniejszy tom daje nam wyjątkową okazję do spojrzenia na tworzenie mitologii Śródziemia poprzez spisane aliteracyjnym wierszem dwie najistotniejsze opowieści z tego świata – historie Túrina i Lúthien. Pierwszy z tych poematów to niepublikowana wcześniej Ballada o dzidziusiach Húrina, przedstawiająca w imponującej skali tragedię Túrina Turambara. Drugi to poruszająca Ballada o Leithian, główne źródło opowieści o Berenie i Lúthien w Silmarillionie, opisująca wyprawę po Silmaril i spotkanie z Morgothem w jego podziemnej fortecy. Dzięki umieszczeniu obok siebie dwóch najistotniejszych opowieści z tego świata – o Túrinie, bohaterze żyjącym w cieniu niszczącej rodzinnej klątwy, a także o Lúthien, elfickiej księżniczce, której miłość do śmiertelnika została odzwierciedlona dużo wieków potem w miłości Arweny i Aragorna – Ballady Beleriandu rzucają nowe światło na twórczość Tolkiena. Tylko znajomość "Historii Śródziemia" pozwala wypełnić wszystkie luki w wiedzy o Śródziemiu i delektować się w pełni ogromem i bogactwem wykreowanego przez autora "Władcy Pierścieni świata". Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ballady Beleriandu. Historia Śródziemia. Tom 3 |
Autor: | Tolkien John Ronald Reuel |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
EWOLUCJA ŚRÓDZIEMIA W końcu jest prawdopodobnie najbardziej wyczekiwana przeze mnie książkowa premiera tej jesieni – przynajmniej na polskim rynku, lecz to nie miejsce i nie czas na to. Ponieważ skoro jest Tolkien, jest ten trzeci tom „Historii Śródziemia” i tym się teraz jaram, to na tym się skupiam. A trzeba przyznać, że jest na czym, ponieważ raz, że to wyśmienita lektura, coś, co poznać warto i trzeba, jeśli ceni się Tolkiena – czyli jeśli ceni się dobrą fantastykę i dobre pisarstwo – dwa, że to spore wydarzenie, ponieważ o ile dwa poprzednie tomy to było wznowienie tego, co już kiedyś na polskim rynku mieliśmy (choć w odsłony rozbitej na trzy tomy), o tyle „Ballady Beleriandu” to rzecz jeszcze do tej pory ponad Wisłą nie wydana. Więc wielbiciele brytyjskiego mistrza mogą zacierać ręce i zachwycać się, jest czym. Co znalazło się w tym tomie? Cóż, to, co już czytelnicy znają, lecz w świeżych wersjach. A właściwie najczęściej to starych, pierwszych czy drugich wersjach, różniących detalami bardziej, niż konkretami, lecz jednak. A które to historie? Mamy tu dwie wersje losów dzieci Húrina i też dwie wersje opowieści o Berenie i Lúthien, w tym jedną z komentarzem C.S, Lewisa i jedna słynna jako „Ballada o Leithian”, czyli swoisty pierwowzór tego wszystkiego. Jest tu również porcja wierszy / poematów porzuconych przez autora, przedstawiających ucieczkę Noldolich z Valinoru, dzieje Eärendela i losy upadku Gondolinu. No i to zajmuje jakieś pięćset stron, pozwalając nam jeszcze raz przeżyć to, co znamy już z „Silmarilionu” czy dodatkowych ebooków słynnych już na polskim rynku. A jednocześnie możemy obserwować, jak zmieniał się sam tekst, jaką ewolucję przechodził, czym różniły poszczególne wersje i – jeśli pamiętamy nieźle to, co wyszło już w naszym państwie – jak to ostatecznie się wszystko dopełniło. I odkrywanie tego wszystkiego jest naprawdę fascynujące, nawet jeśli są to wersje niepełne, fragmentaryczne czy odbiegające od wyznaczonego kanonu. Wiadomo, nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Proza Tolkiena zawsze była bardziej wymagająca, niż większość fantasy – i dzięki temu o dużo bardziej satysfakcjonująca i zachwycająca – a w tej formie wymaga jeszcze więcej. Jeśli czytaliście poprzednie tomy – lub chociaż „Niedokończone opowieści” – wiecie już co i w jakiej formie mniej więcej tu na Was czeka. Wiadomo więc, to rzecz dla fanów, fascynatów, zagorzałych fanów Tolkiena i jego fascynującego świata, lecz ci – a tych przecież nie brakuje – będą urzeczeni i zachwyceni. Szczególnie dalszymi tomami, które przyniosą więcej świeżych materiałów i rzeczy do tej pory nieznanych – element miałem okazję przerobić własnego czasu i przyznam nie mogę się doczekać polskiej edycji. No a ta edycja to w ogóle samo dobro. Cudowne to jest – spójrzcie chociażby tylko na tę okładkę, las, noc, klimacik i rewelacyjne wykonanie – w twardej oprawie, z obwolutą… No ręce same wyciągają się po to, a na półce super rzecz wygląda. A już cała seria to w ogóle będzie pokazywać się, jak ozdoba biblioteczki. Więc bierzcie, ponieważ warto, jak mało co w wydawanej obecnie fantastyce.