Aurora Teagarden. Tom 9. Małe kłamczuchy okładka

Średnia Ocena:


Aurora Teagarden. Tom 9. Małe kłamczuchy

Autorka zajmująca pierwsze miejsce na liście bestsellerów „New York Timesa”, Charlaine Harris, powraca z kolejną powieścią kryminalną z serii o Aurorze Teagarden, bibliotekarce z małego miasteczka. Pewnego popołudnia z boiska do piłki nożnej znika czwórka dzieciaków. Jednym z nich jest piętnastoletni brat Aurory, Phillip. Znika też dwójka jego przyjaciół i jedenastoletnia dziewczynka. Następnie dochodzi do koszmarnego odkrycia – w ostatnim znanym miejscu pobytu dzieci leżą zwłoki… Podczas gdy miejscowa policja i biuro szeryfa przeczesują hrabstwo w poszukiwaniu dzieciaków i przesłuchują wszystkich, którzy mogą coś wiedzieć, Aurora i jej świeży mąż, Robin Crusoe, rozpoczynają swoje śledztwo. Czy ta śmierć i porwanie mają coś wspólnego z młodocianą grupką dręczycielek? Czy zniknięcie Phillipa wiąże się z hazardowymi długami ojca Aurory? Czy to może sam Phillip, który dopiero niedawno zjawił się w miasteczku, jest odpowiedzialny za porwanie pozostałych dzieci? Mijają kolejne dni, a zapytania pozostają bez odpowiedzi. Czy dzieci stale żyją? Kto je przetrzymuje? Gdzie mogą być? Prawda zaskoczy wszystkich...

Szczegóły
Tytuł Aurora Teagarden. Tom 9. Małe kłamczuchy
Autor: Harris Charlaine
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Aurora Teagarden. Tom 9. Małe kłamczuchy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Aurora Teagarden. Tom 9. Małe kłamczuchy PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Joanna Śledź

    Wygląda na to, że autorka rozwija skrzydła dopiero, gdy zagrożeni są członkowie rodziny Aurory :). Dobry kryminałek, polecam.

  • Domi czyta

    https://www.facebook.com/domiczyta/ „ – Phillip – powiedział z założenia uspokajającym głosem – mówi szeryf. Powiedz mi gdzie jesteście. Zapadła krótka chwila ciszy, przez telefon dobiegały słabe głosy. – Nie mogę rozmawiać – powiedział Phillip. Głos miał stłumiony. – On trzyma jej przy głowie pistolet. I połączenie zostało przerwane.” – element powieści. Charlaine Harris – amerykańska pisarka kryminałów i thrillerów (to na podstawie stworzonej przez nią serii powstała kanwa słynnego serialu „Czysta krew”), której książki nie schodzą z list bestsellerów, była dla mnie autorką totalnie nieznaną do momentu sięgnięcia po „Małe kłamczuchy”. Mój głęboko zakorzeniony gen czytelnika kryminałów odezwał się i tym razem, zwłaszcza że bohaterką tej powieści, jak i całego wielotomowego cyklu, jest Aurora „Rou” Teagarden, sympatyczna bibliotekarka z niewielkiej miejscowości na przedmieściach Atlanty, rozpracowująca zagadki kryminalne. Możliwe, że już nasunął Wam się obraz wścibskiej starszej pani, zakurzonej równie mocno co książki, wśród których urzęduje, lecz muszę Was rozczarować :) Aurora to trzydziestoparoletnia, obdarzona zaufaniem mieszkańców Lawrenceton kobieta, o wyostrzonym zmyśle obserwacji a także niecodziennym wsparciu własnego żona – poczytnego pisarza kryminałów. Gdyby nie fakt, że w zagadkowych okolicznościach znika przyrodni brat Aurory, zarówno ona jak i jej świeżo upieczony mąż mogliby cieszyć się z nadchodzącego rodzicielstwa i planować wyprawkę dla własnego potomka. Jednak splot różnorodnych wypadków sprawia, że Aurora zamiast zajmować się wiciem rodzinnego gniazda, wkracza na ścieżkę prywatnego śledztwa w sprawie zaginięcia piętnastoletniego Phillipa. Aby tego mało wraz z nim słuch zaginął o dwójce jego rówieśników a także jedenastoletniej dziewczynce. Sprawa jest na tyle niepokojąca, tym bardziej że wśród okolicznych nastolatków zaczyna ścielić się trup, że w poszukiwania zaangażowana jest nie tylko lokalna policja, lecz i agenci FBI. Muszę przyznać, że książkę przeczytałam bardzo szybko, chociaż momentami akcja wydawała mi się nieco rozwleczona, a sam wątek kryminalny bywał przyćmiony kwestami obyczajowo-społecznymi, a nawet religijnymi charakterystycznymi dla małomiasteczkowej społeczności. Trzeba jednak oddać Harris sprawiedliwość, że pod przykrywką powieści kryminalnej, a raczej obyczajowej z wątkiem kryminalnym, poruszyła szalenie ważny temat przemocy psychicznej wśród młodzieży, przejawiającej się w szykanowaniu osób słabszych, mądrzejszych, czy po prostu innych od większości dzieciaków. Ponieważ tak naprawdę głównymi bohaterami tej historii są typowi amerykańscy nastolatkowie, których znamy z seriali – walczący o sława i uznanie ze strony grupy rówieśniczej, co nierzadko przejawia się w okrutnych zachowaniach. Narracja prowadzona jest w bardzo przystępny, wręcz swojski sposób, prezentowany z perspektywy Aurory. Nie będę ukrywać, że polubiłam tę bohaterkę, zwłaszcza za jej nieustępliwość i odwagę w ratowaniu brata. Ponadto akcja książki nabiera tempa dopiero wtedy, kiedy nasza bohaterka zaczyna tworzyć wszystkie możliwe scenariusze zdarzeń z udziałem grupy nastolatków, odrzucając sposobem eliminacji te najmniej prawdopodobne. Jest przy tym taką lokalną superbohaterką, która nie zważając na własny stan, podąża tropem złoczyńcy i samodzielnie doprowadza go przed oblicze sprawiedliwości. Może to nieco oderwana od rzeczywistości postać, no ponieważ kto będąc w ciąży biega za porywaczami, ustawiając się na pierwszej linii strzału, lecz zapałałam do niej sympatią i Was też zachęcam do zapoznania się z jej perypetiami. Ponieważ jeśli przymrużymy oko, mankamenty znikną, a zostanie kluczowe przesłanie. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzencki i w wolnej chwili sięgnę po wcześniejsze tomy tej serii, a że jest ich już na polskim rynku dziewięć, z najnowszymi „Małymi kłamczuchami” włącznie, to mam co nadrabiać.

  • Marta Zagrajek

    Oj potrafią. Dla odmienności, dla żartu, dla lansu. Dla każdego „coś miłego”. Trudno powiedzieć, czy kiedyś również tak było, czy to teraz dzieci rozwydrzyły się do takiego stopnia okrucieństwa. Może teraz znacznie więcej o tym słychać, lecz sytuacja zawsze miała miejsce? Wydaje mi się, że za moich czasów było znacznie spokojniej. Owszem, zdarzały się nieprzyjemne sytuacje, lecz nie miało to takiego natężenia nienawiści, jakie potrafi być widoczne teraz. W „Małych kłamczuchach” Charlaine Harris porusza tę tematykę, a wręcz bazuje na niej. Prezentuje czytelnikowi różnorakie oblicza naszych pociech. Widzimy z premedytacją kłamiące dziewczynki. Spotykamy socjopatycznych chłopców, których absolutnie nie rusza krzywda ich kolegów. I widzimy coś jeszcze – rodziców tych dzieci, którzy są tak zaślepieni miłością do nich, że będą ich bronić do ostatniej kropli krwi. Wydaje się to w pełni zrozumiałe, a jednak zawsze nasuwa się zapytanie – czy oni nie widzieli co losy się z ich dzieckiem? Istnieje wielokrotnie większa szansa, że widzieli, lecz ignorowali, niż że sytuacja miała miejsce pod ich nosem bez ich wiedzy. Harris w prześliczny sposób włącza ten kluczowy temat do fabuły i steruje nim tak, żeby wyciągnąć z niego jak najwięcej wniosków i refleksji. Całość na zukoteka.blox.pl

  • ryszawa.blogspot.com

    Ze szkolnego boiska w niewyjaśnionych okolicznościach znika czwórka nastolatków. Jednym z nich okazuje się Phillip – przybrany brat Roe. Wkrótce po tym zdarzaniu odkryte zostają zwłoki młodej osoby. Mimo pracy miejscowej policji Aurora wraz mężem rozpoczynają prywatne śledztwo. Czy za zagadkowym zniknięciem dzieci stoją młode dręczycielki? Czy mają z tym coś wspólnego hazardowe długi ojca Phillipa? A może to właśnie Phillip stoi za porwaniem własnych kolegów? Czas ucieka, a w głowach bohaterów rodzi się coraz więcej teorii. Mam olbrzymi sentyment do serii o Aurorze Teagarden, dlatego pozytywnie się zaskoczyłam, gdy dowiedziałam się, że została wydana następna książka. Byłam święcie przekonana, że ósmy ton jest ostatnim, a tu spotkała mnie taka miła niespodzianka. Muszę przyznać, że cykl jest specyficzny i „Małe kłamczuchy” raczej polecałabym tym osobom, które czytały poprzednie tomy. Cały seria miewa lepsze i gorsze momenty, szczerze powiedziawszy, gdyby książka ebook ta była odrębną historią, to raczej nie byłabym w pełni usatysfakcjonowana, lecz jako kontynuacja jest traktowana przeze mnie na niezwykłych zasadach. Autorce mam do zarzucenia to, że w „Małych kłamczuchach” brakuje akcji. Zdecydowanie więcej miejsca poświeciła ona ciąży Aurory i jej złemu samopoczuciu niż budowaniu napięcia a także śledztwu. Charlaine Harris dużą wagę przykłada do najdrobniejszych szczególików, o czym zdążyłam się przekonać już w poprzednich jej powieściach. Tym razem większą uwagę poświeciła jedzeniu, niż jak to miało do tej pory miejsce – ubraniom. Cieszę się, że Aurora wraca wspomnieniami do przeszłości, przypominając o tym, co działo się w poprzednich tomach, bo nie czytając wszystkich pozycji po kolei, trudno odnaleźć się w gąszczu wydarzeń i nazwisk. Bardzo lubię główną bohaterkę, jest ona na własny sposób postrzelona i urocza. Niemożliwe jest, by jednego człowieka spotkało tak dużo nieszczęść, by przez przypadek stale pakował się w problemy a także by wciąż kogoś ratował ze stoickim spokojem, nawet jeśli w grę wchodzi rodzina, lecz na tym prawdopodobnie polega cały wdzięk tego cyklu. Żałuję tylko, że to już nie jest ta sama Autora co w „Prawdziwych morderstwach”, cóż może dojrzała z biegiem czasu i każdą kolejną książką. Cieszę się, że znów do łask wróciła postać Robina Crusoe, który okazał się przykładnym, godnym pozazdroszczenia mężem, mężnie wspierającym swą kobietę, w niełatwych dla niej chwilach. Jeśli lubicie lekkie, kobiece kryminały w stylu retro a także tak jak ja macie sentyment do tej serii, to zdecydowanie jest to pozycja dla Was!