Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości okładka

Średnia Ocena:


Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości

Najbardziej kontrowersyjna książka, jaką przeczytasz w tym roku. Poruszy cię, pochłonie i emocjonalnie rozłoży na łopatki. Pokochasz tę historię, lub znienawidzisz, lecz nie pozostaniesz względem niej obojętna. I długo jej nie zapomnisz... Wystarczyło jedno spojrzenie… Jestem oszustką. Jestem kłamczuchą. Moje życie to jeden duży bałagan. Kocham mężczyznę. Nie, kocham dwóch mężczyzn… Tak sądzę. Jeden z nich odwzajemnia to uczucie. Drugi sprawia, że płonę. Jeden jest moją opoką. Drugi – kryptonitem. Jestem załamana, zagubiona i zniesmaczona samą sobą. Lecz nie potrafię się powstrzymać. Oto moja historia. Opowiadanie o mojej nieszczęśliwej miłości. Niesamowicie emocjonalna, chwytająca za serce, uzależniająca lektura.

Szczegóły
Tytuł Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości
Autor: Asher Mia
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • dobrerecenzje.pl

    Można prosto sobie wyobrazić nasze wspaniałe życie w przyszłości, szczęśliwa rodzina kochający mąż, swój dom i wielkie zarobki. Jednak pomimo tej fasady zadowolenia i imitacji szczęścia coś jest nie tak. Szukamy wówczas w sobie błędu jaki popełniliśmy w przeszłości, a nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wtem spostrzegamy, że wina nie leży tylko po naszej stronie. W małżeństwie między dwojgiem zakochanych powinno być wspólne zrozumienie i przede wszystkim chęć rozmawiania o problemach. Niestety w nie wszystkich tak jest. Być może właśnie ten kłopot jest przyczyną tak wielu rozwodów i kłótni. Cathy, to świeżo upieczona mężatka, której inne dziewczyny zazdroszczą przystojnego męża, jego zysków i tego, że wśród tłumu innych dziewczyn widzi tylko własną małżonkę i uważa ją za najładniejszy cud świata. Kilka lat po ślubie jest dla dziewczyny wręcz męczarnią. Jako pierwsza dostrzega, że powoli wypala się jej miłość do współmałżonka, być może jest to skutek tak wielu poronień, które miała w ciągu roku. Te wydarzenia są dla Cathy bardzo druzgocące, pierwsza utrata dzidziusia przyniosła gorycz i myśl – dlaczego coś takiego się stało, drugie rozerwało kobietę od środka i utwierdziło w przekonaniu, że jej ciało jest już jałowe, bo już w pierwszym miesiącu poroniła. Z czasem relacje mąż – małżonka powoli się zacierają, przestają istnieć. Do czasu, kiedy Cathy na własnej drodze spotyka mężczyznę, który okaże się drugą najważniejszą w jej życiu osobą. Między tym dwojgiem dynamicznie nawiązuje się porozumienie, zaprzyjaźniają się, Cathy wie, że w każdej chwili może zwierzyć się jemu z każdej obawy jaką posiada. Na dodatek, kiedy na nowo jest w ciąży z trzecim dzieckiem. Z jej strony więź między nimi jak na razie jest czysto przyjacielska, jednak z punktu widzenia młodego faceta zauroczonego piękną kobietą, przyjaźń zmienia się w miłość. Książka ebook poruszająca temat, który jest między dziewczynami tematem tabu. Nikt z nas na pewno nie chce rozmawiać o naszych problemach małżeńskich, dodając do tego kwestię stracenia dziecka. Według mnie, autorka tworząc tą fabułę chciała przekazać własne zamężne rówieśniczki jak kluczowa jest ciągła rozmowa między dwojgiem ludzi, którzy zdecydowali się żyć ze sobą na dłuższą metę. Ponieważ bez tego bardzo dynamicznie może posypać się nasze niby szczęśliwe życie. Jednak są pewne sprawy, z którymi same nie damy sobie rady, dlatego musi minąć wiele czasu żeby ktoś nas w końcu „naprawił” - tak jak w przypadku głównej bohaterki.

  • bookspacepl

    Jeżeli szukacie romansu, na którym będziecie płakać, rozpływać się, wkurzać, denerwować, irytować, cierpieć, kochać... „Arsen” Mii Asher może być książką idealną. Cathy ma wspaniałego męża, dobrą pracę, pięknych przyjaciół. Wszystko mogłoby być perfekcyjne, lecz dwudziestokilkuletnia dziewczyna, jak dużo innych kobiet, chciałaby też zostać matką. Matką, która kochałaby własne dzidziuś nad wszystko, które mogłaby tulić co wieczór i spoglądać jak dorasta. Niestety w tej sprawie los jest dla Cathy bardzo okrutny. Ta książka ebook wymaga dużego opanowania - mi się nie do końca udało, bo w pewnym momencie rzuciłam tą książką. Lecz od początku... spodziewałam się książki z, już w pierwszym rozdziale, irytującą bohaterką, która zacznie bawić się w trójkąt miłosny. Na szczęście tak to nie wyglądało i pierwsza połowa książki okazała się dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, wywołującym niemało emocji. W drugiej części tych emocji było jeszcze więcej. Cathy się zmieniła, nie popierałam jej zachowania i czynów, lecz cieszę się, że autorka nadała tym zdarzeniom jakąś konkretną przyczynę. Pokochałam Bena - ciepłą, zabawną i kochającą postać, a znienawidziła Arsena - ludzie, co za irytujący i samolubny facet! To właśnie podczas czytania rozdziału z jego perspektywy rzuciłam książką i miałam ochotę krzyczeć. Przez moją niechęć do niego muszę przyczepić się do zakończenia, bo autorka chciała utwierdzić nas w przekonaniu, że Cathy zawdzięcza mu bardzo wiele, co mi nie przypadło do gustu. Dalej go nienawidzę. Lecz reszta zdarzeń z ostatnich stron trzymała poziom w wywoływaniu różnorakich emocji. Ta książka ebook to jedna wielka emocja! Mieszanina emocji. Jestem pewna, że, jeżeli zaczniecie czytać, nie zostaniecie obojętni na bohaterów i ich historie. Całościowo „Arsen” wypadł naprawdę na plus. Jeżeli też zwracacie uwagę na emocje podczas czytania i są one dla Was kluczowe - książka ebook Mii Asher jest dla Was!

  • Miasto Książek

    Cath ma praktycznie idealne życie, męża który nie widzi poza nią nikogo innego, stabilną pracę, najlepszą przyjaciółkę i urocze mieszkanie. Do spełnienia marzeń brakuje im tylko dziecka. Jednak Cath ma kłopot z utrzymaniem ciąży. Jest to problem, który powoduje u nich problemy małżeńskie i właśnie wówczas pojawia się morderczo męski Arsen, który może wywrócić ich życie do góry nogami. Tylko czy to będzie niezła decyzja? Do czego doprowadzi przyjaźń Cath z Arsenem? Od razu uprzedzę, że w tej recenzji będzie wylanych bardzo dużo różnorakich emocji! Nie spodziewałam się, że ta książka ebook wywoła u mnie tyle sprzecznych emocji, a jednak i nie są to tylko pozytywne wrażenia. "Każde działanie ma konsekwencje. Nie ma znaczenia, jak bardzo pragniesz uciec, czy się ukryć. Prędzej czy potem to Cię dopada. Nazwij to karmą, jeśli musisz, lecz wiedz, że karma jest suką." Sam pomysł na fabułę może nie jest szczególnie oryginalny, ponieważ w romansach można znaleźć kilka podobnych lektur. Jednak haczyk polega na tym, że ich małżeństwo jest praktycznie idealne! On jest niesamowicie męski i wpatrzony w główną bohaterkę, jak w obrazek. Czy powód jej poronień jest powodem do zdrad. Prawdopodobnie gorszego wytłumaczenia nie słyszałam. Przez 500 stron czytam jak bohaterka lata z kwiatka na kwiatek i nie może się zdecydować, z którym jednak chciałaby być! Jak można już wywnioskować ja i Cath bardzo się nie polubiłyśmy. Wnerwiała mnie swoim zachowaniem niesamowicie. Ma wspaniałego faceta, to leci do kochasia, ponieważ nie potrafi szczerze pogadać z mężem. Jej rozmyślenia i niezdecydowanie, działają tylko na nerwy. Ciągle zmieniała zdanie i przechodziła jakieś chore załamania nerwowe. Szczerze to cieszyłam się z tego, ponieważ zasłużyła sobie na to by cierpień, po tym jak się okropnie zachowywała. Za to męscy bohaterowie byli tymi najbardziej pokrzywdzonymi. Nie wiem jak mogli zakochać się w Cath, lecz to jak ona ich traktowała to nie do pomyślenia. Oni byli cudowni, bardzo przystojni, wyrozumiali, kochający i uroczy! Nie zasłużyli na to co ich spotkało. "Miłość nie powinna nigdy ranić. Miłość powinna leczyć, być ucieczką od nieszczęścia, sprawić, by jebane życie było coś warte. Lecz gdy patrzę ma własną żonę, wiem, że to wszystko jest pierdolenie. Miłość może cię zniszczyć. Miłość może pogrzebać cię żywcem w trumnie pełnej bólu i rozpaczy, odebrać ci oddech, odebrać wolę życia." Końcówka, a zwłaszcza epilog złamał mi serducho i nie wierzę w nie. Nie tak to się powinno zakończyć, lecz cóż, nie ja napisałam tą historię. Ogólnie aby ciągle nie narzekać to powiem, że autorka ma idealny styl pisania, czyta się tę książkę niesamowicie szybko, pomimo własnej grubości i wnerwiającej Cath. Jak się raz do niej przysiądzie to leci błyskawicznie. Dialogi również nie były wymuszone i emocje nieźle wyważone, ale tutaj bardziej męskie uczucia bardziej mi się podobał niż żeńskie. Nie mogę Wam niestety powiedzieć, że książkę jakoś szczególnie polecam, lub odradzam. Sami musicie się przekonać czy dacie radę znieść zachowanie Cath. Dla mnie sama historia była ciekawa, lecz bohaterka mi wszystko psuła. Rozumiem również założenie tej powieści, że tak miała wyjść, dlatego ta ocena jest taka, a nie niższa.

  • anonymous

    Opowiadanie ta jest dla ludzi o mocnych nerwach i stalowej kontroli z szacunku do sprzętu na którym czytam. Wkurzająca i egoistyczna główna postać Cathy wyzwoliła we mnie uczucia na które wcześniej nie zwracałam uwagi i bardzo mną wstrząsała swym postępowaniem. Płacz, oczy spaniela i ochy i achy do Panów towarzyszących jej życiu Ben a także Arsen. I to niezdecydowanie w trakcie dni codziennych. Towarzystwo tragedii w powieści o dziewczynie jakże pięknej,cudownej i działającej jak afrodyzjak. Zostanie na długo w mej pamięci i zapewne wrócę do niej.

  • Ver.reads

    Bywają w naszym życiu momenty, w których niespodziewanie całkowicie się gubimy. Zatracamy gdzieś po drodze nasze marzenia, plany, nie potrafimy już spoglądać w przyszłość w ten sam sposób. Cathy zdawać by się mogło ma wszystko, o czym tylko mogłaby marzyć. Męża, który nie widzi poza nią świata, stałą pracę, finansową stabilizację i rosnące w niej nowe życie. Gdy jednak dochodzi do kolejnego już z kolei poronienia, dziewczyna niemalże całkowicie się załamuje. Poczucie bycia gorszą, wręcz wybrakowaną sprawia, że Cathy pomału przestaje mieć nadzieję na to, że kiedykolwiek jeszcze w przyszłości zostanie matką. Rozpacza na tym też jej związek, mimo zapewnień męża, że wszystko jakoś się ułoży, że istnieją inne opcje, takie jak chociażby adopcja, dziewczyna nie przyjmuje tego do świadomości i całkowicie zatraca się w swoim bólu. Wkrótce po tym poznaje Arsena. Młodszego, nieprzeciętnie przystojnego i zadufanego w sobie blondyna, który od pierwszego spotkania mąci jej w głowie. Czy Cathy będzie potrafiła oprzeć się jego urokowi? Czy przyjaźń, którą postanowią między sobą zawiązać będzie w ogóle miała rację bytu? "Nie da się igrać z ogniem i się nie sparzyć. Ja igrałam i teraz zmieniam się w popiół. Lecz rzecz w tym, że chcę tego. Nadal." W pozycji tej prowadzona jest narracja pierwszoosobowa, wręcz nieoceniona jak dla mnie w romansach, co już na samym początku jest olbrzymim plusem. Większość zdarzeń poznajemy bezpośrednio z perspektywy głównej bohaterki, Cathy, jednak element z nich ukazana jest też ze strony jej męża, Bena, a także samego Arsena. Dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie poznać dogłębnie uczucia a także dręczące ich wewnętrzne rozterki. Ponadto akcja losy się na dwóch przeplatających się płaszczyznach czasowych. Przeszłości, która przedstawia historię Cathy a także Bena zaczynającą się pewnego deszczowego dnia a także teraźniejszości, jedenaście lat później. Jeżeli chodzi o głównych bohaterów... cóż, niestety nie wzbudzili we mnie zbyt wielu pozytywnych emocji. Szczególnie główna kobieca postać, która przez większą element lektury najzwyczajniej mnie irytowała. Zarozumiała, egoistyczna, nieodpowiedzialna, podła. Z pewnością jej cierpienie po stracie kolejnego dzidziusia była naprawdę ogromna, w żadnym stopniu nie usprawiedliwiała jednak jej narcystycznego zachowania, którego w pewnym momencie kompletnie nie byłam w stanie pojąć. Ben z kolei był zbytnio wyidealizowany, wręcz nierealny. Przystojny, bogaty, zabawny, czuły, w dodatku nie widzący świata poza swoją żoną. No i Arsen, młody Bóg, którego do Cathy przyciągnęło nic innego, jak jej niedostępność. Jego zachowanie momentami było dziecinne, samolubne, nieprzemyślane, jednak szczerze? Kompletnie go za to nie obwiniam, gdyż to nie on miał w tym układzie jakiekolwiek zobowiązania względem drugiej osoby, był wolny, więc teoretycznie mógł robić co tylko dusza zapragnie. Byłabym naprawdę zadowolona z wykreowania tej postaci, jednak ostatecznie musiał pojawić się mały zgrzyt, a mianowicie niełatwa przeszłość Arsena, która miała usprawiedliwiać jego wyskoki - czyli schemat powielany niemalże w każdym romansie. Jedyna postać, która wzbudziła we mnie pozytywne emocje to Amy, przyjaciółka głównej bohaterki. Zabawna, twardo stąpająca po ziemi kobieta, próbująca sprowadzić też na nią Cathy, niestety bezskutecznie. Styl autorki był dosyć... prosty. Plusem jest fakt, że książkę tę czytało się niesamowicie szybko, te nieco nad 500 stron pochłonęłam zaledwie w jeden wieczór, jednak brakowało mi chociażby odrobinę bardziej rozbudowanych opisów miejsc czy sytuacji. To, czego jednak nie można odmówić Asher, to wyjątkowej zdolności przelewania pełnej palety emocji na papier, którymi ta pozycja była wręcz przesiąknięta. Momentami było zabawnie, słodko, lecz bywały również i gorzkie chwile, wypełnione rozpaczą, złością, czystą nienawiścią. Autorka wszystkie te emocje odpowiednio wyważyła, tak że wspólnie tworzyły jedną, niesamowicie spójną i poruszającą całość. Ponadto umiejętne stopniowanie napięcia, poprzez jednoczesne ukazywanie dwóch tak bardzo różniących się miłosnych historii sprawiało, że chociaż były one dosyć schematyczne, to i tak nie mogłam oderwać się od śledzenia dalszych losów bohaterów. I kiedy nie sądziłam, że w tej książce pdf może wydarzyć się cokolwiek więcej, epilog wprawił mnie w lekkie osłupienie i muszę przyznać, że z chęcią poznałabym kontynuację tej historii. Podsumowując, z pewnością nie jest to wyjątkowo ambitna lektura, dodatkowo powiela dużo utartych w tym gatunku schematów. Jednak ładunek emocjonalny, którym wypełniona jest ta pozycja wyróżnia ją na tle innych i sprawia, że nie żałuję poświęconego jej czasu.

  • misiulka90

    książka ebook pełna emocji momentami główna bohaterka okropnie funkcjonująca na nerwy a czytajac cała książke trzeba miec nerwy ze stali zalecam

  • charlotte

    Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2018/01/arsen-opowiesc-o-nieszczesliwej-miosci.html Nawet jeśli sprawy wyglądają źle, musimy nauczyć się walczyć i trwać, ponieważ nagrodą za łzy będzie następna szansa od życia. Cathy jest szczęśliwą mężatką - przynajmniej do czasu. Nie jedna para mogłaby pozazdrościć takiego małżeństwa. Ben jest doskonałym mężem, który bezgranicznie miłuje własną małżonkę - ze wzajemnością. Ich miłość była tą od pierwszego wejrzenia. Przez kilka pierwszych epizodów śledzimy nie tylko obecne dzieje bohaterów, lecz też poznajemy ich przeszłość. Dowiadujemy się, jak doszło do pierwszego spotkania, jak rodziła się ta relacja - romantyczna. Czasami się zastanawiałam, czy to małżeństwo nie zostało wykreowane na zbyt idealne, lecz podejrzewam, że był to zabieg celowy. W pomiędzy okresie Cathy poznaje Arsen'a - młodego kobieciarza, któremu tylko seks w głowie. Jest bezczelny, flirtuje z każdą dziewczyną i w dodatku ma pracować razem z naszą bohaterką. Nawet przy pierwszym ich spotkaniu jest bezczelny. Wracając jednak do Ben'a i Cathy... Mają problem. Cathy nie może zajść w ciążę, za każdym razem do chodzi do poronienia i niestety, znów przez to przechodzi. Kolejne poronienie tym razem ją złamało na dobre. Nie przesadzę, jeśli powiem, że zwariowała. Sama zmaga się z tą tragedią. Nie rozmawia o tym ze swoim mężem, bowiem irytuje ją jego podejście do tego wszystkiego. Cathy rozpadła się na milion kawałków i to właśnie Arsen skleja ją na nowo... Cathy wdaje się w romans. Głównie chodzi tutaj o seks. Okłamuje męża. Ba, czasami nawet z nim sypia po tym jak wraca od własnego kochanka. Zachłysnęła się Arsen'em, dzięki któremu zapominała o bólu. Jednak prawda musi w końcu wyjść na jaw. Miłość nie powinna nigdy ranić. Miłość powinna leczyć, być ucieczką od nieszczęścia, sprawiać, by jebane życie było coś ważne. Lecz gdy patrzę na własną żonę, wiem, że to wszystko pierdolenie. Ben się domyślał, a mimo to usiłował z tym walczyć. Lecz i on miał w pewnym momencie dość, a Cathy poświęciła małżeństwo. Wybrała Arsena. Przez chwilę było świetnie, zachowywali się jak nastolatkowie, których nie dotyczyło dorosłe życie. Te jednak wkrótce zapukało do ich drzwi. Jedno z nich stchórzyło... Nie chcę obarczać winą Cathy. Załamała się i wybrała najgorszy sposób, by się pozbierać. Zajęło trochę czasu, by była szczęśliwa. Co najistotniejsze - zrozumiała własny błąd. Jeśli chodzi o Arsen'a...Pomimo że zachował się jak dupek, to wydaje mi się, że na koniec dorósł. Cathy pokazała mu, że jest w stanie kogoś pokochać po stracie. Może chłopak do tego nie przyznawał się na głos, lecz w głębi serca o tym wiedział. Podjął również słuszną decyzję, mimo że później żałować. Kto by pomyślał, że to właśnie Arsen nauczył Cathy tego, co zacytowałam na początku. Ta historia łamie serce. Później je leczy i powolutku scala na nowo. Blizny jednak pozostają. Pokazuje, że prawdziwa miłość nie znika ot tak. Prawdziwa miłość potrafi wybaczyć najgorsze rzeczy. Ja sama nie potrafiłabym zachować się tak jak Ben. Pokazał, że Cathy naprawdę była miłością jego życia. Od samego początku.

  • dzosefinn

    O Arsen Mii Asher zrobiło się dosyć głośno pod koniec zeszłego roku. Jest to trzecia opowieść wydana przez wydawnictwo Szósty Zmysł i jednoczenie moja pierwsza, z którą miałam okazję się zapoznać. Decydując się na jej lekturę spodziewałam się historii, która całkowicie oderwie mnie od rzeczywistości, utonę w emocjach przez nią wywołanych i długo nie będę się mogła po niej pozbierać. W opisie od wydawcy dowiadujemy się, że Arsen jest bardzo kontrowersyjną powieścią, a po poznaniu jej ciężko pozostać obojętnym. Cóż, rzeczywiście względem tego dzieła ciężko mi pozostać obojętną. Historia przedstawiona przez Mię Asher dosyć mocno mną wstrząsnęła, lecz niestety w negatywnym sensie. To, co wyprawiała w Arsenie Cathy, główna bohaterka książki, było wprost nie do pojęcia. To był istny popis jej głupoty. Jednak trzeba być naprawdę dzielnym (albo szalonym), by rzucić się w nieznane, przekreślając wszystko, co do tej pory się wydarzyło a także stworzyło. Cathy postanowiła zaryzykować, lecz czy było to tego warte? Odpowiedź znajdziecie w Arsen. Główna bohaterka jest postacią tragiczną: lub się ją polubi, lub znienawidzi. Szczerze powiedziawszy nie mogłam spoglądać na to, co robiła swojemu kochającemu mężowi, który poza nią świata nie widział. Jak samolubnie się zachowuje i świadomie niszczy własne szczęście. Zupełnie absurdalny jest jej wywód odnośnie tego, co zawdzięcza tytułowemu Arsenowi, swojemu kochankowi. To był niemal stek bzdur, z wyjątkiem jednego wydarzenia z czytaniem w roli głównej. Tak może mówić tylko osoba zaślepiona emocjami albo niespełna rozumu… Ciężko jednak napisać, że autorka źle wykreowała postacie. Stworzyła je w sposób wyjątkowo realistyczny. Mam wrażenie, że aż za nieźle to zrobiła, bo wzbudzają oni naprawdę wielkie emocje. Jak ciężko nie zauważyć Cathy wywołała we mnie masę negatywnych emocji i naprawdę ciężko mi ocenić całość bez tych wszystkich krytycznych uczuć względem niej. Ktoś genialny kiedyś napisał, że książka ebook powinna w duszy człowieka wywoływać obrażenia. Arsen zdecydowanie jest takim tytułem. Wzbudza naprawdę skrajne emocje, w moim przypadku niestety negatywne. Na Arsen niestety patrzę przez pryzmat głównej bohaterki, która w większej części jest narratorem powieści. Jej postawa przyćmiła wszystko i ciężko mi znaleźć w książce pdf coś, co mi się naprawdę podobało. Ujął mnie mąż Cathy, Ben, chociaż jak każdy ma własne wady. I prawdopodobnie tylko on. W książce pdf pojawia się dużo gorących scen a także dużo wulgaryzmów. Szczególnie te ostatnie w połączeniu z seksem wywołały we mnie obrzydzenie. To, jak traktował Arsen Cathy w scenach zbliżeń było odrażające. Teraz zastanawiam się co było gorsze: seks w Pięćdziesięciu twarzach Grey’a, czy tu… Tylko, że tam jakoś udało mi się to „przełknąć” (przede wszystkim bohaterowie książki byli w innej sytuacji), tu, czyli w Arsenie już niekoniecznie… Tam, to znaczy w …Grey’u nie miałam wrażenia, że jest to coś złego, natomiast w Arsenie już tak. Czy jest to pouczająca książka? Zdecydowanie tak, można z niej coś mądrego wynieść. Lepiej uczyć się na błędach bohaterów, niż na własnych. Mimo, że fabuła i zachowanie głównej bohaterki nie za bardzo przypadły mi do gustu, to historia opowiedziana przez Mię Asher strasznie mnie wciągnęła. Nie mogłam się od niej oderwać i musiałam wiedzieć, co wydarzy się dalej. Była trochę jak narkotyk: wiedziałam, że źle na mnie działa, lecz nie mogłam przestać. Brzmi trochę masochistycznie, lecz nic na to nie mogłam poradzić… Na okładce, prócz wcześniej przytoczonych przeze mnie fraz, jest napisane, że „długo o niej nie zapomnisz”. W sumie to jednak chciałabym tego. Chciałabym zapomnieć o błędach, jakie popełniała Cathy i jak mocno raniła Bena. Podsumowując: Arsen nie jest złą książką, lecz niestety nie jest ona dla wszystkich. Romantyczne dusze raczej nic w niej dla siebie nie znajdą, prócz nauki, jaką autorka usiłuje nam przez nią przekazać. To prawda, że wzbudza silne emocje i kontrowersje. Myślę, że doskonale nadawałaby się na spotkanie dyskusyjnego klubu książki, na pewno nikt nie siedziałby na takim spotkaniu cicho. Co jeszcze mogę o niej napisać? Decydując się na nią, czytasz na swoją odpowiedzialność. [www.dzosefinn.blogspot.com]

  • Czytaninka

    Główną bohaterką powieści jest Cathy, kobieta, która całym sercem miłuje własnego męża Bena. Jak każda dziewczyna pragnie by mąż wspierał ją nie tylko w dobrych, lecz i złych chwilach. Niestety nie dostrzega, że mąż jest przy niej w każdych z nich. Ben to męski mężczyzna, czuły, kochający i troskliwy mąż. Każda dziewczyna mogłaby takiego pozazdrościć. Miłuje własną małżonkę ponad życie i zrobiłby dla niej dosłownie wszystko. On i Ona od jedenastu lat są razem. Wiodą zwyczajne życie, choć ostatnio ich małżeństwo złapało lekki kryzys. I wówczas pojawia się on, facet któremu żadna dziewczyna nie może się oprzeć. Mężczyzna, który mówi to co myśli i nie owija w bawełnę. Mężczyzna, który lubi bawić się kobietami. Na imię mu Arsen. Co się wydarzy w małżeństwie Cathy i Bena? Jaki wpływ na życie dziewczyny będzie miał Arsen? Do czego to wszystko doprowadzi i jak się zakończy? Opowieść toczy się dwutorowo, w chwilę obecną są wplątane wydarzenia z przeszłości, byśmy lepiej mogli zobaczyć, jak urodziła się miłość między naszą parą. Dzięki temu lepiej poznajemy naszych bohaterów i to co nimi kierowało. Mamy wgląd w ich psychikę, możemy próbować ich zrozumieć. Jedenaście lat w związku to szmat czasu, mogłoby się wydawać, że jak już tyle ze sobą ludzie wytrzymali to wytrzymają wszystko. A jednak, miłość nie zawsze jest szczęśliwa. Czasem pojawia się rutyna i nuda, innym razem problemy, które oddalają małżonków od siebie. Brak rozmowy i wzajemnego zrozumienia nierzadko prowadzi do zatracenia tego pięknego uczucia i powoli się spala. Jeden obwinia o to drugiego, a przecież wina zazwyczaj leży po obydwu stronach. Chwila zatracenia, szalone zmysły i ten hipnotyzujący wzrok może doprowadzić nas do zguby. Idealnie przekona się o tym nasza bohaterka, której przyjdzie się zmierzyć z nie lada wyzwaniem, jakim jest miłość do dwóch mężczyzn? Lecz czy można miłować dwóch facetów jednocześnie? Co zrobić w takim przypadku? Podejmowanie decyzji to najtrudniejsza rzecz w naszym życiu. Może nie tyle najtrudniejsza. Najtrudniejsze jest podejmowanie tej właściwej decyzji. Tylko skąd mamy mieć pewność czy podejmujemy tę właściwą? Człowiek uczy się na swoich błędach, czasem musi jednak zapłacić za to zbyt wysoką cenę. Mia Asher wyzwoliła we mnie ogrom emocji, były chwile rozczarowania, niezrozumienia i pytań: dlaczego? Nie zabrakło też gorących chwil uniesienia, gdyż sceny erotyczne wręcz ociekały seksapilem. Czytając opowieść odkładałam ją tylko na chwilę, w sytuacji kiedy musiałam skorzystać z toalety. A kiedy dobrnęłam do końca, było mi smutno, iż muszę rozstać się z bohaterami. Gdyby przyszło mi wybrać między Benem, a Arsenem, bez wątpienia wybrałabym Bena. To on od początku zawojował moim sercem i pozostał w nim już do końca. Arsen nie traktował poważnie otaczającego go świata, zachowywał się jak rozwydrzony dzieciak. Co do Cathy, momentami byłam zirytowana jej bezmyślnym postępowaniem, odtrącaniem najbliższych i pochopnymi decyzjami, nie zżyłam się z nią tak bardzo jak z jej mężem. Książka ebook nie jest przewidywalna, co bardzo mnie ucieszyło. Tyle się teraz czyta książek, w których bez problemu można przewidzieć co się stanie. Tutaj tak nie było. A zakończenie? Kompletnie takiego się nie spodziewałam. Nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona, lecz też i nie rozczarowana. Jedyne co mnie przeraziło to okropna ilość literówek w książce. To, aż razi w oczy. Korekta mogłaby być lepsza. Arsen to gorąca opowiadanie o dziewczynie i jej o miłości do dwóch mężczyzn, o skomplikowanych wyborach i przyjmowaniem ich konsekwencji. To opowiadanie o tym, do czego może zaprowadzić nas chwila zapomnienia i brak wzajemnej komunikacji. Zachęcam do przeczytania.

  • werka777

    Nie ma tutaj wartkiej akcji, która co rusz trzęsie dziejami bohaterów. Są za to emocje, nawarstwiające się i etapowo dokonujące zmian. To wystarcza, by zaangażować się w tę historię. Niepoprawną moralnie, trudną do osądzenia, niesprawiedliwą i bez dwóch zdań namiętną. Opowiadanie o tym, że czasami nie tak prosto kierować swoimi decyzjami. Oryginalny pomysł w połączeniu z przystępnym i poprawnym stylem Mii Asher daje w efekcie kawałek dobrej literatury, odbiegającej od schematu, a jednak rozpalającej jak klasyczny erotyk. Nie nazwałabym tej historii romantyczną, raczej trudną, na pewno pełną pożądania, choć grającą na emocjach w sposób niespójny, jakby niespodziewanie ktoś pomieszał tutaj nuty wielu melodii. I choć nie popieram wszystkich wyborów bohaterki, zachęcam do tego, by się z nimi zapoznać. Interesujące doświadczenie, zaskakująco pobudzające do refleksji. Ja z pewnością chętnie sięgnę po kolejne powieści tej autorki. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2017/12/arsen-opowiesc-o-nieszczesliwej-miosci.html#more

  • tygrysica

    Ben i Cathy to jedno z tych idealnych małżeństw, któremu do pełni szczęścia brakuje już tylko dziecka. Niestety okrutny los postanowił dotkliwie zakpić z ich szczęścia nie dając im upragnionego potomka. Zdruzgotana kolejnym poronieniem Catherina zaczyna oddalać się coraz bardziej od ukochanego. Wszystko pogarsza się jeszcze bardziej kiedy na jej drodze staje młody bóg o imieniu Arsen... Czy miłość Bena i Cathy przetrwa tą ciężką próbę? „Gdy patrzyłem, jak odchodzisz, zabierając ze sobą wszystkie moje niespełnione marzenia, sny, które jeszcze się nie ziściły, czułem w sercu każdą uncję miłości, jaką do ciebie żywiłem, i byłem tego wszystkiego świadom… gdy patrzyłem, jak odchodzisz. Lecz ty również to wiedziałaś, ponieważ zabrałaś moje serce ze sobą.” Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. „Arsen” totalnie mnie zaskoczył. Żadna książką do tej pory nie grała tak bardzo na moich emocjach. Czytając jej opis miałam wrażenie, że będzie to następny przewidywalny romans z trójkątem miłosnym w tle – i choć faktycznie przez jedną trzecią książki tak było, to jednak dalsze zdarzenie niesamowicie mnie zaskoczyły. Ta historia według mnie to emocjonalny roller-coaster! Mia Asher sprawiła, że czytając „Arsena” doświadczyłam prawdopodobnie wszystkich możliwych emocji. Autorka w naprawdę mistrzowski sposób pokazała co może się wydarzyć, kiedy zabraknie szczerej rozmowy nawet w najszczęśliwszym związku. „Każde działanie ma konsekwencje. Nie ma znaczenia, jak bardzo pragniesz uciec, czy się ukryć. Prędzej czy potem to Cię dopada. Nazwij to karmą, jeśli musisz, lecz wiedz, że karma jest suką.” Nikogo z czytających już tą pozycję zapewne nie zdziwię mówiąc, że mam mieszane odczucia co do głównej bohaterki. Zaskoczyło mnie bardzo to, że autorka postanowiła uczynić z Cathy tak egoistyczną, niedojrzałą i irytującą osobę. Nie potrafiłam w ogóle zrozumieć motywów nią kierujących. Naprawdę nigdy jeszcze tak nie miałam, że jednocześnie chciałabym udusić bohaterką i przytulić ją za rozpaczy jakie doświadczyła. Catherina to ewidentnie jedna z tych postaci, których od początku się nie lubi, a z czasem wręcz nienawidzi. Arsen też nie wywarł na mnie zbyt dobrego wrażenia. Asher wykreowała go na istne bożyszcze, które zawsze dostaje to czego pragnie. W książce pdf wszystkie dziewczyny rozpływały się ponad jego wspaniałością, jednak mnie ani trochę nie oczarował. Bena polubiłam za to od samego początku. To mądry, kochający i wyrozumiały mężczyzna, który popełnia błędy jak każdy, lecz potrafi wyciągnąć z nich wnioski. Bez wątpienia każda dziewczyna marzy o taki mężu. W „Arsenie” prócz głównej bohaterki drażniła mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie mówiąc mam namyśli zbyt dużą ilość erotyzmu tutaj zawartego. Zdaje sobie sprawę, że jest ona nieodłącznym fragmentem tego gatunku jednak odniosłam wrażenie, że Cathy i Arsen myślą tylko o tym. Na początku odczuwałam z tego powodu drobny przesyt, lecz z czasem stawałam się coraz bardziej zniesmaczona, aż w końcu po prostu zaczęło mnie to irytować. Uważam, że ta historia zyskałaby bardziej na odbiorze, gdyby w tej kwestii autorka zachowała większy umiar. „Okrutna rzeczywistość zawsze do ciebie dotrze, nieważne jak dynamicznie czy daleko będziesz uciekać. Rzeczywistość potrafi zniszczyć nadzieję i marzenia. Rzeczywistość nie gładzi cię po policzku, mówiąc, że jest z tobą. Nie, ona wali cię mocno po twarzy, przypominając, że marzenia... to marzenia.” Jeśli szukacie książki innej niż wszystkie to gorąco zalecam Wam „Arsen”. Drugiej tak dobrej, nieprzewidywalnej i kontrowersyjnej historii prędko możecie nie znaleźć. Mia Asher naprawdę się postarała by o jej książce pdf długo nie można było zapomnieć. Aleksandra Poszukaj mnie na: http://tygrysica.tumblr.com/ https://www.instagram.com/tygrysicaa/

  • Agnieszka Kroczek

    Bardzo interesująca opowiadanie o kobiecie po przejściach i jej nie do końca niezłych wyborach. Zaskakujące zakończenie. Polecam!

  • kola

    Ja w sumie nie potrzebowalam ani melisy ani alkoholu ponieważ nie zdazylabym i tak,bo pochlonelam ja zbyt dynamicznie :-) Ksiazka mądra w własnej prostocie ponieważ opowiada po prostu o zyciu o takim prawdziwym,czasem ciężkim do granic, o tym ze nic nie jest pewne i trwale, a to co czujemy w danej chwili moze byc mocno popier...one i namieszac i to baaardzo, zniszczyc to co najbardziej kochamy, pograzyc, usmiercic. To ksiazka o milosci roznego rodzaju, o tym jak prymitywni jestesmy i zawsze uwodzi nas to co zakazane bez patrzenia na konsekwencje ponieważ liczy sie tylko to czego chcemy w danej chwili a nie doceniamy tego co juz mamy, cokolwiek by to bylo. To jest ta ksiazka ktorej sie nie czyta a przezywa. Z kazda następna strona blagasz o to zeby cie nie pograzyla a zostawila nadzieje.... Coz przeczytaj a sam( a) sie przekonasz jak wplynie na ciebie. Powodzenia

  • Wiktoria Rówińska

    Spoglądając z boku na samą postać Catherine, można ocenić ją całkiem negatywnie, bo wykreowana została na kobietę, która ma niemal wszystko – cudownego męża, który ją kocha, pieniądze, dobrą pracę, jednak do pełni szczęścia człowiekowi zawsze czegoś brak. W tym przypadku Cathy zostaje dotknięta przez los w ujmujący dziewczynie sposób. Z każdą kolejną porażką zamyka się na świat coraz bardziej i w końcu szuka pocieszenia tam, gdzie teoretycznie nie powinna i idealnie zdaje sobie z tego sprawę. Wielokrotnie decyzje, które podejmowała, wywoływały we mnie negatywne uczucia, irytowało mnie jej zachowanie i postawa, którą reprezentowała, jednak spoglądając na całokształt historii, nie wiem, czy jeśli Catherine zostałaby wykreowana w inny sposób, to cała reszta miałaby sens. I właśnie dlatego ją znosiłam – chociaż potępiałam jej myślenie. Mimo wszystko, musiała być kontrastem dla własnego wymarzonego, idealnego męża. „Życie bez miłości, bez gonienia za marzeniami nic nie znaczy. Nic. Jest smutną, pieprzoną pustą skorupą, Catherine. Prosto jest pogrążyć się w ciemności, pozwolić się jej stłamsić, pochłonąć w całości, oślepić. Lecz musisz walczyć” Postać Arsena w jednych może wzbudzić uczucia pozytywne, drugich może on też irytować. Został wystylizowany schematycznie, ponieważ na bogatego, zepsutego dzieciaka (facetem bym go nie nazwała), który za wszelką cenę musi dopiąć swego. Jego kreacja też ma własne drugie dno, lecz jakoś do mnie nie przemówiło specjalnie, bo bohater sam w sobie jest bardzo przewidywalny jak i sama historia. Całość składa się z epizodów pisanych z perspektywy Cathy, Arsena i Bena a także podzielonych na Obecnie i Wcześniej. Dzięki temu możemy równolegle poznać dwie historie miłosne i spróbować zrozumieć tok myślenia Catherine. Sądzę jednak, że ucieczka od problemów, na którą zdecydowała się bohaterka, nigdy nie jest rozwiązaniem, nieważne jakie by one były. Moim zdaniem Mia Asher z premedytacją stworzyła taką, a nie inną historię. Jest to obraz tego, co kontrowersyjne i fałszywe, a co za tym idzie – głośne. O tym się mówi, tacy ludzie są na językach innych, człowiek jest spragniony takiej sensacji, to i książka ebook się sprzeda. Jeśli jesteście spragnieni takiej fabuły, sięgnijcie – dwa albo trzy wieczory będziecie mieć z głowy. Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł! https://oxu-czytanie.blogspot.com/2017/11/arsen-mia-asher.html

  • KobieceRecenzje365

    Recenzję tej powieści miałam sobie zostawić na później, lecz postanowiłam, że napiszę ją zaraz po skończeniu lektury, by moje emocje zbytnio nie opadły, a uwierzcie mi na słowo, że one cały czas krążą w mojej głowie, ponieważ niełatwo zapomnieć o takiej książce pdf i tym, co czułam, gdy ją czytałam. Od razu Was ostrzegę, że tę książkę najlepiej czytać, po wypiciu kubka melisy, zażyciu paru tabletek relanium, bądź wypiciu znacznej dawki alkoholu. Naprawdę jest to niezbędne, by utrzymać emocje na wodzy. Sama nie raz chciałam rzucić książką o ścianę, a najlepiej, gdybym odnalazła się w jej środku i nakopała głównej bohaterce do dupy, ponieważ to właśnie ona była zapalnikiem wszystkich złych emocji, które odczuwałam. „Nie zakochałam się tak po prostu. Chwyciłam miłość za rogi, a później poniosłam spektakularną klęskę.” Chylę czoła przed Mią Asher za kreację bohaterów, ponieważ naprawdę niełatwo jest stworzyć tak wiarygodne i prawdziwe postacie, które różnią się od siebie diametralnie. Niełatwo jest także stworzyć główną bohaterkę, w taki sposób, by nie móc jej polubić, lecz Cathy się nie lubi, ją się nienawidzi. To kobieta, która wywołała we mnie same negatywne emocje... złość, wściekłość i w ogóle nie potrafiłam jej współczuć, ja wręcz, czekałam na to, by życie dało jej w kość, by dało jej popalić. Pod jej adresem rzucałam dużo obraźliwych komentarzy, ponieważ niestety była dla mnie wredną zapatrzoną w siebie suką, która robiła wszystko, tylko by jej było dobrze. Nie mogłam zrozumieć, jak mogła tak postąpić względem męża, który gdyby tylko chciała, skradłby dla niej gwiazdkę z nieba. Nie myślcie jednak, że Ben był chodzącym ideałem. Nie, tak nie było, miał on tak samo wady jak wielu z nas. „Miłość nie powinna ranić. Miłość powinna leczyć, być ucieczką od nieszczęścia, sprawiać, by jebane życie było coś warte. Lecz gdy patrzę na własną żonę, wiem, że to wszystko pierdolenie. Miłość może zniszczyć. Miłość może pogrzebać cię żywcem w trumnie pełnej bólu i rozpaczy, odebrać ci oddech, odebrać wolę życia.” No i na koniec Arsen, młody chłopak, z którym mam olbrzymi problem, ponieważ już na samym początku przypięłam mu łatkę playboya i bogatego chłoptasia, który wykorzystywał własny urok, czar i pieniądze, by zaciągać kobiety do łóżka. Niestety zakończenie książki ukazało, go zupełnie innym świetle i moje całe wyobrażenie o nim pękło jak bańka mydlana. Jeżeli miałabym tę książkę określić tylko jednym słowem, to brzmiałoby ono GENIALNA. To taka książka, która pochłania bez reszty, hipnotyzuje i nie pozwala o sobie zapomnieć. Mówi się, że dobrą książkę poznaje się po emocjach, tych złych i tych dobrych, a tutaj Wam tego nie zabraknie. Ja czułam wściekłość, żal, smutek i naprawdę nie potrafiłam pogodzić się z wyborami Cathy. Przyznam się również Wam do tego, że popłakałam się, czytając tę historię, płakałam ponad losem Bena, który został tak mocno skrzywdzony przez osobę, która była dla niego całym światem. Bez wątpienia jest to cudowna historia, lecz i smutna, która daje wiele do myślenia, ponieważ to co spotkało tę trójkę bohaterów, dotyka wielu ludzi na całym świecie, ponieważ zdrada istniała, istnieje i będzie istnieć nadal... „Cathy. Moja przyszłość, teraźniejszość i przyszłość – moja wieczność. A przynajmniej tak myślałem.” Zalecam Wam tę opowieść z całego serca. To historia, którą pokochacie, lub znienawidzicie, wybór należy do Was, lecz na pewno o niej nie zapomnicie. „Każdy czyn ma własne konsekwencje. Nieważne, czy będzie się próbowało przed nimi uciec. W końcu i tak nas dopadną.” Na sam koniec napiszę Wam jeszcze tylko, że to książka, która jest bardzo nieprzewidywalna i naprawdę trudno domyślić się, co znajdzie się na kolejnej stronie, a tym bardziej jakie będzie zakończenie. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł.

  • Yelle

    Arsen strasznie zamieszał mi głowie. Na okładce widnieje takie zdanie: "pokochasz tę historię, lub znienawidzisz". Ja podczas czytanie czułam obie te emocje, ponieważ niektóre momenty były piękne, a przy innych wściekałam się i nienawidziłam bohaterki, sytuacji i w ogóle wszystkiego. Jedno jest pewne, Arsen jest naprawdę poruszającą książką, na własny swój pokręcony sposób. Cathy jest kobietą, która ma cudowne życie, idealnego męża Bena, a do szczęścia brakuje jej tylko dzidziusia o które się od paru lat stara. Niestety każda ciąża kończy się poronieniem. Cathy nie chce o tym rozmawiać ani rozwiązywać kłopotów wspólnie z Benem. Powoli zamyka się w sobie i cierpi. Ratuje ją miłość męża, lecz w pewnym momencie już jej to nie wystarcza. Aż pewnego dnia pojawia się on. Arsen jest synem bogatego biznesmena, kilka lat młodszy od Cathy, który od razu zwraca na nią własną uwagę. Oczywiście jest super przystojny, z burzą blond włosów, który zyskał już sławę jako bóg seksu, umawiający się z najpopularniejszymi modelkami i aktorkami. Cathy zaczęła zwracać na niego uwagę. Początkowo zaprzyjaźniła się z nim, lecz wkrótce targana emocjami i wewnętrznie rozdarta zaczęła chcieć czegoś więcej. Cathy się zakochuje. Teraz miłuje dwóch mężczyzn. Ta bohaterka wyzwoliła u mnie naprawdę sprzeczne emocje. Z jednej strony łapałam jej tłumaczenia i podświadomie może się nawet z nimi zgadzałam, lecz zaraz później wyzywałam ją od najgorszych, za to co robiła. Dla mnie jej zachowanie było po prostu nie do przyjęcia. Jeszcze gdyby miała innego męża, lecz Ben jest idealny. Serio, ten mężczyzna to chodzący ideał, opiekuńczy, zabawny, mądry w łóżku i kochający ją do szaleństwa. Ta książka ebook jest pełna emocji i z olbrzymią niecierpliwością czekałam na rozwój wypadków, ponieważ czułam, że to wszystko nie skończy się dobrze, a Cathy spłonie w poczuciu winy zagubiona gdzieś między miłością a pożądaniem. Książka ebook jest erotykiem, więc sceny seksu są bardzo częste, powiedziałabym nawet, że nieco zbyt częste, pełne namiętności, czułości i brutalności. Początkowo akcja biegnie dwutorowo. Cathy poznaje Arsena, lecz również jesteśmy świadkami zdarzeń z przeszłości, kiedy młoda Cathy poznaje niesamowitego Bena i od razu wie, że on jest tym jedynym. Te retrospekcje naprawdę mi się podobały. Cała książka ebook kończy się naprawdę nieprzewidywalnie. Przygotujcie się na duże emocjonalne uderzenie i całą masę wzruszeń. Stale nie wiem, czy ta książka ebook mi się podobała, jednak czytałam ją przez pół nocy z zapartym tchem, a to już o czymś świadczy. Jeśli znudziły się Wam zwykłe erotyki i romanse i szukacie czegoś z głębią, co wami wstrząśnie to sięgnijcie po Arsen. Latające książki

  • Anna ch

    Nieziemsko wciągająca, nie można się oderwać. Najlepiej czytać popijając melisę ;) Książka ebook rozwaliła mnie emocjonalnie. Moje nerwy zostały zszargane. Do dziś jak sobie pomyślę o głównej bohaterce to mi ciśnienie skacze. POLECAM!