Apatia okładka

Średnia Ocena:


Apatia

Co niszczy świat? Co czynią z nami duże korporacje? Czy naprawdę są dla nas źródłem dobra? Czym stał się człowiek – zaprogramowaną maszyną, czy również kawałkiem bezdusznego mięsa? Dlaczego egzystencja zależy jedynie od wkładu w życie społeczne?Bitwa o wolność, którą bohater toczy przeciwko światu, który dąży wyłącznie do rozwoju materialnego. Wolność przepłacona utratą istnienia. Co jest przyczyną upadku człowieczeństwa?Opowieść o istotach pozbawionych wartości duchowych. Pędzący świat, w którym ludzie pracują na rzecz swojego upadku.Krótka historia człowieka, który zbuntował się przeciw systemowi stworzonemu przez okrutną politykę. Nierówna potyczka o dobre imię istoty ludzkiej w świecie pozbawionym wartości. Studium psychiki człowieka samotnego, żyjącego pośród niszczycielskiego systemu.

Szczegóły
Tytuł Apatia
Autor: Kowalczyk Michał
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: E-bookowo
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Apatia w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Apatia PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • paulamona

    Bohaterem, a jednocześnie narratorem jest pewien bezimienny mężczyzna, który obserwuje i komentuje otaczającą go rzeczywistość. W sumie niewiele o nim wiadomo: mamy informację, że pracuje w korporacji, jest samotny i zagubiony. Nie ma twarzy, imienia, więc może to być każdy z nas. Sprawia wrażenie autentycznego, z drugiej zaś strony jakby wyrwanego z kontekstu, trochę brakuje mu siły i determinacji, by przekonać do siebie czytelnika, wzbudzić większe emocje- przynajmniej na początku.Jednak czytając jego strumień myśli, monologi i przemyślenia, prosto wyczuć, że nie chodzi tu o jednostkowy dramat, ale o zjawiska szersze społecznie. Komercjalizm, konsumpcyjny styl życia, korporacje wykorzystujące ludzi jak niewolników- to kwestie, które nakreśla autor, to gorzka prawda o współczesnym świecie i człowieku. Jest refleksyjnie, bardzo pesymistycznie (może aż zbyt pesymistycznie jak na moje gusta, tutaj trudno o człowieka uprzejmego czy pomocnego, iskierkę nadziei). Strach, wypalenie, przygnębienie, apatia- to towarzyszy na co dzień bohaterowi „Apatii”, który jest „niewidzialny” dla innych. To człowiek z dobrym sercem, lecz wykorzystywany, którego sytuacja życiowa w drugiej części publikacji znacząco się zmieni. Mogą dać do myślenia jego rozmowy z bezdomnym, jak to wpłynie na jego życie?To nie jest w sumie opowieść historii, ale przede wszystkim zapis myśli jednego człowieka. W tym strumieniu świadomości bardzo rzadko znajdziemy dialogi, dominują bardzo krótkie zdania, pełne treści- czasami trochę przeładowane. Widoczny jest oskarżycielski ton, zarzut co się stało z tym światem, co oznacza, że narrator nie zgadza się na taki stan rzeczy, lecz czy będzie miał siłę walczyć. I czy jest o co walczyć? Miejscami jak dla mnie widoczny jest zbytni patos i podniosłość, wzburzenie uczuciowe, krzyki żalu i złości- szkoda, że tego nie udało się uniknąć autorowi, wówczas treść utworu robiłaby większe wrażenie. „Człowiek jest niewolnikiem własnego posiadania.”„Apatia” będzie dobrą pozycją dla czytelników chętnych na pesymistyczną obserwację rzeczywistości, w której żyjemy, o ludzkiej obojętności i wszechobecnej apatii. To pozycja na spokojne i ostrożne przeczytanie, o smutnej i „ciężkiej” treści, to gorzka wiwisekcja modelu świata i człowieka. A puenta jest z jednej strony niedopowiedziana, z drugiej zaś szokująca, wręcz tragiczna.

  • Elenkaa

    Co niszczy świat? Co czynią z nami duże korporacje? Czy naprawdę są dla nas źródłem dobra? Czym stał się człowiek – zaprogramowaną maszyną, czy również kawałkiem bezdusznego mięsa? Dlaczego egzystencja zależy jedynie od wkładu w życie społeczne? Takie zapytania stawia twórca powieści i usiłuje na nie odpowiedzieć w własnej książce pdf "Apatia". Początkowo trochę się jej obawiałam lub raczej nie spodziewałam się po niej niczego nowego. Zazwyczaj nie czytam tak krótkich lektur, lecz tej postanowiłam dać szansę. Narracja jest pierwszoosobowa prowadzona przez pewnego bezimiennego mężczyznę. Wydaje mi się to celowym zabiegiem, mającym pokazać, że narratorem może być każdy człowiek żyjący we współczesnym świecie. Facet pracuje dla znacznej korporacji jako księgowy i pewnego dnia zostaje zwolniony. Sam jednak nie jest pewien własnych uczuć - czy powinien się cieszyć, ponieważ korporacja jest tylko jedną z wielu bezdusznych instytucji z bogatymi ludźmi na czele, którzy nierzadko na to nie zapracowali, czy martwić ponieważ przecież zostanie bez pracy? Świat postrzega raczej w pesymistyczny, choć moim zdaniem realistyczny sposób - według niego w dzisiejszym świecie ludzie skupieni są na pracy i rzadko robią, to na co naprawdę mają ochotę. Niewielu z nas może pozwolić sobie na luksus pacy w zawodzie, który nas naprawdę pasjonuje. Liczy się jakakolwiek praca, ponieważ niektórzy nie mają nawet tego.Bohater czuje pustkę, apatię. Zastanawia się, czy jeszcze kiedyś będzie szczęśliwy, ponieważ jak na razie czuje się samotny i to jest jego największy strach - samotność. Postanawia pomóc pewnemu bezdomnemu i wdaje się w nim w rozmowę o życiu. Starzec widzi świat całkiem inaczej niż większość ludzi. Będąc bezdomnym czuje się wolnym i szczęśliwszym człowiekiem, niż ludzie goniący za karierą i pieniędzmi. Uważa, że po drodze ludzie utracili chęć pomagania innym, stali się obojętni na los innych ludzi. Mijają trzy lata, a główny bohater ląduje na ulicy..."Apatia" jest mądrym i ciekawym spojrzeniem na współczesny świat i życie ludzi. Bohater omówił tak naprawdę to, o czym większość prawdopodobnie zdaje sobie sprawę. To krótkie opowieść zmusza do refleksji ponad samym sobą. Taka krótka książka, a tak wiele z niej można wyciągnąć. Jednak według mnie twórca przesadził z pesymizmem. Omówił świat w taki sposób, jakby nikt w nim nie mógł być szczęśliwy, a wszystkich wrzucił do jednego worka - pokazał ich jako nieszczęśliwych, muszących się podporządkować dużym korporacjom ludzi. A przecież tak nie jest. Zalecam wam przeczytać tę krótką historię, żebyście sami zastanowili się, jak to naprawdę jest.

  • Magdalena Tomczak

    Narratorem tej krótkiej historii w "Apatii" jest bezimienny buntownik, który nie może znieść takiego życia. Poznajemy go, jako człowieka borykającego się z samotnością, zmęczonego, nieszczęśliwego, lecz posiadającego pracę i mieszkanie – czyli ma to, czego, nie mają ci którzy są w gorszej sytuacji niż on. Jednak mając to nie odczuwa tak naprawdę wolności. W dniu, kiedy spotyka bezdomnego jego życie się zmienia…Zmienia i to praktycznie diametralnie…zyskuje wolność, przyjaciela lecz traci coś innego. Poznaje brutalny świat od podszewki. Doskwiera mu nie tylko głód i zimno…najbardziej dotkliwa jest bezduszność drugiego człowieka. Jego obojętność i ślepota. Stara się walczyć o dobre ludzkie imię, jednak to potyczka z wiatrakami. Fabuła została podzielona na trzy części. Jak dla mnie to jest coś w rodzaju: początku, rozwinięcia i zakończenia. Ta historia bezimiennego faceta uświadamia czytelnikowi jedno. W każdej chwili możemy być na jego miejscu. Dziś możemy mieć wszystko a jutro już nic. Dlatego, każdy powinien jak najszybciej otrząsnąć się z tego znieczulenia, zrzucić maskę obojętności i spojrzeć na drugiego człowieka. Nie z pogardą, ale z szacunkiem. Twórca w własnej książce pdf pokazuje, dokąd zmierza świat komercjalizmu… Całość utrzymana jest w gorzkiej, pesymistycznej i szarej tonacji, rzadko przebija się jakaś iskierka dobroci czy po prostu nadziei. Myślę, że lektura należy do ciekawych…temat wart poruszenia i co kluczowe pobudzi czytelnika do aktywnych refleksji. W tej cienkiej książeczce znajdziecie realny świat, w którym każdy z nas jest po trochu bohaterem.

  • Absurdalna

    (...) Bohater „Apatii” jest najprościej mówiąc idealistą. Jak sam siebie określił, „zawsze będzie wierzył w to, co uważa za dobre”, a „wiara w człowieka od zawsze była dla niego wartością nadrzędną”. Nikogo nie dziwi więc fakt, że praca w jednej z największych korporacji jest niczym zamknięcie w ciasnej klatce. Narrator już od pierwszych stron daje się poznać jako wrażliwy obserwator rzeczywistości, którego drażnią materialiści, gonitwa za pieniądzem i który każdego dnia zadaje sobie pytanie: dokąd zmierza ten świat?A świat według Michała Kowalczyka zmierza donikąd. Ludzie zaprogramowani są tylko na osiąganie sukcesów, zarabianie pieniędzy i bieg w stałym wyścigu szczurów. „Apatia” jest więc spowiedzią człowieka, który jako jedyny dostrzegł upadek wartości duchowych wśród współczesnych ludzi. Narrator czuje apatię i bezsilność, a my razem z nim. Książka ebook jest smutna, a zarazem prawdziwa i przede wszystkim skłania do refleksji. Smutna dlatego, że bezimienny bohater nie czuje radości w momencie, gdy posiada pewien status społeczny, pracę i kontakty, lecz dopiero wtedy, gdy zostaje zwolniony i w ciągu paru lat staje się bezdomny. Bezdomność choć jest synonimem upadku z drabiny społecznej, jest także poszukiwaną przez bohatera wolnością.„Apatia” stanowi panoramę współczesnego świata stworzoną przez idealistę i jednocześnie pesymistę. Restrykcyjna ocena, którą wydał narrator jest ciekawa i daje do myślenia. Książka ebook ta, poniekąd zarzuca nam, że jesteśmy widzami spektaklu o nazwie „Życie” i oglądamy go z opaską na oczach...www.NiebieskaObwoluta.blogspot.com

  • AnnBK

    Wszyscy dziś za czymś gonimy, nie zadając sobie przy tym trudu, żeby rozejrzeć się wokół. Ze własnej drogi spychamy wszystkie przeszkody, mknąc jak tarany i nie oglądając się za siebie. Nie mamy czasu, żeby się zatrzymać i pomóc komuś, kto nas potrzebuje, czy okazać mu życzliwość. Ogarnia nas znieczulica, absolutna niewrażliwość na cudze losy. Powoli stajemy się górą mięsa pozbawioną duszy i serca, jednak stale oddychającą. Choć jesteśmy najwyższymi istotami na Ziemi, zmieniamy się w marionetki ciągnięte za sznurki przez duże korporacje, które zyskują status należny Bogu. Lubię czytać książki młodych i nieznanych autorów, bo, dotychczas, jestem przez nich pozytywnie zaskakiwana. Są to ludzie, którzy mają coś do powiedzenia i potrafią to przekazać w sposób nietuzinkowy. Michał Kowalczyk okazał się być właśnie takim pisarzem. W własnej książce pdf poruszył kwestię już nam znaną, lecz niezaprzeczalnie bardzo ważną. Nie da się nie zauważyć, że w coraz większym stopniu nad rodzinę przedkładamy karierę. Idziemy na studia, znajdujemy zatrudnienie, pracujemy na awans; jeden, drugi, trzeci. Bierzemy udział w popularnym wyścigu szczurów, coraz częściej z włansej woli, zatracając przy tym własne człowieczeństwo. Zapominamy o kluczowych wartościach, jakimi są rodzina, przyjaźń, uczciwość, przyzwoitość, współczucie, serdeczność... i dużo innych. Twórca zwrócił naszą uwagę na powyższe zjawisko. Jego dzieło jest ostrzeżeniem przed tym, co może się stać z ludzkością, jeśli nie zaczniemy troszczyć się o nasze sumienia. Główny bohater "Apatii" jest postacią anonimową, tak jak wszyscy inni bohaterowie. Nikt z nich nie ma imion czy nazwisk, zatem każdy z nas może być na ich miejscu. Każdy z nas może zostać kolejnym szarym człowieczkiem, zaprogramowanym niczym maszyna, którego można zastąpić jeszcze lepszym i nowszym modelem. W tej książce pdf wraz z wzmocnieniem pozycji korporacji, my - ludzie - zatracamy swoją indywidualność, robimy wszystko, żeby utrzymać się na powierzchni i nie utracić pracy. Nie pragniemy dołączyć do brudasów i złodziei, którzy tłoczą się na ulicach. Nie obchodzi nas, że całkiem niedawno byli oni na naszych miejscach; mieli dom, rodzinę, pieniądze. To wszystko jednak im odebrano, i jedyne co im pozostało, to żebranie na ulicach. Teraz wzbudzają pogardę, zawiść i obrzydzenie, a przecież oni jedynie wcześniej spadli z cienkiej liny, na której wszyscy balansujemy. Wypieramy z swojej świadomości fakt, że w każdej chwili możemy stać się tacy, jak oni. Postanawiamy rozpychać się za wszelką cenę łokciami, a nuż uda się nam zajść dalej niż innym i nie spadniemy? Narratorem "Apatii" jest już przeze mnie wspomniany bezimienny mężczyzna, który snuje refleksje na temat otaczającej go rzeczywistości. Jest on jednym z niewielu ludzi, którzy są wrażliwy na to, co stało się ze światem. Młody mężczyzna, choć jest pracownikiem korporacji, stale czuje współczucie i serdeczność w przeciwieństwie do innych ludzi. Nie omija bezdomnych szerokim łukiem, lecz ich wspiera. Dostrzega, jak ludzkość zatraca się w tym szaleńczym pędzie. Wydawałoby się, że facet dość trzeźwo patrzy na świat, jednak nie jest to do końca prawdą, bowiem stale wierzy on w ludzi. Tlący się w nim płomyk nadziei i optymizmu, popycha go do szlachetnych czynów, które najczęściej przynoszą dla niego przykre reperkusje. Jest zmęczony swoim życiem; samotnością, ciszą i wciąż postępującą obojętnością. Wkrótce i on zostaje zwolniony, co przyjmuje z pewną ulgą. Trafia na ulicę ze własnymi ideałami w sercu. Tytuł odzwierciedla stan ducha głównego bohatera, którego myśli śledzimy przez wszystkie 45 stron. Przyznam, że gdyby książka ebook liczyła sobie więcej stron, prawdopodobnie zrezygnowałabym z przeczytania. Dlaczego? Otóż język, którym książka ebook jest napisana nie tylko jest bardzo obrazowy i sugestywny, lecz i dość wzniosły, nawet lekko poetycki, co mnie męczyło. Ponadto wydźwięk, który niosą ze sobą zapisane na kartkach słowa jest smutny, przytłaczający, dołujący, choć jednocześnie prawdziwy. Być może gdybym była w nastroju do kontemplacji, milej by mi się czytało. Gdybym tę książkę przyjęła jako lustro obijające dzisiejszą rzeczywistość, napisałabym że twórca jest w błędzie. Ludzie, choć dążą do sukcesu, stale dysponują tzw. ludzkimi odruchami i pozytywnymi uczuciami. Ja jednak "Apatię" odbieram jako przestrogę. Przestrogę przed tym, co może się z nami stać, jeśli się zapomnimy. Mam więc nadzieję, że wizja Michała Kowalczyka nigdy się nie spełni. Czy polecam? Czemu nie? Nie jest to długa książka, która nas zamęczy, a niesie ze sobą kluczowy przekaz, z którym warto się zapoznać. Uważajmy więc, żeby się nie zatracić w naszych osobistych wyścigach i nie zgubić po drodze tego, co czyni nas ludźmi. Blask Ebooków

  • Caroline Livre

    Przyznam szczerze, że jeszcze niedawno ten tytuł ani nazwisko autora nic mi nie mówiło. Nie miałam zielonego pojęcia, kim jest Michał Kowalczyk ani, tym bardziej, jaką książkę napisał. I gdyby nie jego oferta zrecenzowania tego utworu, stale żyłabym w niewiedzy...Główny bohater to mężczyzna, na oko trzydziestolatek. Mieszka sam. Nie ma rodziny, małżonki ani dzieci. Żyje pracą...i wspomnieniami, gdy był szczęśliwy. "Pamiętam wiek dorastania i to bardzo dobrze, aż w końcu nie wiem kiedy, stałem się dorosły. Radość młodości uciekła gdzieś nieznanymi mi drogami."Codziennie ten sam scenariusz. Pobudka, praca, bezsenność. I od nowa, i od nowa... Na tle społeczeństwa wyróżnia go jednak to, że nierzadko zastanawia się ponad sensem wszystkiego. Pracy księgowego, za którą nie przepada. Zapatrzonymi w siebie ludźmi, którzy nie dostrzegają bezdomnych na ulicy. Zatraconych i oddanych pracodawcom. Właścicielami ogromnych korporacji, którzy wykorzystują ludzi niczym maszyny. "Niszczyciele, którzy zapomnieli, że każdy człowiek zasłużył na szacunek, biorąc poprawkę na to, że jest niewinny i określamy go mianem dobrego."Pewnego dnia zostaje zwolniony z pracy. Sam nie wie, co o tym myśleć. Ogarnia go dziwne uczucie. Z jednej strony ulga, że nie musi już oglądać właścicieli bezdusznych instytucji."Prawda jest taka, że im więcej pracujesz, tym bardziej jesteś zniewolony." Z drugiej, nie wie, czy uda mu się przeżyć bez pracy. I faktycznie, po pewnym okresie traci mieszkanie. Zostaje sam, na ulicy. Z niczym. Pomaga mu bezdomny, którego sam niegdyś wspomógł paroma drobniakami. Starzec staje się jego najlepszym przyjacielem. Inteligentnym człowiekiem, z którym można porozmawiać od serca. Który nie myśli tylko o sobie i własnych zobowiązaniach. Główny bohater, mimo wszystko,nadal usiłuje znaleźć nową pracę. Niestety, większość osób odrzuca go ze względu na brak nieustannego miejsca zamieszkania. Czy uda mu się coś przemienić ? Mam wrażenie, że z roku na rok coraz więcej czasu ludzie spędzają w pracy. Coraz częściej brakuje im czasu. I nie mówię tutaj o okresie na kosmetyczkę czy film z przyjaciółkami. Chodzi mi o czas na zastanowienie się ponad tym, co robię w danym momencie. Co jest dla mnie ważne, a co niekoniecznie. Czasu na przemyślenie paru spraw. Nie, nie, nie. Cały czas pędzimy. Do pracy, na autobus, do szkoły syna/córki, a później do domu. Wszystko robimy mechanicznie, bez drobnego zastanowienia. Nie ma przecież czasu na myślenie. "Czujesz się cieniem żyjącego człowieka. Oczy zwietrzałe patrzą obojętnie przed siebie, a Ty zastanawiasz się co jest realne, a co fikcją, ponieważ nie potrafisz rozpoznać prawdy. Idziesz przed siebie, choć nie wiesz tak naprawdę czy śnisz, czy nie."Pracujemy, pracujemy... Później, teraz muszę popracować - tymi słowami nierzadko raczymy bliskich stawiając sobie przyjęte zadania za priorytet. Czy to dobrze?Z jednej strony realizujemy swoje marzenia, dawno przyjęte plany. Lecz czy na pewno? Czy to nie jest tak, że przyjmujemy co nam dadzą i robimy to jak najlepiej? Nawet nie zastanawiamy się długo ponad tym, czy to lubimy czy nie. Muszę pracować, przecież nie wyląduję na bezrobociu. To prawda, sytuacja na świecie nie jest ciekawa. Niefajnie teraz utracić pracę.Ale z drugiej strony, czy pracując czegoś nie tracimy? Czy nie poświęcamy relacji z bliskimi w ramach pracy? Czy nie zapominamy o czymś ważnym?"Człowiek jest niewolnikiem własnego posiadania. Im więcej masz, tym więcej na to wszystko pracujesz,a potem tylko zapominasz o życiu, takim prawdziwym, codziennym. Skupiasz się wyłącznie na pracy, zapominając o najprostszych ludzkich odruchach." Czasami warto się wyłączyć. Wziąć urlop i poświęcić czas temu, co najważniejsze. Odpocząć. Przemyśleć wszystko, co ważne. Znaleźć rozwiązanie problemów. Na spokojnie. Bez codziennych nerwów. Jak już wcześniej wspominałam, o książce pdf Michała Kowalczyka nie słyszałam nigdy. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tym autorze. Zastanawiałam się też, jaką lekturą okaże się Apatia. Opis brzmiał nader ciekawie, lecz co kryje się w środku? Muszę przyznać, że jestem wyjątkowo zadowolona z tego utworu, który mimo wszystko bardziej przypomina dwu-rozdziałowe opowiadanie. W zaledwie 45 stronach kryje się tak dużo życiowej prawdy.. Niemożliwe? A jednak. Krótko, treściwie i na temat. Utwór przede wszystkim skłania człowieka do przemyślenia wielu tematów, nie tylko roli ogromnych korporacji w życiu, lecz i codzienności. Niemal każde zdanie mogłoby stać się ważnym cytatem. Najbardziej spodobał mi się początek utworu, w którym dosłownie się zakochałam. Niestety, później nie było już dla mnie tak pięknie. Mimo to spotkanie z Apatią sądzę za udane :)Może to dlatego, że lubię pesymistyczne książki?Recenzja pochodzi ze strony przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

  • oxfordka

    Tę książkę powinien mieć każdy prezes wielkiej firmy, każdy dyrektor, prezydent, premier i wszyscy ci od których, my mali ludzie jesteśmy w pewien sposób uzależnieni – taka jest prawda i książka ebook w sposób prawdziwy, nie wyolbrzymiony nam to przedstawia. Poznajemy mężczyznę, który pewnego dnia zostaje zwolniony z pracy w dużym przedsiębiorstwie. Nie znamy jego imienia, co pozwala nam się poczuć trochę tak, jakbyśmy my sami byli bohaterami. Każdego z nas może spotkać to co spotkało tego mężczyznę. Książka ebook jest przepełniona myślami człowieka. Mamy, przez te kilkadziesiąt stron, możliwość uświadomienia sobie, że tak naprawdę pracujemy nie dlatego ponieważ sprawia nam to przyjemność, lecz aby przeżyć, mieć za co zapłacić czynsz, zjeść ciepły posiłek… Nie chciałabym tu zbytnio odbiegać od tematu i wygłaszać mowy na temat tego, że ryjemy po 8h w pracy albo więcej i zarabiamy 1000 zł, a taki jeden z drugim prezes równowartość naszej wypłaty wydaje na buty…Czy odczuwacie niechęć każdego dnia, gdy musicie wstać i iść do pracy? Odliczacie godziny, minuty aż będziecie mogli z niej wyjść i zająć się czymś przyjemniejszym? Czy może należycie do grona osób, które z radością kicają do miejsca pracy? Czasem miałam wrażenie, że twórca czyta w moich myślach… ludzie zrobili się bezduszni i skamieniali. Wchłaniają kłamstwa jakie sponsorują im media. Widzą krzywdę drugiego człowieka, lecz nie reagują. Czemu? Ponieważ się boją… nasze czasy są spokojne jedynie pod osłonką agresji i braku tolerancji. Zamiast lepiej jest coraz gorzej. Biedna matka idzie do opieki społecznej prosić o pomoc, by dali jej na opał i co? Na opał nie dostała, dzieci jej zabrano i dano pod opiekę rodzinie zastępczej, która za każde jedno dzidziuś otrzymuje po dwa tysiące… myślę, że aż tyle dziewczynie nie było potrzebne na opał, lecz co tam… lepiej zabrać, rozdzielić… Książka ebook Michała Kowalczyka ukazuje realia świata – nie tylko w Polsce, lecz pewnie i w większości krajów zagranicznych. Żyjemy w kieszeniach dużych bogaczy, którzy mają kible ze złota i haftowane chusteczki za dziesięć tysięcy…Serdecznie zalecam przeczytać każdemu tę książkę chociaż raz. Ja przeczytałam, pewnie już do niej nie wrócę, bo wolę coś bardziej weselszego – książka ebook jest dla mnie oderwaniem się od rzeczywistości, a nie wdrążaniem mnie w nią, jednak ewidentnie „Apatia” zasługuje na ocenę 10/10 i taką dostaję. Byłabym porad gdyby chociaż jeden burżuj wziął ją do ręki i stwierdził „kurde… nie chciałem”.. marzyć niezła rzecz, lecz my mule idealnie wiemy, że nie ma rzeczy niemożliwych :)

  • Alicja Kowalik

    Obawiałam się tej pozycji. Dlaczego? Twórca był mi zupełnie nieznany, ponadto tytuł jest dość pesymistyczny - rzadko po takie sięgam. Lecz warto było zaryzykować! "Apatia" to gorzka prawda, zamknięta w 45 stronach. Nie ma tu owijania w bawełnę. To bardzo mądre i interesujące spojrzenie na współczesny świat i życie ludzi, które ostrzega nas przed tym, do czego może dojść w przyszłości. Osobiście sądzę książkę za zupełną świeżość na rynku wydawniczym, z czym wcześniej się nie spotkałam. Książka ebook jest krótka, co może pozostawić mały niesmak, lecz tak wiele można z niej wyciągnąć; zawiera tak dużo przesłań. Twórca bardzo umiejętnie zamknął w tej niewielkiej pozycji to, co najcenniejsze. Czekam na wersję drukowaną i daję max.

  • Adamo

    Polecam, choć dla mnie zdecydowanie za krótka. Mimo to nie żałuję - Apatia to coś zupełnie nowego, przynajmniej w moich książkowych kręgach.

  • Sebastian Szymański

    Pozycja godna polecenia, z pewnością. Choć nie jest to książka ebook dla każdego - nie mniej jednak, bardzo genialna i wnosi dużo w życie człowieka. Nie jest to następna pusta, fajna, przyjemna opowiastka. Apatia to zupełnie coś nowego i całe 45 stron prawdy i przestrogi.

  • Dorota Horyń

    Interesująca propozycja. Dobra przestroga. Dla mnie jednak odrobinę za krótka. Daję 4/5!

  • Janek Wiśniewski

    Przyznam, że nie moje klimaty. Czy było warto? - Owszem, jestem zadowolony. Pozycja trudna, trudno czyta się niektóre wersy - może przez prawdę, która się tam przemyka. Jak powiadają - Prawda w oczy kole. Z Apatią jest dokładnie tak samo - wiele tu prawdy. Sama książka ebook nie jest długa, w sam raz na wieczór dlatego warto poświęcić chwilę, by zatrzymać się i zastanowić, a książka ebook z pewnością wam w tym pomoże. Odebrałem Apatię jako wizję świata, przed którym ostrzega nas autor. Czy słusznie? - Tak! Czekam na wersję drukowaną i kolejne utwory.

  • Adrian Leon

    Pesymistyczne, lecz bardzo uważna obserwacja świata. Zalecam

  • Olaf Walczyk

    Niewielka książka ebook o ogromnej wartości! Zdecydowanie coś innego, niestandardowego, co wychodzi poza szufladki aktualnie dostępnych propozycji. Zachęcam do poświęcenia należytej uwagi tej pozycji.

  • Stefanik Dominika

    Moja ocena dotyczy przede wszystkim idei książki, sposobu myślenia o życiu i tego gdzie ono zmierza. Samej książce pdf moim zdaniem nie brak wad technicznych, choć na tle wartości, które twórca przekazuje, to błahostki. Historia, choć krótka, wartko płynie do przodu i wciąga. Z głównym bohaterem można się utożsamiać, ponieważ jak nie? - Mało jest nas, tych tłamszonych przez korporacje?. Zacna lektura. Dla mnie - przełomowa. Zalecam każdemu, kto chce spotkać się z brutalną prawdą twarzą w twarz.