Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Bestseller „new York Timesa” Po dwunastej ekspedycji nic nie jest już takie samo. John Rodriguez, zwany Kontrolerem, nowo mianowany szef agencji rządowej Southern Reach, jako następny usiłuje rozwikłać zagadkę Strefy X. Przesłuchania, które prowadzi, nie dają jednak rezultatów. Dziwne wielogodzinne nagrania wideo wywołują w nim niełatwy do opisania niepokój. Do tego wszelkie postępy musi raportować tajemniczemu, nieznoszącemu sprzeciwu Głosowi. Każde nowe odkrycie przynosi coraz więcej pytań. Nie tylko tych o istotę Strefy X, lecz również o przeszłość Kontrolera. Czy będzie mógł zawrócić, gdy znajdzie się na granicy szaleństwa? Pewne jest tylko jedno: w tym świecie nie wolno ufać nawet swóim zmysłom. „Zaskakująca, przerażająca, oszałamiająca” „New Statesman” „Literacki pomnik osobliwości” „The Guardian” „Niezwykła” „Slate” „Emocjonująca do granic wytrzymałości” „The Washington Post” Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Anomalia |
Autor: | Vandermeer Jeff |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak JednymSłowem |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Po lekturze pierwszego tomu wydawało mi się, że wiem, czego się spodziewać. Strefa X – niezbadana, obca, pochłaniająca, pozostawiła mnie z pytaniami, które pulsowały długo po zamknięciu książki. Jednak Anomalia, drugi tom serii Southern Reach, nie tylko nie przynosi odpowiedzi, lecz wręcz rozmnaża i przekształca te pytania, osadzając je w trzewiach niczym obcy organizm, który powoli zapuszcza korzenie.Zaskakuje nie tyle miejscem akcji, co jego duszną statycznością i wiwisekcją jednej paranteli. Porusza takie tematy jak kontrola, demony przeszłości, tożsamość, ekologiczna apokalipsa, egzystencjalne paranoje a także rola informacji jako narzędzia władzy. VanderMeer zabiera nas do biura agencji badającej Strefę – Southern Reach, gdzie nowo mianowany szef, John Rodriguez, stara się zaprowadzić porządek po kolejnej ekspedycji. Od samego początku wiadomo, że mu się to nie uda. Kontroler to człowiek systemu. Usiłuje analizować, katalogować, zrozumieć. Jednak agencja, którą kieruje, okazuje się nieprzenikniona jak sama Strefa X. Ludzie milczą, dokumenty kłamią, a jego własna poszarpana pamięć staje się mało wiarygodnym źródłem.Miłosno-nienawistny stosunek do matki też nie ułatwia mu zadania.Właśnie tutaj twórca pokazuje, że horror nie musi kryć się w lesie czy pod ziemią.Może czaić się w biurze i haniebnych działaniach bliskich. W zagadkowym Głosie, któremu trzeba składać raporty. W snach, które przestają być snami, a stają się może wspomnieniami innych.Nie ma tu typowej grozy. Jest za to coś znacznie trudniejszego: uczucie bezsilności względem nieuchwytnej zmiany i postępującego szaleństwa protagonisty. Próbowałam czytać tę książkę logicznie, śledzić wątki, notować tropy. I w pewnym momencie… puściłam. Ponieważ tu nie chodzi o to, by zrozumieć. Tu chodzi o to, aby doświadczyć — powolnego rozkładu rzeczywistości, systemu, tożsamości. To nie jest historia z wartką akcją. To raczej ciemny tunel, którym idziesz, ponieważ musisz, nie wiedząc, czy prowadzi gdziekolwiek. Im dłużej przebywamy z Kontrolerem, tym mniej jesteśmy pewni, kim on właściwie jest. Co jest zmyśleniem, a co ma miejsce w rzeczywistości. Zagadkowe szkolenia, traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa – wszystko to układa się w obraz człowieka, który nie tyle poznaje świat, co sam powoli staje się obcym fragmentem układanki.Gdzie kończy się to, co wiemy, a zaczyna to, co czujemy? Gdzie leży granica poznania? Czy przypadkiem już jej nie przekroczyliśmy? A może to wszystko nigdy nie miało być wyjaśnione?Może Strefa X nie istnieje wcale tam, gdzie próbujemy ją umieścić — na mapie, w raporcie, w zamkniętym pomieszczeniu. Może jest w tym, co zaczynamy podejrzewać, gdy zapada dojmująca cisza. W dziwacznym uczuciu, że ktoś ze współpracowników przemienił coś na naszym biurku. W koszarze, którego elementów nie sposób przywołać, lecz czujemy go w karku jeszcze przez godzinę po przebudzeniu.Czy John Rodriguez naprawdę wszedł w kontakt z czymś obcym? Czy tylko powoli rozpadał się pod ciężarem zaufania, które nigdy nie było jego? A może jedno i drugie jest prawdą.Jedno jest pewne: twórca gra niedopowiedzeniami wywołuje kaskady wykluczających się emocji. Zostawia nas w miejscu, które wygląda znajomo — biuro, komputer, dokumenty. Lecz to tylko powierzchnia. Tuż pod nią coś się rusza. Oddycha. Rośnie. I może, jeśli się nieźle wsłuchasz, również to usłyszysz. Dla wielbicieli Lema, Ligottiego, Lovecrafta może to być frapująca przeprawa, po której w sercu tli się więcej pytań niż odpowiedzi. Pozostaje czekać na ostatni tom, który, mam nadzieję, ostatecznie zepnie wszystkie wątki w fabularną, smakowitą całość.