Anihilacja. Tom 3 okładka

Średnia Ocena:


Anihilacja. Tom 3

Trzeci tom pełnej rozmachu sagi o potyczce z Falą Anihilacji, która sieje zniszczenie w kosmosie. Ruchem oporu dowodzi Richard Rider, słynny jako Nova, a towarzyszą mu Gamora, Drax, Star-Lord i Ronan. Nawet tak potężni bohaterowie nie mogą jednak mierzyć się z nową bronią Annihilusa – zniewolonym Galactusem, Pożeraczem Światów. Ich jedyną nadzieją na pokonanie wroga jest Szalony Tytan Thanos, lecz Drax, jego odwieczny wróg, ma swój plan... Autorami tej opowieści są Keith Giffen (Lobo: Portret bękarta), Christos Gage (The Superior Spider-Man) i Stuart Moore (Wolverine Noir). Malunki stworzyli Andrea DiVito (Nova, Thor), Giuseppe Camuncoli (The Superior Spider-Man), Mike McKone (Avengers: Wojna bez końca) i Scott Kolins (Avengers).

Szczegóły
Tytuł Anihilacja. Tom 3
Autor: Giffen Keith, Gage Christos, Moore Stuart
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Anihilacja. Tom 3 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Anihilacja. Tom 3 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    OSTATNIE DNI ANIHILACJI Wydawanie „Anihilacji” zaczęło się w naszym państwie w styczniu 2017 roku. Teraz, niemalże rok potem opowiadanie wreszcie dobiega końca, a zarazem wprowadza nas do ciągu dalszego: pierwszy tom serii „Anihilacja: Podbój” ukaże się już w lutym. Dopóki co jednak do rąk czytelników trafia finał eventu i jak można się było spodziewać, trzyma poziom, choć stale początek całej opowieści, miniseria o Cammi i Draxie, pozostaje niepobity. Nasz wszechświat rozszerza się. Lecz nie jest jedynym wszechświatem, obok niego sąsiaduje bowiem ten rządzony przez Annihilusa – tak zwana Strefa Negatywna. Niestety jej przywódca uważa obecny stan rzeczy za niebezpieczeństwo dla własnego kosmosu, dlatego również wraz z wielkimi siłami, które przybierają nazwę Fali Anihilacji, wyrusza odebrać ta, co należy do niego. Fala sieje śmierć i zniszczenie i nikt nie jest w stanie jej powstrzymać. Z rozbitego Korpusu Nova, będącego siłami pokojowymi naszego wszechświata, z życiem uchodzi tylko jeden z jego członków. Teraz, wraz z innymi zdolnymi do walki, stara się powstrzymać wroga, zanim będzie za późno na jakiekolwiek działania. Po własnej stronie ma tak wspaniałych wojowników, jak Gamora, Ronan, Drax, Star Lord czy heroldwoie Galactusa, lecz z drugiej strony do Annihilusa dołączył nie kto inny, jak Thanos, który funkcjonuje wprawdzie na własny sposób, lecz przez to jest tym bardziej niebezpieczny. Tymczasem własną walkę toczy także Galactus, do którego powrócił Silver Surfer. Jednak nawet ten Pożeracz Światów nie ma lekko – Aegis i Tenebrous są najwyraźniej potężniejsi od niego. Czy w takiej sytuacji jest jeszcze nadzieja? I czy cokolwiek może odmienić dzieje wojny? Skoro od wydania „Anihilacji” minęło już dziesięć lat, a uniwersum Marvela stale istnieje i istnieje również mnóstwo postaci występujących w tym evencie, ciężko było by choć przez chwilę uważać, że mogłoby być inaczej. Lecz przecież nie chodzi o to czy dobrzy bohaterowie wygrają, ponieważ to oczywiste jest od początku, tylko za jaką cenę i w jaki sposób. I, oczywiście, także o to, by było widowiskowo i epicko – i tak również jest. Ponieważ „Anihilacja” to (podobnie zresztą jak „Nieskończoność”) trochę takie „Gwiezdne Wojny” z całkiem sporą ilością pobocznych wątków i całkiem zgrabnie poprowadzoną fabułą. Trzeci tom eventu jest lepszy od drugiego. W szczególności pod wobec rysunków, lecz i sama fabuła, która wkracza wreszcie w decydującą fazę przedstawia się naprawdę znakomicie. Nie ma tu chwili na nudę, potyczka losy się na wielu frontach, element z bohaterów chce osiągnąć swoje cele… Nieźle wypada zabieg nie wciągania do opowieści czołowych herosów Marvela. Z bardziej słynnych postaci mamy tu Novę, Star Lorda, Silver Surfera i na tym koniec. W końcu akcja losy się w kosmosie, gdzie praktycznie nie bywają ziemscy bohaterowie, dzięki czemu nie znajdziecie tu takich rzeczy jak wysyłanie na gwiezdną potyczkę postaci bez supermocy, jak to miało miejsce we wspomnianej „Nieskończoności”. Graficznie ostatni tom „Anihilacji” pokazuje się zdecydowanie lepiej, niż jego poprzednik. Nie ma tu cartoonowych rysunków, a przynajmniej nie ma ich zbyt wiele, jest za to więcej realizmu i klimatycznych scen. A epickie momenty, szczególnie z Galactusem i finałowe potyczka (oraz przede wszystkim okładki poszczególnych zeszytów) robią wrażenie. Podsumowując: „Anihilację” warto jest przeczytać. To naprawdę idealny event, mający kilka absolutnie rewelacyjnych momentów, który nadaje się zarówno dla fanów Marvela, jak i zupełnych laików. Całość uzupełniają akta poszczególnych postaci wyjaśniające skąd się wzięły, jakimi mocami władają i właściwie wszystko, co trzeba wiedzieć na ich temat. Do tego dochodzi znakomite wydanie, wzbogacone o dodatki w postaci galerii szkiców i wyciętej strony – i perspektywa ciągu dalszego, który już w lutym 2018 trafi na sklepowe półki. Ja już nie mogę się doczekać.