Średnia Ocena:
Anagramy z Warszawy. Tajemnica kablistyczna
Zło kwitnie nawet wtedy, gdy zwalczają je dobrzy ludzie…Jesień 1940. Hitlerowcy izolują 400 000 Żydów na niewielkim obszarze polskiej stolicy, tworząc wyspę odciętą od świata zewnętrznego. Erick Cohen, starszy wiekiem psychiatra, musi przeprowadzić się do niewielkiego mieszkanka, zajmowanego przez własną siostrzenicę i ukochanego siostrzeńca, dziewięcioletniego Adama. Pewnego zimowego dnia Adam znika. Nazajutrz jego zwłoki zostają odnalezione w kolczastym drucie otaczającym getto. Chłopczykowi ucięto nogę, a w ustach ma kawałek linki. Kiedy niedługo później zostaje odnalezione ciało dziewczynki bez jednej dłoni, zaczyna rodzić się podejrzenie, które wprost nie mieści się w głowie – oto jakiś żydowski odszczepieniec zwabia dzieci w pułapkę. Chcąc schwytać mordercę, Eryk musi porzucić wszystko, co jeszcze mu zostało, i zapuścić się w najgroźniejsze zakątki Warszawy pod niemiecką okupacją...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Anagramy z Warszawy. Tajemnica kablistyczna |
Autor: | Zimler Richard |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Anagramy z Warszawy. Tajemnica kablistyczna PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Na przestrzeni ostatnich paru miesięcy sięgałem po tą książkę dwukrotnie. Pierwsze podejście było bardzo nieśmiałe, niepozorne, wręcz po przeczytaniu paru stron zupełnie nie mogłem odnaleźć się w prozie Richarda Zimlera. A przecież historia, którą opowiada nie należy do lekkich, łatwych i przyjemnych, wymaga od czytelnika większego wysiłku umysłowego, wczucia się w temat, zjednoczenia z nim.I dlatego potrzebne było drugie podejście do „Anagramów z Warszawy”, które tym razem już od pierwszej do ostatniej strony wchłonęło mnie całego, nie pozostawiając miejsca na nic innego tuż obok. Zadziwia, zaskakuje, napawa dumą fakt, gdy obcokrajowcy sięgają po tematy dotykające naszej historii i potrafią się z nią zmierzyć w idealny sposób.Warszawskie getto - nie spotkałem zbyt wielu publikacji na jego temat, tym bardziej w formie tej, czy innej powieści, ciekawego opracowania historycznego. Najbardziej znanym filmem dotykającym tego tematu jest oczywiście „Pianista” Romana Polańskiego. W związku z tym „Anagramy z Warszawy” Richarda Zimlera w niezły i interesujący sposób wypełniają tę lukę.Książka ważna, ciekawa, interesująca, wreszcie książka, która pozwala z pełną świadomością dotknąć tego trudnego i dramatyczneg okresu z wojennej historii Warszawy. Śmierć w tamtym okresie, szczególnie za murami nie była czymś niezwykłym, ludzie padali jak muchy zbierani z ulic i zaułków getta, jednak, jeśli zaczynają ginąć dzieci, a ich ciała ktoś perfidnie okalecza... to już nie jest coś, obok czego można przejść obojętnie... szczególny sposób narracji sprawia, że chcąc nie chcąc stajemy się bohaterami tej opowieści za murem getta… (...)Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:http://koominek.blogspot.com/2015/08/richard-zimler-anagramy-z-warszawy.html