Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Opowieść historyczna rozgrywająca się w Delft i Hadze i przedstawiająca na tle XVII-wiecznej Holandii, alchemii, tulipanów i obrazów losy niderlandzkiego alchemika Dirka van Woensdrechta. Jego historia ma dużo warstw a także drugie, a nawet trzecie dno - dzięki wątkom licznych postaci i sytuacji nadprzyrodzonych może być traktowana jako opowieść fantasy, alchemiczne przepisy i powiązania ze współczesnością przez podróże w okresie to raczej science fiction, lecz wszystkie przepisy chemiczne są prawdziwe i mogą być rozszyfrowane przy pewnej znajomości chemii. Wreszcie, bo narkotyki w Holandii są prosto dostępne i bohaterowie nierzadko po nie sięgają, całą tę historię można sądzić po prostu za wynik odurzenia... Czyta się wyśmienicie!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Alchemik z Hagi |
Autor: | Konopski Leszek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bellona |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Alchemia zawsze mnie intryguje w książkach, jest to dziedzina nauki, która potrafi przyprawić o ciarki na plecach, spowodować, że zaczynamy marzyć o płynnym złocie, kamieniu nieśmiertelności, czy o innych hedonicznych przyjemnościach. Alchemik z Hagi przenosi nas do XVII-wiecznej Holandi, ale nie tylko, gdyż znajdziemy tutaj też podróż w czasie. Losy niderlandzkiego alchemika Dirka van Woensdrechta wprawiają nas w świat alchemii bez dwóch zdań. Poszukuje on sposobu na przemienienie ołowiu złoto, diabeł Łakota mu to „umożliwia”, ale jak przystało na rodowitego diabła, posiada on małe kruczki, których na pierwszy rzut oka nie jesteśmy w stanie wraz z głównym bohaterem dostrzec. Opowiadanie o alchemii, połączonej z nurtem fantastyki a także oscylujący wokół podróży w czasie, zaciekawieni?Ja byłam ogromnie zaciekawiona, ale prawdopodobnie na tym się skończyło. Nie powiem, ze to była przeprawa przez mękę, ale jakoś historia nazbyt mnie nie wciągnęła. Miałam prawdopodobnie pierwszy raz wrażenie, że niektóre elementy są wybitne, a inne są swoistym zapychaczem, co jest dość dziwne, bo nie jest to długa pozycja. Zgadzam się z niektórymi opiniami w Internecie, że historię, można by podzielić na dwie części, albo bardziej w proporcji ¾ do ¼. Pierwsza z nich, opowiada o alchemii, jej dziejach, zmaganiem się głównego bohatera z tym tematem, a druga jest tą wspomnianą podróżą w czasie, której kompletnie nie rozumiem. Zbyt dużo pomysłów, nie zawsze funkcjonuje na jakość. Tutaj po prostu zakończenie zniszczyło cały sens tej książki.Pierwsza część, jest naprawdę nieźle skonstruowana, wprowadza nas w wir Holandii, nazewnictwa alchemicznego, a także pożądania wprawienia swojego ego w pozytywne wibracje. Wplątanie w tę historię diabła Łakoty, było naprawdę mądrym zagraniem, sprawiło, że cała historia miała swoisty charakter i sens. Mowa w niektórych sytuacjach sprawiał mi problem, w szczególności w nazewnictwie, ale miałam na uwadze, iż Twórca chciał nas w pełni wprowadzić w zamierzchłe czasy, więc nie sprawiało to takiego zgorzknienia z mojej strony. Miałam jednak wrażenie, że skoro ma się taki pomysł na książkę, to można by ją napisać nieco obszerniej, ponieważ w niektórych przypadkach miałam wrażenie, że historia jest ucięta w pół zdania. A przecież fantazja potrafi ponieść pisarza czy czytelnika do nieogarniętych granic.Ostatnia ćwiartka sprawiła, że ręce mi opadły. Podróże w okresie są naprawdę wdzięcznym i pożądanym tematem, uważam nawet, że i w tej historii pomysł by się sprawdził, ale nie w takim wykonaniu, jaki przedstawił Autor. Było w nim za wiele zawirowań, niezrozumienia z mojej strony, jako czytelnika. Że po skończonej lekturze, chciałam powiedzieć: Pani Leszku, co Pana podkusiło do zniszczenia tej historii takim kiepskim pomysłem. O ile zachowanie bohaterów z zamierzchłych czasów jest zrozumiałe, tak bohaterzy po podróży w czasie, są jacyś wyjęci ze świata rzeczywistego. Tak się po prostu nie robi.Pomimo wszystkich moich żali do tej pozycji, zalecam ją fanom alchemii, tylko ostatnią ćwiartkę sobie podarujcie, wówczas wasza ocena będzie o dużo wyższa od mojej. Nie mniej jednak, jeżeli Pan Leszek stworzy coś nowego, chętnie po nią sięgnę, ponieważ nie przekreślam tego talentu całkowicie. Ponieważ na olbrzymi plus zasługuje magiczne wciągnięcie Nas w świat XVII Holandii.
"Alchemik z Hagi" to ostatnio prawdopodobnie jedna z moich ulubionych lektur. Nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu ta tematyka, a co więcej także styl Leszka Konopskiego. Tym bardziej jeśli ktoś preferuje dobrą opowieść historyczną z niesamowitym klimatem to zalecam właśnie "Alchemika z Hagi".
Jestem tuż po lekturze tej wyjątkowej książki i musze wyznać, że zrobiła na mnie spore wrażenie. Przede wszystkim nastrój, duże brawa dla autora, idealnie odmalował tutaj historyczny klimat, to może urzec każdego czytelnika, zwłaszcza zamiłowanego w podobnej tematyce.. Jestem pełna zachwytu ponad "Alchemikiem z Hagi".
Jest w "Alchemiku z Hagi" coś z powieści doskonałej. Tematyka, ponieważ czy alchemia nie jest zagadnieniem fascynującym? Fabuła, podsycona prawdziwym kunsztem literackim i stylem którego mógłby pozazdrościć niejeden autor. Wszystko takie na granicy ulotności i niedopowiedzenia, w otoczce tajemnicy. Lektura pierwszorzędna!
Jestem pozytywnie zaskoczony tą książką, bowiem nie jest kolejną nudną i przewidywalną opowieścią o niczym - fabuła zaskakuje własną wielowątkowością, a bohaterowie oryginalnością. Nie mogę wyjść z podziwu, jak umiejętnie twórca manipuluje wyobraźnią czytelnika. Gratuluję panu Konopskiemu pomysłu i nienagannej fantazji.
Jest to idealna opowieść dla każdego kto lubi połączenie fikcji z historią, która kiedyś miała miejsce. Ponadto gratuluje autorowi fantazji i polotu z jakim prowadzi czytelnika przez karty własnego opowiadania. Na uwagę zasługuje także główny bohater, który jest z krwi i kości. Moja ocena tej powieści to 4,5/5.
O fajnie, będę miał co czytać. Wiem już, że dostanę tą książkę na własne imieniny (śledztwo zakończone :P). Książka ebook zapowiada się naprawdę ciekawie! Lubię takie książki, mix fikcji z prawdziwą historią. Nie ma to jak dowiedzieć się co nieco o historii, a dodatkowo wciągnąć się w fabułę książki. Nie mogę się doczekać lektury.
Jestem bardzo interesująca tej książki. Opis brzmi na tyle intrygująco, że na pewno po nią sięgnę. Bardzo lubię łączenie w jednej książce pdf wielu wątków i gatunków, więc mam nadzieję, że całość będzie równie interesująca, co zapowiedź. Pozycja już dołączyła do mojej listy lektur na miesiąc kwiecień :) Czekam z niecierpliwością...
Zapowiada się bardzo ciekawie, twórca wydał już "Historię broni chemicznej", która była idealnie napisana, bardzo szczegółowa i dokładna. Można było odczuć, że twórca z chemią miał dużo do czynienia. Dla prawdziwych chemicznych pasjonatów - idealna lektura. Wątpię by zainteresowała innych ludzi, nie zaciekawionych historią wojenną bądź chemią. Za to w "Alchemiku z Hagi", twórca nabrał zupełnie innego podejścia. Dodając te wątki fantasy/science-fiction twórca na pewno zyska wielu fanów, wielu świeżych czytelników. Dla mnie to bombowy pomysł, zapowiada się naprawdę kawał dobrej lektury, a jako że znam się na chemii, dodatkowo dostanę fajne ciekawostki :)