Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Porywająca historia dwóch dużych romansów Marii Skłodowskiej-Curie |Żony, matki, namiętnej kochanki, skandalistki, laureatki dwóch Nagród Nobla Brzęk wybitej szyby. Wszędzie szkło, do pokoju wpadają kolejne kamienie. Tłum szaleńczo napiera na drzwi, wrzeszcząc: „Złodziejka mężów! Dziwka, cudzoziemka, Żydówka! Wynoś się stąd!”. Krzyki są coraz głośniejsze, Maria z córką biegną schować się na górę, tynk już pęka przy zawiasach, tłum wpada do środka… Gdy wiadomość o jej romansie z Paulem Langevinem wyszła na jaw, Marii przyszło stawić czoła pogardzie i hipokryzji otoczenia. Chciano nawet uniemożliwić jej wyjazd na ceremonię wręczenia Nagrody Nobla. W czasach, kiedy mężczyźni mogli chwalić się zbiorami kochanek, a dziewczyny musiały tłumaczyć się z miłości, ona bez lęku sięgała po to, czego pragnęła. Katarzyna Zyskowska, autorka bestsellerowych „Szklanych ptaków” o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim, w oparciu o dogłębny reaserch, opowiada porywającą historię dwóch dużych miłości najwybitniejszej polskiej uczonej. To romanse bez szczęśliwych zakończeń – pierwszy, osiemnastoletniej ubogiej guwernantki Mani z paniczem Kazimierzem Żórawskim i ostatni, dwukrotnej noblistki z żonatym fizykiem Paulem Langevinem. To opowiadanie nie tylko o genialnej naukowczyni, lecz przede wszystkim o namiętnej i odważnej kobiecie. Przygotowana z dbałością o fakty historyczne „Alchemia” to pełna pasji i emocji opowieść o najsłynniejszej Polce. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Alchemia. Powieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie |
Autor: | Zyskowska Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Czasem życiorysy ludzi ze świata sztuki czy nauki są nam słynne pobieżnie. Wyczytane z encyklopedycznych zapisków, dają obraz mocno okrojony. Taka postać wpisana w dziedzinę, w której zasłynęła, rzadko zaś postrzegana przez pryzmat bycia „zwyczajnym człowiekiem”. Maria Skłodowska-Curie, wybitna naukowczyni, laureatka nagrody Nobla – zazwyczaj na tym kończy się nasza wiedza o niej. Tymczasem Katarzyna Zyskowska postanowiła pokazać nam – czytelnikom tę postać z innej strony, prawdziwą Marię, która jak każda kobieta, chciała miłować i być kochaną… Od pierwszych wersów zachwyca poetyckość języka. Kto zna twórczość autorki, zapewne nie będzie zaskoczony. I choć ja też należę do tego grona, to stale rozsmakowuję się w słowie pisanym, jakim raczy nas Katarzyna Zyskowska. Z kart jej książki wyłania się postać, którą obserwujemy niejako z dwóch perspektyw, bowiem akcja powieści prowadzona jest dwutorowo, osadzona w dwóch liniach czasowych. Młodą Manię, która pracowała jako guwernantka, by przesyłać pieniądze siostrze studiującej na Sorbonie, lecz także dojrzałą Marię, która właśnie stoi u progu otrzymania nagrody Nobla, która staje się ofiarą skandalu obyczajowego. Dzięki temu mamy okazję poznać ją bliżej. Dostrzec, iż już od młodzieńczych lat chciała, by dziewczyny nie musiały stać w cieniu mężczyzn. By nie były postrzegane wyłącznie przez pryzmat urody, czy wielkości posagu, lecz miały prawo do tego, by wiedzą i intelektem dorównać, a nawet i przewyższyć płeć przeciwną. Portret naukowczyni, jaki odmalowała autorka to obraz kobiety, która miała w sobie mnóstwo empatii. Która mimo tak odmiennych, jak na tamte czasy poglądów, idealnie odnajdywała się w roli opiekunki, a także nauczycielki, pomagając wiejskim dzieciakom w zdobywaniu podstaw wiedzy. Skłodowska-Curie jawi się jako osoba wyjątkowo wrażliwa, oddana żona, matka, a także pasjonatka, dla której praca była ogromnie ważna; była dziedziną, w której odnajdywała wyciszenie. Z elementów jej życiorysu tworzy się mozaika wielobarwnej postaci, która wzbudza całe mnóstwo emocji. Żal, współczucie, lecz także podziw. Kobieta, która cierpiała po stracie ukochanego, która miłowała i pragnęła, nawet jeśli to uczucie było, zważywszy na okoliczności, totalnym szaleństwem i kosztowało ją wiele… Czytając, uświadamiamy sobie, jak ograniczona i uproszczona była nasza wiedza na jej temat. Jak prosto została „zaszufladkowana”, jako następny fragment nabytej w szkole wiedzy. A przecież była postacią tak ciekawą, choć jednocześnie normalną kobietą, taką jak my… Ponieważ czyż nie jest nam nieźle słynne uczucie rozczarowania, bólu złamanego serca, które pokochało pierwszy raz? Obawa o bezpieczeństwo najbliższych, rozpacz po odejściu ukochanego człowieka? Poczucie spełnienia, a także satysfakcji z swoich osiągnięć? Miłość i namiętność, które stale są żywe i niczym krew tętnią w żyłach? To wszystko zdaje się tak uniwersalne i aktualne niezależnie od czasów, w których przyszło nam żyć. Gorzka refleksja, jaka naszła mnie w trakcie czytania, to ta dotycząca prasy. Czy dziś, czy kiedyś, zawsze jest/była żądna sensacji. Nie baczyła na konsekwencje, jakie może przynieść osaczanie upatrzonej „ofiary”. Byle zdobyć materiał, który przyciągnie czytelników. Zniszczyć, zdeptać, ośmieszyć, napiętnować… Ta gorycz w przypadku zdarzeń z życia Skłodowskiej-Curie jest tym bardziej dojmująca, że w tamtym konkretnym przypadku była wyrazem hipokryzji, ksenofobii i antyfeminizmu. Podsumowując: „Alchemia. Opowieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie” to opowiadanie na wskroś kobieca. Porywająca, fascynująca, jak sama naukowczyni, której obraz odmalowała pięknym mową na kartach książki Katarzyna Zyskowska. To zbeletryzowana biografia, którą czyta się niczym najlepszą powieść. Pełną emocji historię, w której poznajemy nieznane do tej pory dla wielu fakty z jej życiorysu. Z kart książki wyłania się postać z jednej strony, wrażliwa, krucha i złakniona miłości, a z drugiej, świadoma swej wartości, pełna pasji kobieta, która musiała stawić czoła hipokryzji w świecie rządzonym przez mężczyzn. W rzeczywistości, w której kwestie natury osobistej były przyczynkiem do rozpętania potyczki uderzającej w jej reputację i pozycję, jaką zdobyła dzięki osiągnięciom naukowym. Tylko dlatego, że była kobietą... To także opowiadanie emanująca tęsknotą, za tym, co zostało jej odebrane. Czego nie zdołała uratować przed sztywnymi kajdanami konwenansów i z góry narzuconych zasad, które nawet dla miłości nie miały litości… Polecam!
"Zakończenie tej historii nie może być szczęśliwe. Jak w ogóle mogła sądzić, że ma jeszcze prawo kochać? Teraz przede wszystkim chce przetrwać". Maria Skłodowska-Curie. Dwukrotna laureatka Nagrody Nobla. Pierwsza kobieta, która objęła katedrę na Sorbonie. Naukowczyni z zamiłowania. Kobieta, która poświeciła nauce własne zdrowie i życie. Profesor, której odkrycia zrewolucjonizowały medycynę i ocaliły niezliczoną ilość ludzi. Maria Skłodowska-Curie. Matka. Żona. Kochanka. Kobieta, która miłowała i pragnęła być kochaną. Katarzyna Zyskowska zabiera nas w literacką podróż obejmującą dwie linie czasowe: osiemnastoletnia Maria Skłodowska podejmująca posadę guwernantki w miejscowości Szczuki w Królestwie Polskim w Cesarstwie Rosyjskim (lata 1886-1889) a także rok 1911, kiedy Maria po raz drugi zdobywa Nagrodę Nobla za odkrycie polonu i radu a także badaniami ponad promieniotwórczością. Jednak to nie osiągnięcia naukowe są głównym tematem "Alchemii". Zyskowska prezentuje czytelnikowi "inna Marię". Pragmatyczną, empatyczna Marię, która porzuca marzenia o studiowaniu i podejmuje się pracy guwernantki, żeby za zarobione pieniądze jej starsza siostra Bronka mogła studiować na Sorobnie. Działaczkę społeczną, która uczyła wiejskie dzieci czytać i pisać. I w końcu po raz pierwszy zakochaną dziewczynę, która dla ukochanego była w stanie poświecić wszystko... Dojrzała kobietę, cierpiącą po stracie ukochanego męża, oddaną, opiekuńczą matkę, dojrzałą, zakochaną kobietę świadomą własnych pragnień. Maria Skłodowska-Curie już nie jako niedostępna naukowczyni, z nieobecnym spojrzeniem, niedbale upiętym kokiem, w otoczeniu kolb, menzurek i laboratoryjnej aparatury. Normalna kobieta, której na drodze do szczęścia stają kołtuneria i hipokryzja tłuszczy w białych rękawiczkach. "Pierwsza zasada: nigdy nie dać się pokonać ani przez ludzi, ani przez wypadki losu". Doskonała. Zachwycająca historia, która w pięknym literacko i językowo stylu ukazuje realia ówczesnej epoki, kreśli obraz teoretycznie słynnych nam już postaci, a jednak ukazuje je w zupełnie innym świetle. Maria nie była buntowniczką, która agresywnie parła do przodu nie zważając na konsekwencje. Wolała zacisze laboratorium niż sławę i splendor, biały fartuch niż bogato zdobioną garderobę. Konsekwencje ujawnionego romansu z żonatym Paulem Langevinem doprowadziły Marię na skraj wyczerpania psychicznego i fizycznego. Jednak nikt nie przypuszczał, że zawirowania w jej życiu osobistym mogły poddać w wątpliwość jej osiągnięcia naukowe! "Tu przecież nie chodzi o prestiż francuskiej nauki, o naukę w ogóle, ponieważ nie da się podważyć tego, co odkryła, ale o coś znacznie ważniejszego. O jej [Marii] honor, o godność, sprawiedliwość. I o przyszłość innych kobiet, które zechcą poświecić się nauce czy jakiejkolwiek dziedzinie, która do tej pory zarezerwowana była wyłącznie dla was [mężczyzn]". Przejmująca, dosadna opowiadanie o WYBITNEJ Marii Skłodowskiej-Curie. Polecam! (także tym osobom, które czytały opowieść "Zanim" i już wiedzą jak zakończył się wątek miłosny Marii i Kazimierza Żórawskiego).
„Alchemia. Opowieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie” autorstwa Katarzyny Zyskowskiej to wyjątkowo poruszająca opowiadanie o jednej z najbardziej fascynujących postaci nauki – Marii Skłodowskiej-Curie. Maria Skłodowska-Curie, słynna przede wszystkim jako wybitna uczona i dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, w tej powieści zostaje ukazana też z bardziej intymnej strony, jako dziewczyna pełna namiętności, dzielna żona, matka, a także skandalistka, która musiała stawić czoła surowej krytyce społeczeństwa. Książka ebook przeplata różnorakie etapy życia Marii, od młodzieńczych lat w Warszawie, przez studia na Sorbonie, aż po późniejsze lata jej kariery naukowej. Przedstawia ją nam nie tylko jako genialną naukowczynię, lecz też jako osobę z krwi i kości, która doświadczała zarówno dużych triumfów, jak i głębokich upadków. Opowiadanie rozpoczyna się od tragicznych zdarzeń związanych z romansem Marii z Paulem Langevinem, który wywołał skandal i oburzenie. Maria, która odważyła się na związek z żonatym mężczyzną. Była ona zmuszona znosić ataki ze strony społeczeństwa i mediów, które bezlitośnie ją krytykowały, co doskonale prezentuje nam atmosferę tamtych czasów, pełną hipokryzji i podwójnych standardów moralnych. Opowieść Katarzyny Zyskowskiej to nie tylko historia miłosnych uniesień i skandali. To także opowiadanie o stałej potyczce o uznanie i równość w świecie nauki zdominowanym przez mężczyzn. Autorka prezentuje nam jak olbrzymią siłą i determinacją musiała się wykazać Maria, żeby zrealizować własne naukowe ambicje, mimo licznych przeszkód i przeciwności losu. Szczególnie wzruszające są opisy z jej życia prywatnego, jej relacji z najbliższymi, jej miłości do męża Pierre'a Curie czy bolesnej żałoby po jego dramatycznej śmierci, a także troski o córki. Autorka w mistrzowski sposób oddaje wielowymiarowość uczuć i emocji, które towarzyszyły Marii przez całe jej życie, jako dziewczynie pełnej pasji, determinacji i wewnętrznego niepokoju. To tragiczna opowiadanie o kobiecie, która odważyła się żyć i miłować na swoich warunkach. To też historia potyczki o równouprawnienie, miłość i godność, ukazana w sposób wyjątkowo sugestywny i przejmujący. „Alchemia” to literacka podróż przez życie pełne pasji, miłości i dramatów, ukazana z niezwykłą fascynacją i zaangażowaniem. Wciąga od pierwszych stron balansując pomiędzy faktami a fikcją literacką, tworząc obraz Marii Skłodowskiej-Curie jako dziewczyny wielowymiarowej, której życie było naznaczone wyjątkowymi sukcesami, lecz także codziennymi dramatami. To biografia, która zaskakuje głębią i subtelnością, oddając wszystkie blaski i cienie Marii Skłodowskiej-Curie, czyniąc ją postacią nam wyjątkowo bliską i ludzką. Gorąco zalecam Wam jej lektur�� 🩷. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @znak_literanova @wydawnictwoznakpl (współpraca reklamowa) 🩷.
Im większe światło, tym większy cień. Wzruszająca, autentyczna, chwytająca za serce. Ikona nauki. Dziewczyna z krwi i kości. Marie Skłodowska-Curie. Dlaczego odbierano jej prawo do miłości? Ponieważ była cudzoziemka bez swojego kraju? Żydówką? Kobietą? W obecnych czasach nie sposób ogarnąć tego racjonalnym umysłem. A wtedy? Cóż, można było stłamsić nawet wybitnego naukowca. Tylko dlatego, że ów naukowiec był kobietą. Dwie perspektywy czasowe i łączące je zdania. Ponieważ czas jest płytki, nie sposób go osaczyć. Jest niczym w porównaniu do uczuć i emocji. Lata mijają, a każda miłość jest wyjątkowa. Pierwsza i ostatnia zarazem. Madame Curie i pan Langecin. Wdowa i żonaty mężczyzna. Zakochana dziewczyna i szalejąca kobieta. Różnorakie oblicza uczucia. Kiedy po raz pierwszy w ciągu jedenastu lat przyznawania Nagród Nobla wyróżnienie zostało nadane byłemu laureatowi, świat zawirował. Oto droga alchemikom teoria transmutacji została nieoczekiwanie przywrócona do życia, lecz tym razem w dokładnej formie, be fragmentów mistycznych. Kamień filozoficzny przestał być tajemniczym, nieuchwytnym eliksirem, a stał się czymś, co ówczesna nauka nazywała energią. Był rok 1911. Niewiele brakowała, a Maria Skłodowska-Curie byłaby pozbawiona przyjemności słuchania tych słów podczas ceremonii wręczenia Nagrody Nobla w dziedzinie chemii. Powód? Romans z francuskim fizykiem Paulem Langevinem. Maria Skłodowska-Curie w oczach prasy, zwłaszcza brukowej, była osobą rozbijającą rodzinę Langevinów, w dodatku była od Paula o 4 lata starsza, a poza tym była cudzoziemką. Dopatrywano się żydowskiego pochodzenia u Polki, co ostatecznie ją dyskredytowało. W dodatku, kto to widział, aby dziewczyna była taka krnąbrna. W owych czasach to, co jeszcze przystało mężczyźnie, z pewnością nie było wskazane dla kobiety. Tymczasem Maria i Paul po prostu się kochali, a małżonka Paula podsycała atmosferę skandalu, choć sama cierpiała na poważną chorobę psychiczną i ich związek istniał tylko na papierze. Marie była zbyt inteligentną osobą, by nie wiedzieć kiedy zejść z tej sceny. Pozostały wspomnienia, cudowne emocje i ból w sercu. Cóż, to nie był jej pierwszy związek z facetem opatrzony cechami związku zakazanego. Kazimierz Żórawski również nie był dla niej. W oczach innych, ponieważ młodzi miłowali się ponad życie. Konwenanse, konwenanse, konwenanse. Ta książka ebook to coś więcej niż historia życia Marii Skłodowskiej-Curie w dwóch czasoprzestrzeniach: latach 1886-1891 i jesieni 1911 roku. To przede wszystkim obraz uczuć, które nie mogły być spełnione, ponieważ wygrywały ponad nimi konwenanse. Teraz Paul, wcześniej Kazimierz. Dla świętego spokoju Marie zostawiła własny dom i wyjechała. Stawianie czoła pogardzie i hipokryzji otoczenia było już nad jej siły. Za to wiedziała jedno – nikt nigdy nie odbierze jej tego, co osiągnęła. Sukcesy naukowe pozostały należało oddzielić od życia prywatnego i tego uczyła ówczesne społeczeństwo Marie. „Alchemia” wciąga, porywa, zadziwia i uczy szacunku do samego siebie. Energetyczna, sugestywna, ekspresyjna historia dwóch cudownych miłości kobiety, której nie straszne były radykalne zasady. Maria miała własne zdanie i potrafiła go bronić całą sobą. Wszystko po to, by dodawać odwagi innym, zwłaszcza kobietom. Ta historia stale jest aktualna i zapewne jeszcze długo nie straci na aktualności. Gorąco polecam. Niezwykła lektura o niezwykłej kobiecie.
„Tout est perdu, fors l'honneur" - tak można jednym zdaniem podsumować tę historię. Fascynujący jest życiorys Marii Skłodowskiej- Curie. Fakt, że pozostałe dzieła Katarzyny Zyskowskiej zyskały moją olbrzymią przychylność, sprawiły, iż z przyjemnością wgryzłam się w biografię noblistki. Podzielona została na dwie strefy czasowe. Wydobywa się z niej obraz epoki i kobiety, która dla nauki a także rodziny była w stanie poświęcić wiele. Czego przykładem jest, chociażby praca guwernantki mająca zapewnić siostrze możliwość dalszej edukacji. Fizyczka jawi się tu jako postać twardo stąpająca po ziemi, wrażliwa, bez szczęścia do płci przeciwnej. Feministka i matka. Walczyła, by dziewczyny zajmujące się szeroko pojętą nauką były traktowane i doceniane na równi z mężczyznami. Jak wiemy m.in. z literatury, nie było to łatwe. Dojrzyjcie prywatne smaczki z jestestwa Marii Skłodowskiej- Curie, porywy uczuć, zgnilizny francuskiej polityki. Rozejrzycie się po egzystencjalnych rozterkach, bezbrzeżnej żałobie po mężu i pragnieniu zapełnienia serca miłością do Paula Langevina, co do końca ziemskiej drogi powodowało ogromne reperkusje, poczucie pustki.Przeczytacie o pracy, pasji, działalności społecznej. O skandalach i próbach zdegradowania Skłodowskiej przez brukowce/ artykuły prasowe i działania małżonki kochanka... W lirycznej paraboli doznań jest wiele goryczy, a także hiperbolizacja dramatów jednostki. Ujmuje siła, niezłomność i pasja chemiczki. Warsztat pisarski Zyskowskiej powodował, że sceny były niemal namacalne. Przez spory czas wyświetlały się pod powiekami. Wydarzenia przesiąknięte namiętnością, paletą emocji.Dodatkowym atutem są najistotniejsze info o bliskich ikony, obszerne zaplecze źródłowe i poruszające listy, które miały udział w aferze w 1911 roku. Nie przypominam sobie, abym w innych publikacjach o podwójnej noblistce mogła je przeczytać. Mam olbrzymią nadzieję, że autorka podejmie się stworzenia biografii o Bronisławie Dłuskiej. Jej zawoalowany i tragiczny życiorys mógłby być fascynującą lekturą ukazującą kolejne fragmenty także o Marii Skłodowskiej- Curie, ich relacji.
Połowa czerwca za pasem, a ja już wzdycham do wrześniowej aury zapowiadającej przyjście jesieni. Tak już mam; odliczając dni do pierwszych żółkniejących liści powolutku zaczynam zastanawiam się które książki znajdą się w moich tegorocznych ulubieńcach. Oczywiście druga połowa roku przyniesie na pewno kilka rewelacyjnych powieści, a wśród nich na pewno znajdzie rę zachwycająca „Alchemia” autorstwa Katarzyny Zyskowskiej. Ależ ta książka ebook była wspaniała! Napisana z rozmachem: prześliczny jedynym i styl narracji, perfekcyjnie przedstawieni bohaterowie, doskonałe odwzorowanie realiów epoki. Opowieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie to…to… dalej szukam słów, za pomocą których mogłabym omówić własne uwielbienie. Najjaśniejszą gwiazdą „Alchemii” była bez wątpienia Maria. Jej literacki portret to prawdziwa skarbnica wiedzy o życiu zawodowym, lecz przede wszystkim prywatnym noblistki. Literacka Skłodowska to dziewczyna o wielu twarzach: bywalczyni salonów naukowych walcząca o sprawiedliwe traktowanie dziewczyn zajmujących się nauką, zdrowo ambitna naukowczyni zaangażowana w własną pracę i polegającą na nabytej wiedzy i umiejętnościach. A przede wszystkim namiętna i atrakcyjna dziewczyna pragnąca zaznać odrobiny ciepła i akceptacji a także przeżywająca skrywaną pod grubą powłoką żałobę wdową. Liryczna, fascynująca, ukazująca prawdziwą twarz wielkiej noblistki - „Alchemia. Opowieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie” to książka ebook szalenie kobieca. Nie jestem zaskoczona, Katarzyna Zyskowska to wielki, błyszczący diament na polskiej scenie literackiej (jestem przekonana, niezmiennie pewna, że to nie jest jej ostatnia idealna powieść!). Ta kobieca i przejmująca zbeletryzowana biografia zabiera czytelnika w szaloną podróż przez życie Mani, która w pewnym momencie staje się Marią gotową na podbój świata. Kobieca i porywająca - warta każdej sekundy spędzonej na poznawaniu treści!
"Alchemia" to powieść, która przybliża mniej słynne wątki biografii noblistki – Maria Skłodowska-Curie prywatnie, jako młoda, zakochana kobieta a także dojrzała, namiętna kochanka. Katarzyna Zyskowska piękną prozą oddaje świat wewnętrzny Marii, ożywia uczucia i miejsca – zachwycają opisy Paryża, Warszawy, tatrzańskich szlaków i dworu w Szczukach. Opowieść pełna jest detali i trafnych spostrzeżeń, atmosfery minionych lat. Czuć w niej wyraźnie to, co tak bardzo cenię w twórczości Zyskowskiej – literacką świadomość pióra, dojrzałość w tworzeniu scenerii i postaci, przenikliwość, z jaką autorka zagłębia się w ludzkie doświadczenia, myśli i emocje. W "Alchemii" idealnie widać złożoność uczuć Marii – miłość, która na różnorakich życiowych etapach przyniosła jej szczęście i rozpacz. Mocno w tej książce pdf wybrzmiewają kwestie dotyczące feminizmu, ówczesnej obyczajowości i moralności a także sytuacji kobiet. W swoim intymnym, osobistym wymiarze "Alchemia" opowiada o miłości, niełatwych wyborach, macierzyństwie, przyjaźni i marzeniach. O wysokiej cenie, jaką Maria zapłaciła za bycie dziewczyną w trudnych czasach. Z powieści wyłania się bardzo bliski, ludzki portret Skłodowskiej-Curie, dziewczyny takiej jak my – w przeżywaniu trosk, zagubieniu, zakochaniu, łzach szczęścia i rozpaczy. "Alchemię" czyta się z zapartym tchem. Cudownie napisana historia dużych miłości jednej z najbardziej inspirujących i dzielnych kobiet. Zachwyciła mnie, gorąco polecam.
Alchemia autorstwa Katarzyny Zyskowskiej @katzyskowska to niezwykła opowieść przybliżająca dzieje Marii Skłodowskiej-Curie. Bardzo liryczna, wzruszająca. Pozwalająca zobaczyć tytułową bohaterkę w zupełnie innym świetle. Nie tylko jako kobietę oddaną nauce, która słynna jest na całym świecie z tytułu odkrycia dwóch pierwiastków: radu i polonu a także przełomowych badań ponad radioaktywnością, lecz przede wszystkim jako kobietę, o ogromnej odwadze i skrywanej namiętności. Autorka ożywiła w mojej fantazji posągowa postać podwójnej noblistki utrwaloną na statecznych czarno-białych fotografiach i nadała jej ludzki wymiar. Prawdziwa Alchemia przemiany naiwnej 18 letniej guwernantki Mani, która przeżywa młodzieńcza miłość i zawód miłowny - w Marię, kobietę po przejściach z wielkim bagażem doświadczeń, która miłuje bezgranicznie własne dzieci, córki i chce być kochana. Katarzyna Zyskowska zbudowała bardzo przekonujący portret uczonej skupiając się nie tylko na jej sukcesach, lecz też porażkach. Odkrywa przed nami liczne maski noblistki. Pod twardą skorupą i posągową twarzą, kryje się bowiem dziewczyna krucha, odrzucona kochanka, która przeżywa załamanie nerwowe i depresję, lecz miłość do córek pozwala przezwyciężyć jej niełatwy czas. Piękna opowieść o wybitnej osobowości