Akademia Dobra i Zła okładka

Średnia Ocena:


Akademia Dobra i Zła

Śliczna, pamiętająca o niezłych uczynkach Sofia wydaje się urodzoną kandydatką na księżniczkę. Agata, dziwna nieładna, jest przez wszystkich uważana za wiedźmę. Gdy więc obie dziewczynki zostają porwane do bliźniaczych szkół kształcących niezłych i złych bohaterów baśni, wydaje się jasne, która z nich gdzie trafi. Dlaczego więc następuje pomyłka? I czy na pewno jest to pomyłka?

Szczegóły
Tytuł Akademia Dobra i Zła
Autor: Chainani Soman
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Akademia Dobra i Zła w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Akademia Dobra i Zła PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Joanna Kruczek

    Jedna z najlepszych ebooków jakie w życiu czytałam! Zalecam każdemu!

  • Katarzyna Kaczmarczyk

    Idealna książka. Warto przeczytać wszystkie części.

  • agataP

    Mogłabym pisać na temat tej książki całe eseje. Płynie z niej taka nauka, że dużo ebooków powinno się przy niej wstydzić. Trafia się na taką serie raz na milion. Nie da się jej z niczym porównać. Jest ona jednorazowa i nie do podrobienia. Dzięki tej książce pdf nauczyłam się dużo na temat przyjaźni, tego co naprawdę ważne. W momencie zamknięcia ostatnich stron zostawiłam w niej element własnej duszy - jak przy każdej genialnej książce. Bohaterki na zawsze zostaną częścią mnie. I wiem, że pewnego dnia powrócę by znów cieszyć się, że mogę przeżyć kolejne wspaniałe życie. Dziękuję.

  • Magdalena Abratkiewicz

    Czy na końcu każdy znajduje własnego księcia? Czym tak naprawdę jest przyjaźń? Dlaczego zło jest złem? Czy dobro zawsze wygrywa? Aby się tego dowiedzieć, trzeba przeżyć baśń od początku do końca. Jakiś czas temu zaciekawiła mnie książka, która z pozoru okładką i tytułem sugerowała bajkę dla dzieci. Zapoznałam się trochę z opiniami i skusiłam się...Zacznijmy jednak od początku - cudowne jest dobre a złe jest brzydkie.W większości bajek, opowieści, legend tak to wygląda - czarownice są pryszczate i odrażające, chochliki obślizgłe i całą własną postacią wyrażają to co kojarzy nam się ze złośliwością,natomiast księżniczki, wróżki, królewicze - piękni i czyści.Od zawsze w ten sposób najprościej pokazywano zło i dobro. Może i dla ułatwienia odróżnienia, lecz w rezultacie czy nie takie podejście tworzy stereotypy ?I co się stanie jeżeli cudowna księżniczka trafi do zamku Zła a nieciekawa, brzydka dziewczynka do zamku Dobra?To pomyłka czy celowy zamysł?No i co gdy obie się przyjaźnią, a jedna z głównych zasad brzmi "Księżniczka nie może kumplować się z wiedźmą"i odwrotnie.Z początku czytałam z ciekawości. Taka bajka nie bajka. Nie koniecznie dla dzieci ze względu na dość wymowne opisy krwi i zwłok. Tylko czy w bajkach nie ma drastycznych scen? Tylko łagodniej ubranych ? Tu po prostu twórca nie unikał dosłownych określeń. Akcja toczyła się płynnie, już po kilkunastu minutach całkowicie wsiąknęłam w niesamowity świat chcąc tylko więcej i więcej... i za każdym razem kiedy już przewidywałam co za chwilę się wydarzybohaterowie zaskakiwali mnie czymś.Z pozoru dość jednowymiarowi, z czasem uzyskiwali głębie.Były momenty, że się uśmiechnęłam.Były takie, że zrobiło mi się po prostu smutno. Soman Chainani wyniósł łatwe i oczywiste na inny poziom, stworzył coś ciekawego, coś innego i dającego do myślenia nawet dorosłym.Każdy - zależnie od wieku i charakteru - znajdzie tu coś dla siebie.Zakończenie prawdopodobnie mnie zaskoczyło. Prawdopodobnie ponieważ było to jedno z wielu, o których myślałam.Jednak do końca zdążyłam kilkakrotnie w myślach obstawać przy paru innych. Osobiście polecam.Czekam tez z niecierpliwością na moment kiedy wpadną w moje ręce dwie kolejne części.Ponieważ aby wyjść z baśni trzeba ja przeżyć......a baśń jeszcze się nie skończyła :)

  • Jeanelle

    Bo podczas czytania Akademii moje uczucia w stosunku do tej powieści znacznie się zmieniały, tym razem przekażę wam je w etapach.Etap pierwszy ROZCZAROWANIE Nie mogłam się wciągnąć w świat, który przedstawia Soman Chainani. Być może to z powodu oczekiwań, które miałam w stosunku do tej powieści, lecz nie widziałam tego, ponad czym wszyscy się zachwycają. Niby wszystko było okej, miejsce akcji, styl pisania, nawet sama fabuła - a jednak czułam, że ta książka ebook do mnie nie trafia. Po początkach wszystko wydawało się takie podobne do siebie i choć z przyjemnością czytałam o lekcjach polegających na pielęgnacji brzydoty, rzucaniu klątw, rozmowie ze zwierzętami a także dbaniu o urodę, to po pierwszym wow przyszło uczucie, że to wszystko zamiast posuwać akcję do przodu tworzy niepotrzebny zastój.Etap drugi A MOŻE JEDNAK...W tym momencie akcja nabierała już tempa, poznałam również bliżej Sofię i Agatę a także ich przyjaciół i byłam całkiem zadowolona z tego, co czytałam. Po pierwszych paru rozdziałach, gdzie w sumie nic mnie nie chciało zatrzymać przy tej opowieści i bezustannie przerywałam lekturę, niespodziewanie okazało się, że w sumie coraz rzadziej odkładam tę książkę na półkę. Zaczęły mnie intrygować dalsze dzieje dziewczynek i pomyślałam sobie, że może jednak zbyt dynamicznie oceniłam tą powieść.Etap trzeci TO JEST GENIALNEDoszło do tego, że absolutnie nie mogłam odłożyć Akademii, byłam tak ciekawa, co się dalej stanie, że nie było mowy o przerwie w czytaniu i nie mogłam pójść spać póki nie dowiem się, jak to się skończy. Pomyślałam, że przecież to jest mądra opowiadanie i jak mogłam wcześniej nie zauważyć jej geniuszu. Niespodziewanie okazało się, że już rozumiem te wszystkie zachwyty, ponieważ Soman Chainani stworzył fantastyczną bajkę, która nie do końca jest przeznaczona dla dzieci i ogromnie mnie zauroczyła. Po zakończeniu tej książki, mój apetyt wcale nie osłabł i natychmiastowo zaczęłam polowanie na kontynuację. [...]---------------------------------------------http://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/2016/07/54-recenzja-akademia-dobra-i-za.html

  • Alicja Woźniak

    Akademia niezła i zła to książka, do której zachęciła mnie okładka. Spodziewałam się jakiejś przewrotnej fabuły, która skradnie moje czytelnicze serducho. Muszę przyznać, że nie załuję, że ją kupiłam. W zupełności spełniła ona moje oczekiwania. A minowicie po przeczytaniu pierwszej strony wiedziałam, że będzie to wyjątkowo wciągająca lektura, której na długo nie da o sobie zapomnieć. Do tego fabuła przez cały czas uzupełniana była o dodatkowe wątki, które ją tylko urozmaicały i sprawiały, że miałam ochotę do niej ciągle wracać. Rzeczywiście książka ebook jest warta polecenia.

  • Patrycja Nadziak

    Pomiędzy dobrem, a złem istnieje bardzo krucha granica, którą prosto jest przekroczyć. Czasem, nie zdając sobie z tego sprawy, robimy straszne rzeczy, które naszym zdaniem kierowane są szlachetnymi pobudkami. Nie rozumiemy, że to co robimy może mijać się z celem i krzywdzić najbliższe nam osoby,a także nas samych.Akademia Niezła i Zła ma za zadanie strzec równowagi dwóch potężnych sił. Co cztery lata przyjmuje świeżych uczniów, spośród których najlepsi stają się księżniczkami i złoczyńcami, a najgorsi ich zwierzętami. Wśród uczniów przyjętych jest także dwoje czytelników -osób, znających postaci Królewny Śnieżki czy Baby Jagi jedynie z książek. Wszystkim tym dowodzi Dyrektor Akademii, pozostający neutralnym w walce niezła ze złem. Jednak Akademia jest czymś więcej niż tylko szkołą postaci z baśni: jest miejscem, gdzie wszystkie historie mają własny początek - i te dobre,i te złe.Sofia i Agata są swoim całkowitym przeciwieństwem. Sofia, ubierająca się w różowe sukienki i szklane pantofelki, wierzy w baśnie i robi wszystko, by zostać porwaną do Akademii Dobra, włączając w to dwugodzinne zabiegi upiększające a także podarowanie dzieciakom z sierocińca domowej roboty toniku (odpowiednia pielęgnacja skóry to najładniejszy z niezłych uczynków). Agata mieszka na cmentarzu wraz z ciągle nieobecną matką i kotem Rozpruwaczem. Ma włosy czarne jak heban i chodzi ubrana w ciemne, bezkształtne, workowate sukienki. Jedyną rzeczą łączącą dziewczynki jest przyjaźń, sprawiająca, że żadna z nich nie czuje się samotna. Jednak pewnego dnia i ta przyjaźń zaczyna się rozpadać. Obie trafiają do Akademii, jednak nie do tej, do której się spodziewały. Agata zostaje umieszczona w Akademii dobra, wśród dziewcząt promieniujących niczym słońce, za to Sofia trafia do Akademii Zła, gdzie zmuszona jest uczyć się pielęgnacji brzydoty i szkolenia sługusów. Dziewczęta starają się na różnorakie metody rozwiązać tę okropną pomyłkę: Agata chce pokazać, że nie powinna się tu znaleźć, a Sofia ma zamiar zostać przeniesioną do Akademii Dobra,jednak nic nie idzie po ich myśli, a sprawy z każdym dniem zaczynają się coraz bardziej komplikować.Bardzo spodobała mi się kreacja postaci. Wszystkie były do siebie podobne, a jednak każda miała jakieś indywidualne cechy: czy to śmiałość, empatię, czy dwulicowość. Soman Chainani bardziej skupił się na ukazaniu bohaterów pierwszoplanowych i drugoplanowych, niż tych stanowiących tło,co było dobrym posunięciem. Dzięki temu nie zostaliśmy zawaleni masą niepotrzebnych nam do niczego imion, a mogliśmy oddać się odkrywaniu sekretów Akademii.Najbardziej w tej książce pdf zachwyciła mnie fabuła, która (mimo, że przewidywalna) spowita była magiczną aurą. Z każdą kolejną stroną wychodziła z podziwu dla autora za tak niesamowicie skonstruowany świat i zadbanie o każdy detal. Mogłam ze szczegółami wyobrazić sobie Gawaldon (miasto, z którego pochodziły dziewczynki), Błękitny Las czy most oddzielający obie Akademie.Powieść Somana Chainani nie jest pustą lekturą bez przekazu.Znajdziemy tutaj mnóstwo prawd, które powinniśmy znać od dzieciństwa, a jednak nierzadko o nich zapominamy.Nie są one jednak spisane wprost, czarno na białym, a wplecione w myśli, słowa i czyny bohaterów. Akademia Niezła i Zła ukazuje nam m.in to, jak kluczowa jest prawdziwa przyjaźń, czy jak bardzo możemy pomylić się uważając,że urok jest synonimem dobra, a brzydota zła. Mamy tu także przedstawioną walkę niezła ze złem, której nie wygra żadna strona, póki te dwie siły są w równowadze.Dzięki temu opowieść ta idealnie nadaje się dla najmłodszych, którzy dopiero teraz zaczynają rozumieć, że świat nigdy nie będzie czarny albo biały.I teraz jedna rzecz,o której z chęcią bym nie pisała, ale muszę, a mianowicie przewidywalność.Mogę zachwycać się ponad fabułą czy kreacją postaci, jednak nie zmieni to faktu, że opowieść jest do bólu przewidywalna. Wiedziałam co się wydarzy na 50, 200 czy 300 stronie, wiedziałam jak chyba zakończy się cała historia. Jedynie czego nie była pewna to sposób, jakim twórca doprowadzi do takiego, a nie innego końca. To ten sposób był jednym duży zaskoczeniem.Nie jestem pewna czy było to sprawione lekkim piórem autora i jego plastycznym językiem,czy niesamowicie skonstruowanym światem i ciekawą fabułą, jednak przyznam szczerze, że Akademia Niezła i Zła była bardzo pasjonującą lekturą na miarę baśni Andersena.I nawet przewidywalność nie odebrała mi przyjemności z poznawania historii Agaty i Sofii.Kiedyś, w jakieś recenzji przeczytałam, że opowieść ta jest przeznaczona osób w wieku 14 lat i nie mogę się z tym nie zgodzić. Niemniej jednak jestem pewna, że starsi czytelnicy także znajdą tutaj coś dla siebie, choćby historię, która jest przepełniona magią i mogłaby stanąć na równi z takimi baśniami jak Kopciuszek czy Jaś i Małgosia, które są słynne i uwielbiane przez miliony ludzi na całym świecie. I mogłabym jeszcze dużo dobrego napisać o tej powieści, jednak nie chcę wam zbyt dużo zdradzać.Przeczytajcie i sami poznajcie baśniowy świat Akade

  • M.P.

    Fantastyczna książka ebook dla nastolatków. To debiutancka opowieść Chainani Soman, lecz już wiemy za kupimy kolejną cześć. Dzieci przeczytały w olbrzymią radością. Zdecydowanie warta polecenia, idealna na prezent! :-)

  • Książkocholiczka

    Pełna recenzja -http://zaczytana-w-krainie-ksiazek.blogspot.com/2015/06/21-zli-dobrzy-i-dwie-blizniacze-wieze.htmlWyobraźcie sobie, że wasze życie do baśń. Jesteście lub cudownymi królewnami czy królewiczami, albo wcielacie się w podłe wiedźmy i ogry. Kim pragnęlibyście być? Okazuje się, że przygotowanie do roli bohatera baśni nie jest wcale takie proste.Poznajcie Sofię i Agatę. Pierwsza dziewczynka wielbi różowy, jej ranna toaleta zajmuje więcej niż godzinę i prędzej dałaby się poszatkować, niż uciąć cudowne blond włosy. Agata z kolei mieszka na cmentarzu, nosi wiecznie potarganą i poplamioną suknie i odstrasza innych wyglądem. Co cztery lata, w Gavaldonie niezauważalnie pojawia się Dyrektor. Porywa on dwójkę dzieci do Akademia Niezła i Zła. Jedno będzie kształcić się na bohatera, zaś drugie jak otruć albo pozbyć się pięknej księżniczki bądź królewicza. Nikt nie chce trafić do Akademii mimo, że wszyscy czytają baśnie z wypiekami na policzkach. Kiedy więc cudowna Sofia trafia do Akademii Złą, a jej nieurodziwa przyjaciółka do Akademii Dobra, dziewczynki są pewne, że popełniono olbrzymi błąd…. Lecz czy na pewno?Uwielbiam baśniowe klimaty, więc nie mogłam nie sięgnąć po tą powieść. Zaciekawiło mnie przedstawienie świata baśni w taki sposób.Ostatnio zauważyłam, że dystopie zastępowane są ebookami związanymi z baśniami. Coraz częściej na półkach możemy dostrzec książki z licznymi nawiązaniami do typowych opowieści. Dlaczego? Ludzie kochają baśnie. Uwielbiają ten magiczny i niezpomniany klimat. Dla wielu z nas, baśnie to pierwsze historie jakie poznaliśmy. Doczekały się one wielu interpretacji. Jak jest z Akademią Niezła i Zła?Mamy tutaj zupełnie odmienne charaktery. Widząc dziewczynki razem od razu możemy określić która gdzie trafi. Jednak twórca zgotował nam nie małą niespodziankę. Przez całą książkę , śledzimy dzieje naszych bohaterek- jak odnajdują się w rzeczywistości, zupełnie odmiennej od ich charakterów? Dziewczynki starają dostać się do tajemniczego dyrektora i wyjaśnić sprawę. Coś jednak cały czas im przeszkadza.Od początku nie podobała mi się postać Sofii. Dziewczynka mnie irytowała i sprawiałam, że miałam ochotę rzucić moim czytnikiem. Wydaje się być taka niezła i kochana, lecz wielokrotnie była nie w porządku w stosunku do Agaty i innych. Jest po prostu zapatrzona w siebie. Z kolei Agata zaskarbiła sobie moją sympatię. Jest skromna. Wydaje się być ponura, jednak za tym ponurym wyrazem twarzy kryje się coś więcej.

  • saskia

    Dobro ma cudowne oblicze, czyni dobre uczynki, pochyli się ponad skrzywdzonym. Zło wyróżnia się brzydotą, tak zewnętrzną jak i wewnętrzną, cieszy się z nieszczęścia. W baśniach i bajkach od razu wiadomo kto jest czarnym charakterem, a kto będzie walczył pod sztandarem szlachetności. Gdyby tak jednak trochę, albo nawet o dużo bardziej, przemienić tę zasadę?Akademia cieszy się zasłużoną sławą, to w jej murach kształcą się przyszli bohaterscy książęta i olśniewające księżniczki a także złowieszcze wiedźmy i wszelkiej maści podłe postacie. Sofia i Agata niedługo też mogą znaleźć się w jej progach, oczywiście jeżeli Dyrektor tej szkoły wybierze właśnie obie dziewczynki. Pierwsza nie ma wątpliwości, iż będzie pobierała nauki po stronie dobra, drugiej aż tak bardzo nie spieszy się by poznać tę szkołę, ale decyzja nie należy do nich. Jedna noc może przemienić całą ich przyszłość i obie nie zamierzają zdać się na ślepy los! Lecz jak wytłumaczyć tę pomyłkę, która zaszła już na samym początku ich, a przynajmniej Sofii, kariery w bajkowym świecie? Cudowna i blondwłosa powinna zasilić szeregi dobrych, nosząca workowate ciuchy i nie przywiązująca wagi do urody Agata miała uczyć się jak czynić zło. Tymczasem coś poszło nie tak! Przecież to rozumie się samo przez się nieprawdaż? Prawdopodobnie jednak nie, chociaż czy na pewno? Wyjaśnić należy tę gafę i to natychmiast! Nim to nastąpi niestety trzeba jakoś sobie radzić, co nie jest łatwym zadaniem jeżeli jest się przekonanym, iż trafiło się w niewłaściwe miejsce. Róż króluje po stronie Agaty, Sofia widzi wszędzie czerń, jak w takich warunkach dać sobie radę? Zakasać rękawy lub bufki i do roboty. Kłopot tylko jest w pewnym księciu, chociaż przyjaciółki i na niego mają sposób. Czyżby zło i dobro było aż tak do siebie podobne? A może nikt nie pomylił się w przydziale tylko prawda jest o dużo bardziej skomplikowana niż się komukolwiek wydawało? Cudowna powierzchowność nie zawsze kryje dobro i odwrotnie, czasem trzeba spojrzeć głębiej by dostrzec rzeczywiste oblicze człowieka ...Bajarz zapisał już niejedną baśń, ich zakończenia wydają się zawsze zmierzać się w tym samym kierunku. Czy i tym razem w finale padną słowa " żyli długo i szczęśliwie"? Sofia i Agata wprowadziły niezłe zamieszanie w Akademii niezła i zła, obecnie nikt nie jest pewny jaki finał czeka uczniów i kto zatriumfuje. Co jest kluczowe - urok czy troska o innych? Dziewczynki przeszły dużo różnorodnych prób, poznały magię i baśniowe postacie, teraz wszystko zależy od nich, ale czy udźwigną pokładane w nich nadzieję?A gdyby tak napisać nową baśń, w której zamiast przewidywanej fabuły wszystko stanęłoby dosłownie na głowie? Księżniczką nie byłaby piękność w szklanych pantofelkach, a wiedźma uwielbiałaby różowy kolor? Na dodatek dobro było przereklamowane, natomiast zło wydawało się bardziej swojskie? Somain Chainani rozprawia się z bajkową scenerią i bohaterami, do jakich przywykliśmy nie tylko w animacjach, lecz i książkach. Zamiast słodkiego lukru ironia i trochę satyry a także trafne spostrzeżenia co do ludzkiej natury. "Akademia niezła i zła" to gratka nie tylko dla najmłodszych fanów bajkowych historii, lecz i dla starszych czytelników, którzy mają okazję z całkiem nowej perspektywy spojrzeć na nieźle słynne postacie.

  • admin

    "Książka doskonała dla wielbicielek "Rywalek"". Tak jest napisane, lecz niestety muszę powiedzieć, że rywalki mnie zainteresowały i wciągnęły podczas gdy ta książka ebook po prostu mnie nie ruszyła... Nie wiem co ta książka ebook ma wspólnego z rywalkami. ma wiele nieciekawych opisów i mało dialogów, przez co długo się książkę czyta jeżeli cie nie zainteresuje. Ja zwyczajnie taką książkę czytam jeden, góra dwa dni, podczas gdy tej książki nie mogłam przetrawić przez dwa tygodnie. Akcja zaczyna się dopiero na ostatnich może 50 stronach. Długo na nią czekałam i niestety mnie rozczarowała, jednak muszę pochwalić pomysł, bo fabuła była całkiem fajna, lecz źle napisana. Dla osób lubiących wiele opisów książka ebook idealna, lecz innym ni polecam, ponieważ ja się namęczyłam czytając ją. Są zabawne elementy (co jest plusem) lecz to tylko fragmenty.

  • joasiaaa

    Stara, potężna szafa, dzięki której uciekaliśmy do skutej lodem Narnii? Nie - to już było! A może dynamiczny lot na Nimbusie 2000, który zawsze uwalniał porcję niezbędnej adrenaliny? To też brzmi znajomo? Spokojnie, Akademia Niezła i Zła proponuje zupełnie nową, pasjonującą przygodę! Możesz stać się niewinnym a także dobrotliwym Kopciuszkiem! Lub złowrogą macochą, która spełnia własne najdziksze zachcianki, wykorzystując Bogu ducha winną sierotę. Wybieraj! Tylko pamiętaj, że przed skutkami raz dokonanego wyboru nie uciekniesz już w czeluściach starej szafy lub chowając się za szerokim rondem wysłużonej tiary. Lecz może zacznijmy od początku?Baśnie i ich niepowtarzalna aura, osnuta mgłą tajemnicy. Wszędobylska magia zmieniająca niegrzeczne czarownice w stare ropuchy. W końcu niezwyciężone dobro, które w potyczce ze złem, zawsze sprawiedliwie wygrywa! Baśnie, czytane w dzieciństwie, zawsze niosą z sobą nutę nostalgii i smaku dawnej dziecięcej beztroski. Nic więc dziwnego, że tytułowa „Akademia Niezła i Zła” tak bardzo przypadła mi gustu, przenosząc mnie na kilka godzin w świat wyobraźni i nieograniczonej wyobraźni.W spokojnym Gawaldonie, raz na cztery lata spokój jego mieszkańców burzy perspektywa ponownego porwania, będącego dziełem bezwzględnego Dyrektora Akademii. Wiekowy staruszek wybiera bowiem spośród całej dziecięcej społeczności (nie)szczęśliwą dwójkę, która w zgodzie z swóim charakterem, ma kontynuować edukację w odpowiedniej szkole. Jedno z nich, charakteryzujące się nieskażonym złem sercem, trafia do części Dobra, w której uczy się nie tylko pielęgnować swoje zalety, lecz szlifuje umiejętności niezbędne w byciu przyszłą księżniczką czy księciem. Do Akademii Zła trafia zaś prawdziwie grzeszny charakter, który realizując szkolny program zajęć, uczy się niegodnego rzemiosła bycia prawdziwym złoczyńcą.Nic więc dziwnego, że w miasteczku panuje gęsta atmosfera nerwowego oczekiwania, bowiem żadne dzidziuś nie chce opuścić bezpiecznej przystani swojego domu, otrzymując w zamian baśniową rzeczywistość, poprzeplataną nieustanną potyczką z prześladującym złem i niepewnością . Jedynie śliczna dziewczynka, dwunastoletnia Sofia, od dawna nosi pod sercem obiecującą ideę zamieszkania w baśniowej szkole. Jako śliczna, ujmująca a także dbająca o walory zewnętrzne dziewczynka, liczy jedynie na doskonałe, cukierkowe, pełne baśniowego przepychu komnaty Akademii Dobra. Jej przyjaciółka, wycofana i zamknięta w sobie Agata, stanowiąca idealne przeciwieństwo dziewczynki, jest zaś najlepszym kandydatem do Akademii Zła. Niezbyt urodziwa, odpychająca, mieszkająca na lokalnym cmentarzu z szaloną matką i ukochanym kotem, stroniąca od towarzystwa innych ludzi.Los obydwu przyjaciółek zdaje się być już przesądzony. Jednakże ich własna baśń posiada w zanadrzu zupełnie inne zakończenie, dalekie od wyobrażeń dziewczynek. Na miejscu bowiem dochodzi do fatalnej pomyłki: urocza i ujmująca Sofia trafia do ponurego i mrocznego zamku Zła, a odpychająca Agata zostaje uczennicą szkoły ceniącej dobro, sprawiedliwość i prawość. Jak potoczą się dalsze przygody przyjaciółek? Czy dziewczynki odnajdą ukrytą ścieżkę, prowadzącą do bram odpowiedniej szkoły? A może obie zaadoptują się w tym skrajnym, z pozoru nieodpowiednim środowisku?Utrzymana w baśniowej aurze, debiutancka opowieść Somana Chainani, już na pierwszych stronach czaruje, wciąga, niepostrzeżenie zakleszcza czytelnika w świecie, w którym w zgodzie z swoimi predyspozycjami, uczymy się przyszłego fachu księżniczki czy okrutnej wiedźmy. Oryginalny, trudny pomysł na fabułę, podbudowany solidnymi fundamentami, w których kryje się pouczający morał, w efekcie przyczynił się do powstania niepowtarzalnej powieści. Malownicze obrazy, wiarygodnie zarysowujące rzeczywistość baśni a także nieźle naszkicowane, choć trochę schematyczne postacie obydwu dziewczynek, sprawiają, że czytelnik z prawdziwą pasją towarzyszy im we wspólnej podróży po komnatach szkoły. Przyjaciółki, choć na pierwszy rzut oka, widocznie dobre i złe, w drodze dalszego poznania, nie są już gotowe do tak kategorycznego klasyfikowania. Ponieważ czy w życiu doczesnym nie istnieje dobro, zabarwione odcieniem ponurej czerni, a mroczne zło nie przechodzi z czasem w różnorakie tony szarości?„Akademia Niezła i Zła” to lekka, wciągająca, a przede wszystkim niosąca z sobą ładunek różnorodnych przemyśleń opowieść, która przemieszczając czytelnika za kurtynę ludzkich uprzedzeń i schematów, przekazuje prawdę o jego naturze. I choć książka ebook proponuje przewidywalne zakończenie, przyprawione moralizatorskim przesłaniem, to na tle fascynującej całości, nie wpływa ono diametralnie na jakość historii.

  • julia-pyska

    Kupując tę książkę nie spodziewałam się, że będzie mi się tak podobać. Rozpoczynając opowiadanie myślałam, że będzie to przewidywalna baśń gdzie główna bohaterka odnajdzie szczęście u boku księcia i pokona swych wrogów , a później okaże łaskę. Jednak okazało się , że akcja rozwinęła się zupełnie niespodziewanie. Niezła i cudowna kobieta trafia do wieży Zła , a brzydka i dziwaczna do Dobra. Czy to na pewno przypadek? Kim jest Dyrektor Akademii? Jest Niezły czy Zły?

  • peerless

    Mówi się "nie oceniaj książki po okładce"... Ja zakupiłam "Akademie niezła i zła" ze względu na przepiękną okładkę. To właśnie ona skusiła mnie by przeczytać element książki a potem udać się do kasy empiku i ją zakupić. I mimo okładki a także streszczenia książki... to nie jest ona przeznaczona jedynie dla najmłodszych czytelników! Nic bardziej mylnego... Osoba każdej płci i w każdym wieku znajdzie co coś dla siebie! To prześliczna baśń o dwóch dziewczynkach które zostają porwane do przedziwnej Akademii... Ich przyjaźń to początek baśni, która odmieni obie bohaterki.

  • MyPaperParadise

    W baśniach wszystko jest proste - piękni i dobrzy ludzie zostają nagrodzeni, a zło ukarane, prawda?Nie w Akademii Niezła i Zła, która obdziera z dziecięcych złudzeń o prostocie biało-czarnego świata, pokazując ten złożony z wielu odcieni szarości. Przekonaj się czy potrafisz odróżnić dobro od zła, przecież to bajecznie proste...Jako dzidziuś z pewnością słuchałeś opowieści rodziców, zapoznających cię z bajkowym światem, do którego później sam z chęcią wracałeś. Dowiedziałeś się, że dobro zawsze zwycięża ze złem, a potęga miłości jest niepokonana. Wiesz dlaczego? Bohaterowie bajek muszą przejść naprawdę sporo, aby dostać w nich główne role i pojawić się na kartach twojej ulubionej książki z dzieciństwa. Jeśli nieźle radzą sobie w szkole, a właściwie w Akademii, mogą liczyć na "długo i zawsze szczęśliwie" w przypadku zawszan lub wręcz przeciwnie u nigdziarzy.Nie daj się zwieść bajkowej atmosferze powieści. Chociaż lekturę umilają całkiem liczne ilustracje, a okładka i tematyka sugerują, że grupą docelową są raczej najmłodsze osoby, sama książka ebook wydaje się być bardziej odpowiednia dla nieco starszych czytelników. Bohaterowie potrafią wykazywać się okrucieństwem godnym najczarniejszych dusz, a kreatywnością w wymyślaniu przezwisk i sposobów na dokuczenie komuś, niemalże przerastają Picasso. Całość utrzymana jest w dość mrocznym, lecz bardzo przekonującym klimacie. Grzeczne dzieci mogą się przerazić, a łobuzy... znajdą niewyczerpalne źródło pomysłów na psikusy.Sophie marzy o dostaniu się do Akademii, chce wiedzieć jak znaleźć własnego księcia, ponieważ nie ma żadnych wątpliwości, że to właśnie ona jest najlepszym materiałem na księżniczkę.Agata nie ma najmniejszej ochoty zostać porwana i jest całkiem zadowolona z bycia postrachem miasteczka. Zawsze ubiera się na czarno, odpycha od siebie ludzi, a jej przyjaciółka Sophie ciągle powtarza jej, że dostanie się do szkoły Zła.Niestety, większość bohaterów była po prostu głupia. "Dobra" oznaczało "próżna", a nie pomocna, kochająca. Najmniej irytująca postać, w zasadzie jedyna, która można polubić to Agata, chociaż jej naiwność i wiara w Sophię są naprawdę zadziwiające. Agata i Sophie znacząco się różnią, zarówno na początku powieści, jak i pod koniec. Prosto było zauważyć zmiany wywołane w dziewczynkach przez pobyt w Akademii, nie pozostały one obojętne na wszechobecne sugestie i wpływy, przeszły naprawdę długą drogę od pierwszej do ostatniej strony. Szkoda, że to jedyne postacie, które jakkolwiek się rozwinęły. Twórca wymienia mnóstwo niepotrzebnych imion, zamiast skupić się na porządnej kreacji choć paru bohaterów.Koncepcja szkoły dla niezłych i złych postaci z bajek bardzo mi się spodobała. Sam pomysł jest dość oryginalny, rzadko spotykany w książkach. Miałam nadzieję, że poznamy całe mnóstwo szczegółów takiej nauki i... tak się stało! Twórca nie tylko miał pomysł, lecz postarał wykorzystać się go najlepiej jak potrafił. Niestety, potencjał tej historii był wiele większy, niż to co jest zaserwowane czytelnikowi. Soman Chainani stworzył idealnie zbudowany świat, z mnóstwem detali, baśniowych smaczków, co stworzyło genialną i spójną całość, gdzie nic nie jest pozostawione przypadkowi.Pisarz chciał stworzyć wielowątkową powieść, przez co niektóre z ciekawszych zdarzeń ginęły na tle innych, większych akcji i nie wszystkie doczekały się odpowiedniego rozbudowania. Starając się jednocześnie ciągnąć kilka wątków twórca nieco się pogubił. Podobały mi się niespodziewane zwroty akcji, których trudno było się domyślić, mając w głowię etykietę "baśń", więc naprawdę usatysfakcjonowały mnie końcowe sceny. Widać, że Chainani ma bardzo dużą wiedzę o baśniach wszelkiej maści i chciał to pokazać, lecz co za wiele to niezdrowo. Zachował się jak tancerz, który uparcie chce udowodnić, że nauczył się pięciu piruetów pod rząd i skoku w szpagacie, powtarzając je ciągle w choreografii. Twórca powinien pamiętać o podstawach budowania historii, których niestety czasem zabrakło, pod natłokiem mnóstwa detali i ciekawostek.Książki dla dzieci mają kilka zadań - muszą pozwalać na wyciągnięcie wniosków (Nie wszystko jest takie jakie się wydaje. Odhaczone), a przede wszystkim zainteresować. Niestety, uwaga młodego czytelnika dynamicznie się rozprasza, a przy tak znacznej ilości stron, nie zawsze współmiernej do akcji, starsi też mogą znudzić się w połowie i rzucić ją w kąt. A szkoda, ponieważ całość pozytywnie mnie zaskoczyła. To wielowątkowa opowieść o szukaniu swojej tożsamości, mylnym pierwszym wrażeniu i baśniowej przewrotności, której brakuje wielu ebookom dla dzieci. Ja czekam na kolejne tomy, ponieważ mam trochę podejrzeń odnośnie dalszych losów bohaterek, które z chęcią poznam lepiej.Zajrzyj do Akademii Niezła i Zła, aby przekonać się czy skończysz jak Kopciuszek czy może jej wredna siostra. Prawdopodobnie nie ma nic pomiędzy, prawda?...Ocena: 7/10

  • Mirror of soul

    „W prastarej puszczy trwa Akademia Niezła i Zła. Bliźniacze wieże jak dwie głowy, Jedna dla szlachetnych, Druga dla podłych. Ucieczka z niej niemożliwa. Jedyna droga wyjścia W baśni się ukrywa.”Autor w własny unikalny sposób stworzył w swej książce pdf urodziny baśni – miał na tyle olbrzymią wyobraźnię, by wykreować historię powstania każdej opowieści. I ich autorem zdecydowanie nie są Bracia Grimm... a zagadkowy Baśniarz! Po okładce i godle Akademii można się spodziewać przeróbki „Brzydkiego Kaczątka” i w małym stopniu znajdzie się kilka punktów wspólnych z tą bajką. Jednak całokształt to zupełnie coś nowego, lecz zdecydowanie baśniowego!Kreacja głównych bohaterek jest ciekawym pomysłem – są to bowiem dwa sprzeczne ze sobą charaktery. Każda z dziewczynek jest inna. Zdecydowanie moją ulubienicą jest Agata – dziewczyna, którą wszyscy osądzają po wyglądzie i sposobie bycia. Nikt nie dostrzega cudowna ukrytego w środku... Jest takim promykiem nadziei w tej historii.Sofia natomiast jest postacią, która irytuje czytelnika wszystkim. Jej osoba na nieszczęście przeważa w tej książce pdf – więcej jest epizodów z jej perspektywy. Poznając ją, można zadać sobie pytanie: jak można być aż tak pustą egoistką? Jej samolubne zachowanie drażni, jej myśli i słowa na przemian irytują i bawią do łez (jej oburzenia, działania, itd). Czysty komizm!Reszta postaci to też szeroka gamma charakterów i osobowości, które dodają humoru albo pikanterii całej historii.Lektura może i ma własne wady, lecz ta baśniowość i magia naprawdę dużo wynagradza. W dodatku zakończenie powieści... jest naprawdę zaskakujące! Przewidywałam zupełnie inny scenariusz – a tutaj taka niespodzianka. Zdecydowanie można powiedzieć, że Soman Chainani zrewolucjonizował baśnie! A jego rewolucja wcale nie okazała się gwoździem do jego trumny. Książka ebook to zupełnie oryginalny i nowy pomysł na baśnie, jednocześnie będąc ich początkiem. Twórca zaserwował nam naprawdę bajeczną podróż pełną niezła i zła. Pokazał, że baśnie wcale nie muszą mieć oklepanego schematu. Stworzył coś na miarę XXI wieku!Powieść zalecam wszystkim wielbicielom baśniowych i fantastycznych klimatów. Warto również podkreślić, że nie jest ona kierowana tylko do młodzieży – starsi też znajdą tu coś dla siebie! Przecież każdy z nas ma coś z dzidziusia ;)Daj się ponieść baśni! Wejdź w jej świat i... przeżyj ją sam!

  • Sophie

    Za górami, za lasami, była sobie kraina zwana Lasem Za Światem. Rodzili się tam i żyli całkiem zwyczajni ludzie, zwani Czytelnikami. Uwielbiali oni bowiem czytać baśnie. Już jako małe dzieci do ich ulubionych zajęć należało przekartkowywanie ebooków w poszukiwaniu malowniczych ilustracji. Jednak co cztery lata pojawiała się świeża baśń, nie wiadomo skąd, ani od kogo. Niekiedy buzie z obrazków wydawały im się znajome, innym razem zupełnie nowe. Co cztery lata nadarzała się okazja, żeby dwoje dzieci, jedno Dobre, drugie Złe, poznało tajemnica świeżych baśni. Może tym razem Ty zostaniesz porwany?Tego roku, najlepsze przyjaciółki Sofia i Agata dowiedzą się dokąd trafiają po skończeniu trzynastu lat wszystkie zaginione dzieci. Do legendarnej Akademii Niezła i Zła, w której zwyczajni chłopcy i normalne dziewczynki są szkolone by zostać lub bajkowymi bohaterami, lub olbrzymimi złoczyńcami. Sofia, najpiękniejsza kobieta w całym Gavaldonie całe dotychczasowe życie marzyła aby zostać już porwaną i trafić do zaczarowanego świata. Ze własnymi różowymi sukienkami, niezłymi stopniami i skłonnością do niezłych uczynków, wie, że ma szansę dostać się do szkoły Niezła i w efekcie zostać księżniczką z bajek. Z kolei Agata gustująca w mrocznych strojach i czarnych kotach, pełna niechęci do wszystkich napotkanych na jej drodze istot, myśli, że trafi do szkoły Zła, jednak staje się zupełnie inaczej. Na pierwszy rzut oka Akademia Niezła i Zła to lekka książka ebook dla dzieci, przypominająca baśń. Dokładnie tak odbieram tą historię. Ostatnio ciągnie mnie do powieści trochę bardziej zawiłych, z dużą dawką akcji (czyżby wynik ponownego czytania Pottera?), lecz Akademia to niestety nie jest to. Prawdę mówiąc, trochę obawiałam się, czy to będzie tak dobre. Niedługo po tym, jak ta opowieść do mnie przywędrowała naczytałam się wiele nieprzychylnych opinii, więc nie postawiłam poprzeczki zbyt wysoko. Co prawda, nie jestem lekturą zachwycona, tak jak to było planowane na początku, lecz z pewnością czuję się jak usatysfakcjonowany czytelnik. Soman Chainani ma bardzo płynny i przyjemny język. W Akademii jest wiele opisów, co sprawia, że samo czytanie zajmuje nam bardzo mało czasu. Dzięki temu zabiegowi Czytelnik może także poznać świat przedstawiony. Jest rzecz którą nie do końca rozumiem. Skoro cała ta spółka z Akademii ma 12 lat, to dlaczego uczennice Niezła malują się jak 16latki, uczennica Zła panikuje gdy brak jej różu, a chłopcy (jest po podkreślone na każdej stronie – chłopcy i dziewczynki, a nie chłopaki i dziewczyny) ni stąd ni zowąd wyciągają miecz z pochwy i toczą olbrzymią bitwę. Normalne? Według autora całkiem. Niestety rzeczą która mnie bardzo zawiodła było to, że większa element książki jest opowiadana z perspektywy tej denerwującej bohaterki – Sofii.Jeśli już zeszliśmy na temat bohaterów, zostańmy przy nim na chwilę. Mamy dwie główne postacie – Sofię i Agatę. Jedna jest okropną egoistką, taką, że to jest aż denerwujące, druga zaś jest jej zupełnym odzwierciedleniem. Z tych dwóch zdecydowanie polubiłam Agatę, chociaż czasami jest za bardzo ufna. Na początku ma taki „zadziorny” charakter, lecz z czasem odniosłam wrażenie, że robi wszystko, byleby nie utracić własnej przyjaciółki. Sofia zaś najpierw wmawia wszystkim, że są przyjaciółkami, potem się tego wypiera, lecz jak przyjdzie co do czego (czyli kiedy potrzebuje pomocy) niespodziewanie sobie przypomina o Agacie. Prócz nich, w okresie całej powieści poznajemy z 30 innych osób. Uczniowie, nauczyciele i zagadkowy Dyrektor Akademii.Chcę jakże wspomnieć o oprawie graficznej. Chociaż okładka nie jest nie wiadomo jak piękna, ma zagadkowy i zachęcający klimat. Ilustracje w środku są wprost obłędne. Jedne należą do tych strasznych, inne do uroczych, lecz wszystkie są dopracowane w najmniejszych detalach. Na jeden epizod przypada jeden obrazek uzupełniający całą historię. Pomysł jest naprawdę dobry, lecz co do wykonania to mogę się doczepić do kilku rzeczy. Mam nadzieję, że w drugiej części te rzeczy zostaną naprawione, to naprawdę będę pod dużym wrażeniem. Mimo mojego narzekania, Akademia Niezła i Zła mi się podobała. Może nie znalazłam tam dokładnie tego, czego oczekiwałam, lecz ogólnie rzecz biorąc jestem pozytywnie nastawiona na tą historię, a tobie, Czytelniku, chcę coś przekazać. Nie daj się zwieść pozorom – gdy rozpoczną się pierwsze lekcje, z pewnością się wciągniesz. Jaki jest morał tej bajki? Nie osądzajcie po wyglądzie, ponieważ nie wszystko złote, co się świeci. 7/10„A Dobro zawsze zwycięża.”

  • Klaudia Mordarska

    " – Nie jesteś zła, Sofio – szepnęła Agata (...) – Jesteś człowiekiem." *Dobro i zło - dwa przeciwieństwa. O zawsze przeciw sobie, nigdy razem. Jedni biorą, drudzy dają. Jedni kochają, ci drudzy nienawidzą. Dobro z dobrem, zło ze złem. Nie ma nic pomiędzy. A może jednak jest? Czy dobro może kumplować się ze złem? Czy mogą przetrwać razem bez wzajemnej wrogości, niechęci i wywyższania się? Sofia jest piękna. Dba o swoja urodę, nosi różowe suknie i marzy o swóim księciu z bajki. Natomiast jej przyjaciółka Agata chodzi w podartych ciuchach, mieszka z kotem na cmentarzu i każdy mieszkaniec miasteczka uważa ją za wiedźmę. Gdy obie kobiety zostają porwane przez Dyrektora Akademii i przydzielone do szkół, mają wrażenie, że to jakaś niefortunna pomyłka. Urocza Sofia trafia do Akademii Zła, by uczyć się niecnych praktyk i pielęgnowania brzydoty, a nienawidząca niemal całego świata Agata do Akademii Dobra, gdzie żyją księżniczki i waleczni książęta. Kobiety robią wszystko, by tylko powrócić do właściwych szkół, tyle, że to nie jest takie proste... Co jeśli to nie żadna pomyłka, a ich prawdziwe przeznaczenie? Czy zło może stać się dobrem? Muszę przyznać, że dawno nie czytałam czegoś tak bajkowego. Wprawdzie były Rywalki, lecz to nie to samo. W Akademii Niezła i Zła mogłam poczuć ten prawdziwy baśniowy klimat, słynny mi do tej pory z dzieciństwa. Wszystko wróciło do mnie razem z książętami , czarnymi charakterami i magią. Na pierwszy rzut oka można uznać tę książkę, za zwykłą bajkę dla najmłodszych czytelników. Lecz nie dajcie się zwieść – za ta piękną okładką i ilustracjami na początku każdego rozdziału kryje się mroczna i pełna sekretów opowieść, która wciągnie każdego, kto choć trochę lubi takie klimaty. Sam motyw jest trochę oklepany – dobro walczące ze złem. Lecz jednak twórca zdołał stworzyć coś nowego. Ponieważ tutaj tak naprawdę nie wiadomo kto jest kim, kro stoi po stronie dobra, a kto po zła. Nikt nie może być w stu procentach pewny własnej przynależności do jednej z grup. Bohaterowie byli różnorodni. Jedni zapadający w pamięć, inni natomiast nie warci ani chwili uwagi. Twórca bardzo nieźle ich wykreował, pokazując zarówno wady jak i zalety, jednocześnie dbając o każdy szczegół. Nie mieli łatwo. Na ich drodze stale pojawiały się przeciwności. Coraz więcej i więcej... To, że główne postacie nie pasowały do reszty, czyniło ich gorszymi w oczach innych. Lecz to nie wygląd decydował o tym, kim się jest, lecz to, co się miało w sercu. Sofia i Agata były własnymi przeciwieństwami, lecz jakimś cudem potrafiły się zaprzyjaźnić. Autor, tworząc baśń o tych dziewczynach, obalił stereotypy dotyczące niezła i zła. Każda z nich była utożsamieniem jednej z tych grup, lecz jednak potrafiły się przyjaźnić. Soman Chainani snuł własną opowieść, stopniowo wciągając czytelnika w świat baśni i tajemnic. Jak już się wciągnęłam, to później trudno było mi przerwać lekturę. Akcja toczyła się dynamicznie i nieprzerwanie, aż do zaskakującego zakończenia, po którym czułam lekki niedosyt. Książka ebook skończyła się w najlepszym momencie, pozostawiając dużo pytań bez odpowiedzi. Jeśli chodzi o inne uwagi, to znalazłam błędy w druku tzn. literówki, lecz nie było tego dużo – zwykłe niedopatrzenie osoby zajmującej się korektą. Akademia Niezła i Zła to książka, która potrafi zaskoczyć. Nie jest jakąś tam baśnią – twórca stworzył coś zupełnie nowego i bardziej mrocznego. Tu fikcja staje się rzeczywistością, a nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Myślę, że ta książka ebook nadaje się dla każdego, nie tylko dla najmłodszych czytelników. Twórca skonstruował wielowarstwową powieść, która wykracza poza granice zwykłej baśni. To coś innego – przygoda w świecie, gdzie dobro może okazać się złem, a wszystko to gra pozorów. A teraz pozostaje jedno pytanie: Czy odważycie się wejść do świata Akademii Niezła i Zła i odkryć jego tajemnice?

  • Magnolia044

    „Co to takiego: Zło nigdy tego nie będzie miało... a Dobro nie może bez tego żyć?”Uwaga! Ta książka ebook przedstawia brutalną prawdę o baśniach. Czytasz na swoją odpowiedzialność, bo twoje zdanie odnośnie bajek zmieni się diametralnie. Dowiesz się skąd wzięły się takie postacie jak Czerwony Kapturek, Zły Wilk, Pinokio, Kopciuszek czy Królewna Śnieżka. Przecież niemal każda dziewczynka marzy o tym, żeby zostać księżniczką, aby spotkać swego księcia, a także by jej bajka zakończyła się słowami „Długo i Zawsze Szczęśliwie”, wszystko wydawałoby się być takie proste, lecz rzeczywistość może zaboleć. Pamiętajcie jeszcze, że w każdej baśni są dobrzy i źli bohaterowie. Oni nie biorą się znikąd, toczą zwykłe życie, aż do dnia kiedy muszą stanąć oko w oko z nową rzeczywistością w Akademii Niezła i Zła.„W PRASTAREJ PUSZCZY TRWAAKADEMIA DOBRA I ZŁA.BLIŹNIACZE WIEŻE JAK DWIE GŁOWY,JEDNA DLA SZLACHETNYCH,DRUGA DLA PODŁYCH.UCIECZKA Z NIEJ NIEMOŻLIWA.JEDYNA DROGA WYJŚCIAW BASNI SIĘ UKRYWA.”Dawno, dawno temu za siedmioma górami, za siedmioma lasami, na skraju Prastarej Puszczy, znajdowało się niewielkie miasteczko - Gawaldon się nazywało. Życie tutaj toczyło się w swoim tempie, ludzie byli szczęśliwi, dzieci wolny czas umilały czytaniem baśni, mieszkańcy nawet posiadali swoją „księżniczkę” Sofię a także „wiedźmę” Agatę. Obie dziewczynki różniły się pomiędzy sobą dosłownie wszystkim, od wyglądu, po charakter. Sofia była piękną, długowłosą blondynką, musiała nieźle się wysypiać, robić okłady z ogórków wszystko po to by nie dostać zmarszczek i nie zbrzydnąć, jak na księżniczkę przystało ubierała się w piękne różowe sukienki i szklane pantofelki. Chciała na siłę uszczęśliwić innych, a może siebie? Miesiącami spełniała „dobre uczynki”. Też na siłę poszukiwała przyjaciółki i odnalazła ją, była nią Agata. Na Cmentarnej Górze, między grobami, spróchniałymi drzewami a także gęstymi krzakami kryła się uboga chatka w której mieszkała Agatka i jej matka. Dziewczynka była samotna, skryta, nie posiadała przyjaciół, inni twierdzili, że jest dziwaczna, być może dlatego, że posiadała złośliwego kota Rozpruwacza. Ubierała się w workowate tuniki zawsze w kolorze czarnym, w dodatku miała krótkie czarne włosy i do najładniejszych nie należała. Lecz czy tylko wygląd zewnętrzny się liczy?„(...) Tylko jeśli zignorujemy powierzchowność, zdołamy sięgnąć głębiej! Tylko jeśli odrzucimy próżność, możemy być sobą! (…) Tylko jeśli zniszczymy to, kim się nam wydaje, że jesteśmy, będziemy mogli docenić, to kim jesteśmy naprawdę. (…)”.Co cztery lata, w jedenastą noc jedenastego miesiąca, do Gawaldonu przybywa Dyrektor Akademii Niezła i Zła. Porywa z wioski dwójkę dzieci, jedno cudowne i dobre, drugie brzydkie i złe. Tym razem wybór padł na Sofię i Agatę. Sofia przez lata przygotowywała się na spotkanie z Dyrektorem Akademii, chciała, a nawet wiedziała, że zostanie porwana i umieszczona w Akademii Dobra, gdzie dziewczynki i chłopcy byli szkoleni na baśniowe Księżniczki i Książęta. Agata, nie wierzyła w żadne Akademie ale wszyscy dookoła niej twierdzili, że to właśnie ona będzie drugą osobą, która zostanie umieszczona w Akademii Zła, gdzie dzieci uczyły się jak zostać negatywnymi bohaterami baśni. Żeby równowaga była zachowana, liczba uczniów w obydwu szkołach musiała być taka sama. Kiedy nastał wyczekiwany przez Sofię dzień porwania, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Niestety Sofia została umieszczona w Akademii Zła, natomiast Agata w Akademii Dobra, co zdziwiło same dziewczynki i wszystkich dookoła. Czy ktoś się pomylił umieszczając dziewczynki w nieodpowiednich szkołach, a może wszystko działo się tak jak być powinno? Jak potoczą się dzieje dziewczynek? Przez dwieście lat nikomu nie udało się wydostać z Akademii Niezła i Zła, czy Sofia i Agata okażą się być pierwszymi postaciami, którym się to uda, czy wrócą do własnych rodzin?

  • Martha Oakiss

    Baśnie są motywem nierzadko poruszanym we współczesnej literaturze. Lecz odstawmy na bok ich reinterpretacje, umiejscowienie w innym czasie czasowym czy przestrzennym, lub zastanawianie się „co by było, gdyby…”. Tym razem spróbujmy odpowiedzieć sobie na zapytanie – co było wcześniej?W Gawoldonie życie mieszkańców toczy się spokojnie. Różnorakie charaktery spotykają się, przyjaźnią albo nienawidzą. Jest również coś, co ich wszystkich łączy – zafascynowanie baśniami. Każdy czyta je z szeroko otwartymi oczami i wypiekami na twarzy, próbując odnaleźć w nich pewne prawidłowości. Bowiem w ich kranie raz na cztery lata zjawia się Dyrektor Akademii i porywa dwójkę dzieci. Jedno z nich trafi do części Dobra, gdzie będzie szkolić się na pozytywnego bohatera baśni, a drugie znajdzie się w Akademii Zła, by zostać złoczyńcą. Najpierw zaginęła Różyczka, Jaś, a później Roszpunka. Cztery lata minęły, więc za jakiś czas dostaniemy nową opowiadanie o potyczce niezła ze złem…Sofia to cudowna dwunastoletnia blondyneczka, księżniczka spędzająca codziennie rano kilka godzin przed lustrem wcierając w twarz różnorodne przeciwtrądzikowe mikstury, z odrazą traktująca wszystko co ponure, szare i źle oświetlone. Stara się spełniać dobre uczynki, na przykład dostarczając biednym, głodnym staruszkom kremy na zmarszczki. Nie żartuję.Jej przyjaciółką jest Agata, dziewczynka z tych niezbyt pięknych, mroczna gotka stroniąca od ludzi i ukrywająca się na cmentarzach.To właśnie one dwie pragną dostać się w tym roku do Akademii. Pech chciał, że w ich przydziale do kategorii dobro – zło nastąpi ogromna pomyłka.