Recenzje

• MiXTapE

  2018-03-22

  Najlepszy komiks jaki czytałem! Zasługuje na przeczytanie. Mimo, że sam komiks jest bardzo krótki to i tak jest super. Polecam.

• Wkp

  2018-03-22

  O tak! Ileż to lat czekałem na wznowienie tego komiksu i oto wreszcie jest, a polscy czytelnicy, którzy dotychczas nie zapoznali się z tym legendarnym dziełem, mogą wreszcie nadrobić ten błąd. I niech przy okazji zapomną o filmie, jaki powstał na jego podstawie, ponieważ ten, choć wierny literze pierwowzoru, w najmniejszym stopniu nie dorasta do pięt komiksowi stworzonemu niemalże dwadzieścia lat temu przez Franka Millera i Lynn Varley. Rok 480 p.n.e. Sparta. Król Leonidas staje w obliczu wyjątkowo niełatwej decyzji, która może zaważyć na losach jego ojczyzny. Kiedy milionowa – przynajmniej według plotek – armia Perska pod wodzą Kserksesa rusza do boju, chce by Spartanie poddali się, jak dużo innych narodów. Leonidas odmawia jednak, gotów stawić opór przeciwnikom. Lecz kiedy kapłani z powodu święta Karneji zabraniają armii wyruszyć na wojnę, Król wraz z zaledwie z liczącą trzystu żołnierzy osobistą gwardią wybiera się „na przechadzkę”. Wie, że już nigdy nie powróci do domu, wie żę nie zobaczy najbliższych ani ukochanej, lecz wie też, że wbrew pozorom ma szansę powstrzymać perską armię. Istnieje bowiem pewne miejsce zwane Gorącymi Wrotami, gdzie wszelka przewaga liczebna traci na znaczeniu… Trzy nagrody Willa Eisner (dla Najlepszej Serii, Najlepszego Scenarzysty/Rysownika a także Kolorysty) i dwie Harvey Award (Najlepsza Seria, Najlepszy Kolorysta) a także 34 miejsce na liście komiksów wszech czasów zdaniem magazynu „Wizard”. „300” Franka Millera to jedno z niepodważalnych arcydzieł komiksu amerykańskiego i zarazem także jedno z największych dokonań Franka Millera, człowieka który wraz z Alanem Moore’em w pamiętnym roku 1986 zrewolucjonizował historie obrazkowe. Walka pod Termopilami od zawsze fascynowała autora, swoisty hołd oddał jej już w albumie „Sin City: Krwawa jatka”, zamieszczając tam nawet kadr z Leonidasem, lecz najwyraźniej to mu nie wystarczyło. Trzy lata potem bowiem stworzył „300”, przyćmiewając znaczną element własnych dokonań. Nic w tym jednak dziwacznego – nietypowa, jak na amerykańskie realia opowiadanie o Spartanach stających do potyczki z przeważającą ich armią perską to prawdziwe mistrzostwo, zarówno jeśli chodzi o zwięzły bardzo scenariusz, jak i absolutnie urzekające plansze. Fabuła jest z założenia prosta. Wszyscy wiemy, jak się ona skończy, dlatego również Miller dużą wagę przyłożył do mniej ważnych kwestii i detali. Wprowadza na scenę na przykład zdeformowanego Spartana, zagłębia w drastyczne szczegóły selekcji noworodków, czy ukazuje grzechy i sprzedajność kapłanów. Przede wszystkim jednak skupia własną uwagę na mentalności żołnierzy, dla których uczucia to słabość, jakiej nie mogą okazywać nawet najbliższym. Oczywiście, jak na Millera przystało, nie brakuje tutaj akcji, krwawych pojedynków a nawet nuty erotyki i czarnego humoru. A wszystko to zostało wprost prześlicznie zilustrowane. Malunki podobne do tego, co twórca pokazał w swoim opus magnum „Sin City” otrzymały tutaj delikatny, wyważony i nastrojowy kolor nałożony przez ówczesną żoną Millera, Lynn Varley. Kadry, a właściwie duże, poziome plansze, robią duże wrażenie. Czasem brudne, czasem dynamiczne w klasycznym bardziej dla filmów, niż komiksów stylu… Coś pięknego. Kiedy miałem kilkanaście lat, zakochałem się w twórczości Millera, najpierw dzięki fragmentom „Sin City” publikowanym w „Świecie Komiksu”, a później pełnoprawnym albumom. Te uczucia powróciły do mnie, kiedy czytałem „300” i przypomniały mi za co tak uwielbiałem autora. Dlatego również zalecam Wam gorąco niniejszy, cudownie wydany album. Każdy, kto ceni komiksy będzie zachwycony.