Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Byłam martwa przez 13 minut… teraz chcę wiedzieć, dlaczego.Nie pamiętam, jak trafiłam do lodowatej rzeki, lecz wiem jedno: to nie był wypadek. Podobno przyjaciół trzeba mieć blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej, lecz czasem ciężko ich rozróżnić. Moje przyjaciółki mnie kochają. Wiem to. Co nie znaczy, że nie chciały mnie zabić."13 minut" to wciągający kryminał o ludzkich tajemnicach, lękach, manipulacji i potędze prawdy. Podważa to wszystko, co myślimy o własnych relacjach z innymi i budzi wątpliwości, czy naprawdę znamy naszych bliskich…"Tytuł najbardziej emocjonującej fabuły roku z pewnością należy do »13 minut« Sarah Pinborough." "The Express""Ta książka ebook to stworzone na miarę czasów Instagrama połączenie »Wrednych dziewczyn« i »Tajemnej historii« Donny Tartt." "The Times""Mroczny thriller psychologiczny, zgłębiający świat, w którym sława i atrakcyjność to kwestia życia i śmierci." "Book Trust""Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli Megan Abbott a także seriali w rodzaju »Broadchurch«. Obsypana pochwałami, uzależniająca, wciągająca. Wyśmienita. Nie mogę się doczekać następnej powieści Pinborough." "Civilian Reader""»13 minut« to następny dowód na wybitny talent Pinborough do tworzenia fascynujących historii." "Sci-Fi Bulletin""Typowe dla autorki upiorne zakończenie, a całość, powiedzmy to wprost, idealna jak cholera. Jedna z moich ulubionych ebooków tego roku." "Liz Loves Books""Jeśli szukacie wspaniałego, wciągającego thrillera, osadzonego w lubującym się w dramatach i groźbach środowisku nastolatek, to właśnie go znaleźliście." "Words and Wormholes""To wyjątkowy, pobudzający do myślenia współczesny thriller autorstwa uznanej i nagradzanej pisarki." "Rising Shadow""»13 minut« to misternie skonstruowany thriller, od którego nie sposób się oderwać i który sprawi, że zobaczycie wasze znajome nastolatki w zupełnie innym świetle." "Books by Proxy""»13 minut« to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów mrocznych thrillerów dla młodzieży." "Jess Loves Books"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 13 minut |
Autor: | Pinborough Sarah |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook perfekcyjnie opisująca świat oczami socjopaty. Ostatnie 200 str na jednym tchu! Polecam!
Byłem sceptycznie nastawiony do tej książki lecz za namowa kobiety zmieniłem zdanie i nie żałuję, polecam!
Natasha Howland była martwa przez 13 minut. Nie pamięta, w jaki sposób, ani dlaczego odnalazła się w lodowatej rzece. Tasha jest w szkole popularna, piękna, uczniowie śledzą jej media społecznościowe, a jej przyjaciółki ją uwielbiają. Kobieta chciałaby odkryć, dlaczego odnalazła się w rzece i kto jej w tym pomógł. Czy jest ktoś komu aż tak się naraziła, że posunął się do próby jej zamordowania? Akcja została umiejscowiona wśród uczniów szkoły średniej. Pozornie mogłoby się wydawać, że z tego powodu jest to pozycja dla młodszego czytelnika, lecz nic bardziej mylnego. Autorka pokazała tutaj doskonale życie panujące w tym środowisku i panującą tam hierarchię. Dzieciaki goniąc za ciągłą popularnością, byciem lubianym a także ciągłym znajdowaniu się w centrum uwagi okazuje się, że potrafią zrobić bardzo wiele. Tam, gdzie kończy się granica zdrowej rywalizacji, zaczynają się intrygi, manipulacja i kłamstwa. Żeby osiągnąć własny cel niektórzy są w stanie zrobić o dużo więcej, niż rozpuścić złośliwą plotkę, czy wdać się w utarczkę słowną. Podobało mi się to jak zostały wykreowane główne bohaterki, choć trudno było mi je polubić. Fałszywe, próżne, nie znające granic przyzwoitości, zimne, wyrachowane, nie liczące się z nikim i niczym. Takie bezwzględne dziewczyny, którym każdy w szkole schodzi z drogi w obawie, że zostanie zmieszany z błotem albo co gorsza wzięty na celownik i wówczas nie będzie w ogóle miał życia. Kiedy przestałam mylnie sądzić, że to raczej pozycja dla młodzieży, doszłam do wniosku, że to całkiem dobry thriller pod wobec psychologicznym. Pinborough przedstawiła tu fabułę z perspektywy różnorakich bohaterów. Dzięki temu udało jej się łatwiej mnie zmylić, ponieważ co chwilę zmieniałam zdanie odnośnie tego, kto i co zrobił a także jaki miał motyw, a kto kłamie. Czytając tę książkę, byłam interesująca jak się zakończy, jednak momentami czułam się trochę znużona i nie mogę do końca powiedzieć, że była nieprzewidywalna. „13 minut” to niezły thriller psychologiczny, który rozgrywa się wśród nastolatków. Nie jest to książka, gdzie akcja nas porywa i przyspiesza ze strony na stronę, lecz myślę, że jest całkiem przyjemna w odbiorze i może się podobać ze względu na nieźle rozwinięty aspekt psychologiczny. Dodatkowo ciągłe tajemnice, niedomówienia sprawiają, że chce się poznać zakończenie.
Taki młodzieżowy kryminał , czyta się lekko choć nie porywa
"Na zawsze" jest pojęciem względnym. Niezależnie, czy chodzi o miłość, czy przyjaźń... Natasha nie żyła przez trzynaście minut. Cudem uratowana z wodnej toni nie pamięta, co się wydarzyło, ani kto za tym stoi. I choć jest królową szkoły, uwielbianą przez innych, to już dłużej nie może ufać swoim "damom dworu"- Jenny i Hayley. Czuje bowiem, że kobiety miały coś wspólnego z jej wypadkiem... w odkryciu prawdy ma jej pomóc dawna przyjaciółka, zepchnięta przez Barbie na margines popularności, Becca. Skądś kojarzyłam nazwisko. Jak to mówią, dzwoniło w którymś Kościele, lecz nie wiadomo, w którym. Przypięłam się więc do mojego przyjaciela, portalu LubimyCzytac.pl (gdzie, oczywiście, zaznaczam przeczytane książki) i spłynęło na mnie olśnienie- to ONA! Ta, która zaserwowała mi tak wciągającą historię, pt. Co kryją jej oczy! Więcej nie musiałam wiedzieć, choć z ciekawości opis nowej książki przeczytałam. Dobra, nawet gdyby nie to nazwisko, i tak sięgnęłabym. Nie ma to jak wspomnienia, prawda? Szczególnie te szkolne. Stare znajomości, lepsi bądź gorsi nauczyciele, wspólne wypady... ale, zaraz, zaraz... nie dla każdego szkoła średnia wyglądała tak samo. Pamiętacie Królowe Piękności? To, jak bezczelnie zaznaczały wszędzie własną obecność? Jak kpiły z Was w żywe oczy? A gdy to ugrupowanie stworzyła Wasza dawna przyjaciółka, czy nie złamała Wam tym serca... ? Becca coś o tym wie. Teraz, co prawda, skupiona jest bardziej na mrocznym image'u i spędzaniu czasu z chłopakiem, lecz dawna zadra nie daje o sobie zapomnieć. A gdy leżąca w szpitalu Natasha dopomina się jej obecności, cóż... Becca poczuła, jakby spłynął na niej promień łaski. W końcu Tashy się nie odmawia, prawda? Pani Pinborough po raz następny dała popis własnych pisarskich umiejętności. Tym razem przenosi nas w szkolne środowisko, gdzie na ogół różnorakie grupy prowadzą ze sobą walkę, a spaść na samo dno w hierarchii towarzyskiej jest bardzo łatwo. Wręcz PRZERAŹLIWIE łatwo. Intryga goni intrygę. Nie wiadomo: kto, co i dlaczego. A gdy już dostajemy rozwiązanie, schludnie zapakowane niczym urodzinowy upominek i jesteśmy gotowi w niego uwierzyć całym sercem, okazuje się, że w tym małym, ozdobnym pudełeczku znajduje się wszelkiego rodzaju robactwo. Kłamstwo. Fałsz. Ułuda. Nazwijcie to jak chcecie. Ktoś oszukuje, i to bardzo skrupulatnie. Ktoś nie cofnie się przed ostatecznością. Zapytanie tylko: kto? Trudno sklecić mi jakieś sensowne zdanie; zawsze tak mam, gdy jakiś utwór wprowadzi mnie w ten stan literackiej euforii. Wszystko, co napiszę, wydaje się takie bezsensowne, nieoddające sensu a także uroku całej książki... lecz cóż, jakoś to przeboleję. 13 minut oczarowała mnie, tak jak i poprzedniczka. To lektura pełna pozorów, manipulacji, kłamstwa. Nie ma tu miejsca na szczere uczucia, na prawdę. Każdy chce coś dla siebie ugrać, każdy chce być numerem jeden. Pomimo wszystko. Tym thrillerem autorka udowodniła nam, że jej talent nie kończy się na jednej książce. Zdecydowanie.
Cudowne i słynne dziewczyny, inaczej klub Barbie – to z takimi płytkimi frajerkami mamy styczność w najwieższej powieści Sarah Pinborough. Ponieważ każdy chce być tym lubianym, należeć do jakiejś paczki, a wyłamują się nieliczni. W końcu nikt nie chce być ofiarą. W nosie mam mentalność tych płytkich „kutafonic” srających na innych uczucia; i tej całej reszty śliniących się szczeniaków gotów w każdej chwili zaaportować. Nie rozumiem jak można być takim tępakiem, kolejnym klonem naszej społeczności. Więc zadaj sobie pytanie: na jakim szczeblu byłeś w tej szkolnej hierarchii? Ponieważ właśnie historia przyjaciółek i ich móżdżków wielkości bakterii, to nic innego jak kłopoty nastolatków, a w głównej mierze stanowi ona sława w szkole. Najwieższe dzieło autorki czytałam z dużym zainteresowaniem, do reszty wciągająca, do ostatniej strony zapierająca dech w piersi, szokująca i pełna emocji historia przyjaciółek i ich relacji. Zalecam z całego serca.
Kłamstwa, intrygi, manipulacje – rodzina z gotyckiej powieści? Przestępcy z powieści kryminalnej? Nie, nie, spokojnie – to tylko uczennice szkoły średniej z najwieższej powieści Sarah Pinborough – 13 minut. Śmierć kliniczna Natashy trwała 13 minut. Odnaleziono ją dryfującą w zimnej wodzie jeziora, nieprzytomną. Po trwającej kilka dni śpiączce, nastolatka budzi się, ale jej pamięć ulega uszkodzeniu. Nie wie, co ją spotkało, czy ktoś wepchnął ją do zbiornika, co robiła nocą w parku. Sytuacji nie poprawia dziwnie zachowanie się bliskich przyjaciółek a także zagadkowa wiadomość tekstowa, której nikt, z samą zainteresowaną włącznie, nie potrafi zidentyfikować. Co wydarzyło się tamtej nocy? Autorka pokazuje nam nieźle napisaną historię. Jest przemyślana i logiczna, jeden wniosek prowadzi do drugiego, a wszystko układa się gładko. Raj perfekcjonistów, chciałoby się rzec – czy jednak nie zbyt gładko? Taka była moja ocena po przeczytaniu dwóch trzecich powieści – poczułam się zawiedziona sugerowanym motywem a także pozornym finałem przedstawionej opowieści. Z niechęcią kontynuowałam, myśląc, iż pozostałe epizody traktują o losach przedstawionych bohaterek. Wybranie nastolatek jako głównych bohaterek powieści to dość ryzykowny pomysł. Zawęża nieco krąg odbiorców i dystansuje czytelników, którzy nie gustują w podobnych postaciach. Interesujące jest jednak to, iż obsadzenie uczennic szkoły średniej w roli głównej niczego książce pdf nie ujmuje. Zamiast sztampowego thrillera, sensacji, mamy intrygę osadzoną w realiach szkolnych, dzięki czemu możemy z najbliższa przyjrzeć się mechanizmom, które rządzą tamtejszą hierarchią. I nie jest to bez znaczenia – zrozumienie, w jaki sposób przedstawiona społeczność nawiązuje relacje okazuje się ważne do zrozumienia całego clou 13 minut. Liceum zaś nie łagodzi sieci kłamstw i nienawiści, która otacza bohaterów powieści. Jedną z wielu plusów powieści Pinborough jest podsycająca ciekawość retardacja akcji w pierwszej części powieści. Czytelnik dostaje kilka wiodących go na manowce tropów, kilka szczegółów z przeszłości bohaterek, ale tak naprawdę nic nie posuwa się na przód. Raporty policyjne a także napisane protokoły sesji terapeutycznych tylko pozornie rozwiązują całą fabułę, zaś punkt kulminacyjny jest nadspodziewanie zaskakujący. Niektórzy mogą uznać za wadę niezbyt liczne dialogi, jednak w mojej opinii, ten kontrolowany dynamizm zaprezentowany przez autorkę, intryguje czytelnika jeszcze bardziej niż wszechobecne trzynastki bohaterki. Sarah Pinborough to mistrzyni kukiełek. Zwodzi czytelnika, kusi, ale wynagradza mu to trudnym kawałkiem akcji i rozrywki. Zalecam każdemu fanowi sensacji.
Historia kobiety zaczyna się od momentu kiedy przypadkowy facet wyszedł na spacer z psem. Ten facet napotyka młodą dziewczynę w lodowatej wodzie. Przystępuje do akcji ratunkowej, a także wzywa pomoc. Jak się okazuję, kobieta utraciła czynności życiowe przez 13 minut, a po całym wydarzeniu nie pamięta całego dnia. Tą kobietą jest Natasza, która w następstwie sama tak naprawdę nie wie komu może zaufać. Kolegami Nataszy były kobiety wyjątkowo zarozumiałe i próżne. Było to dosyć dziwne towarzystwo. Jest to niezła książka, która prezentuje nam najistotniejsze życiowe wartości, jest warta przeczytania.
"13 minut" to jedna z lepszych ebooków tego roku. Jestem pod olbrzymim wrażeniem, choć oczywiście miałam większe oczekiwania, jeśli chodzi o poprowadzenie niektórych wątków a także relacje między bohaterami. Wyczytałam jednak, że książka, którą Wam proponuję, nie jest debiutem literackim autorki. Sarah Pinborough zaprezentowała się już (podobno) z najlepszej strony, wraz z książką "Co kryją jej oczy". Polecam. www.odslonkulture.pl
Cześć! Jako, że mamy rok 2018 postanowiłam powitać go naprawdę dobrą i mocną książką. Chciałam spróbować spełnić to postanowienie dzięki wydawnictwu Pruszyński i S-ka od którego dostałam ebook książki o tytule "13 minut" autorstwa Sarah Pinborough. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i byłam bardzo interesująca czy się polubimy. Sam opis książki zapowiadał thriller młodzieżowy (a już z doświadczenia wiem, że takie połączenie może dać czytelnikowi wiele frajdy), do tego sam tytuł intrygował. Książkę dostałam w ebooku, lecz gdzieś mniej więcej po połowie lektury przełamałam się i kupiłam papierowe wydanie, by dokończyłam czytać. I muszę wam powiedzieć, że nie żałuje zakupu! Zacznijmy może od stylu autorki. Moim zdaniem opowieść jest pisana bardzo podobnie do powszechnych młodzieżówek, które możemy spotkać na każdym kroku, lecz mamy tam też mieszankę krwiożerczego napięciem i rasowego kryminału. Książkę czytało mi się dzięki temu szybko, a takie pomieszanie gatunków, było interesującym dla mnie przeżyciem. Doskonale wyrysowana fabuła, która prawdopodobnie każdego zrobi w konia, z dużą dawką niedopowiedzeń i wzajemnej nienawiści. Autorka idealnie zobrazowała zachowanie w szkołach a także to, do czego takie sytuacje mogą doprowadzić. Moim zdaniem wątek psychologiczny to jeden z największych zalet w książce, tak jak niektóre epizody podporządkowane dowodami, które policjantka Bennett zgromadziła w ramach śledztwa. To daje odetchnąć nam w odpowiednich momentach od młodzieżowej atmosfery i wprowadza chłodne kalkulacje. Jeśli chodzi o kreacje bohaterek, to na początku sądziłam, że postacie są spłycone, a szczególnie cała paczka Barbie. Bardzo mocno wyrysowaną postacią była Becca, która była opisana jako kompletny ouisider i "wielka przeciwniczka świata". Tylko to miało w sobie coś, to było zamierzonym działaniem moim zdaniem, który wyszedł książce pdf zdecydowanie na plus. "Barbie" były osobami aż do bólu dla siebie miłymi, lecz dzięki temu nabierało to pewnego rodzaju komizmu i mój umysł sam poszukiwał jakiś punktów zaczepienia, w których zobaczę prawdziwą twarz, a nie fałszywą maskę. Dzięki takim zachowaniom również w książce, autorka bardzo uśpiła moje czytelnicze oko i nie zauważyłam najważniejszego (nie chcę więcej mówić, inaczej walnę wielki spoiler). Powiem tak, coś, co moim zdaniem zazwyczaj jest złe i nudne, tutaj nabrało wyrazu, a to "spłycenie" postaci, miało własne drugie dno, które mocno mnie zszokowało. Postacie pierwszo i drugoplanowe były wypisane w bardzo przyjemny sposób i dzięki nim ta książka ebook była tak dobra. Tutaj nie ma miejsca na postacie kompletnie nijakie. Zalecam Wam serdecznie tę powieść. Już teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ta książka ebook będzie w moim TOP 10 2018 roku. Nie ma co, jeśli lubicie thillery to sięgajcie po "13 minut" i napiszcie mi koniecznie Wasze odczucia! Dziękuję za przeczytanie Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Bardzo wciąga i trzyma s napięciu aż do ostatniej strony
Niesamowite przeżycie. Po opisie na okładce zaskoczyła mnie in plus.
Moja przygoda z twórczością Sarah Pinborough zaczęła się od książki „Co kryją jej oczy” i prawdę mówiąc to była jedna z najlepszych ebooków w moim życiu. Tym razem miałam okazję przeczytać jej najnowszą książkę, która pojawi się w księgarniach już 16 stycznia, a nosi ona tytuł „13 minut”. Do jej przeczytania namówił mnie opis. Tak, nie nazwisko autorki, czy wspomnienie poprzedniej historii, a właśnie opis. W połączeniu z tak niezłymi i kuszącymi rekomendacjami to po prostu petarda dla mola książkowego. Zresztą sam Stephen King pisze o niej tak : „Poruszający i wciągający. Wprost nie mogłem się oderwać.” Inna uwodzicielska chłopczykowi (Liz Loves Books) brzmi : „Typowe dla autorki upiorne zakończenie, a całość powiedzmy to wprost, idealna jak cholera. Jedna z moich ulubionych ebooków tego roku.” To jak tu się nie skusić na niezły thriller psychologiczny i to jeszcze biorąc pod uwagę, że poprzednia książka ebook autorki była na tak wysokim poziomie? Sami przyznacie, że się nie da. W fabułę wchodzimy z przytupem. Od razu coś się dzieje. Trafiamy na ciało kobiety w lodowatej wodzie. Jeśli zdradzę, że kobieta przeżyła i była martwa tylko, a może aż 13 minut to nie będzie to spoiler, ponieważ tyle znajdziecie w opisie – jeśli go czytacie. Od tej chwili zaczyna się cała misternie zaplanowana gra, można powiedzieć, że jest to doskonała rozgrywka szachowa. Poziom hard. Tutaj warto zadać sobie pytanie, kto pociąga za sznurki i jest zdolny nie tylko do stworzenia tak misternego planu, lecz przede wszystkim do bezwzględności i okrucieństwa. Autorka przenosi nas do świata nastolatek, kłopotów szkolnych w dobie facebooka, twitera czy instagrama. Do czasów, gdy w szkole lub jesteś kimś, lub zerem. Nie ciężko się domyślać, że dzisiejsza młodzież i życie codzienne w szkole różni się diametralnie od tej choćby za moich czasów. „13 minut” to thriller psychologiczny, który przez jakąś połowę mnie nudził. Czułam się rozczarowana, a postacie nie potrafiły mnie do siebie przekonać. Normalnie drażniły mnie – jak nie sztuczność, dwulicowość i płytkość, to pogarda, przesada, kompleksy. Obojętnie, którą z kobiet bym wybrała to mi nie pasowała – może z wyjątkiem Hanah. W zamyśle autorki miały być sukami (określenie powtarzane wielokrotnie w książce) więc były. Do pewnego momentu byłam przekonana, że rozwiązanie mamy na tacy, jednak to byłoby za łatwe. Powinnam od razu wziąć pod uwagę drybling autorki z poprzedniej książki. Dotarło do mnie, że coś się musi jeszcze wydarzyć, że gdzieś musi być ta „świetna jak cholera” fabuła z mrocznym zakończeniem. I faktycznie zrobiło się ciekawie. Nie obyło się bez dramatycznych wątków, bez zwrotu akcji, napięcia, które wzrastało im bliżej końca byliśmy. Czytając możemy zdać sobie sprawę, że nieźle zaplanowane kłamstwo może nas zwieść w pole, a bliskie nam osoby, okażą się tak naprawdę kimś innym, a nam przypadnie w udziale rola pionków na cudzej szachownicy. Tak więc, im dalej w fabułę tym lepiej, nawet postacie nabrały charakteru. Manipulacja, żale z przeszłości, odsunięcie na dalszy plan, władza, uroda albo jej brak, pieniądze, narkotyki, sekrety, tragedia, kłamstwa, miłość. Tak można omówić fabułę w skrócie. To na pewno znajdziecie w świecie, do którego zabiorą Was te nastolatki. Jaki będzie finał? Komu zależy na pozbyciu się nastolatki? Jak to się stało, że jedna z bohaterek odnalazła się w tej wodzie? Gdzie leży prawda? Kto kim manipuluje? Kogo należy się bać? Z takimi zapytaniami zostawiam was na koniec…
Mogę z czystym sercem polecić tę pozycję książkową każdemu, kto wielbi zagadki, intrygi i nieco mroczną stronę rzeczywistości. Idealny thriller psychologiczny z fragmentami kryminału. Trzyma w napięciu od samego początku aż do ostatniej strony. Nie sposób go odłożyć. Zachęcam do nabycia i przeczytania "13 minut" Sarah Pinborough.
"Łatwo jest kłamać, kiedy stworzy się odpowiednią sytuację, a najlepsze kłamstwa to półprawdy." Byłam zachwycona poprzednią książką Sarah Pinborouhg "Co kryją jej oczy", niesamowicie mnie wciągnęła, zatopiłam się w historię z olbrzymią intensywnością, a maksymalna nota, którą wystawiłam potwierdza pozytywny odbiór przygody czytelniczej. Spotkanie z "13 minutami" też bardzo mnie pochłonęło, choć już w nieco mniejszym stopniu, ponieważ tak jak poprzednio, mistrzowsko rozpisana intryga, fantastycznie zrównoważony środek ciężkości fabuły, rewelacyjne podsycane napięcie, sprytne przykuwanie uwagi tylko pozornie nieznaczącymi szczegółami, to jednak w drugiej części powieści wkradło się nieco przewidywalności. Pierwsza połowa książki mocno zaskakująca, mnóstwo niedopowiedzeń, nierozszyfrowanych zależności i coś, co zawsze wypatruję w thrillerze z olbrzymią intensywnością, bogaty materiał do snucia przypuszczeń i domysłów, docierania do mrocznych zakamarków duszy człowieka, odkrywania złożonych i wyrazistych portretów bohaterów, absorbujących mieszanką różnorodnych cech, skłaniających do wieloaspektowych interpretacji postaw i czynów. Uwielbiam, kiedy w miarę rozwoju scenariusza zdarzeń, moje spostrzeżenia dewaluują się, opinie muszą podlegać zmianom, zaś przyjęte tezy nie wytrzymują względem zderzenia z odkrywaną prawdą. Nie przeszkadzało mi, że ważnymi postaciami powieści są nastolatki, z ich niecierpliwością, nadpobudliwością, pretensjami, niezadowoleniem, niewiernością, a także rywalizacją, stałym określaniem nowej hierarchii i burzeniem wydawałoby się stabilnych relacji. Nawet niewielka iskra może spowodować, że miłość, przyjaźń i przywiązanie, przeradzają się w nienawiść, odrzucenie i szyderstwo. Potrzeba podkreślania swojej wyższości, dominacji, uprzywilejowanej pozycji wśród rówieśników, nawet kosztem drugiej osoby, bez względu na skalę podatności, wrażliwości i złego samopoczucia. Trzeba przyznać, że autorka wnikliwie odmalowała portret toksycznej młodzieży, zdolnej do zadawania bólu, psychicznego znęcania się czy przerażającej manipulacji. Natashę Howland odnaleziono w lodowatej nadbrzeżnej wodzie, kobieta przez trzynaście minut przebywała w stanie śmierci klinicznej. Nie potrafi przypomnieć sobie, w jaki sposób odnalazła się ponad rzeką, jak spędziła wcześniejsze godziny, z kim wtedy była. Szkolne przyjaciółki okazują jej troskę i atencję, na jaką zasługuje nie tylko jako ofiara, lecz i również jako ulubienica szkolnej społeczności. Po dojściu do zdrowia Natasha nawiązuje kontakt z powiernicą sekretów z lat dzieciństwa Rebeccą Crisp. Jaki charakter przyjmą więzi łączące dziewczynę z najniższego i najwyższego szczebla klasowej drabiny społecznej? W jaki sposób będą nawzajem na siebie oddziaływać? Jakie puzzle powstanie z osobliwych i frapujących fragmentów układanki? Aspekt, który nie do końca mnie przekonał w przybliżanej opowieści to bierność i amatorskość zawodowych detektywów, jakby zabrakło im polotu, błyskotliwości i pomysłowości, a tych ostatnich cech z pewnością nie można odmówić rzuconym w wir niepokojących incydentów szesnastolatkom. Przyjemny i satysfakcjonujący relaks z książką, intrygująca rozgrywka, w której za pionkami kryją się niezwykle silne osobowości, plansza zaś jest polem zaciętej potyczki fałszu i faktów, ciągiem precyzyjnie przemyślanych ruchów na osłabienie i przechytrzenie przeciwnika, tylko najpierw trzeba za wszelką cenę dowiedzieć się, kto, z kim i o co tak naprawdę gra. bookendorfina.pl
Natasha przeżyła śmierć kliniczną. Przez 13 minut jej ciało przykrywała lodowata woda, niewiele brakowało by rzeka pochłonęła ją całkowicie. Kobieta nie pamięta niczego sprzed wypadku. Tylko czy rzeczywiście to był wypadek? Pinborough zbudowała własną opowiadanie w oparciu o świat młodzieży, jednak książkowym bohaterkom daleko jest do normalnych nastolatek. Zaskakujące manipulacje, rażące kłamstwa, szokujące sekrety- to tylko element ich codzienności. Przebiegłość, determinacja w dążeniu do celu, chęć zemsty i potrzeba dominacji sprawiają, że podczas czytania czujemy się, jakbyśmy trafili w sam środek socjopatycznego zamieszania. Bardzo lubię takie klimaty, książki o tematyce młodzieżowej dalekie od romansów i motyli w brzuchu. Bardziej angażujące, mocniej zaskakujące, pozwalające spojrzeć na młodych ludzi innym okiem. Dostrzec goszczący w ich sercu mrok i spaczoną dojrzałość. Pod tym wobec wybór tej powieści okazał się strzałem w dziesiątkę. Bohaterki Pinborough wymykają się stereotypom, choć lepiej byłoby powiedzieć, że wymykają się młodości. Te szesnastolatki potrafią zrobić więcej zamieszania niż niejeden dorosły. W codziennych wyborach opierają się na intrygach, przebiegle knują, nie liczą się z uczuciami innych, stawiając własny cel nad wszelkie świętości. Autorka z olbrzymią celnością stworzyła zaskakująco silne, charyzmatyczne i wyraziste osobowości, dla których życie przypomina teatr a poszczególne wydarzenia odgrywają one niczym własne życiowe role. Im lepiej je poznajemy, tym większe wrażenie robi na nas złożoność ich charakterów, cechy będące dotychczas w ukryciu, zmienność i konieczność udowodnienia czegoś światu. Spodobały mi się ze względu na umiłowanie zła i mroku. Lubię takie postacie i to właśnie dla nich w znacznej mierze tak chętnie wracam do thrillerów. Sięgając po „13” minut liczyłam na mocny thriller, być może nieco złagodzony poprzez zbudowanie akcji wokół nastolatek. I w tym miejscu też się nie zawiodłam, choć miałam trochę wątpliwości, o czym napiszę nieco dalej. Pinborough zaoferowała nam przemyślaną i nieźle napisaną historię. Choć jej początki nie wywołują u nas dreszczy, to jednak miło jest zagłębić się w ten niejasny świat. Na akcję książki składają się sekrety, niedomówienia, niejasności. Fragmenty te sprawiają, że mamy ochotę mocniej zaangażować się w lekturę, popychają nas do przodu od jednego rozdziału do kolejnego. Dużo rzeczy wydaje się oczywistych, a jednak w głębi serca liczymy na to, że coś się zmieni, coś się wydarzy. I to prawdopodobnie te uczucia najlepiej budują napięcie, które szczególnie nastraja w drugiej części powieści. „13 minut” to książka, która mnie zaskoczyła. Czytało mi się nieźle i szybko, a jednak satysfakcja z lektury przed długi czas nie była taka, jakiej mogłabym się spodziewać. Wydawało mi się, że akcja powieści krąży wokół utartych schematów, dąży do wyjaśnienia sekretów, które niczym nie zaskoczą, całość wydawała mi się oczywista i dość przewidywalna. Choć sprawnie napisana, to jednak całkiem banalna. Tymczasem w drugiej części książki autorka przekierowuje akcję na zupełnie inny tor, sprawia, że zaczynamy wątpić w to, co wydawało nam się oczywiste, zmieniamy zdanie odnośnie bohaterów, szukamy nieścisłości, drążymy dalej w tych pozornie przewidywalnych wydarzeniach. Pojawia się więcej sekretów, bohaterki okazują się jeszcze gorszymi ludźmi, skala zawiązanego spisku rzeczywiście zaskakuje. A połączenie thrillera z cięższą literaturą młodzieżową okazuje się idealnym wyborem. Pinborough stworzyła powieść, którą nieźle się czyta i przyjemnie wspomina. Być może można by upchnąć w niej nieco więcej napięcia, trochę więcej sekretów. Być może nie okaże się ona zaskakująca i nie podbije serca fanów gatunku. Moim zdaniem jednak to niezła opcja na długie i chłodne wieczory, pozwalająca trochę wykorzystać wyobraźnię, dając ponieść się fantazji. A przede wszystkim to idealna rozrywka.