kwestyapolskasoc00gumpuoft

Szczegóły
Tytuł kwestyapolskasoc00gumpuoft
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

kwestyapolskasoc00gumpuoft PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie kwestyapolskasoc00gumpuoft PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

kwestyapolskasoc00gumpuoft - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 y Strona 3 *J.r;UP2KIH3C^ Strona 4 Strona 5 NAKADEM WYDAWNICTWA DZIE SPOECZNO- POLITYCZNYCH „YCIE" ^ ^^ DR. WADYSAW GUMPLOWICZ KWESTYA POLSKA A SOCYALIZM •J WARSZAWA 1908 a ODBITO W DRUKARNI LITERACKIEJ W KRAKOWIE aaaaasia DO NABYCIA WE WSZYSTKICH KSIGARNIACH aaaaaaa Strona 6 OD WYDAWNICTWA. Drukujc prace, powicone teoryi, praktyce i dziejom na- szego ruchu socyalistycznegfo, nie krpujemy w niczem ich auto- rów, którzy te wycznie i jedynie odpowiadaj za tre goszo- nych przez siebie pogldów. ,.-*!: JUN16 906655 Strona 7 OD AUTORA. Rozprawa ta nie bya pisan w jednym cigu. Biorc w miaro si i zdolnoci czynny udzia w ruchu politycznym, wielekro odkada- em na bok wszelk prac literack. To te pierwszy rozdzia tej roz- prawy pisaem we wrzeniu 1905, ostatni w listopadzie 1907 roku. Nie dziw zatem, e zna czciach tej pracy pewien brak po poszczególnych cigoci w szczegóach; kady rozdzia nabra pewnego zabarwienia aktualnego od zdarze jemu wspóczesnych zawiera aluzye do tych i zdarze. Poaiewa za wszystkie rozdziay, z w.yjtkiem dwóch ostatnich drukoway si jako odbitki z ,.Krytyki", wic wyrównanie tych drobnych sprzecznoci stao si technicznie niemoliwem. Myl przewodnia atoli i zaoenia tej pracy pozostay te same od pocztku do koca. zasadnicze Wysyajc t rozpraw w wiat, wiem, e wikszoci czytelników bdzie si wydawaa nie na czasie. Ufam jednak, e przyjdzie na ni czas. Sdz nawet, e. si tego czasu doczekam. W Paryu, w lutym 1908 roku. Autor. Strona 8 Sprostowanie omyki. W uwadze pod tekstem na str. 14. wiersz '6 od góry. zamiast ,. wywóz" czyta naley „obrót". Strona 9 ^^'^^ 7 ^' 6; ''^}Q >- yj. 9)arski, 188 Pietre Ave., Garfield, N. J. I. Marks i Engels a odbudowanie Polski historycznej. Twórcy tej teoryi, która dzisiaj wikszo socyaistów wszystkich trajów liczy do swoich zwolenników, Karol Marks i Fryderyk Engels, za niezbdn cz skadow rewolucyjnej polityki proletaryatu uwaali odbudowanie Polski w historycznych jej granicach z r. 1772, przed pierwszym podziaem. Przekonanie, e odbudowanie takiej Polski jest i podanem, i moliwem, i koniecznem, kiekowao w umysach Marksa i Engelsa niemal jednoczenie z teory ekonomiczno- spoeczn, która uniemiertelnia ich nazwiska; a raz powziwszy to przekonanie, obaj pozostali mu wierni a do mierci, Marks przez trzy- dzieci osiem lat, Engels przez pó wieku. Ogromne przewroty polityczne i ekonomiczne w Polsce i krajach ssiednich, za którymi bacznie le- dzili, nie zdoay zachwia ich przekonania. „Polska musi mie rozlego co najmniej z 1772 r., musi posiada nie tylko do- rzecza, ale i ujcia swych wielkich, rzek, oraz przynajmniej nad morzem Batyckiem wielki pas wybrzea" *) — tak pisa Marks w „Nowej Ga- zecie Nadreskiej" w sierpniu 1848, dziewi miesicy po napisaniu „Manifestu komunistycznego". Kiedyw r. 1863 ponownie wybucha po- wstanie polskie, Marks wchodzi w ukady ze zdetronizowanym, yjcym na wygnaniu w Paryu ksiciem brunwickim celem uyczenia polskim powstacom jego skadu broni; ukady te rozbiy si tylko o niemoliwe .warunki, które stawiao to optane pych dynastyczn monarsztko. W r. 1866, Engels pisze w angielskiem czasopimie „The Commonwealth" Gesammelte Schriften von Karl Marx und Friedrich Engels, 1841 bis *) 1850. Dritter B^nd Von Mai 1848 bis Oktober 1850 (Stuttgart 1902, Dietz : Nachf.) Strona 150. Porównaj — Marks, Engels, Liebknecht: Odbudowanie : Polski (zbiór artykuów o kwestyi polskiej, Lwów, wydawnictwo spóki naka- dowej „Ksika"), strona 26. Strona 10 — 4 (Dobro publiczne) : ,, Gdziekolwiek klasy robotnicze wziy samodzielny udzia w ruchach politycznj^ch, tam — od samego pocztku — ich po- lityka zagraniczna wyraaa si w tych dwu sowach — O db u d o- w e Polski. an i Tak byo z ruchem czartystów, dopóki istnia to ; samo tyczy si robotników francuskich na dugo przed 1848 r., jak równie i w cigu tego pamitnego roku, gdy 15 maja poszli do Zgro- madzenia Narodowego z okrzykiem „Vive la Pologne!" (Niech yje Pol- ska!) Tak byo w Niemczech, gdy w 1848 i 49 r. pisma robotnicze - day wojny z Rosy dla odbudowania Polski. To samo jest nawet i dzi (z jednym wyjtkiem, o którym niej mówimy) *) ; klasy robotnicze Eu- ropy jednogonie daj odbudowania Polski, a to danie jest nieod- czn czci ich programu politycznego i najbardziej dobitnym wyra- zem ich polityki zagranicznej". W tym samym artykule Engels nadzwy- czaj stanowczo zaznacza, e chodzi n i e o wyzwolenie Polski e t n o- f i cz n e j tylko, ale o odbudowanie Polski historycznej, do któ- rejhy po dawnemu naleay i ziemie rdzennie litewskie, i biaoruskie, i ukraiskie : **) tego owiadczenia, o ile mi wiadomo, Engels nigdy nie odwoa. W r. 1871, po upadku Komuny paryskiej, Marks ostro gani Napoleona m i jego ministrów za to, e mimo przyrzecze zgoa nic nie zrobili dla odbudowania Polski, a natomiast chwali -komun za jej przyja dla Polaków: „Thiers, buruazya, drugie cesarstwo nstawicznie oszukiwali Polsk gonemi obietnicami pomocy, podczas gdy w rzeczy- wistoci zdradzali j na rzecz Eosyi i brudnym interesom Eosyi suyli. Komuna za uczcia bohaterskich synów Polski, stawiajc ich na czele obrony Parya".***) W r. 1874 Engels pisze w niemieckim organie par- tyjnym socyalno - demokratycznym „Yolksstaat" („Pastwo ludowe"), e odbudowanie Polski „jest koniecznoci; jest ono ni szczególnie dla dwóch ludów: niemców i samych rosyan." ****) W r. 1881 Marks i Engels otrzymawszy od Waryskiego wydawców „Równoci" genewskiej i innych list o tendencyi doktrynersko-antypolskiej, w odpowiedzi wskazuj na wybitn}^ udzia Polaków w walkach o wolno po obu stronach oceanu od czasu, kiedy „Kociuszko walczy obok Waszj-ngtona" a do chwili kiedy, niemal sto lat póniej, „przed sdem wojennym w Wersalu, do- *)Tym jednym wyjtkiem byli proudhonici francuscy, którzy byli zda- nia, e Polska na los swój zasuya i odbudowan by nie powinna. **)Obacz: Odbudowanie Polski, str. 77 — 92; co do kwestyi kresów spe- cyalnie str. 87 — 91. Obacz: Der Bilrgerkrieg in Frankreich, Adresse des Generalraths der In- ***) ternationalen Arbeiter-Association. Dritte deutsche Auflage (Berlin 1891. Verlag der Expedition des Yorwarts). Strona 53. ****) Obacz : Odbudowanie Polski, str. 102. Strona 11 ! 5 syc byo nazywa si(^ Polakiem, by zosta rozstrzelonym," i kocz wzno- wieniem starego okrzj^ku : „Niech yje Polska " *) W r. 1892, w przed- mowie do drugiego polskiego wydania Manifestu komunistycznego, Engels ptize. e niepodlego Polski „moe by wywalczon tylko przez mody proletaryat polski, a w jego rkach jest bezpieczn. Albowiem robotnicy caej pozostaej Europy potrzebuj niezalenoci Polski równie, jak sami polscy robotnicy." **) Niema wic co owija w bawen. Obaj twórcy marksizmu, obaj mi- strzowie midzynarodowej socyalnej demokracyi od lat modzieczych niemal a do staroci byli zwolennikami odbudowania pastwa polskiego w histo- rycznych jego granicach z przed pierwszego podziau. A to odbudowane pa- stwo nie miao by adn federacy polsko - litewsko - biaorusko - ukrai- sk, tylko poprostu pastwem polskiem. Innemi sowy : Marks i Engels chcieli nam danibymy sami gotowi byli wzi. Gdy- daleko wicej, by bowiem projekt odbudowania takiego pastwa polskiego — nie jako propozycy taktyczn, dajc si lub nie dajc si urzeczywistni z przyczyn praktycznych w chwili biecej, tylko jako postulat zasadni- czy — poddano powszechnemu gosowaniu czonków dzisiejszej Polskiej Partyi Socyalistycznej , toby na stu naszych towarzyszów partyjnych dziewidziesiciu dziewiciu bez namysu odrzucio ten projekt jako mrzonk nacyonalistyczn, niezgodn z prawem kadego narodu do stanowienia o swoim wasnym losie. Setny za towarzysz moeby po niejakiem wchaniu powiedzia „Ano, jeli Ukraicy, Biaorusini i Li- : twini sami zechc wej z nami w federacy jako równi z równymi, to i owszem ale zmusza ich niemamy prawa...." ; Có wic pocz z pogldem Marksa i Engelsa na kwesty pol- sk? Trzeba sobie przecie jako zda spraw z tego, dlaczego Marks i Engels byli bardziej polonofllami, ni my sami. Albowiem poprostu ru- szy ramionami i powiedzie : „to nas nic nie obchodzi, Marks i Engels to durnie I " a w najbliszej chwili znów po staremu wielbi tego sa- mego Marksa i tego samego Engelsa jako „twórców socyalizmu nauko- wego" i posugiwa si metod przez nich stworzon, jako jedynie praw- dziw metod myli socyalistycznej — to przecie sprzeczno wprost potworna. Oczywista, nieomylnymi i Marks i Engels nie byli, i za nieo- mylnych ich te aden mylcy marksista nie uwaa. Niemniej jednak fakt, e dwaj wodzowie socyalistyczni tej miary, co Marks i Engels, *)Obacz: Limanowski, Socyalizm- Demokracja -Patryotyzm (Kraków 1902, skad gówny w londyskiej ksigarni P P. S.) Str. 199—202. **)Obacz: K. Marks i Fr. Engels, Manifest komunistyczny, wydanie dru- gie (Londyn 1892, w drukarni Przedwitu), str. 11. Strona 12 . 6 przez pó wieku wytrwale gosili konieczno odbudowania Polski histo- rycznej, jest faktem godnym uwagi nietylko kadego marksisty, ale ka- dego socyalisty wogóle, chociaby kierunku wyranie niemarksowskiego. Mona si na ten pogld Marksa i Engelsa nie godzi, ale bdcobd naley go W3^tómaczy ^ chyba ebymy cay marksizm mieli ju nie zoy do archiwum, ale poprostu wyrzuci na miecie. Otó wytómaczenie nie bdzie zbyt trudne, jeeli za punkt wyj- cia wemiemy metod Marksa i Engelsa. A ta metoda Marksa i Engelsa — to przedewszystkiem metoda badania rozwoju; metoda odszukiwania rozwoju i przeobrae wsz- dzie, nawet tam, gdzie inni dopatrywali si praw odwiecznych, niezmien- nych na wszelkie czasy. Z szyderstwem odrzucajc argumentacye tych socyalistów, którzy, jak np. Proudhon, opierali dania socyalistyczne na „odwiecznych, niezmiennych" pojciach w rodzaju „wiecznej spra- wiedliwoci", Marks za podstaw swoich wywodów bra pojcia histo- ryczne, jak feudalizm, kapitalizm, buruazya, proletaryat -^ pojcia, które bynajmniej odwiecznemi ani niezmiennemi nie s, ale przeciwnie, daj si stosowa dopiero wtedy, gd}" Hane spoeczestwo weszo w pe- wn okrelon faz rozwoju. Goszc, e „historya wszystkich dotych- czasowych spoeczestw jest history walk klasowych", Marks i Engels bynajmniej nie udz si, jakoby ustrój klasowy by zawsze i wszdzie jeden i ten sam; przeciwnie, odrazu przechodz do wyliczania rónych typów ustroju klasowego: ,,W staroytnym Rzymie widzimy patrycyu- szów, rycerzy, plebejuszów, niewolników; w wiekach rednich mamy pa- nów feudalnych, wasalów, majstrów cechow^^ch, czelad, poddanych" . . Co wicej, Marks sobie doskonale uwiadamia, e nietylko w rónych okresach czasu istnia}"^ róne typy ustroju klasowego, ale e te róne typy ustroju klasowego mog istnie wspóczenie w rónych krajach. Jeszcze w r. 1867 Marks, przeciwstawiwszy prac paszczynian pracy najemnej, stwierdza, e wprawdzie wyzysk jest wszdzie, ale e wyzysk dopiero wyjtkowo wystpuje w formie kapitalistycznej *). Jeeli Avic *) „Ekonomista buruazyjny, którego ciasny mózg nie potrafi odróni formy przejawu od tego, co si w niej przejawia, zamyka oczy przed faktem e nawet dzi i jeszcze dopiero wyjtkowo na powierzchni ziemi fundusz pracy wystpuje w formie kapitau". (Marks. Kapita, tom I., str. 531 czwartego niemieckiego wydania). Jeszcze wyraniej Marks w innem miejscu wylicza cay szereg rónych niekapitalistyznych form wyzysku, po czci nalecych do przeszoci, po czci jednak wspóczesnych: „Pracy dodatkowej nie dopiero kapita wynalaz. Wszdzie, gdzie jaka cz spoeczestwa posiada monopol rodków produkcyi, tam pracownik, czy wolny •^zy poddany, musi poza czasem pracy, niezbdnym dla jego wasnego utrzymania. Strona 13 kapitalizm by na razie dopiero wyjtkow form wyzysku, to i Avalka przeciw kapitalizmowi moga by na razie dopiero wyjtkow form walki rewolucyjnej. Podczas gdy wic rewolucyjne partye robotnicze, walczce zhasami socyalizmu na ustach przeciwko panowaniu kapita- listycznej buruazyi, mogy si na szersz skal tworzy na razie do- piero tam, gdzie ta buruazya istotnie ju panowaa, okoo a zatem 1848 r. dopiero w Anglii, Belgii, Francyi, a na mniejsz skal take w orodkach przemysu owych krajów rodkowo-europejskich, gdzie, jak w Niemczech, buruazya dopiero zaczynaa do panowania wro- dy — giem rewolucyi europejskiej bya nietylko reakcya kapitalisty czno-bur- uazyjna Ave Francyi lub Anglii, ale caa reakcya europejska, repre- zentowana w wikszoci wypadków przez klasy i potgi przedkapitali- styczne: teokratyczne, absolutystyczne albo feudalne. Ustosunkowanie si mogo si wic wydawa wprost beznadziejnem, o ile obok socyalisty- cznego proletaryatu nie byo adnych innych si rewolucyjnych; tak je- dnak na szczcie nie byo. Przeciw owym reakcyjnym potgom przed- kapitalistycznym walczyy rewolucjrjne partye przedsocyalistyczne. Prze- ciw wieckiemu panowaniu papiea we Woszech walczyli republikanie woscy, przeciw absolutyzmowi pruskiemu i feudalizmowi pruskiej szlachty walczyli mieszczascy demokraci niemieccy, przeciwko klerykalnemu abso- lutyzmowi Habsburgów walczyli narodowcy wgierscy. To te, jak wia- domo, w tych wszystkich partyach, wyrosych na ekonomiczno-spoecznem podoysku przedkapitalistycznem i walczcych pod przedsocyalistyczne- mi hasami, Marks i Engels upatrywali sprzymierzeców prole- taryatu — wprawdzie po czci przyszj^ch przeciwników, niemniej je- dnak na razie sprzymierzeców, i to niezbdnych. Z tego przewiadcze- nia wypywa owa pomienna nienawi, z któr Marks i Engels zwal- czali róne socyalizmy „niepolityczne", jak naprzykad tak zwanych „socyalistów prawdziwych" w Niemczech, którzy nie uznawali walki z absolutyzmem, twierdzc, e to cakiem wszystko jedno, kto uciska robotników, czy samowadny król z boej aski, czy liberalni mieszcza- nie; nie skrajnych rewolucyonistów widzieli Marks i Engels w tych „niepolitycznych" opakiwaczach doli robotniczej, tylko fagasów re- akcyi monarchistycznej. Z tego samego przewiadczenia wypywaj po- pracowa czas dodatkowy celem wytwarzania rodków ycia dla waciciela rod- ków produkcji, mniejsza czy ten waciciel jest „pokanym a zacnym" mieszcza- ninem ateskim, czy kapanem-ksiciem etruskim, czy te obywatelem rzymskim, baronem normandzkim, amerykaskim wacicielem niewolników, .bojarem rumuskim, nowoczesnym wacicielem dóbr albo te ka- pitalist" (Kapita, tom I., str. 196 czwartego wydania niemieckiego). Strona 14 — 8 — wszechnie znane wskazówki polit3'^czne, dane robotnikom w ostatnim rozdziale manifestu komunistycznego, zatytuowanym „Stanowisko ko- munistów wobec rozmaitych partyj opozycyjnych". Ale Niemcy, Wochy, Wgry — to te jeszcze nie caa Europa. Do czynników, uwsteczniajcych wszelki rozwój polit3'czny w Europie i tumicych wszelki ruch wolnociowy, naleaa take reakcya austryacka, oparta w pierwszym rzdzie na zacofaniu ciemnocie lu- . i dów sowiaskich w Austryi, przedewszystkiem za reakcya carska. A ta reakcya carska nietylko w swej formie urzdowej gnbia Eosy Pol- i sk, ale jednoczenie w swej formie demagogiczno-panslawistycznej nur- towaa wród Sowian austryackich i wgierskich, tudzie z bardzo po- mylnym poród Sowian tureckich. skutkiem szukaa punktów oparcia Zanosio si wic, tak si wydawa mogo, na przeksztacenie caej Sowiaszczyzny od morza Biaego a po morze Greckie, od Wogi a po Czeski las na jedn olbrzymi twierdz reakcyi, skd lada chwila wy- paó mogy armie cae, przeznaczone do zgniecenia wszystkiego, co si na zachodzie Europy rwao do wolnoci. A przytem ustrój spoeczny krajów sowiaskich by jak najwyraniej przedkapitalistyczuym. Prze- mys fabryczny albo wcale nie istnia, albo, jak w Polsce oraz w Cze- chach i na Morawach, istnia dopiero w skromnych rozmiarach, i bar- dzo daleko mu byo do stania si decydujcym czynnikiem jeszcze w kraju; natomiast ogromn wikszo ludnoci prawie wszdzie sta- noMuli chopi paszczyniani. Te masy chopskie jczay pod potrójnem jarzmem klerykalizmu, absolutyzmu i feudalizmu, ale przeciwko temu potrójnemu cikiemu jarzmu te wielomilionowe masy pracowitych rol- ników soAviaskich nie buntoway si, tylko znosiy je biernie — albo jeli si buntoway, to wpaday we wszdzie czyhajce sida demagogii carsko-panslawistyeznej, lub te metteruichowskiej. Gdzie wic bya ta rewolucyjna sia, która miaa wyzwoli Sowiaszczyzn, a zarazem wy- zwoli Europ zachodni i Wgry od wiecznie grocego niebezpiecze- stwa reakcyi sowiaskiej? Nieprzejednani wobec wszelkiego kumania si z reakcya monarchistyczn, Marks i Engels nie mogli upatrywa siy tej w rewolucyi czeskiej; skrajnie nieufni wobec wszystkiego, co chociaby z daleka przypominao panslawizm carski, wprost wrogo od- nosili si do demokratyczno-panslawistycznj^ch pogldów Bakunina i in- nych. O stosowaniu za proletaryackiego socyalizmu do krajów czysto rolniczo-feudalnych mowy by mogo. Natomiast wanie jako „mark- nie sistom", jako wyznawcom materyalizmu dziejowego ogromnie Marksowi i Engelsowi do przekonania trafi musia agrarno-rewolucyjny program Lelewela i Mierosawskiego. Znie feudalizm, zdemokratyzowa wa- ni v'^'v-v''*' Strona 15 — no ziemsk, i na tej podstawie zbudowa polityczn demokracj, któ- raby va' przyszoci moga si sta punktem wyjcia dla nowoczesnego roz- woju ku socyalizmowi — oto klucz zagadki nietylko dla Polski, ale dla caej Sowiaszczyzny od Alp do Uralii>( A taki wanie by pro- gram polskich powstaców; taki program w r. 1846 w czyn wprowa- dzi rzd narodowy na ziemi krakowskiej. Z logiczn koniecznoci wic Marks i Engels uzna musieli w polskich powstacach si rewolucyjn, powoan do wstrznicia caym wschodem Europy: z logiczn ko- niecznoci uzna musieli Polaków za naród rewolucyjnj', któremu przy- szo przewietn wróy musia, ktokolwiek wierzy w przyszo re- wolucyi. \ Ten wanie pogld: e Polska zmartwychwstanie wiel- ka i potn, Polska jest inicyatork rewolucyi bo agrarnej V^- cakiem niedwuznacznie wyraa si w pismach Marksa i Engelsa z lat — 1847 48. Znane s sowa Manifestu komunistycznego: „Poród Polaków komunici popieraj t party, która r e w o 1 u- cy agrarn czyni warunkiem wyzwolenia narodowego, t sam party, która powoaa do ycia powstanie krakowskie 1846 r." *) Dnia 1 sierpnia 1848 roku Marks pisze w Nowej Gazecie Nad- reskiej : **) ., Rozbiór Polski przyszed do skutku dziki sojuszowi wielkiej arystokracyi feudalnej w Polsce z trzema mocarstwami rozbiorowemi Nie by objawem postpu, jak twierdzi eks-poeta pan Jordan, by raczej ostatni ucieczk dla wielkiej arystokracyi, chccej ratowa si przed rewolucy, by faktem nawskró reakcyjnym''. ., Cakiem naturalnie skutkiem ju pierwszego rozbioru byo przy- mierze pozostaych klas, tj. szlachty, mieszczastwa, a po czci cho- i pów, przymierze skierowane zarówno przeciwko najedcom Polski, jak przeciwko wielkiej arystokracyi wasnego kraju. Jak dobrze rozumieli Polacy ju wówczas, e niezaleno wewntrzna nierozcznie zwi- ich zan jest z obaleniem arystokracyi i reform agrarn weAvntrz kraju, tego dowodzi konstytucya 1791 r." „Wielkie kraje rolnicze midzy Batykiem a morzem Czarnem mog si wyzwoli z barbarzystwa patryarchalno - feudalnego tylko ^) Obacz Das Kommunistische Manifest, sechste autorisirte deutsche Aus- : gabe (Berlin 1896, Yerlag Expedition der Buchhandlung Yorwarts). Strona 37 : — 32. — Porównaj str. ói drugiego polskiego wydania, oraz str. 34 wydania : krakowskiego z maja 1903 (Latarnia. Rok III, nr. o). **) Obacz Gesammelte Schriften von Karl Marx und Friedrich Engels 1841 : 1850. dritter Band. Strona 149. — Porównaj Odbudowanie Polski, str. 24. : Strona 16 ; 10 przez rewolucy agrarn, która chopów poddanych lub paszczynianych przemieni na wolnych waci- cieli ziemi, rewolucy, która bdzie zupenie tak sam, jak fran- cuska rewolucya 1789 r. bya na wsi. Polski naród ma zasug, e pierwszy pomidzy swoimi rolniczymi ssiadami ogosi t zasad. Pierwsz prób reformy bya konstytucya 1791 r. ; w powstaniu 1830 r. Lelewel ogosi rewolucy ograrn za jedyny rodek do uratowania kraju, ale sejm uzna to zbyt póno Av powstaniach 1846 i 1848 r. otwarcie j *) proklamowano." „Od chwili ujarzmienia polacy zaczli wystpowa rewolucyjnie, a przez to jeszcze silniej spoili swoich ujarzmicieli z kontrrewolucy. Zmusili najedców do podtrzymywania stosunków patryarchalno-feudal- nych nie tylko w Polsce, lecz równie i w innych krajach do nich na- lecych.Szczególnie za od czasu powstania krakow- skiego w 1846 r. walka o niepodlego Polski jest za- razem walk demokracyi agrarnej — jedynej demokra- cy w Europie wschodniej moliAvej — przeciwko pa- tryarchalno-feudalnemu absolutyzmowi." pnia 25 sierpnia tego 1848 roku pisze Marks w tej samej „No- wej Gazecie Nadreskiej,"**) polemizujc ponownie z tym samym Wil- helmem Jordanem, poet i doktrynerem pangermaskim: „Na czem polegaa nieubagana elazna konieczno, która chwilowo zniszczya Polsk? Na upadku demokracyi szlacheckiej, opartej na pod- dastwie chopów — to znaczy, e owa konieczno polegaa na rozwoju wielkiej arystokracyi wród szlachty. Byo postpem, o ile byo jedyn drog do wyjcia ze stanu ju przestarzaej demokracyi szlacheckiej. Co z tegowyniko ? e elazna stopa historyi, to znaczy e trzej samowadcy Wschodu zgnietli Polsk. Arystokracya zmuszon bya do przymierza z zagranic, by da sobie rad z demokracy szlacheck. Arystokracya polska pozostaa do niedawna, ba, po czci do dzi, rzetelnym sojusz- nikiem miadycieli Polski." „A na czem polega nieubagana, elazna konieczno, e Polska si napokvrót wyzwoli? Na tem, e panowanie arystokracyi w Polsce, które od 1815 r. przynajmniej w Poznaskiem i w Galicy i, a po czci nawet i w zaborze rosyjskim nje przestao istnie, jest dzisiaj taksamo przeytem i podminowanem jak w r. 1772 demokracy drobnej szlachty; na tem, e urzeczywistnienie demokracyi agrarnej stao si dla Polski *)Tj.rewolucy agrarn. Gesammelte Schriftenvon KarlMarx und Friedrich Engels 1841 **) — 1850, dritter Band. Strona 162 — 163. Porównaj: Odbudowanie Polski, str. 46 — 47. Strona 17 11 kwesty ycia i mierci nie tylko pod wzgldem politycznym, ale i spo- ecznym; na tern, e rolnictwo, to ródo bytu narodu polskiego, zginie, jeeli chop poddany lub paszczyniany nie stanie si wolnym waci- cielem ziemi; na tem, erewolucya agrarna jest niemoliw bez wspóczesnego zdobycia bytu narodowego, bez po- siadania wybrzea batyckiego rzek polskie h." iuj „I to nazywa pan Jordan z Berlina usiowaniem wstrzymania w biegu koa historyi i cofnicia go wstecz!" „Istotnie, stara Polska* demokracyi szlacheckiej oddawna umara i jest pogrzeban, i tylko taki pan- Jordan moe si spodziewa, e kto chce odrobi „prawdziw tragedy" tej Polski; ale ta „bohaterka" tra- gedyi zrodzia dziarsk córk, której blisza znajomo coprawda, moe istotnie strachem przej niejednego lircykowatego literata berliskiego. A córk t, która dopiero przygotowuje si do wystawienia wasnego dramatu i do chwycenia w swe rce „biegncego koa historyi," ale której zwycistwo jest pewne — córk t jest Polska d e m o k r a c y i wociaski ej." Wreszcie dnia 2. wrzenia 1848 r. Marks w tej samej gazecie polemizuje przeciw demokracie Euge'mu, któremu zarzuca, e opiera swoje polonofilstwo na zbyt pytkich argumentach. Rug mówi: „Zga- dzenie Polski dlatego jest sromotn krzywd, bo stumiono drogocenny rozwój narodu, który ma wielkie zasugi wzgldem europejskiej rodziny ludów, a ycia redniowiecznego, rycerstwo doprowadzi de jedn z faz wietlanego rozwoju. Eepublice szlacheckiej despotyzm przerwa prac wasnego jej, samorodnego unicestwiania si, umoliwionego przez kon- stytucy, zapocztkowan w czasach rewolucyi". Na to Marks odpowiada, e mniejwicej tosamo, co Rug mówi o narodzie polskim, monaby take powiedzie o narodzie prowensalskim, czyli poudniowo-francuskim; a jednak ten naród, który górowa nad niegdy taksamo kultur sw Francuzami pónocnymi, jak Polacy nad Rosyanami, zosta pochonity przez naród pónocno-francuski i niema ju adnej przyszoci*). Ale z Polsk cakiem inna sprawa: „Na czem wic polega"', pisze Marks dalaj, „rónica midzy Po- lakami a Prowensalczykami? Dlaczego Francy poudniow przykuli Fran- cuzi pónocni do swego rydwanu, jako martwy ciar i cakowicie *) I ten na pozór nieodwoalny „wyrok historyi" sta si dzisiaj na nowo wtpliwym. Dzisiaj istnieje znowu odrbna literatura proweusalska, krzewiona, przez swoich szermierzy z i powiceniem; istniej^ te zapaem narodowe uro- czystoci prowensalskie. Na wprawdzie kulturalno-narodowy ruch prowen- razie salski nie posiada politycznego znaczenia, bdcobd jednak si wzmaga. Strona 18 . — 12 — zniszczyli jej narodowo, gdy tymczasem Polacy maj wszelkie ku te- mu widoki, by bardzo rycho stan na czele wszystkich plemion so- Aviaskich?" „Francya poudniowa, skutkiem stosunków spoecznych, których w tem miejscu bliej rozpatr^^wa nie moemy, staa si reakcyjn cz- ci Francyi. Opozycya jej przeciwko Francyi pónocnej niebawem staa si opozycya przeciwko postpowym klasom caej Francyi. Staa si ona gówn opor feudalizmu i do dzi pozostaa twierdz kontrrewolucyi we Francyi". ..Polska natomiast, dziki stosunkom spoecznym, przez nas po- wyej staa si rewolucyjn czci Rosy rozpatrzonym, i, Austryi Opozycya jej przeciwko najedcom, i Prus. bya jednoczenie opozycya przeciwko wysokiej ary- stokracj-i w samej Polsce. NaM'et szlachta, stojca po czci na gruncie feudalnym, z bezprzykadnein po- wiceniem przyczya si do rewolucyi agrarnej. Polska bya ju ogniskiem demokracyi europejskiej, kiedy Niemcy bkay si jeszcze omackiem po manowcach najpytszej ideologii konstytucyonalistycznej i najgórnolotniejszej ideologii filozo- ficznej " ,.Na tem, a nie na wietlanym rozwoju dawno pogrzebanego ry- cerstwa, polega gwaranc.ya, polega nieunikniona konieczno odbudowa- nia Polski" *). Po tem wszystkiem dostatecznie zrozumiaem jest, dlaczego Marks i Engels tak uporczywie domagali si odbudowania Polski. Na podsta- wie pewnego okrelonego rozwoju ekonomiczno-spoecznego, Polska staa si rewolucyjn. A poniewa Polska bya rewolucyjn, wic miaa przy- szo. A przyszo t naleao przyspieszy dla dobra rewolucyi euro- pejskiej, y n. Dlaczego jednak Marks i Engels dali odbudowania nie etnogra- ficznej Polski, lecz historycznej? Dlaczego ta odbudowana Polska obej- mowa miaa nie tylko ziemie zamieszkae przez lud polski (a zreszt *) Gesammelte Schriften von Karl Marx und Friedricli Engels 1841 bis 185(J, dritter Band. Strona 172 — 174. Porównaj: Odbudowanie Polski, str. 61— 63. Strona 19 — 13 — nawet niekoniecznie wszystkie ziemie o ludnoci polskiej obejmowa miaa; ani kwestyi Górnego lska, ani kwestyi lska Cieszyskiego Marks nie podnosi), a natomiast miaa obejmowa rozlege kraje, za- mieszkane przezUkraiców, Biaorusinów, Litwinów, a czciowo nawet przez otyszów, o ile te ziemie naleay do dawnego pastwa polskiego? Dlaczego Marks i Engels domagali si odbudowania Polski. ..posiada- jcej ujcia swoich wielkich rzek" — innemi sowy, Polski od morza do morza? / I to zagadnienie nie trudno rozwiza, jeli sobie przypomnimy ekonomiczn sytuacy Europy w latach czterdziestych. Wprawdzie mani- fest komunistyczny wspomina ju o kolejach elaznych, parowcach i tele- grafach; faktycznie jednak stosowanie tych nowoczesnych rodków komu- nikacyi znajdowaosi wówczas dopiero w zarodku. Wszak wtenczas wanie (1844 — 1848), budowano pierwsz kolej w Królestwie Polskiem, kolej Warszawsko- Wiedesk; pierwsza za parowa kolej elazna na cae Niemcy, króciutka linia z Norymbergi do Fiirth (dugoci siedmiu wiorst, a wic krótsza ni linia z odzi do Zgierza), zbudowan bya niedawnie] jak w r. 1835, kiedy Marks ju by modziecem. siedemnastoletnim Przewanie wic jeszcze nad wiatem i nad pogldami ludzi panowa dawny, prymitywny system komunikayi, którego decydujcym czyn- nikiem byy rzeki spawne. Spróbujmy sobie tylko wyobrazi trud- noci transportu ldowego drzewa, wgla, kruszcu w okresie, kiedy naj- szybszym rodkiem komunikayi ldowej by wóz pocztowy. W owym czasie niezakócone posiadanie rzek spawnych, a przedewszystkiem uj tych rzek do morza, byo istotnie kwesty ycia i mierci dla narodów. ' Dostp do morza by wówczas tern, czem dzisiaj jest dostp do kolei elaznej: przyczeniem danej okolicy do wiatowej sieci komunikayi. A przytem ociao ówczesnych rodków transportu uatwiaa kademu pastwu odcinanie dróg wodnych kupcom obcym, ile razy si tego do- magaa chciwo kupców swojskich; nierozwinity stan prawa midzy- narodowego handlu, a w zwizku z tem i nierozwinity stan prawa mi- dzynarodowego, zachcay monarchów rzdy ich do takich gwatów. i Ludy ówczesne pamitay jeszcze grony przykad Holandyi, która w XVII i XVIII wieku opara swoj wiatow potg handlow na systemie monopolu rynków zbytu, podtrzymywanego cakiem brutalnie za pomoc floty wojennej, a która upada, kiedy pastwa wspózawodni- czce odpaciy si jej piknem za nadobne. Natomiast ludy ówczesnej Europy nie miay jeszcze przed oczyma przykadu dzisiejszej Szwajcaryi, której przemys eksportowy kwitnie i zatrudnia bardzo znaczny odam ludnoci, mimo, e przemys ten wywozi swe towary obcemi rzekami Strona 20 14 i obcemi kolejami elaznemi *). A o ile nawet ju istniay wówczas po- dobne przykad}', jak dajmy na to przykad Belgii, pomylnie si roz- wijajcej mimo ciasnych granic, chocia coprawda posiadajcej jeden z najlepszych portów morskich, to Marks i Engels nie brali tych wyjtków pod uwag; byli bowiem na podstawie wszystkich swoich trdy cyj i i dowiadcze musieli by centralistami. Jako synowie ówczesnych Nie- miec, kraju oddanego na pastw samowoli chciwoci trzydziestu kilku i królewit, kraju, którego odwiecznem przeklestwem byo przeradzanie si rodów magnackich na udzielne dynastye, na kadym kroku tamujce ruch handlowy i swobod osobist ludnoci swojemi rogatkami, cami i kordonami; jako synowie tych Niemiec, gdzie wszyscy rozumni patryoci upatrywali zbawienie kraju w wywyszeniu zjednoczonego na- rodu ponad gowy tej caej arocznej sfory wielkich ksit, ksit, kniaziów i hrabiów; jako synowie owej Nadrenii, której jeszcze wieo w pamici tkwio wprost potworne rozstrzpienie kraju na kilkadziesit kluczy magnackich i folwarków szlacheckich, z których kady sta si by udzielnem pastwem — Marks i Engels musieli by centralistami. Niemao przyczynia si do wzmocnienia ich wiary w zbawienno cen- tralizmu, tradycya o rzekomym centralizmie wielkiej rewolucyi francu- skiej — tradycya faszywa, na tendencyjnych kamstwach oparta. Blisko w 1885 r., stary Engels z chlubn szczeroci czterdzieci lat póniej przyzna si do tego bdu. Drukujc ponownie ordzie wadzy centralnej zwizku komunistów z r, 1850, do zdania: „Jak we Francyi w r. 1793, tak dzisiaj w Niemczech zadaniem partyi istotnie rewolucyjnej jest przepro- wadzenie najostrzejszej centralizacyi" dodaje uwag nastpujc: „Dzisiaj naley zaznaczy, e zdanie powysze polega na nie- porozumieniu. Wówczas — dziki faszerzom historyi bona- partystycznym i liberalnym — uchodzio za pewnik, e zcentralizowana maszynerya administracyjna francuska zaprowadzon bya przez wielk rewolucy, oraz e szczególnie konwencya posugi- waa si t maszynerya, jako niezbdn i decydujc broni do zwal- *) Warto przypomnie, e ludno Szwajcaryi wynosi ogóem 3.300.000 mieszkaców, czyli trzeci cz ludnoci Królestwa Polskiego. Natomiast na kadego mieszkaca Szwajcaryi przypada przecitnie roczny wywóz towarów wartoci 477 marek, a zatem blisko siedem razy tyle, co w monarchii austrya- cko-wgierskiej (71 marek), prawie pótrzecia raza tyle co w Niemczech (193 marek), a nawet wicej ni w Anglii (435 marek). Przytem, jak wiadomo, Szwajcarya jest federacy dwudziestu piciu udzielnych kantonów, a sejm kadego kantonu ma prawo naczelne we wszystkich sprawach, których kanton wyranie nie odstpi rzdowi centralnemu.