archiwumjanazamo04krakuoft_jpg
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | archiwumjanazamo04krakuoft_jpg |
Rozszerzenie: |
archiwumjanazamo04krakuoft_jpg PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd archiwumjanazamo04krakuoft_jpg pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. archiwumjanazamo04krakuoft_jpg Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
archiwumjanazamo04krakuoft_jpg Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
HANDBOUND
AT THE
UN1VERSITY OF
TORONTO PRESS
Strona 3
Strona 4
Strona 5
Strona 6
Strona 7
<^ *..
Archiwum Jana Zamoyskiego
Strona 8
Strona 9
/(/
POLSKA AKADEMIA UMIEJTNOCI
ARCHIWUM
JANA ZAMOYSKIEGO
KANCLERZA I HETMANA WIELKIEGO KORONNEGO
TOM IV
1585—1588
WYDA
KAZIMIERZ LEPSZY
MDCCC LXXIII-
P-A-V'
A\CA\XLVin-
©
NAKADEM
WYDANO ZASIKU
Z
POLSKIEJ AKADEMII UMIEJTNOCI
PREZYDIUM RADY MINISTRÓW I WYDZIAU NAUKI MINISTERSTWA OWIATY
KRAKÓW 1948
Strona 10
ODBITO W 500 EGZEMPLARZACH
W DRUKARNI W. L. ANCZYC I SPÓKA
W KRAKOWIE. SKADA JAN
YSZCZARZ. ODBIJA P. DZIEKANIK
M.31840
8 fi'
no?.
Strona 11
PRZEDMOWA
Wydawnictwo Archiwum Jana Zamoyskiego ma ju swoj histori.
Z inicjatyw penego wydania korespondencji wielkiego ma stanu,
wodza i humanisty, wystpi w r. 1900 na III Zjedzie Historyków Polskich
w Krakowie — "Wacaw Sobieski, a spotkawszy si z yczliwym stanowi-
skiem Tadeusza Korzona bibliotekarza Biblioteki Ordynacji Zamoyskiej, oraz
jej waciciela, rozwin szczegóowo program wydawnictwa wobec Komisji
Historycznej Akademii Umiejtnoci w Krakowie, która w osobie Wincentego
Zakrzewskiego, dyrektora jej wydawnictw, obja naukow piecz nad tym
przedsiwziciem. Dnia 31 I 1901 r. plan wydawniczy zosta przez Komisj
zatwierdzony, a ju przed tym, bo od r. 1900, W. Sobieski rozpocz prace
przygotowawcze.
Przede wszystkim rozpoczto sporzdza katalog kartkowy listów od
i do Zamoyskiego na podstawie zbiorów korespondencji kanclerza w Biblio-
tece Ordynacji Zamoyskiej. Znalazo si tam jednak zaledwie óO^^/o listów
Zamoyskiego, przewanie do niego skierowanych, przechowanych niegdy
w jego kancelarii. Przynajmniej drugie tyle rozrzucone jest po wszystkich,
dosownie, zbiorach archiwalnych, bibliotecznych i muzealnych Europy. Pro-
wadzi bowiem Zamoyski korespondencj ogromn, mia wielk przyboczn
kancelari, a wyrazem jego wszechstronnych zainteresowa politycznych,
kulturalnych i gospodarczych, bya pisemna wymiana myli z najznakomit-
szymi osobistociami ówczesnej Europy. Wyjedajcy za granic Polacy,
(jak np. Stanisaw Reszka) mieli nieraz przeze naoony obowizek skada-
nia periodycznych relacyj o wypadkach w krajach, przez które wdrowali,
a do wielu waniejszych orodków polityki i kultury wysya Zamoyski swoich
Strona 12
VI
specjalnych ajentów, którzy pomnaali jego informacje o wspóczesnym wie-
cie. By zreszt kanclerz postaci bardzo znan i niezwykle wysoko cenion
przez wspóczesnych. Std chtnie wchodzili z nim w kontakt obcy politycy
i uczeni, literaci i kupcy.
W cigu pierwszych lat przygotowywania wydawnictwa przetrznito
tedy z grubsza zbiory krajowe warszawskie, krakowskie, lwowskie i pozna-
skie i signito do archiwów zagranicznych, zwaszcza w Wiedniu, Sztok-
holmie i Moskwie ^). Ju pierwsze obliczenia, opierajce si na bardzo nie-
kompletnym katalogu listów, przewidyway zamknicie Archiwum w dziesi-
ciu tomach. Inicjator nie chcia czeka — i susznie — na uzyskanie kom-
pletu materiau i szybko przystpi do dalszego etapu wydawnictwa, tj. do
kopiowania materiaów z Biblioteki Ordynacji Zamoyskich i innych zbiorów
krajowych i zagranicznych. W wielu wypadkach posugiwano si bardzo
postpow na owe czasy metod fotokopii. W pierwszym rzdzie przygoto-
wano materia do pierwszego tomu, ale niebawem rozszerzono sporzdzanie
kopii na dalsze tomy i w ten sposób utworzono w Bibliotece Ordynacji
Zamoyskiej zbiór tzw. «Zamoscianów», który rozbudowywany systematycznie
a po rok 1914 tworzy i tworzy bdzie dla kadego wydawcy powan
podstaw dla wszelkiej dalszej pracy edytorskiej.
Niebawem przystpi Sobieski do druku I tomu, który ukaza si
w r. 1904, a obejmowa lata 1553 — 1579. Nie ustajc w mudnej pracy,
któr ten tylko moe naleycie oceni, kto si sam wgbi w tysice kartek
katalogu listów i przysposobionych na przyszo kopij, przygotowa Sobieski
czciami, a nawet rozpocz druk pierwszych arkuszy II tomu, po czym
przeniósszy si na katedr do Krakowa, odda dalszy trud wydawniczy Józe-
fowi Siemieskiemu. Ten kontynuujc zaczt prac, rozszerzy tylko niezna-
cznie podstaw ródow, ale natomiast podcign Archiwum wzwy pod
wzgldem metody wydawniczej. W r. 1909 ukaza si tedy pod redakcj
Siemieskiego tom II Archiwum, obejmujcy lata 1580 — 82, a w r. 1913
tom III, obejmujcy lata 1582 — 84. Zdawao si, e Siemieski zdoa plan
zakrelony u progu wydawnictwa rycho zrealizowa, gdy pierwsza wojna
wiatowa, a po tym lata kryzysowe przerway rozpoczt przez niego
prac — na dugo.
') Ob. Przedmowa do tomu I s. VI.
Strona 13
Dopiero w r. 1934 dziki niestrudzonej inicjatywie dyrektora Biblio-
teki Ordynacji Zamoyskiej prof. dra Ludwika Kolanko wskiego i gotowoci
finansowania wydawnictwa przez jej waciciela, reaktywowano Archiwum
powierzajc jego kontynuacj w dn. 3 XII 1934 wydawcy niniejszego tomu.
Uzyskawszy potrzebne fundusze, prof. Kolankowski zakupi wyborny papier
na cao wydawnictwa, z góry zapaci za druk i naciska wydawc do
szybkiej kontynuacji Archiwum. Wydawca rozpocz tedy prace przygoto-
wawcze, rozszerzajc w pierwszej linii ogromnie podstaw ródow, a nastpnie
zasignwszy opinii Stanisawa Kota, Stanisawa Kutrzeby i Edwarda Kun-
tzego, przeprowadzi zmiany w metodzie wydawniczej Siemieskiego, któr
to zmian zaaprobowa dyr. Ludwik Kolankowski 15. V. 1937 r. Tego roku
w jesieni rozpoczto druk niniejszego tomu, który w sierpniu 1939 r. do-
cignito do arkusza l6-go. Druga wojna wiatowa znowu na pene pi lat
przerwaa ukoczenie Archiwum. Na szczcie, dziki obywatelskiemu stano-
wisku polskiego zarzdu i pracowników Drukarni W. L. Anczyc i Sp. oca-
lono mimo wielu zakusów niemieckich przedwojenny zapas papieru, cay
dotychczasowy nakad, który przelea si skryty pod stosami makulatury,
a nawet rozpoczty skad arkusza 17-go. Wydawca za mimo trudnych wa-
runków okupacji wykoczy sam rkopis, tak e tylko wtpliwe miejsca na-
leao rozstrzygn w chwili nastania pokoju. Tak tedy, gdy wiosn roku 1945
prof. Ludwik Kolankowski, jako opiekun wydawnictwa przekaza Archi-
wum Komisji Historycznej PAU, zapada zaraz uchwaa ukoczenia rozpo-
cztego przed wojn druku. Niestety pocztkowe trudnoci powojenne dopiero
we wrzeniu 1947 r. pozwoliy przystpi do ostatecznego wykoczenia
niniejszego tomu.
Do tego tomu, podobnie jak do poprzednich, poow materiau do-
starczj^a Biblioteka Ordynacji Zamoyskiej, zwaszcza za zbiór korespon-
dencji kanclerza, podzielony na trzy serie. Mniejsz ju warto posiaday rko-
pisy teje Biblioteki; kilka cennych pozycyj stanowi jej dj^plomy. Przede wszy-
stkim wypado zorientowa si, porzdkujc biecy materia, w samych przy-
gotowywanych do dalszych tomów pudach «Zamoscianów». Kierujc si kata-
logiem listów i przygotowanym materiaemw postaci kopij rcznych, maszy-
nowych i fotokopij, przekonano si, jak w niedostatecznej jeszcze mie-
rze spenia on postulat kompletnoci, jak wiele jest w nim jaskrawych luk.
Strona 14
VIII
Katalog kartkowy wypenia bowiem zaledwie 75^/o materiau, a braki roz-
poczynaj si nawet odnonie samych zbiorów Biblioteki Ordynacji Zamoy-
skiej. Od roku 1914 bowiem przybyo troch listów Zamoyskiego z czci
nieskatalogowanej zbioru, ale co waniejsze dla celów wydawnictwa, wanie
t cz nieskatalogowan, naleao koniecznie przebada. To kosztowao duo
czasu i pracy, gdy materia nieskatalogowany to z jednej strony korespon-
dencja niedatowana, bruliony, koncepty, urywki listów, strzpy nieraz zbut-
wiae i bardzo trudno czytelne, albo z drugiej ogromna masa aktów gospodar-
czych z wielkich latyfundiów, woci i starostw Jana Zamoyskiego. Przy prze-
gldaniu tego materiau powstao zagadnienie, co z nim zrobi. Poprzedni wy-
dawcy mao jeszcze mieli z nim do czynienia. W tomie I-szym obok listów
dano dzia osobny: Akta, mowy i dodatki, który obejmowa take sprawy
prawno -gospodarcze dóbr Zamoyskiego, ale tego materiau byo bardzo nie-
wiele, bo w latach objtych tym tomem Zamoyski dopiero porasta
w pióra i z rednio zamonego szlachetki, obsypany ask królów i sutymi
starostwami, wspina si po szczeblach wielkopaskiej fortuny. Równie i Sie-
mieuski w t. II i III nie mia jeszcze przerostu spraw majtkowych i bez
wikszego wysiku zmieci je w utworzonym przez siebie dziale Akta publi-
czne i prywatne. Varia — przewanie zamieszczajc je w przypiskach,
W tomie IV naleao jednak powzi decyzj zasadnicz, majc przede
wszystkim ten wzgld na oku, by dzia gospodarczy nie rozsadzi caoci
wydawnictwa. Po gbokim namyle i zasigniciu opinii fachowców, posta-
nowiono ten dzia, zarówno obecnie jak w nastpnych tomach ograniczy do
minimum, drukujc tylko akty prawne o zasadniczym znaczeniu (np. nada-
nia starostw, fundacje miast, ustawy miejskie, przepisy dotyczce stosunków
ludnoci chopskiej w dobrach kanclerza), oraz najbardziej charakterystyczne
akty gospodarcze o cakiem podstawowym znaczeniu — natomiast pomin
wszystkie raporty gospodarcze, zestawienia zbiorów z poszczególnych fol-
warkowi t. p. Postanowiono jak najwicej regestowa, chocia bowiem w peni
rozumiano niezwyk wag tych materiaów, to jednak kierowano si w de-
cyzji przede wszystkim tym wzgldem, e wydanie ich wymaga cakiem innej
metody techniki, i e wobec tego moliwe jest tylko albo powysze wyjcie,
i
albo te powicenie osobnej serii Archiwum sprawom gospodarczym. Ponie-
wa za w r. 1935 ukazao si doskonae opracowanie Aleksandra Tarnawskiego
Strona 15
IX
pt.Dziaalno Jana Zamoyskiego na polu gospodarczym (15^2 — 160^)
(Lwów 1935), która opiera si na znajomoci take znakomitej czci nieska-
talogowanych archiwaliów gospodarczycli Biblioteki Ordynacji Zamoyskiej,
przeto czyni to wydanie aktów gospodarczych spraw mniej piln.
Obok koniecznoci uzupenienia materiau w Bibliotece Ordynacji Za-
moyskiej, ukazay si ogromne luki w innych zbiorach krajowych. Wiele
zespoów archiwalnych albo w byo przejrzanych (Kórnik,
ogólnoci nie
Biblioteka Narodowa, Archiwum w Toruniu), lub te zbadane byy poo-
wicznie, wzgldnie badania celowo zostay przerwane. Z tego wzgldu nale.
yo odby szereg podróy archiwalnj^^ch i przeprowadzi bardzo rozleg
korespondencj, zwaszcza z archiwami zagranicznymi. "W tych ostatnich
szczególnie obfitym by poów w Archiwum Pastwowym w Rydze (Rlgas
Pilsetas Arklvs), gdzie zwaszcza dzia obejmujcy zewntrzn dziaalno
Rady Miejskiej (Arejajs rates arkivs) oraz dzia ksit kurlandzkich (Kurc.
Herc. ArkiY) przyniosy pierwszorzdne materiay do tego tomu i do nastp-
nych. Z dziau pierwszego m. i. pochodzi niezwykle ciekawy zbiór listów i re-
lacyj Daniela Hilchena z jego podróy do Polski i Zamocia w grudniu 1588 r.
Bardzo udan bya te podró do Insbrucka, gdzie w tamtejszym Archiwum
Krajowym (Landesregierungsarchiy) w dziale Ferdinandea znajduje si
ogromna moc poloników, w tym take korespondencji Zamoyskiego z dwo-
rem cesarskim, a zwaszcza arc. Ferdynandem i arc. Maksymilianem, kandy-
datami do tronu polskiego. Pewne uzupenienia do tomów poprzednich i na-
stpnych day poszukiwania w archiwach i bibliotekach monachijskich. Na-
tomiast bez pozytywnego rezultatu zakoczyo si wertowanie zbiorów zurych-
skich i genewskich. Na prob wydawcy prof. Stanisaw Kot, który w roku
1937 udawa si do Anglii celem poszukiwa archiwalnych, zbada pod k-
tem widzenia Archiwum zbiory British Museum, State Papers Office, «Bod-
leiany* w Oxfordzie zawarto
i Bibl. Uniwersyteckiej w Cambridge. Badania te
przyniosy obfity materia, z którego okruchy weszy take do niniejszego
tomu. Za t bezinteresown i nadzwyczaj cenn dla wydawnictwa pomoc
skadam prof. Kotowi na tym miejscu szczere podzikowanie. Ze zbiorów
krajowych dotd nie ruszonj^-ch przeprowadziem osobicie owocn kwerend
w Bibliotekach: Narodowej (dzia rkopisów), Kórnickiej, Baworowskich
i Dzieduszyckich we Lwowie. Niepowetowan strat jest wandalskie zniszcz-
Strona 16
X
nie rkopisów w Bibliotece Narodowej przez Niemców w r. 1944. Niestety
wród nicli zgino take wiele bezcennych «zamoscianów», których, poprzednio
nie skopiowano ani nie sfotografowano. Po raz pierwszy te zbadano i zin-
wentaryzowano «zamosciana» w cakiem niedostpnym zbiorze Henrj-ka Po-
tockiego w Chrzstowic. Do biecego tomu jednake materiaów tam nie
znaleziono.
Zbadanie nagromadzonych materiaów nasuno — jak ju wspomnia-
em, — konieczno uzupenienia poszukiwa nawet w najpowaniejszych
zbiorach polskich. Trzeba byo tedy z dodatnim skutkiem przewertowaó
odnone lata Metryki koronnej w Archiwum Grównym, a zwaszcza w Biblio-
tekach Czartorj^skich iZakadu Narodowego im. Ossoliskich, przejrze sta-
rannie rkopisy nie objte drukowanymi katalogami, gdy jak si okazao
nie byy one s^^^stematycznie ujte w katalogu listów, a jak wiadomo stano-
wi one 2/3 wzmiankowanych zbiorów. Praca ta daa bardzo obfite materiay.
Nieoczekiwane rezultaty day równie dodatkowe poszukiwania w Bibliotece
Jagielloskiej, gdzie np. przekonano si, e w katalogu «zamoscianów» nie
uwzgldniono nadzwyczaj bogatego w kopie listów pierwszorzdnej wartoci
Stanisawa Reszki do kanclerza, oryginalnego kopiariusza St. Reszki, rkp. 159.
Podobnie w Bibliotece Polskiej Akademii Umiejtnoci uwzgldniono rkp.
638 zawierajcy niezwykle wan «Odpowied Zamoyskiego Zborowskim*
z r. 1587 (ob. nr II 10). Skontrolowano dalej ze zbiorów Komisji Historycznej
PAU t. z w. Teki florenckie, tj. odpisy z archiwów florenckich, dalej dziay
hstów i Acta internuntiorum za lata1585—1588 Archiwum Gdaskiego,
a wreszcie uzupeniono i znacznie rozszerzono wiadomoci o «zamoscianach»
w Archiwum Niewieskim (obecnie Oddzia wilanowski Archiwum Gównego)
oraz w Bibliotece Dzikowskiej.
Gdzie nie udao si dotrze osobicie, tam skierowano kwerend pisemn
i w ten sposób w korespondencji z kilkudziesiciu archiwami i bibliotekami za-
granicznymi znacznie rozszerzono podstawy wydawnicze. Kwerenda taka daa
pozytywne w Archiwum Ministerstwa Spraw "Wewntrznych w Pradze,
w^^niki
Archiwum Arcybiskupstwa Oomunieckiego w Kromieryu, Archiwum Schwar-
zenbergówwTfeboni, Archiwum Pastwowym w Królewcu, Archiwum Kapitul-
nym we Fromborku, Archiwum Miejskim we Wrocawiu, Archiwum Pastwowym
w Budapeszcie, Archiwum Pastwowym w Kopenhadze, Archiwum Miejskim
Strona 17
Xl
w Tartu (Dorpacie), Arciiwum oo. jezuitów w Rzymie (fotokopie w konwencie
krakowskim oo. jezuitów). Wiele zapyta przynioso odpowiedzi negatywne,
co nie daje jednak niezbitej pewnoci, czy przy osobistej bytnoci w danym
arciiwum nie udaoby si^ znale listów Jana Zamoyskiego. Dotyczy to
zwaszcza archiwaliów berliskich, w których sprawie oficjalna odpowied
zaprzeczaa istnieniu jakichkolwiek listów kanclerza, zwaywszy jego
co
bliskie stosunki z elektorami brandenburskimi, wydaje si wicej ni dziwne.
Ogóem poszukiwania wydawcy day do niniejszego tomu 88 nowych
pozycji, nie liczc wielu kopij, które uwzgldniono oraz obfitego materiau
do tomów dalszych i suplementów.
Wobec obfitoci materiau za rok 1589 zdecydowano si tomem niniej-
szym obj lata 1585 — 1588. Zawiera on razem 294 listy, 35 aktów poli-
tycznych, 51 aktów prawnych gospodarczych, oraz 8 uzupenie listów, czyli
razem 388 pozycyj. Cyfry te nasuwaj powane refleksje. Mianowicie, jeli
Wacaw Sobieski zebra do wydawnictwa do r. 1904 ogóem 7000 aktów
i listów, a cyfra ta zostaa do r. 1914 podniesiona do ok. 8000 pozycyj, to
obecnie przy peniejszym uwzgldnieniu nieskatalogowanych archiwaliów
Biblioteki Ordynacji Zamoyskiej i po wliczeniu ok. 500 dalszych pozycyj
powojennej kwarendy w archiwach zagranicznych, otrzymamy cyfr globaln
pozycyj majcych by uwzgldnionymi w Archiwum a 9000. Dodajmy, e
materiay przygotowawcze z Biblioteki Ordynacji Zamoyskiej, korespondencja
kanclerza z tego zbioru oraz znakomita wikszo «zamoscianów» w archi-
wach krajowych i zagranicznych ocalay z poogi wojennej (wyjtek stano-
wi tu zbiory rkopimienne Biblioteki Narodowej w Warszawie). Skoro za
w dotychczasowych czterech tomach zmiecio si zaledwie 1625 pozycyj,
zarówno listów jak i innych dziaów (jednake bez tzw. zaczników z t. II
i III), to gdyby wydawnictwo posuwao si dalej wedug dotychczasowego
planu, cao Archiwum zmieciaby si w 22 — 23 tomach, czyli pozosta-
oby jeszcze ok. 18 tomów do wydania. Wprawdzie wydawnictwa korespon-
dencji Richelieugo, Mazarina czy Oxenstierny s take wielotomowe, a posta
Zamoyskiego ma ogromne znaczenie nie tylko w dziejach polskich, ale
i powszechnych, to jednak trzeba si liczy z naszymi moliwociami
w dziedzinie rodków i si wydawniczych i pomyle o zmianie poprzedniego
planu wydawniczego na bardziej zwizy, a co za tym idzie bardziej realny.
Strona 18
xn
Nie tu miejsce na szczegóowe rozwaania w tym wzgldzie. Wydaje si
wszake nieodzowne: a) pominicie wprowadzonego przez Siemieskiego
dziau Zaczników (co uczyniono ju w biecym tomie) i poprzestanie
na odsyaniu w przypisaci do odpowiednich rkopisów, wzgldnie co naj-
wyej, podawanie w przypisach ich regestu, b) jeszcze obfitsze ni w bie-
cym tomie posugiwanie si regestami i ekscerptami, c) jeszcze bardziej rygo-
rystyczne stosowanie si do zasady nieprzedrukowywania ju raz wydanych
w sposób naukowy w i dostpnych wydawnictwach, «zamoscianów», d) rygo-
rystyczne przyjcie ju poprzednio omówionych wytycznych co do dziau
gospodarczego, e) zwikszenie oszczdnoci miejsca przez konsekwentne
usunicie adresów z opisów listów, a tytuów, formu wstpnych, grzeczno-
ciowych z samych listów i t. d. Cho zastosowanie tej drogi oszczdnocio-
wej moe wydawa si bardzo bolesne, to jednak nasuwaj si obawy, e
w inny sposób korespondencja gonego Polaka XVI wieku nigdy do
koca wydana nie bdzie.
Kierujc si take oszczdnoci miejsca wprowadzono nieco odmienny
ukad w niniejszym tomie. Zrezygnowano z dziau Zaczników natomiast
celem uzyskania wikszej przejrzystoci dzia drugi, który nosi doty-
chczas rozmaite tytuy rozdzielono na dwa samodzielne, tj. Akta polityczne
i Akta prawne i gospodarcze. Pierwsze obejmuj instrukcje, relacje, mowy,
pisma polityczne i t d., zawarto drugiego tumaczy sama nazwa. Wreszcie
utworzono osobny dzia pt. Uzupenienia listów, wychodzc z zaoenia,
e takie uzupenienia zawsze bd potrzebne, a jest rzecz niewaciw umie-
szcza je, jak to zrobi Siemieski, wród erratów, gdy nikt ich tam szuka
nie bdzie.
W zewntrznej oprawie listów i aktów trzymano si wzorów poprzednich
tomów, pragnc utrzyma jednolity charakter wydawnictwa. Dotyczy to za-
równo strony graficznej jak i merytorycznej. Porzdek utrzymano cile
chronologiczny.
Pod wzgldem metody trzymano si na ogó zasad przyj tj''ch przez
Siemieskiego, a objanionych przez niego w przedmowie do tomu III
s. V — XIX Archiwum. Opieraj si one w swoim zaoeniu na zasadach przy-
jtych przez Komisj Historyczn PAU, ale w szczegóach od niej odbiegaj.
Ze swej strony postaralimy si zasady Siemieskiego jeszcze w paru punljtach
Strona 19
XIII
uproci. Modernizowano pisowni tekstów polskich jeszcze bardziej kon-
sekwentnie, zachowujc jedynie charakterystyczne waciwoci fonetyczne
danego pisarza, lub te oryginaln pisowni szczególnie rzadkich archaicz-
nych wyrae; nie wprowadzano nosówek ani o pochylonego, jeli w ory-
ginale byo e lub o. Tak wic pozostawiono: miedzy, sie, króle wic, rony
jescze, sczery, i t. d. Nazw osób i miejscowoci nie modernizowano, jak rów-
nie caego autograficznego zakoczenia listów wraz z podpisem, a to by da
próbk ortografii nadawcy listu. W
odrónieniu od poprzednich tomów mo-
dernizowano take adresy w oprawie. W tekstach aciskich przeprowadzano
uporzdkowanie ich pisowni w myl W tekstach
zasad ortografii klasycznej.
staroniemieckich przyjto zasad dosownego przedruku, a wic z zachowa-
niem wszystkich waciwoci pisowni i interpunkcji oryginau. System ten
nie jest szczliwy i w przyszych tomach wypadnie teksty niemieckie take
modernizowa. Interpunkcj w jzykach polskim i aciskim wprowadzono
wedle obowizujcych w tych jzykach zasad, z tym, e celem uatwienia
czytelnikom pracy, szafowano wicej przecinkami, aby tylko uczyni tekst
bardziej zrozumiaym. W razie potrzeby rozbijano zbyt dugie zdania na
szereg czonów oddzielonych od siebie rednikami, dwukropkami i przecin-
kami.
Uywanie wielkich liter, w staropolszczj^nie tak czste, w tytulaturze
ograniczono. Z reguy zachowano je, jeli dotyczyy one adresata. Nastpnie,
gdzie w tekstach polskich tytu zastpowa nazwisko, tam zachowywano due
litery. Zostawiono wic: Pan Gnienieski, Starosta Krakowski, ale kasowano
due litery, gdy pojawiay si przy tytuach nazwiska, a wic: Jan Zborowski,
kasztelan gnienieski, starosta krakowski Mikoaj Zebrzydowski "W tekstach
aciskich stosowano wielkie litery, wedle regu pisowni klas3'^cznej. Pewne
wahania w stosowaniu wielkich liter zachodziy w przedwojennych arku-
szach wydawnictwa, zmiana bowiem poprzednich zasad dokonaa si ju po
rozpoczciu druku niniejszego tomu.
Skróty zarówno w oprawie jak, w tekcie przypisach stosowano tak jak
i
w poprzednich tomach, tylko tytulatur acisk jeszcze bardziej ni dawniej
skracano wedle ogólnie przyjtych zasad. Tak wic np. zamiast serenissimus
dawano ser-mus, zamiast Dominatio Vestra — D. Vestra itd. Podobnie ss —
subscripsi, pps— propria manu subscripsi, ep— episcopus itd.
Strona 20
XIV
System znaków w stosunku do tomu III uproszczono. Wszystko co
pochodzi od wydawcy w tekcie, oprawie czy przypiskach, wszystko to jest
drukowane kursyw. Kursyw drukuje si wic wszelkie emendacje, poprawki,
wstawki wydawcy w tekcie, wszelkie regesty i objanienia w oprawie
i przypisach. Wobec tego zniky rónorakie nawiasy. Podobnie znikno
subtelnie rozróniane przez Siemieskiego s, czy sc, od / . Wszystkie te
znaki sygnalizuj, e tak jak wydano, cho bdnie lub charakterystycznie,
brzmi tekst rkopisu, z którego zaczerpnito dany list czy akt. Kropki ozna-
czaj, e brakuje liter, wyrazu, lub wyrazów w rkopisie, oraz poprzedzaj
i kocz ekscerpt. Jeli zachodzi wypadek pierwszy, z reguy wyjania to
przypisek. Ustpy przekrelone w rkopisie objaniono w przypisach.
Wprowadzono za Siemieskim dwojakie przypisy: liczbowe przynosz
objanienie merytoryczne, literowe daj objanienie tekstowe a wic odmianki
rónych kopij, sygnalizuj opuszczenia w tekcie, uszkodzenie tekstu, nie-
czytelno itd. Objanienia rzeczowe ujto krócej ni w tomach poprzednich.
Ograniczono je tylko do dziaalnoci danej osoby przed dat odnonego
listu. Nie cytowano te na poparcie prawdziwoci przypisu dzie, jeli cho-
dzio o okolicznoci notorycznie znane.
Ju wspomniano o roli kursywy. Poza tym przyjto takie same rodzaje
pisma jak u poprzednich wydawców. Antykw drukowano wszystko, co od-
daje tekst autografu, kopij archiwalnych czy nawet pierwodruku, które byy
podstaw wydania. Spacja oznacza, e mamy do czynienia z wtrtami lub
te caymi partiami autograficznymi. Std wszelkie dopiski wasnorczne
J. Zamoyskiego oraz zakoczenia listów wraz z podpisami spacjo-
wano. Natomiast jeli duszy list by autografem, rezygnowano ze spacjo-
wania, zaznaczajc natomiast w oprawie, e mamy do czynienia z wasno-
rcznym oryginaem listu.
Na kocu tomu dano spis osób i miejscowoci do wszystkich dziaów
tomu oraz sprostowania. Natomiast na pocztku tomu po niniejszej przed-
mowie znajdzie czytelnik chronologiczne zestawienie wszystkich wystpuj-
cych w tym tomie listów i aktów, nastpnie wykazy archiwów, z których
zaczerpnito materia do niniejszego tomu, oraz wydawnictw, na które si
powoywano (take w sposób uproszczony) w przypisach. Pominito natomiast
zupenie nieprzydatny spis alfabetyczny listów i aktów wedug autorów