Gardner L. - Krew z krwi Jezusa

Szczegóły
Tytuł Gardner L. - Krew z krwi Jezusa
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Gardner L. - Krew z krwi Jezusa PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Gardner L. - Krew z krwi Jezusa pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Gardner L. - Krew z krwi Jezusa Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Gardner L. - Krew z krwi Jezusa Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Ksi¹¿ka jest udostêpniona przez prywatn¹ bibliotekê: Zachêcamy do zakupu orygina³u. Przypominamy o koniecznoœci usuniêcia z dysku tego pliku po up³ywie 3 tygodni. Tytu³ orygina³u BLOODLINE OF THE HOLY GRAIL Copyright© Chevalier Labhran 1996 First published in Great Britain in 1996 by Element Books Limited, Shaftesbury, Dorset For the Polish translation Copyright © 1998 by Wydawnictwo Da Capo Strona 2 For the Polish edition Copyright © 1998 by Wydawnictwo Da Capo Wydanie I PRZEDMOWA Krew z krwi Jezusa jest wybitnym osi¹gniêciem na polu badañ genealogicznych. Rzadko historyk dociera do tak niezwyk³ych faktów, jak te przedstawione w niniejszej ksi¹¿ce. Nale¿y je uznaæ za rewelacje, s¹ one wrêcz fascynuj¹ce. Ta ksi¹¿ka to prawdziwa skarbnica wiedzy o pocz¹tkach chrzeœcijañskiego Koœcio³a w Europie i w pañstwach stworzonych przez krzy¿owców. Byæ mo¿e pewne aspekty tej ksi¹¿ki wydadz¹ siê heretyckie. Ka¿dy ma prawo do takiego s¹du, jako ¿e przedstawione w niej fakty odbiegaj¹ od ortodoksyjnej tradycji. Kawaler Labhrañski spenetrowa³ do g³êbi dostêpne manuskrypty i archiwa dotycz¹ce tematu, wykraczaj¹c daleko poza granice konwencjonalnej wiedzy. Wydobyt¹ na œwiat³o dzienne prawdê zaprezentowano tu w sposób niezwykle wyrazisty, interesuj¹cy, a tak¿e nieco prowokacyjny. Dziêki tej pracy mo¿emy zapoznaæ siê z wielowiekow¹ histori¹ spisków, intryg i matactw w³adców i ich otoczenia. Przez oko³o dwa tysi¹ce lat o losach milionów ludzi decydowa³y pojedyncze, czêsto chimeryczne osobistoœci, które wynaturzy³y duchowe aspiracje naszej cywilizacji. Autor tej pracy odwa¿nie przeciwstawi³ siê zale¿noœciom pêtaj¹cym rozliczne tajne zwi¹zki naszego dziedzictwa. Czyni¹c to wskrzesi³ historiê przeœwietnej królewskiej dynastii, uciszonej przez Koœció³. Teraz, w nowej erze nauki, niech zwyciê¿y prawda, a Feniks raz jeszcze powstanie z popio³ów. JKM ksi¹¿ê Albany, Micha³ g³owa królewskiego Domu Stewartów 1 ŸRÓD£A RODOWODU KOMU S£U¯Y GRAAL? Po powstaniu ¿ydowskim w Jerozolimie w I wieku n.e. wszelkie zapiski dotycz¹ce pochodzenia Jezusa Mesjasza z rodu Dawida rzekomo uleg³y zniszczeniu na rozkaz rzymskich dowódców. Jednak¿e tego aktu destrukcji bynajmniej nie doprowadzono do koñca i potomkowie Jezusa, którzy ponieœli mesjañskie dziedzictwo z Bliskiego Wschodu na Zachód, zachowali stosowne dokumenty. Jak potwierdza Historia koœcielna Euzebiusza, biskupa Cezarei1, z IV wieku, nazywano ich desposynes (starogr. potomkowie Mistrza)2, wedle wznios³ego stylu zarezerwowanego wy³¹cznie dla rodziny Jezusa3. Do niej nale¿a³o tajne dziedzictwo królewskiego domu Judy – dynastii istniej¹cej do dziœ. W ksi¹¿ce zbadamy czcigodn¹ historiê tej królewskiej linii, rozwijaj¹c szczegó³owy genealogiczny opis rodu Mesjasza (Sangrala, Œwiêtego Graala) wywodz¹cego siê bezpoœrednio od Jezusa i jego brata Jakuba. Zaczniemy od zbadania opowieœci Starego i Nowego Testamentu z innej perspektywy ni¿ dotychczasowa. Nie bêdzie to pisanie na nowo historii, a jedynie powrót do Ÿróde³ wiedzy. Chcemy jednak unikn¹æ powtarzania w nieskoñczonoœæ mitów celowo zniekszta³conych przez ludzi maj¹cych w tym zakulisowy interes. Niew¹tpliwie znajd¹ siê osoby, które bêd¹ podwa¿aæ to, co zosta³o tu opisane. Inni natomiast kurczowo bêd¹ siê trzymaæ ogólnie przyjêtych stereotypów, w czambu³ potêpiaj¹c tê ksi¹¿kê. Mo¿na tylko mieæ nadziejê, ¿e waga owych krytyk bêdzie dok³adnie odmierzona, gdy¿ – jak to zauwa¿y³ w 1922 r. wielebny Lewis z Glastonbury – ostrze krytyki czêsto kieruje siê w stronê autora, podczas gdy ofiara zyskuje dziêki takim atakom. Ksi¹¿ka ta jest przeznaczona dla czytelnika obdarzonego otwartym umys³em, dociekliwego, uduchowionego. Informacje w niej zawarte s¹ zwi¹zane z odkrywczymi interpretacjami staro¿ytnych dokumentów z Ziemi Œwiêtej – rêkopisów znad Morza Martwego i wielu œwiêtych tekstów staro¿ytnoœci, ukrytych przed okiem ogó³u ku wygodzie mniejszoœci. Fakty zaczerpniêto równie¿ z wielu celtyckich anna³ów i kronik wczesnego œredniowiecza oraz z archiwów Europy chroni¹cych pamiêæ królów, œwiêtych i rycerzy. Przez wieki cicha zmowa Koœcio³a i w³adców by³a silniejsza ni¿ spadek Mesjasza. Osi¹gnê³a szczyt, gdy cesarski Rzym odmieni³ bieg chrzeœcijañstwa, sprzeniewierzaj¹c siê swoim idea³om, co czyni zreszt¹ do dnia dzisiejszego. Strona 3 Wiele, zdawa³oby siê, nie powi¹zanych ze sob¹ faktów to dzieje nieprzerwanych przeœladowañ rodu Mesjasza. Od wojen ¿ydowskich z I wieku, poprzez osiemnastowieczn¹ rewolucjê amerykañsk¹ i dalej, angielskie i europejskie rz¹dy wespó³ z Koœcio³ami – anglikañskim i rzymskokatolickim – nieustannie prowadzi³y politykê opart¹ na matactwach i machinacjach. Ruchy o pogl¹dach zbli¿onych do Koœcio³a rzymskokatolickiego, odmawiaj¹c prawa pierworództwa królewskiemu domowi Judy, wprowadza³y na tron marionetkowe re¿imy, takie jak brytyjski dom hanowersko-koburski. Podniesieni w ten sposób do godnoœci w³adcy mieli za zadanie podtrzymaæ okreœlone religijne doktryny, podczas gdy inne g³osi³y religijn¹ wstrzemiêŸliwoœæ. Teraz, gdy bliskie jest nowe milenium, nadszed³ czas refleksji i reformy cywilizowanego œwiata – a dokonuj¹c jej nale¿y rozwa¿yæ b³êdy i dokonania przesz³oœci. Nic tak dobrze nie s³u¿y temu celowi, jak zapiski kronik Sangreala. Pojêcie Œwiêty Graal powsta³o w œredniowieczu jako sformu³owanie literackie oparte (jak to bêdzie przedstawione póŸniej) na b³êdnej interpretacji zapisków. Jest to bezpoœrednie t³umaczenie Saint Graal i wczeœniejszych form San Graal i Sangreal. Staro¿ytny Zakon Sangreala, dynastyczny Zakon Szkockiego Królewskiego Domu Stewartów ³¹czy siê bezpoœrednio z kontynentalnym europejskim Zakonem Królestwa Syjonu4 (Zakon Syjonu – Klasztor Naszej Pani z Syjonu). Rycerze obu zakonów byli zwolennikami Sangreala, czyli (jak wskazano wy¿ej) królewskiej krwi (Sang Real) Judy – linii Œwiêtego Graala. Poza fizycznym aspektem dynastyczny Œwiêty Graal ma wymiar duchowy. Symbolizowa³o go wiele przedmiotów, ale najczêœciej mówiono o kielichu, zw³aszcza takim, który zawiera lub zawiera³ kiedyœ krew Jezusa. Ponadto przedstawiono Graala jako winoroœl, pn¹c¹ siê przez kroniki przesz³oœci. Owocem winoroœli jest winne grono, z którego powstaje wino. Pod tym wzglêdem symboliczne elementy kielicha i wina ³¹cz¹ siê, gdy¿ wino od dawna traktowano jako krew Jezusa. Ta tradycja jest umiejscowiona w samym sercu sakramentu Eucharystii (Komunii Œwiêtej) i wiecznie ¿ywa krew kielicha Graala reprezentuje wieczny rodowód Mesjasza. W ezoterycznej (tajemnej) m¹droœci Graala, kielich i winoroœl wyra¿aj¹ idea³ s³u¿by, podczas gdy krew i wino odpowiadaj¹ wiecznemu duchowi spe³nienia. St¹d te¿ duchowe poszukiwanie Graala jest pragnieniem spe³nienia za poœrednictwem s³u¿by i bycia obs³ugiwanym. To, co bywa nazywane Regu³¹ Graala, samo w sobie jest parafraz¹ kondycji ludzkiej, gdy¿ wszyscy poszukuj¹c – s³u¿ymy, a s³u¿¹c – dochodzimy do celu. Regu³ê wynaturzy³a zasada sk¹pstwa ci¹¿¹ca nad spo³ecznoœci¹ ludzk¹, o czym œwiadczy has³o „prze¿ywaj¹ najsilniejsi"; ca³e sformu³owanie jest tradycyjnie t³umaczone jako ewolucja drog¹ doboru naturalnego, albowiem dzisiaj jest jasne, ¿e bogactwo, nie zdrowie to podstawa si³y w spo³eczeñstwie. Innym kryterium jest pos³uszeñstwo prawu. Ale nad wszystkimi rozwa¿anymi pryncypiami góruje inny wymóg – trzymania siê ustalonych zwyczajów i bicia pok³onów przed bo¿kami w³adzy. Ten warunek wstêpny nie ma ¿adnego zwi¹zku z pos³uszeñstwem wobec prawa lub z przyzwoitym zachowaniem – to wszechmocny zakaz krytyki tego, co jest; zakaz g³oszenia opinii niezgodnych z powszechnie obowi¹zuj¹cymi. Ci, którzy nie trzymaj¹ siê karnie szeregu, zyskuj¹ w oczach rz¹dz¹cych piêtno heretyków, ludzi wœcib-skich, k³opotliwych i st¹d spo³ecznie nieakceptowanych. W³aœciwy dobór to podporz¹dkowanie siê indoktrynacji i zduszenie indywidualnoœci s³u¿¹ce zachowaniu status quo administrowanego uk³adu. ¯aden system poznawczy nie uzna³by tego za demokratyczny styl ¿ycia. Demokratyczny idea³ wyra¿a has³o „rz¹dzony przez lud i dla ludu". U³atwia to organizacyjna zasada wyborcza, która sprawia, ¿e garstka reprezentuje wiêkszoœæ. Reprezentanci s¹ wybierani przez lud, by rz¹dziæ dla ludu – ale paradoksalnie wynikiem s¹ na ogó³ rz¹dy ludu, co nie ma ¿adnego zwi¹zku ze s³u¿b¹ i stanowi przeciwieñstwo Regu³y Graala. Ju¿ dawno temu wybranym reprezentantom uda³o siê odwróciæ idea³ harmonii: zajêli oni piedesta³ góruj¹cy nad elektoratem. Tym to sposobem prawa jednostki, wolnoœci i opieka spo³eczna s¹ kontrolowane moc¹ politycznego dyktatu i takie w³aœnie dyktatury decyduj¹, kto jest spo³ecznie akceptowany, a kto nie. To decyduje w wielu przypadkach o tym, kto prze¿yje, a kto nie. W tym celu szuka siê wp³ywów wy³¹cznie z chêci w³adzy nad innymi. Wybrañcy s³u¿¹c w³asnym interesom manipuluj¹ spo³eczeñstwem, ogo³acaj¹ z w³adzy wiêkszoœæ. W rezultacie owa wiêkszoœæ zamiast byæ podmiotem s³u¿by jest zredukowana do statusu obs³uguj¹cych. Nie jest przypadkiem, ¿e œredniowieczna dewiza brytyjskiego nastêpcy tronu brzmia³a Ich dien (s³u¿ê). Ta dewizja mia³a Ÿród³o w Regule Graala z epoki rycerstwa. Nastêpcy z linii, którzy uzyskiwali w³adzê dziedzicznie, a nie z wyboru, ho³dowali idea³owi s³u¿by. Ale czy monarchowie faktycznie s³u¿yli? Konkretniej – komu s³u¿yli? Generalnie – a na pewno w okresie feudalnym i imperialnym – rz¹dzili; rêka w rêkê z dworem i Koœcio³em. Rz¹dy to nie s³u¿ba, nie wspó³tworz¹ Strona 4 bowiem sprawiedliwoœci, równoœci i poszanowania idea³ów demokracji. St¹d nie maj¹ punktu stycznego z maksym¹ Œwiêtego Graala. Ksi¹¿ka Krew z krwi Jezusa nie ogranicza siê do genealogii i opowieœci o banalnych intrygach, ale jej karty s¹ kluczem do Regu³y Graala, a to nie tylko tajemnica historyczna, ale i sposób ¿ycia. Jest to ksi¹¿ka o dobrym rz¹dzeniu i z³ym. Opowiada nam, jak patriarchalne pokrewieñstwo miêdzyludzkie zast¹pi³a dogmatyczna tyrania i dyktatorskie w³adanie ziemi¹. Jest to odkrywcza podró¿ przez wieki z myœl¹ o przysz³oœci. W dzisiejszej erze technologii komputerowej, telekomunikacji satelitarnej i miêdzynarodowego przemys³u kosmicznego postêp nabiera alarmuj¹cej prêdkoœci. Ka¿de nastêpne stadium jest osi¹gane coraz szybciej, szansê prze¿ycia maj¹ najbardziej drapie¿ni, podczas gdy niecierpliwy establishment, s³u¿¹cy swoim w³asnym ambicjom, ale nie celom ogólnym, uznaje resztê za skazan¹ na po¿arcie. Jaki to wszystko ma zwi¹zek z Graalem? Otó¿, fundamentalny. Graal ma wiele masek i wiele atrybutów. Jednak¿e bez wzglêdu na postaæ poszukiwaniem Graala rz¹dzi przemo¿ne pragnienie uczciwego celu. Jest to szlak, na którym wszyscy mog¹ przetrwaæ miêdzy silnymi, gdy¿ taki jest klucz do harmonii i jednoœci spo³eczeñstwa i natury. Regu³a Graala uznaje strukturê wspólnoty i wywy¿szenie dziêki zas³udze – a przede wszystkim jest ca³kowicie demokratyczna. Graal w swoich fizycznych i duchowych wymiarach nale¿y zarówno do przywódców, jak i mas. Nale¿y równie¿ do ziemi i œrodowiska. Najwy¿sz¹ powinnoœci¹ jest powszechna, zjednoczona s³u¿ba. Wiedza jest kluczem do przysz³oœci. Tylko poprzez wiedzê i œwiadomoœæ mo¿esz siê znaleŸæ wœród silnych. Droga do wiedzy nie prowadzi przez rz¹dy dyktatorskie; mo¿emy do niej dotrzeæ, maj¹c swobodny dostêp do prawdy. Komu s³u¿y Graal? Tym, którzy wbrew wszelkim przeciwnoœciom s¹ orêdownikami oœwiecenia. POGAÑSCY IDOLE CHRZEŒCIJAÑSTWA W trakcie naszej podró¿y spotkamy siê z licznymi twierdzeniami, które na pierwszy rzut oka wydadz¹ siê zaskakuj¹ce – ale tak czêsto bywa, gdy wyjaœnia siê historyczne fa³sze. Wiêkszoœci z nas na³o¿ono okulary, przez które byliœmy zmuszeni ogl¹daæ karykaturê historycznej prawdy. Historia, której nas uczono, ska¿ona zosta³a propagand¹, czy to Koœcio³a, czy to œwiata polityki. Nawet nauczanie historii jest czêœci¹ procesu kontroli; oddziela w³adców od s³u¿¹cych, wybranych od odrzuconych. Oczywiœcie, historia polityczna by³a pisana przez w³adców – garstkê decyduj¹c¹ o losie i fortunie ogó³u. Historia Koœcio³a jest tym samym: jej celem jest narzucenie kontroli. Wykorzystuje siê przy tym lêk przed nieznanym. W ten sposób hierarchowie Koœcio³a utrzymali supremacjê kosztem wiernych, którzy autentycznie szukaj¹ oœwiecenia i zbawienia. Jeœli siê spojrzy globalnie na polityczn¹ lub religijn¹ historiê, to za truizm nale¿y uznaæ twierdzenie, ¿e nauka g³oszona przez krêgi w³adzy czêsto jest wrêcz fantastyczna, niemniej jednak – choæ tak wypaczona – rzadko bywa kwestionowana. W sferze biblijnej nasze poszukiwanie Graala zaczyna siê od Stworzenia, tak jak definiuje to Ksiêga Rodzaju. Nieca³e dwa wieki temu, w 1779 r., konsorcjum londyñskich ksiêgarzy wyda³o mamuci¹, 42-tomow¹ Historiê powszechn¹ – dzie³o, które spotka³o siê z wielkim uznaniem, a w którym stwierdzono, i¿ boska praca stworzenia zaczê³a siê 21 sierpnia 4004 roku p.n.e. 5 Wynik³a debata co do miesi¹ca, gdy¿ niektórzy teologowie uznawali 21 marca za dok³adniejsz¹ datê. Wszyscy zgodzili siê co do tego, ¿e tylko szeœæ dni oddziela³o kosmiczn¹ nicoœæ od powstania Adama. Epoka, w której opublikowano Historiê, by³a epok¹ rewolucji przemys³owej. Nastêpowa³y burzliwe, niezwyk³e zmiany; rozwój, podobnie jak i dzisiejszy postêp na du¿¹ skalê, spowodowa³ pewne spo³eczne koszty. Cenne zdolnoœci i kunszt minionych dni sta³y siê przestarza³e w obliczu masowej produkcji. Spo³eczeñstwo przegrupowa³o siê, przystosowuj¹c do struktury wytworzonej pod ciœnieniem nowych stosunków gospodarczych. Wy³oni³a siê nowa kasta „zwyciêzców", podczas gdy wiêkszoœæ b³¹ka³a siê w obcym œrodowisku, rozluŸni³y siê lub uleg³y zerwaniu dotychczasowe wiêzi, zanik³y tradycje, zwyczaje i obyczaje. S³usznie czy nie ten fenomen nosi nazwê postêpu – a zasadniczym kryterium postêpu jest zasada, któr¹ og³osi³ angielski naturalista Karol Darwin: prze¿ywaj¹ najsilniejsi6. Problem w tym, ¿e szansê prze¿ycia zwyk³ych ludzi czêsto malej¹, bo ich w³adcy – pionierzy postêpu, walcz¹cy o w³asne prze¿ycie – czêsto ignoruj¹ lub eksploatuj¹ poddanych. Dziœ wiemy, ¿e Historia powszechna z 1779 r. by³a w b³êdzie. Œwiat nie powsta³ w 4004 roku p.n.e. Adam nie by³ pierwszym cz³owiekiem na ziemi7. Takie archaiczne pogl¹dy odrzucono, ale dla ludzi koñca XVIII wieku imponuj¹ca Historia by³a dzie³em osób wykszta³conych o najwiêkszym autorytecie. Dlatego te¿ obecnie warto zadaæ sobie pytanie: ile dzisiejszych uznanych pewników naukowych i historycznych równie¿ zostanie obalonych pod wp³ywem przysz³ych odkryæ? Strona 5 Dogmat wcale nie musi byæ prawd¹; jest to wy³¹cznie frenetycznie promowana interpretacja prawdy oparta na dostêpnych faktach. Gdy na jaw wychodz¹ nowe znacz¹ce fakty, naukowy dogmat zmienia siê w sposób naturalny – ale w przypadku dogmatu religijnego rzadko ma to miejsce. W tej ksi¹¿ce szczególnie zajmiemy siê postawami i naukami Koœcio³a chrzeœcijañskiego, który nie przywi¹zuje wagi do odkryæ i wynalazków, i nadal podtrzymuje wiele bezsensownych dogmatów z okresu œredniowiecza. Jak przenikliwie zauwa¿y³ na pocz¹tku XX wieku H.G. Wells, „religijne ¿ycie Zachodu toczy siê w domu historii wzniesionym na piasku". Teoria ewolucji Karola Darwina przedstawiona w pracy O pochodzeniu cz³owieka z 1871 r.8 nie wyrz¹dzi³a osobistej krzywdy Adamowi, ale naturalnie przekreœli³a jego prawa do miana pierwszego cz³owieka. Jak wszystkie organiczne formy ¿ycia na naszej planecie, ludzie s¹ produktem mutacji genetycznej i naturalnej selekcji trwaj¹cej setki tysiêcy lat. Og³oszenie tego faktu obudzi³o grozê w religijnym spo³eczeñstwie. Niektórzy po prostu odmawiali przyjêcia nowej doktryny, a wielu wpad³o w rozpacz. Jeœli Adam i Ewa nie byli pierwszymi rodzicami, nie by³o grzechu pierworodnego – i przyczyna pokuty okaza³a siê pozbawiona wszelkich podstaw! Wiêkszoœæ ludzi nie zrozumia³a tezy „prze¿ywaj¹ najsilniejsi". Dosz³a do wniosku, ¿e skoro prze¿ycie ogranicza siê do najsilniejszych, to sukces zale¿y od pokonania s¹siadów! I tak zrodzi³o siê nowe sceptyczne i bezlitosne pokolenie. Egoistyczny nacjonalizm rozkwit³ jak nigdy do tej pory i krajowe bóstwa czczono jak dawne bóstwa pogañskie. Symbole narodowej to¿samoœci – Brytania i Hibernia – sta³y siê nowymi idolami chrzeœcijañstwa. Z tego pokalanego gniazda rozprzestrzeni³a siê imperialistyczna zaraza i silniejsze rozwiniête pañstwa przyzna³y sobie prawo eksploatacji zacofanych. Nowa era budowy imperiów rozpoczê³a siê wraz z haniebnym wyœcigiem o terytoria. Niemiecka Rzesza powsta³a w 1871 r. po stopieniu siê dawniej samodzielnych pañstw. Imperium rosyjskie rozros³o siê znacznie, a do ostatniej dekady XIX wieku imperium brytyjskie zajmowa³o a¿ jedn¹ pi¹t¹ wszystkich ziemskich l¹dów. By³a to prozaiczna era nawiedzonych chrzeœcijañskich misjonarzy, wielu wys³anych z Brytanii królowej Wiktorii. Gdy religijn¹ tkaninê porwano na ¿a³osne strzêpki w ojczyŸnie, Koœció³ zagranic¹ poszukiwa³ nowego usprawiedliwienia dla swojej egzystencji. Misjonarze przejawiali szczególn¹ ekspansywnoœæ w takich regionach jak Indie i Afryka, gdzie ludzie mieli ju¿ w³asne wiary i nigdy nie s³yszeli o Adamie. Co wa¿niejsze jednak, nigdy nie s³yszeli o Karolu Darwinie! W Brytanii z urzêdników rewolucji przemys³owej wy³oni³a siê nowa warstwa spo³eczna. To w³aœnie p¹czkuj¹ca klasa œrednia odsunê³a prawdziw¹ arystokracjê i krêgi w³adzy daleko poza zasiêg ogó³u, w efekcie tworz¹c strukturê klasow¹ – system podzia³ów – w której ka¿dy mia³ wyznaczone miejsce. „Wodzowie" oddawali siê arkadyjskim uciechom, podczas gdy oportuniœci z klas œrednich wspó³zawodniczyli, kto zajdzie dalej w bezwstydnej konsumpcji. Cz³owiek pracy akceptowa³ w³asne niewolnictwo intonuj¹c pieœni poddañstwa i wiernoœci, marz¹c o podboju nowych terytoriów i bij¹c czo³em przed portretem Brytanii na kominku. Ci, co przestudiowali historiê, wiedzieli, ¿e niebawem imperia wezm¹ siê nawzajem na celowniki, przepowiadali dzieñ, w którym konkuruj¹ce potêgi zewr¹ siê w potê¿nym uœcisku. Konflikt wybuch³, gdy Francja podjê³a próbê uwolnienia Alzacji i Lotaryngii spod okupacji niemieckiej. Chodzi³o o zasoby ¿elaza i wêgla na tym terytorium. Rosja i Austro-Wêgry star³y siê walcz¹c o dominacjê nad Ba³kanami, toczy³y siê konflikty wynikaj¹ce z kolonialnych ambicji w Afryce i na innych l¹dach. Do globalnego konfliktu dosz³o w czerwcu 1914 r. Po tym, gdy serbski nacjonalista zamordowa³ nastêpcê tronu austriackiego, arcyksiêcia Franciszka Ferdynanda, w Europie wybuch³a wielka wojna, g³ównie sprowokowana przez Niemcy. Do wojny wci¹gniête zosta³y niemal wszystkie pañstwa europejskie. Brytania poprowadzi³a kontrofensywê. Walka trwa³a ponad cztery lata i zakoñczy³a siê, gdy w Niemczech wybuch³a rewolucja, a cesarz Wilhelm II uciek³ z kraju. Wszystkie technologiczne wynalazki ery przemys³owej poci¹gnê³y za sob¹ niewielki postêp spo³eczny. Osi¹gniêcia in¿ynieryjne da³y ludziom natomiast bezprecedensow¹ zdolnoœæ zabijania. Chrzeœcijañstwo uleg³o takiemu rozcz³onkowaniu, ¿e trudno by³o je rozpoznaæ. Duma Brytanii pozosta³a nietkniêta – ale Niemiecka Rzesza nie mia³a zamiaru ugi¹æ siê pod ciê¿arem klêski. Gdy obalono stary porz¹dek, do w³adzy dosz³a nowa partia gorliwców. Jej despotyczny fuhrer, Adolf Hitler, zaanektowa³ Austriê w 1937 r. i run¹³ na Polskê dwa lata póŸniej. Zaczê³a siê druga wielka wojna – prawdziwie œwiatowa – jak do tej pory najbardziej zaciek³a walka o terytoria. Toczy³a siê szeœæ lat i dotknê³a samego rdzenia wiary religijnej: praw jednostki, praw cywilizacji. Koœció³ i lud zdali sobie sprawê, ¿e religia nie jest i nigdy nie by³a spraw¹ dat i cudów. By³a spraw¹ wiary w przyzwoity sposób ¿ycia, stosowania siê do moralnych standardów i etycznych wartoœci, wiary w Boga, opieki nad ubogimi, sta³ym poszukiwaniem wolnoœci i wyzwolenia. Wreszcie od³o¿ono na bok nieustanne rozwa¿ania ogólne o ewolucyjnej naturze ludzkiego pochodzenia – to Strona 6 sta³o siê polem dociekañ naukowców, wiêkszoœæ przyjê³a po prostu do wiadomoœci ten fakt. Koœció³ nie by³ ju¿ tak stanowczym oponentem naukowców. Dla wielu tekst Biblii nie by³ nietykalnym dogmatem czczonym dla niego samego. Religia to zalecenia i zasady, a nie papier, na którym s¹ wydrukowane. Biblia sta³a siê ksiêg¹ historii, rodzajem archiwum, zbiorem staro¿ytnych tekstów wartych dociekañ i badañ, jak ka¿dy inny tego rodzaju kodeks. To nowe podejœcie da³o asumpt nie koñcz¹cym siê spekulacjom. Jeœli to prawda, ¿e Ewa by³a w swoim czasie jedyn¹ ¿yj¹c¹ kobiet¹, a jej trzej potomkowie byli mê¿czyznami, to do kogo zbli¿y³ siê jej syn, Set, by zostaæ ojcem plemion Izraela? Jeœli Adam nie by³ pierwszym cz³owiekiem na ziemi, jakie w takim razie by³o jego znaczenie? Kim lub czym byli anio³owie? Nowy Testament te¿ mia³ swoje zagadki. Kim byli aposto³owie? Czy cuda naprawdê siê wydarzy³y? I najwa¿niejsze, czy narodzenie z Dziewicy i Zmartwychwstanie naprawdê mia³y miejsce? Rozwa¿ymy wszystkie te pytania, zanim wyruszymy szlakiem rodowodu Graala. Za rzecz podstawowej wagi uwa¿amy przedstawienie i zrozumienie historycznego t³a ¿ywota Jezusa. Bez tego niemo¿liwe bêdzie przyswojenie faktu jego ma³¿eñstwa i ojcostwa. Wielu Czytelników w miarê zapoznawania siê z treœci¹ tej ksi¹¿ki zauwa¿y, ¿e znajduje siê na ca³kiem nowym gruncie. Tak naprawdê to grunt, który istnia³ wczeœniej, zanim odkryli go i ukryli ci, których celem by³o zd³awienie prawdy dla utrzymania w³adzy. Tylko ods³aniaj¹c prawdê i docieraj¹c do ukrytych Ÿróde³ uda siê nam odszukaæ Œwiêtego Graala. PIERWSZE KROPLE ŒWIÊTEJ KRWI Obecnie uznaje siê powszechnie, ¿e pierwsze rozdzia³y Starego Testamentu nie opisuj¹ pocz¹tków historii œwiata9, opowiadaj¹ historiê rodziny, która z czasem stworzy rasê, obejmuj¹c¹ ró¿ne plemiona; rasê, która nastêpnie stanie siê narodem, Hebrajczykami. Jeœli o Adamie mo¿na by powiedzieæ, ¿e by³ pierwszym osobnikiem swojego rodzaju (nie licz¹c poprzedzaj¹cej go ewolucji ca³ego gatunku), to z pewnoœci¹ by³ antenatem Hebrajczyków i plemion Izraela10. Dwie najbardziej intryguj¹ce postacie Starego Testamentu to Józef i Moj¿esz. Ka¿dy z nich odegra³ wa¿n¹ rolê w kszta³towaniu siê narodu hebrajskiego i obaj maj¹ historyczne to¿samoœci, które mo¿na zbadaæ niezale¿nie od Biblii. Ksiêga Rodzaju (41, 39-43) opowiada, jak Józefa uczyniono rz¹dc¹ Egiptu: Do Józefa zaœ faraon rzek³ [...] Ty bêdziesz zarz¹dza³ domem moim, a do poleceñ twoich bêdzie siê stosowa³ ca³y lud mój, tylko tronem bêdê wiêkszy od ciebie [...] i ustanowi³ go namiestnikiem ca³ej ziemi egipskiej11 Podobnie Ksiêga Wyjœcia (11, 3) informuje nas o Moj¿eszu: Moj¿esz by³ bardzo powa¿any w ziemi egipskiej, zarówno u dworzan faraona, jak i u ludu. Mimo wysokiego statusu i wywy¿szenia ani Józef, ani Moj¿esz nie figuruj¹ w ¿adnych zapiskach egipskich pod ¿adnym z tym imion. Kroniki z czasów Ramzesa II (1304-1237 p.n.e.) wspominaj¹ semickie ludy, które osiedli³y siê na ziemi Goszen. Wyjaœniono w nich, ¿e przybyli z Kanaan w poszukiwaniu po¿ywienia. Ale czemu skrybowie Ramzesa wspominaj¹ to zamieszkanie w Goszen? Wedle standardowej biblijnej chronologii Hebrajczycy udali siê do Egiptu jakieœ trzysta lat przed Ramzesem i wyszli stamt¹d oko³o 1491 roku p.n.e., na d³ugo przed jego wst¹pieniem na tron. Wiêc z tych wzmianek wynika, ¿e standardowa chronologia biblijna jest niedok³adna. Uwa¿a siê tradycyjnie, ¿e Józefa sprzedano w niewolê w Egipcie w latach dwudziestych XVIII wieku p.n.e., a dziesiêæ lat póŸniej faraon uczyni³ go namiestnikiem. Nastêpnie jego ojciec, Jakub (Izrael)12 i 70 cz³onków rodziny uda³o siê za nim do Goszen, uciekaj¹c przed klêsk¹ g³odu w Kanaanie. Mimo to w Ksiêdze Rodzaju (47, 11), Wyjœcia (1,11) i Liczb (33,3) wspomina siê o „ziemi Ramzesów"13. By³y w Goszen spichrze zbo¿owe zbudowane przez Izraelitów dla Ramzesa II mniej wiêcej 300 lat po tym, jak podobno tam byli. Mapa 1 – Kumran – ziemia zwojów Wynika st¹d, ¿e alternatywna „rachuba ¿ydowska" jest dok³adniejsza ni¿ „standardowa chronologia": Józef uda³ siê do Egiptu nie na pocz¹tku XVIII wieku p.n.e., ale na pocz¹tku XV wieku p.n.e. Mianowano go tam dostojnikiem dworu Tutmozisa IV (rz¹dzi³ ok. 1413-1405 p.n.e.). Jednak¿e Egipcjanom wezyr Józef by³ znany jako Juja. Jego historia jest szczególnie kszta³c¹ca. Urodzony w Kairze historyk i lingwista Ahmed Osman przeprowadzi³ dog³êbne badania tych postaci. Jego odkrycia maj¹ wielkie znaczenie14. Strona 7 Gdy faraon Tutmozis zmar³, jego syn o¿eni³ siê z siostr¹ bliŸniaczk¹ Sitamon (zgodnie z tradycj¹ faraonów), tak by móc odziedziczyæ tron jako faraon Amenhotep III. Wkrótce potem o¿eni³ siê równie¿ z Tij¹, córk¹ dostojnika Józefa (Jui). Jednak¿e ustanowiono dekret, w myœl którego ¿aden syn Tii nie mo¿e dziedziczyæ tronu. Z powodu d³ugotrwa³ych rz¹dów jej ojca, Józefa, obawiano siê powszechnie, ¿e Izraelici zdobêd¹ za du¿o w³adzy w Egipcie. I tak, gdy Tij¹ zasz³a w ci¹¿ê, wydano edykt, nakazuj¹cy zamordowanie noworodka, jeœli oka¿e siê p³ci mêskiej. ¯ydowscy krewni Tii mieszkali w Goszen, a ona sama mia³a letni pa³acyk nieco w górê Zarw, dok¹d uda³a siê na czas po³ogu. Faktycznie powi³a syna – ale królewskie po³o¿ne u³o¿y³y intrygê z Tij¹ i pos³a³y dziecko w dó³ rzeki w koszyku z sitowia do domu przyrodniego brata jej ojca, Lewiego. Ch³opca, Aminadoba (ur. ok. 1349 p.n.e.), wyedukowali egipscy kap³ani Ra. Jako nastolatek uda³ siê do Teb. Tymczasem jego matka zdoby³a wiêksze wp³ywy ni¿ pierwsza ¿ona króla, Sitamon, która nigdy nie urodzi³a faraonowi syna i nastêpcy tronu, jedynie córkê imieniem Nefertiti. Aminadob w Tebach nie potrafi³ uznaæ egipskich bóstw, wiêc wysun¹³ pojêcie Atona, wszechpotê¿nego Boga pozbawionego wizerunku. Aton w ten sposób sta³ siê odpowiednikiem hebrajskiego Adonai (tytu³ zapo¿yczony z fenickiego i oznaczaj¹cy Pan) w zgodzie z naukami Izraelitów. W owym czasie Aminadob (hebrajski odpowiednik Amenhotepa – Amon jest zadowolony) zmieni³ imiê na Echnaton (s³uga Atona). W owym czasie faraon Amenhotep zapad³ na zdrowiu. Poniewa¿ nie by³o bezpoœredniego mêskiego nastêpcy tronu, Echnaton o¿eni³ siê z przyrodni¹ siostr¹, Nefertiti, by rz¹dziæ jako wspó³regent w trudnym okresie. Gdy po jakimœ czasie Amenhotep III zmar³, Echnaton obj¹³ tron faraonów – oficjalnie przyjmuj¹c imiê Amenhotepa IV. Echnaton i Nefertiti mieli szeœæ córek i syna, Tutanchatona. Faraon Echnaton zamkn¹³ wszystkie œwi¹tynie egipskich bogów i zbudowa³ nowe œwi¹tynie Atonowi. Poza tym w jego domostwie panowa³a skromna atmosfera – wbrew obyczajom staro¿ytnego Egiptu. Faraon straci³ przez to autorytet – szczególnie u kap³anów dawnego pañstwowego bóstwa Amona i syna s³oñca Ra. Mno¿y³y siê spiski. Gro¿ono wznieceniem powstania zbrojnego, jeœli faraon nie zezwoli na kult tradycyjnych bogów obok kultu bezcielesnego Atona. Ale Echnaton odmówi³. Zosta³ wiêc zmuszony do abdykacji na rzecz kuzyna, Smenkara, który rz¹dzi³ krótko i przekaza³ tron synowi poprzedniego w³adcy, Tutanchatonowi. Ten przyj¹³ tron w wieku 11 lat, zmieni³ imiê na Tutanchamon. ¯y³ i rz¹dzi³ jedynie przez dziewiêæ czy dziesiêæ lat, umar³ w stosunkowo m³odym wieku. Tymczasem Echnatona wygnano z Egiptu. Uciek³ z paroma domownikami na odleg³¹ pustyniê Synaj. Mia³ przy sobie królewskie ber³o zwieñczone wê¿em z br¹zu. W oczach swoich zwolenników pozosta³ prawowitym monarch¹, nastêpc¹ tronu, którego go pozbawiono. Nadal by³ dla nich Mosesem, Mesisem lub Moj¿eszem (nastêpca, zrodzony) jak Tutmosis (urodzony z Tut) i Ramzes (na wzór Ra). Dowody z Egiptu wskazuj¹, ¿e Moj¿esz (Echnaton) wywiód³ swój lud z Pi-Ramzes (w pobli¿u wspó³czesnego Kantra) na po³udnie przez Synaj, w kierunku jeziora Timasz15. By³ to bagnisty teren i chocia¿ da³o siê go z pewnymi trudnoœciami pokonaæ pieszo, to goni¹ce konie i rydwany topi³y siê. Wœród domowników byli synowie i rodzina Jakuba (Izraela). Na polecenie przywódcy skonstruowali u podnó¿a góry Synaj Arkê Przymierza 16. Gdy tylko Moj¿esz zmar³, rozpoczêli inwazjê kraju, porzuconego tak dawno przez przodków. Tymczasem Kanaan (Palestyna) uleg³o znacznym zmianom, nap³ynê³y tam fale Filistynów i Fenicjan. Zapiski mówi¹ o serii bitew i potê¿nych armiach maszeruj¹cych na wojnê. Wreszcie Hebrajczycy (pod wodz¹ nowego przywódcy, Jozuego) odnieœli zwyciêstwo i kiedy tylko przekroczyli Jordan, odebrali Jerycho Kananejczykom zdobywaj¹c prawdziwy Przyczó³ek w Ziemi Obiecanej. Po œmierci Jozuego nast¹pi³ okres rz¹dów obieralnych „sêdziów",a po kilku klêskach rozproszone plemiona hebrajskie zjednoczy³y siê pod wodz¹ pierwszego króla, Saula, oko³o 1055 roku p.n.e. Po podboju czêœci Palestyny Dawid z Betlejem – potomek Abrahama – o¿eni³ siê z córk¹ Saula i zosta³ królem Judei (odpowiadaj¹cej po³owie terytorium Palestyny). Do 1048 roku p.n.e. zdoby³ równie¿ Izrael (resztê terytorium) staj¹c siê królem wszystkich ¯ydów. Zacz¹³ siê rodowód Œwiêtego Graala. 2 NA POCZ¹TKU JEHOWA I BOGINI Stary Testament obok militarnych wyczynów Hebrajczyków/Izraelitów opisuje ewolucjê ¿ydowskiej wiary od czasów Abrahama. Opowieœæ nie dotyczy zjednoczonego narodu oddanego Bogu Jehowie, ale zaciêtej sekty, która toczy³a beznadziejn¹ walkê o stworzenie i ustanowienie dominuj¹cej religii Izraela. W ich opinii Jehowa by³ p³ci mêskiej – ale to sekciarskie podejœcie przysporzy³o im rozlicznych k³opotów. Strona 8 W szerszym wspó³czesnym ujêciu rozumie siê powszechnie, ¿e ¿ycie musia³o mieæ dwa Ÿród³a – mêskie i ¿eñskie. Pozosta³e religie – czy to egipska, mezopotamska, czy inne – mia³y bogów i boginie. Najwy¿szy bóg powszechnie kojarzy³ siê ze s³oñcem lub niebem, podczas gdy najwy¿sza bogini mia³a korzenie w ziemi, morzu i p³odnoœci. S³oñce dawa³o moc ziemi i wodom, z których powstawa³o ¿ycie; niezwykle naturalna i logiczna interpretacja. Spoœród postaci biblijnych najwiêcej elastycznoœci w kwestii teistycznych idea³ów wykaza³ syn króla Dawida, Salomon, s³awny nie tylko z wielkoœci i splendoru panowania, ale i wielkiej m¹droœci. O wiele póŸniej dziedzictwo Salomona mia³o decyduj¹ce znaczenie przy budowaniu m¹droœci Graala, poniewa¿ król-mêdrzec by³ prawdziwym adwokatem religijnej tolerancji. Salomon królowa³ przed okresem niewoli Izraelitów w Babilonii, by³ wyrazicielem starego porz¹dku. W erze Salomona Jehowa cieszy³ siê znacznym powa¿aniem, ale uznawano równie¿ innych bogów. By³ to pod wzglêdem duchowym wiek nieokreœlony, w którym czczono równoczeœnie ró¿ne bóstwa. W tym stanie rzeczy ho³dowanie tylko jednemu z bogów mog³o okazaæ siê krótkowzroczne. Kto mia³ prawo twierdziæ, ¿e nabo¿ni Hebrajczycy musz¹ mieæ racjê! Wiêc pod tym wzglêdem s³awna m¹droœæ Salomona by³a oparta na g³êbokich przemyœleniach. Chocia¿ sam czci³ Jehowê, boga ma³ej sekty, nie mia³ powodu zabraniaæ swoim poddanym ich w³asnych bogów (l Krl 11, 4–10). Nawet sam wyznawa³ wiarê w boskie si³y natury, bez wzglêdu na to, co lub kto nimi w³ada³. Uwielbienie g³ównej bogini w Kanaan, gdzie przybra³a postaæ bogini Asztoret, mia³o d³ug¹ tradycjê. By³a ekwiwalentna Isztar, g³ównej bogini Mezopotamii, której sumeryjska œwi¹tynia sta³a w Uruk (biblijne Erech, wspó³czesne Al-Warka). W pobliskiej Syrii i Fenicji ta sama bogini by³a, jak donosz¹ staro¿ytni Grecy, nazywana Asztarte (Astarte). Najœwiêtsze miejsce, lub wewnêtrzne sanktuarium w Œwi¹tyni Salomona, mia³o reprezentowaæ ³ono Asztoret (nazywanej równie¿ Aszera, jak wspomniano to w Starym Testamencie). Asztoret by³a otwarcie czczona przez Izraelitów a¿ do VI wieku p.n.e. Aszera by³a bogini¹, ¿on¹ Ela, g³ównego boga i razem tworzyli „boskie ma³¿eñstwo". Ich córk¹ by³a Anat, królowa niebios, a syna, króla niebios, zwano He. Z czasem osobne postaci El i He po³¹czy³y siê i sta³y Jehow¹. Aszera i Anat z³¹czy³y siê na podobnej zasadzie i sta³y oblubienic¹ Jehowy, znan¹ jako Szekina lub Macierz. Imiê Jehowa jest póŸn¹ transliteracj¹ Jahwe, które z kolei pochodzi od czteroliterowego hebrajskiego YHWH. Wpleciono weñ – s³usznie lub nie – dwie samog³oski1. Pocz¹tkowo te cztery spó³g³oski (które dopiero póŸniej sta³y siê rodzajem akronimu Jednego Boga) reprezentowa³y czworo cz³onków œwiêtej rodziny: Y oznacza³o Ela, ojca, H – Aszirat, matkê, W odpowiada³o He, synowi, H by³o córk¹, Anat. W zgodzie z królewsk¹ tradycj¹ tego czasu i regionu, tajemnicza wybranka Boga, Macierz, by³a równie¿ uznawana za jego córkê. w ¿ydowskim kulcie Kaba³y (ezoterycznej dyscyplinie, która osi¹gnê³a swój szczyt w czasach œredniowiecznych) przewija³ siê podwójny mêsko- ¿eñski wizerunek Boga. Tymczasem inne sekty uwa¿a³y Szekinê lub Macierz za przejaw boskiej obecnoœci na ziemi. Bosk¹ kobiec¹ komnat¹ by³o sanktuarium Œwi¹tyni Jerozolimskiej, ale od zniszczenia œwi¹tyni Macierz by³a zmuszona b³¹kaæ siê po ziemi, podczas gdy aspekt Jehowy mia³ samotnie rz¹dziæ niebiosami. Praktycznie scementowanie hebrajskiego idea³u jedynego (mêskiego) Boga nast¹pi³o dopiero po 70 ³atach niewoli babiloñskiej (ok. 536 p.n.e.), gdy Izraelici po raz pierwszy wygnani tam przez Nabu- chodonozora, zostali skutecznie rozdzieleni na dwa g³ówne szczepy etniczne (Izraela i Judy), ale wrócili do Ziemi Œwiêtej ze wspólnym celem jako „naród wybrany" Jehowy. Stary Testament (Bibliê Hebrajczyków) spisano po raz pierwszy w Babilonii2. Nic wiêc dziwnego, ¿e opowieœci sumeryjskie i mezo-potamskie zosta³y zaw³aszczone przez wczesn¹ ¿ydowsk¹ tradycjê kulturow¹ – w tym przekazy o ogrodzie Edenu (raju Eridu3), potopie4 i wie¿y Babel5. Patriarcha Abraham sam przeniós³ siê do Kana-j an z chaldejskiego Ur (w Mezopotamii), tak wiêc kulturowa kradzie¿ by³a bez w¹tpienia usprawiedliwiona, ale faktem jest, ¿e historie takie jak o Adamie i Ewie wystêpowa³y nie tylko w tradycji hebrajskiej. Opowieœci podobne do historii Adama i Ewy z biblijnej Ksiêgi Rodzaju mo¿na znaleŸæ w pismach Greków, Syryjczyków, Egipcjan, Sumerów i Abisyñczyków (dawnych Etiopczyków). W jednej z wersji Kain i Abel mieli siostry bliŸniaczki, Luluwê i Aklemiê. Z kolei Set mia³ siostrê zwan¹ Noraja. Jeszcze inne przekazy mówi¹ o tym, ¿e Adam mia³ kochankê Lilith, nim zauroczy³a go Ewa. Lilith by³a osobist¹ s³u¿¹c¹ Macierzy i opuœci³a Adama, poniewa¿ chcia³ j¹ zdominowaæ. Uciekaj¹c do Morza Czerwonego krzycza³a: „Czemu mam legaæ pod tob¹? Jestem ci równa!" Sumeryjska terakota Strona 9 z oko³o 2000 roku p.n.e przedstawia Lilith nag¹, z rozpostartymi skrzyd³ami, stoj¹c¹ na grzbietach pary lwów. Nie by³a bogini¹; niemniej mówi siê, ¿e jej duch rozkwit³ w najbardziej ws³awionej oblubienicy Salomonaj królowej Sarze. Lilith jest opisana w ezoterycznej ksiêdze Man-daeanów z Iraku jako córa podziemia6. To ona od najdawniejszy era czasów do dnia dzisiejszego reprezentuje fundamentalne kobieca cechy i d¹¿enia. Gdy Izraelici powrócili z Babilonii do Jerozolimy, pierwsze piêæ ksi¹g Moj¿esza7 zebrano w Torê (Prawo). Jednak¿e resztê Starego Testamentu trzymano osobno. Przez wieki podchodzono do nich z mieszanin¹ czci i obawy, ale z czasem ksiêgi proroków8 nabra³y specjalnego znaczenia w ukszta³towaniu ¿ydowskiej tradycji9. Niewiarê g³ównie wywo³ywa³ fakt, i¿ Jehowa nie traktowa³ ¯ydów, ludu wybranego przez Boga, zbyt dobrze. Wszechpotê¿ny Pan plemienia obieca³ patriarsze Abrahamowi, ¿e wyniesie ich ponad wszystkie inne, a tu tylko wojny, g³ód, wysiedlenia i niewola! Przeciwdzia³aj¹c rosn¹cemu niezadowoleniu, ksiêgi prorockie wzmocni³y obietnicê Jehowy zapowiadaj¹c nadejœcie mesjasza, namaszczonego króla lub kap³ana, który bêdzie s³u¿y³ swojemu ludowi prowadz¹c go do zbawienia10. To proroctwo wystarczy³o do odbudowania Œwi¹tyni Salomona i murów Jerozolimy, ale nie pojawi³ siê ¿aden zbawca, mesjasz nie objawi³ siê. Na tym koñczy siê Stary Testament, w IV wieku p.n.e. Ród Dawida nie wygas³, chocia¿ nie rz¹dzi³ krajem. Ponad 300 lat póŸniej zacz¹³ siê zupe³nie nowy rozdzia³ historii suzerenów, gdy rewolucyjny nastêpca Judy œmia³o wkroczy³ na scenê historyczn¹. By³ nim Jezus Nazarejczyk, de iure król Jerozolimy. DZIEDZICTWO MESJASZA Nowy Testament podejmuje opowieœæ w ostatnich latach przed narodzeniem Jezusa. Okres pomiêdzy koñcem Starego – IV wiek p.n.e. – a pocz¹tkiem Nowego Testamentu jest niezwykle znacz¹cy, gdy¿ to w³aœnie wtedy ukszta³towa³a siê polityczna scena, na któr¹ mia³ wkroczyæ oczekiwany mesjasz. Ta epoka zaczyna siê wraz z dojœciem do w³adzy Aleksandra Wielkiego, króla Macedonii, który pokona³ perskiego cesarza Dariusza w 333 roku p.n.e. Zniszczy³ miasto Tyr w Fenicji, nastêpnie uda³ siê do Egiptu, zbudowa³ miasto Aleksandria. Podbi³ ogromne imperium perskie, ustanowi³ stolicê w Babilonie, po czym rozpocz¹³ marsz na wschód, na Indie. Po jego przedwczesnej œmierci w 323 roku p.n.e. w³adzê przejêli wodzowie. Ptolemeusz Sotor sta³ siê rz¹dc¹ Egiptu, Seleukus rz¹dzi³ Babiloni¹, a Antygon Macedoni¹ i Grecj¹. Na prze³omie wieku Palestyna równie¿ znalaz³a siê w im-Periurn Aleksandra. W tym czasie w Europie tworzy³a siê nowa potêga – republika rzymska. W 264 roku p.n.e. Rzymianie pozbyli siê kartagiñskich w³adców Sycylii. Zdobyli tak¿e Korsykê i Sardyniê. Wielki kartagiñ-ski wódz Hannibal odp³aci³ siê zdobywaj¹c Sagunt (w obecnej Hiszpanii) i ruszy³ ze swoimi oddzia³ami przez Alpy, ale Rzymianie zadali mu klêskê pod Zam¹. Tymczasem Antioch III – potomek macedoñskiego wodza Seleukosa – zosta³ królem Syrji. Do 198 roku p.n.e. pozby³ siê egipskich wp³ywów staj¹c siê w³adc¹ Palestyny. Jego syn, Antioch IV Epifanes, okupowa³ Jerozolimê, co doprowadzi³o do rewolty ¿ydowskiej Judy Machabeusza. Przywódca zgin¹³ w walkach, ale Machabeusze doprowadzili do niezale¿noœci ¯ydów w 142 roku p.n.e. Prowadz¹ce nieustanne wojny rzymskie legiony zniszczy³y Kartaginê i stworzy³y now¹ prowincjê – rzymsk¹ Afrykê Pó³nocn¹. Dalsze kampanie wprzêg³y Macedoniê, Grecjê i Azjê Mniejsz¹ w jarzmo Rzymu. Ale w samej stolicy wybuch³y swary, bowiem wojny kar-tagiñskie (punickie) rujnowa³y italskich rolników, a wzbogaca³y arystokracje, która rozszerza³a swe w³oœci wykorzystuj¹c pracê niewolnicz¹. Gdy przywódca popularów, Tyberiusz Grakchus, w 133 roku p.n.e. zg³osi³ propozycjê ustawy agrarnej, zosta³ zamordowany przez partiê optymów. Jego brat podj¹³ sprawê w³oœcian, ale te¿ pad³ od ciosu skrytobójcy i przywództwo popularów znalaz³o siê w rêkach wojskowego, Gajusza Mariusza. Strona 10 Do 107 roku p.n.e. Gajusz Mariusz by³ konsulem Rzymu. Senat znalaz³ sobie przywódcê w osobie Lucjusza Korneliusza Sulli, który zdj¹³ z urzêdu Mariusza i w 82 roku p.n.e. zosta³ dyktatorem. Nast¹pi³y przera¿aj¹ce rz¹dy terroru. Trwa³y do roku 63 p.n.e., kiedy do w³adzy doszed³ odwo³uj¹cy siê do tradycji Grakchów m¹¿ stanu i genera³ Gajusz Juliusz Cezar. W tym samym roku rzymskie legiony wkroczy³y do Ziemi Œwiêtej, ogarniêtej buntami sekciarskimi. Faryzeusze, którzy bardzo œciœle przestrzegali staro¿ytnych zasad ¿ydowskich, podnieœli protest przeciwko liberalnym helleñskim zwyczajom. W ten sposób sprzeciwili siê kap³añskiej kaœcie saduceuszy. Wewnêtrzne konflikty os³abi³y kraj i stworzy³y warunki do dokonania inwazji. Rzymianie dowodzeni przez Gneusza Pompejusza Magnusa (Wielkiego) podporz¹dkowali Judeê i opanowali Jerozolimê, zaanektowali Syriê i resztê Palestyny. Tymczasem konflikty wewnêtrzne toczy³y siê tak¿e w samym Rzymie. Juliusz Cezar, Pompejusz i Krassus utworzyli pierwszy triumwirat, ale ich wspólne rz¹dy nie trwa³y d³ugo; Cezara wys³ano do Galii, a Krassus mia³ zarz¹dzaæ Jerozolim¹. Podczas ich nieobecnoœci Pompejusz zmieni³ front i przeszed³ do partii senackiej. Z chwil¹ powrotu Cezara wybuch³a wojna domowa. Cezar zwyciê¿y³ pod Farsalos, w Grecji, i zdoby³ pe³n¹ w³adzê nad prowincjami imperium, Pompejusz zbieg³ do Egiptu. Do tego czasu królowa Kleopatra VII rz¹dzi³a Egiptem razem z bratem, Ptolemeuszem XIII. Gdy Cezar pojawi³ siê w Aleksandrii, zwi¹za³ siê z Kleopatr¹, która kaza³a zamordowaæ brata i sama zaczê³a rz¹dziæ. Cezar poprowadzi³ dalej kampaniê w Azji Mniejszej i Afryce Pó³nocnej, ale po powrocie do Rzymu w 44 roku p.n.e. w dzieñ idów marcowych pad³ ofiar¹ morderstwa republikanów. Jego kuzyn, Gajusz Oktawus (Oktawian), stworzy³ drugi triumwirat wespó³ z Markiem Antoniuszem i mê¿em stanu Markiem Lepidusem. Oktawian i Marek Antoniusz pokonali pod Filippi w Macedonii g³ównych zabójców Cezara – Brutusa i Kasjusza. Antoniusz porzuci³ ¿onê, Oktawie (siostrê Oktawiana) i po³¹czy³ siê z Kleopatr¹. Oktawian wypowiedzia³ wojnê Egiptowi i odniós³ zwyciêstwo w bitwie pod Akcjum, czegc nastêpstwem by³o samobójstwo Antoniusza i Kleopatry. W tym czasie Palestyna mia³a trzy osobne prowincje: Galileê pó³nocy, Judeê na po³udniu i Samariê w œrodkowej czêœci. Juliusz Cezar powo³a³ Antypatra z Idumei na prokuratora Judei, a jego syna Heroda, na gubernatora Galilei. Niebawem po tym Antypater zosta³ zabity, a Heroda wezwano do Rzymu i uczyniono królem Judei. Dla wiêkszoœci poddanych Herod by³ arabskim uzurpatorem. Nawróci³ siê na pewn¹ odmianê judaizmu, ale nie pochodzi³ z rodu Dawida. W praktyce w³adza Heroda ogranicza³a siê do Galilei; Judea] faktycznie rz¹dzi³ rzymski prokurator z siedzib¹ w Cezarei. Obaj stworzyli niezwykle surowy re¿im. Dokonano ponad 3000 zbiorowych ukrzy¿owañ, aby zmusiæ ludnoœæ do uleg³oœci12. Na³o¿ono wygórowane podatki, tortury by³y powszechne, a wskaŸnik samobójstw wœród ¯ydów wzrós³ alarmuj¹co. W takim to brutalnym œrodowisku przyszed³ na œwiat Jezus; w klimacie ucisku i kontroli marionetkowej monarchii wspieranej przez œwietnie zorganizowane wojskowe si³y okupacyjne. ¯ydzi rozpaczliwie wypatrywali swojego z dawna oczekiwanego mesjasza (namaszczonego, z hebrajskiego meisach – namaœciæ). Nikt nie przypuszcza³, ¿e ten mesjasz ma mieæ boskie pochodzenie. Lud pragn¹³ potê¿nego wyzwoliciela, który uwolni go od rzymskiego jarzma. Wœród s³awnych zwojów znad Morza Martwego tekst znany jako Zwój wojenny opisuje strategiê „decyduj¹cej bitwy" desygnuj¹c na mesjasza g³ównego przywódcê wojskowego Izraela13. ZWOJE I TRAKTATY Zwoje znad Morza Martwego s¹ bezcennym dokumentem, pomagaj¹cym w zrozumieniu kultury ¿ydowskiej okresu przedewangelicznego14. Odnaleziono je przypadkiem dopiero w 1947 roku. Beduiñski pasterz, Mohammed ed-Di'b, szuka³ zagubionej kozy w klifowych jaskiniach Kumran, blisko Jerycha, gdy natrafi³ na liczne wysokie st¹gwie z gliny. Wezwano archeologów i podjêto prace wykopaliskowe – nie tylko w Kumran, ale w pobliskim Murabba'at i Mird na pustkowiach Judei 15. W jedenastu ró¿nych jaskiniach odnaleziono sporo naczyñ. W sumie by³o w nich blisko piêæset hebrajskich i aramejskich manuskryptów, wœród nich pisma Starego Testamentu i liczne dokumenty wspólnot ¿ydowskich. Niektóre pochodzi³y z 250 roku p.n.e. Zwoje ukryto podczas ¿ydowskiego powstania przeciwko Rzymianom 66-70 roku n.e. Starotestamen-towa Ksiêga Jeremiasza (32, 14) stwierdza proroczo: „To mówi Pan Zastêpów: WeŸ te akta [...] i w³ó¿ je do naczynia glinianego, aby przetrwa³y wiele lat"16. Jeden z wa¿niejszych manuskryptów, Zwój miedziany, spis inwentarza, lokalizuje skarby Jerozolimy i cmentarz Doliny Kedron. Zwój wojenny jest pe³nym opisem militarnej taktyki i strategii. Regu³a wspólnoty wylicza prawa i procedury prawne, a tak¿e zwyczajowe rytua³y i podkreœla wagê obieralnej Rady Dwunastu strzeg¹cej wiary kraju. W zbiorach jest te¿ kompletna Ksiêga Izajasza, Strona 11 najd³u¿szy zwój licz¹cy oko³o 9 metrów. Jest o kilka stuleci starszy ni¿ jakakolwiek inna znana kopia starotestamentowej ksiêgi. Dope³nia te znaleziska inne znacz¹ce odkrycie odnosz¹ce siê do okresu poewangelicznego, dokonane w Egipcie dwa lata wczeœniej. W grudniu 1945 roku dwaj pasterze, bracia Mohammed i Kalifah Ali, wykopywali nawóz na cmentarzu w pobli¿u miasta Nag Hammadi. Trafili oni na wielki zapieczêtowany dzban, w którym znajdowa³o siê trzynaœcie ksi¹g, oprawionych w skórê. Na papirusowych kartkach zapisane by³y rozliczne œwiête pisma nale¿¹ce do tradycji, któr¹ póŸniej przyjê³o siê nazywaæ gnostyczn¹ (wiedz¹ ezoteryczn¹). By³y tam i chrzeœcijañskie dzie³a, ale z nalecia³oœciami ¿ydowskimi. Wkrótce znalezisko to nazwano Bibliotek¹ z Nag Hammadi17. Ksiêgi napisano staro¿ytnym jêzykiem koptyjskim u¿ywanym w Egipcie za czasów dawnych chrzeœcijan. Muzeum Koptyjskie w Kairze stwierdzi³o, ¿e w istocie by³y to kopie du¿o starszych dzie³ oryginalnie spisanych po grecku. Niektóre z tekstów pochodzi³y z bardzo dawnych czasów, zawiera³y podania z 50 roku n.e. Piêædziesi¹t dwa oddzielne traktaty zawieraj¹ ró¿ne religijne teksty i pewne uprzednio nieznane przekazy biblijne. Opisuj¹ one rzeczywistoœæ inaczej ni¿ te znane z Pisma. Na przyk³ad Sodoma i Gomora nie s¹ w nich siedliskiem z³a i wystêpku, ale oœrodkami wielkiej nauki i wiedzy. Co dla nas najciekawsze, wœród tekstów znalaz³ siê i taki, w którym Jezus daje w³asny opis ukrzy¿owania, a jego stosunki z Mari¹ Magdalen¹ zyskuj¹ zupe³nie nowy wymiar. TAJNE SZYFRY NOWEGO TESTAMENTU Wykopaliska w Kumran ods³oni³y pami¹tki pochodz¹ce z 3500 roku p.n.e. W owym czasie, w epoce br¹zu, by³o tam obozowisko Beduinów18. Okres sta³ego osiedlenia rozpocz¹³ siê oko³o 130 roku p.n.e. ¯ydowscy historycy opisuj¹ gwa³towne trzêsienie ziemi w Judei w 31 roku p.n.e.19, co w Kumran potwierdza przerwa miêdzy dwoma okresami osiedlenia20. Wed³ug Zwoju miedzianego stare Kumran nazywa³o siê Sekaka. Drugi okres sta³ego osiedlania rozpocz¹³ siê za panowania Heroda Wielkiego (37-4 p.n.e.). Poza zwojami z ruin wydobyto równie¿ wiele monet 21. Pochodz¹ z okresu miêdzy pano- waniem hasmoneañskiego w³adcy Jana Hyrkanusa (135-104 p.n.e.) a powstaniem ¿ydowskim 66-70 n.e. Jak ju¿ mogliœmy siê przekonaæ, powstanie w 168 roku p.n.e. – podczas którego wp³ywy uzyskali Machabeusze – wywo³a³y g³ównie dzia³ania króla Antiocha IV Epifanesa z Syrii, który narzuca³ grecki kult gminom ¿ydowskim. PóŸniej Machabeusze dokonali powtórnej konsekracji Œwi¹tyni. ¯ydzi odnieœli zwyciêstwo nad Antiochem, ale walki doprowadzi³y do szkód spo³ecznych. Kampania spowodowa³a bowiem koniecznoœæ prowadzenia bojów podczas szabatu. Rdzeñ ultraortodoksyjnych ¿ydowskich wiernych znanych jako Hasidim (nabo¿ni) ostro siê temu sprzeciwia³, a gdy triumfuj¹cy dom Machabeuszy przej¹³ w³adzê i koronowa³ w³asnego króla oraz wprowadzi³ na urz¹d w³asnego arcykap³ana w Jerozolimie, Hasidim nie tylko wyrazili sprzeciw, ale opuœcili miasto, by stworzyæ swoj¹ „czyst¹" wspólnotê na pobliskich pustkowiach Kumran. Prace budowlane zaczê³y siê oko³o 130 roku p.n.e. Od czasu odkrycia wydobyto wiele pami¹tek z tamtego okresu. W latach piêædziesi¹tych ods³oniête w Kumran ponad tysi¹c grobów. Ujawniono równie¿ rozleg³y zespó³ klasztorny z okresu drugiego osiedlenia, sale konferencyjne, gipsowe ³awy, wielk¹ cysternê i labirynt akweduktów. W sali skrybów zachowa³y siê ka³amarze i resztki sto³ów, na których spoczywa³y zwoje – niektóre maj¹ce ponad 5 metrów d³ugoœci22. Potwierdzi³o siê, ¿e pierwsz¹ osadê zniszczy³o trzêsienie ziemi i odbudowali j¹ nap³ywaj¹cy esseñczycy pod koniec ery Heroda. Esseñczycy to jedna z trzech g³ównych ¿ydowskich sekt (poza faryzeuszami i saduceuszami). W Kumran znaleziono wiele biblijnych manuskryptów odwo³uj¹cych siê do takich ksi¹g jak Ksiêga Rodzaju, Wyjœcia, Powtórzonego Prawa, Izajasza, Hioba i in. W niektórych tekstach s¹ dodatkowe komentarze, zapisy prawne i archiwalne. Wœród tych staro¿ytnych ksi¹g znajduj¹ siê najstarsze ze znalezionych kiedykolwiek zapisków – datowane wczeœniej ni¿ jakiekolwiek teksty, z których dokonywano przek³adów tradycyjnej Biblii. Szczególnie interesuj¹ce s¹ pewne komentarze biblijne tak skompilowane przez skrybów, ¿e odnosz¹ teksty starotesta-mentowe do wydarzeñ historycznych z ich w³asnych czasów23. Takie korelacje s¹ zw³aszcza widoczne w komentarzach Psalmów i takich ksiêgach prorockich, jak Ozeasza, Nahuma i Habakuka. Technika ³¹czenia Starego Testamentu z pismami ery Ewangelii opiera³a siê na „wiedzy eschatologicznej"24 – tradycyjnym s³owom i zwrotom przypisywano niezwyk³e znaczenie, maj¹ce sens wspó³czesny. Sens by³ czytelny tylko dla wtajemniczonych, dla tych, którzy rozumiej¹ szyfr. Mapa 2 Tereny Biblii, Stary Testament Strona 12 Esseñczycy po mistrzowsku u¿ywali tego alegorycznego szyfru, wystêpuj¹cego w tekstach biblijnych, szczególnie w opowieœciach poprzedzonych s³owami: „ci, którzy maj¹ uszy ku s³uchaniu". Kiedy uczeni w Piœmie mieli na przyk³ad na myœli Rzymian, pisali o nich Kittim – co by³o rzekomo nazw¹ ludów z wybrze¿y Morza Œródziemnego, jak i Chaldejczyków ze Starego Testamentu: „lud srogi a gwa³towny, który wyprawia siê do odleg³ych ziem, aby posi¹œæ sadyby, które do niego nie nale¿¹" (Ha l, 6). Esseñczycy wskrzesili stare s³owo, a wtajemniczeni czytelnicy wiedzieli, ¿e ten fragment opowiada o Rzymianach25. Biblia mia³a byæ niezrozumia³a dla Rzymian, st¹d jej podwójne znaczenie: z pozoru œwiêta dobra nowina, a pod ni¹ polityczne informacje. Te starannie zakamuflowane komunikaty mia³y docieraæ do wybranego grona czytelników, pos³uguj¹cych siê szyframi u³o¿onymi przez uczonych w Piœmie. I tak odwo³ania do „Babilonu" faktycznie wskazywa³y Rzym. Praktyczna wiedza o szyfrach nie by³a dostêpna a¿ do opublikowania niektórych zwojów znad Morza Martwego. Dopiero wtedy znajomoœæ szyfrowania u³atwi³a o wiele g³êbsze polityczne przes³anie ukryte w tekstach Biblii. Najbardziej dociekliwe prace w tej dziedzinie przeprowadzi³a znana teolog Barbara Thiering, wyk³adowca Uniwersytetu Sydney. Doktor Thiering objaœnia szyfry jednoznacznie. Np. o Jezusie mówiono „S³owo Bo¿e". I tak z pozoru zwyk³y fragment – jak np. w Drugim Liœcie œw. Paw³a do Tymoteusza (2, 9) „S³owo Bo¿e nie jest zwi¹zane" – od razu wska¿e Jezusa; ten fragment znaczy: Jezus nie zosta³ pojmany. Podobnie, rzymski cesarz by³ nazywany „lwem". „Uratowany z paszczy lwa" oznacza ucieczkê ze szponów cesarza lub jego ¿o³daków. Badanie zwojów – szczególnie Obrz¹dku26, Regu³y wspólnoty, Regu³y Ca³ego Zgromadzenia i Liturgii anielskiej ods³ania wiele z tych zaszyfrowanych definicji i pseudonimów27, które poprzednio b³êdnie rozumiano lub pomijano. Na przyk³ad „biedny" nie oznacza zubo¿a³ych, pozbawionych œrodków do ¿ycia ludzi; byli to ci, którzy przeszli inicjacjê do wy¿szych krêgów wspólnoty i z tej racji byli zobowi¹zani do oddania w³asnoœci i œwiatowych dóbr. „Wielu" to tytu³ g³owy wspólnoty celibatycznej, podczas gdy „t³um" to okreœlenie regionalnego tetrarchy (gubernatora), a „wieloœæ" – rady rz¹dz¹cej. Nowicjusze w krêgach w³adzy religijnej byli nazywani „dzieæmi"; doktrynalny temat wspólnoty by³ nazywany „Drog¹", ci, którzy znali Drogê, byli znani jako „Dzieci Œwiat³oœci". Termin „trêdowaci" czêsto oznacza³ tych, którzy nie przeszli inicjacji do wy¿szego krêgu wspólnoty lub byli przez ni¹ odrzuceni. „Œlepi" to ci, którzy nie byli dopuszczeni do Drogi, i st¹d nie widzieli Œwiat³oœci. W tej perspektywie teksty o „uzdrawianiu œlepca" lub „uzdrawianiu trêdowatego" odnosz¹ siê konkretnie do procesu nawracania ku Drodze. Zniesienie ekskomuniki opisywano jako „powstanie z martwych" (termin szczególnie wa¿ny; zostanie omówiony póŸniej). Okreœlenie kogoœ jako osoby „nieczystej" mówi, ¿e jest to nieobrzezany poganin, a „chory" to cz³owiek bêd¹cy w publicznej lub kap³añskiej nie³asce. Taka informacja ukryta w Nowym Testamencie mia³a istotne znaczenie wtedy i pozostaje bardzo wa¿na dzisiaj. Ukrywano prawdziwy sens stosuj¹c alegoriê, symbol, metaforê, porównanie, definicjê sekciarsk¹ i pseudonim (kryptonim). Niemniej znaczenia by³y w pe³ni jasne dla tych, „którzy mieli uszy ku s³uchaniu". Ezoteryczny jêzyk by³ dobrze znany w czasach Nowego Testamentu – jêzyk, w którym przewija³y siê chmury, owce, ryby, chleby, kruki, go³êbie i wielb³¹dy. Wszystkie te oznaczenia mia³y swoje desygnaty, bo wskazywa³y ludzi, tak jak dzisiaj mówi siê „rekiny", „anio³y" czy „gwiazdy". Dodatkowo niektóre z tych ezoterycznych terminów Nowego Testamentu nie opisywa³y jedynie statusu spo³ecznego, ale by³y tytu³ami – maj¹cymi specjalne odniesienie w tradycji Starego Testamentu. Doktrynê wskazuj¹c¹ kierunek postêpowania wspólnoty nazywano Œwiat³oœci¹, a Œwiat³oœæ reprezentowa³a wysok¹ rang¹ triadê (kap³an, król i prorok), maj¹c¹ symboliczne tytu³y „w³adza", „królestwo" i „chwa³a". W klerykalnej hierarchii „ojciec" sta³ najwy¿ej i mia³ dwóch bezpoœrednich nastêpców, „syna" i „ducha"28. (Co te¿ ma kluczowe znaczenie dla naszego w¹tku i do czego powrócimy póŸniej). ARMAGEDON Pewne najwa¿niejsze niebiblijne zapiski zwi¹zane z okresem Nowego Testamentu s¹ zachowane w pismach Józefa Flawiusza, którego Dawne dzieje Izraela i Wojna ¿ydowska zosta³y napisane subiektywnie z punktu widzenia dowódcy broni¹cego Galilei podczas powstania ¿ydowskiego w I wieku n.e. Strona 13 Józef Flawiusz t³umaczy, ¿e esseñczycy byli szczególnie sprawni w sztuce leczenia i od staro¿ytnych odziedziczyli terapeutyczn¹ wiedzê o korzeniach i kamieniach29. Samo okreœlenie „esseñczycy" wprost odwo³uje siê do tej wiedzy, jako ¿e aramejskie asayya znaczy³o „lekarz" i odpowiada³o greckiemu essenoi. Esseñczycy g³êboko wierzyli w to, ¿e Wszechœwiat zawiera dwa g³ówne pierwiastki: Œwiat³oœæ i Ciemnoœæ. Œwiat³oœæ reprezentuje prawdê i sprawiedliwoœæ, podczas gdy Ciemnoœæ oznacza wynaturzenie i z³o moralne. Ruch niebios ustala³ równowagê Œwiat³a i Ciemnoœci w Kosmosie, a ludzie byli indywidualnie obdarzani ka¿dym pierwiastkiem, jak zadecydowa³ uk³ad planet w dniu urodzenia. I tak kosmiczna batalia miêdzy Œwiat³oœci¹ i Ciemnoœci¹ toczy³a siê w ³onie ludzkoœci oraz miêdzy poszczególnymi osobami; niektórzy mieli proporcjonalnie wiêcej œwiat³a, inni proporcjonalnie wiêcej mroku. Uwa¿ano, ¿e Bóg jest najwy¿szym w³adc¹ nad tymi dwoma kardynalnymi pierwiastkami, a cz³owiek szukaj¹cy Drogi ku Œwiat³oœci wkracza na d³ugi i ¿mudny szlak sprzecznoœci. Ów szlak ma swój punkt szczytowy tam, gdzie jedna si³a zetrze siê z drug¹ w Czasie Oceny zwanym Dniem S¹du. Im bli¿ej owego momentu, tym bardziej w Okresie Pokuszenia bêd¹ potê¿nia³y si³y Ciemnoœci. Ludzie zostan¹ poddani próbie. Ci, którzy pod¹¿aj¹ Drog¹ Œwiat³oœci, bêd¹ starali siê unikn¹æ groŸby oceny prosz¹c: „I nie wódŸ nas na pokuszenie, ale zbaw ode z³ego". Tradycyjnie identyfikowano pierwiastek Ciemnoœci z Belialem (Marnoœci¹), którego dzieci czci³y boga innego ni¿ Jehowa. Pierwiastek Œwiat³oœci by³ otoczony opiek¹ hierarchii i symbolizowa³ go siedmioramienny œwiecznik, Menora. W czasie dynastii Dawida kap³ana z pokolenia Sadoka uwa¿ano za g³ównego rzecznika Œwiat³oœci. Swojego przedstawiciela na ziemi mia³, podobnie jak pierwiastek Œwiat³oœci, równie¿ i pierwiastek Ciemnoœci. Ta funkcja przynale¿a³a g³ównemu mê¿owi uczonemu w Piœmie, który tworzy³ formaln¹ „opozycjê" w ³onie hierarchicznej struktury30. Desygnowany „Ksi¹¿ê Ciemnoœci" mia³ w pierwszym rzêdzie poddawaæ próbie celibat nowicjuszek, st¹d te¿ nosi³ hebrajski tytu³ Szatana (Oskar¿yciela). W greckim odpowiada³ temu tytu³ Diabolos (Napastnik). (Por. ad-vocatus diaboli, który podczas procesu kanonizacyjnego w Koœciele katolickim z urzêdu wysuwa wnioski przeciwko uznaniu kandydata za osobê œwiêt¹). Wed³ug przepowiedni zawartej w Apokalipsie (16, 16) ostateczne starcie miêdzy Œwiat³oœci¹ i Ciemnoœci¹, dobrem i z³em, odbêdzie siê w Armagedonie (Har-Magedon, wzgórza Magedon), wa¿nym historycznie palestyñskim polu bitewnym, na którym forteca strzeg³a równin Jizreel, na po³udnie od wzgórz Galilei. Zwój wojenny opisuje szczegó³owo przysz³¹ walkê miêdzy Dzieæmi Œwiat³oœci i Synami Ciemnoœci31. Plemiona Izraela mia³y byæ po jednej stronie, podczas gdy Kittim (Rzymianie) i ró¿ni inni poganie – po drugiej. Jednak¿e w kontekœcie tej wieñcz¹cej wszystko wojny nie wspomi – nano o wszechpotê¿nym Szatanie – taka mitologiczna postaæ nie wystêpowa³a w stworzonym przez wspólnotê wyobra¿eniu S¹du j Ostatecznego. Konflikt mia³ mieæ wy³¹cznie wymiar œmiertelnego starcia miêdzy Œwiat³oœci¹ – Izraelem i Ciemnoœci¹ – cesarskim j Rzymem. O wiele póŸniej fundamentalny sens tego staro¿ytnego obrazu przej¹³ i przekszta³ci³ Koœció³ rzymski. Symboliczn¹ bataliê pod Har-Magedon wyniesiono do rangi powszechnego symbolu, a Rzym (uprzednio „Ciemnoœæ") dokona³ uzurpacji Œwiat³oœci. Aby zapewniæ w³adzê katolickim biskupom, dokonano strategicznego manewru og³aszaj¹c, ¿e Dzieñ S¹du jeszcze nie nadszed³. Tym, którzy od tej pory bêd¹ trzymaæ siê zasad Koœcio³a rzymskokatolickiego, obiecano prawo wstêpu do Królestwa Niebieskiego. W ten sposób ufortyfikowane wzgórze Har-Magedon nabra³o cech nadprzyrodzonych, a s³owo Armagedon wzbudza³o od tej pory apokaliptyczn¹ grozê, oznacza³o przera¿aj¹cy koniec wszystkiego, przy czym jedyn¹ pewn¹ drog¹ zbawienia by³o bezwzglêdne podporz¹dkowanie siê prawom Rzymu. By³ to jeden z najbardziej pomys³owych manewrów politycznych wszech czasów. 3 JEZUS, SYN CZ£OWIECZY NARODZINY Z DZIEWICY Ewangelie napisano w sposób niespotykany w innych formach literackich. Jednak¿e konstrukcja nie jest przypadkowa. Ewangelie maj¹ wspólny konkretny cel, a nie by³o nim relacjonowanie historii, lecz przekazanie Dobrej Nowiny (gr. eu-aggelos – przynosiæ dobre wieœci). W du¿ej mierze mo¿na uznaæ je za entuzjastyczn¹ propagandê, st¹d te¿ powinniœmy z ostro¿noœci¹ przyjmowaæ ich treœæ. Oryginaln¹ Ewangeliê wed³ug œw. Marka (inspirowan¹ przez Piotra) napisano w Rzymie oko³o 66 roku n.e. Klemens z Aleksandrii, duchowny z II wieku potwierdzi³, ¿e pojawi³a siê w czasie, gdy ¯ydzi judejscy podnieœli bunt przeciwko rzymskim okupantom, najczêœciej stosowan¹ wobec nich kar¹ by³o Strona 14 ukrzy¿owanie, zginê³y w ten sposób tysi¹ce ¯ydów. Pisz¹cy Ewangeliê musia³ mieæ na wzglêdzie w³asne bezpieczeñstwo i nie móg³ otwarcie przedstawiæ antyrzymskiego dokumentu. Jego misj¹ by³o rozg³oszenie Dobrej Nowiny, nie wystawienie jej na potêpienie. Ewangelia wed³ug œw. Marka mia³a krzepiæ, wzmacniaæ ducha wspólnoty, obiecywa³a niezale¿noœæ i zbawienie tym, którzy jej potrzebowali – poddanym przemo¿nej dominacji Rzymu. ZapowiedŸ takiego wyzwolenia dzia³a³a koj¹co, pozwoli³a zapomnieæ o okrucieñstwach rzymskich gubernatorów, sprawuj¹cych w rozrastaj¹cym siê mocarstwie w³adzê silnej rêki. Ewangelia wed³ug œw. Marka sta³a siê Ÿród³em odwo³ania zarówno dla Mateusza, jak i £ukasza, którzy rozwinêli jej g³ówne w¹tki. Ewangelia wed³ug œw. £ukasza pojawi³a siê najprawdopodobniej w Antiochii oko³o 80 roku n.e. Przypuszcza siê, ¿e jej autorem faktycznie by³ £ukasz, „lekarz umi³owany" (Kol 4, 14). Opis przypisywany Mateuszowi (inspirowany przez kap³ana Mateusza Annasza) pojawi³ siê po raz pierwszy w Koryncie piêæ lat póŸniej. Zarówno Mateusz, jak i £ukasz wykorzystuj¹ czêœciowo wersjê Marka. Z tego powodu te trzy Ewangelie znane s¹ jako. synoptyczne (gr. syn-optikos – widziany tym samym okiem), chocia¿ w wielu aspektach s¹ rozbie¿ne. Ewangelia wed³ug œw. Jana ró¿ni siê zawartoœci¹, stylem i ogólnym przes³aniem od pozosta³ych. O wiele trudniej j¹ datowaæ. Opublikowana w Samarii jest skompilowana przez Jana zwanego Markiem (Dz 12, 12) i Filipa Ewangelistê. Widaæ w niej wp³ywy szczególnej sekty tworz¹cej jedn¹ wspólnotê, której daleko do naiwnoœci. Ewangelia ta ma oddanych zwolenników, podkreœlaj¹cych jej odrêbnoœæ od innych Ewangelii. Opisane s¹ w niej równie¿ niezliczone szczegó³y i szcze-góliki, których nie znajdziemy w innych ksiêgach. Wielu uczonych przypuszcza wiêc, ¿e jest ona o wiele dok³adniejszym œwiadectwem zarówno pod wzglêdem historycznym, jak i chronologicznym. Chocia¿ Ewangelia wed³ug œw. Jana ujrza³a œwiat³o dzienne dopiero po innych, jest prawdopodobne, ¿e istnia³a ju¿ – w formie nieopublikowanej – w 37 roku. Pierwsza Ewangelia – wed³ug œw. Marka – nie wspomina o narodzeniu z dziewicy. Ewangelie wed³ug œw. Mateusza i £ukasza mówi¹ o tym mniej lub bardziej szczegó³owo i z ró¿nym naciskiem, natomiast aspekt ten zosta³ ca³kowicie pominiêty przez Jana. Tak w przesz³oœci, jak i dzisiaj, duchowni, uczeni i nauczyciele badali nadzwyczaj bogaty i z³o¿ony materia³ zawarty w œwiêtych ksiêgach i stawiali ró¿ne hipotezy dotycz¹ce przebiegu wydarzeñ. Z ka¿dej Ewangelii wy³uskiwano jakieœ fragmenty, z czasem powsta³a ca³kiem nowa, niepisana Ewangelia. Uczniom po prostu mówiono, ¿e „Biblia mówi" to czy tamto. Kiedy nauczano o narodzeniu z dziewicy, odsy³ano do Mateusza i £ukasza. Kiedy mówiono o innych sprawach, kierowano do odpowiedniego miejsca innej Ewangelii, jak gdyby by³y rozdzia³ami Jednego dzie³a. Z biegiem lat spekulacje dotycz¹ce zawartoœci Biblii uros³y do rangi interpretacji, a Koœció³ nada³ tym interpretacjom status dogmatu. Powstaj¹ce doktryny utrwali³y siê w powszechnej œwiadomoœci wyznawców, sta³y siê dla nich faktami. Uczniowie w szko³ach i koœcio³ach rzadko s³ysz¹, ¿e Mateusz mówi, ¿e Maria by³a dziewic¹, a Marek wcale o tym nie napomyka lub ¿e £ukasz wspomina o ¿³obie, w którym z³o¿ono Jezusa, podczas gdy inne Ewangelie o tym milcz¹, lub ¿e ¿adna z Ewangelii nie czyni nawet najmniejszej wzmianki o stajence, która sta³a siê integraln¹ czêœci¹ ludowej tradycji. W taki sposób naucza siê nie tylko o narodzinach w Betlejem, ale o wielu zdarzeniach z ¿ywota Jezusa. Chrzeœcijañskim dzieciom wpaja siê wyg³adzon¹ opowieœæ, która z ka¿dej Ewangelii wybiera najbardziej buduj¹cy przyk³ad i ³¹czy je w lukrowan¹ historyjkê pozbawion¹ jakiegokolwiek prawdziwego Ÿród³a. Idea narodzenia Jezusa z dziewicy stanowi jeden z centralnych motywów ortodoksyjnej tradycji chrzeœcijañskiej, choæ nie jest w³aœciwie udokumentowana: wzmianki o tym znajdujemy jedynie w dwóch z czterech Ewangelii i nigdzie indziej. Ewangelia wed³ug œw. Mateusza (l, 18-25) stwierdza: A z narodzeniem Jezusa Chrystusa by³o tak: Gdy matka jego, Maria, zosta³a poœlubiona Józefowi, okaza³o siê, ¿e zanim siê zeszli, by³a brzemienna z Ducha Œwiêtego. A Józef, m¹¿ jej, bêd¹c prawym i nie chc¹c jej znies³awiæ, mia³ zamiar potajemnie j¹ opuœciæ. I gdy nad tym rozmyœla³, oto ukaza³ mu siê we œnie anio³ Pañski i rzek³: Józefie, synu Dawidowy, nie lêkaj siê przyj¹æ Marii, ¿ony swej; albowiem to, co siê w niej poczê³o, jest z Ducha Œwiêtego. A urodzi syna i nadasz mu imiê Jezus, albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego. A to wszystko siê sta³o, aby siê spe³ni³o s³owo Pañskie, wypowiedziane przez proroka: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nadadz¹ mu imiê Immanuel, co siê wyk³ada: Bóg z nami. Wspomniany prorok to Izajasz, który w 735 roku p.n.e., gdy Izraelowi zagra¿a³a Syria, oznajmi³ znêkanemu królowi Achazowi: „S³uchajcie, domu Dawidowy!... Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie Go imieniem Immanuel" (Iz 7, 13-14)1. Ale nic w tym miejscu nie wskazuje na to, ¿e Izajasz Strona 15 przepowiada narodziny Jezusa, które nast¹pi³y ponad 700 lat póŸniej. Taka rewelacja nie mog³a mieæ ¿adnego znaczenia dla Achaza w chwili zagro¿enia! Oto jak wydarzenie ewangeliczne interpretuje siê w taki sposób, by odpowiada³o wieloznacznym proroctwom. Mamy tego przyk³ady w wielu innych miejscach Nowego Testamentu. Co wiêcej, Maria i Józef przecie¿ nie nazwali syna Immanuel (hebr. Immanu-El: Bóg z nami)2; nazwali go Jezus (hebr. Yehoshua: Jehowa zbawia). Popularne interpretacje Ewangelii zawieraj¹ liczne nieporozumienia. Semickie s³owo almah, t³umaczone jako „dziewica", znaczy po prostu „m³oda kobieta"3. W hebrajskim dziewictwo (virgo intacta) to bethulah. W ³acinie virgo znaczy „niezamê¿na", by wiêc nadaæ temu s³owu sens „dziewica", musiano dodaæ epitet (intacta), oznaczaj¹cy brak doœwiadczeñ seksualnych4. Dziewictwo przypisywane Marii staje siê jeszcze mniej wiarygodne w powi¹zaniu z dogmatycznym stwierdzeniem Koœcio³a, ¿e by³a dziewic¹ wiecznie 5. Nie jest tajemnic¹, ¿e Maria mia³a innych potomków, jak potwierdza to ka¿da z Ewangelii: „Czy¿ nie jest to syn cieœli? Czy jego matce nie jest na imiê Maria, a braciom jego Jakub, Józef, Szymon i Juda?" (Mt 13,55). Zarówno u £ukasza (2,7), jak i Mateusza (l, 25) Jezus jest nazywany „pierworodnym synem" Marii. Co wiêcej, powy¿szy cytat z Mateusza nazywa Jezusa synem cieœli (tj. Józefa), a £ukasz (2, 27) wyraŸnie mówi o Józefie i Marii jako „rodzicach" Jezusa. Mateusz (13, 56) i Marek (6, 3) wspominaj¹, ¿e Jezus mia³ równie¿ siostry. Nazwanie Jezusa synem „cieœli" jest kolejnym przyk³adem tego, jak póŸniejsze omy³ki jêzykowe wypaczy³y oryginalne znaczenie. Nieporozumienia mog¹ wynikaæ st¹d, ¿e niektóre stare hebrajskie lub aramejskie s³owa nie mia³y bezpoœredniego odpowiednika w innych jêzykach. S³owo przet³umaczone „cieœla" ma o wiele szersze znaczenie ni¿ staro¿ytne greckie ho tekton, które z kolei oddaje semickie naggar6. Jak wykaza³ to badacz jêzyków semickich, dr Geza Vermes, s³owem tym okreœla siê rzemieœlników, a tak¿e uczonych czy nauczycieli, czyli obdarzonych umiejêtnoœciami, bieg³ych w zawodzie, Mistrzów. W rzeczy samej pewne t³umaczenie greckiego ho tekton odnosi siê do „mistrza w swej dziedzinie", jak mówi siê o wspó³czesnych masonach. W bardzo podobny sposób wzmianka £ukasza o ma³ym Jezusie umieszczonym w ¿³obie zapocz¹tkowa³a tradycjê narodzenia w stajence w obecnoœci stadka opiekuñczych zwierz¹t. Ale ten obraz nie ma ¿adnych podstaw, w ¿adnej innej Ewangelii nie wspomina siê o stajence. Prawdê mówi¹c u Mateusza (2, 11) jest powiedziane ca³kiem wyraŸnie, ¿e maleñki Jezus le¿a³ w domu: „I wszed³szy do domu, ujrzeli dzieciê z Mari¹, matk¹ jego, i upad³szy, oddali mu pok³on"7. Warto równie¿ podkreœliæ, ¿e u £ukasza (2, 7) jest wzmianka o tym, ¿e Jezusa z³o¿ono w ¿³obie, bo nie by³o miejsca dla rodziny „w gospodzie", nie „przy gospodzie"8, jak czêsto siê b³êdnie cytuje. Dziennikarz i biograf A. N. Wilson wskazuje, ¿e grecki orygina³ (z którego przet³umaczono Nowy Testament) faktycznie stwierdza, ¿e „nie by³o topos w kataluma"9 – „nie by³o miejsca w pokoju"9. W rzeczywistoœci czêsto ¿³ób (skrzynia do karmienia zwierz¹t) zastêpowa³ ko³yskê. Strona 16 DYNASTYCZNE ZAŒLUBINY Wed³ug Listu œw. Paw³a do Hebrajczyków (7, 14) Jezus pochodzi³ z plemienia Judy, z tej samej linii, co król Dawid. Pisma powiadaj¹ tak¿e, ¿e by³ „nazarejczykiem", co nie znaczy jednak¿e, ¿e pochodzi³ z miasta Nazaret. £ukasz (2, 39) g³osi wprawdzie, ¿e rodzina Józefa pochodzi³a z Nazaretu, jednak¿e termin nazarejczyk lub nazyrejczyk b¹dŸ nazirejczyk (zwykle te terminy s¹ rozgraniczane; nazarejczyk to „judeochrzeœcijanin", nazyrejczyk lub nazirejczyk - „¿ydowski asceta"; autor u¿ywa ich synonimicznie) odnosi³ siê œciœle do sekty, nie mia³ ¿adnego zwi¹zku z miastem. W Dziejach Apostolskich (24, 5) Pawe³ jest oskar¿ony przed obliczem namiestnika Cezarei o sianie religijnych niepokojów: „M¹¿ ten, stwierdziliœmy to bowiem, jest rozsadnikiem zarazy i zarzewiem niepokojów wœród wszystkich ¯ydów na ca³ym œwiecie i przywódc¹ sekty nazarejczyków". We wspó³czesnym jêzyku arabskim na chrzeœcijan mówi siê Nasrani, a w koranicznym islamskim o chrzeœcijanach mówi siê Nasara lub Nazara. Te warianty pochodz¹ od hebrajskiego Nozorim, rzeczownik liczby mnogiej Nazrie ha-Brit, „Stra¿nicy Arki Przymierza", okreœlenie wspólnoty esseñczyków w Kumran nad Morzem Martwym10. Jest punktem spornym, czy miasto Nazaret w ogóle istnia³o za ¿ycia Jezusa, gdy¿ nie pojawia siê na mapach ani w ¿adnych ksi¹¿kach, dokumentach, kronikach czy zapiskach wojskowych z tego okresu, nie ma go te¿ w rzymskich czy lokalnych spisach 11. Nawet œw. Pawe³, który w swoich listach relacjonuje wiele dzia³añ Jezusa, nie wspomina o Nazarecie. Tak wiêc ka¿de odwo³anie do Nazaretu w przek³adach wspó³czesnych nale¿y uznaæ za niew³aœciwe – wywodz¹ce siê z b³êdnej interpretacji s³owa Nazarene. Na ile da³o siê to ustaliæ osada Nazaret (nie wymieniana w Tahnudzie) nie mia³a znaczenia przed zniszczeniem Jerozolimy przez Rzymian w 70 roku. Jan Chrzciciel i brat Jezusa, Jakub, byli nazyrejczykami, ale pochodzenie tego sekciarskiego terminu mo¿na przeœledziæ, odwo³uj¹c siê do starotestamentowych postaci Samsona i Samuela. Nazyrejczycy to asceci zwi¹zani œcis³ymi œlubami na okreœlony czas, jak wspomina o tym Moj¿esz (Li 6, 2-21). W erze Nowego Testamentu nazyrej-czyków wi¹zano ze wspólnot¹ esseñczyków w Kumran – œrodowiskiem Józefa i Marii. Wspólnota przestrzega³a œcis³ej dyscypliny, jeœli chodzi o zarêczyny i ma³¿eñstwo – wiêc powinniœmy rozpatrywaæ sprawê domniemanego dziewictwa Marii w tym w³aœnie konkretnym kontekœcie. Zarówno Mateusz (l, 18), jak i £ukasz (2, 5) stwierdzaj¹, ¿e Maria by³a „poœlubiona" Józefowi, i st¹d te¿ mówi¹ o niej jako o jego „¿onie". Jak ustalono, w tym wypadku „poœlubiona" nie znaczy „zarêczona" – a odnosi siê do kontraktu œlubnego. Ale w jakich okolicznoœciach o zamê¿nej kobiecie mo¿na by powiedzieæ „dziewica"? Jeszcze raz musimy przypomnieæ, ¿e hebrajskie s³owo almah b³êdnie przet³umaczono jako „dziewica" (virgo) i niew³aœciwie zrozumiano jako virgo intacta. Jak ju¿ mówiliœmy, prawdziwe znaczenie almah to „m³oda kobieta" (bez seksualnego kontekstu). St¹d te¿ w przypadku Marii by³o ca³kiem prawdopodobne, ¿e by³a zarówno almah, jak i ¿on¹ Józefa. Przyjrzyjmy siê jeszcze raz wypadkom opisanym przez Mateusza. Kiedy Józef dowiedzia³ siê o ci¹¿y Marii, musia³ zdecydowaæ, czy ukryæ ¿onê czy nie. Oczywiœcie jest absolutnie normalne, ¿e ¿ona zachodzi w ci¹¿ê. Ale w przypadku Marii by³o inaczej. Jako ¿ona „dynastycznego" ma³¿onka, Maria podlega³a zasadom linii mesjasza (namaszczonego) pochodz¹cej od króla Dawida i kap³ana Sadoka. Maria, kobieta zamê¿na, w istocie przechodzi³a nakazany w hierarchii dynastycznej okres próbny – podczas którego obowi¹zywa³ zakaz zbli¿eñ seksualnych – i jest zrozumia³e, ¿e Józef prze¿y³ osobisty wstrz¹s, odkrywszy, ¿e Maria poczê³a. Sytuacjê rozwi¹za³ dopiero wysoki rang¹ kap³an Ebiatar (nazywany Gabrielem)12 zezwalaj¹c na rozwi¹zanie. Od czasów króla Dawida dynastia Ebiatarów (2 Sm 20, 25) cieszy³a siê statusem wysokich kap³anów. Linia Sadoka mia³a pierwszeñstwo, linia Ebiatara by³a druga. Zgodnie z tradycj¹ esseñczycy wewn¹trz swojej struktury w³adzy zachowali imiona starotestamentowych archanio³ów 13. St¹d kap³an Sadok by³ równie¿ „archanio³em Micha³em", a kap³an Ebiatar by³ te¿ „anio³em Gabrielem"14. Podporz¹dkowany archanio³owi Micha³owi (Pan, „kto jest jak Bóg") Ebiatar/Gabriel by³ nazywany Anio³em Pana (ambasadorem Micha³a/Sadoka). Ten system anielski opisano w Pierwszej Ksiêdze Enocha (4, 9). Równie¿ Zwój wojenny (9, 15-17) wylicza rangi anio³ów w okresie Ewangelii. W opowieœci £ukasza ci¹¿a Marii, maj¹ca œwiête konsekwencje, zyska³a aprobatê dziêki mediacji anio³a Gabriela. Jest to znane jako Zwiastowanie, ale mia³o g³ównie zwi¹zek z usankcjonowaniem owego stanu, nie z zapowiedzi¹. Strona 17 Przed urodzeniem Jezusa wysokim kap³anem z rodu Sadoka (archanio³em Micha³em) by³ Zachariasz15. Jego ¿on¹ by³a kuzynka Marii, El¿bieta16, a zastêpc¹ z rodu Ebiatara (anio³em Gabrielem) by³ esseñczyk Symeon17. To on wyda³ formalne pozwolenie na po³óg Marii, chocia¿ zarówno ona, jak i Józef z³amali prawo dynastycznych zaœlubin. Jest wiêc oczywiste, ¿e te zasady nie by³y spraw¹ powszedni¹ i odbiega³y od ¿ydowskich norm ma³¿eñskich18: do zbli¿enia mog³o dojœæ wy³¹cznie w celu prokreacji i to jedynie w wyznaczonych odstêpach czasu. Trzy miesi¹ce po ceremonii zarêczyn, we wrzeœniu, formalizowano z namaszczeniem pierwszy œlub. Dopiero po tym, w pierwszej po³owie grudnia, dochodzi³o do zbli¿eñ fizycznych. Mia³o to zapewniæ narodzenie mesjasza w Miesi¹cu Pokuty, wrzeœniu. Jeœli panna m³oda nie poczê³a, stosunki intymne zawieszano a¿ do nastêpnego grudnia i tak dalej19. Gdy ¿ona poczê³a, namaszczano drugi œlub legalizuj¹c zaœlubiny. Jednak¿e pannê m³od¹ wci¹¿ traktowano jako almah (m³od¹ kobietê) a¿ do drugiego œlubu, który zawsze nastêpowa³ dopiero po trzecim miesi¹cu ci¹¿y20. To opóŸnienie wynika³o z koniecznoœci liczenia siê z poronieniem. I tak drugi œlub odbywa³ siê w marcu. OpóŸnienie zatwierdzenia stanu ma³¿eñskiego umo¿liwia³o legaln¹ zmianê ma³¿onki, gdy okazywa³a siê bezp³odna. W przypadku Józefa i Marii wygl¹da na to, ¿e zasady dynastycznego stanu ma³¿eñskiego pogwa³cono, gdy¿ Maria urodzi³a Jezusa o „z³ej" porze roku (niedziela, l marca 7 roku p.n.e.) 21. St¹d te¿ stosunek p³ciowy musia³ mieæ miejsce pó³ roku przed wyznaczonym grudniem, w czerwcu 8 roku p.n.e.22 – w czasie zarêczyn – jakieœ trzy miesi¹ce przed pierwszym œlubem we wrzeœniu. I w taki to sposób Maria nie tylko poczê³a jako almah, ale równie¿ urodzi³a jako almah, przed drugim œlubem. Gdy tylko potwierdzi³a siê niedozwolona ci¹¿a Marii, Józef uzyska³ prawo rezygnacji z ceremonii drugiego œlubu. By unikn¹æ k³opotliwej sytuacji, móg³ umieœciæ Mariê w klasztorze („potajemnie j¹ opuœciæ", Mt l, 19), gdzie dziecko wychowaliby kap³ani. Ale jeœli przyszed³by na œwiat ch³opiec, by³by pierworodnym nastêpc¹ Józefa w linii Dawida. Niewielki sens mia³o wychowanie go jako bezimiennej sieroty, stwarzaj¹c ewentualnemu m³odszemu bratu szansê sukcesji linii królewskiej. Nienarodzone dziecko Marii i Józefa wyraŸnie by³o znakiem od Boga i wymaga³o nadzwyczajnego traktowania, odstêpstwa od powszechnych zasad. Dlatego te¿ anio³ Gabriel doradzi³, ¿e skoro stawk¹ jest œwiêta spuœcizna, niech Józef dokonuje ceremonii drugiego œlubu... „albowiem to, co siê w niej poczê³o, jest z Ducha Œwiêtego" (Mt l, 20). Po tej dyspensie przywrócono normalne zasady – przede wszystkim nie zezwolono na fizyczne kontakty miêdzy mê¿em i ¿on¹ (mogli podj¹æ wspó³¿ycie dopiero jakiœ czas po urodzeniu dziecka). „A gdy Józef obudzi³ siê ze snu, uczyni³ tak, jak mu rozkaza³ anio³ Pañski i przyj¹³ ¿onê swoj¹. Ale nie obcowa³ z ni¹, dopóki nie powi³a syna, i nada³ mu imiê Jezus" (Mt. l, 24-25). Twórcom Ewangelii pozostawa³o jedynie spowicie ca³ej sekwencji otoczk¹ tajemniczoœci, co by³o mo¿liwe dziêki starotestamentowemu proroctwu Izajasza. W pierwszej erze chrzeœcijañstwa kr¹¿y³y liczne ewangelie o Jezusie. Dopiero od 367 roku Nowy Testament zacz¹³ przybieraæ tak¹ postaæ, jak¹ znamy. W owym czasie biskup Aleksandrii, Atanazy, zebra³ wybrane pisma. Zosta³y uznane i autoryzowane przez synody w Hipponie (393 r.) i w Kartaginie (397 r.). W póŸniejszych latach wybór celowo ograniczono i wy³¹czono sporo wa¿nych tekstów. W rzeczy samej sobór trydencki w 1546 roku uzna³ w koñcu jedynie cztery Ewangelie – wed³ug œw. Mateusza, Marka, £ukasza i Jana23. Niedawno kodeksy z Nag Hammadi dostarczy³y kilku dodatkowych ewangelii – Filipa, Tomasza i Marii Magdaleny. W niektórych przypadkach zawartoœæ rozpraw odpowiada fragmentom Nowego Testamentu, ale w wielu miejscach ró¿ni¹ siê, czasami znacz¹co. Szczególnie interesuj¹ce jest np. stwierdzenie z „Ewangelii wed³ug Filipa": „Niektórzy utrzymuj¹, ¿e Maria poczê³a za spraw¹ Ducha Œwiêtego. Myl¹ siê. Nie wiedz¹, co mówi¹". Inna praca, ksiêga Jakuba (Protevangelium) wed³ug Orygenesa – chrzeœcijanina z Aleksandrii pod wp³ywami platoñskimi (ok. 185-254) – zosta³a napisana przez brata Jezusa, Jakuba. Ta bardzo dawna chrzeœcijañska ksiêga opisuje, ¿e Maria by³a jedn¹ z siedmiu panien Œwi¹tyni Jerozolimskiej – œwiêt¹ almah. Traktuj¹c rzecz w wymiarze uniwersalnym i bior¹c pod uwagê powy¿sze fakty, mo¿na powiedzieæ (chocia¿ ma to wspó³czeœnie sens dwuznaczny), ¿e dziewica poczê³a i urodzi³a syna. POCHODZENIE OD KRÓLA DAWIDA Ewangelia wed³ug œw. Marka, z której brali przyk³ad zarówno Mateusz, jak i £ukasz – chocia¿ wydaje siê to bardzo dziwne – nie mówi o narodzeniu Jezusa. Œwiêty Jan (7,42) wspomina o narodzinach w Betlejem, ale nie w kategorii cudownego wydarzenia. Jan nie sugeruje te¿, jakoby Maria poczê³a jako dziewica. Mówi jedynie o pochodzeniu Jezusa od Dawida: „Czy Pismo nie mówi, ¿e Chrystus przyjdzie z rodu Dawida i z Betlejemu?" Nawet Ewangelia wed³ug œw. Mateusza, która Strona 18 niew¹tpliwie uznaje narodziny z dziewicy, zaczyna siê stwierdzeniem: „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego". List œw. Paw³a do Rzymian (1, 3-4) mówi: „(Jest to Ewangelia) o potomku Dawida wed³ug cia³a". Z kolei œw. Marek (10, 47) i œw. Mateusz (22, 42) nazywaj¹ Jezusa „Synem Dawida". W Dziejach Apostolskich (2, 30) œw. Piotr odwo³uj¹c siê do króla Dawida nazywa Jezusa „jego cielesnym potomkiem". Na pocz¹tku II wieku biskup Ignacy z Antiochii (uczeñ œw. Jana) pisze: „Jezus Chrystus zosta³ poczêty przez Mariê wedle planu Bo¿ego, a wyrós³ jednako z ziarna Dawidowego i Ducha Œwiêtego". Podobnie w Dziejach Apostolskich (13,22-23) jest mowa: „Znalaz³em Dawida, syna Jessego... Z jego to potomstwa zgodnie z obietnic¹ wywiód³ Bóg Izraelowi Zbawiciela, Jezusa". Boskoœæ Jezusa jest przekazana w sposób nadzwyczaj sugestywny, podczas gdy jego ludzkie pochodzenie od Dawida („wed³ug cia³a") jest stale stwierdzane jako sprawa oczywista24. Jezus wywodzi³ siê z linii Dawida, co potwierdzaj¹ liczne wyimki Nowego Testamentu, zosta³ sp³odzony przez swojego ojca Józefa – potomka wielkiego króla. Stwierdza to nawet £ukasz (1, 32), który wczeœniej wszak¿e sugeruje, ¿e Maria by³a dziewic¹, a w sprawê narodzin Jezusa zaanga¿owani zostali boscy wys³añcy. Czytamy w Ewangelii: „I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida". Powo³ywanie siê przez Jezusa na jego „Ojca w Niebie" doprowadzi³o wielu do przekonania, ¿e by³ Synem Bo¿ym w nadnaturalnym sensie. Chrzeœcijañska modlitwa do Boga (u Mateusza) jednak¿e dok³adnie pos³uguje siê zwrotem „Ojcze nasz" i w Nowym Testamencie jest wiele aluzji, ¿e wszyscy wierz¹cy s¹ dzieæmi Bo¿ymi (lub synami Bo¿ymi). W tym wzglêdzie Jan (l, 12) stwierdza: „Tym zaœ, którzy go przyjêli, da³ prawo staæ siê dzieæmi Bo¿ymi". Podobnie w Liœcie do Rzymian (8, 14): „Bo ci, których Duch Bo¿y prowadzi, s¹ dzieæmi Bo¿ymi". A w Drugim Liœcie œw. Paw³a do Koryntian (6, 17-18): „a Ja przyjmê was i bêdê wam Ojcem, wy bêdziecie moimi synami i córkami, mówi Pan Wszechmog¹cy". Równie¿ w Pierwszym Liœcie œw. Jana (3, 1): „Patrzcie, jak¹ mi³oœæ okaza³ nam Ojciec, ¿e zostaliœmy nazwani dzieæmi Bo¿ymi". Jezus mówi o sobie „Syn Cz³owieczy" (np. u Mateusza 16, 13). Zapytany przez najwy¿szego kap³ana, czy naprawdê jest synem Boga, Jezus odpar³: „Tyœ powiedzia³", daj¹c do zrozumienia, ¿e to kap³an rzek³, nie on (Mt, 26,63-64). Jezus odpowiedzia³ dos³ownie tak samo, jak opowiada œw. £ukasz: „Tedy rzekli wszyscy: Czy¿ wiêc Ty jesteœ Synem Bo¿ym? A on rzek³ do nich: Wy powiadacie, ¿e jestem" (22,70). „Synem Cz³owieczym" nazywaj¹ Jezusa równie¿ Dzieje Apostolskie (7, 56). To okreœlenie ma wyj¹tkowe znaczenie, gdy¿ odnosi siê wprost do hierarchii anio³ów. Dynastia dawidowa, g³ówna reprezentacja swojego ludu, nie by³a zwi¹zana z kap³añstwem. Królewska linia Jezusa pochodzi³a wprost od plemienia Judy i nie piastowa³a dziedzicznie urzêdu kap³añskiego: wszystkie te prawa by³y ograniczone do rodu Aarona i plemienia Lewiego. Natomiast nastêpca Dawida – w owym czasie Jezus – mia³ laicki zwi¹zek z hierarchi¹ anielsk¹ bêd¹c duchowym synem anio³a Gabriela. Imiê Gabriel znaczy „cz³owiek Boga" (hebr. Gebri-El), a w starotestamentowym obrazie istot ¿ywych (Ez 1, 5) Gabriel reprezentuje kategoriê „cz³owiek". St¹d Jezus by³ Synem Cz³owieczym (Boga)25. De iure reprezentant ludu, Jezus, personifikowa³ dzia³ania autentycznego suzerena broni¹cego swych poddanych, nawet wbrew rz¹dz¹cym krêgom w³adzy. By³a to forma mesjañskiego zobowi¹zania, odziedziczona póŸniej de facto przez potomków z jego linii, a która stworzy³a podstawy Regu³y Graala. Jak przekonamy siê w swoim czasie, znaczy³o to, ¿e królowie byli „zwyczajnymi ojcami" narodów, a nie najwy¿szymi w³odarzami ziemi. Odpowiada to idei dzielnego stra¿owania, symbolicznie wyra¿onej w romansach. Nigdy dworny biskup ani waleczny burmistrz nie œpieszyli z pomoc¹ uciskanemu poddanemu ani damie w opresji – gdy¿ by³a to domena i obowi¹zek ksi¹¿¹t i pasowanych rycerzy. SPÓR O TYTU£ MESJASZA Po urodzeniu Jezusa konieczne by³o potwierdzenie jego statusu prawowitego dziedzica królewskiego rodu. To dlatego Maria i Józef zabrali go do symeona Gabriela, by ten uprawomocnik³ jego pochodzenie (£k 2,25-35). By³a to rzecz kontrowersyjna i ¿ydzi maj¹cy os¹dziæ, czy prawnie przys³uguje mu ten status,podzielili siê na dwa obozy. Po pierwsze Jezus urodzi³ siê w „nieodpowiedniej" porze roku i to zanim drugi œlub formalnie potwierdzi³ dynastyczne zarêczyny. Ponadto szeœæ lat póŸniej Jakub,m³odszy brat Jezusa, przyszed³ na œwiat wed³ug wszelkich zasad dynastycznego zwi¹zku ma³¿eñskiego i nikt nie podwa¿a³ jego praw. I tak ka¿da frakcja popiera³a w³asnego mesjasza. Helleniœci (¿ydzi, którzy ulegli wp³ywom Zachodu [greckim]) twierdzili, ¿e Jezus jest prawdziwym Chrystusem (gr. christos, „król"), podczas gdy ortodoksi obstawali przy tym, ¿e tytu³ nale¿y siê Strona 19 Jakubowi. Dyskusje trwa³y przez wiele lat; w 23 roku zmar³ Józef – ojciec obu kandydatów – i nale¿a³o niezw³ocznie rozwi¹zaæ spór w taki czy inny sposób26. Dawny zwyczaj przes¹dza³ o zwi¹zku królów dawidyjskich z dynasti¹ z rodu Sadoka, a panuj¹cym kap³anem z rodu Sadoka by³ pobratymiec Jezusa, Jan Chrzciciel 27. Zyska³ on na znaczeniu w 26 roku n.e. wraz z przybyciem rzymskiego gubernatora, Poncjusza Pi³ata. Jan Chrzciciel by³ tradycjonalist¹, a Jezus – hellenist¹. Dlatego Jan popiera³ Jakuba, mimo ¿e wczeœniej uzna³ prawomocnoœæ tytu³u Jezusa i ochrzci³ go w Jordanie. Postawa Jana sprawi³a, ¿e Jezus zda³ sobie sprawê, i¿ musi zaj¹æ jakieœ stanowisko. Jeœli odrodzone królestwo ¿ydowskie stanie siê realne, to królewsk¹ schedê przejmie Jakub. Jezus przyst¹pi³ wiêc do zorganizowania swoich zwolenników w partiê; partiê, która nie kierowa³aby siê uznanymi zasadami polityki spo³ecznej. Zdawa³ sobie równie¿ sprawê, ¿e ¯ydzi jako naród nie zdo³aj¹ wype³niæ swojej misji, jeœli nadal bêd¹ stroniæ od pogan (ludzi nie¿ydowskiego pochodzenia). Jego zamiarem by³o stworzenie królestwa Izraela, w którym ortodoksyjne zasady religii hebrajskiej nie krêpowa³yby spo³ecznoœci. Jezus doskonale zdawa³ sobie sprawê, ¿e tradycja zapowiedzia³a przyjœcie mesjasza, który poprowadzi lud ku zbawieniu, i wiedzia³, jak bardzo lud wygl¹da obiecanego odkupiciela. Jan Chrzciciel nie nadawa³ siê do tej roli – by³ odludkiem, natomiast Jakub by³ pozbawiony wszelkich ambicji – gnuœnia³ w wygodach, jakie zapewnia³o mu poparcie Jana Chrzciciela i najwy¿szego kap³ana Kaifasza. I tak Jezus zdecydowa³ siê wzi¹æ udzia³ w ¿yciu publicznym, by staæ siê zapowiadanym mesjaszem. Przecie¿ by³ pierworodnym synem, bez wzglêdu na to, co kap³ani i politycy wiod¹cy spór o dziedzictwo mieli do powiedzenia na ten temat. Co wiêcej, w oczach hellenistów by³ w³adc¹ z rodu Dawida – duchowym synem anio³a Gabriela – popieranym przez pogan i prozelitów (nawróconych na judaizm). Niebawem zebra³ swoich uczniów, wyznaczy³ dwunastu g³ównych aposto³ów (delegatów) i zacz¹³ wype³niaæ swoje duchowe obowi¹zki. Jezus sta³ siê tym samym zagro¿eniem nie tylko dla króla Heroda i jego frakcji (herodian) oraz w³adzy Rzymian, ale równie¿ i sekciar-skich nacjonalistów (faryzeuszy i saduceuszy), którzy usi³owali osi¹gn¹æ przewagê nad poganami. Nie bacz¹c na swoje pochodzenie, Jezus zignorowa³ prawa wspólnoty i rzuci³ wyzwanie krêgom w³adzy. Domaga³ siê, by zaakceptowano go zarówno jako króla, jak i kap³ana w królestwie, które odrzuci³oby podzia³y klasowe, wyznaniowe czy maj¹tkowe. G³osi³ ideê ksi¹¿êcej s³u¿by. Mapa 3 Miejsce akcji Ewangelii 4 MISJA. ETAP PIERWSZY KIM BYLI APOSTO£OWIE? Niewiele mo¿emy dziœ powiedzieæ o obawach Jezusa, zwi¹zanych z jego misj¹ i walk¹ o pozycjê, g³ównie z powodu jego wielkiej skromnoœci. Jezus doskonale zdawa³ sobie sprawê z tego, ¿e jego dzia³alnoœæ nie spotka siê z przychylnoœci¹ panuj¹cych. Wiedzia³, ¿e bêd¹ go zwalczaæ nie tylko Rzymianie, ale i ¿ydowska starszyzna, potê¿ny Sanhedryn. Mimo tych zagro¿eñ Jezus otwarcie g³osi³ swoje przekonania: „Nie mniemajcie, ¿e przyszed³em przynieœæ pokój na ziemiê; nie przyszed³em przynieœæ pokój, ale miecz" (Mt 10, 34). W tych okolicznoœciach jest bardzo dziwne, ¿e grupa zwyczajnych robotników zrezygnowa³a ze swoich dochodów dla przywódcy, który oœwiadczy³: „I bêdziecie w nienawiœci u wszystkich dla imienia mego" (Mt 10, 22). W owych dawnych czasach nie by³o formalnej chrzeœcijañskiej s³u¿by, a Jezus nie obiecywa³ dochodów ani wysokiego statusu spo³ecznego. Niemniej Ewangelie wskazuj¹, ¿e jego wys³annicy porzucili ró¿ne zajêcia i na œlepo wyruszyli w nieznane, by staæ siê „rybakami ludzi" (Mt 4, 19). Kim byli owi tajemniczy aposto³owie? Czy mo¿na zastosowaæ szyfry skrybów z Kumran do tekstów Ewangelii, by lepiej zrozumieæ to¿samoœæ i cele tych ludzi? £ukasz (6, 13 i 10, 1) powiada, ¿e Jezus wyznaczy³ w sumie 82 zwolenników – 70 wys³a³ do g³oszenia nauki, a 12 tworzy³o bezpoœrednio otaczaj¹cy go kr¹g. Dla czytelników Biblii nie jest tajemnic¹, ¿e aposto³owie byli uzbrojeni – chocia¿ na lekcjach religii zwykle g³osi siê co innego. Naprawdê to Jezus na samym pocz¹tku misji zadba³ o ich bojowe zdolnoœci mówi¹c: „kto nie ma miecza, niech sprzeda sukniê sw¹ i kupi" (£k 22, 36). Wszystkie cztery Ewangelie zgadzaj¹ siê, ¿e Szymon by³ przy Jezusie pierwszy, a trzy Ewangelie w tym samym miejscu wspominaj¹ jego brata, Andrzeja. Ale miêdzy wersj¹ Janow¹ i Ewangeliami synoptycznymi jest pewna niezgodnoœæ co do miejsca powo³ania. By³o to albo nad jeziorem Strona 20 Genezaret, gdzie Szymon i Andrzej naprawiali sieci, albo w Betabara, za Jordanem, podczas chrztu. Co wiêcej, relacje nie zgadzaj¹ siê co do tego, kto by³ wówczas obecny. U Jana (l, 28-43) jest mowa o Janie Chrzcicielu, podczas gdy Marek (l, 14-18) twierdzi, ¿e chrzest mia³ miejsce, kiedy Jan by³ zamkniêty w wiêzieniu. Relacja Jana jest niew¹tpliwie dok³adniejsza, gdy¿ pierwsi uczniowie byli powo³ywani w marcu 29 roku. W Dawnych dziejach Izraela Józef Flawiusz z Galilei (ur. 37 r.) wskazuje, ¿e Jezus rozpocz¹³ duchowe obowi¹zki w 15 roku panowania cesarza Tyberiusza (czyli w 29 roku). Jana Chrzciciela oskar¿ono dopiero rok póŸniej, w marcu (co potwierdza Ewangelia wed³ug œw. Jana 3, 24). Egzekucji na rozkaz Heroda Antypasa z Galilei dokonano we wrzeœniu 31 roku. £ukasz (5, 11) za Markiem przytacza opowieœæ o powo³aniu Szymona, ale nie wspomina o Andrzeju. Potem na scenie zjawiaj¹ siê Jakub i Jan, synowie Zebedeusza. Marek i £ukasz oœwiadczaj¹, ¿e Jezus wezwa³ nastêpnie do siebie Lewitê. Jednak¿e u Mateusza kolejny uczeñ Jezusa nazywa siê nie Lewita, ale Mateusz. U Jana pierwszy uczeñ to Filip, który twierdzi³, ¿e przyszed³ z Betsajdy, miasta rodzinnego Szymona i Andrzeja. Z kolei Filip sprowadzi³ do owczarni Natanaela z Kany. Od tej pory nie wspomina siê o indywidualnych powo³aniach. Nastêpnie jest powiedziane, ¿e Jezus zgromadzi³ wszystkich uczniów i wybra³ spoœród nich dwunastu osobistych delegatów. Potem pojawiaj¹ siê pewne niezgodnoœci. Znikaj¹ Lewita i Natanael, Mateusz zaœ pojawia siê we wszystkich wyliczeniach. Ewangelie Mateusza i Marka wymieniaj¹ wœród dwunastu Tadeusza, podczas gdy inne Ewangelie tego nie czyni¹ – z tym ¿e u £ukasza i w Dziejach Apostolskich Judasz, brat Jakuba, nale¿y do wybranej dwunastki, podczas gdy w innych ksiêgach brak go w tym kontekœcie. Mateusz i £ukasz wprowadzaj¹ poza tym Szymona Kananejczyka, opisanego u £ukasza i w Dziejach jako Szymon Zelota (Szymon zwany Gorliwcem). Marek opowiada, jak Jezus w jakiœ czas po spotkaniu nada³ bratu Andrzeja, Szymonowi, imiê Piotr, ale Mateusz i £ukasz sugeruj¹, ¿e Szymon nosi³ je ju¿ wczeœniej. Od Jana dowiadujemy siê, ¿e Szymon i Andrzej byli synami Jana, i ¿e Jezus mówi³ o Jakubie i Janie (synach Zebedeusza) Boanerges (Synowie Gromu). U Marka i £ukasza celnik Lewita jest opisany jako syn Alfeusza; podczas gdy wœród ostatnich uczniów wymieniony jest Jakub, inny syn Alfeusza. Tomasz aposto³, stale pojawiaj¹cy siê w Ewangeliach, jest nazywany u Jana i w Dziejach Didymus (bliŸniak). Tylko Filip, Bart³omiej i Judasz Iskariota s¹ wymieniani przez wszystkich ewangelistów. Jest oczywiste, ¿e aposto³owie nie byli cielêcym stadkiem altruistów, którzy porzucili wszystko, by przy³¹czyæ siê do charyzmatycznego uzdrowiciela (nawet jeœli by³ królewskiego pochodzenia). Perspektywy Jezusa by³y niejasne i na tym etapie nie zdoby³ on jeszcze reputacji boga. Jest oczywiste, ¿e w Ewangeliach brakuje jakiejœ istotnej informacji. Zapewne pominiêto pewien wa¿ny zapis, by nie budziæ podejrzeñ rzymskich namiestników, ksiêgi spisano ponadto jêzykiem przeznaczonym dla tych odbiorców, którzy potrafili czytaæ miêdzy wierszami. Na niektóre fragmenty zwracaj¹ nasz¹ uwagê s³owa: „Ten, kto ma uszy ku s³uchaniu, niechaj s³ucha" (jak np. u Marka 4, 9). Maj¹c to na wzglêdzie, wkroczymy teraz w œwiat szyfrów Nowego Testamentu stworzonych przez uczonych w Piœmie. Wprowadzi nas w ten œwiat wybitny znawca staro¿ytnej sztuki translatorskiej dr Barbara Thiering. Przez blisko æwieræ wieku dr Thiering zajmowa³a siê badaniami zwojów znad Morza Martwego i zapocz¹tkowa³a prace nad nowym odczytaniem Ewangelii. Na wstêpie zajmiemy siê aposto³ami, dziêki czemu ³atwiej nam bêdzie okreœliæ polityczn¹ rolê Jezusa, mesjañskiego nastêpcy króla Dawida. Jakub i Jan Jezus mówi o Jakubie i Janie (synach Zebedeusza) u¿ywaj¹c opisowego greckiego s³owa Boanerges (Synowie Gromu) (Mk 3, 17). Jest to przyk³ad zakodowanej informacji przeznaczonej dla wtajemniczonych. „Grom" i „B³yskawica" to tytu³y dwóch wysokich rang¹ duchownych w Œwi¹tyni. Te symboliczne tytu³y odwo³uj¹ siê do cudu na górze Synaj1 opisanego w Ksiêdze Wyjœcia (19, 16) – gdy gromy i b³yskawice otoczy³y zbocza, a Moj¿esz uda³ siê z obozowiska na spotkanie z Bogiem. Œwi¹tynia by³a przybytkiem Arki Przymierza (Wj 25,8), a œwi¹tynia esseñczyków mieœci³a siê w klasztorze Mird, 14 km na po³udniowy wschód od Jerozolimy – niegdyœ fortecy Hasmoneuszy. M¹¿ znany Jezusowi jako „Grom" to Jonatan Annasz, syn Ananusza, saducejski najwy¿szy kap³an w latach 6-15 n.e. Jonatana (co oznacza „Jehowa da³") nazywano równie¿ Natanaelem („Dar Boga"), co w istocie znaczy to samo. Jego odpowiednikiem i politycznym rywalem, znanym jako „B³yskawica" by³ Szymon Mag (zwany te¿ Zebedeuszem/Zebediaszem – „Jehowa daje") wp³ywowy zwierzchnik samarytañskich magów. Jest lepiej znany w Ewangeliach jako Szymon Kananejczyk lub Szymon Zelota (pod tym imieniem jest omówiony w kolejnych ustêpach).

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!