9092
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 9092 |
Rozszerzenie: |
9092 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 9092 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 9092 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
9092 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Panorama dziej�w Polski
Fakty i mity
Tadeusz Grudzi�ski
Boles�aw �mia�y-Szczodry i biskup Stanis�aw
Dzieje konfliktu
Warszawa 1982
Wydawnictwo Interpress
P
l l
r-
l
Seria realizff^SS&iu} porozumieniu z Instytutem Historii Polskiej Akademii Nauk
Konsultant naukowy prof. Janusz Tazbir
Na ok�adce
Wizerunek Boles�awa �mia�ego
z �Kroniki wszytkiego �wiata"
Marcina Bielskiego
Opracowanie graficzne Stanis�aw Kazimierczyk
Redaktor Adela Grochowska
�r�d�a ilustracji
Biblioteka Narodowa w Warszawie, Biblioteka Jagiello�ska w Krakowie, Biblioteka Kapituly Krakowskiej, Biblioteka K�rnicka, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe we Wroc�awiu, Zbiory KoJciola na Skalce w Krakowie, Centralna Agencja Fotograficzna, Fotoserwis Polskiej Agencji Interpress, �Szkice historyczne XI wieku" T. Wojciechowsldego, �Dzieje papie�y" K. Seppelta i K. Ldfflera, �Pocz�tki pieni�dza polskiego" R. Kieranowskiego, �Boles�aw �mia�y" M. Kokosz� (w: ��yciorysy historyczne, literackie i legendarne" pod red. Z. Stefanowskiej i J. Tazbira), �Wyobra�enia m�cze�stwa biskupa Stanis�awa" A. Kartowskiej-Kamzowej (w: �Interpretacja dziel� sztuki"), �Polonia Tipographica Saeculi Sedecim", �Roma�ska nasternid malba v Cechach a na Morowe" -Jifi
Maiina
Autorzy zdj��
St. Kolowca, T. Ltnk, Z. �agocki, St. Markow�fci, J. Morefc, Z. Moser, T. Pra�mowski, J. Rosifcon, R. Sumik, L. Zielaskowski
Autorzy reprodukcji A. Florkowski, T. Ka�miersfci, S. �opatka, J. Rosiko�Spis tre�ci
Od autora .
Rozdzia� I.
Rozdzia� II.
Rozdzia� III.
Rozdzia� IV.
Rozdzia� V.
Rozdzia� VI.
Rozdzia� VII.
Pa�stwo polskie w czasach rz�d�w Boles�awa Szczodrego . Ko�ci� w Polsce w dobie panowania Boles�awa Szczodrego . Podstawowe �r�d�a do dziej�w konfliktu kr�la Boles�awa II z biskupem Stanis�awem .... Bohaterowie konfliktu . -. . Analiza relacji Anonima Galia i Mistrza Wincentego . Pr�ba rekonstrukcji genezy i przebiegu konfliktu .... �Sprawa �wi�tego Stanis�awa" w tradycji historiograflcznej i w polskiej �wiadomo�ci zbiorowej
V
U
72
86 117
125 164
Spis wa�niejszych �r�de� i opracowa� Spis ilustracji......
204
241 247
Motto
�Polska jest dot�d dla pisarzy powie�ci historycznych nietkni�t� kopalni�. Jej dzieje przedstawiaj� ma�o krwawych fakt�w; jest to pole, na kt�rym powie�ciopisarz zbiera �niwo, gdy dla poety tragicznego pozostaje pok�osie... Mam�e wi�c zagrzeba� si� w ciemnych zakamarkach bibliotek, aby wyszukiwa� tam skarby staro�ytnych tradycji? Mam�e uczy� si� hieroglif�w dawnego gotyckiego pisma? Czy jestem zreszt� pewny, �e odgrzebuj�c te martwe i okaleczone cia�a potrafi� przyodzia� je -w�a�ciwymi i �ywymi barwami? Uczyni�bym to, gdybym czu� w sobie do�� si�, aby wzbudzi� w czytelnikach zami�owanie do historii Kronik, historii tak pi�knej, przeplatanej tu i �wdzie dziwami i cudami. Gdybym czu� dosy� si�, aby walczy� z ch�odnymi historykami naszych czas�w, kt�rzy ju� nie chc�, by naszego Popiel� zjad�y myszy, nie chc�, by nasz Przemys�aw zdoby� tron sprawiwszy, �e konie jego przeciwnik�w bieg�y drog� posian� gwo�dziami, gdy .swojego kaza� podku� tak, �e zabezpieczy� go od wszelkiej szkody. Wed�ug nich Krakus wcale nie walczy� ze smokiem, ba, nie chc� nawet, aby Boles�aw �mia�y zako�czy� �ycie w klasztorze w Osjaku po zab�jstwie �wi�tego Stanis�awa. Przez to, niestety, upad�a pi�kna tragedia, przez to raczej ni� z powodu bia�ych wierszy, w kt�re niefortunny pomys� autora ubra� s�awa tego monarchy m�wi�cego tylko dobr� proz� albo, jak chc� klasycy, wierszem dobrze rymowanym i tak rytmicznym, �e �redni�wka nie przerywa nigdy zdania w �rodku wyrazu"
Juliusz S�owacki: Kr�l �adawy (Le Roi de Ladawa)
� pocz�tek niedoko�czonego romansu historycznego o rewolucji w Polsce w przek�adzie Leopolda Staffa Dzie�a wszystkie Juliusza S�owackiego w opracowaniu Juliusza Kleinera Wroc�aw 1958Od autora
W przytoczonym fragmencie znakomity poeta polski doby romantyzmu, Juliusz S�owacki, wyrazi� niezupe�nie uzasadniony �al pod adresem zawodowych historyk�w, �e oddramatyzowuj� w swoich uczonych rozprawach najciekawsze, najbardziej tajemnicze i ba�niowe w�tki naszych dziej�w, odbieraj�c im przez to � w swoim upartym poszukiwaniu prawdy � swoisty urok, jaki niesie z sob� to wszystko, co okrywa mrok odleg�ej, legendarnej przesz�o�ci.
Broni�c profesji historycznej przed zarzutami poety mo�na powo�a� si� na s�owa wybitnego wsp�czesnego dramaturga angielskiego Petera Brooka, kt�ry w pracy The Empty Space (Pusta przestrze�) stwierdzi�, �e do tego, aby m�g� powsta� dobry teatr, potrzebna mu jest tylko pusta przestrze�, kt�r� nazwa�by �nag� scen�", cz�owiek id�cy po niej i drugi cz�owiek, kt�ry na� patrzy. Przenosz�c t� my�l Brooka na obszary historii, zw�aszcza politycznej czy dyplomatycznej, mo�na by powiedzie�, �e aby zacz�a si� dzia� historia, wystarczy r�wnie� tylko przestrze�, czas i dwoje ludzi, maj�cych mo�liwo�� aktywnego dzia�ania i podejmowania decyzji. Historia i teatr maj� wi�c wiele wsp�lnego, w tym r�wnie� i to, �e jak teatr �yje przez dramatyzm scen, obraz�w i tre�ci, tak i historia zawiera w sobie wewn�trzn� dramaturgi� dziej�w ludzkich kt�ra sprawia, �e ich odtwarzanie mo�e sta� si� opowie�ci� fascynuj�c�. Ten pe�en napi�cia dramatyzm ujawnia si� najsilniej i w spos�b najbardziej widoczny w wielkiej polityce i w wielkich grach dyplomatycznych.
Historia �redniowiecza europejskiego pe�na by�a wielkich konflikt�w politycznych, spo�ecznych, ideologicz-
nych i moralnych, a surowe, �eby nie powiedzie� barbarzy�skie, obyczaje epoki doprowadza�y niejednokrotnie do stosowania nadzwyczaj okrutnych represji, praktykowanych cz�sto w aureoli prawa zwyczajowego, pa�stwowego i ko�cielnego.
Na tle stosunk�w panuj�cych w tej sferze �ycia w Europie Zachodniej, gdzie ustr�j feudalny wykszta�ci� si� znacznie wcze�niej i wytworzy� w�asne struktury prawne, sytuacja w Polsce wczesno�redniowiecznej (X� �XII w.) mia�a swoj� specyfik� i wygl�da�a nieco odmiennie. Obyczaje i przepisy prawa zwyczajowego (niepisanego) ukszta�towa�y si� �agodniej, chocia� okrutne i najwy�sze kary by�y r�wnie� stosowane. W panuj�cym rodzie piastowskim tylko sporadycznie dochodzi�o do spi�� tragicznych, aczkolwiek w miar� jego rozra-dzania si� w ci�gu wiek�w sprzeczne interesy doprowadza�y niekiedy do wybuch�w gwa�townych spor�w.
By�oby zatem mijaniem si� z prawd� twierdzi�, �e Polska tej doby by�a pa�stwem o sielankowych stosunkach politycznych i spo�ecznych. Wszelako w kraju naszym, le��cym na peryferiach rzym�kochrze�cija�skiej Europy, wielkie konflikty ideologiczne i polityczne epoki cd-bija�y si� znacznie s�abszym echem, a stosunki feudalne przybra�y swoiste kszta�ty, dalekie od klasycznego modelu ustroju feudalnego na Zachodzie. Najwi�kszy sp�r ideologiczno-polityczny, kt�ry wstrz�sn�� posadami �wiata zachodniego w XI wieku (i z r�nym nat�eniem ci�gn�� si� przez nast�pne stulecia), a mianowicie walka o inwestytur� mi�dzy cesarstwem i papiestwem, b�d�ca w istocie rzeczy rywalizacj� na wielu p�aszczyznach �ycia o pierwsze�stwo w chrze�cija�skim orbis terrarum, znalaz� w Polsce wczesno�redniowiecznej tylko bardzo s�abe, w �r�d�ach niemal nieuchwytne, odbicie.
10
A jednak i w Polsce dosz�o w tym samym czasie do wielkiego konfliktu mi�dzy kr�lem Boles�awem II Szczodrym, zwanym te� �mia�ym (1058�1079) i czo�owym przedstawicielem Ko�cio�a � biskupem krakowskim, Stanis�awem, zako�czonego osobistym dramatem obu bohater�w: �mierci� biskupa i wygnaniem monarchy z kraju. Skala i przebieg tego sporu, wyj�tkowego w swojej ostro�ci, je�li rozwa�amy go w kategoriach tragicznego fina�u, por�wnywalne by� mog� jedynie z losami i histori� angielskiego arcybiskupa Canterbury i przez czas jaki� kanclerza kr�lk angielskiego Henryka II Plantageneta (1154�1189) � Tomasza Becketa. Konflikt tamten, p�niejszy od wydarzenia, kt�re b�dzie g��wnym przedmiotem tej ksi��ki, o dobre 90 lat, toczy� si� wok� praw Ko�cio�a angielskiego, kt�remu kr�l narzuci� w 1164 r. tzw. konstytucje klarendo�skie, ograniczaj�c jego uprawnienia s�dowe, skarbowe i prawo odwo�ywania si� do Rzymu w wypadkach spornych. Sp�r zako�czy� si� tragicznie, gdy� arcybiskup zosta� zamordowany przez stronnik�w kr�la w katedrze kan-terberyjskiej,29"grudnia 1170 r. Zbrodni� t� opozycja obci��a�a Henryka II, kt�ry musia� odby� publiczn� pokut�, odwo�a� konstytucje klarendo�skie, i tylko dzi�ki temu utrzyma� tron i w�adz�. Trudno nie dopatrywa� si� narzucaj�cych si� nawet na pierwszy rzut oka pewnych analogii mi�dzy konfliktem Boles�awa ze Stanis�awem i Henryka II z Tomaszem Becketem, chocia� stwierdzi� trzeba, �e zachodz� mi�dzy nimi r�wnie� bardzo istotne r�nice. Inne te�, poza osobistymi konsekwencjami poniesionymi przez strony znajduj�ce si� w sporze, by�y ich skutki. Henryk II wyszed� w sumie ze starcia obronn� r�k�, gdy� przywileje dla Ko�cio�a nie stanowi�y dla interes�w pa�stwa i w�adzy �wieckiej kl�ski: by�y one zjawiskiem powszechnym w �redniowiecznej Europie i uzyskanie ich by�o tylko kwesti�
11
czasu. Natomiast w wypadku wydarze� w Polsce tragizm los�w i kl�sk osobistych obu bohater�w konfliktu poci�gn�� za sob� fatalne skutki i dla pa�stwa polskiego, i dla Ko�cio�a. W ich wyniku Polska na ponad 200 lat utraci�a koron� i przesta�a by� monarchi�, kt�r� po kr�tkim epizodzie z koronacj� Przemy�la II w 1295 r. i Wac�awa II w 1300 r., przywr�ci� dopiero na trwa�e W�adys�aw �okietek w 1320 r. W sferze nast�pstw, natychmiastowo odczuwalnych po katastrofie Boles�awa Szczodrego, najdotkliwsza by�a zmiana w mi�dzynarodowym po�o�eniu pa�stwa polskiego, kt�re z wa�nego czynnika politycznego w Europie �rodkowowschodniej w dobie jego rz�d�w, w okresie panowa- \ ni� jego nast�pcy W�adys�awa Hermana (1079�1102) j stacza si� do roli przedmiotu politycznego w tej cz�ci Europy. Nast�puje w�wczas niemal ca�kowita zatrata inicjatywy politycznej na zewn�trz, system przymierzy ulega odwr�ceniu, niekorzystnemu z punktu widzenia interes�w pa�stwa, prowadz�c do ponownego uzale�nienia Polski od cesarstwa, z kt�rym podj�� mia� walk� dopiero Boles�aw Krzywousty (1102�1138). Straty by�y zatem wielorakie i dalekosi�ne.
Brak �r�de� nie pozwala dostatecznie jasno i precyzyj-" nie okre�li� szkody poniesionej przez Ko�ci� polski w . .wyniku �mierci biskupa Stanis�awa. Jednak�e znaj�c �wczesn� s�abo�� organizacyjn� Ko�cio�a i szczup�o�� szereg�w duchowie�stwa, w tym szczeg�lnie przedstawicieli episkopatu pochodzenia polskiego, katastrofa biskupa krakowskiego, kt�ry w polskiej hierarchii ko�ciel-^ nej odgrywa� czo�ow� rol�, a przez pewien czas niejako zast�powa� nie funkcjonuj�cego na urz�dzie arcybiskupa gnie�nie�skiego � stanowi�a dotkliwy cios.' Ucierpia� te� niew�tpliwie og�lny autorytet Ko�cio�a uwik�anego w osobie^tJft^awa w konflikt kt�ry �
13
12
jak b�d� to dalej uzasadnia� � mia� w znacznej mierze
pod�o�e polityczne.
Historia dramatu, kt�remu po�wi�cam t� ksi��k�, mia�a i ma do dzisiaj szczeg�lne miejsce w �wiadomo�ci zbiorowej Polak�w. Mimo up�ywu dok�adnie dziewi�ciu wiek�w od tego wydarzenia, podnieca ono umys�y, rozpala wyobra�ni� i dzieli tych wszystkich, dla kt�rych to, co minione, jest tylko projekcj� dnia dzisiejszego, na stronnik�w jednej b�d� drugiej strony personae dra-matis, w mniejszo�ci pozostawiaj�c tych, kt�rzy beznami�tnie i bez emocji nie szukaj� �winnego", lecz penetruj� i analizuj� �r�d�a, w nich pok�adaj�c nadziej�
na poznanie prawdy.
By�oby nie na miejscu manifestowa� tutaj przynale�no�� autora do tej mniejszo�ci, ale chc� podkre�li� w�asne pragnienie wyzwolenia si� spod ci�nienia, jakie nawet na zawodowego historyka wywieraj� dyskusje, polemiki i ideologie, �yj�ce swoim w�asnym wewn�trznym �yciem przez 900 lat. Bo sp�r o ocen� konfliktu rozpocz�� si� niemal natychmiast po wypadkach 1079 roku i w �wiadomo�ci pewnych kr�g�w spo�ecze�stwa polskiego, z r�nym stopniem nat�enia w r�nych o-kresach, toczy� si� przez nast�pne stulecia. Nie spos�b oprze� si� wypowiedzeniu refleksji, �e czas ju� najwy�szy, aby przesta� on funkcjonowa� w �wiadomo�ci zbiorowej jako element konfliktowy i dezintegruj�cy w walce �wiatopogl�d�w i postaw ludzkich i aby zosta� wreszcie umieszczony tam, gdzie jest jego w�a�ciwe miejsce, to jest w historii, gdzie stanie si� tylko fragmentem wiedzy o przesz�o�ci, a nie �r�d�em spor�w. Dlatego s�ynne zdanie autora Szkic�w historycznych jedenastego wieku � Tadeusza Wojciechowskiego � �Przy grobie Stanis�awa jest o czym pomy�le�", kt�re wywo�a�o ca�� otch�a� nami�tno�ci i polemik, chcia�bym sparafrazowa� w duchu odmiennym od �
zapewne bezwiednej - intencji tego znakomitego badacza �Nad grobami Boles�awa Szczodrego i �wi�tego Stanis�awa warto pomy�le�".
W kilku s�owach chcia�bym wyja�ni�, dlaczego w tek�cie ksi��ki w stosunku do Boles�awa II konsekwentnie u�ywam przydomka �Szczodry", podczas gdy w naszej tradycji historiograficznej i literackiej do�� powszechnie panuje okre�lenie ��mia�y". Mimo ca�ego szacunku dla tradycji stoj� na stanowisku, �e decydowa� w tej sprawie winno �r�d�o, w kt�rym najwcze�niej przy imieniu Boles�awa II pojawi� si� przydomek. W pierwszej polskiej kronice Anonima Galia z pocz�tk�w XII w. okre�lenie �Szczodry" (Largus) wyst�puje kilkakrotnie i to wyra�nie jako przydomek b�d� przezwisko. Natomiast innych okre�le� kr�la jak ��mia�y" (cmdaz), �wojowniczy" (bellicosus) czy �dziki" (efferus), kronikarz u�ywa� w znaczeniu przymiotnikowym. Dopiero w Kronice wielkopolskiej z prze�omu XIII i XIV w. przybra�y one posta� przezwisk, a pierwsze z nich, z niejasnych powod�w, w nast�pnych stuleciach wesz�o w powszechny obieg naukowy i literacki, skazuj�c na d�ugo na zapomnienie jedynie s�uszny, bo pierwotny, przydomek �Szczodry".
Toru�, czerwiec 1980 r.Rozdzia� J
Pa�stwo polskie w czasach rz�d�w Boles�awa Szczodrego
�Skoro wi�c Kazimierz [Odnowiciel � T.G.] po�egna� si� z tym �wiatem [28 listopada 1058 r. � T.G.], syn jego pierworodny, Boles�aw, m�� hojny a wojowniczy, rz�dzi� kr�lestwem polskim". Tymi s�owami Anonim tzw. Gali rozpocz�� w swojej kronice opis panowania Boles�awa II Szczodrego.
Urodzony oko�o f(042/r. Boles�aw mia� w chwili obj�cia samodzielnejNtffadzy ksi���cej oko�o 16 lat. Jego m�odsi bracia mieli w�wczas kolejno: W�adys�aw (Herman) oko�o 15 lat, Mieszko 13 lat (zmar� ju� w 1065 r.), a najm�odszy Otto, urodzony oko�o 1046 r., zmar� jako dwuletnie dziecko w 1048 r. Wi�kszo�� historyk�w stoi na stanowisku, �e Kazimierz Odnowiciel podzieli� przed �mierci� pa�stwo mi�dzy dw�ch najstarszych syn�w, przydzielaj�c W�adys�awowi Hermanowi dzielnic� mazowieck� i podporz�dkowuj�c go zwierzchniej w�adzy starszego brata. Jest to jednak tylko hipoteza, nie maj�ca silniejszego oparcia w �r�d�ach, a sama okoliczno��, i� W�adys�aw by� szczeg�lnie zwi�zany w p�niejszych latach z Mazowszem, niczego nie mo�e przes�dza�. Poniewa� inne przekazy zupe�nie zawodz�, a Gali Anonim nie informuje o losach Hermana po 1058 r., wypadnie przyj��, �e do podzia�u kraju przez Kazimierza Odnowiciela nie dosz�o i �e najstarszy syn Boles�aw otrzyma� po ojcu ca�e dziedzictwo. Na temat zaopatrzenia m�odszych syn�w, W�adys�awa i Mieszka, mo�na tylko snu� przypuszczenia.
O ponad dwudziestoletnich rz�dach wewn�trznych Boles�awa Szczodrego, z wyj�tkiem jego polityki ko�ciel-
15
nej, niemal nic nie wiemy. Ta strona dzia�alno�ci w�adcy nie znalaz�a odbicia we wsp�czesnych i p�niejszych przekazach � �r�d�owych, kt�rych autorzy interesowali si� przede wszystkim sfer� dzia�a� zewn�trznych, wydarzeniami militarnymi i politycznymi. W tej pomroce dziejowej jedynie trzy fakty rzucaj� snop �wiat�a na wewn�trzne problemy pa�stwa, wszystkie, niestety, odnosz�ce si� do trzech ostatnich lat panowania Boles�awa II: koronacja w 1076 r., konflikt z biskupem krakowskim Stanis�awem i wygnanie kr�la z kraju w 1079 r. Czy zatem nic godnego uwagi dziej opis�w nie zdarzy�o si� w Polsce w ci�gu pierwszych osiemnastu lat rz�d�w Szczodrego, czy te� raczej og�lny niedostatek �r�de� i jednostronno�� informacji jest zasadniczym powodem, dla kt�rego czas�w tych nie mo�na nasyci� faktami szczeg�owymi?
W odtwarzaniu przesz�o�ci historyk jest bezradny jedynie w jednej sytuacji: kiedy ca�kowicie zawodz� go �r�d�a maj�ce bezpo�rednio lub po�rednio informowa�
0 przedmiocie badania. W naszym przypadku musimy poprzesta� na wnioskach og�lnych, wyci�gni�tych z tej sfery dzia�ania Boles�awa II, kt�ra ja�niej zarysowuje si� w przekazach �r�d�owych, to znaczy z jego polityki zagranicznej i militarnej. Na obu tych polach czasy Szczodrego �ywo przypominaj� epok� Boles�awa Chrobrego, ale zanim przejd� do bardziej szczeg�owego ich przedstawienia, chcia�bym kr�tko okre�li� podstaw� wyj�ciow�, czyli mi�dzynarodow� sytuacj� pa�stwa polskiego w momencie �mierci Kazimierza Odnowiciela
1 obj�cia w�adzy przez jego pierworoj�nego syna. Boles�aw otrzymywa� w spadku pa�stwo, w sk�ad kt�rego wchodzi�y wszystkie najwa�niejsze ziemie polskie: Ma�opolska, Wielkopolska, �l�sk, Ziemia sieradzko-��-czycka i Mazowsze. Pomorze Gda�skie pozostawa�o wprawdzie poza obr�bem polskiej organizacji pa�stwo-
i
t l
16
wej, ais od 1047 r. stanowi�o obszar trybutarny, zobowi�zane p�aci� polskim w�adcom daniny i udziela� im pomocy zbrojnej. Natomiast Pomorze Zachodnie usamodzielni�o si� ca�kowicie pod rz�dami w�asnej dynastii ksi���cej. Wstrz�sy wewn�trzne, jakich aren� sta�a si� Polska w trzydziestych latach XI w., by�y zbyt silne, aby ich skutki zdo�a� usun�� Kazimierz Odnowiciel po powrocie z wygnania do kraju. Obok bowiem konieczno�ci odbudowania pa�stwa ze zniszcze� trzeba by�o podj�� prace nad przywr�ceniem wewn�trznej integracji organizmu pa�stwowego, os�abionej przede wszystkim kilkunastoletnim przej�ciem �l�ska pod w�adz� czeskich Przemy�lid�w w wyniku agresji Brzetys�awa I w 1039 r., a tak�e dziesi�cioletnim panowaniem samoz-wa�czego ksi�cia � Miec�awa (Mas�awa) na Mazowszu. W sferze stosunk�w mi�dzynarodowych powa�nym balastem obci��aj�cym relacje polsko-czeskie � dla strony polskiej szczeg�lnie uci��liwym, a nawet upokarzaj�cym � by� narzucony w wyniku arbitra�u cesarza Henryka III w Kwedlinburgu w 1054 r. obowi�zek p�acenia Czechom corocznego czynszu ze �l�ska (30 grzywien z�ota i 500 grzywien srebra), kt�ry Kazimierz uiszcza� zapewne regularnie a� do ko�ca panowania. Niew�tpliwie jednak najdotkliwszym elementem zmienionej w latach kl�sk wewn�trznych sytuacji mi�dzynarodowej pa�stwa polskiego by�o utracenie niezale�no�ci politycznej wobec cesarstwa. Mimo braku wyra�nego potwierdzenia w �r�d�ach, z danych po�rednich zdaje si� wy-nilka�, �e Kazimierz uzna� si� za lennika cesarskiego! na co wskazywa�yby okoliczno�ci jego powrotu z wygnania z militarn� pomoc� Henryka III, pos�uszne stawienie si� polskiego ksi�cia, podobnie jak czeskiego, na s�d cesarski do Kwedlinburga, a tak�e ca�y splot dzia�a� polskich i czeskich zwi�zanych z konfliktem �l�skim. W praktyce oznacza�o to mo�liwo�� mieszania
17
si� dworu cesarskiego w niekt�re wewn�trzne i zewn�trzne (na przyk�ad w spory polsko-czeskie) sprawy pa�stwa polskiego. Na temat stosunk�w Polski z kuri� papiesk� trudno powiedzie� co� bli�szego. Trudna sytuacja w Ko�ciele polskim w czasach rz�d�w Odnowiciela zdaje si� wskazywa� na rozlu�nienie wzajemnych kontakt�w, chocia� sporadycznie szukano w Polsce pomocy Rzymu, jak w wypadku wys�ania skargi na Brzetys�a-wa za grabienie polskich ko�cio��w. Mimo ogromnych osi�gni�� Kazimierza w dziele odbudowy pa�stwa, w chwili zgonu ksi�cia sytuacja w kraju daleka by�a od tej, w jakiej na przyk�ad Boles�aw Chrobry przekazywa� w�adz� swojemu nast�pcy. Przed nowym m�odym w�adc� polskim stan�y liczne i ogromnie trudne problemy wewn�trzne i zewn�trzne, kt�rych rozwi�zanie wymaga�o wieloletnich zabieg�w. Kazimierzowi uda�o si� wprawdzie spacyiikowa� stosunki ze wszystkimi s�siadami Polski, z Rusi� Kijowsk� utrzyma� nawet przyjazne kontakty, wyra�aj�ce si� we wsp�lnym dzia�aniu przeciw Miec�awowi (w efekcie tego wsp�dzia�ania Odnowiciel zlikwidowa� separatystyczne ksi�stwo mazowieckie w 1047 r,), ale ka�da pr�ba zmiany niekorzystnego uk�adu w relacjach z Czechami i cesarstwem mog�a prowadzi� do powa�nego naruszenia tych stosunk�w. W og�lnym bilansie nie spos�b wreszcie nie wspomnie� o f utracie w pocz�tkach lat trzydziestych XI w. korony kr�lewskiej � tego symbolu suwerenno�ci pa�stwowej, i w zwi�zku z tym o degradacji w skali europejskiej pa�stwa polskiego z rz�du kr�lestw do pozycji ksi�stwa, co oznacza�o umniejszenie jego mi�dzynarodowego autorytetu.]
Przej�cie w�adzy po ojcu przez Boles�awa i pocz�tki jego rz�d�w przebieg�y najprawdopodobniej bez �adnych Wstrz�s�w i opor�w, tak ze strony og�u mo�nych, jak
18
i pozosta�ych syn�w Kazimierza. Okoliczno�ci te pozwoli�y Szczodremu skupi� uwag� w pierwszych latach panowania na sprawach polityki zewn�trznej, niezwykle wa�nej dla przysz�o�ci pa�stwa. [Problem odzyskania pe�nej suwerenno�ci kraju, jak to zdaje si� wynika� z ca�okszta�tu poczyna� politycznych Boles�awa II, narodzi� si� ju� u progu jego rz�d�w i dominowa� nad innymi kwestiami r�wnie� w nast�pnych latach. jPoniewa� w�asne si�y by�y jeszcze zbyt ma�e dla realizacji tego zadania, istotne by�o znalezienie sprzymierze�ca, zainteresowanego podobnym problemem, kt�rego si�y w po��czeniu z potencja�em Polski stanowi�yby skuteczn� przeciwwag� dla cesarstwa i jego czeskiego lennika. Okazja pozyskania sojusznika pojawi�a si� ju� wkr�tce. Wynik�a ona z rozwoju sytuacji na W�grzech, gdzie dosz�o do konfliktu na tle walki o w�adz� mi�dzy Andrzejem I, panuj�cym od 1046 r., i jego bratem Bel�, kt�ry na mocy zawartego uk�adu w�ada� trzeci� cz�ci�' pa�stwa i mia� zagwarantowane nast�pstwo tronu po �mierci kr�la. Braterski uk�ad zosta� jednak z�amany w chwili, gdy Andrzejowi urodzi� si� syn � Salomon, kt�remu ojciec postanowi� zapewni� koron� po sobie. Przeciw koronacji kilkuletniego ksi�cia wyst�pi�a cz�� mo�nych w�gierskich, opowiadaj�c si� po stronie Beli. Zagro�ony Andrzej wys�a� w 1058 r. poselstwo do Niemiec z propozycj� zawarcia pokoju i umocnienia go ma��e�stwem Salomona z siostr� kr�la Henryka IV � Judyt�. Oferta zosta�a mile przyj�ta i wkr�tceLBela, kt�rego rz�dy w dzielnicy, a nawet �ycie, zosta�y zagro�one, musia� opu�ci� kraj. Na prze�omie 1059/60 r. znalaz� si� w Polsce, szukaj�c na dworze Boles�awa wsparcia i licz�c na pomoc przeciw wsp�lnym przeciwnikom. Nie bez znaczenia by�a okoliczno��, �e \ Boles�aw by� siostrze�cem Beli,]gdy� koligacje rodzinne dobrze t�umacz� wiele �wczesnych wydarze�.
19
Sprawa udzielenia polskiego wsparcia Beli przeciw Andrzejowi by�a niezwykle delikatnej natury, poniewa� atak na stronnictwo procesarskie na W�grzech godzi� bezpo�rednio w interesy niemieckie w tym kraju i m�g� by� odczytany na dworze cesarskim jako nieprzyjazny krok ze strony polskiego wasala. Na otwarty konflikt z Henrykiem IV Boles�aw nie m�g� sobie jeszcze pozwoli�, natomiast pozostawienie Beli samemu sobie oznacza�oby rezygnacj� z szansy pozyskania dla siebie cennego sprzymierze�ca na przysz�o��. JW wielkiej tajemnicy Boles�aw zawar� z Bel� przymierze, nast�pnie za� wsp�lnie opracowali plan kampanii. Przewidywa� on powr�t ksi�cia w�gierskiego, z wiernymi mu towarzyszami i trzema posi�kowymi hufcami polskimi, do kraju i zaatakowanie brata. W tym samym czasie Szczodry z pozosta�ymi si�ami uderzy� mia� na pogranicze czeskiej aby na wypadek spodziewanej interwencji niemieckiej na rzecz Andrzeja nie dopu�ci� do po��czenia si� wojsk czeskich z oddzia�ami Henryka IV. Ksi��� polski �wiadomie nie wyruszy� osobi�cie na W�gry, �eby nie spotka� si� bezpo�rednio na polu bitwy z Henrykiem, gdy� jako jego wasal musia�by ponie�� wszelkie konsekwencje wynikaj�ce z takiego post�powania.
Jesieni� 1060 r. zamierzenia sojusznik�w zosta�y zrealizowane. Bela wyruszy� przeciwko Andrzejowi, kt�rego mo�now�adcy w�gierscy, oburzeni wie�ci�, i� kr�l ca�kowicie przeszed� do obozu cesarskiego, gromadnie opuszczali i przechodzili na stron� brata. Wielka bitwa stoczona przez Bel� z po��czonymi wojskami Andrzeja i znacznymi posi�kami niemieckimi sko�czy�a si� wiel-kimf�wyci�stwem Beli., Andrzej, raniony, spad� z konia i, stratowany w tumulcie walki, wkr�tce skona�. Bela, powszechnie uznany, w triumfalnym pochodzie wyru-
20
szy� do stolicy, gdzie 6 grudnia 1060 r. koronowany zosta� na kr�la W�gier.
Boles�aw r�wnie� wywi�za� si� z przypadaj�cego mu zadania, poniewa� wraz z posi�kami pomorskimi zaatakowa� pograniczny gr�d morawski Hradec. Gr�d wprawdzie nie zosta� zdobyty, ale uderzenie przynios�o oczekiwane rezultaty, gdy� ksi��� czeski Spitygniew, na wie�� o wyprawie polskiej na jego kraj, mimo wezwania Henryka IV, zmieni� kierunek marszu swoich wojsk i ruszy� ku polskiej granicy, aby broni� w�asnego kraju. Na W�grzech zwyci�y�o antyniemieckie stronnictwo Beli, kt�ry, zawdzi�czaj�c sw�j sukces polskiej pomocy, sta� si� wiernym sprzymierze�cem Boles�awa. Sukces osi�gni�ty na po�udniu przy�miony zosta� wkr�tce niepomy�lnymi wie�ciami nadchodz�cymi z p�nocy. Zaanga�owanie si� Boles�awa w sprawy w�gierski^ i niepowodzenie militarne pod Hradcem: wykorzystali Pomorzanie, aby zerwa� wi�zy trybutarne. "� Wydarzenia te wi��e w czasie Anonim tzw. Gali, ale dla �cis�o�ci doda� trzeba, �e niekt�rzy historycy oderwanie si� Pomorza Gda�skiego przesuwaj� na okres p�niejszy, najcz�ciej na 1066 r., chocia� argumenty maj�ce przemawia� za t� dat� s� w�tpliwej warto�ci. Natomiast je�li chodzi o stosunki z Czechami, to mo�na przypuszcza�, �e konflikt z 1060 r. doprowadzi� do zak��cenia w p�aceniu na ich rzecz polskiego czynszu ze �l�ska. Nowa sytuacja polityczna, jaka powsta�a w rezultacie uformowania si� przymierza polsko-w�gierskiego, musia�a mocno poruszy� dw�r cesarski, skoro tamtejsz� reakcj� na opisane wydarzenia zrozumiano w obozie nowych sojusznik�w jako stan zagro�enia wojn� odwetow�. Bela i Boles�aw, aby nie dopu�ci� do nowego konfliktu zbrojnego, podj�li r�ne kroki pojednawcze w stosunku do Henryka IV i ksi�cia czeskiego. Kr�l w�gierski zwr�ci� bez zwyczajowego okupu wszystkich
21
je�c�w niemieckich, a z dow�dc� wyprawy, margrabi� saskim Wilhelmem, zar�czy� swoj� c�rk� � Zofi�. Kiedy za� w sierpniu 1063 r. zwo�ano sejm Rzeszy do Moguncji, na kt�rym zapad�a decyzja podj�cia wielkiej wyprawy na W�gry w oelu restytucji Salomona na tron ojcowski, Bela � wed�ug relacji niekt�rych �r�de� niemieckich � mia� podobno t�umaczy� si� z wypadk�w w 1060 roku i wyra�a� gotowo�� zwr�cenia tronu Salomonowi, je�li tylko b�dzie m�g� zachowa� dawne swoje ksi�stwo. Trudno w pe�ni zawierzy� tym stronniczym przekazom, ale jest prawdopodobne, �e Bela poczyni� w celach taktycznych jakie� pojednawcze kroki, �eby utrzyma� pok�j i w�adz�.
Boles�aw tymczasem zaanga�owa� si� w sprawy czeskie i na tym froncie usi�owa� os�abi� pozycj� cesarstwa.' W ko�cu stycznia 1061 r. zmar� ksi��� czeski Spitygniew i rz�dy w Pradze przej�� jego brat � ksi��� morawski Wratys�aw, kt�ry zaraz uzna� si� za wasala Henryka IV. Wratys�aw by� �onaty z Adelajd�, siostr� Salomona, i by�o pewne, �e w ewentualnej przysz�ej wojnie b�dzie wspiera� swojego szwagra, nie tylko jako wasal cesarski. Wkr�tce dosz�o w Czechach do konfliktu mi�dzy Wra-tys�awem i jego m�odszym bratem Jaromirem, kt�ry odm�wi� wyboru kariery duchownej i za��da� udzia�u . w spadku, a kiedy przymuszono go do przyj�cia �wi�ce� na diakona, zebra� garstk� wiernych towarzyszy i wiosn� 1061 r. uszed� do Polski; Kierunek1 ucieczki zdaje si� wskazywa�, �e stosunki polsko-czeskie nie by�y w�wczas zbyt dobre.
W pocz�tkach 1061 r., po zgonie �ony Wratys�awa, w�gierskiej ksi�niczki Adelajdy, dosz�o do zaskakuj�cego maria�u ksi�cia czeskiego z siostr� Szczodrego � Swi�-tos�aw� (czeska forma � Swatawa). Informuje o tym czeski kronikarz Kosmas, nie podaj�c powod�w zmiany klimatu politycznego mi�dzy wrogimi dotychczas stro-
22
nami. Sprawa wymaga zatem kr�tkiego komentarza. Wratys�aw musia� liczy� si� z obecno�ci� na dworze polskim Jaromira, kt�ry z pomoc� Boles�awa m�g� upomnie� si� o dzielnic� na Morawach. Szczodry d��y� zapewne do neutralizacji Wra-tys�awa na wypadek1 ataku niemieckiego na W�gry, a jego atutami w pr�bie zbli�enia si� z Czechami mog�y by� obietnice powstrzymania pretensji Jaromira i powrotu do p�acenia czynszu �l�skiego. Oddanie Swi�to-s�awy za �on� Wratys�awowi by�oby zatem przypiecz�towaniem zawartego uk�adu politycznego, o kt�rym �r�d�a bezpo�rednio nie wspominaj�. Porozumienie polsko-czeskie mia�o wa�ne, ale dora�ne znaczenie b�d�c wyrazem aktualnej sytuacji politycznej obu partner�w, z kt�rych ka�dy my�la� o w�asnych korzy�ciach.
Dw�r cesarski nie da� si� podej�� pojednawczymi gestami sojusznik�w i w ko�cu wrze�nia 1063 r. du�e si�y niemieckie ruszy�y na W�gry. Zanim dosz�o do walnej bitwy, chory od d�u�szego czasu Bela zako�czy� �ycie, a jego m�odociany syn, Gejza, nie by� w stanie stawi� skutecznego oporu, ucieczk� ratuj�c si� od niewoli. Woj-na sko�czy�a si� niezwykle szybko i w spos�b, kt�ry nie trudno by�o przewidzie�, cho� Wratys�aw, zgodnie zapewne z warunkami ugody z Boles�awem, nie wzi�� w niej udzia�u. Henryk IV wprowadzi� Salomona na tron w�gierski, podczas gdy Gejza, otrzymawszy odmow� na pro�b� o wydzielenie mu dawnej dzielnicy ojca, opu�ci� wraz z dwoma bra�mi ojczyzn� i schroni� si� w Polsce.
Na temat, dlaczego Boles�aw nie wzi�� udzia�u w wojnie na W�grzech, mo�na tylko snu� domys�y. Wydaje si� prawdopodobne, �e musia�y go zaabsorbowa� w�wczas inne sprawy i �e z tego powodu nie m�g� wesprze� B�li i Gejzy. Dysponujemy, niestety niedatowan�, in-
23
formacj� Anonima Galia o niespodziewanym ataku Po-morzan- na p�nocne kresy pa�stwa. By� mo�e, �e Szczodry, zamiast na W�gry, zmuszony by� wyruszy� na p�noc, gdzie nie bez trudu odni�s� zwyci�stwo.! Czy przy tej okazji Pomorze Gda�skie ponownie sta�o si� trybutariuszem polskim? �r�d�a nie przekazuj� na ten temat �adnych wiadomo�ci, ale nie jest to wykluczone.
Ograniczony sukces na froncie pomorskim nie stanowi� �adnego ekwiwalentu w por�wnaniu z prawdziw� kl�sk� militarn� i polityczn� poniesion� na po�udniu. Boles�aw nie m�g� pogodzi� si� z rozstrzygni�ciami na W�grzech i natychmiast podj�� przygotowania do kontruderzenia. Jeszcze w ostatnich tygodniach 1063 r. Gejza na czele wojsk polskich wkroczy� do ojczyzny i szybko jednaj�c sobie mo�nych w�gierskich, uzyska� przewag� nad Salomonem. Za po�rednictwem biskupa Raaby � De-zyderiusza � dosz�o w styczniu 1064'r. do zawarcia kompromisowego pokoju, na mocy kt�rego Salomon zwr�ci� Gejzie dawn� dzielnic� jego ojca, natomiast ksi��� uzna� jego prawa do korony w�gierskiej i w�adz� zwierzchni�. Uk�ad raabski nie zadowala� ca�kowicie �adnej ze stron. By� tylko tymczasowym kompromisem, o tyle jednak korzystnym dla Polski, �e w praktyce neutralizowa� zagro�onego stale przez Gejz� Salomona jako potencjalnego sojusznika cesarstwa. Natomiast przysz�o�� Gejzy w znacznej mierze zale�na by�a od poparcia Boles�awa. Czas mia� pokaza�, czy b�dzie mo�na w sprawie w�gierskiej uczyni� dalszy krok na drodze do odbudowy poprzedniego przymierza. W ci�gu kilku nast�pnych lat w polityce zagranicznej Szczodrego nast�pi� jak gdyby okres stagnacji i zmniejszonej aktywno�ci. Wywo�any on zosta� pewn� stabilizacj� stosunk�w w tej cz�ci Europy, jaka nast�pi�a po 1064 r., a mo�e tylko milczenie �r�de� sprawia takie
24
wra�enie. W 1068 r. nieoczekiwanie zasz�y komplikacje w dotychczas przyjaznych kontaktach z Rusi� Kijowsk�, kt�re zmusi�y Boles�awa do czynnej ingerencji w wewn�trzne sprawy ruskie.
W Kijowie, po �mierci Jaros�awa M�drego, rz�dzi� ks. Izjas�aw, z kt�rym Boles�aw by� zwi�zany podw�jnymi ni�mi pokrewie�stwa^ bowiem jako syn Dobroniegi, siostry Jaros�awa, by� bratem ciotecznym jego pi�ciu syn�w, ponadto jeszcze siostra Kazimierza Odnowiciela, Gertruda, wydana zosta�a za m�� za Izjas�awa. Pa�stwo kijowskie wesz�o w�wczas w okres intensywnego rozbicia dzielnicowego, przy czym ksi���ta toczyli z sob� cz�ste walki, w kt�rych du�� rol� odgrywa�y liczne i bogate miasta ruskie. W 1068 r. Izjas�aw poni�s� kl�sk� w wojnie z Po�owcami, ponadto w Kijowie wybuch�o przeciw niemu powstanie, na czele kt�rego stan�� uwolniony z wi�zienia rywal ksi�cia do tronu kijowskiego, jego stryj Wszes�aw. W beznadziejnej sytuacji Izjas�aw ratowa� si� musia� ucieczk� do Polski? Na dworze polskim zapad�a decyzja podj�cia wyprawy w celu przywr�cenia panowania Izjas�awa w Kijowie. Przypuszczalnie wp�yn�y na ni� dwa motywy zasadnicze: ch�� udzielenia pomocy szwagrowi oraz zapewnienie Polsce dobrych stosunk�w z pa�stwem kijowskim w okresie, kiedy g��wny wysi�ek skierowany by� na aktywn� polityk� zachodni�. Nie bez znaczenia by�a tak�e zapewne perspektywa przywiezienia bogatych �up�w wojennych. Po starannych przygotowaniach zimowych, wiosn� 1069 r. Boles�aw II, maj�c u boku wygna�ca, ruszy�" "starynr-szlakiem Chrobrego na wsch�d. Przera�ony Wszes�aw, nie stawiaj�c wi�kszego oporu, uciek� do swojej w�asnej dzielnicy po�ockiej j. droga do Kijowa stan�a otworem. 2 maja Szczodry wkroczy� do miasta, uderzaj�c w symbolicznym ge�cie na znak zwyci�stwa mieczem w Z�ote Wrota grodu. W relacji
25
Anonima Galia pierwszym, kt�ry tak mia� post�pi�, by� rzekomo Boles�aw Chrobry w 1018 r. Kronikarz chcia� zapewne doda� jeszcze jeden kwiatek do wie�ca chwa�y Wielkiego Boles�awa, gdy� w rzeczywisto�ci Z�ote Wrota w nowym wielkim grodzie kijowskim ufundowa� Jaros�aw M�dry dopiero w 1037 r., to jest w 19 lat po pochodzie Chrobrego.
Wyprawa kijowska osi�gn�a swoje cele. Izjas�aw wprowadzony zosta� na tron wielkoksi���cy i pod presj� Polak�w zaakceptowany przez Kijowian,.Wojska polskie, po d�ugim marszu, odpoczywa�y w zamkach i miastach ruskich, a kiedy dosz�o do rabunk�w i gwa�t�w, ludno�� miejscowa zacz�a m�ci� si� potajemnie, zabijaj�c polskich woj�w. W ko�cu lata Boles�aw pozbiera� wojska i ruszy� w drog� powrotn�^ do kraju, wioz�c ze sob� ogromne bogactwa i �upy. Wyprawa kijowska by�a jednym z naj�wietniejszych epizod�w w ca�ym panowaniu Szczodrego. Podnios�a ona mi�dzynarodowy autorytet pa�stwa polskiego oraz umocni�a wewn�trzn� pozycj� Boles�awa, przyczyniaj�c si� do wzrostu si�y i znaczenia w�adzy ksi���cej.
Sprawy ruskie nie poch�on�y Szczodrego tak dalece, aby ca�kowicie zaniedba� dzia�a� na po�udniu. Stosunki z Czechami, kiedy chwilowe zbli�enie, umocnione ma��e�stwem Wratys�awa ze Swi�tos�aw�, spe�ni�o swoje zadanie, uleg�y pogorszeniu. Obok Dra�liwe] kwestii trybutu �l�skiego fakt przebywania Jaromira na dworze polskim musia� niekorzystnie oddzia�ywa� na postaw� ksi�cia czeskiego wobec Boles�awa.|Potencjalne zagro�enie ze strony buntowniczego juniora sta�o si� bardziej realne, gdy Jaromir, by� mo�e z namowy Szczodrego, rozpocz�� knowania z dzielnicowymi ksi���tami morawskimi: Konradem z Brna i Ottonem z O�omu�ca, kt�rzy, pragn�c wi�kszej samodzielno�ci, stan�li w opozycji do seniora � Wratys�awa. Kiedy w ko�cu 1067 r.
26
zmar� biskup praski Sewer, ksi���ta morawscy w 1068 r. wezwali z Polski Jaromira i mimo oporu seniora przeforsowali jego wyb�r na biskupstwo praskie w s�usznym przekonaniu, �e wp�ynie to na os�abienie pozycji Wratys�awa. Boles�aw Szczodry nie tylko �yczliwie patronowa� tym przedsi�wzi�ciom i bez oporu wypu�ci� cennego uchod�c�, ale � jak si� wydaje � zebra� wojska nad czesk� granic�, aby w razie potrzeby interweniowa� zbrojnie. Wskazuje na to okoliczno��, �e Wra-tys�aw wym�g� na braciach rozpatrzenie kandydatury Jaromira na wiecu w obozie wojskowym w miejscowo�ci Dobienin ko�o K�odzka, tam, gdzie wed�ug Kosmasa by�a �brama, kt�r�dy wiod�a droga do Polski". Najwidoczniej ksi��� praski liczy� si� z mo�liwo�ci� militarnego wsparcia wygna�ca przez hufce polskie i gromadzi� si�y nad polsk� granic�, aby zapobiec ewentualnej interwencji, j Poniewa� opozycjoni�ci morawscy i czescy zmusili Wratys�awa do osadzenia Jaromira na biskupim stolcu praskim, do konfliktu zbrojnego nie dosz�o, Wzajemne stosunki uleg�y jednak znacznemu pogorszeniu i mo�na mie� w�tpliwo�ci, czy czynsz ze �l�ska by� nadal uiszczany przez stron� polsk�. Z roku wyprawy kijowskiej pochodzi tak�e jedna z najdziwniejszych wiadomo�ci, przekazana przez wysoko w nauce cenionego kronikarza normandzkiego Orde.cy.-ka 'Vitalisa, autora dzie�a Historia Ecclesiastica�Zano-towa� p'n,"�e kr�l du�ski Swen Estrydsen, przygotowuj�c w 1069 r. wypraw� na Angli�, wezwa� oddzia�y posi�kowe spo�r�d okolicznych lud�w, wymieniaj�c na pierwszym miejscu Polak�w (Poleni), a nast�pnie Fryz�w, Sas�w i Wielet�wjjJ Zdania historyk�w o wiarygodno�ci informacji Orderyka Yitalisa na temat Polak�w s� podzielone i niekt�rzy badacze wr�cz j� odrzucaj� b�d� te� nomenklatur� Poleni interpretuj� jako poj�cie geograficzne. Jednak�e mamy tutaj do czynienia z faktem
27
�r�d�owym, stwierdzaj�cym wprost zwr�cenie si� Swe-na do Polak�w o pomoc i udzia� w ekspedycji wojennej przeciw Anglii, co wyklucza rozumienie tej informacji w sensie geograficznym, a zaufanie, jakim autor dzie�a cieszy si� powszechnie, ka�e powa�nie j� traktowa� mimo ca�ej jej niezwyk�o�ci. Poniewa� by�a to wyprawa morska, .mieli w niej <zapewne wzi�� udzia� pomorscy �eglarze z Pomorza Gda�skiego, zwi�zanego z Polsk� stosunkiem trybutarnym i obowi�zkiem niesienia pomocy wojskowej (Pomorze Zachodnie by�o w�wczas ca�kowicie niezale�ne od Boles�awa II), st�d autor dzie�a .uzna� t� ziemi� za cz�� pa�stwa polskiego. Same kontakty polsko-skandynawskie nie by�y w�wczas czym� nadzwyczajnym. Ich pocz�tki si�gaj� czas�w Mieszka I i Boles�awa Chrobrego, a w okresie p�niejszym odgrywaj� do�� istotn� rol� w polityce Boles�awa III Krzywoustego, m�g� wi�c i Szczodry swoje zainteresowania skierowa� ku p�nocy, wzgl�dnie Dania ku s�owia�skiemu partnerowi nad Ba�tykiem. Je�eli staniemy na gruncie przekazu Orderyka, to musimy zadawa� sobie pytania, jakie cele przy�wieca�y zbli�eniu polsko--du�skiemu (kt�rego efektem by�a pro�ba Swena) i co chcia� osi�gn�� Boles�aw w zamian za posi�kowanie kr�la du�skiego w naje�dzie na dalek� od polskiej sfery dzia�ania Angli�? Odpowiedzi na te pytania poszukamy p�niej, zadowalaj�c si� na razie samym faktem, po�wiadczaj�cym szeroki zasi�g politycznych zaintereso-[jva� Boles�awa Szczodrego.
W_1070 i pocz�tkach 1071 r. nabrzmiewa� nowy konflikt z Czechami, kt�ry wkr�tce przerodzi� si� w otwarte starcia zbrojne o ograniczonym jednak terytorialnie zasi�gu. Niezupe�nie jasne s� powody n�kaj�cych pogranicznych napa�ci, ale dalszy przebieg wydarze� zdaje si� wskazywa� na to, �e stron� cz�ciej atakuj�c� by� Boles�awAjZ Pragi sz�y bowiem skargi na dw�r cesar-
Sar-^�
28
ski na polskiego ksi�cia o napady na czeskie granice i na odmow� p�acenia czynszu ze �l�ska, a mo�e nawet (chocia� �r�d�a milcz� na ten temat) i o mieszanie si� Szczodrego .,., w wewn�trzne spory Wratys�awa z junio-
Jesieni� 1071 r. Henryk IV wezwa� obu ksi���t: Boles�awa i Wratys�awa do Mi�ni w celu rozs�dzenia istniej�cego mi�dzy nimi zatargu, za�agodzenia kilkuletniej niezgody i zlikwidowania wzajemnych najazd�wD Nie wiemy czy po raz pierwszy, ale na pewno po raz ostatni Boles�aw jecha� pos�usznie do Niemiec jako wasal na s�d cesarski. Pod gro�b� zemsty Henryk rozkaza� obu ksi���tom, aby natychmiast zaprzestali wojny i kon-tentowali si� �swoimi granicami".
Wyrok' mi�nie�ski mia� spe�ni� dwa zadania: wzi�cie w obron� pos�usznego cesarstwu Wratys�awa oraz poskromienie niesfornego ksi�cia polskiego, kt�rego polityczne poczynania niepokoi�y dw�r niemiecki. Opisuj�cy zjazd mi�nie�ski niemiecki kronikarz Lambert z Hersfeldu w og�le nie wspomnia� o tym, by omawiano w�wczas spraw� czynszu �l�skiego. Wydaje si� jednak wi�cej ni� prawdopodobne, �e domaga� si� tego Wratys�aw i �e Henryk w tej kwestii potwierdzi� prawa czeskie do pobierania czynszu od Polak�w. Cesarstwo by�o przecie� gwarantem tej op�aty od pami�tnego zjazdu kwedlinburskiego z 1054 r., a konkretna sytuacja polityczna w 1071 r. sk�ania�a Henryka do utrzymania status quo ante. Od siebie mo�emy doda�, �e mi�nie�ski arbitra� by� politycznym sukcesem cesarskim, poniewa� konflikt polskb-czeski stworzy� Henrykowi IV okazj� do wmieszania si� w sp�r mi�dzy jego wasalami na zasadzie pe�noprawnego arbitra. Okoliczno�ci te utwierdza�y wp�ywy niemieckie w Polsce i Czechach, potwierdza�y nadrz�dno�� Henryka wobec Boles�awa i Wratys�awa, a w wypadku niepodporz�dkowania si� Boles�awa
29
wydanemu wyrokowi dawa�y Henrykowi podstawy prawne do interwencji zbrojnej przeciw niepos�usznemu wasalowi.
Z faktu, i� Szczodry osobi�cie, a nie przez pos��w, stawi� si� w Mi�ni wynika, �e oficjalne stosunki polsko--niemieck�e do tego momentu uk�ada�y si� formalnie poprawnie i ksi��� m�g� nie obawia� si� wysuni�cia zarzut�w dotycz�cych jego postawy wobec cesarstwa, z wyj�tkiem konfliktu z Wratys�awem. Z r�nych natomiast danych po�rednich mo�na domy�la� si�, �e wyjazd do Mi�ni da� mu okazj� rozpoznania wewn�trznej sytuacji w cesarstwie oraz nawi�zania pierwszych kontakt�w z antyhenrykowsk� opozycj� w Niemczech, w tym z biskupem mi�nie�skim Bennonem, p�niejszym czo�owym przeciwnikiem Henryka IV i wiernym stronnikiem papie�a Grzegorza VIIU. ]
SnDramatyczny prze�om w stosunkach polsko-niemieckich t Jiast�pU w ^!'[2_rlljgjdlkajniesiecy po wyroku mi�nie�skim. Niepomny gro�by Henryka IV Boles�aw ponownie zaatakowa� Czechy, zrywaj�c w ten ^spos�b manifestacyjnie zale�no�� wasaln� od cesarstwa/ Od tej chwili mo�na m�wi� o odzyjkaniu przez pa�stwojaolskie r z^e-cz y wi s t e j "suwerenno�ci politycznej. R�wnocze�nie Polska stawa�a si� jednym z g��wnych przeciwnik�w cesarstwa w Europie �rodkowo-wschodniej oraz wa�nym punktem oporu przeciw niemieckiej ekspansji.] W rozumieniu feuda��w niemieckich, przywyk�ych uwa�a� obszary wschodnie za ich sfer� wp�yw�w politycznych, pa�stwo polskie by�o teraz prawdziwym ogniskiem buntu.
Reakcja dworu cesarskiego na krok Boles�awa by�a bardzo szybka, mimo �e Niemcy by�y rozdarte wewn�trznymi walkami r�nych koterii politycznych i buntami ksi���t,^- szczeg�lno�ci za� zagra�a�a Henrykowi opozy-. cyjna postawa Sas�w, rz�dzonych przez pot�ny r�d
30
ksi���cy Bili ung�wj Ponadto szybko narasta�o napi�cie mi�dzy cesarstwem i papiestweml W czasie pobytu w^ Augsburgu w Zielone �wi�ta f 19 maja) 1073 r. Henryk IV og�osi� wielk� wypraw� do Polski, motywuj�c j� z�amaniem przez Boles�awa pokoju z Czechami]/ Zapewne obrona czeskiego wasala mia�a jakie�' znaczenie w tym feudalnym �wiecie, ale w rzeczywisto�ci wyprawa mia�a by� prowadzona przede wszystkim w interesie niemieckim, w celu poskromienia zbuntowanego wasalaTjL Wojska mia�y si� zebra� w dniu 22 sierpnia, a punkt zborny wyznaczono w miejscowo�ci Hersfeld w Saksonii.
[Wyprawa przeciw Polsce, na kt�r� cesarz wezwa� Ba-warT�wr Szwab�w, Lotary�czyk�w, Frank�w i Sas�w, a wi�c niemal ca�e Niemcy Jnie _dosz�aj ednak do skutku J�-Eowodu^wyijucJlu^ wielkiego buntu Sas�v^Henryk Hfl wi�za� z ekspedycj� polsk� du�e nadzieje licz�c, �e przeprowadzona tak du�ymi si�ami doprowadzi dc ujarzmienia Boles�awa.lEowstanie saskie ca�kowicie zaskoczy�o cesarza, kt�ry musia� ratowa� si� ucieczk� z Saksonii, by unikn�� pochwycenia przez swoich przeciwnik�w. Z kilkoma spo�r�d nich Szczodry pozostawa� w bliskich kontaktach. Odnosi si� to przede wszystkim do
� - � f� . i
o�rodka opozycji � saskiego dworu Billung�wM|.�!gnusrf .syn ksi�cia saskiego Ottona, a po jego zgonie, w marcu 1072 r., ksi��� saski, by� nawet, wprawdzie do�� lu�no, spokrewniony z Boles�awem, poj�� bowiem za �on� rodzon� siostr� ksi�cia w�gierskiego Gejzy � ZofieJ kt�ra w m�odo�ci przez kilka lat przebywa�a wraz z bra�mi na dworze polskim. Jej ma��e�stwo z Magnusem zwi�ksza�o mo�liwo�ci ijli�szego zwi�zania si� Polski i W�gier z opozycj� sask�^p.rug� osobisto�ci�, z kt�r� Szczodry wi�za� nadzieje, by� znany mu od 1071 r. biskup Mi�ni Benno, jeden z przyw�dc�w sprzysi�enia przeciw Henrykowi IV^Jrzecim cz�owiekiem bliskim Szczodremu
l
31
by� wreszcie margrabia Mi�ni ^Ekhejt/(1068�1090), cz�onek spisku przeciw cesarzowi, Ina ziemiach kt�rego b�dzie p�niej Boles�aw walczy�. ^
W obozie saskim wybuch powstania uzasadniano tym, �e Henryk tylko pozorowa� wypraw� na Polsk�, w rze-' czywisto�ci za� przez wprowadzenie wojsk do Saksonii chcia� zgnie�� opozycj�, a nawet wyt�pi� saskie plemi� i na jego ziemiach osadzi� wiernych sobie Szwab�w. By� to oczywisty pretekst, u�yty we wzajemnej wojnie propagandowej, gdy� ekspedycja na Polsk� by�a ju� postanowiona i Henryk IV ewentualno�ci buntu Sas�w w tym czasie w og�le nie bra� pod uwag�. Z r�nych przes�anek po�rednich zdaje si� wynika�, �e termin wybuchu powstania by� uzgodniony mi�dzy dworem saskim, Boles�awem i zapewne Gejz�. Na istnienie tajnego porozumienia polsko-saskiego wskazuje po-
jfg�, -�
selstyo wys�ane przez Billung�w do Henryka, przebywaj�cego w Goslarze, kt�re prosi�o kr�la o zwolnienie wojsk saskich z obowi�zku udzia�u w kampanii polskiej. Pos�owie uzasadniali pro�b� tym, �e Saksonia jest zagro�ona przez poga�skich Wielet�w i wojska saskie musz� dniem i noc� czuwa�, aby nie da� si� zaskoczy� nieprzyjacielowi. Argument ten by� ca�kowicie fa�szywy. Z zupe�nie pewnych �r�de� wiemy, �e nieco wcze�niej Henryk IV przez pos��w proponowa� Wieletom, w zamian za pomoc przeciw' Sasom, ogromne zdobycze, wiele z�ota, a nawet cz�� ziem saskich, ci jednak, chocia� do niedawna zawzi�ci wrogowie Sas�w, odm�wili pomocy. T�umaczyli si� brakiem ch�ci do walki (!), pragnieniem zachowania pokoju i ca�kowitym usatysfakcjonowaniem z obecnego przebiegu granicy wielecko-saskiej. Wyprzedzaj�c nieco wypadki nale�y doda�, �e w dwa lata p�niej, w 1075 r., gdy na dworze saskim przebywali pos�owie polscy, r�wnocze�nie zjawi�o si� poselstwo wie�eckie, kt�re, podobnie jak Polacy, ofiarowa�o Sasom
32
pomoc przeciw Henrykowi i wszystkim ich wrogom.
^Wszystkie powy�sze fakty pozwalaj� stwierdzi� bezsporne istnienie co najmniej od 1073 r. potr�jnego przymierza polsko-sasko-wieleckiego, skierowanego przeciw kr�lowi niemieckiemu, przymierza, kt�re w pe�ni funkcjonowa�o jeszcze w 1075 .rTjTeraz staje si� jasne, dlaczego Sasi domagali si� zwolnienia ich od udzia�u w wyprawie Henryka na Polsk� i dlaczego Wieleci odrzucili jego propozycj� uderzenia na Saksoni�. By�y to zwyk�e wybiegi taktyczne, bez odkrywania rzeczywistych przyczyn zajmowanego stanowiska. Platform� porozumienia polsko-saskiego by�a wsp�lna wrogo�� wobec Henryka IV, manifestowana przez Boles�awa zerwaniem wi�z�w wasalnych, przez Sas�w otwartym konfliktem z kr�lem. Rok 1073 by� momentem pr�by dla przymierza. W obliczu wojny z Polsk� Sasi nie tylko odm�wili wzi�cia w niej udzia�u, ale podnie�li �agiew wojny domowej parali�uj�c plany Henryka. Wierni mu ksi���ta, kt�rzy przyprowadzili do Hersfeldu swoje wojska, w nowej sytuacji zaproponowali powr�t do dom�w w celu lepszego przygotowania si� do wojny z... Sasami. Henryk zmuszony by� propozycje te zaakceptowa�.
0 ile przymierze polsko-saskie w znanej nam ju� sytuacji politycznej nie budzi zdziwienia, o tyle uk�ady sasko-wieleckie i proponowana przez Wielet�w w 1075 r. pomoc Sasom przeciw Henrykowi nale�� do najbardziej zdumiewaj�cych kontakt�w nawi�zanych przez dw�ch nieprzejednanych do niedawna wrog�w.
Do 1070 r. trwa�a zadawniona, m�ciwa wrogo��, odczuwana przede wszystkim w Zwi�zku Wieleckim, na kt�rego ziemie raz po raz kierowa�y si� ci�kie, wyniszczaj�ce najazdy saskie. W latach 1067�1070 poci�gn�y one za sob� podb�j cz�ci terytorium wieleckiego
1 zniszczenie g��wnego, obok rugijskiej Arkony, centrum
33
poga�skiego kultu S�owia�szczyzny p�nocno-zachod-niej w Radogoszczy. Od 1070 r. wyprawy saskie urwa�y si� nagle, a po dalszych trzech latach mamy �r�d�owe dowody nawi�zania mi�dzy niedawnymi zawzi�tymi przeciwnikami dobrych, a nawet przyjaznych stosunk�w. Mo�na w�tpi� w ma�o prawdopodobn� ewentualno�� nawi�zania ich w wyniku dwustronnych pertrak-"tacfi i w tym miejscu dochodzimy do osoby polskiego ksi�cia jako po�rednika w zbli�eniu sasko-wieleckim. W 1073 r. Boles�awowi najbardziej zale�a�o na tym, aby Wieleci nie wsadzili Sasom no�a w plecy, gdy� w�wczas powstanie saskie albo w og�le by nie wybuch�o, albc, gdyby nawet dosz�o do skutku, nie mia�oby szans powodzenia. Trudno wprawdzie by�o liczy� na powa�n� pomoc militarn� Zwi�zku Wieleckiego, chocia� by�a ona proponowana Sasom, ale ju� sama �yczliwa neutralno�� Wielet�w mia�a ogromne znaczenie polityczne i militarne.
Aby hipoteza o roli Szczodrego w montowaniu zbli�enia saskowieleckiego zyska�a na prawdopodobie�stwie, obok dobrze po�wiadczonych w �r�d�ach bliskich zwi�zk�w polsko-saskich, nale�y na�wietli� kontakty polsko-wie-leckie. Z braku bezpo�rednich przekaz�w na ten temat musimy si� pos�u�y� przes�ankami po�rednimi. Mo�na tylko domy�la� si�, �e pocz�tek kontakt�w wi�za� si� z rokiem 1069 i ze wsp�ln� wypraw� z wojskami Swena Estrydsena na Angli�. Korzystne dla Wielet�w powstrzymanie od 1070 r. najazd�w saskich na ich ziemie mo�na by zatem uwa�a� za rezultat mediacyjnego dzia�ania polskiego dworu, kt�ry zapewne podtrzymywa� stosunki z Radogoszcz�. Nast�pn� przes�ank� jest zjazd Henryka IV z kr�lem du�skim w Liineburgu w 1071 r. Swen zapomnia� o wydarzeniach z 1069 r. i w zamian za uzyskanie cz�ci ziem nale��cych do Marchii P�nocnej zobowi�za� si� dostarczy� kr�lowi niemieckiemu
2 � Boles�aw Sma�y
34
pomocy �przeciw wszystkim jego wrogom, a w szczeg�lno�ci przeciw Sasom". Poza Saksoni� jedynie Zwi�zek Wielecki w tym regionie m�g� by� innym wrogiem Henryka, ale tylko w�wczas przedstawia� on pewne niebezpiecze�stwo, je�eli by� zwi�zany uk�adem z Polsk�. W przeciwnym wypadku Wielet�w oddziela�a od Henryka nieprzyjazna im jeszcze w tym czasie Saksonia. Kolejne ogniwo to omawiana ju� pr�ba cesarza z 1073 r., zmierzaj�ca do wy��czenia Wielet�w z porozumienia polsko-saskiego, zako�czona zupe�nym fiaskiem. Odpowied� Zwi�zku o pragnieniu zachowania pokoju z Sasami i niekwestionowaniu granicy z nimi �wiadczy, �e tr�jporozumienie polsko-sasko-wielecki