6860

Szczegóły
Tytuł 6860
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6860 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6860 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6860 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Seksualno�� w �redniowiecznej Polsce Seksualno�� w �redniowiecznej Polsce Wydawnictwo Pozna�skie � Pozna� 2000 � Copyright by Adam Krawiec 2000 Copyright by Wydawnictwo Pozna�skie sp. z o.o., Pozna� 2000 Wydanie publikacji dofinansowane przez Komitet Bada� Naukowych Projekt ok�adki: Tomasz Siwi�ski Redakg&jJkorekta: Izolda Kiec ^e^^^ RedaliBqa''technic/B.s^ Jacek Grze�kowiak i ^ ISBN 83-7177-035-9 ^WUYwOo Wydawnictwo Pozna�skie sp. z o.o. 61-701 Pozna�, ul. Fredry 8 Dzia� handlowy tel. (061) 852-38-44, fax (061) 852-66-05 Spis tre�ci Wst�p .................................................. 5 Seksualno�� cz�owieka w filozofii, teologii i prawie kanoni- cznym Zachodu do schy�ku �redniowiecza ............. 19 A. Filozofowie antyczni i seksualno�� .................... 19 B. Pogl�dy na seksualno�� we wczesnym chrze�cija�stwie .. 22 C. Czasy �w. Augustyna i �w. Hieronima ................. 26 D. Wczesne �redniowiecze .............................. 28 E. Tak zwana reforma gregoria�ska Ko�cio�a a rozw�j doktry- ny seksualnej ...................................... 31 F. Zagadnienia seksualne w prawie kanonicznym ......... 35 G. Doktryna seksualna na Zachodzie w okresie p�niejszego �redniowiecza ...................................... 40 Fornicatio � seksualno�� przedma��e�ska .............. 46 A. Pogl�dy na wsp�ycie przedma��e�skie ............... 46 B. Akceptacja dla stosunk�w przedma��e�skich w p�niejszym �redniowieczu ...................................... 53 C. Okre�lenia fornicatio w �redniowiecznej polszczy�nie .... 55 D. Fornicatio i Iwcuria w polskiej moralistyce �redniowiecznej 57 E. Podsumowanie ..................................... 61 Matrimonium � ma��e�stwo ........................... 62 A. Element seksualny w zawarciu ma��e�stwa w�r�d ludno�ci polskiej wcze�niejszego �redniowiecza ................. 62 275 B. Poligamia i poliandria w�r�d plemion polskich ......... 67 C. Zerwanie ma��e�stwa w�r�d ludno�ci polskiej wcze�niejsze- go �redniowiecza ................................... 70 D. Zagadnienia ma��e�skie w polskim prawie ko�cielnym . . 71 E. �ycie ma��e�skie �redniowiecznych w�adc�w polskich w opi- niach kronikarzy ................................... 76 F. Ma��e�stwa duchownych we wcze�niejszym �redniowieczu 86 G. Walka z ma��e�stwami duchownych w Ko�ciele polskim . 89 H. Polska moralistyka �redniowieczna o stosunkach ma��e�- skich .............................................. 95 I. Sprawy ma��e�skie przed polskimi s�dami �redniowiecznymi 99 J. Podsumowanie ..................................... 102 Concubinatus � konkubinat ............................ 104 A. Konkubinat �wieckich ............................... 104 B. Konkubinat duchownych w polskim prawie ko�cielnym .. 111 C. Konkubinat duchownych w praktyce .................. 123 D. Podsumowanie ..................................... 128 Adulterium � cudzo��stwo ............................. 130 A. Cudzo��stwo w s�owia�skim prawie zwyczajowym ....... 130 B. Cudzo��stwo we wczesno�redniowiecznym polskim prawie �wieckim .......................................... 135 C. Cudzo��stwo w prawie miast polskich ................. 139 D. Cudzo��stwo w polskim prawie ko�cielnym ............. 143 E. Motyw cudzo��stwa w polskich kronikach �redniowiecznych 144 F. Motyw cudzo��stwa w polskiej kulturze �redniowiecznej . .. 148 G. Cudzo�o�nicy przed s�dami miast polskich ............. 153 H. Cudzo��stwa w praktyce polskich s�d�w ko�cielnych .... 154 I. Podsumowanie ..................................... 160 Stuprum, raptus virginae � zgwa�cenie, uprowadzenie panny 161 A. Gwa�t jako element wczesno�redniowiecznego rytua�u: przypadek Boles�awa Chrobrego ...................... 161 B. Kronikarskie przekazy o gwa�tach pope�nionych przez in- nych Piast�w ...................................... 165 C. Zgwa�cenie i uprowadzenie w Najstarszym Zwodzie Prawa Polskiego .......................................... 168 D. Przepisy prawa mazowieckiego na temat gwa�tu i uprowa- dzenia ............................................ 175 E. Gwa�t i uprowadzenie w Statutach Kazimierza Wielkiego 183 �va Mciusmegu ...................................... 189 G. Zgwa�cenie w polskim prawie miejskim ................ 191 H. Zgwa�cenie i uprowadzenie w praktyce polskich s�d�w �red- niowiecznych ....................................... 197 I. Gwa�ty jako element wojen �redniowiecznych ........... 200 J. Podsumowanie ..................................... 202 Inne zagadnienia ........................................ 204 Castitas laicorum � czysto�� os�b �wieckich ............ 204 A. Wstrzemi�liwo�� seksualna �wieckich we wcze�niejszym �red- niowieczu .......................................... 204 B. Idea� wstrzemi�liwo�ci seksualnej w dynastii piastowskiej w XIII wieku ...................................... 206 C. Podsumowanie ..................................... 213 Meretricia, prostitutia � prostytucja .................... 214 A. �redniowieczne definicje prostytucji ................... 214 B. Prostytucja w �redniowiecznym Krakowie .............. 216 C. Prostytutki i ich klienci w innych miastach i wsiach Polski 220 D. Status spo�eczny prostytutek ......................... 221 E. Motyw �nierz�dnicy" w moralistyce ................... 222 F. Podsumowanie ..................................... 223 Superstitiones � �zabobony", czyli elementy seksualne w kultach poga�skich, magia p�odno�ciowa i mi�osna .. 224 A. Kulty p�odno�ciowe w zachodniej S�owia�szczy�nie ...... 224 B. Kulty falliczne na ziemiach polskich .................. 227 C. Magia mi�osna i zabiegi antykoncepcyjne .............. 229 D. Oskar�enia czarownic o wsp�ycie z diab�em .......... 231 E. Podsumowanie ..................................... 232 Peccatum contra naturom, sodomia ...................... 233 A. Poj�cie �grzech�w przeciw naturze" ................... 233 B. Polscy kronikarze o �czynach przeciw naturze": przyk�ad Boles�awa �mia�ego ................................. 233 C. Inne wzmianki o sodomii w �redniowiecznej Polsce ....... 238 D. Grzechy przeciw naturze w polskiej homiletyce �redniowie- cznej .............................................. 239 277 E. Stosunki z istotami nadprzyrodzonymi F. Podsumowanie ..................... Zako�czenie Bibliografia ........................... A. Wykaz skr�t�w stosowanych w pracy B. �r�d�a .......................... C. Opracowania ..................... Indeks osobowy Wst�p Podczas przegl�dania tysi�cy r�norodnych prac, jakie napisa- no w �redniowieczu, historyka mo�e uderzy� brak w�r�d nich ta- kich, w kt�rych tytule lub cho�by spisie rozdzia��w pojawi�oby si� s�owo "seks" albo "seksualno��". W pierwszej chwili mog�oby to prowadzi� do wniosku o pruderii tamtej epoki, wstydliwie unika- j�cej wzmianek o tej wa�nej sferze �ycia. G��bsze wnikni�cie w tre�� owych prac wskazuje jednak na co� innego. W �rednio- wieczu (a tak�e w staro�ytno�ci i wczesnej nowo�ytno�ci) nie pi- sano o "seksualno�ci", bo nie znano tego poj�cia1. Pojawi�o si� ono dopiero w XVIII wieku (samo s�owo jeszcze p�niej, na pocz�tku XIX stulecia)2. W zwi�zku z tym, jak zauwa�y� Pierre Payer, nie mo�na napisa� pracy o �redniowiecznej teorii seksualno�ci, gdy� by�aby to w istocie wsp�czesna teoria na temat �redniowiecza3. �redniowieczni teolodzy, morali�ci i prawnicy pisali natomiast 3 W tej pracy przyj��em najtrafniejsz�, moim zdaniem, definicj� seksual- no�ci, jak� znalaz�em: ca�okszta�t postaw �yciowych, sposob�w zachowa� i od- czu�, maj�cych swoje �r�d�o w pop�dzie seksualnym (Gesamtheit der im Ge- schlechtstrieb begrundeten Lebensauserungen, Yerhaltensweisen, Empfindun- gen), Duden. Das gro/Se W�rterbuch der deutschen Sprache in acht Bdnden, Bd. 6, hrsg. G. Drosdowski, 2. Aufl., Mannheim 1994, s. 3090, t�um. A. K. 2 M. Foucault, Historia seksualno�ci, s. 14-20. Pe�en zapis bibliograficzny przywo�ywanych prac zob. Bibliografia. 3 P. Payer, The Bridling of Desire, s. 15. du�o na temat poszczeg�lnych zagadnie� seksualnych, nie two- rz�c z nich sp�jnej ca�o�ci. W zwi�zku z tym monografia �rednio- wiecznego seksualizmu, aby nie popa�� w ahiatoryczno��, tak�e musi koncentrowa� si� na owych poszczeg�lnych zagadnieniach. W niniejszej pracy pr�buj� ukaza� zmieniaj�ce si� w ci�gu dziej�w spo�eczne i kulturowe formy, w jakich manifestowa�y si�, nie- zmienne w gruncie rzeczy, zachowania seksualne cz�owieka. W moich badaniach wybra�em grup� poj��, wi���cych si� z za- gadnieniem seksualno�ci, kt�re przyj��em jako has�a-tytu�y roz- dzia��w. S� nimi poj�cia: fornicatio - seksualne stosunki osoby niezam�nej; matrimonium - ma��e�stwo jako jedyna instytu- cja, tworz�ca ramy dla dopuszczanego przez Ko�ci� wsp�ycia seksualnego, ze szczeg�lnym uwzgl�dnieniem element�w seksual- nych w jego zawarciu oraz ich znaczenia w kszta�towaniu relacji mi�dzy ma��onkami; concubinatus - konkubinat: d�ugotrwa�e wsp�lne po�ycie kobiety i m�czyzny, jednak bez sformalizowania zwi�zku; adulterium - cudzo��stwo, czyli stosunki osoby �yj�cej w zwi�zku ma��e�skim z kim� innym ni� wsp�ma��onek; stu- prumiraptus uirginae - zgwa�cenie i/lub uprowadzenie kobiety w celu wzi�cia jej za �on�; continentia t'castitas ^- czysto��, czyli zachowywanie abstynencji seksualnej4; meret�-ida - nierz�d, prostytucja; superstitiones - przes�dy, zabobony (w tym roz- dziale zaj��em si� elementami seksualnymi w kultach poga�skich oraz magi� p�odno�ciow� i mi�osn�); peccatum contra naturom - grzech przeciw naturze (wieloznaczny termin, oznaczaj�cy wszel- kie stosunki seksualne, uniemo�liwiaj�ce prokreacj^). Brakuje w tym wykazie jednego z najwa�niejszych termin�w w �redniowiecznym (ko�cielnym) dyskursie na tematy seksualne: lu^uria - nieczy- sto��. Wynika to z jego og�lnego charakteru; obejmowa� on wszy- stkie zachowania, zwi�zane ze sfer� seksualn�, z wyj�tkiem sto- sunk�w ma��e�skich odbywanych we w�a�ciwy spos�b {modo licito), Badania nad histori� seksualno�ci �redniowiecznej prowadzo- ne s� od niedawna. Jeszcze na pocz�tku lat siedemdziesi�tych 4 Na temat dok�adnych odcieni znaczeniowych obu tych termin�w por. tam�e, s. 154 nn. ameryka�ski badacz Vern L. Bullough okre�li� histori� seksua no�ci jako "dziewicze pole"5. Autor wprawdzie nieco przesadzi jednak istotnie stan bada� w tej dziedzinie nie prezentowa� s: w�wczas imponuj�co. Zagadnienia seksualne pojawia�y si� czasei w pracach historycznych, ale niejako na marginesie, w kontek�c: moralizatorskim (na przyk�ad obecne u Rankego i popularne po niej twierdzenie, �e jednym z powod�w upadku imperium rzyn skiego by�a degeneracja jego mieszka�c�w w wyniku rozpowszeci nionego homoseksualizmu6). Motywy takie wyst�powa�y te� j�� ubarwiaj�ce narracj� obyczajowe anegdoty. W XIX i na pocz�tk XX wieku pojawia�y si� nieliczne specjalistyczne prace, dotycz�! okre�lonych aspekt�w seksualno�ci �redniowiecznej, na przyk�g prostytucji lub "prawa pierwszej nocy". Zagadnienia seksuali odnale�� r�wnie� mo�na w opracowaniach z zakresu historii pr, wa. Wiele z nich by�o utrzymanych raczej w tonacji anegdotyc nej, chocia� cz�� tych prac nie straci�a do dzi� wa�no�ci. Stwie dzenie to dotyczy tak�e historiografii polskiej (na przyk�ad prai W�adys�awa Abrahama na temat zawarcia ma��e�stwa, Marcel go Handeismana o prawie karnym w statutach Kazimierza Wie kiego, Jana Witorta o "prawie pierwszej nocy", Jana Fija�ka i temat moralno�ci kleru). Za prekursora nowoczesnych bada� ni seksualno�ci� �redniowieczn� mo�na uzna� wroc�awskiego jezui Petera Browe, autora opublikowanych w latach trzydziestych pr; Beitrage �ur Sexualethik des Mittelalters (�redniowieczna recepc starotestamentowych tabu seksualnych) oraz �ur Geschichte d Entmannung (zagadnienie kastracji w r�nych okresach histor cznych). Za moment prze�omowy w badaniach nad histori� seksualnos nale�y uzna� ukazanie si� w roku 1976 pierwszego tomu Histoi de la sex.ua.lite (Historii seksualno�ci) Michela Foucaulta - l uolonte de savoir (Wola wiedzy). Znaczenie tego dzie�a, sk�dim 5 Tak zatytu�owa� sw�j artyku� V. L. Bullough, Sex in History. A Virg Fieid, s. 101-116. 6 Por. J. A. Brundage, V. L. Bullough, Introduction, [w:] Handbook Medieval Sexuality, ed. V. L. Bullough, J. A. Brundage, s. X, XI. w wielu miejscach kontrowersyjnego, jest dwojakie. Po raz pierw- szy poj�cie seksualno�ci sta�o si� samodzielnym tematem badaw- czym. Zarazem Foucault wykaza�, �e owa seksualno�� ma swoj� "histori�". Zakwestionowa� twierdzenia freudyst�w, �e jest ona nierozerwalnie zwi�zana z ludzk� osobowo�ci� i �e �w zwi�zek jest ograniczany oraz blokowany przez mechanizmy kulturowe (tak zwana hipoteza represji)7. Jego zdaniem, okre�lenie "seksu- alno��" jest to sztuczny tw�r, kt�ry pojawi� si� dopiero w XVIII wieku (samo s�owo jeszcze p�niej, na pocz�tku XIX wieku), a wcze�- niej jako takie nie by�o znane. W swojej pracy d��y� do ukazania, jak w toku wielowiekowego procesu dyskursyzacji seksu dosz�o do ukszta�towania si� dzisiejszego poj�cia seksualno�ci oraz spo- �ecznych uwarunkowa� tego procesu. Praca francuskiego filozofa spotka�a si� z bardzo zr�nicowanym odbiorem, od entuzjazmu do ostrej krytyki. Krytyka ta z regu�y prowadzona by�a na poziomie teoretycznych rozwa�a� metodologicznych i filozoficznych, ale kwestionowano r�wnie� przytaczane przez autora poszczeg�lne argumenty historyczne8. Mimo to Historia seksualno�ci pozostaje w�a�ciwie do dzi� g��wnym punktem odniesienia dla badaczy zaj- muj�cych si� t� tematyk�. Foucault napisa� p�niej jeszcze dwa tomy swego dzie�a, stanowi�ce w�a�ciwie odr�bn� ca�o��, a doty- cz�ce staro�ytno�ci. Prac� nad kolejnym tomem, obejmuj�cym czasy Ojc�w Ko�cio�a, przerwa�a �mier� autora w 1984 roku9. W nast�pnych latach powsta�y tysi�ce prac, dotycz�cych r�- nych aspekt�w historii seksualno�ci. Znacz�cy procent stanowi� w�r�d nich opracowania na temat �redniowiecza. Ich warto�� na- 7 M. Foucault, Historia seksualno�ci, s. 14-20. 8 W dziedzinie historii �redniowiecznej zakwestionowano na przyk�ad te- z�, �e nakaz corocznej spowiedzi, wprowadzony w roku 1215 podczas czwar- tego soboru watyka�skiego, wp�ywa� pozytywnie na rozw�j dyskursu seksualne- go. P. J. Payer, Foucault on Penance and the Shaping of Sexuality, s. 313-320, twierdzi, �e w�a�nie wtedy rozpocz�o si� ograniczanie tego dyskursu, znacznie bardziej rozwini�tego we wczesno�redniowiecznych penitencja�ach, s. 316, 317. 9 Pierwotnie praca mia�a obejmowa� okres od XVIII do XX wieku, jednak, jak wyja�ni� to sam autor, okaza�o si� to niemo�liwe bez zbadania "genealogii" seksualno�ci - rozwoju koncepcji pragnie� cz�owieka i sposob�w ich reali- zacji, M. Foucault, Historia seksualno�ci, s. 145, 146. ukowa jest bardzo zr�nicowana. Szereg z nich to ksi��ki "z tez; z regu�y maj�ce uzasadni� wrogi stosunek autora do chrze�cija�stv a w szczeg�lno�ci do Ko�cio�a katolickiego. Niestety ta kategoi literatury dominuje na rynku polskim. Opr�cz nich istnieje jedn, du�a grupa rzetelnych opracowa�, spe�niaj�cych kryteria nau� wego obiektywizmu. Badania prowadzone s� g��wnie w kraj� angloj�zycznych (USA, Wielka Brytania, Kanada), a tak�e i Francji. Praktycznie ka�dy aspekt omawianej tematyki doczek si� opracowania. Prawie wszystkie opracowania, tak�e odnosz� si� w tytule do Europy, odzwierciedlaj� wszak�e wyobra�enia a tor�w, redukuj�cych poj�cie Europy do obszar�w znajduj�cych s na zach�d od niegdysiejszej "�elaznej kurtyny" i pomijaj� milcz niem obszary na wsch�d od �aby. Prace za� dotycz�ce prawosi wia ograniczaj� si� si�� rzeczy do terenu Rusi i Ba�kan�w. W i sytuacji Polska znalaz�a si� w swoistej "szarej strefie" histor graficznej. Polscy historycy nie pr�bowali nawet, jak dot�d, zm: ni� tej sytuacji. Odniesienia do zagadnie� seksualnych pojawi� si�, jak przed stu laty, jedynie sporadycznie, na marginesie inny zagadnie� (g��wnie z zakresu historii prawa lub szeroko rozumi nej kultury)10. Pr�b� cz�ciowego wype�nienia istniej�cej luki s1 nowi niniejsza praca. Nie ma ona aspiracji do ca�o�ciowego uli zania tematu, ale raczej powinna by� traktowana jako swois rekonesans badawczy, punkt wyj�cia dalszych szczeg�owych l: da�. Badaj�c wymienione powy�ej zagadnienia, stara�em si� wyt rzysta� mo�liwie szerokie spektrum materia�u �r�d�owego. Uwzgi^ ni�em przede wszystkim �r�d�a pisane. W przeciwie�stwie do E ropy Zachodniej, z polskiego �redniowiecza zachowa�o si� niewit �r�de� ikonograficznych, ilustruj�cych omawian� tematyk�. I wyszukanie, usystematyzowanie i analiza zas�uguj� na odr�b studia. 10 Na przyk�ad B. Lesi�ski, Stanowisko kobiety w polskim prawie zie skim do po�owy XV wieku; M. Koczerska, Rodzina szlachecka w Poi. p�nego �redniowiecza; M. Koczerska, Zawarcie ma��e�stwa w�r�d szlaci w Polsce p�nego �redniowiecza. Stosunkowo niewiele informacji, i to cz�sto ma�o wiarygod- nych, przynosz� �r�d�a narracyjne - kroniki i roczniki. Polskie dziejopisarstwo nie doczeka�o si� swojego Kosmasa, autorzy pre- zentowali z regu�y negatywny stosunek do sfery seksualnej, cho- cia� ich krytycyzm przybiera� r�ne odcienie. W centrum zainte- resowa� kronikarzy znajdowa�y si� dwie grupy ludzi - panuj�ca dynastia i wy�sze duchowie�stwo. Za najwa�niejsze zadanie dzie- jopisarstwa uznawano dostarczanie w�a�ciwych przyk�ad�w za- chowania. Fakt ten nie pozostawa� bez wp�ywu na form� przed- stawienia tak silnie zwi�zanej z zagadnieniami moralnymi sfery seksualnej. Z wyj�tkiem Anonima zwanego Gallem wszystkie kro- niki powsta�y w czasach mniej lub bardziej rygorystycznego eg- zekwowania zasady celibatu, brakuje wi�c w nich odniesie� do �ycia seksualnego kleru. Wyj�tek stanowi�o dzie�o Janka z Czarn- kowa, w kt�rym przedstawione zosta�o rozpustne �ycie �wczes- nych biskup�w - krakowskiego Zawiszy i pozna�skiego Miko- �aja. Zwraca te� uwag�, �e w �adnej z przedd�ugoszowych kronik polskich nie ma w zasadzie informacji na temat seksualno�ci os�b spoza w�skiego kr�gu sprawuj�cych w�adz� (poza wspomnianym wyj�tkiem u Janka z Czarnkowa). Na przyk�ad nasza wiedza na temat wczesnopiastowskiego prawa karnego w sprawach seksu- alnych pochodzi z niemieckiej kroniki Thietmara. Dziejopisarstwo jest natomiast wa�nym �r�d�em do poznania sposobu percepcji zachowa� seksualnych i sytuowania ich w obr�bie pe�niejszego obrazu osobowo�ci w�adcy. Bodaj najwa�niejsz� kategori� �r�de�, s�u��cych poznaniu za- gadnie� rozpatrywanych w niniejszej pracy, stanowi� �r�d�a pra- wne. W czasach najdawniejszych prawo polskie mia�o charakter zwyczajowy, oparty na ustnej tradycji. Wraz z powstaniem pa�- stwa zwyczaje te przekszta�ca�y si� w prawo w �cis�ym tego s�owa znaczeniu, modyfikowane lub nowo tworzone z woli w�adcy. Pra- wdopodobnie ju� od XI wieku zacz�� si� kszta�towa� jednolity sy- stem tego prawa. Jego najstarszy znany spis, zwany Najstarszym zwodem prawa polskiego lub Ksi�g� elbl�sk�, zosta� dokonany w XIII lub na pocz�tku XIV wieku na ziemiach pa�stwa krzy�ac- kiego. Elementy wcze�niejszych praw znamy jedynie po�rednio, 10 z zapis�w w �r�d�ach narracyjnych albo dokumentach. Prawo st; nowione a� do czas�w Kazimierza Wielkiego dotyczy�o, na ile wi; domo, niemal wy��cznie spraw ustrojowych, natomiast prawo s; dowe, w sk�ad kt�rego wchodzi�y analizowane w tej prac zagadnienia, pozosta�o prawem zwyczajowym. Od drugiej po��w XIV wieku ros�a stopniowo rola prawa pisanego, okre�lanego j��? prawo ziemskie. Jego podstaw� by�y statuty Kazimierza Wielkii go, bazuj�ce w znacznej mierze na prawie zwyczajowym, ale wpri wadzaj�ce te� liczne nowe normy. P�niej statuty te by�y uzupe niane przez kolejne przywileje wydawane przez kr�la, lau� sejmik�w ziemskich oraz konstytucje uchwalane przez sejm waln Prawo miejskie zosta�o w miastach polskich przej�te z Ni mie�. Bazowa�o ono g��wnie na prawie zwyczajowym saskim (ta zwane Sachsenspiegel - zwierciad�o saskie) oraz ustroju mi� skim Magdeburga (tak zwanym Weichbild). �r�d�a te uzupe�nia ortyle, to jest wyja�nienia wydawane przez s�dzi�w magdebu skich, do kt�rych zwracano si� w wypadkach w�tpliwo�� W p�niejszym okresie (XV-XVI wiek) prawo to podlega�o w Pc sce pewnym modyfikacjom pod wp�ywem rozwijaj�cej si� rodzim my�li prawniczej i praktyki s�dowej. Praktyka ta zreszt� w wie wypadkach odbiega�a od zawarto�ci zwod�w prawnych i prac te retyk�w prawa. Wiele przepis�w w��czano, jak si� wydaje, ( zwod�w nie jako zalecenie do stosowania w praktyce, ale ja! maksymy, pouczaj�ce i ostrzegaj�ce przyk�ady". S�dz�, �e ti w�a�nie nale�y traktowa� powtarzaj�ce si� w prawach miejsku odniesienia do prawa starotestamentowego. Zasadniczo szlach podlega�a prawu ziemskiemu, mieszczanie miejskiemu, a duchom ni ko�cielnemu. Na wsi a� do ko�ca omawianej epoki panowa niepodzielnie prawo zwyczajowe. Od regu�y tej by�y jednak w jatki. W sprawach ma��e�skich na przyk�ad wszyscy podlegi prawu ko�cielnemu. Z kolei w przypadkach zgwa�cenia statu Kazimierza Wielkiego wprowadzi�y nakaz powszechnego stos�w ni� prawa ziemskiego. Istnia�y r�wnie� specjalne s�dy dla oki s�onych w�skich grup ludzi, na przyk�ad s�d rektorski Akaden n Por. F. Kem, Recht und Verfassung im Mittelalter, s. 16, przypis l Krakowskiej, zajmuj�cy si� tak�e sprawami dyscyplinarnymi jej pracownik�w i student�w. Spo�r�d zagadnie�, analizowanych w tej pracy, w prawie ziemskim znajduj� si� tylko postanowienia na temat gwa�tu i uprowadzenia. Cudzo��stwo, b�d�ce pierwotnie najpowa�niejszym przest�pstwem seksualnym prawa zwyczajo- wego, w czasach powstawania polskiego prawa pisanego znajdo- wa�o si� ju� wraz z ca�� dziedzin� prawa ma��e�skiego pod ju- rysdykcj� ko�cieln�. Wyj�tkiem by�y miasta, gdzie cudzo��stwo pozosta�o czynem karalnym tak�e przez w�adze �wieckie. Rozsze- rzenie zakresu zachowa� seksualnych, podlegaj�cych karze �wiec- kiej, nast�pi�o dopiero w XVI wieku. Wa�nym �r�d�em, rzucaj�cym nieco �wiat�a na przest�pczo�� o charakterze seksualnym w �redniowiecznym mie�cie, s� tak zwane libri proscriptionum et gravaminum. Ksi�gi te zawiera�y list� os�b proskrybowanych za ci�kie przest�pstwa oraz graua- mina, czyli wykaz ci�kich przest�pstw pope�nionych w mie�cie, g��wnie przez urz�dnik�w miejskich i szlacht�12. Okre�lenie pro- scriptio by�o w p�no�redniowiecznej praktyce s�dowej stosowane dla okre�lenia dw�ch r�nych sytuacji - l) zakazu wst�pu lub nawet zbli�ania si� do miasta przez przest�pc�, kt�ry zbieg� z miasta po pope�nieniu przest�pstwa; 2) wygnania uj�tego i os�- dzonego sprawcy. Niestety dla terenu Kr�lestwa Polskiego ksi�gi takie zachowa�y si� jedynie w Krakowie oraz w niewielkim sto- pniu w Poznaniu. Wad� zapisek w ksi�gach s�d�w miejskich jest ich lakoniczno��. Z regu�y brakuje bli�szych informacji o przest�- pstwie i jego sprawcy, niejednokrotnie pow�d ukarania jest okre- �lony jedynie jako e-rcessys, magna uiolencia, maleficium itp. Do- datkow� wad� ksi�g proskrybowanych, kt�ra nie pozwala wykorzysta� ich do wiarygodnej analizy statystycznej rozmiar�w i struktury przest�pczo�ci w �redniowiecznym mie�cie, jest ich selektywny charakter. Zawieraj� one bowiem wpisy tylko o jed- nym rodzaju wymierzanych kar. Nie dowiadujemy si� z nich ni- czego na przyk�ad o liczbie os�b skazanych na �mier� lub ch�ost�. 12 W. Szkudlarek, Liber Proscriptionum et Gra.vima.rum jako �r�d�o do dziej�w spo�ecze�stwa czternastowiecznego Krakowa, s. 30. 12 W �redniowiecznym prawie za� rzadko przypisywano �ci�le okr s�on� kar� do okre�lonego typu przest�pstwa. Poza tym nie ma� �adnej gwarancji, �e pisarz miejski wpisa� wszystkie wydal przez rad� wyroki wygnania. We wszystkich rodzajach �redni wiecznych ksi�g s�dowych brakuje te� wiadomo�ci o prze�l� stwach, kt�rych sprawcy nie zostali wykryci. Inny problem st nowi ca�kowita niemo�no�� ustalenia liczby przest�pstw, n zg�oszonych odpowiednim organom. Wydaje si�, �e ta "szara lic ba" mog�a by� szczeg�lnie du�a w przypadku przest�pstw seksue nych13. Zapiski w ksi�gach s�dowych s� te� do�� nieregularne, i przyk�ad w ksi�dze pozna�skiej rady miejskiej pojawi�y si� dw niczym nie uzasadnione p�roczne luki14. W badaniach nad �redniowieczn� przest�pczo�ci� stosowa� s� od XIX wieku przez historyk�w dwie g��wne metody - "impr sjonistyczna" i statystyczna. Pierwsza polega na analizowaniu w branych causes celebres, najcz�ciej zaczerpni�tych ze �r�de� na racyjnych, i formu�owaniu na ich podstawie wniosk�w og�lnyc Druga zak�ada traktowanie �redniowiecznego materia�u �r� �owego tak, jak wsp�czesnych akt s�dowych15. Obu metodom mo na postawi� zarzuty. Sam charakter metody "impresjonistyczne - analiza przypadk�w nietypowych, wybijaj�cych si� w jak spos�b ponad przeci�tno��, mo�e �atwo prowadzi� do formu�ow ni� fa�szywych wniosk�w, dotycz�cych ca�o�ci zagadnienia. Ten s� skutek mo�e mie� jednak pochopne diagnozowanie statystyczn analizy materia�u, zawartego w ksi�gach s�dowych. Wynika to wspomnianego ju� selektywnego charakteru tych ksi�g, a tak: na przyk�ad braku dok�adnych danych o liczbie ludno�ci w an lizowanym okresie. Wszystko to sprawia, �e z du�� ostro�no�� nale�y podchodzi� do pr�b oceny p�no�redniowiecznej przest� 13 Na temat trudno�ci z wykorzystaniem ksi�g s�dowych jako �r�d�a z< na przyk�ad O. Buff, Yerbrechen und Yerbrecher zu Augsburg in der 2. Hal, des 14. Jahrhunderts, s. 162, 166. 14 A. Warschauer, Einieitung, [w:] Stadtbuch von Posen, s. 122. 10 Por. M. SchiiBler, Yerbrechen im spatmittelalterlichen Olmutz. Sta stische Untersuchung der Kriminalitat im Osten des Heiligen R�mischen R ches, s. 148-154. czo�ci metodami statystycznymi, jakie zastosowa� ostatnio na przyk�ad Martin Schufiler w odniesieniu do O�omu�ca i Norym- berg!. Pr�by takie niew�tpliwie s� interesuj�ce, ale m�wi� one wi�cej o polityce karnej miasta (jakie typy przest�pstw i w jakich okoliczno�ciach podlega�y poszczeg�lnym karom) ni� o faktycz- nym stanie przest�pczo�ci jako takiej. Wszelkie ustalenia staty- styczne dotycz�ce �redniowiecza s� zreszt� obarczone du�ym mar- ginesem niepewno�ci. Zastosowan� przeze mnie metod� mo�na by okre�li� jako zmo- dyfikowan� metod� "impresjonistyczn�". Analizuj�c poszczeg�lne odnotowane przypadki, spr�buj� stworzy� na ich podstawie pe�- niejszy obraz przest�pstw. R�nica w stosunku do "klasycznej" metody "impresjonistycznej" polega na tym, �e nie b�d� brane pod uwag� tylko wypadki wyj�tkowe, ale przeci�tne, odnotowane w ksi�gach s�d�w �wieckich i ko�cielnych. Na prawo ko�cielne polskiego �redniowiecza sk�ada�y si� dwa zasadnicze elementy. Pierwszym z nich by�o powszechne prawo kanoniczne, we wcze�niejszym okresie reprezentowane prawdopo- dobnie g��wnie przez Collectio tripartita Iwona z Chartres - zbi�r postanowie�, wydawanych przez papie�y i sobory, a nast�p- nie Corpus iuris canonici {Korpus prawa kanonicznego). By� to zbi�r powszechnie uznawanych i zaakceptowanych przez papie- stwo przepis�w. Kszta�towa� si� przez kilkaset lat. W jego sk�ad wchodzi�y: Decretum Gratiani, Decretales Grego�i IX (tak zwana Li- ber Extra), Liber sextus i Clementinae oraz dodatkowo Extrauagan- tes Johanni XXII i Extravagantes communes16. Drugim by�o prawo partykularne polskiej prowincji ko�cielnej oraz poszczeg�lnych die- cezji. Sk�ada�y si� na nie postanowienia legat�w papieskich a tak�e synod�w diecezjalnych i prowincjonalnych. Nale�y przy tym pami�- ta�, �e do naszych czas�w dotrwa� prawdopodobnie tylko niewielki fragment ustawodawstwa �redniowiecznego Ko�cio�a polskiego. Wynika�o to z czysto pragmatycznego podej�cia �wczesnych ludzi do tekst�w tego rodzaju. W momencie, kiedy postanowienia danego 16 H. Zapp, Corpus iuris canonici, [w:] Lexikon des Mittelalters, t. III, szp. 263-270. przepisu zostawa�y zast�pione nowymi, stare po prostu niszczeni O wielu synodach pami�� w og�le zagin�a, o innych wiemy ty] tylko, �e si� odby�y. Wreszcie w wielu wypadkach wiadomo jedyni z notatki kronikarskiej, czym si� podczas nich zajmowano, ale bri kuje bli�szych szczeg��w. Na przyk�ad informacja, �e rozpatryw; no sprawy dyscypliny ko�cielnej, sugeruje mo�liwo�� podj�cia t( matyki konkubinatu, nie jest to jednak pewne, gdy� wyst�pie�! przeciw tej dyscyplinie obejmowa�y r�wnie� cho�by niew�a�ciw ubi�r, ucz�szczanie do karczmy, noszenie broni itp. Obszerny materia� na temat r�nych aspekt�w seksualno�< przynosz� ksi�gi s�d�w ko�cielnych. W my�l tak zwanego priuilt gium fori s�dy konsystorskie i biskupie zajmowa�y si� wszelkirr sprawami ma��e�skimi. �ciga�y te� z urz�du wyst�pki przeciwk dyscyplinie kleru, w tym przeciw zasadzie celibatu. Sprawy mai �e�skie dzieli�y si� zasadniczo na dwie przeciwstawne grupy - l) rozwodowe, a �ci�lej rzecz bior�c, o uniewa�nienie ma��e�stws oraz 2) o nak�onienie ma��onka do wsp�lnego zamieszkania. Trze ci� grup�, sytuuj�c� si� na pograniczu dw�ch poprzednich, stanowi� sprawy zwi�zane z przypadkami bigamii. Zachowane �redniowieczn ksi�gi s�dowe polskich s�d�w ko�cielnych pochodz� wy��cznie z 30 wieku. W ca�o�ci opublikowana zosta�a ksi�ga s�du Iwowskieg z lat 1482-1498 (z przerwami). Z innych wydano wybory ciek� wszych (zdaniem edytora) zapisek. Jak ustali� Boles�aw Ulano wski, zapiski ksi�g s�dowych dzieli�y si� na pi�� kategorii: acti actorum/causarum - sprawozdania z posiedze� s�du, bez wnika ni� w szczeg�y zezna� �wiadk�w lub wydawanych wyrok�w; ach sententiarum - wyroki w dos�ownym brzmieniu, zaczynaj�ce si< w dokumentach polskich od stereotypowej formu�ki: Christi nomim invocato et ipsum solum pr� oculis habentes (Wezwawszy imienic Chrystusa i jego samego maj�c przed oczami...)', acta obligationurr - akta w sprawach niespornych; examina testium - zeznania �wiadk�w w dos�ownym brzmieniu; constitutiones procuratorum - monotonne akty ustanowienia pe�nomocnik�w s�dowych17. Rzadko kie 17 B. Ulanowski, Wst�p do: Praktyka w sprawach ma��e�skich w s�dac� duchownych dyjecezyi krakowskiej, s. 90. dy po�wi�cano poszczeg�lnym rodzajom zapisek oddzielne ksi�gi. Z regu�y umieszczano kolejno wszystkie zapisy w jednej ksi�dze, jak na przyk�ad w ksi�gach lwowskich, albo dzielono j� na tema- tyczne fragmenty. Najwi�cej zachowa�o si� materia�u nale��cego do pierwszej kategorii, mniej jest drugiej i trzeciej, zupe�nie za� wyj�tkowo ocala�y fragmenty ksi�g z zeznaniami �wiadk�w lub ustanowieniami prokurator�w18. Fakt ten niestety obni�a warto�� poznawcz� ksi�g, gdy� w wielu wypadkach znamy w miar� pe�ny przebieg sprawy, ale nie znamy wydanego wyroku, nie wiemy te�, co zeznali �wiadkowie. Kolejn� grup� �r�de� s� r�norodne dzie�a moralizatorskie. Nale�� do nich przede wszystkim kazania. Ten gatunek tw�rczo- �ci prze�ywa� bujny rozkwit w zachodnim chrze�cija�stwie w na- st�pstwie tak zwanej reformy gregoria�skiej Ko�cio�a. Od XII wie- ku rozwin�a si� teoria homiletyki, przekazywana w szeregu podr�cznik�w ars predicandi ("sztuka g�oszenia kaza�"), z kt�rych do najpopularniejszych nale�a�o znane tak�e w Polsce dzie�o fran- cuskiego dominikanina Humberta de Romans (z po�owy XIII wie- ku) De eruditione praedicatorum libri duo. Po czwartym soborze latera�skim rozwin�o si� kaznodziejstwo popularne, skierowane do szerokich warstw spo�ecznych. Dosz�o tym samym do zr�ni- cowania typ�w kaza� - od uczonych kaza� uniwersyteckich i sy- nodalnych, zbli�onych cz�sto do ma�ego traktatu teologicznego, do kaza� popularnych, przeznaczonych dla prostego odbiorcy. Jako pomoc dla kaznodziej�w s�u�y�y nie tylko podr�czniki, ale i zbiory gotowych kaza�. Istnia�y zasadniczo dwa rodzaje takich zbior�w: sermones de tempore - kazania na wszystkie niedziele roku ko- �cielnego, i sermones de sanctis (de festis) - kazania przezna- czone do wyg�aszania w �wi�ta ko�cielne, opowiadaj�ce, jak sama nazwa wskazuje, g��wnie o �wi�tych. Szczeg�lnie trafiaj�ce s�u- chaczom do przekonania, a przez to bardzo popularne, by�y wpla- tane w kazania egzempla - kr�tkie przyk�ady, zaczerpni�te z �ycia codziennego lub szeroko rozumianej literatury. Kazno- dziejstwo w Polsce rozwija�o si� r�wnolegle z kaznodziejstwem 18 Tam�e, s. 90, 91. 16 w Europie Zachodniej. G��wnym przedstawicielem polskiej hom letyki czternastowiecznej by� dominikanin Peregryn z Opola, ai tor ciesz�cych si� du�� popularno�ci� a� do XVI wieku cykli ka�� de tempore i de sanctis. Jego tw�rczo�� charakteryzowa�a obfitos egzempl�w. Na prze�omie XIV i XV wieku dzia�a� inny wybita kaznodzieja, Stanis�aw ze Skarbimierza. W przeciwie�stwie c Peregryna pierwszy rektor Akademii Krakowskiej reprezentow, kaznodziejstwo uczone, unikaj�ce stosowania egzempl�w (z w: j�tkiem biblijnych), a koncentruj�ce si� na rozwa�aniach teolog cznych i moralnych. Jego g��wne dokonania to cykl kaza� r temat Gloria in excelsis oraz obszerny zbi�r Sermones sapientu les, zawieraj�cy r�wnie� kilka m�w �wieckich. Do wybitnych pi� nastowiecznych polskich autor�w kaza� nale�eli te� mi�dzy inn: mi - Miko�aj z B�onia, kaznodzieja dworski W�adys�aw Jagie��y, oraz teolog Jakub z Parady�a. W niewielkim stopniu omawiana tematyka pojawia si� w z, chowanych zabytkach literatury �wieckiej polskiego �redniowi cza. Wymieni� tu mo�na nieliczne polskie i �aci�skie wiersze m �osne i, jako jedyny zachowany zabytek tego rodzaju, tak zwar cantiiena inhonesta, piosenk� z pocz�tku XV wieku, reprezentuj, ca bogaty zapewne gatunek ludowych piosenek o tre�ci erotyczne Tw�rczo�� z kr�gu kultury dworskiej jest reprezentowana prz< znan� z przekazu Kroniki wielkopolskiej histori� o Walterze i H� gundzie, daleko id�c� przer�bk� tematu do�� popularnego w z, chodniej Europie. Skorzysta�em r�wnie� ze �r�de� etnograficznych. Trzeba je' nak pami�ta�, �e we wszystkich wypadkach, ale szczeg�lnie w o' niesieniu do tematyki tej pracy, nale�y do nich podchodzi� ; szczeg�ln� ostro�no�ci�. Kilkaset lat, dziel�ce moment spisan relacji od epoki �redniowiecza, to d�ugi okres, nawet jak na st tyczn� z zasady tak zwan� kultur� ludow�. Bez weryfika( w �r�d�ach pisanych cz�sto nie mo�na stwierdzi�, jak daleko si gaj � wp�ywy moralno�ci chrze�cija�skiej. Mo�na wprawdzie prz j�� zasad�, �e zwyczaje lub pogl�dy, stoj�ce w sprzeczno�ci z n uczaniem Ko�cio�a, stanowi� relikt czas�w przedchrze�cija�skie jednak jest to przes�anka zbyt w�t�a, by m�c korzysta� z ni w badaniach naukowych. Poza tym w przypadku stwierdzenia zgodno�ci normy ludowej z chrze�cija�sk� bez pomocy �r�de� pi- sanych jest praktycznie niemo�liwe ustalenie, czy u jej podstaw le�� stulecia dzia�alno�ci ko�cielnej, czy tradycja poga�ska. Nale- �y wi�c przyj�� opini� Henryka �owmia�skiego, kt�ry pisa� w od- niesieniu do pierwotnej religii S�owian: "Retrogresywne wywody etnograficzne pozbawione oparcia historycznego stanowi� [...] wtr�t myl�cy czytelnika"19. Inn� trudno�� przedstawiaj� relacje z obszar�w mieszanych etnicznie. W ich wypadku istnieje zagro- �enie nieuprawnionego przenoszenia obserwacji dotycz�cych jed- nej grupy na drug�. Mimo to wypada jednak przyzna�, �e odwo- �ywanie si� do etnografii okaza�o si� w analizie omawianej tematyki nieuniknione. By�o tak zw�aszcza podczas pr�b rekon- strukcji norm seksualnych, obowi�zuj�cych przed przyj�ciem chrze�cija�stwa. 19 H. �owmia�ski, Religia S�owian i jej upadek (w. VI-XII), s. 67. SEKSUALNO�� CZ�OWIEKA W FILOZOFII, TEOLOGII I PRAWIE KANONICZNYM ZACHODL DO SCHY�KU �REDNIOWIECZA Etos seksualny �redniowiecza by� wynikiem chrze�cija�skie^ charakteru �wczesnej filozofii oraz ko�cielnej proweniencji el intelektualnych. Na rozw�j tej filozofii, jak i na mentalno�� eli znacz�cy, a w pewnych wypadkach wr�cz decyduj�cy wp�yw mia] �r�d�a niechrze�cija�skie - tak antyczne (greckie i rzymskie jak i wywodz�ce si� z pod�o�a germa�skiego, celtyckiego i s�i wia�skiego. A. Filozofowie antyczni i seksualno�� Spo�r�d filozof�w antycznych, kt�rzy wywarli najwi�ks2 wp�yw na zachodni� moralno�� seksualn� okresu �redniowiecz; wymieni� nale�y: Platona (poznawanego zreszt� g��wnie za pi �rednictwem neoplatonizmu), Arystotelesa oraz stoik�w. Pogi�� Platona na kontakty seksualne by�y do�� dwuznaczne. W Uczc przypisywa� im warto�� pozytywn� jako przejawowi mi�o�ci i el mentowi wiecznych poszukiwa� przez cz�owieka harmonii mi�dli cia�em i dusz�!. Z drugiej strony z Pa�stwa wy�ania si� negatywr obraz seksualizmu, kt�ry odci�ga cz�owieka od umi�owania m; dro�ci i chwyta w pu�apk� zmys�owo�ci, z kt�rej trudno si� w 1 Platon, Uczta, 189A-193E; 198A-D. rwa�. Jego jedynym dopuszczalnym zastosowaniem mia�a by� pro- kreacja w ramach ma��e�stwa. Tylko jako "produkt uboczny" tego celu moralnie akceptowalna jest przyjemno�� seksualna. Poza tym wszelkie celowe do�wiadczanie tych przyjemno�ci spotka�o si� z surowym pot�pieniem Platona, podobnie jak homoseksu- alizm. Stanowi� on szczeg�lne z�o: po pierwsze dlatego, �e jest ukierunkowany wy��cznie na przyjemno��, po drugie dlatego, �e jest "niezgodny z natur�" (okre�lenie to p�niej zrobi�o du�� ka- rier�)2. W�a�nie owo niech�tne podej�cie do seksu zosta�o przej�te przez Plotyna i innych neoplatonist�w, a za ich po�rednictwem znalaz�o odd�wi�k w nauczaniu Ojc�w Ko�cio�a. Arystoteles zajmowa� si� zagadnieniami seksualnymi w kon- tek�cie dyskusji o etycznej stronie przyjemno�ci. Przyjemno�ci nie by�y wed�ug niego warto�ci� sam� w sobie. Zw�aszcza te o chara- kterze cielesnym, jako wsp�lne dla ludzi i zwierz�t, nie mog�y nale�e� do wy�szych warto�ci �ycia ludzkiego. Szczeg�lnie kryty- cznie odnosi� si� do po��dania seksualnego, gdy� pobudza�o ono ca�e cia�o, a nie tylko poszczeg�lne jego cz�ci3. Podobnie jak na przyk�ad g��d, by�o uczuciem ni�szego rz�du, poniewa� rozum gra� w nim znikom� albo zgo�a �adn� rol�. Arystoteles nie pot�pia� mi- �o�ci jako takiej. Krytycznie odnosi� si� jedynie do mi�o�ci zmys�owej, kt�rej jednym z przejaw�w by�a aktywno�� seksualna. Przychylnie natomiast traktowa� mi�o�� ch�odn�, racjonaln� i aseksualn�4. Znacz�cy wp�yw na my�l p�niejszego �redniowiecza wywar�y pogl�dy Arystotelesa na fizjologi� cz�owieka. Filozof, w przeci- wie�stwie do Hipokratesa i jego zwolennik�w, k�ad� nacisk na fizjologiczne r�nice mi�dzy m�czyznami i kobietami, przy czym te drugie stawia� wyra�nie ni�ej. Zarazem jednak, paradoksalnie, traktowa� jednych i drugie jako reprezentant�w tej samej p�ci, tyle �e kobieta by�a - w wyniku s�abo�ci nasienia ojca niejako nie w pe�ni ukszta�towanym m�czyzn�. �e�skie organy p�ciowe uwa�a� za "wywr�cone do wewn�trz" organy m�skie. By� zdania, 2 Platon, Pa�stwo, 329C; 458C-E, Prawa, 636B-C; 836A-C; 839A-B. 3 Arystoteles, Etyka Nikomachejska, 3, 10, 18; 7, 11, 52. 4 Arystoteles, Retoryka, l, 11, 1370. 20 �e do zap�odnienia wystarczy tylko m�skie nasienie. Hipokrat( czycy natomiast s�dzili, �e zap�odnienie nast�puje w wyniku zet ni�cia si� dw�ch rodzaj�w spermy - m�skiego i kobiecego. C relacji mi�dzy nimi mia�a zale�e� p�e� potomstwa5. Pogl�dy szko hipokratejskiej dominowa�y w medycynie p�nego antyku i wcze niejszego �redniowiecza, a� do ponownego "odkrycia" Arystotele na prze�omie XII i XIII wieku. Stoicyzm, b�d�cy najbardziej znacz�c� hellenistyczn� szko filozoficzn�, tak�e zajmowa� negatywne stanowisko wobec seks Stoicy w og�le odmawiali przyjemno�ciom wi�kszego znaczeni Jeden z nich, Sekstus, przyr�wna� je nawet do w�os�w pod pach czego� tak banalnego, �e nie wartego wi�kszego zainteresowani; Zdaniem Zenona (oko�o 334-262 p.n.e.), celem m�drego cz�owie] powinno by� unikanie tak przyjemno�ci, jak i przykro�ci. St; uwolnienia od przykro�ci (apatheia) by� jednak czym� innym r zoboj�tnienie. Polega� na swego rodzaju "wzniesieniu si�" pon, zwyk�e doznania fizyczne, wynikaj�cym z kontroli umys�u n, nami�tno�ciami. Stoicy uznawali stosunki seksualne za rzecz TT. rainie oboj�tn�, ale s�dzili, �e tracenie na nie czasu nie jest w] �ciwe dla m�drca. Nale�a�o raczej strzec si� wszelkich tego ty] niskich zainteresowa�, poza niezb�dnym minimum. Unikanie { ku� obowi�zywa�o tak�e w ma��e�stwie: po��danie w�asnej �o: by�o r�wnie z�e, jak po��danie cudzej; m�drzec nawet nie powini si� podnieca� widokiem w�asnej �ony nagiej. Takie podej�cie i ci�ga�o za sob� automatycznie promowanie warto�ci dziewictw; Mimo to Zenon postulowa� akceptacj� wolnej mi�o�ci, co powin rozwi�za� problem cudzo��stwa. Gdy m�dry cz�owiek kontroli swoj� seksualno��, swoboda obyczaj�w nie doprowadza do rozw z�o�ci i orgii. Z tego samego powodu Zenon by� zwolennikiem pi; licznego chodzenia nago8. Jego nast�pcy byli odmiennego zdania. S�dzili, �e �ycie seks alne tak w ma��e�stwie, jak i poza nim, wymaga �cis�ych ure^ 0 J. Cadden, Meanings ofSex Difference in the Middle Ages, s. 18, 19, 23- 6 Sekstus, Przeciw matematykom, 9, 73. 7 J. M. Rist, Stoic Philosophy, s. 45. 8 Tam�e, s. 66. Iowa� i kontroli. Dezaprobata stoik�w dla wsp�ycia cielesnego wynika�a z podobnego jak u Arystotelesa prze�wiadczenia, �e rozum nie bierze udzia�u w akcie seksualnym. Tak�e mi�o�� stoicka odpo- wiada�a w przybli�eniu dzisiejszemu poj�ciu mi�o�ci platonicznej9. Nauczanie stoik�w na temat moralno�ci seksualnej i jej stosunku do cel�w ludzkiego �ycia zyska�o na prze�omie er spor� popular- no�� w�r�d elit intelektualnych cesarstwa rzymskiego. Wywar�o te� du�y wp�yw na pogl�dy my�licieli, wywodz�cych si� z m�odej religii chrze�cija�skiej. B. Pogl�dy na seksualno�� we wczesnym chrze�cija�stwie Tematyka seksualna zajmowa�a stosunkowo niewielkie miej- sce w nauczaniu Jezusa. Seks ma��e�ski stanowi� jedynie cz�� agape, uczucia, jakie powinno ��czy� ma��onk�w, i kt�re ma w ich zwi�zku decyduj�ce znaczenie10. Do�� wyra�ny by� zakaz powt�r- nego ma��e�stwa za �ycia poprzedniego wsp�ma��onka, z wyj�t- kiem ma��e�stwa niewa�nego". W kilku miejscach Ewangelie po- t�piaj� porneia. S�owo to, w polskich przek�adach oddane jako "wyuzdanie" lub "nierz�d", by�o, jak si� wydaje, u�ywane w kilku r�nych znaczeniach, najcz�ciej dla okre�lenia wsp�ycia z pro- stytutk� i cudzo��stwa12. W przeciwie�stwie do tradycyjnego pra- wa �ydowskiego, kt�re uwa�a�o cudzo��stwo za przest�pstwo pub- liczne i nakazywa�o za nie kar� �mierci, Jezus uwa�a� je za powa�ny wyst�pek, ale czysto moralny, wymagaj�cy wy��cznie moralnych sankcji13. Uwa�any przez Jamesa Brundage'a za jed- nego z najwa�niejszych przedstawicieli rygorystycznego nurtu moralno�ci wczesnochrze�cija�skiej �w. �ukasz przytoczy� w swo- jej Ewangelii szereg zda�, kt�re sugeruj� mniej lub bardziej 9 Tam�e, s. 81-96. 10 Mt 9, 6-9; Mk 10, 6-8. 11 Mt 9, 6-9; Mk 10, 9-12; �k 16, 18. 12 B. Malina, Does "Porneia" Mean Fornication? s. 10-17. 13 Kp� 20, 10; Pwt 22, 22-24; J 8, 3-11. 22 otwarcie, �e ma��e�stwo mo�e stanowi� barier� na drodze do zb wienia, na przyk�ad: "Je�li kto� przychodzi do Mnie, a nie n w nienawi�ci swego ojca, matki, �ony [...] to nie mo�e by� moi uczniem"; "[...] ci, kt�rzy oka�� si� godnymi przysz�ego �wia i zmartwychwstania, nie b�d� si� ani �eni�, ani wychodzi� za m. [...]"14. P�niej do tych cytat�w ch�tnie odwo�ywali si� zwolennii wprowadzenia obowi�zkowego celibatu duchownych. Spo�r�d pierwszej generacji my�licieli chrze�cija�skich najwi� sze zas�ugi w rozwoju doktryny seksualnej ma niew�tpliwie �1 Pawe�. Znajdowa� si� on prawdopodobnie pod wp�ywem stoic zmu. By� mo�e wynika�o to z faktu, �e rodzinne miasto aposto� Tars, by�o silnym o�rodkiem tej filozofii. Brundage zalicza go wr, ze �w. �ukaszem do g��wnych rygoryst�w m�odej religii15. Paw podziela� stoick� niech�� do przyjemno�ci seksualnych i przek nanie, �e cz�owiek powinien si� im w miar� mo�no�ci opiera Odrzuca� jednak bardzo istotn� ide� stoik�w, �e seks jako ta jest neutralny moralnie. Dla niego seksualizm jest g��wnym �r� �em grzechu i sta�� przeszkod� w �yciu chrze�cija�skim. Wyda si�, i� jego "stoickie" przekonanie, �e pogo� za wszelkimi przyj mno�ciami cielesnymi nie powinna zaprz�ta� uwagi cz�owiek wi�za�o si� w znacznej mierze z prze�wiadczeniem o bliskim ko cu �wiata i powt�rnym przyj�ciu Chrystusa. Dlatego chrze�cijan powinien raczej przygotowywa� si� do nadchodz�cego dnia s�d a nie goni� za marno�ciami16. Pawe� wielokrotnie rzuca� gron na pope�niaj�cych wyst�pki seksualne: nierz�dnik�w, cudzo�o�i k�w, rozwi�z�ych (czyli uprawiaj�cych seks dla przyjemno�ci), h moseksualist�w i prostytutki17. Zdecydowanie najlepsza dla chrz �cijanina by�aby ca�kowita abstynencja seksualna. Je�li jedni kto� nie by� w stanie oprze� si� pokusom cielesnym, powini< raczej wst�pi� w zwi�zek ma��e�ski. "Lepiej jest bowiem � w ma��e�stwie, ni� p�on��"18. Dzi�ki temu stosunki ma��e�sk 14 �k 14, 26; 20, 35; poza tym 14, 20; 18, 29. 15 J. Brundage, Law, Sex and Christian Society in Medieual Europ�, s. i 16 Tam�e, s. 60. 17 l Kor 6, 9; l Tym l, 10; l Tes 4, 3-7. 18 l Kor 7, 8. mog�y sta� si� dla os�b s�abszych duchem �rodkiem do zbawienia. Mimo tego pozytywnego charakteru ma��e�stwa, Pawe� zdecydowa- nie odradza� je wdowom i wdowcom. Stanowczo przeciwny by� rozwodom, a w ostateczno�ci dopuszcza� jedynie separacj�. Robi� tu zreszt� jeden wyj�tek, mianowicie dla ma��e�stwa, w kt�rym jedna strona jest niewierz�ca19. Kolejny etap formowania si� chrze�cija�skiego etosu seksual- nego stanowi�y czasy Ojc�w Ko�cio�a. R�ne od�amy wczesnego chrze�cija�stwa mia�y r�ne pogl�dy na kwestie seksualne. Jedna ze skrajnych opinii g�osi�a ca�kowit� swobod� seksualn� chrze�ci- jan, kt�rych nie powinny kr�powa� �adne zakazy i ograniczenia. Wyznawali j� zwolennicy Bazylidesa i Karpokratesa oraz do�� zagadkowa sekta niko�ait�w. Na drugim biegunie lokowali si� ci, kt�rzy odrzucali wszelk� aktywno�� seksualn�, tak�e w ma��e�- stwie. Szczeg�ln� popularno�� zyska�a ta idea w II wieku. Opo- wiadali si� za ni� zw�aszcza marcjoni�ci i montani�ci oraz kr�gi judeochrze�cija�skie. Owa wrogo�� wobec �ycia p�ciowego bra�a si� by� mo�e st�d, �e esse�czycy, z kt�rych wywodzi�a si� cz�� judeochrze�cijan, identyfikowali yezer, ducha z�a, z instynktem seksualnym20. Niekt�rzy, jak �w. Justyn M�czennik (pierwsza po- �owa II wieku), posuwali si� do stawiania jako wzoru do na�lado- wania m�odzie�ca, kt�ry kaza� si� wykastrowa� dla uwolnienia od pokus cielesnych21. Wykastrowa� si� te� Orygenes (oko�o 187- -253). Niech�� do seksu wi�za�a si� zwykle z siln� mizogini�. Wida� j� zw�aszcza w wypowiedziach Orygenesa i Tertuliana (oko- �o 150-240). Wi�kszo�� akceptowa�a jednak ma��e�stwo i stosunki cielesne mi�dzy ma��onkami, chocia� ch�tnie ograniczano je do zada� prokreacyjnych, powo�uj�c si� niekiedy otwarcie na pogl�dy stoi- k�w22. Jeden z wa�niejszych utwor�w tego okresu, Didache, czyli 19 l Kor 7, 10-15. 20 E. Peterson, Fruhkirche, Judentum wid Gnosis, s. 230. 21 �w. Justyn M�czennik, Apologia, l, 29. 22 Na przyk�ad Klemens Aleksandryjski w Pedagogu cytowa� stoika Mu- zoniusza dla poparcia tezy, �e seks dla przyjemno�ci jest sprzeczny ze spra- wiedliwo�ci�, prawem i rozumem. 24 nauka 12 aposto��w, zawiera pochwa�� mi�o�ci mi�dzy m�e i �on�, kt�ra jest podstaw� chrze�cija�skiego ma��e�stwa. M; �onkowie powinni umacnia� wi�zy wzajemne, gdy� tylko dzi� mi�o�ci mog� znale�� zbawienie. Wa�nym elementem tych w: z�w by�a obustronna wierno�� seksualna. Anonimowy aut przestrzega� kobiety, aby nie nosi�y prowokuj�cych stroj�w, v, stawiaj�c obcych m�czyzn na gro�b� po��dania cielesnego Warto�ci ma��e�stwa broni� te� Klemens Aleksandryjski. G�o pogl�d, �e dziewictwo nie zas�uguje na pochwa��, je�li wynika v ��cznie z pogardy dla ma��e�stwa. �ycie seksualne pary, ogi niczone wy��cznie do prokreacji, nie niesie za sob� �adnej n czysto�ci i nie powoduje konieczno�ci oczyszczenia. Pod t} wzgl�dem Klemens stanowi� wyj�tek w�r�d swoich wsp�cz< nych24. Ojcowie z pierwszych trzech wiek�w dopuszczali, cho� niech nie, separacj� w wypadku cudzo��stwa jednej ze stron, ale si nowczo odrzucali mo�liwo�� zawarcia powt�rnego ma��e�stv Ma��e�stwa duchownych by�y w tym czasie powszechne i m; kto si� im sprzeciwia�. Jedynym znanym przypadkien podj�i zdecydowanej akcji w celu zmiany tego stanu rzeczy by� syn w Elwirze na pocz�tku IV wieku. Narzuca� on surowe zasa etyki seksualnej. Mi�dzy innymi po raz pierwszy w dziejach chr: �cija�stwa wprowadzono obowi�zkowy celibat duchownych, ob muj�cy nawet zakaz mieszkania pod jednym dachem z kobieta s�u��cymi25. Wprawdzie brakuje jakichkolwiek danych potwi dzaj�cych, �e postanowienia z Elwiry by�y wdra�ane w �y� a cz�� historyk�w w og�le odmawia im autentyczno�ci, jedn dla wielu my�licieli chrze�cija�skich d�ugo stanowi�y one niei �cig�y wz�r. Wydaje si�, �e u ich podstaw sta�o przekonanie o : tualnej nieczysto�ci powodowanej przez wsp�ycie. W Elwirze : broniono te� tak zwanych ma��e�stw duchowych. Ta prakty 23 Didache, l, 8. 24 J. Danielou, H. I. Marrou, Historia Ko�cio�a, t. I: Od pocz�tk�w r. 600, s. 108. 25 Synod z Elwiry, ka�. 18, 27, 33, 65, cyt. za: J. Brundage, Law, i s. 69, 70. polega�a na wsp�lnym �yciu w czysto�ci ascet�w lub duchownych i po�wi�conych Bogu dziewic. Mimo licznych krytyk ze strony w�adz ko�cielnych rozwija�a si� ona bujnie od III wieku. C. Czasy �w. Augustyna i �w. Hieronima Ogromn� zmian� w �yciu Ko�cio�a stanowi�a najpierw legali- zacja, a potem uznanie chrze�cija�stwa za religi� pa�stwow� ce- sarstwa rzymskiego w IV wieku. Wcielono je tym samym w ramy rzymskiego systemu pa�stwowe